Skocz do zawartości

musichunter1x

Użytkownik
  • Postów

    2 190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez musichunter1x

  1. Oraz powtarzam wezwanie co wiecie o stanie raf koralowych, niedźwiedzi polarnych, ptaków podających plastik młodym oraz wyspie śmieci w oceanie? Bo się możecie zdziwić. Raczysz przeczytać? Bo pisałem to pewnie nawet w tym samy ciągu wypowiedzi i również jest o tym mówione. Mam marnować czas w nieskończoność, gdzie jeden odbiorca nie czyta, a drugi nie znajduje, a wszyscy nie chcą odsłuchać nagrania lub przeczytać dokumentu? W końcu będę tu pisał godzinami, gdzie wszystkie nagrania trwają krócej. Jeśli miałeś zetknięcie z fizyką lub nawet napojem gazowanym to powinieneś znać odpowiedź. Czy do tego też wszyscy potrzebują badania? Widzę że ciągle mówię o mechanizmach, a pewnie wszyscy myślą że mówię tylko co ślina na język przyniesie, bo nie linkuję badania, do podstawowego funkcjonowania świata? Przepraszam, ale jestem zirytowany i pewnie muszę zrobić przerwę o tej porze to już do jutra. Korelację można nawet wyliczyć i z tamtego wykresu ponoć nawet wychodzi nieco negatywna między CO2, a temperaturą. Ktoś kto zna się na tym może to policzyć... Bo to długi proces? Ssaki pojawiły się ~125 milionów lat temu, a naczelne ~50 milionów lat temu, a pierwszy gatunek do homo ~2 miliony lat temu, na obecny stan wiedzy. Z resztą on mówi o całym procesie ewolucji życia na ziemi i mogę to przytoczyć, jak nie od niego to z internetu. Spadek w CO2 "zaczął" się gdy organizmy w oceanie zaczęły tworzyć "pancerz". Nie zapamiętałem kiedy to było, ale jest to w filmie, już nie linkuje w spoilerze, bo przegapicie, nawet jeśli był już dwa razy. Zaczyna się to mniej więcej tutaj, a lasy uformowały się w erze "Carboniferous" ponad 290 milionów lat temu, co również przyczyniło się do zredukowania CO2.... Więc kiedy człowiek miał niby powstać, skoro to tyle czasu zajmuje....? Znowu, próbujesz zrozumieć to co piszę, czy szukać powodu to przyczepienia się. Podałem bardzo dobry przykład tego jak działa korelacja i że może być również czynnik zewnętrzny, a często jest ich wiele, w tym nieznane. Ta korelacja co wypatrzyłeś ponoć z tego wykresu wynika negatywna, a nie pozytywna! Ale nie umiem na tyle statystyki by to szybko móc policzyć i Ci pokazać. Krótko, wiesz że to prosty model symulujący odpowiedź na CO2 przez 1000 lat, a nie dane? A pełna wypowiedź, napisana przed tym... Patrzą tylko na okres tysiąca lat..., a na dodatek te badania analizuje tylko model "Using simulations with an Earth System Model", a nie dane, z dobranego okresu który niby zgadza się z tezą. Również Patrick Moore bije do tego, że oni często odnoszą się do MODELI, a nie DANYCH, a historia pokazuje co innego niż modele. Musza udowodnić że model jest zgodny z rzeczywistym funkcjonowaniem ziemi, a to jest nie model całej ziemi tylko uproszczony model odpowiedzi na CO2 "In their study, R&C used simple representations of the carbon cycle and the physical climate system. The carbon cycle was simulated by impulse response func- tions derived from the response of a range of Earth System Models to a 100 GtC emission pulse" Nie rozróżniasz lub nie zauważyłeś symulacji prostych modeli, niezgodnych z dowodami historii, od statystyki opartej na próbkach, gdzie do 500 tys lat mamy już dokładniejsze wyniki, a do ~500 milionów lat mniej dokładne. NA dodatek jest to symulacja 1000 lat. Powodzenia w przewidzeniu pogody za pół roku, bo takie MODELE SĄ NIENADAJĄCE SIĘ DO PRZEWIDYWAŃ, a co dopiero badaniu mechanizmów. Również jest to symulowany MODEL, gdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć klimatu ani pogody w ciągu następnych lat, a nawet wielu miesięcy. "...although here we use a very simple energy balance model,..." Weryfikacja takiego badania dotyczyłaby np. trafności modelu i na jakiej podstawie jest robiony, i jakie uproszczenia wykonano, bo nie jesteśmy w stanie symulować całej ziemi, a oni najczęściej symulują tylko wybrane procesy. Patrick Moore oraz inni właśnie biją do tego, że są używane modele, które są sprzeczne z danymi! Dlaczego wybierają modele, bo mogą nimi udowodnić tezę! Serio, dane nie pasują to zaczynasz linkować badania na podstawie modeli... Póki nie udowodnią trafności modelu i poruszą jego wady, takie badania są nic nie warte. Gdyby modele był trafne to bylibyśmy w stanie przewidywać pogodę i klimat lata do przodu, ale Ziemia to zbyt wiele chaotycznych procesów
  2. Wracam do tematu, bo nie znajdę więcej, w skrócie ma logiczne podstawy, natomiast nie zakładał organizacji, która była pod inną nazwą przez parę miesięcy, ale będąc tam przed zmianą i kluczowym wydarzeniem... Wracając do pełnej wypowiedzi... Dalej dłubię i dużo nie znalazłem, po za tym co już wiedziałem... Dołączył zanim to nazywało się Green Peace, gdy jeszcze spotykali się w kościele dla wszystkich religii. Był tam gdy padła pomysł na nazwę oraz przy pierwszym rejsie łajby, gdzie ją tak przezywali, zanim zmienili nazwę organizacji. Więc z pewnością nie jest założycielem "The Don't Make a Wave Committee" z października 1970, ale był przy przekształcaniu do Green Peace... Nie jest z wykształcenia prawnikiem, więc może bierze to na logikę, skoro dość mocno angażował się od początku, nawet przed zmianą nazwy. To już dysputa między nimi, gdzie tamci raczej nie są z nim w dobrych relacjach... Dziwne że go nie pozwali, skoro wśród nich byli chyba prawnicy Może zadasz sobie pytanie dlaczego ich opuścił? I jak tak bijesz do bycia nie niekompetentnym, to taka była reszta założycieli, ponieważ nie znali się na procesach natury, gdy ponoć tylko on miał wykształcenie w tym kierunku. “I don’t claim that has necessarily any overwhelming importance, whether I was a founder or not, but the fact is I was there at the beginning, even before it was called Greenpeace,” said Mr. Moore. “I was on the rst voyage, and I played a very central role in the organization for 15 years.” He said he left because he was alarmed by the shift in the organization’s goals. Greenpeace was originally about saving the environment and ending the threat of nuclear war. Over time, he said, the “green” overtook the “peace.” “By the time I left in ‘86, Greenpeace had drifted into a position of characterizing humans as the enemies of the Earth, a cancer on the planet,” said Mr. Moore. “One of my main contentions is that to see humans as separate from nature and the ecology and the environment is defying the most important rst law of ecology, which is that we are all part of nature.” Wiesz jakie próbki pobierają oraz w jaki sposób? Wykres na miliony lat to jedna sprawa, natomiast do ~500 tysięcy lat można już użyć dokładniejszy badań i stąd oddzielny wykres... Może spróbuj wysłuchać co ma do powiedzenia zamiast się bronić... Oszczędzi to nam czasu... Prezentację robił na podstawie swojego dokumentu ze zbiorem informacji, robiony we współpracy z kimś jeszcze. Jeśli wolisz czytać to już linkowałem dokument. https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf Linkuje film w spoilerze, bo już był jeśli wolisz odsłuchać: Ciągle się bronisz przed zapoznaniem, już nie czytając tego co jest ze zrozumieniem Nie robię tego, przeczytaj jeszcze raz.... Mówię że youtube służy rozpowszechnianiu. Co ma mnie przekonywać? Przekręcanie moich słów? Jeszcze raz wiesz jak są wykonywane te próbki? On wie i po części to tłumaczy. Powiedziałem przecież że to jego dokument, a badanie dotyczy czegoś, nie mogąc przytoczyć czego... Z resztą to co wiedziałem również napisałem, ale po co będę się powtarzać SKORO NIE CZYTASZ. Widzę że szukasz tylko pretekstu żeby zrobić z drugiego człowieka debila, jeśli nie zgadza się z twoim światopogląm, przekręcają jego słowa oraz nie mając nawet krzty próby zrozumienia dlaczego coś mówi.
