Kamiyanx

Ja wiem, że może przesunąć (choć to bardziej zależy od działu i menadżera), ale nie do tego się odnosiłem. W korpo jest ten problem, że często prezencja ma większy efekt niż realne umiejętności. Na pewno na etapie rekrutacji, ale nie tylko. A to jest coś, czego ja np. kompletnie w szkole nie miałem (było dopiero na studiach). I na pewno nie było z tego prac domowych

A to nieźle. Ja nigdy nie mam powodu używać i sam od wieki wieków nic w zipie nie dostałem. Teraz ogólnie nawet duże pliki się przesyła bez żadnej kompresji. Przy przesyłaniu np. zdjęć też nie znajduję do tego zastosowania, bo przeważnie można sobie widok w poczcie odpalić bez pobierania. No to może usłyszymy coś na temat twojej pracowitości? Bo o ile pamiętam, twoje dość dyletanckie posty o emigrantach wskazywały raczej na położenie geograficzne w małej wsi. Czuję się zaskoczony.

To było bardziej stwierdzenie faktu, ale OK. Jak zapytasz innych korposzczurów, to pewnie dostaniesz podobne zażalenia. O ile masz oczywiście kogo zapytać.

@galakty A tak uczciwie, to kiedy realnie ostatni raz potrzebowałeś pliku ZIP do czegokolwiek? Bo ja nawet nie jestem w stanie sobie tego przypomnieć. Może jeszcze zacznijmy narzekać, że młodzież nie ogarnia płyt DVD? A to mnie akurat osobiście nieco irytuję, bo ciągle muszę klientom projektować widoki na zasadzie "Mobile First". Największe cyrki mam z Empikiem, bo ich apka inaczej formatuje linie niż przeglądarka w telefonie, grr.

No a jak. Potem mówisz do takiego "słuchaj no, gówniarzu" i wygrałeś dyskusję Mnie oszukasz*, Gordona oszukasz*, siebie oszukasz, ale życia nie oszukasz. To jest debilny obowiązek wzięty ze starego systemu edukacji. Zresztą po co w ogóle komu zadania w dobie AI? Wpiszesz sobie treść, ba, nawet zdjęcie zrobisz do Chata GPT czy Gemini i już masz wszystko rozwiązane. Już pomijam, że połowa edukacyjnych rzeczy była przestarzała, już gdy ja studiowałem 10 lat temu. Jakieś całki i dzikie węże liczone ręcznie, zamiast to wpisać w kalkulator itp. *tak na serio to nie Ja bym ponarzekał tutaj na duży nacisk na gadkę, a mniejszy na skill w dużych firmach. Np. na rozmowach w Big4 to się uja znałem na rachunkowości (a co dopiero na audycie), ale byli bardzo zadowoleni z "wysokiego poziomu rozmowy video" (cokolwiek to znaczy xD). No i chyba tu też jest pewna wada szkół, bo ja nie kojarzę, by mnie tego tam uczono. Dopiero na studiach zawsze kładli duży nacisk na zaprezentowanie się, ale to też pewnie wynikało z tego, że z mojej uczelni (w sumie bardziej z wydziału, bo był mocno statystyczno-matematyczny) masowo brali potem do dużych firm. Zresztą w ogóle jak tak sobie pomyślę, to ja ze szkoły praktyczne nie wyniosłem czegokolwiek. Dopiero na studiach uczułem się jak np. zrobić normalną prezentację. Za to w liceum wkułem na pamięć 99433434 dat i okresów literackich, z których dziś kompletnie nic nie pamiętam.

Jakoś nie wydaje mi się, żeby Amerykanie pozwolili na sprzedaż tego węgierskiej spółce. No ale zobaczymy.

Ziom, to wszystko w miejscu stoi od X lat. Ja nawet nie wiem, czy to można AI nazwać, jak to jest zwykłe machine-learning. Na pewno Deepl nadal ma lepsze rezultaty od GPT czy Gemini. Po prostu zrobiło się modne, więc zaczęli pchać te dziwne twory i podpisywać "AI" (jak wszystko teraz). Wcześniej jak ktoś uczciwie to podpisał "Google", to raczej nikt na to uwagi nie zwracał

Ja miałem raczej na myśli takie bardziej oczywiste rzeczy. Np. tłumaczenia zabijają AI, które są ogólnie bardzo mierne, ale klienci akceptują gorszy produkt w tej samej cenie

My to wiemy, Joe. Problem jest bardziej z tym, że AI ogólnie pogarsza jakość usług, zamiast je polepszać. No ale jest tańsze, więc...

