Element Wojny

Jezu Chryste, z biosami te karty też mają problemy?

Popatrz, i to akurat z tej samej dostawy (konteneru?), z której idzie Twoja karta. Seryjnie masz tutaj 50/50 w kwestii tego co dostaniesz. Szczerze życzę Ci pełnoprawnej karty, bo jak dostaniesz kastrata do zwrotu, to będzie przegięcie pały.

Uja im zrobisz: Wadą ukrytą są wszelkie braki produktu, które istniały w chwili zwarcia umowy ale były niewidoczne. O uprawnieniach konsumenta w zawiązku z zakupem produktu obarczonego wadą ukrytą mówią przepisy Kodeksu cywilnego , oraz ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Sprzedawca ponosi odpowiedzialność, gdy okaże się, że: • sprzedany produkt „ma wadę zmniejszającą jego wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy” • rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewniał • rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym”. Zwolnienie od tej zasady następuje, jeśli kupujący w chwili zawarcia umowy wiedział o wadzie lub powinien był wiedzieć z punktu widzenia rozsądku. Wywalą Ci pismo, że wszystkie najważniejsze media o tym informowały, więc z punktu widzenia rozsądku powinieneś o tym wiedzieć i od razu im zgłosić, a nie czekać 1,5 roku.

Mam to. Widzę, że zarówno Nvidia ani sprzedawcy kompletnie nic z tym nie robią, na ten moment nie ma żadnej odgórnej informacji w momencie sprzedaży że karta może mieć defekt, osoby które nie siedzą w temacie tak głęboko jak my czy nam podobni w życiu się nie zorientują i będę używać tych kastratów, a pytanie brzmi czy w tych pierwszych wersjach ROPy to jedyny problem, czy nie ma jeszcze jakichś ukrytych wad które dopiero wyjdą z czasem. Chciwość i chamstwo nie zna granic.

Ten wykastrowany Astral też zakupiony na x-kom'ie ? Nie dość że skalpują na ludziach gorzej od podrzędnych gnojów z olx, to jeszcze im niedorobione karty wysyłają.

Żeby jutro się nie okazało, że z tego magazynu przez weekend zniknął.

Wysłali Ci go?

Mnie jeszcze strasznie ruszył wątek Serc z Kamienia - do tej pory uważam, że to najlepsze fabularne DLC jakie w życiu grałem - Gaunter O'Dim to jeden z najlepiej napisanych antagonistów w historii, jego polski dubbing to absolutny top, a motywy z Witoldem czy historia Iris wgniatają w glebę. Muzyka - ciary, ten motyw muzyczny mnie wręcz prześladował, podczas nocnej jazdy na koniu było ciągłe uczucie niepewności, jakby ktoś mnie obserwował A tutaj potwierdzenie dla tych, którzy nawet nie wiedzieli, że tak naprawdę było

Jak dobrze że przesunąłem sobie premierę na później

Biorąc pod uwagę, że mówią tutaj łącznie o 14 grach (9 głównych, 2 spin-offach detektywistycznych i 3 spin-offach pobocznych), które opowiadają historie od 18-ego wieku aż do czasów obecnych, długość materiału wcale mnie nie dziwi. Cała ta seria jest po prostu ogromna - ilość bohaterów, połączeń fabularnych, różnorakich wątków itd. - tego się zwyczajnie nie da streścić w godzinę. Do tego jeszcze oni omawiają tutaj gry oryginalne, a także późniejsze remastery i remake. Gdybym miał strzelać, to na ten moment na Yakuzy poświęciłem już dobre 450-500h, a przede mną jeszcze 3 odsłony, z czego dwie najdłuższe w całej serii (IW i Lost Judgement). Fantastyczna seria, nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w Yakuzach (no, może poza Yakuzą 3, która bardzo odstaje od innych odsłon).

Vance to zwykły słup i karierowicz, który w dupie był i g widział, teraz nagle wielki zwolennik i przydupas Trumpa, który przecież jeszcze kilka lat temu jechał go od idiotów. Ten pozorant chciał skompromitować Zeleńskiego na oczach całego świata - a prawda jest taka że żaden przywódca - nieważne czy Ukrainy, Polski, Słowacji czy Mołdawii - nie mógłby sobie na coś takiego pozwolić. Co się dzieje w zamkniętych pokojach to jedno, ale nie możesz nikogo tak poniżać w transmisji wrzucanej na żywo na cały świat - gdyby Zeleński zaczął im się tam kłaniać albo przepraszać to byłby skończony.

W trudnych czasach zawsze bardzo szybko następuje weryfikacja kto jest człowiekiem, a kto zwykłym odpadem.