  3. Jest na odwrót, to między innymi temperatura reguluje poziom CO2, który metodycznie spada wraz ze zatrzymywaniem go po przetworzeniu w materię stałą przez rośliny oraz inne organizmy... A pytając retorycznie, co reguluje temperaturę w dużej mierze? CO2 jest daleko jeśli chodzi o skalę wpływu. Korelacje Ci się nie zgadzają, ponieważ epoki lodowcowe występowały również gdy poziom CO2 był dużo wyższy... Poniżej 150ppm umierają rośliny. W ogóle patrzysz na ten wykres, czy tylko zerkasz? Tutaj masz nawet czasy bliskie naszym, CO2 bez ingerencji z zewnątrz zawsze będzie spadać, ponieważ nie każdy rodzaj substancji po związaniu CO2 jest do "przetworzenia" przez naturę i oddaniu go z powrotem... Widzisz ten mały, obecny wzrost w skali tych całych wydarzeń? Opóźnieniem? To jest jak z korelacją jedzenia lodów oraz atakami rekinów, przyczyna leży głównie gdzie indziej. Tu masz bardziej dokładny wykres z ostatnich setek tysięcy lat, który był wstawiony wcześniej. Wiec twoje wymyślone opóźnienie w ogóle nie trzyma się tezy i po prostu nie umiesz czytać wykresów. Wierzę że Patrick Moore umie czytać wykresy lepiej niż ktokolwiek z nas, znając się na nauce życia Ziemi oraz mechanizmach... Serio musisz aż tyle zignorować, aby wpasować siew tezę? Z resztą nie pracuje on nad tym sam, padła nazwa instytutu lub czegoś w filmie, wraz z inną organizacją która również porusza ten temat, później znajdę nazwy. Wiem że to dla was szok, bo pewnie nigdy nie pokazano wam większego okresu czasu... Temperatura wielokrotnie malała, a CO2 miało nieproporcjonalne zmiany lub nawet nie wspólne, a innym razem temperatura rosła, a CO2 dalej malało... To już jest naprawdę czytanie pod tezę. Całą ewolucję człowieka będzie podpinał pod CO2? Małpokształtne były ~50 milionów lat temu, a wczesne ssaki ponad 100 milionów lat temu... Rozumiem że małpy też są zagrożone... Nautra zachowuje mechanizmy które działają, dlatego na początku testuje się różne rzeczy na zwierzętach, ponieważ wiele wybranych mechanizmów jest wspólnych. Przecież mówiłem że chodzi o zachowanie energii w układzie... Nie mówiłem że to energia, lecz jest balans w układzie... Od razu połączyłem to z zasadą zachowania energii, ponieważ znam podstawy fizyki... W tym przypadku zapewne chodziło mu również o zachowanie bilansu energii po przemianie materii lub rodzajów energii. Słońce przecież pada na ziemie i nieliczna część jej energii zostanie odbita... Przeważnie zamienia się w cieplną, która potem emituje promieniowanie cieplne ze substancji które zostały ogrzane... Tak czy inaczej jego główna myśl dotyczyła zachowaniu stałej energii w układzie... Można sprawdzić samodzielnie co miał dokładnie do powiedzenia, ponieważ odsłuchuję to w tle. Więc może racz sprawdzić kim jest lub zapytać? Od lat zajmuje się naukami przyrodniczymi(wcześniej uciekło mi to słowo), "science of life" jako jedyny w Greenpeace miał wykształcenie w tym kierunku, przynajmniej na początku, bo nie wiem jak teraz. Pracuję również w jakiejś organizacji instytucie, gdzie nie można być członkiem za samą opłatą, chodź by składki, jak to bywa w wielu innych. W oczywistym kierunku... Nie wiem czy zapomniałeś podstaw fizyki lub napojów gazowanych, ale chłodna woda chłonie więcej gazów, a ciepła szybciej je wypuszcza... Oczywiste że temperatura wpływa na poziom CO2 i o między innymi tym mówi Patrick Moore. Dlatego cały czas mówię o MECHANIZMACH, a nie KORELACJACH. Korelacja może co najwyżej dać powód to próby zbadania przyczynowości. I jeszcze raz, tak CO2 "przejmuje" część "ciepła", ale ono już i tak było na ziemi, po padnięciu na nie słońca. Para wodna - chmury robią to w dużo większym stopniu, a nie możemy ich nawet przewidzieć z dobrą dokładnością, a co dopiero zbadać ich poziom tysiące lat temu. CHODZI O SKALĘ wpływu CO2, a on jest znikomy aż do stopnia niemal pomijalnego, a badanie próbujące udowodnić jego wielką rolę skupiają się na wąskim okresie czasu. Korelacja tak naprawdę jest w tym przypadku często niezgodna i nieistotna, ponieważ najważniejszym czynnikiem jest powód podnoszenia się temperatury i jej cykliczności. Jeśli chcesz posłuchać kogoś mądrząjszego ode mnie, to masz dostęp do dokumentów lub tego "przeklętego" youtuba, który jest po prostu kolejną platformą, którego używają zarówno idioci, jak i naukowcy z ograniczonym dostępem do mediów... Z resztą youtube potrafi już robić większe zasięgi niż media, które ludziom zbrzydły po zbyt częstej propagandzie różnego typu. Powtórzę się, bo odpowiadałem na to samo... Temperatura również wpływa na poziom CO2 i to w na większą skalę i bardziej uzasadniono mechanicznie, niż CO2 na temperaturę. Jest to też kwestia punktu w który następują opady, bo tam też są widełki temperatury... We "wykładzie" w spoilerze mówił o tym więcej, a ja nie przytoczę tego w dobry sposób z pamięci, oglądając to w tle. A poziom CO2 wpływa na ilość parującej wody z roślin, ponieważ "pory" są bardziej otwarte przy niskim poziomie, a nawet jest ich więcej, gdy CO2 jest niskie, a to przez nie ucieka wilgoć. Nic nie zmieniło się, spójrz na inny wykres w setkach tysiącach lat... Ponieważ cykl temperatur zależy również od czego innego, między innymi grawitacji innych planet. To jest dumanie wymagające podstaw, a ogromnej części lodu nie było już 3 miliony lat temu..., jeśli nie przekręciłem daty. Lód nie zawsze tam był, a twierdzi że jesteśmy w okolicy małej epoki lodowcowej na co wskazuje wykres którego realny przebieg jeszcze nie dotarł do Ciebie... A obecny szczyt temperatury na jakim jesteśmy, jest niższy od poprzedniego i przeważnie od dłuższego czasu maleją... Za ileś lat ten szczyt się skończy i temperatura spadnie bez względu na CO2, jak zrobiła to nieraz. Z resztą ten wzrost jest śmiesznie mały i większe wahania występowały przy spadkach. Przyjrzyj się dłużej wykresowi, a jak chcesz jego lepszego zrozumienia, to możesz odsłuchać jego komentarzu odnośnie tego. Ekstremalne zjawiska pogodowe.. Które? Pożary? Znowu przyczyny szukaj też w innych zjawiskach, jak właśnie niezbierania martwego drewna z lasów to się dzieje w kwestii Kalifornijskich lasów, gdzie ludność wcześniej zbierała je, jako drewno na opał... A pożary są również naturalnym procesem. Tornada? Akurat niedawno było ich mało w USA, gdzie ponoć jest 90% tornad przez położenie geograficzne i teren. Prądy morskie mają tu też sporo do powiedzenia. Poziom wód mniej więcej się ustabilizował, gdy roztopiło się ostatnio coś tam, w epoce jakiejś tam ~17 tys lat temu, niestety nie umiem przytoczyć tych nazw, część jest na wykresie i są we wykładzie. Anomalie pogodowe? Są i to również związane z chłodem, choć najbardziej pamiętam te ogrzewanie żółwi gdzieś tam, gdzie były sople w domach, parę lat temu, jeśli nie rok. Jak ja coś komentuje to sporo googluję, choć dużo więcej bym ułożył sobie w głowie, gdybym po prostu zaczął o tym jeszcze więcej czytać, zamiast pisać odpowiedzi. Nie czytasz tego co napisałem, zrobił to przynajmniej w pewnej sprawie oraz pisze również dokumenty... To nie tylko youtube... I nie jest w tym sam. Youtube to tylko platforma do również rozpowszechniania, a robi też inne rzeczy, więc pójdę szukać nazw... Skoro przegapiłeś link to masz: https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf
  4. Cytowałem od razu badanie z jego artykułu, a takie treści - podcasty pochłaniam głównie po angielsku... Np. doskonale wiem ze nawozy to związki azotowe..., wiec po prostu nie zadałem sobie trudu podmienić nazwę na polską. Potem tak zostało. Znowu biję do skali udziału CO2 w utrzymywaniu temperatury na ziemi. Tutaj już dodam od siebie... Gzzy cieplarniane, jak i atmosfera to po prostu izolator ciepła uciekającego z Ziemii. Promieniowanie słoneczne i tak pada w kierunku Ziemi i nie znika magicznie. Patrcik Moore bił również do tego, że wiele badań w ogóle nie bierze pod uwagę prawa zachowania energii i wspominał o jednym które je uwzględniło... A dokładnie to użył terminu związanego z entropią, co jak rozumiem jest właśnie tym. Pytam jeszcze raz, tym razem pod twoim cytatem. Znasz inne mechanizmy które wpływają na cykle temperatury na Ziemi? Zdajesz sobie sprawę, że temperatura bardziej wpływa na poziom CO2, niż CO2 na temperaturę, co też jest zależne od zasad fizyki? Dlatego, gdy się schładza to CO2 maleje. Wiesz dlaczego CO2 od milionów lat maleje, oczywiście w cyklach, które po prostu mają coraz mniejszą ilość w górkach i dołkach? O tym właśnie mówi Patrick Moore, bierze pod lupę szerszy zakres czasowy, który pomija wiele artykuł lub nawet badań, bo biorąc krótki okres, można łatwo dopasować to pod dowolną tezę. Nie wiem czy widziałeś wykresy, wykonane ze zbioru pomiarów..., które w końcu dodałem na poprzedniej stronie, są również w linku, który dopiero co wkleiłem wiec nie widziałeś, ale bez opisu epok itp. https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf I ten człowiek właśnie studiował większość swojego czasu naukę życia na ziemi, zagłębiając się w procesy, które doprowadziły do życia oraz tego jak funkcjonuje. Powiedz mi czy spotkałeś się z przedstawieniem szerszego zakresu czasu? Po często skupia się na wykresie od epoki przemysłowej. Z szerszych wykresów wynika że jesteśmy w małęj epoce lodowcowej i nie wiemy ile będzie trwał ten szczyt temperaturowy. Inny wykres z tamtego dokumentu, zakres 50 tys lat: Wykres z poprzedniej strony, ale z dokumentu, wiec lepsza rozdzielczość, ale brak m.in. oznaczeń epok lodowcowych. Miliony lat, przy czym powyżej ~570 milionów lat to bardziej szacunki lub coś tam, bo trudniej przeprowadzić trafne badania. Do ~500 milionów lat umieją trafnie to oceniać dzięki próbkom, bo ileś lat wcześniej organizmy nie używały CO2 do budowy m.in. muszli / szkieletów zewnętrznych i stąd wysoki poziom CO2 przed tym. Nie pamiętam dokładnie lat rozwoju danego typu życia na Ziemi i przepraszam że nie chce mi się zaglądać w google już film, aby się upewnić, bo zejdzie z tym jeszcze dłużej. Youtube to tylko forma przekazu, kiedyś pisaliby dokumenty, czasopisma naukowe itd... Z resztą robi również takie rzeczy, tylko przed naszą dyskusją tego nie szukałem. Osobiście poznaję różne tematy słuchając paru podcastów, na których są zapraszani różni goście, którzy przestawiają dany przeróżne. Potem mogę zdecydować, czy chcę to zgłębić dogłębniej czy nie. Nagrania pozwalają mi to odsłuchać robiąc coś innego. Przyznam że naiwnie wierzyłem, że to ktoś obejrzy i sprawi że nabędzie chęci grzebać dalej, widząc dysonans z tym co jest najpowszechniej mówione. Kiedyś miałem zamiar zbierać różne tematy do archiwum i je zgłębiać, przekształcając to w bloga, ale dawno temu porzuciłem chęci nawet podjęcia tego tematu. Oczywiście wtedy spędziłbym co najmniej tygodnie przed udostepnieniem czegoś, zamiast pisać prawie na bieżąco w ciągu godzin @adashi@GordonLameman Chcę sprawdzić co zasłyszeliście w sprawie niedźwiedzi polarnych, raf koralowych i tej wyspy śmieci na oceanie oraz o ptakach "karmiących" młode plastikiem. Bez sprawdzania, może być że nic nie słyszeliście... Po prostu chcę zobaczyć czy do was też dotarły pewne mity, bo po przesłuchaniu całego nagrania, było tam to naprawdę mocno udowodnione, w tym zmianami prawnymi i przedstawieniem ich "środowiska" oraz sposobu funkcjonowania, wraz z manipulacjami medialnymi stanu faktycznego (fałszywe fotografie niezwiązane z tematem). Jowisz odpowiada za część tych cykli temperatur, bo nachylenie ziemi jest zmienne, a na to właśnie wpływa grawitacja innej planety co jakiś czas. Wspomniał o tym, a teoria powstała w ~1920 roku, gdzie z czasem doszło więcej detali i danych. Słyszałem coś podobnego lataaaa temu, z książki o astronomii, ale o szczegóły musiałbym googlować jak ty. Po wstępnym sprawdzenie wygląda na to że to prawda, ale mogłem się przesłyszeć i może chodzi o 40 tys letnie cykle, a nie 20 tys. Widać to m.in. po wykresach i to jest jeden z czynników wpływających na cykliczne zmiany temperatury.
