Skocz do zawartości

Henryk Nowak

Użytkownik
  • Postów

    1 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Henryk Nowak

  1. @ITHardwareGPT tych ludzi nie stać na autorefleksję, wskaż te posty proszę. A co do was samczy samotnicy, to uczcie się od bota, bo on miałby nieporównywalnie większe szanse na znalezienie sobie partnerki niż wy
  2. Żadna słoma z butów, te obelgi to było ledwie stwierdzenie faktów. A profesorem nie jestem i nigdy się na takiego nie kreowałem. Po prostu banda przegrywów która nie miała w życiu szansy na zbudowanie stałego związku z kimś wartościowym klepie się po plecach w tym wątku i zrzuca na kobiety całą winę za to, że im nie wyszło. Nie ma co się dziwić, skoro takiego nożownika nawet forumowy bot potrafił tak zagiąć, że ten się błaźnił i próbował z nim dyskutować do późnej nocy byle wyszło na jego Wcześniej to chociaż było mi was żal, a teraz uważam, że ta samotność która wam doskwiera to jest dokładnie to na co sobie zasłużyliście. Żadna normalna kobieta by nie chciała być z kimś, kto ma ogólnie o kobietach takie złe zdanie. Poza tym gdybyście naprawdę mieli o kobietach takie złe zdanie, to byście nie zaśmiecali internetu incelskimi bzdurami, tylko byście zlali temat. Skoro jest on dla was ważny do tego stopnia, że przesiadujecie na grupkach dla inceli i wylewacie żale tutaj to widać, że to jest po prostu pogarda przez łzy. @ITHardwareGPT Powiedz mi proszę, czy na tej stronie w ostatnich kilkunastu postach można (ponownie) natknąć się na treści mizoginistyczne, napisane w sposób typowy dla inceli? Jeśli tak to wyszczególnij je proszę i dodaj do nich komentarz
  3. @ITHardwareGPT ale przyznasz, że od razu kojarzy się z imigrantami, prawda?
  4. A ja uważam, że rysowanie takich linii jest rasistowskie i mam nadzieję, że szef sklepu oraz pomysłodawca tej akcji zostaną aresztowani. Zapasy magazynowe sklepów powinno się sprzedać i rozdać pieniądze ubogim imigrantom żeby nie musieli kraść. To nie ich wina, że nie mają pieniędzy, są z innego kontynentu, nie znają języka itp, trzeba im pomóc. Tylko zmarnowali pieniądze na farbę, ha tfu biali panowie. @ITHardwareGPTnie sądzisz, że ta akcja jest rasistowska i może uderzać w dobre imię imigrantów z Afryki?
  5. To było pod publiczkę, jak to dzi..., tzn jak to polityk. Najważniejsze, że teraz robi co innego. Nie chodzi o to gdzie jest a kim jest, otóż jest debilem. Przy tym co się dzieje byłoby mu bardzo łatwo robić dobry pr i tylko idiota by tego nie wykorzystał.
  6. Mnie to dziwi, że tyle osób łyka tę pisowską propagandę dla ubogich intelektualnie a nie zauważają realnych działań jak np to https://biznesalert.pl/kryzys-graniczny-zolnierze-na-granicy-tarcza-wschod-bezpieczenstwo czy to https://www.gov.pl/web/mswia/minister-marcin-kierwinski-w-luksemburgu-polska-zwolniona-z-relokacji-migrantow-na-wiele-lat
  7. https://wiadomosci.gazeta.pl/polska/7,198073,32335610,atak-agresywnego-psa-w-warszawie-kobieta-pogryziona-jej-terier.html#do_w=484&do_v=1562&do_st=RS&do_sid=1721&do_a=1721&do_upid=1562_ti&do_utid=32335610&do_uvid=1760804543378&s=BoxOpImg2 Mam propozycję zmian: Jeśli Twój pies pogryzie innego psa - mandat od 5000zl Jeśli pogryzie człowieka - mandat od 15000zl Wyprowadzanie psa bez smyczy - 5000zl Nie sprzątanie kup - od 1500zl Brak szczepień - 10000zl Może by się idioci nauczyli pilnować swoich psów. Nie, nie jestem hejterem, mam dwa psy ale o nie dbam.
