-
Postów
810 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tgolik
-
Tak, dźwięk przestrzenny w grze jest świetny. W tym odgłos kropli deszczu.
-
Też pamiętam, że cos musiałem zamieszać, żeby nie rozrywało ekranu - nie pamiętam już, co. Edit. Po zainstalowaniu nVidia app lub nowych sterowników z DLSS4 wywaliło mi w Panelu nVidia ustawienie maksymalnych klatek (miałem 117, ustawiło chyba na bez limitu). No i zaczęło się rozrywanie mimo Gsync.
-
W AC: Shadows podziwianie Japonii to też czysta przyjemność. A już w ogóle burza, z wichurą i gęstym deszczem nigdzie nie wyglądała tak dobrze. Drzewa smagane wiatrem, krople w kałużach i sam deszcz. Do tego ślady, które zostawia Naoe czołgając się w błocie - poezja.
-
Nie zdarzyło mi się na razie, żebym gdzieś nie wszedł. Jeśli się ześliźniesz, to tuż obok da się wspamować skokiem. Gęsta roślinność możliwe, że jest problemem przy upscalerach i niskim klatkażu. Gram w 4k@~80 z DLAA i roślinność, nawet b. gęsta raczej cieszy oko niż utrudnia przełaje.
-
W AC: Shadows miejsca, przez które możemy wyjść z fosy okalającej zamek są oznaczone. W przypadku skałek, to losowa sprawa - tak mniej więcej jak na Skylige. Albo się wdrapiesz spamując skok albo zjeżdżasz. Ale tak naprawdę, to brakuje mi autopilota dla konia - lubiłem sobie iść w czasie transferu zrobić kawę.
-
No nie przyszło. Zwykle maksymalny RT powodował ogólny spadek framerate. Natomiast nie pamiętam, żeby powodował głębokie spadki klatek, przy ogólnie dobrej płynności. A że dotyczy to głównie cinematików - to było już zupełnym zaskoczeniem. Szczególnie, że wykorzystanie VRAM nie przekraczało połowy dostępnej ilości. Miałem spadki płynności w SW: Outlaws w wersji premierowej czy Jedi Survivor ale tam powodem była praca GPU na przepełnionym VRAM.
-
Ostatni raz grałem tydzień temu. Filmiki w Syjamie płynnie chodziły dopiero po ograniczeniu RT. 4k, wszystko na ultra.
-
Nie chodzi mi o FPS tylko o stutter. I strasznie sztywna animacje protagonistki. No i nie przyszło mi do głowy wcześniej, że za szarpanie w filmikach odpowiedzialny jest PT. Gdybym to wiedział ograniczyłbym raytracing już na początku gry.
-
Jak przesiadłam się na AC: Shadows, nie byłem w stanie już (ze względu na przepaść w jakości wizualnej) wrócić do Indiany Jonesa i dokończyć ostatniej misji w Syjamie i Iraku. Może kiedyś. Wymęczył mnie ten PT w 4k, który w miarę dobrze działa w rozgrywce ale rozwala imersję w oglądaniu szarpiących filmików. No i jakość animacji i SI towarzyszki Indiany znacząco odstaje od tego co pokazuje nowy Assassyn.
-
@Element Wojny dla mnie ta walka jest naprawdę jedną z najlepszych jakie widziałem w grach. Coś pośredniego między za łatwą w Wiedźminie 3 i za trudną souls likeach. Może problemem dla ciebie jest to że przeciwnicy czekają w kolejce i nie atakują cię wszyscy na raz? Dokładnie tak jest w filmach z brucem Lee 😉 Podoba mi się system parowania i kontrataku, zrobiony wreszcie tak jak trzeba (w przeciwieństwie do Sekiro, gdzie okienko czasowe na idealne parowanie było zbyt krótkie).
-
Szkoda że ta gra nie chodzi tak płynnie jak AC Shadows. A co do filmików - nie radzą sobie z path tracing, niezależnie od sprzętu. Po obniżeniu jakości Ray tracingu lub jego wyłączeniu filmiki są płynne.
