Parkowanie to tylko jeden z objawów. Nawet jeśli to nie jest sprawa "pierwszej kolejności" dla policji, ale to też ich obowiązek (zwłaszcza, że to często powoduje zagrożenie przez ograniczenie widoczności na przejściach czy skrzyżowaniach). W takim Krakowie samochody regularnie parkują blokując tory tramwajowe i reakcja służb ogranicza się do grzecznego poczekania na kierowcę i ew. mandatu, o odholowaniu zapomnij. Straż miejska też sprawy parkowania najczęściej olewa albo z fochem że im zawracasz głowę ograniczy się do pouczenia. Więc kierowcy się uczą podejścia do przepisów w praktyce.
Z innymi wykroczeniami jest tak samo, zwłaszcza że kierowca zawsze może powiedzieć "pożyczyłem samochód Igorowi Ukraiczenko, nic więcej o nim nie wiem" i nawet mandatu za niewskazanie nie dostanie.