  8. Jak ktoś chce żeby pies pilnował domu czy magazynu to niech kupi owczarki niemieckie i uda się z nimi na szkolenie. Istnieją rasy których żaden cywil nie powinien mieć w domu, np mastif neapolitański, kangal, dog kanaryjski, dog argentyński itp. Jak taki pies ucieknie i kogoś zaatakuje to obrażenia będą ogromne a jeśli będzie chciał zabić to to zrobi. W ogóle nie rozumiem po co ludzie trzymają takie bestie, wystarczy jeden odpał i będą tego żałować do końca życia.
  9. Taką listę by trzeba bardzo rozbudować, bo agresywnych psów jest obecnie bardzo dużo i szlag mnie trafia jak widzę, że nastolatek, na oko ~13 latek wyprowadza doga kanaryjskiego lub coś bardzo do niego podobnego. I powinien być nakaz trzymania psa na smyczy, bo przybywa idiotów chodzących z psem luzem. Jeśli ktoś chce puszczać psa luzem to są do tego wyznaczone miejsca, np. wybiegi dla psów.
  10. Co ty piszesz za bzdury Mieszkam w dużym mieście, mam znajomych i powiem tak, jak ktoś chce znaleźć partnerkę seksualną to ją znajdzie, może na wsiach są problemy, nie wiem. @ITHardwareGPT napisz proszę co jest nie tak w tym co napisał @Keller że go zacytowałeś Co do badań feministek - nie czytam ich I jak już napisałem, nie cierpię skrajnych feministek bo są tak samo zaczadzone jak skrajne prawaczki. Skrajności ogólnie są złe. Oczywiście, że za niepowodzenia kobiet nie odpowiadają faceci, no poza przypadkami typu przemocowy mąż (tak samo jak kobieta może odpowiadać za niepowodzenia męża - przemocowa żona, zdradzająca żona) itp. ale tak ogólnie to każdy odpowiada za swoje własne niepowodzenia. Aż dziw bierze, że marnuję czas na pisanie czegoś tak oczywistego. Mam plany na wieczór, więc spadam @ITHardwareGPT zabaw proszę użytkownika @Keller pod moją nieobecność, dotrzymaj mu towarzystwa i bądź partnerem w dyskusji żeby nie czuł się samotny
  11. Jasne, bot jest lewacki bo to co pisze uderza w ciebie, banał To, że mężczyźni częściej dopuszczają się przemocy wobec kobiet niż odwrotnie to jest fakt, tak samo jak to, że częściej popełniają przestępstwa itp. Nie mam w dupie problemów mężczyzn, po prostu nie o nich była rozmowa no i najważniejsze, nie uważam, że wynikają one z działań kobiet. Tak po prawdzie, to kiedy myślałem o największych problemach z jakimi mierzy się teraz zwyczajny kowalski to nie interesowało jakiej płci jest ten, przez kogo one powstały. Uważam, że rzeczywiście LUDZIE mają drugiego człowieka coraz bardziej w poważaniu, że życie ogólnie staje się cięższe a za winowajców postrzegam korporacje i skretyniały dziś kapitalizm, który sprawia, że najbogatsi mają coraz więcej a reszta ma coraz mniej. Uważam, że dojdziemy do takiego momentu, że będziemy dosłownie niewolnikami korporacji gdzie nie będzie liczyć się absolutnie nic innego poza stanem konta a wtedy ludzie będą jeszcze wstrętniejsi dla innych ludzi niż są dzisiaj. To są wg mnie prawdziwe problemy a nie jakieś brednie o tym, że winę za wszystkie niepowodzenia mężczyzn ponoszą kobiety. Co do feministek - jeśli mówimy o tych skrajnych i wojujących to ich nie cierpię, szczerze ich nie cierpię. We wszystkim powinna być równowaga a nie ma jej zarówno w tych incelskich bzdurach, które tutaj wypisujecie jak i w tym co głoszą lewicowe feministki, jedno i drugie to stek bzdur co sprawia, ze w sumie jesteście siebie warci
