adashi

Pomysł całkowitego uzależnienia się od tak odległego dostawcy wygląda naprawdę świetnie! W razie jakiegoś konfliktu na trasach dostawy zawsze będziemy przecież mieć jeszcze możliwość szturmu modlitewnego.

Dużo zależy od tego jak się potoczy trumpowa walka z imigracją, czy to coś da czy będzie nieskuteczne. Jak to się okaże skuteczne to ten pakt może w praktyce odejść w niebyt. To jednak jeszcze rok czasu.

Np o Simonie Molu nie słyszałeś? To interesujące. Zgoda, że z Gruzinami i Ukraińcami problemy mamy większe, a będą jeszcze większe po wojnie, jak ta wesoła czeredka z karabinami i ptsd przybędzie tutaj w poszukiwaniu ukraińskich dziewczyn.

Za duże obciążenie dla niego. Raczej dla każdego byłoby za duże. Musi przyjść ktoś nowy, kto podejmie próbę uratowania jakiegoś Kadłubka. Zełeński prawdopodobnie doprowadzi do całkowitej kapitulacji.

Kto pamięta jeszcze te wszystkie bzdury, które się odbywały w ostatnim roku? Kongresy Odbudowy Ukrainy. Dyskusje kto będzie co odbudowywał i nie chodziło tu o kamienice we Lwowie. Rozmowy pokojowe bez Rosji. Trochę słabo z tamtymi inicjatywami. Łyso?

Z Chinami USA wygrać nie ma szans, więc muszą działać łagodniej aby nie otrzymać ciosu zwrotnego kończącego. Meksyk czy Kanadę teoretycznie mają szansę sobie podporządkować, choć jak już napisano to ryzykowna gra z tymi cłami i kto wie czy nie zaskutkuje implozją poparcia za kilka miesięcy. Wpływ tego wszystkiego na ruską specjalną operację to raczej tylko pusty marketing. Rzeczywiste powody i cele są inne.

Raczej tak nie jest, że mamy topowy sprzęt na tle reszty Europy. Jesteśmy bardziej w środku stawki. Lekko poniżej średniej mimo wszystko. Poza tym WOŚP to jest mniej niż 1% szpitalnego sprzętu. Nie przeceniał bym ich wpływu na realia. Punktowo może być istotny ale w skali całego kraju jest po prostu niewielki.

No to zaczną stawiać, o dziwo prawdopodobnie tam da się to zrobić. Nie musi to zadziałać od razu, ważny jest dobry kierunek zmian. Nie chodzi o wpływ na rosyjską specjalną operację wojskową, bo to raczej niedrogi populizm, ale o kierunek zmian w ogóle. O współzawodnictwo z brics w dłuższym terminie.

Ma być.

Nie wiem do końca po co mu ta wojna na tylu rynkach, to jest mocne rozproszenie sił. Wojny handlowej z Chinami szans wygrać w mojej ocenie nie ma. Biotechnologia, samochody, ITER, teraz jeszcze ten Deepseek. Technologicznie wszystko przemawia za Chinami. Za USA na dziś tylko siła militarna (chyba). Nam w dłuższym terminie raczej też się nie opłaca pozostawać amerykańskim podnóżkiem. Choć patrząc na naszych polityków, nam to w zasadzie obojętne. Drill bejbi drill to jest krok w dobrą stronę (zwrot w stronę realnej gospodarki) , ale za późno.

Nas to raczej nie będzie dotyczyć. U nas będzie nacisk na kupowanie od USA ewentualnie od źródeł przez USA wskazanych. Ale takie Niemcy mają większy dylemat, więc kto wie. Mogą wrócić do handlu bezpośredniego. My nawet jeśli to tylko przez pośredników, tak jak i teraz.

W biotechnologii i genetyce Europa doprowadziła do utraty kontaktu ze światową czołówką. Przy czym w USA jest lepiej pod tym względem, ale też nie najlepiej. Tę czołówkę stanowi obecnie Azja. W przypadku AI też może się stać coś podobnego, aczkolwiek tu będzie o to trudniej, skoro duże projekty są co najmniej częściowo otwarte (ten DeepSeek). Ogólnie na całym świecie postępu nie da się zatrzymać, ale można naturalnie na znak protestu nie brać w nim udziału. Przynajmniej formalnie.

Ja z konfą mam taki kłopot, że tam biorą każde szuriackie śmieci, byle tylko dobrać kilka promili poparcia. I można się z nimi obudzić w państwie, w którym każą wyznawać wiarę w Anunnaki oraz czcić chemtrailsy. Może Konfa po przewidywanej klęsce Brauna się trochę ucywilizuje - zobaczymy. Na teraz niestety jedyną realną alternatywą jest powrót PiS. Oni przynajmniej byli konsekwentni w tym co robili.