  5. Nie dokładnie to samo... Możesz spróbować prześledzić proces analizy jakiegoś złego badania, choćby słynnego badania siedmiu krajów odnośnie diety i zawałów. Naukowcy już wtedy uderzali w to, że jest wybiórcze pod tezę itd., a było robione na potrzeby marketingowe. Jest wiele filmów które prześledzą ten proces za Ciebie, jak m.in. odrzucał kraje które nie pasowały do tezy, bo korelacje nie zachodziła lub była nawet odwrotna. Możesz również zapoznać się jakie przykładowe błędy są w badaniach i na co trzeba uważać, po to wklejałem te dwa linki odnośnie czytania badań naukowych. Prawo to nie metodyka i założenia badania badania. Bez wiedzy wymaga to po prostu znacznie więcej czasu, ponieważ mozolnie zadajesz sobie pytania i szukasz odpowiedzi, czy są uzasadnione, gdy specjalista będzie już znał odpowiedzi, bo zerknięciu w nie. Również piszę że CO2 nie podnosi temperatury, ponieważ korelacja nie zgadza się. Natomiast są mechanizmy dzięki którym temperatura reguluje poziom CO2. Tak, CO2 jest gazem cieplarnianym, ale jego działanie nie ma aż tak silnego efektu, a go nie ma aż tak dużo, by podowować takie zmiany... Pytanie, co powoduje cykle temperatury? Jedna z bardzo trafnych teorii jest wpływ grawitacji Jowisza (mogłem się przejęzyczyć co do planety) na nachylenie Ziemi oraz jej orbitę. Pokrywa się to z występowaniem tych okresów, trafniej niż poziom CO2. Teoria istniała już w ~1920r, ale teraz mamy więcej danych i detali, choćby z obserwacji i badań "osadów". Jak dobrze zrozumiałem te cykle występują co jakieś~20 tys lat i trwają ileś tam tysięcy lat... Mówi o tym ten człowiek, a ja pomylę wiele rzeczy, chyba że spędzę z godzinę Chyba ~85 tys lat zajmuje przebieg do jakiegoś tam momentu tego cyklu. W swoim zaznajomieniu się z tematem spotkałeś z okresami 10 tysięcy lat, 100 tys, miliona, 500 milionow? Powyżej ~500 milionów lat trudno o dobre wyniki. Patrick Moore również tłumaczył jak te statystyki z próbek są robione. Jeszcze raz, we wywiadzie mówił że nie wierzy w korelację z Argentyny, bo korelacja to nie przyczynowość Podaj jakieś badanie które nie byłoby tylko korelacja sprzed 2015r, jeśli tak bardzo chcesz ciągnąć temat. Nawet nie wiadomo czy zmienił zdanie, bo nie mówi o tym Zgaduje że dziennikarz nakierował go na ten temat, ale nie znam całego wywiadu. Skoro w badanie z 2017r było tylko kolejną korelacją i prosiło o więcej badań w kierunku przyczynowym, to domyślam się że nie było takich. Jego głupotą było powiedzenie że moną wypić litry tego, bo w głowie miał historię samobójców, którzy przezywają taką próbę, a litry jest jednostką powszechną w powiedzonkach. Nic z tego co linkowałeśnie udowodniło ze jest pieskiem korporacji, były to tylko próby ośmieszenia go. Wiesz że lobbing w USA jest legalny i firmy ciągle finansują różnych polityków? Musi to być tyko na papierze, wiec to co rząd finansuje, też jest częściowo pod wpływem firm A gdzie byli ich przodkowie? Skoro aklimatyzują astronautów do >3000ppm to wieloletnia stopniowa aklimatyzacja do nieco większego CO2 nie będzie trudna. Dokończyłem odsłuchiwać "wykładu" i wspomina na koniec, że nie ma potrzeby tak szybko uwalniać CO2, ponieważ odsunęliśmy się się dość wystarczająco od niebezpiecznych 150ppm, gdzie poniżej rośliny umierają (mogę to nieco źle powtarzać). Nie tak dawny, najniższy poziom miał ~180ppm, a ~280ppm również nie było zbyt dobre. On skupia się na tym, że paliwa kopalniane warto ograniczyć do tego, gdzie jest to potrzebne, ponieważ są ograniczone, a nie ze względu na szkodliwość. Dlatego jest za energią atomową lub dowolnie inną, która byłaby lepsza, ale fuzja na razie jest w powijakach... Francja w ~70% czerpała prąd z energii atomowej, choć planuje ograniczać, mając 50% mniej emisji niż Niemcy. Chiny budują dziesiątki elektrowni atomowych, dlaczego się ich obawiasz? Nie wiem co opublikował, wspominał o jakiś swoim badaniu w tym wykładzie, gdzie właśnie komentował również inne badanie w sprawie jego błędności... Powtarzasz tezę, nie proces który do nich prowadził. CO2 nie jest jednoznaczne z temperaturą, były nawet epoki lodowcowe z dużo większym poziomem tego gazu... M.in. temperatura wpływa na poziom CO2, choćby dlatego że chłodne oceany pochłaniają więcej gazów. Od wielu lat następował spadek CO2 w cyklach, jak również spadek temperatury, ponieważ ciepłe okres trwały krócej. Moment w którym jesteśmy jest właśnie z niższym szczytem temperatury niż poprzedni, a CO2 też było niższe nim zaczęliśmy je uwalniać do atmosfery w dużej ilości. Inny powód ciągłego spadku CO2, przed ludźmi? Życie na ziemi używa go jako budulca, szacuje się że same rafy koralowe przez miliony lat zgromadziły 50% CO2 z atmosfery, inne organizmy również robił z tego skorupy i szkielety. Rośliny przetwarzają to na mniej trwałe związki, ale też zostaje to w glebie. Kopiuje jeszcze raz wykres: Jeszcze raz, czy znasz inne powody podnoszenia się temperatury na ziemi? Czy znasz na większe okresy niż setki lat? W "epoce" / czasie czy co to jest "Eemian"; więcej niz 100 tys lat temu, temperatura była większa i to o więcej niż 2-3-4 stopnie. Znalazłem dokument jego autorstwa, gdzie wykresy będą trochę lepszej jakości po powiększeniu, ale bez oznaczenia epok, jak w tych na poprzedniej stronie tego tematu. https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf To masz chociaż dokument w linku nad tym cytatem. Co jest nieprawdą w cyklach temperatury? Nie mów, że to co spotkałeś nie wspominało o szerszym zakresie czasu, a ni o wpływie grawitacyjnym planet na odchylenie Ziemi... To właśnie nazywam złymi założeniami badań, ponieważ m.in. nie biorą innych czynników pod uwagę. Niestety nie dogrzebałem się do tego jeszcze, bo okazało się że nie było to na początku nagrani, więc nie wiem dlaczego może tak twierdzić, wiec JESZCZE nie dodam nic ponad to co w poprzedniej wiadomości
  6. Każdy może sprawdzać ich przebieg i sprawdzać czy założenia są poprawne... Tylko gdy człowiek nie zna się na tym, to trzeba czasem szukać wielu informacji, ponieważ można ich nie znać. Analiza i weryfikacja możliwych wad w przeprowadzonym badaniu to kwestia czasu i zdolności do rozbicia niektórych rzeczy tam zawartych. Ja się na tym nie znam, ale regularnie odsłuchuję Bartosza Czekała który robi to z badaniami od żywności itp., wiec mam obycie jak można to robić. Problem w tym że zajmie mi to czasem naprawdę długo, aby to samemu rozbić z wyszukiwaniem informacji. Chcę sprawdzić ich poprawność przebiegu, ponieważ to normalne, że jest mnóstwo badań które mają błędne wnioski, jeśli nie ze względu na przebig to np. ze względu na błędne założenia. Kwestię PVC sobie daruję, bo nie chcę poświęcać na to aż tyle czasu, co najwyżej zerknę na warunki przeprowadzenia badania i na jakiej zasadzie dane rzeczy twierdzą. W następnej kolejności skupię się na przejrzeniu i analizie tych 3 linków od CO2 przy ~400ppm które linkowałeś. Może dziś co najwyżej jeden poruszę lub możliwe podejrzenia, wobec niego... Skoro w tej chwili Ci tak przeszkadza to poszukam dlaczego może tak twierdzić. O tej historii słyszałem w pierwszym podcaście, ale nigdy nie odsłuchiwałem jej ponownie, skacząc do reszty materiału przy szukaniu innych rzeczy. Był jednym z chyba 6 "dyrektorów" w pewnych latach oraz był tam w momencie wymyślania nazwy, bo zaczynali inaczej. Również jako jedyny miał wykształcenie z naukami natury czy jakoś tak. Tyle mogę przytoczyć z pamięci. To na razie tylko tyle, potem przysiądę znowu do ekranu... ale jeszcze to krótko skomentuje, przynajmniej w tej chwili Właśnie takie obawy uważa za przesadzone i porusza dlaczego tak jest. Afryka sobie naprawdę świetnie poradzi i takie straszenia on ciągle gdzieś tłumaczy. Właśnie m.in. przez wzrost CO2, ponieważ dzięki temu rośliny mogą rosnąć w cięższych warunkach, zużywając mniej wody oraz mniej nitrogenu, to drugie wnioskując z badania z twojego artykułu, bo nie pamiętam czy wspominał również o tym.