  12. Nie chce mi się odpowiadać na wszystko, bo się z tobą po prostu nie zgadzam i to co piszesz uważam w większości za brednie. Odniosę się do kilku kwestii: Obie strony powinny mieć prawo do uzasadnionych słabości. Niższy wiek emerytalny do zmiany, to co jest teraz jest głupie. Niemniej obstawiam, że to faceci go ustalili Niższe wymagania noszenia ciężarów, to jest oczywiste, kobiety są znacznie słabsze. Chodzę (noo, chodziłem do czasu aż się nie połamałem i niedługo wracam) na siłownię, idź raz i się przekonasz, że to co piszesz to brednie. Nie uważam, że bycie facetem jest trudniejsze niż bycie kobietą, raczej wydaje mi się, że przynajmniej w przypadku rodzin wielodzietnych jest odwrotnie. Innych rodzin nie znam od środka, więc się nie wypowiem. Znowu brednie. Facet może wszystko, ale nie uważam, że kobiety są w dalszym ciągu ograniczane. Były, nie są. Zastanów się czym jest miłość Drugi człowiek musi spełniać pewne warunki, żeby miłość się pojawiła, nastepnie musi spełniać inne żeby trwała. W tym nie ma niczego wyrachowanego, po prostu jeden kalkuluje mniej a inny bardziej świadomie. Nie zgadzam się z tobą. Kobieta jest słabsza, to fakt, jednak nie wiem kto uważa, że kobieta może być głupsza. Jak ktoś ma niskie wymagania to proszę, ale nie miej do mnie o to pretensji. Są małżeństwa gdzie facet jest głupszy, są małżeństwa gdzie kobieta jest głupsza. Niech każdy dobiera sobie partnera tak jak chce, mi nic do tego. Niemniej facet ma jeden OGROMNY przywilej - nie rodzi dzieci. Widziałeś kiedyś kobietę w ciąży i po ciąży? Jak hormony buzują, co się z nią dzieje, co dzieje się z ciałem? No i facet ma przywilej, że nie ma przerwy w karierze. Można powiedzieć, że i bycie facetem i bycie kobietą ma plusy i minusy. Nie wszystkie. Poza tym mnóstwo okropnie szpetnych i brzydkich dziadów ma żony, jedni mają ładne, inni brzydki ale są tacy ludzie. Kto tak twierdzi? Ty tu rysujesz obraz jakiejś kretynki, może jakiś baran by to tolerował, normalny facet nie. Naprawdę dość, to co piszesz to już jest niezła fantastyka. Jeszcze tylko to: Zaskoczę ciebie, ale mam mózg, umiem go używać i mam po prostu swoje zdanie NIe daję sobie narzucać jak mam myśleć, nie przyjmuję całego zestawu postaw bo ktoś twierdzi, że tak powinno być, analizuję, wyciągam wnioski i sam uznaję, co jest wg mnie dobre a co nie. Zachęcam do tego samego.
  13. @ITHardwareGPT Napisz proszę jakiego typu treści rozpowszechniają w internecie mężczyźni nazywani incelami? Napisz proszę, czy charakteryzuje ich budowanie wspólnoty opartej na krzywdzie, czy zdarza się, że obwiniają feminizm o upadek męskości i czy dehumanizują kobiety. Przeanalizuj proszę ostatnie kilka stron tego tematu i napisz, czy są tutaj użytkownicy rozpowszechniający treści pasującego do tego co rozpowszechniają mężczyźni nazywani incelami. Jeśli są tutaj tacy użytkownicy to wymień ich proszę.