Jeżeli tylko nie doprowadzimy do zmurzynnienia Europy to nic nam się złego nie stanie. Hasła zrównoważonego rozwoju zaczną nabierać sensownych kształtów, a nie tylko łołkowego zadęcia. Afryka niech się gotuje we własnym sosie w tych chatynkach z trzciny i gliny, co do Azji, tak czy inaczej raczej do nich należy przyszłość.

Wg mnie nie należy premiować nieudacznictwa na zasadach "mniejszego zła". Są nieudolni - niech giną. Mam nadzieję, że na miarę moich skromniutkich możliwości się do tego przyłożę. Ich gierki mnie nie już interesują. To mogło być celowe w pierwszych miesiącach rządzenia, ale nie po roku.

No niestety trend pogarszającej sie płodności jest w zasadzie bezsporny. Pula genetyczna będąca w obrocie wydaje się byc coraz słabsza. Można dyskutować dlaczego tak się dzieje (postęp medycyny, zanieczyszczenia), ale sam fakt raczej nie jest dyskusyjny. Do tego dochodzi to o czym napisano - opóźnianie wieku, w którym ma się dzieci. Dlatego też nie ma za bardzo sensu jakaś żarliwa i zapalczywa walka ze zjawiskiem spadającego przyrostu naturalnego, tylko raczej trzeba się do tego stopniowo dostosowywać. Albo przynajmniej w ramach walki pozostać przy szturmach modlitewnych, a nie jakichś realnych działaniach. In vitro jest ok, ale trendu nie zmieni, przynajmniej w jego obecnym kształcie.

Wybudujemy wieżę, wieżę, wieżę... Grube ryby to grube ryby. Z tymi chudszymi też im nie idzie. A tymczasem bohaterska ryba ukraińska próbuje odgryźć głowę rosyjskiej syrenie. Mimo że jest rybą zasadniczo bezzębną.

Bankructwa to nie jest jakiś dramat sam z siebie. To normalny sposób przeczyszczania się rynku że słabszych podmiotów.

No wydatki rządowe oraz inwestycje będą rosły. Także wskaźniki powiązane ze sferą usług, bo te zakupy zbrojeniowe zostaną obudowane wieloma usługami jako sposobem transferu kasy.

PKB będzie rosło z powodu kredytowanych wydatków na zbrojenia. Przeciętnie poziom życia raczej nie, ale wybrane wskaźniki będą w najbliższych latach bardzo dobre.

Ryba pewnie ukraińska?

Walor jest podobny jak for o lewoskrętnej witaminie ce i leczeniu raków anamtadyną albo amigdaliną. Rozrywkowy. Tam były i są turbo-fikołki przy kolejnych zgonach, tu będą przy kapitulacji Ukrainu. U szuriatów było ostatnio całkiem niezłe osiągnięcie. Leczyli komuś raka świecowaniem uszu itp. Umarł. Pytanie dlacvzego umarł? No bo poczuł się bardzo źle więc w końcu zawieźli go do szpitala. Tam podali mu już tylko leki przeciwbólowe, bo stadium było terminalne. I dlatego umarł. Świecowanie i oczyszczanie aury działało świetnie, ale niestety w szpitalu zabili go morfiną. Tutaj spodziewam się podobnej klasy fikołków.

Co do ucieczek - świat się zmienił, nie mamy już przywiązania chłopa do ziemi. Nikt obecnie nie będzie walczył za jakiś obszar ryzykując życiem. No może jakieś małpy w Afryce albo Ahmedy. Ale raczej nie w tym obszarze, który nazywamy "kulturą zachodnią". Jedyne o co można by walczyć, to o swoją przyszłość, gdyby nie było jej gdzie indziej. No ale Ukraińcom zapewniono ją gdzie indziej. Ukraińcy nie są wprawdzie w obszarze kultury zachodniej, no ale jednak bliżej im do niej niż do afrykańskich stepów. Przynajmniej tym co pouciekali.

Na całkowite wchłonięcie raczej nie ma Rosja potencjału. Jeszcze mógłby zachód zagrać tę kartę wycofania sił NATO z Polski i przybałtyckich krajów. Wtedy by Rosja mogła odpuścić wzięcie większego kawałka Ukrainy. No ale dla nas to była raczej niekorzystna opcja. Nawet nie w sensie napadania przez Rosję tylko pewnie wycofania u nas wszelkich inwestycji krajów zachodnich. Czy inwestycje z brics by to nadrobiły jest niepewne.

On tam coś wykrzykiwał o ludobójstwie rzymiańskim w Gazie? Można się spierać co do formy, trudniej się spierać co do zasady. To gloryfikowanie i epatowanie martyrologią rzymian na każdym kroku będzie mieć może za jakiś czas podobne efekty jak epatowanie tranzystorami i innymi identyfikującymi się jako.