  7. Mogę Ci przyznać częściową rację, ponieważ temat zacząłem od tego, że chciałem Ci udowodnić jak możesz mylić się w swoich przekonaniach, przytaczając przykład klimatu, właśnie od strony budowy roślin i ich reakcji na CO2 <300ppm, ponieważ był to główny wskaźnik niskiego poziomu CO2 z podcastu jaki słyszałem i zapamiętałem, nie znaczy że był najważniejszy, po prostu to utkwiło mi w głowie, gdy nie widziałem wykresów. Powinnienem przystopować i po prsotu usystematyzować to co słyszałem, przeglądając dokładnie sprawę, bo odsłuchując w drodze nie widzę wykresów... Ale przyznaje, zamiast "marnować" wasz czas podcastami, mogłem poszukać jego wykładu / wypowiedzi lub dokumentu o tym, ponieważ w podcaście jest mało treści w porównaniu do czasu. Natomiast nie rozumiem twojego oburmuszenia na to że poziom CO2 w pomieszczeniu po nocy może sięgnąć nawet 2000ppm... Przecież to górna granica, zależąca od wentylacji, ilości osób oraz wielkości pomieszczenia i choćby obecności roślin w nocy, które również dodają od siebie. Był to ode mnie luźno rzucony przykład, znaleziony przy okazji szukania czegoś innego, aby pokazać, że codziennie borykamy się z wyższym poziomem CO2 w pomieszczeniach. Każdy przeżył szkołę zimą, gdzie rzadko jest dobra wentylacja i bez problemu poziom wzrośnie powyżej 500ppm lub pewnie dużo więcej w jakimkolwiek zgromadzeniu ludzi, bez ogromnej wentylacji i biłem do twojego zmartwienia poziomem już o 100ppm wyższego niż w atmosferze. Biję do tego czy jest to poprawnie udowodnione i tłumaczyłem że nie mam sił lub nie jestem w stanie tego obecnie rozbić i podałem możliwe podejrzenia, które mogą się pojawić..., jak również robiłem to w niektórych innych kwestiach. Nie neguje wniosków, lecz możliwości wadliwego dojścia do nich, tak jak z tym artykułem na podstawie badania, które od razu miało złe założenia odnośnie rozwoju roślin. Nawet nie zagłębiałem się jakie to były dawki, w jakiej temperaturze było te tworzywo itd, bo już byłem tu parę godzin. Natomiast robisz wszystko by zrobić z drugiego rozmówcy lub autora twierdzeń debila. Również zmarnowałem mnóstwo czasu odnosząc się do spraw wizerunkowych, choćby o tym Glifosacie, gdzie nie kłócę się o tym czy jego cała wypowiedź była poprawna, tyko z tym, dlaczego mógł to powiedzieć i dlaczego może to być po prostu zły dobór słów w irytacji, używając powiedzenia "wypić litr czegoś", gdzie widać w jego całej wypowiedzi ciąg myślowy... Nie spotkałem się żeby później wspominał o tych środkach, a to było tylko 45 sekund z 2015r... Nie wiemy nawet czy zmienił zdanie, a biję do tego, że przytaczasz badania w tej sprawie, które odnoszą się do korelacji z rakiem, gdzie samo badanie z 2017r wzywa o potrzebę dalszego zbadania, w domyśle aby odkryć czy jest przyczynowość... A właśnie główny punkt wypowiedzi z 2015r dotyczył tego, że nie wierzy w słuszność korelacji. Może spróbujesz w końcu zrozumieć skąd wychodzi moje rozumowanie i zamiar wypowiedzi? Mimo że nie jest to najlepiej napisane Gdybym pisał to na jakimś blogu to myślałbym o tej sprawie tygodniami, redagując to i zbierając informacje, zamiast podając coś z dawnego zasłyszenia i szukając na bieżąco podstaw. Na razie tylko ta możliwość dyskomfortu przy wyższym poziomie CO2 do mnie przemawia w drobnym stopniu, ale fakt że ssaki żyły przez miliony lat przy ~1000ppm jakoś mnie uspokaja. Również Patrcik Moore stwierdził, że CO2 mógłby urosnąć 2-3 krotnie, w zamyśle pewnie mając nieszkodliwość tego poziomu, lub utrzymujący się w dostateczny granicach. Z tego co dosłuchałem z jego "wykładu", a nie podcastu to CO2 naprawdę nie ma przyczynowego związku z temperaturą, jak już to temperatura reguluje poziom CO2. Dlaczego? Ponieważ nawet korelacja nie trzyma się kupy, gdy spojrzy się np. na epokę lodowcową przy 4-krotnie wyższym poziomie lub obecny wzrost i praktyczny brak reakcji temperatury. Heh, mogłem wcześniej szukać wykresów, bo oszczedziłoby to nam czasu (edit, jak również pomyłek z mojej strony, w przytaczaniu cyferek) W następnej kolejności będą musiał w końcu prześledzić, czy ten poziom 400-800 lub nawet 1200ppm jest długotrwale bezpieczny, szczególnie przy aklimatyzacji, bo przecież to nie nadejdzie z dnia na dzień, lecz przez dziesiątki, jak nie setki lat. Zrzuty z tego nagrania "wykładu" którego część miałem okazję odsłuchać dziś rano w drodze, ponieważ w końcu postanowiłem spróbować usystematyzować to co słyszałem.
  8. Nie to było jego punktem wypowiedzi, z resztą mówiłem jak mógł wyglądąć proces który do tego doprowadził w jego wypowiedzi. Ale ty zawsze masz złą wolę do takich ludzi. Ego wybujało Ci pod sufit, a ten link tylko udowodnił ze nie potrafisz analizować tego co likujesz. Nic dziwnego że ludzie się wkurwiają na ciebie i puszczają im wodze, bo zachowujesz się jak bufon. Z chęcią opiszę pozostałe badania, we właściwym temacie, ale znowu nic nie przeczytasz, mimo ze spędzę na to dni... Przynajmniej będzie na później i tylko umocniasz mojaopinię, gdy dalej jedynie potrafisz linkować badania, znając pewnie tylko tytuł. Mod może to wyczyścić, bo nic to nie wnosi do tego tematu, a poruszałem to już we właściwym, gdzie odmawiasz czytania.
  9. Już nie kontynuuj offtopu, a i tak zignorowałeś moją odpowiedź na ten temat w klimatycznym dziale. Na dodatek wklejasz badanie z korelacją na sztandarze Spożywanie węglowodanów na pewno będzie miało jeszcze większą, a 3-5 posiłki dziennie już zupełnie, na dodatek uzasadnione przyczynowo. Btw. Spożywanie lodów i ataki rekinów też mają mocną korelację, bo trzecim nieuwzględnionym czynnikiem jest temperatura, która powoduje oba. "...mortality that must be verified with studies specifically designed for this purpose; further research is needed to reveal the exact relationship between cancer and glyphosate." Znajdź mi te dalsze badania i znikaj z offtopem korelacyjnym, bo cały czas Ci mówię że korelacje są śmieszne w badaniach i co najwyżej wskazują na potrzebę dalszego zbadania, ale pewnie nawet tego nie przeczytałeś ode mnie, bo ignorujesz większość mojego tekstu. Udowadniasz tym, że może i coś czytasz, ale nie umiesz weryfikować badań, pewnie nawet nigdy tego samodzielnie nie zrobiłeś. A najlepsze że ciągle bijesz do tej wypowiedzi z 2015r, którą prawie każdego roku powielają media, a on już nigdy o tym nie rozmawiał z tego co szukałem, bo spam medialny wszystko przysłonił, wiec tym bardziej się wkopujesz linkując badania po 2015r, bo on nie rozmawiał o tym później. Baaa, może nawet zmienił zdanie.