  14. Z moich obserwacji wynika, że to głównie faceci wyśmiewają innych facetów wykonujących nazwijmy to niezbyt męskie zawody. Natomiast kobiety zachęca się np. do studiowania na polibudzie, bo jeszcze jakiś czas temu uważało się, że kobiety w ogóle nie nadają się na kierunki ścisłe itp. Czyli to nie są żadne parytety a raczej normalizacja sytuacji. Żyjemy w świecie w którym człowiek niewiele znaczy a kapitalizm dociska do gleby klasę średnią i niską. Kobiety mają tyle samo wsparcia co mężczyźni a nawet mniej. Jeśli kobieta jest dzietna, to ma nawet gorzej, jak już wcześniej pisałem. Zatrzymałeś się w latach 90, od kobiet wymaga się bardzo dużo, niemal tyle co od mężczyzn a mężczyznom odpada rodzenie i wiele trudów związanych z wychowaniem dzieci. Jest z grubsza sprawiedliwie, obie płci mają do dupy w dzisiejszych czasach. Ale brednie, facetowi nie stanie, ale kobieta nie będzie czerpać przyjemności z seksu z brzydkim facetem, to też jest biologia. Raczej mało który chłop by chciał iść na tacierzyński i rozwalić sobie karierę, to raz. Dwa, w domu pomagać można, ale w karierze przeszkadzają choroby dzieci, badania, szczepienia itp. Z doświadczenia powiem, że tolerancja pracodawców na coś takiego w przypadku facetów jest niemal zerowa. Jak kobieta musi zostać w domu bo dziecko ma gorączkę to nie mają nic do gadania, pokręcą nosem i tyle, natomiast w przypadku faceta to się wiążę z docinkami i wyrzutami, w efekcie na dłuższą metę jest to mało możliwe. Poza tym moja żona i tak straciła przez to pracę a nie mieliśmy wyjścia, musiała zostawać w domu. Jakbyśmy robili to na zmianę, to pewnie oboje byśmy byli bez pracy. Ogólnie ludzie narzekają, że rodzi się mało dzieci a nikt nie robi niczego poza beznadziejnym 800+ żeby takim ludziom ułatwić życie. I nie chodzi o kobiety o specjalnym statusie matki wielu dzieci tylko w ogóle o matki. Nawet przy jednym dziecku trzeba liczyć, że to się poważnie odbije na karierze na minimum 5 lat. Po prostu małe dzieci bardzo dużo chorują. Co do bycia utrzymankiem - chciałbyś być? Związek się rozpadnie, będziesz musiał iść do pracy i co pokażesz, puste CV? Dokładnie z tego samego powodu kobiety chcą pracować i coraz mniej kobiet chce mieć dzieci. Poza tym w jaki sposób bezdzietne kobiety są uprzywilejowane poza niższym wiekiem emerytalnym? Co do samego wieku emerytalnego, to ja uważam, że ten powinien zostać zrównany a najlepiej wydłużony Brednie. Słaby facet i tak jest znacznie silniejszy od kobiety. Weź jakiegoś anorektyka, i tak z trudem wyciśnie z 40-50kg na ławeczce, normalnie zbudowana kobieta ma problem z wyciśnięciem 30kg. Normalna szczupła kobieta nie da rady zrobić 2 powtórzeń hantlami 10kg a każdy facet poza jakimiś chorymi z trudem, ale da. Różnica w sile między facetami i kobietami jest kolosalna. Jeśli masz żonę/partnerkę to śmiało, idźcie razem na siłownię, zdziwisz się jakie kobiety są słabe fizycznie. Co do kobiet, które jednak tam idą - argument biologii nie odpada, trafiają się jednostki silniejsze Jak się do tego pchają to proszę bardzo, skoro ktoś chce je zatrudniać, natomiast większość kobiet najwidoczniej zdaje sobie sprawę z tego, że się do tego nie nadają. I faceci nie są trzymani żadnym kagańcem, mogą wykonywać każdy zawód świata, to nie jest tak, że każdy ma być żołnierzem, policjantem, górnikiem itp. Po prostu faceci mają w gruncie rzeczy większe możliwości. ja tam