-
Sztywny gameplay? Osłabiłeś mnie. Tak płynnej, rozbudowanej walki, a także skradania się i ucieczek, jakie prezentuje na Naoe trudno szukać innych grach. Nie ma porównania do Sekiro czy Nioh gdzie bez małpiej zręczności nastolatka, czy hardkorowych wymiataczy pokroju @crush @Vulc nie ma co startować.
-
Filip nie jest ani lewicowy ani prawicowy. Jest normalny i kulturalny. Poza tym jest erudytą. A ten drugi, to jakiś patus, który ściąga do siebie frustratów których rajcuje krew i kopanie leżacego.
-
Mam na koncie około 10 godzin, dwa zdobyte zamki, fabuła ledwie ruszona. Nawet gdybym w tej chwili przerwał i nie wrócił już do gry, to jest to dla mnie solidne 8 na 10, za przyjemność jaką dała mi rozgrywka. Tak długich gier nie trzeba kończyć, żeby móc sobie powiedzieć, że spędziło się przyjemnie 10 czy 30 godzin. Gram w gry UBI przede wszystkim ze względu na eksplorację i zdobywanie posterunków.
-
I znowu tylko hejterzy komentują. Proponuję obejrzeć dwie rzetelne recenzje.
-
Ubi Connect łączy wszystkie platformy. Możesz grać na zmianę na PC i PS5 (przynajmniej w Valhallę) - sejwy są te same w chmurze.
-
Takie pierwsze sprawdzam będziemy mieli już wkrótce. Embracer nakupował studiów z kultowymi markami a potem część pozamykał i posprzedawał marki. Najbardziej ciekaw jestem kiedy wyjdzie mój ulubiony Tomb Raider. I co to będzie za gra? Pay to win na komórki? Czy pełnoprawna odsłona AAA na PC.
-
Ta nowa spółka jest teraz porównywalna do CDR. Już sam fakt jej utworzenia udowadnia że Redzi od początku szli dobrą drogą stawiając na powolny, organiczny rozwój. To teraz nowe UBI powinno ograniczyć zatrudnienie do max półtora tysiąca osób i przejść w tryb tworzenia nowej gry z serii nie częściej niż co 3-4 lata. Zatrudnić dobrych pisarzy, żeby fabuła znowu miała znaczenie.
-
Eee, tam. Naomi jest bardzo fajna.
-
Tak, ja też od Breakpoint odpadłem a w Wildlands grało mi się nieźle.
-
Gier Ubi generalnie nie kończę - nie ma takiej potrzeby, traktuję je jako piaskownice i bawię się. Skończyłem tylko FC: Primal (dla mnie najlepsza część) i AC: Origins wraz z dodatkami. W pozostałe Assassyny gram od czasu do czasu do dzisiaj posuwając fabułę o 5mm rocznie.
-
Pograłem może z 5 godzin w RDR2 i prawie się udusiłem taki czułem się zniewolony. Polowań na sarenki nie lubię. I zabił mnie niedźwiedź i gra cofnęła mnie nie wiadomo gdzie. A w AC: Shadows obijam sobie zamki już od kilku godzin. Fabuła może poczekać.
-
W RDR2 odrzuca mnie brak swobody.
-
Oczywiście RDR2 i gry UBI to dwa różne światy. Dbałość o detale w grze Rockstara jest niesamowita. Jednak mnie odrzuciła część mechanik np. podniesienie kapelusza z ziemi w RDR2 ze względu na bogactwo animacyjne tej czynności trwa wieczność, znacznie powyżej mojej wytrzymałości. Nędzna mechanika strzelania. Ogólna powolność gry. No i konieczność czytania napisów w trakcie jazdy konnej (maj ynglisz is smol), bo R upodobał sobie pogawędki z towarzyszami w trakcie podróży (także w czasie jazdy samochodem w GTA, napisy = wszystkie latarnie są moje)
-
RDR2 kupiłem dwa razy i dwa razy się odbiłem bo paru godzinach łącznie. Według mnie tak, AC: Shadows jest ciekawsze i z lepszym gameplayem niż Red dead redemption 2. Ale ja nigdy nie rozumiałem gier rockstara.