  10. Sam się zdziwiłem ze jest aż tak wysoki, ale znowu napisałem ze jakoś sobie radzą, a nie że to idealne warunki dla nich. Jeśli CO2 rośnie stopniowo przez lata to chyba trudniej o lepszą aklimatyzacje? I co w mojej wypowiedzi było warte "nie"? Napisałem że nie spada poniże 3000 ppm. Będę dopiero odnosił się do tych linkowanych badań w najbliższych dniach, bo choćby w pierwszym sprawdziłem że jest dużo więcej mechanizmów regulacji PH, a oni skupiali się na tym związanym z CO2. Naczelne jakoś przeżyły ziemię z poziomem powyżej 1000 jednostek CO2. Ja po prostu twierdzę że człowiek jest wstanie zaadaptować się to takich zmian... Przy nagłej zmianie oczywiście że będą odczuwalne, choćby drobne problemy ,tak jak ze szybka wspinaczką górską... Gdzieś przeczytałem, że codziennie budząc się, możesz mieć w pokoju nawet 2000 ppm... W pomieszczeniach z innymi ludźmi z łatwością rośnie powyżej 500 i 1000 ppm. I tak człowiek czuje się nieswojo, ale aklimatyzacja na przestrzeni lat, a zmiana w pomieszczeniu w ciągu godzin to co innego. Eh, muszę przekonać się jak te badania wyglądały, ile dni tych ludzi testowali, bo na rozum efekt powinny mijać z czasem, przez przyzwyczajenie się. Mam na dzieję że to tyle na dziś z mojej strony. Wrócę po przeczytaniu tych 3 linków i przeszukaniu jak to ma się do ogółu funkcjonowania człowieka, jak z tym PH.
  11. Też się tego obawiałem, jak i ogólnie mikroplastiku, aż wyrobiłem sobie zdanie że organizm jednak jest sobie w stanie z tym poradzić. Niestety nie jestem na tyle obeznany by móc to wytłumaczyć. Z kolei związki z tego konkretnego typu mogą być również kwestią dawki, a nie mam sił na przegrzebanie tego. Teoretycznie plastik jest teraz praktycznie wszędzie, więc ciężko byłoby im znaleźć punkt odniesienia bez niego, wiec zgaduje ze po prostu zwiększyli stężenie tego związku, ale jak mówiłem nie ma ma sił tego rozbijać w najbliższym czasie. Wróciłem tu, bo zacząłem przeglądać w końcu te 3 przegapione linki i puszcze mimo uszu resztę, bo tam mnie naszło coś ciekawego. Myślę że przynajmniej to będzie warte przeczytania przez Ciebie. To jest ten twój link: https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7701242/ I w sumie zaciekawiło mnie, bo rzeczywiście w czasie ewolucji człowieka poziom tak się wahał i znalazłem wykres, który był użyty przy okazji pokazania skoku obecnego poziomu CO2 i braku reakcji temperatury. Zastanowiłem się, czy człowiek ma inne mechanizmy do regulacji kwasowości, niż tylko te związane z CO2 i okazało się, że jest ich bardzo wiele. Wtedy pomyślałem... Hmm.. Przecież małpy są blisko człowieka, kiedy one ewoluowały? "Historię ewolucji naczelnych można prześledzić na okres 57–90 milionów lat wstecz.." I co wyszło? ~50 milionów lat temu poziom CO2 wynosił 1600ppm 40 mil = 1200ppm 30 mil = 1000ppm Twierdzisz że człowiek nie będzie potrafił się zaadaptować? Sprawdzę to w końcu przeglądając przynajmniej te 3 linki oraz mechanizmu m.in. regulacji PH, przez najbliższe dni. Oszczędziłoby nam to sporo dyskusji, która robiła się coraz bardziej agresywna.
  12. Lepiej zajmij się weryfikowaniem swoich linkowanych artykułów, bo przytaczałem już ile barachła w nich jest i nie odnosiłeś się do tego w temacie o klimacie. Ślepo wierzysz że jak coś jest w tekście od swoich to jest dobre. Po czytaniu niektórych rzeczy linkowanych przez ciebie, coraz mocniej utwierdzam się, że skupiasz się na czytaniu wojenek wizerunkowych, ignorując wszystko co jest spalone przez dane środowisko. Eh, zgaduje że do końca tygodnia skończy się to tym, że damy sobie nawzajem ignora, bo nie mam zamiaru tracić na to wielu godzin. Twoje źródełka też często okazują się przynajmniej manipulatorami i kłamcami, tylko rzadko je linkujesz.
  13. Przepraszam, ale dziś nie dam rady więcej dyskutować, wiec tylko krótko skomentuje ciekawostką, choć pewnie skończy się trochę dłużej Na stacji kosmicznej ISS stężenie CO2 nie spada poniżej 3000 ppm i jakoś austronauci trzymają się, mimo ze osiagą nawet 5200 ppm. Więc pytanie czy 1000 ppm to nie kwestia aklimatyzacji, na dodatek wątpię że grozi nam ten poziom, ale to już moje dumanie. Większość CO2, chyba szacunkowo 90% jeśli dobrze pamiętam nie jest zmagazynowane w paliwach kopalnianych, lecz w "Limestone" i pewnie innych produktach wapiennych np. w skorupach skorupiaków, rafach oraz innych takich szczątkach. Ziemia od dłuższego czasu przetwarza CO2, ale googlowanie poziomu CO2 w danych okresach to koszmar, wraz z rozrzutem badań Dlatego chciałbym zobaczyć fundamenty na których opierał się mówiąc o tym wszystkim, co gdzieniegdzie wspominałem. Więc próbując podsumować... 1. Wygląda na to że głównym zmartwieniem jest osiągnięcie poziomu CO2, które mogłoby prowadzić do dyskomfortu u człowieka, ponieważ byłby "poza optimum", jakkolwiek jest ono określone. 2. Do tego dochodzi kwestia podniesienia się poziomu wody, ale to nastąpi bardzo powoli i spór dotyczy czy mamy na to wpływ lub dostateczny wpływ by warto było sięgać po wszelkie środki z ich konsekwencjami, choćby ekonomicznymi. Cykle ziemi pokazują że dzieje sięto i bez nas nawet w historii ludzkości był wyższy, ponieważ m.in. stare porty na to wskazują. @GordonLamemanPóźniej nadrobię te trzy, wcześniej przegapione linki, bo dziś już dość czasu spędziłem na tym: https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7701242/ https://ehp.niehs.nih.gov/doi/10.1289/ehp7305 https://communities.springernature.com/posts/direct-human-health-risks-of-increased-atmospheric-carbon-dioxide Edit. Dorzucam jeszcze dwa, które były w tekście z jakiegoś linku i je wygrzebałem, później to skomentuje. https://www.desmog.co.uk/2015/10/19/climate-science-denialist-matt-ridley-criticised-scientist-he-sourced-claims-about-greening-planet/ https://www.desmog.co.uk/2015/10/22/carbon-pollution-good-bad-ugly-and-denial/ Już o tym mówiłem i nie mam czasu powtarzać się 3 lub kto wie ilu osobom. Rośliny byl tyko przykładem, a potem dyskusja skupiła się wobec tego, ponieważ komentowałem jeden link z odnośnikami! Zapamietałem to najbardziej, ponieważ ich widełki do funkcjonowania są określane przez zdolność do rozwarcia "porów" wychwytujących CO2, a to przytoczyłem jako wskaźnik kiedy CO2 jest na dolnym poziomie. Najniższy poziom CO2 od wielu milionów lat, chyba 33 milionów to 180 jednostek, może 140, bo mogłem przekręcić. Gdybyśmy z kolejnym zlodowaceniem spadli poniżej tego, to podupadłaby fotosynteza na ziemi. To kwestia zdolności roślin do rośnięcia, a nie tylko składników odżywczy lub ich bujności, a bez roślin nie będzie również nas. Zlodowacenie obniża również temperaturę wody, która wtedy może wchłonąć więcej gazu. Również woda szybciej się skrapla przy niższej temperaturze przez co spada wilgoć, ale lepiej to ujął w podcaście niedawno linkowanym... Mój problem leży w tym, że widełki obniżane są do tej tezy... Powtarzam, na stacji kosmicznej poziom nie spada poniżej 3000 ppm, więc nie rób końca świata z tego przykładowego 1000 ppm, ani wzrostu o śmieszne 100ppm. Przynajmniej zgaduję, że mają zwiększoną zawartość tlenu przy takim CO2, bo już nie mam sił tego sprawdzić. Ja tu muszę pisać kilka godzin, a wam szkoda odsłuchać 2 podcastów i skomentować co z tego jest "bzdurą"... Zamiast tego dostaję wojenki wizerunkowe dziennikarzy, gdzie w ogóle nie przemawia próba ośmieszenia Patricka Moore, czymś takim, co komentowałem cytując artykuły. Eh nic dziwnego, że porzuciłem polityczny, bo zjada to nieproporcjonalnie dużo czasu, i ciągle odnoszę się do tego co wy linkujecie, a nikt nie chce do tego co ja. Mogę poczekać i tygodnie na odpowiedź. Nie nadążam odpowiadać a na dziś już kończę. czytasz w ogóle treści które linkujesz? Taką papkę możesz czytać, a podcastu nie odsłuchasz? https://archive.is/dwgUa Pytam jeszcze raz, boisz się rur PVC? Za dużo piszę w odpowiedzi i nie możesz się odnieść do komentarza na temat tego co zalinkowałeś? To po licho marnuje czas, gdy nawet do odpowiedzi na twoje linki nie zaglądasz? Kolejny paplany artykuł do którego się odnosiłem w odpowiedzi? https://yaleclimateconnections.org/2020/12/more-co2-in-the-atmosphere-hurts-key-plants-and-crops-more-than-it-helps/ Również jest to lepsze od podcastu? Przecież to jest napisane żałośnie, z porównaniami i minimalnym odnoszeniem się do badania, gdzie chyba sam zacytowałem więcej tekstu z niego, niż autor artykułu. To nie jest artykuł naukowy, a nie chcesz odsłuchać co on ma do powiedzienia: https://www.politifact.com/factchecks/2014/mar/17/patrick-moore/climate-change-skeptic-patrick-moore-says-earth-ha/ Również to komentowałem i po co? Na nic, bo się nie odnosisz. Sprawa z niedźwiedziami polarnymi to już kolejna bzdura i jedynie co potrafią to łapać za słowa, gdzie proces też tłumaczyłem ale po co? Skomentuje tamte 3 linki i co, znowu będzie nic? Wygląda mi to na stado ignorantów, które myśli że jest lepsza, bo linkuje badania najpewniej nie czytając nic ponad abstrakt oraz artykuły bez zaglądania w badania. Skupiając się nad dyskusja wyśmiewającą autora twierdzeń, bez dyskusji nad ich podstawą. Próbowano udowodnić jego opłacanie przez firmy, gdzie JEDYNE co był w linkowanych przez was źródłach to pomoc w administracji Busha przy budowaniu nastrojów pod budowę elektrowni atomowej, do czego sam dążył oraz opłacenie podróży do parlamentu europejskiego wraz z pobytem, co szacuje się na mniej niż 10 tysięcy euro. Sami nie widzicie jak źródła które linkujecie was urabiają, ponieważ pewnie nie czytacie nic poza tytułami rozdziałów. Naprawdę tracę chęci by to kontynuować, bo nawet nie zaczęliście próbować zapoznać się z podstawami danych twierdzeń. Ja się na tym nie znam, dlatego odsyłam do kogoś kto się zna, a materiał go niby oczerniające, miały same głupoty, natomiast prawie w ogóle nikt się nie odniósł do tego co mówi. Dobrej nocy, poczekam aż ktoś się do czegoś odniesie, bo tak to nie ma to sensu. Napiszę jeszcze post po prześwietleniu tych 3 linków i tyle, najpewniej w ciągu najbliższych dni. No krew mnie zalewa... Czytasz co piszę? Bo komentuje również linki które przesyłasz, jedynie nie nadążam nad wszystkim i przegapiłem 3 + nie miałem czasu na 2 z innego teskstu w linku. Badania się ANALIZUJE, pod katem ich przebiegu, założeń, metody... Dla kogoś takiego jak ja, bez głębokiego znajomości tematu jest to ograniczone i zajmuje masę czasu, ponieważ trzeba na bieżąco sprawdzać, gdy doświadczony człowiek babola zauważy od razu. Udowodniłem jakim babolem był ten artykuł, wraz z badaniem, choć dla Ciebie to nie wystarczy. Pewnie nawet nie zajrzałeś do badania linkowanego przez artykuł. https://yaleclimateconnections.org/2020/12/more-co2-in-the-atmosphere-hurts-key-plants-and-crops-more-than-it-helps/ Naturalne jest że większość badań to babole, a ja nie zdecydowałem poświęcić swojego życia, aby się przez nie przegrzebać. Bartosz Czekała robi to w kwestii m.in. odżywiania i to co widzę w tamtej branży nanoszę na inne.
  14. Próbuję to obecnie rozbić na czynniki pierwsze..., ale w trakcie naszło mnie czy warto. To było odnośnie udowodnienia, że zmiana temperatury mogła być lokalna? Wspomniałem w innym zdaniu, że globalną różnicę widać również po poziomie wody z tamtego okresu, co można wywnioskować nawet z położenia niektórych portów oraz innych konstrukcji. Również zmiany nachyleniu ziemi, a nawet zmiany w orbicie przez grawitację innych planet ma wpływ na klimat, ale to już trzeba dojść o co chodziło Partick Moore, bo znów z pamięci mówię swoje parafrazy. Chciałbym również sprawdzić czy metodologia ustalania danych temperatury jest bez wad, bo już nie wiem przy okazji czego, słyszałem o różnych możliwościach fałszywych wyników, w skutek metodologii nie nadającej się do tego lub niewłaściwych próbek i "odnośników" do nich, ale nie wiem jak jest z tym badaniem. Jednym z możliwych problemów jakie znalazłem, to duży wpływ sezonowych zjawisk na elementy w tych próbkach z czegoś (to chyba jakieś muszle skorupiaków lub coś). Przyznaję że na szybko rzuciłem że dotyczy innego okresu, bo używają "Roman Warm Period (RWP; 2500–1600 BP)", gdy miałem w głowie inne lata, a to nie ja jestem specjalistą by się nie mylić i to wiedzieć, więc posługuję się internetem, który wspominał o innych latach, wiec jestem zmieszany 250 BCE = 2400 BP 400 CE = 550 BP Dziś też takie różnice występują, choć to może być tylko pogoda a nie klimat. Mogę mylić region, ponieważ dawno temu słyszałem tą historię, ale chyba w Meksyku, czy lub jakimś okolicznym stanie USA, bo czasem w pamięci mylę z Teksasem pojawił się wyjątkowo mróz, ze ludzie mieli sople w domach i próbowali dogrzewać żółwie. Ale to raczej nieważna anegdota anomalii. Wracając na tory... Możliwe że jesteśmy dalej w cyklu schładzaniu się klimatu z ciepłymi okresami, ponieważ takie schłodzenia trwały około ~10 tys lat. Muszę teraz przegrzebać słowa Patrica Moore, aby tego nie pomylić i nie dziwię się że wolicie słowo pisane, bo szybciej idzie to znaleźć, ale nie odsłucham tego w drodze, jak podcast Linkuję od danego momentu, ale będę też parafrazował. Świat ocieplał się, choćby trochę od 17 000 (chyba ma na myśli BP before present) odkąd kiedy mała epoko lodowcowa przestałą się schładzać. Były tysiącletnie cykle przez ostatnie 6000 lat ("there have been these thousand year cycles for the last 6 000 years of the interglacial period known as the holocene")... ..., w których jesteśmy obecnie, który zazwyczaj ma około 12000 lat... Dobra parafrazowanie zajmie mi sto lat, a to tylko 8 minut, a i tak to spartolę
  15. Ej chwila, bo czegoś nie rozumiem, chyba że chodzi o promieniowanie cieplne z ziemi, a najbardziej pochłaniane jest przez parę wodną i doświadczamy tego w każdą pochmurną noc... Więc te zdanie to nic innego niż twierdzenie, że promieniowanie cieplne częściowo jest pochłaniane przez CO2 w atmosferze nim je opuści... Teraz pytanie jaka skala tego zjawiska byłaby przy np. 800 jednostkach zamiast 400 i za jaki procent zatrzymanej energii odpowiada CO2. Więc samo w sobie to nie ma nic do rzeczy, bo chodzi o skale udziału tego zjawiska w utrzymywaniu temperatury na ziemi, a Patrick Moore przytaczał przykład z okresu, gdzie bardzo mocno to nie pokrywało się. M.in. dlatego jest to głównie korelacja, bo trzeba udowodnić SKALĘ wpływu, gdzie zwykłe chmury robią to w ogromnie większym stopniu. Chodzi mu o przebieg zmian temperatury od tego wieku, nie tylko w nim i już wtedy można zauważyć wzrost średniej temperatury "When asked whether EURACOAL paid for Moore to present that evening, Brian Ricketts, secretary-general of EURACOAL, told DeSmog UK: “Yes, you are correct. EURACOAL did cover Dr. Moore’s travel expenses from Canada and the time he devoted to preparing and giving his presentation to a small group in the European Parliament.” “Unfortunately, I cannot disclose exactly what was paid [to] Dr. Moore as that would not be very professional,” he wrote via email. “However, it reflected c.5 days’ work for preparation time and long-haul travel.” According to Moore’s agent’s site, it seems to cost between CAD$5,000 and $7,000 (£2,631 – £3,684) to have Moore speak at an event." Astronomiczna suma Pytam ponownie, rozumiem, że to samo będziesz mówił o ludziach opłacanych przez branżę energii odnawialnych oraz badań opłacanych przez dane organizacje, tylko że jedne są za tym, a inny za tamtym? Tak, stanowiska Patricka Moore jest sprzeczne z demonizowaniem CO2 i to na długo przed opłaceniem jego podróży i pobytu w celu przemówienia przed parlamentem. Media które natarczywie kłamią lub kreują narracje również dostają od rządu granty, a piszą o Patrcik Moore, gdzie linki do nich są również w tym tekście. "However, Ricketts added that “For your information, EURACOAL gave no advice or instructions on what Dr. Moore presented or on what he said during the Q&A session – he was free to say whatever he wanted. So, for example, I don’t recall him saying anything in particular about coal and lignite.” I znów pytanie, o czym mówił? Sam zgaduję ze o potrzebie elektrowni atomowych, bo za dobry przykład stawiał Francje w podcaście, gdzie ~50% energii pochodzi z atomu, jeśli nie przekręciłem. To, że ich interes jest spójny z jego wcześniejszym przekazem, nie znaczy że opłacili go od razu do kłamstw Natomiast branże medyczną, żywieniową i media już wielokrotnie przyłapano. I nie mówię tu o pojedynczym zdaniu źle dobranych słów w irytacji. "Moore also achieved fantastic notoriety after he claimed on camera in March 2015 that glyphosate – the active ingredient in Monsanto’s Roundup herbicide – is safe to drink." Oczywiście męczą ten temat do zdartej płyty... Mówił, że nie wierzy we wzrost raka w Argentynie ze względu na glifosat, jak już wnioskując z jego innych wypowiedzi, są najpewniej oparte o korelacji, a nie przyczynowości. Spożywanie za dużej ilości cukru oraz brak przerw w jedzeniu itd. już ma tu większą rolę. Wtedy z rozpędu użył "won`t hurt you" przy mówieniu o wypiciu tego, gdy w kontekście miał nie zabicie / wywołania raka. Potem przyznał że byłby raźny wybić, ale szybko się poprawił że nie naprawdę, ale wie że by go nie skrzywdziło, w