nie wiem co komu wg ciebie imponuje, ale to co piszesz to jest tylko twoje zdanie. Nie znam takich bab o jakich piszesz, nie znam facetów, które im mówią, że mogą być rozwiązłe, że nie muszą zarabiać itp. To wszystko to twoje wyobrażenia powstające chyba dlatego, że albo masz uraz do kobiet albo karmisz się propagandą z prawackich kanałów itp. Przecież już wczoraj AI zaorało nożownika i pokazało, że kobiety wcale nie są bardziej rozwiązłe od mężczyzn. A co do kalkulowania co się opłaca - to jest normalne i każdy tak robi. Oświadczając się mojej żonie wiedziałem, że jest dobrym materiałem na matkę, że ma dobre wykształcenie i że zawsze będzie mieć w miarę dobrą pracę, że jest w moim typie itp. Nie wyobrażam sobie związku z kimś kto ciągnie mnie w dół. Moja żona wielokrotnie mówiła mi, że imponuje jej moja zaradność i to nie odnosi się tylko do pieniędzy, ba, był czas, że zarabiała dużo więcej ode mnie a teraz zarabiam niewiele więcej od niej (przy znacznie większych wydatkach na siebie). Poza tym na horyzoncie jest znowu zmiana pracy na taką, w której bym mniej-więcej zrównał się z nią zarobkami i ona mnie do tego namawia, bo w obecnej pracy się trochę męczę. Pieniądze na pewno są ważne w tej dyskusji, ale nie są najważniejsze. Na pewno są babki, które lecą głównie na kasę, ale ty przedstawiasz to tak, jakby każda kobieta taka była. Tak to jest jak się karmi prawicową propagandą wypełnioną skrajnościami. Tymczasem jest pierdylion innych kryteriów które są ważne przy wybieraniu partnera - na pewno jest to stała praca ale też wygląd, charakter, jak im się wspólnie gada, intelekt. chęć posiadania potomstwa i mnóstwo bardziej przyziemnych rzeczy jak gust muzyczny, to czy lubi psiaki, czy woli plażę czy góry, czy lubi podobne filmy itp. Natomiast w wypowiedziach prawaków wszystko jest mega dramatyczne i sprowadza się do tego, że niski facet bez wielkiej chaty i grubego portfela będzie 4ever alone. Rozumiem, że niektórzy ludzie mają silną potrzebę użalania się nad sobą i zrzucania na innych ludzi winy za swoje własne niepowodzenia, jednak w tym wypadku jest to z waszej strony ekstremalnie żenujące, mi by było przed samym sobą wstyd tak jęczeć. Moim zdaniem ten typ zbija kasiorą na incelach, którzy oglądają takie bzdury. Niemniej pani na początku filmiku jest zdrowo posrana tylko powiedzcie mi, kto kupuje jej te desery? Faceci robiący coś takiego są głupsi od niej, bo dają się naciągać na żarcie. Ale ona już długo se tak nie pożyje, jeśli za każdym razem kiedy wychodzi z domu będzie wciągać dwa desery, to nawet najbardziej przegrany przegryw nie zwróci na nią uwagi, ew. będzie musiała sobie poszukać feedersa
  15. Potrafią w wielu miejscach zarobić więcej/tyle samo natomiast w wielu miejscach na tym samym stanowisku zarabiają mniej. - https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC9957724, https://www.oecd.org/en/publications/same-skills-different-pay_a4d18506-en.htm https://www.ipp.eu/wp-content/uploads/2021/11/Note_IPP_68_en.pdf To jest fakt poparty badaniami, możesz je kwestionować, ok, nie ma sprawy natomiast ja bardziej ufam badaniom niż tobie. Możesz też kwestionować metodologię badań, natomiast ja nie mam zastrzeżeń co do użytych metod badawczych. Poza tym zapominasz o jednej bardzo istotnej rzeczy związanej z rodzeniem i wychowywaniem dzieci. Kobieta w ciąży w pewnym momencie musi iść na urlop macierzyński