To tak jak nasi rolnicy, którym pis załatwił zielony ład, a potem na nich głosowali i mówili, że to wina rudego? Nowe, nie znalem.
Prawactwo to jednak jest srogi stan umysłu, tym bardziej nasze prawactwo, które klaszcze na wygraną Trumpa, a nic dobrego to nie przyniesie. Raczej nic złego też nie, ale ta euforia to jest jakaś forma psychozy chyba.