Trumpa nie ma w żadnym sojuszu, on gra w swoją własną grę. Gdyby jutro rano rosyjskie czołgi przekroczyły Polską granicę, nie ruszyłby nawet palcem. Europa musi realnie się zastanowić, jak chce to ciągnąć dalej, bo USA są w tym momencie sojusznikiem i członkiem NATO tylko i wyłącznie na papierze.

Aha, nie zobaczysz nawet 1 rubla na stole. Ukraina dostanie w ramach odszkodowania co najwyżej

Według ekspertów, to co się wydarzyło przed kamerami to była wyreżyserowana ustawka i prowokacja. Celem zapewne jest pokazanie, że problemem jest tutaj osoba Zeleńskiego, który będzie musiał podać się do dymisji, jako że Biały Dom nie będzie już w nim widział partnera, z którym można popisać układ pokojowy.

Albo dokument - "kiedyś był taki kraj, nazywał się Ukraina, teraz znany jako Białoruś 2".

Trump rządzi niecałe 2 miesiące, a ile już rzeczy już rozpieprzył. Do momentu kiedy skończy się jego prezydentura, nie będzie już co zbierać, a stosunki między Europą a USA będą już tylko czysto biznesowe. Trump to jedno, ale Vance za te swoje durne teksty to powinien dostać w pysk.

Trump nie musi tak naprawdę nic robić, to kwestia góra kilku miesięcy kiedy skończą się pieniądze, rakiety, amunicja, części zamienne itd. i Ukraina nie będzie już w stanie dalej walczyć - no ale wtedy surowce pójdą do putlera, a Trump uja dostanie.

To że Rosja potrafi przetrwać praktycznie wszystko pokazuje przykład ich "Wielkiej Wojny Ojczyźnianiej". Kto zna historię tamtych czasów, wie do czego oni byli w stanie się zmusić, jak potrafili zapomnieć o moralności, o ludzkich odruchach i potrzebach, żeby tylko przetrwać. Blokada Leningradu czy oblężenie Stalingradu to tylko te najbardziej znane przykłady, ale tego było o wiele więcej. I tu jest to samo, bo putler przestawia kraj w ten sam tryb - tryb wojenny, tryb wieloletniego cyklu wyrzeczeń, żeby tylko osiągnąć wyznaczone cele. Osobiście uważałem że jeszcze kilka lat minie, zanim znajdziemy się w tym punkcie, ale odejście Bidena i wejście Trumpa to jest gamechanger, i wojna za chwilę będzie skończona, takim czy innym wynikiem.

To jest pierwsze i podstawowe żądanie Putina, od zawsze było.

Olej Tuska, on nic nie zrobi bo w tym momencie interes partyjny i wygranie prezydentury jest ważniejsze od wszystkiego innego - koleś nie wykona żadnego ruchu, który potencjalnie mógłby pozbawić jego słupa poparcia. W UK za to coraz głośniej się mówi o wysłaniu kontyngentu wojskowego na Ukrainę, ale w ramach większej całości - nawet niedawno była awantura w parlamencie, gdy jeden MP podniósł temat,że nie możemy sprzedać Ukrainy putlerowi tak jak nasi ojcowie sprzedali w 1945r. Polskę ruskim.

To nie Zeleński podjął decyzję w 1994r. w imieniu Ukrainy o oddaniu broni atomowej, ale teraz to on musi mierzyć się z konsekwencjami takowych decyzji. Sojusze zawsze była uja warte i tyle samo zapewne byłoby warte NATO, gdyby Putin zaatakował Polskę - poza przysyłaniem broni i amunicji żadnej innej pomocy byśmy od nikogo nie dostali. Pakty, sojusze, Ligi Narodów itd. - to wszystko już było i zawsze kończyło się tak samo.

To mają się teraz sami unicestwić albo oddać komuś pod władanie? Przecież w 1994r. podpisali Memorandum budapesztańskie, oddali broń atomową i dostali "gwarancje bezpieczeństwa", które jak widać można sobie w tyłek włożyć. Przypominam że zarówno USA i UK były jednym z gwarantów.

A co Zelenski ma tak naprawdę zrobić? Oddać 20% kraju Rosji, oddać 50% surowców USA, zrezygnować ze stanowiska i oddać kraj nie wiadomo nawet komu, bez żadnych gwarancji bezpieczeństwa z jakiejkolwiek strony?

Też mam obawy czy Zeleńskiego po prostu nie odwalą (choroba, zatrucie, nagły zawał, czy może przypadkowe wypadnięcie z okna), a na jego miejsce wstawią jakiegoś figuranta, który podpisze wszystko co będą chcieli.