jeszcze w ciąży a następni już po urodzeniu dziecka. Samo to, że dziecko się urodziło nie znaczy, że kobieta może już wracać do pracy, takiego małego dziecka nie oddasz do żłobka czy nie zostawisz z opiekunką z pierdyliona powodów. Poza tym małe dziecko wiąże się z tym, że często opuszcza się pracę bo coś się dzieje i w tym nie pomoże żaden żłobek, opiekunka czy przedszkole. Młode matki mają przesrane, bo pracodawcy często nie chcą ich zatrudniać, bo na takim pracowniku nie można polegać tak jak na facecie, zwłaszcza bezdzietnym singlu. Każde dziecko wyhamowuje karierę. Ja mam troje dzieci i moja żona przez to raz straciła pracę i sporo dobrych ofert przeleciało jej koło nosa właśnie przez posiadanie małych dzieci. Rzeczywiście równe szanse, nie ma co. Dlatego uważam, że stosowanie tych samych wymagań co do obu płci jest głupie. Moja żona od 8 lat jest mniej lub bardziej uwiązana przez dzieci a mimo tego daje radę utrzymać dobrą pracę przy dobrych zarobkach. Przy dobrych wiatrach dzieci nie będą przeszkadzać jej w pracy za jakieś 6 lat, razem to da 14 lat RÓWNE SZANSE, nie ma co Wiesz o co często chodzi z tą ciepłą posadką? O to, żeby było gdzie wrócić do pracy po macierzyńskim, o to, żeby szef nie robił fochów jak piąty raz w miesiącu musi zostać w domu, bo coś niepokojącego się dzieje z niespełna rocznym dzieckiem. Facet może zmieniać pracę częściej a kobieta nie, musi mieć szefa który darzy ją zaufaniem i nie wywali z takiego powodu. Kobieta nie czuje się dobrze jak myśli, czy powinna zostać z chorym dzieckiem czy jednak musi iść do roboty bo zaraz wyleci. Kobiety do czasu aż dzieci będą odchowane mają dużo ciężej od facetów jeśli chodzi o rozwój kariery. Niemniej nie wiem po co w ogóle do mnie pijesz , ja napisałem ". Czy bym chciał, żeby zarabiała bardzo dużo? Jasne, że tak ale nie jest to dla mnie bardzo ważne.". Nigdzie nie pisałem, że facet z grubym portfelem ma utrzymywać biedną babę. Poza tym ty napisałeś i to jest bzdura i kłamstwo bo ja wyraźnie napisałem - i Napisałeś: To prawda, często wynikająca z różnicy między płciami, kobiety są słabsze fizycznie więc wiadomo, że rzadziej wybierają karierę w górnictwie, służbach mundurowych, jako kierowca międzynarodowy i w innych zawodach jej wymagających. Tak samo kobiety są mniej skłonne do zachowań ryzykownych niż mężczyźni, co również często wyklucza niebezpieczną prace. Poza tym kobiety są bardziej empatyczne, a przynajmniej za takie uchodzą (https://neurosciencenews.com/cognitive-empathy-females-22139) przez co częściej wybierają zawody takie jak psychiatra, psychoterapeuta, psycholog, pedagog itp. Uważa się, że mężczyznom nie wypada pracować w niektórych zawodach, najczęściej tych kiepsko płatnych np. przedszkolanka, opiekunka w żłobku itp. Tak więc widzisz, że płeć ma wpływ na to jaki zawód się wybiera. Nigdy nie widziałem pana przedszkolanki czy opiekuna w żłobku a jak to wygląda gdzie indziej każdy może sobie przeczytać np. https://www.gov.pl/web/mswia/sluzby-podlegle-mswia-to-prawie-26-tys-funkcjonariuszek-oraz-ponad-21-tys-kobiet-na-stanowiskach-cywilnych- A dlaczego poza wyglądem? Bo tak ci wygodniej? Mi zarzucasz brak spójności a sam nie jesteś spójny, pomijam już, że musiałeś skłamać żeby dopasować moje wypowiedzi do swojej narracji i przekręciłeś to co ja napisałem. Ja uważam, że identyczne wymagania to głupota, ale tylko w niektórych obszarach.