Tylko z AI jest niestety inny problem. Nazwałbym go nawet czynnikiem ludzkim – byle jak/kiepsko zrobiona robota, no mówiąc wprost "gównojakość" z AI jest dla szerokiego grona dość akceptowalna. Ten problem już widzę np. w tłumaczeniach, choć najbardziej dotknięci pewnie są graficy. No bo co z tego, że zrobią lepiej, kreatywniej, skoro automat jest tańszy, a nie każdy zauważy różnicę

Raczej nie. Ale te 100% głosów z DPS w ogóle było niepodejrzane. W ogóle.

Pominęli mnie, sadge

Przypomnijmy, że jest on jednak prezydentem stolicy z 1,5 MLN mieszkańców. Trochę trudno byłoby mu "wyjść do ludzi". Sam zresztą nie jestem tego fanem. Ten człowiek ma w końcu pracować, a nie pajacować. Wydaje mi się, że sporo ludzi ma problem z odróżnianiem tego. Praca urzędnika to nie jest przecinanie wstęg czy zaczepianie ludzi na ulicy. A ja jednak nie byłbym taki pewien, że Trzask będzie skłonny tak wszystko od razu podpisać. To jest jednak człowiek z pierwszego rzędu z konkretnymi ambicjami. W dodatku na pewno nie chciałby dostać łatki Długopisa jak Duda. Sądzę też, że może on nieco naciskać, a nawet szantażować PSL w pewnych kwestiach. Ba, sam Tusk może to robić widmem przedterminowych wyborów.

No ja nie wiem, czy stwierdzenie "wiara" jest tu odpowiednie. Wszak to jest temat medyczny, w zasadzie biologiczny. Ja tam bym na pewno nie śmiał stawiać tezy innej niż lekarze, bo coś mi się wydaje na ten słynny "chłopski rozum". Kiedyś na chłopski rozum zakładaliśmy, że Ziemia jest płaska... Chociaż do tej pory są płaskoziemcy I całe szczęście. Już z czasów covida na PClolu pamiętam całą szurską śmietankę. Ale generalnie WHO nie kwalifikuje tego jako chorobę psychiczną, więc (@copyrights Gordon) bzdury opowiadasz. Wracając, jest to centrum czy lewica? Kłania się taki piękny termin: https://pl.wikipedia.org/wiki/Okno_Overtona Ogólnie to np. kwestia związków partnerskich w Czechach miałaby poparcie prawicy (tak, prawicy). U nas to już jest temat bardzo lewicowy. Ja jednak wolałbym klasyfikować to w bardziej globalnym podziale, bo ten nasz jest mocno koreańsko-rosyjski, ogólnie nie ma się czym chwalić. A mnie się wcale nie wydaje, aby Sikorski był jakoś neutralny światopoglądowo. Na pewno bardziej konserwatyczny niż progresywny. Czy zaś Trzaska można nazwać tęczowym? Tutaj też mam pewne wątpliwości. W zasadzie nie postuluje on nic ponad jakieś podstawy równego traktowania w społeczeństwie, które de facto wynikają wprost z konstytucji. Swoją drogą, śmieszy mnie też podejście, że geje nie mają co narzekać, bo się ich chociaż już nie kamieniuje Mniejszości dalej nie mają w Polsce nawet tych najbardziej podstawowych praw, smutna prawda. A gdy obskakujesz wpierdziel, to robi ci jakąś różnicę, czy dostajesz od naszego Sebka, czy jakieś Ahmeda? Bo sorry, ale w rdzennej ludności też jest dużo tego... co opisujesz. PiS też bardzo dużo mówił na ten temat. Tylko tak się dziwnie złożyło, że wyszło im ciut na odwrót. Po co pisać o Indianach, skoro w zasadzie całe Stany zostały stworzone na gruncie migranckim? Nie ma tam zasadniczo czegoś takiego jak "rdzenny" Amerykanin. Stąd akurat w tym kraju dziwnie jest czynić zarzuty o migracji.

Myślę, że stronieniu od obrażania mniejszości i doszukiwaniu się wszędzie spisków bliżej jest jednak do centrum niż do lewicy. Ja mam nawet mieszanie uczucia względem adopcji przez pary homoseksualne czy ślubów. Zaś Trzaskowskiego traktuje jednak jako po prostu bardziej reprezentatywnego kandydata w polityce międzynarodowej. A co, multimiliarder to z automatu rodowity Amerykanin? Bo nie wiem, co implikujesz w tym momencie. Zdaje się oponentka Trumpa też była z rodziny migrantów. Niesamowite, nie? Okazuje się, że nie każdy migrant to czarnoskóry przestępca w gangu, a do tego alimenciarz, jak sam zdajesz sobie projektować

Bez znaczenia. To nie są wybory dla centrum, więc część i tak zostanie w domach. Choć ty to chyba bardziej skrajna prawica, przynajmniej światopoglądowo.