domyślnym sensie tak bardzo skrzywdziło. Przytoczenie samobójców, którzy nie dają rady się tym zabić udowadnia, ze miał na myśli śmierć / dużą krzywdę... Więc gdyby użył słów "To mnie nie zabije", zamiast "To mnie nie skrzywdzi" oraz nie użył pospolitej miary litry tylko realnego, bezpiecznego, przebadanej dawki to byłoby w porządku... Tak czy inaczej, nie jest ważna ta moja paplania, ponieważ jego zamierzonym przekazem było to, że nie wierzy w rolę zwiększenia zachorowalności na raka w Argentynie, reszta to niefortunny dobór słów, którego nie powtórzył z tego co szukałem... A wolałby rozmawiać o odmianie ryżu... I praktycznie to tyle z bezpośrednich odniesień do wydarzeń w tym linku... Tyle czasu, na prawie to samo i robienia z igieł widły, bez łatwego do znalezienia linku do jego przemówienia. Mógłbym tam grzebać dalej, bo są różne inne odniesienia w tamtym tekście w tym te dwa. https://www.desmog.co.uk/2015/10/19/climate-science-denialist-matt-ridley-criticised-scientist-he-sourced-claims-about-greening-planet/ https://www.desmog.co.uk/2015/10/22/carbon-pollution-good-bad-ugly-and-denial/ Jak widzisz trochę z tym zejdzie Wszystko na podstawie jednego linku i ostatnio tak grzebiąc przegapiłem twoje inne trzy, za co przepraszam. Potem zrobię post podsumowujący wasze obawy i linki, aby było jasne do czego się odnoszę i czy macie coś do dodania oraz które już mi śmierdzą po przeczytaniu zawartości. Jeszcze musze przejść do tego twojego twierdzenia i linków odnośnie szkodliwości poziomu 400 jednostek CO2 dla człowieka. Dziś rano z ciekawości sprawdziłem ile mają na stacji kosmicznej, co również zmniejszali po obawach szerokiej publiki, bo tej nagonce na CO2. Stacja kosmiczna ISS - "3000 ppm, but can reach values greater than 6500 ppm [9]. The mean concentration is not reduced below 3000 ppm because the energy supply is limited." On był jedyną lub jedną z niewielu osób, która w początkowych latach Greenpace miała jakieś podłoże naukowe, reszta to aktywiści bez znajomości tematu. Artykuł był napisany w 2004r, wiec jestem ciekaw czy była to odpowiedź na jego poczynania wobec nich, ponieważ uważał wiele ich działań za głupie. jak np. próbę zrobienia akcji w celu zakazaniu szeroko pojętnych chlorków, ale mogłem pomylić nazwę, ale mam fragment o którym mówi o tej historii i czego dotyczyło i jak szeroko było używane takie związki od wielu lat, bez szkody dla człowieka, może poza szczypiącymi oczami w basenie Jak zwykle nie mam czasu przytoczyć konkretów z filmu, bo muszę teraz zacząć grzebać w tym linku i kto wie ilu jeszcze "Patrick Moore has been called a sellout, traitor, parasite, and prostitute - and that's by critics exercising self-restraint. It's not hard to see why they're angry. " Okeeej, zaczyna się od próby wzburzenia emocji i kreowaniu wizerunku. "Then, in 1986, the PhD ecologist abruptly turned his back on the environmental movement. He didn't just retire; he joined the other side. Today, he's a mouthpiece for some of the very interests Greenpeace was founded to counter, notably the timber and plastics industries. He argues that the Amazon rain forest is doing fine, that the Three Gorges Dam is the smartest thing China could do for its energy supply, and that opposition to genetically modified foods is tantamount to mass murder." Słyszałem już o większości tych rzeczy, jak również powodzie odejścia... Reszta uczestników, bez znajomości tematu, zaczęła opierać akcje o swoje obawy i paranoje (jeden z nich bardzo bał się jakiejkolwiek chemii) oraz był zdegustowany akcjami przypinania się łańcuchami do np. traktorów. Jest o całej tej historii w pierwszym podcaście na początku. Też zaczynałem obawiać się mikroplastiku, aż dowiedziałem się o zdolności organizmu człowieka do jego usuwania i w sumie jego teoretyczny wpływ to głównie korelacje. Z pewnością nie popiera śmiecenia nim Blabla paplają dalej o jego wizerunku i w końcu jest coś konkretnego, są wkurwieni, że przeszkodził w ich głupocie, nawet w tym artykule wspominają jego uzasadnienie, ale nie udowadniają że jest błędne, tylko są źli że przytoczył je Wątek wklejam w cytacie: "Then Patrick Moore took the floor. "It's a good thing most of the people who got up here before me weren't under oath," he began. "There is not a public benefit to be derived from a ban on PVC." The whole issue is "based on bad science and misinformation." First of all, Moore argued, total dioxin emissions have dropped 90 percent since 1970, to levels safely below those that cause health problems. Furthermore, dioxins are not some newfangled product of the industrial age. They've been around as long as fire. If the council wanted to make a real difference, he said, it could ban backyard burning, which spews nearly 60 times more dioxins than PVC manufacturing, or residential fireplaces, which emit 10 times more. Throughout his presentation, Moore made barbed references to the devious forces behind the legislation, the same pack of Luddites who "hijacked a considerable portion of the environmental movement back in the mid-'80s and who have become very clever at using green language to cloak campaigns that have more to do with anti-industrialism, antiglobalization, anticorporate, all of those things which are basically political campaigns."" Rozumiem ze obawiasz się chlorka winylu w rurach PVC? Czy nie analizowałeś tego tekstu i nie wiesz że o to chodziło? Dalej jest tylko nonsens obrażonego autora lub opisującego emocje kogoś, bo nie widzę żadnych konkretów. Do drugiej strony tego tekstu wiedzie error 404. Gdzie w tym dowód na bycie opłacalną mendą? znalazłem tam tylko próbę kreowania wizerunku, a nie udowodnienie sprawy. Trochę napisałem to w cytacie do adashi na początku tego postu. Wiec tylko powtórzę krótko... Para wodna jeszcze skuteczniej reaguje z promieniowaniem podczerwony - promieniowanym cieplnym, doświadczamy tego każdego pochmurnego dnia i pytanie w jakim stopniu np. dwutlenek węgla blokuje ucieczkę "ciepła" z atmosfery oraz jak zmiana z 400 do np. 800 jednostek to zmieni. Ten eksperyment z filmiku jest dość lichy..., bo nawet ustawienie lampy będzie miało na to wpływ, a ta po lewej jest pod kątem i jest trochę dalej, a grzeje również bliskość ciepłej żarówki, nie wspomina o poziomie CO2 tylko o ślepym wtłoczeniu go na oko. Niezbyt dobry test test, ale dobra czepiam się bo tylko przykład wchłanialności ciepła CO2, mój problem jest z przerysowaniem, skali. Dla mnie oczywiste jest z fizyki w szkole, że energia cieplna, to energia kinetyczna cząsteczek i po prostu różne substancje różnie wychwytują ją. Ta samo że różne częstotliwości promieniowania rezonują inaczej. Na razie ciągle udowadniam, że robią to przytaczane strony. Choć jeszcze nie odniosłem się do wszystkich, bo przejrzenie tego i skomponowanie tego postu zajęło ponad godzinę, jeśli nie dwie @GordonLameman Jeszcze dodam, na tej stornie nie ma nic o udowodnionej skali wpływu CO2, ale jest za to bzdurna korelacja w przypadku pary wodnej i ciepła, gdzie przytaczają że w zimę jest sucho i zimno, a w lato gorąco i wilgotno. Taaa... A co gdy jest gorąco i sucho? To jest właśnie paplanie pod tezę. https://news.climate.columbia.edu/2021/02/25/carbon-dioxide-cause-global-warming/ "Water is indeed a greenhouse gas. It absorbs and re-emits infrared radiation, and thus makes the planet warmer. However, Smerdon says the amount of water vapor in the atmosphere is a consequence of warming rather than a driving force, because warmer air holds more water. “We know this on a seasonal level,” he explains. “It’s generally drier in the winter when our local atmosphere is colder, and it’s more humid in the summer when it’s warmer.”" Próbują m.in. w ten sposób zgasić temat, bo przecież para wodna nie ma nic do rzeczy, bo gdy jest gorąco to jest jej więcej, nie próbując porównać skali do CO2. Wiec jeszcze raz, niech ktoś pokaże skalę wpływy CO2 na temperaturę, oraz może jeszcze w porównaniu do reszty
  16. Znowu, pytanie odkąd chce się to mierzyć, bo on sam mówi że najstarszy termometry w UK, właśnie od XVII czy tam XVIII wieku mierzy wzrost temperatury. Było o tym w drugim podcaście. Kwestia tego czy wychodzimy ze małego zlodowacenia, czy to tylko ciąg ciepłego okresu w cyklu schładzania. Edit. Teraz nie mogę przysiąść na dłużej, więc na razie co najwyżej sporadycznie coś dodam. Jeszcze mówił że w tych cyklach przed ochłodzeniem, właśnie zazwyczaj był mocny, ciepły okres, ale znowu tylko parafrazuję, z ~30 minutowego fragmentu, który miałem okazje odsłuchać w drodze.