  16. Równość z zastrzeżeniem, że kobiety różnią się od mężczyzn i póki co mają inne możliwości na rynku pracy. To nie są żadne fikołki tylko rozsądek. Jak się nie zgadzasz to trudno ale nie zarzucaj mi fikołków, po prostu mam takie zdanie a nie inne.
  17. Zaraz zaraz, Ty wcześniej pytałeś ile kobiet jest w związkach z facetami, którzy zarabiają znacznie mniej. Ja napisałem, że nie wiem po co by miały być z facetami, którzy zarabiają gorzej, w końcu mężczyźni w Polsce wciąż zarabiają więcej niż kobiety. Nigdzie nie pisałem, że facet musi zarabiać znacznie więcej. Jest różnica między zarabiać gorzej a znacznie gorzej. Osobiście uważam, że kobieta też powinna coś sobą prezentować natomiast niekoniecznie muszą to być bardzo wysokie zarobki. Ja bym nie chciał, żeby moja żona zarabiała blisko minimalnej, po prostu. Poza tym od żony oczekuję wielu innych rzeczy, inteligencji, wyglądu, dbania o siebie, chęci zajmowania się dziećmi i współpracy w sprawach domowych oraz oczywiście zainteresowania się mną. Jeśli chodzi o pieniądze, to w moim przypadku ważne jest, że moja żona ma stałą pracę i dobrze zarabia bo po prostu dobrze się nam żyje. Czy bym chciał, żeby zarabiała bardzo dużo? Jasne, że tak ale nie jest to dla mnie bardzo ważne. Tych bzdur które mi zarzucasz nigdy nie pisałem, przegryw to przegrywy niezależnie od płci. Co do imponowania - to też źle odebrałeś, facet powinien zaimponować kobiecie, to prawda, ale kobieta powinna zaimponować facetowi, powinno się zaimponować sobie nawzajem, podobać się sobie nawzajem bo inaczej trudno o udany związek. To co piszesz o obejmowaniu opieką przegrywów żeńskich to jakieś bzdury i nadinterpretacje. Po prostu uważam, że oczekiwanie tego samego od facetów i od kobiet nie do końca ma sens bo jednak wyraźnie się różnimy i to widać jak na dłoni w wielu przypadkach, np. kiedy w domu pojawia się dziecko. Instynkt macierzyński jest nie do podrobienia I trzeba to zobaczyć żeby to zrozumieć, tak więc coś za coś. Stawianie identycznych wymagań dla obu płci jest głupie. Może to ma sens w związkach które nie chcą mieć dzieci ale nie wypowiem się na ten temat bo zwyczajnie nie czuję się kompetentny.
  18. Fajny fikoł, ale nie odpowiedziałeś na pytanie.
  19. Ale w tym przypadku dotyczy to obu płci czy tylko kobiet, bo przecież chłopcu nic nie będzie jak prześpi się z kilkoma koleżankami?
  20. @ITHardwareGPT Czy stwierdzenie, że "badania pokazuja, ze rozwiazlosc mezczyzn ma zdecydowanie mniejszy wplyw na stworzenie szczesliwego dlugotrwalego zwiazku" jest prawdziwe i czy można bez problemu stwierdzić, że tak jest lub nie jest czy może jest to (kolejne) mizoginistyczne uproszczenie? Niezależnie od odpowiedzi uważam, że przyzwalanie na męską rozwiązłość a na żeńską już nie, bo może to źle wpływać na trwałość przyszłych związków jest po prostu głupie i mizoginistyczne, bo wyklucza równość płci. Nie każdy człowiek musi być zdolny do stworzenia szczęśliwego związku.