No ja od tygodnia walczę z Allegro, które samo nie potrafi określić, czy GPSR z 13 grudnia działa wstecz, bo niby w rozporządzeniu jest zapisane, że nie, a moim klientom każą zmieniać wszystkie oferty, choć niektórzy mają ich po 5-10 tysięcy, jednym słowem cyrk W styczniu mają być też chyba jakieś zmiany w VAT OSS (tych też sporo mam).

@GordonLameman Kojarzysz profesora Antoniego Dudka? On niestety dość jasno podawał problem P2050 – za mało się różni od PO/KO. A tak naprawdę nie wiem, co mogliby robić, żeby się wyraźnie różnić, bo musieliby nie popierać tych pożądanych społecznie zmian, na których jedzie KO. Przeciwny tor ma właśnie PSL, tylko to jest tor na zderzenie ze ścianą, bo są zbyt mało radykalni na wyborców Konfabulacji. No i tak jak mówiłem, Hołownia niestety ma trochę mało doświadczenia. Niepotrzebnie mieszał się w trudne tematy, których Tusk celowo unikał. Ot, polityka.

Miałby, gdyby nie popełnił po drodze kumulacji błędów. Najpierw był mało stanowczy wobec Kamiński & Wąsik, chociaż to przecież i tak nic nie dawało, bo nadal mieli Długopis. Potem była chyba ta sprawa z aborcją, w którą niepotrzebnie się mieszał. Mógł po prostu biernie dać Lewicy naparzać się z Długopisem. Chociaż wydaje mi się, że jego głównym obciążeniem jest hamulcowy z PSL. Sam po czasie żałuję głosu na P2050, ale nie dlatego, że partia jest zła, tylko dlatego, że jednocześnie oddałem głos na tych leśnych dziadków z PSL. Projekt TD należy zakończyć. Miejsce PSL jest przy PiS-ie i KonfedeRosji. Tylko że KO w bardzo ograniczonym stopniu rządzi, skoro to szeroka koalicja. Bezwzględną władzę oddaliśmy tylko PiS i wszyscy wiedzą, jak źle się to skończyło. Poza tym dalszy dualizm nie jest jakiś pewny. Obie parte są wodzowskie. Kaczyński już chyba ma demencję, a po przegranych prezydenckich partia może się rozlecieć.

Powoli pada. Spada ilość użytkowników, coraz więcej aktywności botów. Były statystyki, ale nie chce mi się szukać. Problemem jest też ograniczona konkurencja, bo nie jest nią reddit. Tamtejsza moderacja /r/Polska to absolutny rak. Dostałem bana za to, że wyśmiałem typa (nie jakoś agresywnie), który pisał pół wiadomości po polsku, pół po pseudoangielsku i nic się nie dało go zrozumieć. Wręcz bolało mnie fizycznie czytanie czegoś takiego

Żeby popisać sobie w labowym wątku o anime, serio I jeszcze na start było śmiesznie, bo mod powiązał moje konto z jakimś zbanowanym i musiałem drugie konto zakładać, żeby się o to wykłócać XD Brzmi jak ta funkcja poniżej Partnera w PWC (lub innym Big4), która nie pamiętam, jak się nazywała Zresztą nie byłem tam prawnikiem, tylko audytorem. Ogólnie nie polecam XD Moim konikiem jest teraz e-commerce. Dokładniej jestem analitykiem e-commerce. Tu się ciągle coś dzieje, ale bez takiej spiny jak w korpo-kancelarii. Tam same boty Mateckiego chyba zostały. Sporadycznie korzystam teraz. Strona się stoczyła. Ja tam widzę, że jest spoko

