GordonLameman

Na mojej ulicy od jednej strony jak jedziesz jest 40, a od drugiej 50 (brak znaku - tylko zabudowany)

To zła mentalność jest

Uzupełniłem nieco wyżej, bo gadałem z nim. Ale to nic nie dało. Jako, że nie jest jedyny, który tam tak jeździ (ludzie z innych ulic i jełopy omijające patrol z suszarką na głównej drodze) to będą tam progi zwalaniające. Temat załatwiony A wojenka sąsiedzka niespecjalnie jest dla mnie problemem, bo to oni palą śmieciami i mieszkają tuż przy skryżowaniu z którego mam nadzieję zrobić rondo w niedługim czasie. Raczej do podpalenia domu się nie posuną. Raczej

To nie jest kwestia mentalności, a tego że 2WŚ, PRL a później dzikie lata 90-te całkowicie wyrugowały z Polaków poczucie wspólnoty. Co wspólne to niczyje, można kraść. O wspólnotę nei trzeba dbać, ktoś zawsze cos zrobi etc. To wynik warunkowania jakiemu Polska została poddana przez lata. Sytuacja zupełnie inaczej wyglada na nowych osiedlach, gdzie są młodzi ludzie. Ja też widzę, że z młodymi sąsiadami dogaduję się bez problemu. Gorzej z takim jednym tępym dziadem jeżdżącym wypierdzianym audi z reichu, który sobie wieczorami śmiga stówą po naszej drodze między domami. I to bardzo często gdy jestem na drodze z psem. Jak mam się z czymś takim dogadać? A i żeby nie było - pytałem go czy może jeździć wolniej, bo przecież nie chciałby żeby ktoś jego córki mijał z taką prędkością jak jeżdżą na rowerze po tej dordze (wiek 5-7-8 lat). "One jeżdżą za dnia, a on sobie szybciej jeździ gdy jest ciemno i nic mi do tego). No nijak. Zaraz mu zrobią próg zwalniający przed domem, ale on jeszcze nie wie Ale za to jak się ktoś z Tobą w jakiejś kwestii nie zgadza to masz problem

Młodzi też mają taką mentalność - wciąż.

Problem w tym, że to nie jest prawda

To jest sprzeczne z ideą tego systemu, który wprowadzono. Wszystko do wspólnej kasy i stamtąd jest dzielone. Ja też od lat poza systemem. Ostatnie świadczenie na nfz to jakiś 2016 rok

Tylko to nie zapewni nam odpowiedniego finansowania budżetu NFZ. W tym cały problem. Ja do tych 9% już się przyzwyczaiłem i niech sobie będzie. Ale czemu jak kolega sprzedawał swoje auto to musiał zapłacić 9% od dochodu z tej sprzedaży Mówiłem mu, że leasing go wpędzi w kłopoty przy wykupie i dalszej sprzedaży

W sumie fajnie by to było jakby zakazali poruszać się służbowymi do celów w mieście. Niech mają nawet komunikację miejską za darmo Zawsze mnei to też wkurzało, że pod urzędami nie było miejsc parkingowych, bo wszystko urzędnicy zajęli

Nie wiem czy głupie, bardziej idealistyczne. Ja nie mam skrupułów, aby korzystać z systemu, natomiast nie wykorzystuję ludzi. Stąd inwestycje w beton mnie nie interesują, ale siedzę na B2B (w sumie nie miałem innego wyjścia), ale z ryczałtem (bo taką możliwość miałem)

Ustawowe minimum jest liczone od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia Większym problemem będą Ci, którzy przez całe życie nie dochrapali się średniej pensji, bo oni będą w większej dupie.

@marko Administracja w Polsce przez ostatnie 10 lat bardzo się poprawiła. Jest cyfrowa i całkiem przyjazna. Ale urzędnicy nigdzie nie są nauczeni żeby podejmować decyzje

Tego problemu nie da się ruszyć. Tusk już raz próbował i pisowscy populiści wybili to z głowy na kolejne dekady. Pisałem o tym w 2015. Z tego co kojarzę Klakier, byłeś gorącym przeciwnikiem podwyższenia wieku emerytalnego (choć mogę źle pamiętać)

Mhm, a tu fakty: https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Returns_of_irregular_migrants_-_quarterly_statistics

U nas w UE status imigranta jest łatwo sprawdzalny

Może koledzy z ruchu narodowego pokażą mu palcami ile piw powinien wypić przed debatą?

A o co zapytałem? Napisałem coś więcej? Czmeu mi znowu wciskasz jakieś swoje urojenia?

Czyli wiemy kto był Jasiem śmietaną

A czego się spodziewałeś?

Mnie najbardziej bawi jak fatalny jest tam system administracyjny Mają nielegalnego imigranta, wiedzą, że jest nielegalny i wiedzą, że popełnił przestępstwo. I co? I nie deportują?

Korpokracja na pełnego. UE z tym przynajmniej walczy

Może być "sprayowane ocynkiem", a to jakich mało Ode mnie na pewno nie - rentierów nie lubię flipperami gardzę Też jestem za tym. Pisałem o tym w odpowiednim wątku. Jazda próbna wcale nie decyduje o tym czy to auto wezmę. Tym bardziej, że nei potrzebuję go. Raczej poczekam do przyszłego roku gdy okaże się, ze żona będzie potrzebować drugie na dojazd do pracy

W kontekście dużych tematów - tak. Ale oni giną już na małych tematach, na zarządzaniu ministerstwami

Polecam Ecco, Vagabond z takich casualowych, a z bardziej eleganckich to choćby Gordon&Bros.

Tak Co do podawanego tutaj recmana - problemem jest jakość. Jakościowych producentów polskiej odzieży nie ma tak dużo. Poszetka szyje w Polsce i Europie, co jest OK. Dużo marek bywa bardzo kiepska, niestety.