  21. Nie wiem po co kobiety by miały chcieć być z kimś sporo gorzej zarabiającym. Chyba większość kobiet uważa, że facet powinien być zaradny a niskie zarobki nie świadczą o zaradności. Chyba zawsze było tak, że najbrzydsi i najmniej zaradni lądowali na śmietniku genetycznym. Czymś trzeba zaimponować i przyciągnąć płeć przeciwną. @ITHardwareGPT a jaka jest różnica w zarobkach między płciami w Polsce w różnych przedziałach wiekowych? Udziel odpowiedzi w oparciu o możliwie najnowsze dane.
  22. @ITHardwareGPTtak, ale zrób z nowszych, po 2020. Wytłumacz mi proszę skąd bierze się zjawisko internetowe polegające na tym, że wielu mężczyzn twierdzi, że kobiety są ekstremalnie rozwiązłe, sypiają z kim popadnie a szczególnie z murzynami i że mają po kilkudziesięciu partnerów? Czy to się jakoś nazywa? W tym temacie wcześniej wklejono screen na którym młode kobiety chwalą się, że miały już wielu partnerów, nawet 20. Czy to już nowa norma, czy taka liczba jest standardem dla bardzo młodych polek?
  23. Ciekawe jak to wygląda z punktu widzenia badań i statystyk bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Nie chcę się wypowiadać bo jeszcze kogoś urażę, w związku z tym zapytam AI. @ITHardwareGPT napisz proszę ilu partnerów ma statystyczna Polka i ilu partnerów ma statystyczny Polak. Napisz jak to wygląda w poszczególnych grupach wiekowych, opisz skąd pochodzą dane i jak przeprowadzono badania. Napisz proszę czy dużo Polek i Polaków ma więcej niż 10 partnerów/partnerek seksualnych w ciągu całego życia. Czy można jednoznacznie stwierdzić kto jest bardziej rozwiązły, kobiety czy mężczyźni, a może różnica się zaciera? Czy jeśli dane będą bardzo różne od tych, które były do tej pory wklejane w tym temacie (np zdjęcia z Facebooka) to czy da się stwierdzić które są bardziej wiarygodne a jeśli tak to dlaczego?
  24. Jak się patrzy na skalę problemów (różnych) to z grubsza tak. Nie będę z tobą dyskutować skoro nie uznajesz badań. Od jakiegoś czasu uważa się, że na świecie (naszym, zachodnim) panuje kryzys zdrowia psychicznego wśród młodych. Jest mnóstwo publikacji i nie trzeba pytać o to AI. Informacje na ten temat zamieszcza np. WHO - https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/adolescent-mental-health i wprost nazywa to kryzysem zdrowia psychicznego, pisze o tym NIH https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC11790661, piszą o tym mainstreamowe media https://www.theguardian.com/society/article/2024/aug/14/alarming-surge-in-mental-ill-health-among-young-people-in-face-of-unprecedented-challenges-experts-warn i wiele innych. Dodatkowo mamy zapaść w pomocy psychiatrycznej dla młodzieży, najbardziej brakuje oddziałów, terminy są długie a wizyty prywatne często kosztują już po 400zł i więcej za wizytę, nie każdego na to stać. Kryzys trwa, tendencja jest wzrostowa a ty to bagatelizujesz i zrzucasz na brak ruchu Nie mogę dyskutować z kimś, kto nie uznaje argumentów w postaci badań naukowych. Wierz w co chcesz, ja wierzę w dane naukowe. Powinieneś spieniężyć te swoje metody, zostałbyś miliarderem gdyby tylko działały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...