Czyli co miała Lewica np. zrobić, żeby polepszyć demografię? Wprowadzić totalitaryzm z przymusem rodzenia dzieci? Bo tak jakby przeanalizować wszystkie rzeczy, które mogły wyjść inaczej, to tylko migracja mi przychodzi do głowy. Tylko zawsze w tym temacie wróci wątek rąk do pracy, których nie ma i nie będzie. Oni przecież nie otwierali granic, bo mieli taki kaprys. A czym kończy się ich zamknięcie to mieliśmy nie tak dawno przykład w UK. Zresztą @jagular pewnie mógłby się sensowniej wypowiedzieć. Ale my nie mówiliśmy o transwestytach, tylko transseksualistach. To są kompletnie dwie inne rzeczy. No ja nie wiem, czy foty z jakichś parad to dobry obraz rzeczywistości. Gdyby po tym oceniać, to Rosja jest najlepszą armią świata Czyli wchodzisz na takie subredity (jakby interesując się tematem), a potem oświadczasz, że nie jesteś zaznajomiony z tematem? Hmm, ciekawe. Nie wiem. Na razie to mam bardzo złe doświadczenia z kobietami. Chociaż ja też nie jestem pewien, czy rozumiem, o co pytasz. "Przebierańcy" to transwestyci. A kto niby orzeka o tranzycji, jeśli nie sąd? Masz talent do celowania kulą w płot. No to w twoim świecie tak jest. Rzeczywistości proszę do tego nie mieszać. Kim? Bo jak mamy oceniać to po liczbie wiadomości, to do ciebie chyba sporo mi brakuje.

Chyba coś angielski kuleje, bo FTM oznacza female-to-male (swoją drogą, w Polsce to częstsze niż w drugą stronę). A co do MTF (male-to-female), to musisz na niezłej wiosce mieszkać, bo z tym 99% to niezła odklejka. Większość po kilku latach brania hormonów bardzo trudno odróżnić. No przemoc psychiczna jest karalna, czy tego chcesz, czy nie. To zresztą też się wzięło z opinii lekarzy. No i ten pitol też na wierzchu nie wisi, chyba że cię akurat tak to kręci i widzisz przez ubrania Nie wiem, w ogóle, wy to macie jakieś skrajnie idiotyczne problemy czasami. To tak jak z tymi "ministrami", że niby ciężko użyć innego słowa Śmiesznie jest czytać coś o propagandzie i cenzurze, kiedy w kampanię Trumpa był zaangażowany Elon Musk, który steruje X. No i ogólnie najwięcej dezinformacji wprowadzają rosyjskie boty, którym raczej bliżej na prawo. Czy jestem w stanie poświęcić fikcyjne liczby PKB, które i tak trafiają do korporacji, żeby nie mieć dużo poważniejszych problemów? Jasne, że tak. Zresztą jak spojrzeć na liczby vs. poziom/warunki życia, to jednak dalej Stany wypadają słabo w porównaniu z zachodnią Europą. Szansę na co? Mamy kumulację problemów, które wynikają z dobrobytu. Prawica ci magiczną różdżką demografii nie naprawi. Kupy innych problemów zresztą też. Bo tak jakby mamy teraz sprawdzanie, na ile można dociskać planetę czy żyć ponad stan (zadłużając się bez końca). I jak widać po światowej gospodarce, bez końca to nie pociągnie. Ale serio, dziwi mnie gadanie w takim tonie, jakby teraz były jakieś dobre warunki do rządzenia. Raczej jest kupa trudnych problemów do rozwiązania, a zazwyczaj a nich się prawica koncertowo wykładała. Chociaż fakt faktem obietnica rozwiązywania trudnych problemów w prosty sposób dobrze im wychodzi.

No też się z tym zgadzam, więc zbytnio nie rozumiem tej nagonki. W czym to komu przeszkadza, że w polu do wybory płci masz 3 opcje zamiast 2 (czy tam 4 zamiast 3)? W czym komu przeszkadza, że sobie 1% populacji chce żyć inaczej, czy jak tam chce? A mnie się wydaje, że to jest bardzo mały wycinek tych wyborów. Supermocarstwo ma też ustrój demokratyczny ze wszystkimi tego konsekwencjami i słabościami, widocznymi ostatnio także w Europie. W kampanii nawet nie próbował odpowiadać na tego typu pytania, więc ten tego I swoją drogą, kiedyś ty ostatnio widział, żeby polityk skrajnie prawicowy zrobił coś pozytywnego? Raczej widzimy Putinów. Co to znaczy normalności? Bo całkiem serio mam wrażenie, że to po prostu powrót do wojen plemiennych. Spokój ostatnich 30 lat był wyjątkowo ułudny. Trochę przykre, bo klimat powoli się rozpada i nasze wszystkie obecne dyrdymały będą miały swoje konsekwencje. Przedsmak już mieliśmy w tym roku, gdy powódź 1000-lecia nie okazała się nawet powodzią 30-lecia.

A wiesz, że np. w Polsce jest więcej transmężczyzn niż transkobiet? Nasze transy nie mają pitola Chociaż tak szczerze mówiąc, to mnie czasem zastanawia, kto cię w życiu tak skrzywdził, że wypluwasz z siebie tyle jadu. W pewnym momencie to się zaczęło.