  17. Człowieku, przecież powiedziałem że zrobię to później, bo teraz nie mam czasu Widzę że tutejsi dyskutanci mają we krwi skupienie się na niszczeniu wizerunku, niczym w okolicznych "źródłach", które były linkowane przez innego dyskutanta i omawiane przeze mnie. Musze jeszcze dobrze podsumować to co miał do przekazania Patrcik Moore, bo roślinki to mało ważna kwestia, w jego wypowiedzi, a bardziej istotne było przedstawienie cykliczności zmian klimatycznych w cyklach 10 tysięcy lat, gdzie ciepłe okresy (warm periods) występują w nich np. co ~tysiąc lat, a od ~6 tysięcy jest cykl schładzania się klimatu. Mówi o cyklach i mechanizmach, które występują na Ziemi. Roman Warm Period był właśnie tym ciepłym okresem w coraz chłodniejszym klimacie, potem jeszcze wspominał o jakimś średniowiecznym oraz że również przed Rzymskim okresem był taki okres. Jeśli zmiany się utrzymają to np. za 500 lat będzie zauważalnie chłodniej. Również usiłuje w myśleniu ludzi oddzielić poziom CO2 od zmiany temperatury, ponieważ jest to oparte głównie na korelacji, a nie przyczynowości.
  18. Jestem tu tylko na chwilę, więc później odniosę się szczerzej do odpowiedzi. Zmienię podejście, aby nie pominąć czegoś znowu. Edit. no i wyszło i tak dłużej Ale później zerknę głębiej w link, bo tylko przejrzałem. Badania są z inne okresu niż Roman Warm Period, a różnica w poziomu wód dotyczy całego świata... Zazieleniają się tereny suche... Również mówił o Amazonii, a dokładnych informacji to można szukać u niego, ale żebym mógł szczegóły przytoczyć to znów musiałbym kupić książkę, gdzie przytacza źródła i jest to szerzej poruszone. W tamtym badaniu nie było nic odnośnie ilości plonów, jedynie o paru związkach "odżywczych" które wynikają m.in. z ilości użytego nitrogenu przez roślinę. Powtórzę się, większość i tak nie wchłania się czy to przez błonnik, substancję antyodżywcze lub formę związków, które rozpadają się. Powinni sprawdzić czy poziom CO2 zwiększa zakres warunków, w których roślina sobie radzi. Biję do sprawdzania metodologii i założeń badań, na których oparte są artykuły naukowe. Jestem tylko na tyle obeznany, że wiem ze nie należy ślepo wierzyć, szczególnie tym medialnym, widząc co się dzieje w badaniach odnośnie żywności i kiedyś covid. Dlatego preferuję skupiać się na mechanizmach i faktach, bo to trudniej nagiąć niż korelacje. Wierzę danym ludziom którzy je interpretują oraz próbuję patrzeć w te, które mi zalinkujecie, aby sprawdzić czy są poprawne. Możecie sprawdzić podstawy na który opiera się Patrick Moore i do nich uderzać... Ale wcześniej spotkałem się tylko z wizerunkowymi atakami i manipulacją jego słowami, a nie z dyskusją na podstawie jego przekazu. Co mam zrobić, wkleić transkrypt jego wypowiedzi i skopiować książkę? Co najwyżej mogę powoli i dokładnie prześledzić podcast i wypunktować jego odniesienia... Ale dlatego linkuje podcast, ponieważ widziałem niektóre miesiące temu, a sam nie jestem specjalista, jak również i nikt na tym forum Ej, czekanie na artykuł to też czekanie aż powie jak mam myśleć? Słuchanie mediów też? Po prostu chcę się zapoznać z tym co ma do powiedzenia i dlaczego, a w książcę będą wasze upranione wykresy i odnośniki do źródeł. Znowu... Podaj te dowody na "brał od wielu firm pieniądze", bo już komentowałem artykuł, gdzie podano tylko jego rolę w projekcie administracji Busha w 2006r przy budowie elektrowni atomowej. Na twojej zasadzie mogę powiedzieć że badacze i pisarze są opłaceni przez firmy od energii odnawialnych, lekarstw itd...
  19. Chyba zechcesz zmienić tezę, ponieważ zapomniałeś o Rzymskim ciepłym okresie. 2 tysiące lat temu woda miała wyższy poziom oraz było cieplej, widać to choćby bo niektórych portach i zamkach. Poziom CO2 akurat zależy od badania i nie chce mi się weryfikować które jak o wykonano i dlaczego takie wyniki wyszły Te starsze podają 260-280, nowsze ponad 400. Również na przestrzeni wielu lat ziemi poziom wody był setki metrów niżej, jak i wyżej, zależnie od cyklu. Widać to chociażby po szczątkach morskich, osadach w ziemi.... Poziom CO2 można zbadać choćby badając lód i również był większy. "Pory" roślin to był tylko jeden z przykładów, który dobrze zapamiętałem, bo nie da się go podważyć. CO2 buduje drzewa, skorupy skorupiaków, jak i całe życie na ziemi... Drzewa to w ponad 90% efekt połączenia CO2 i wody, ponieważ to prawie same węglowodory / węglowodany. Rośliny nie są z gleby, lecz gleba powstaje z roślin które właśnie wiążą CO2 oraz wodę, które budują ponad 90% ich struktury. Te wszystkie paliwa kopalniane to pozostałości związków organicznych, które kiedyś związały CO2 z atmosfery. Jakoś nie podałeś ani jednego, tylko artykuł o co najwyżej korelacjach. Ciekawe jak radził sobie zwierzęta, gdy CO2 było wyższe, a dinozaury to już zupełnie Ale Patrick Moore cytuje liczne informacje wraz z mechanizmami, no ale cóż... Era cenzury w internecie i finansowania mediów oraz jedynych poprawnych badań mija, więc będzie łatwiej znaleźć resztę Lepszym miejscem na przytoczenie badań, wykresów itd. jest książka więc musiałbym kupić coś od niego, ale może znajdę przesłanego ebooka. Gdybyś miał czas to możesz sam prześledzić jego proces argumentacji, choć prędzej zabraknie chęci z twojej strony. Jak mówiłem to była jedna, niepodważalna informacja którą przytoczyłem, jest tego więcej, w tym odnoszenie się to zlodowaceń oraz ich mniejszych cyklów, Znowu, gdzie jest problem z tym PH w kontekście CO2? Tak samo dobrze udowodnione, jak ten koszmar dla roślin bo mogą być mniej odżywcze? Czy tak dobre jak korelacje z pożarami? Podaj skąd wyrobiłeś swoją opinię to będą miał do czego odnieść, bo w przeciwieństwie do ciebie, prześwietlę to. Ty w ogóle czytasz co linkujesz? Odnoszą się do jednego zdania z dłuższej wypowiedzi "Earth has 'not warmed for the last 17 years'". Słuchałem całych wypowiedzi, więc wiem o co mu chodzi. Dziesiątki lat to pogoda, a nie klimat.... Klimat zmienia się w przeciągu setek i tysięcy lat, a pogoda po prostu bywa tu i teraz, dlatego mamy ciepłe i zimne zimy, a nie nagłą zmianę klimatu. Znowu linkujesz strony, które mają degradować wizerunek, a nie dyskutować nad tezami. Kolejna strona skupiona na uderzeniu w reputację, a nie w dyskusję nad przekazem, dzięki temu niektóe osoby nawet nie chcą zapoznać się z tym co ma do powiedzenia... Ale odniosę się do tego, czego nie muszę specjalnie szukać. Dobra i gdzie przykłady? Wiesz że firmy od energii odnawialnych samo opłacają? On na dodatek ma dobrą argumentację za energią atomową. "in April 2006, the Nuclear Energy Institute, the principal lobby for the nuclear industry, launched the Clean And Safe Energy Coalition and installed former Bush Administration EPA Administrator Christine Todd Whitman and Mr. Moore as its co-chairs. The Clean and Safe Energy Coalition was part of a public relations project spearheaded by the public relations giant Hill & Knowlton as part of its estimated $8 million contract with the nuclear industry." Bush chciał uspokoić nastroje ludzi w sprawie budowy elektrowni atomowy, jest to naturalny ruch... Szczególnie że Patrick Moore argumentował za nią pewnie od dłuższego czasu. O elektrowni w Three Mile Island nie słyszałem od niego lub nie zapamiętałem... Natomiast sporo słyszałem o japońskiej elektrowni, więc się nie odniosę bezpośrednio. Tam media robiły obraz wielkie katastrofy, gdy ludzie zginęli we wyniku tsunami i złej ewakuacji, a nie problemów z elektrownią,.. Gdzie z kolei spartolono sprawę, ponieważ nie pozwolono ulotnić się gazowi. Może w Three Mile Island właśnie otwarto zawór, gdzie we wyniku różnic kulturowych, Japończycy czekali na rozkazy z wyższych szczebli. "Consider Patrick Moore’s own words when considering his claims and those of the nuclear industry: “It should be remembered that there are employed in the nuclear industry some very high-powered public relations organizations. One can no more trust them to tell the truth about nuclear power than about which brand of toothpaste will result in the sexiest smile,”(9) he wrote before becoming a spokesman for polluters." Słowa z 1976r... Przez tyle lat mógł dorosnąć oraz nie znam kontekstu. W szkole też obawiałem się elektrowni atomowej, aż nauczyłem się dlaczego zawiodła ta w Czarnobylu oraz co stało się w Japonii, gdzie nie zginął ani jeden człowiek we wyniku radiacji tej awarii, a statystyki są monitorowane przez nich. "Even the International Atomic Energy Agency, which published Mr. Moore’s article, acknowledges that the TMI meltdown released radiation into the surrounding community. As a result, the IAEA ranks the accident as a Level 5 on a scale of 7, an Accident With Wider Consequences. (Only Chernobyl & the Soviet nuclear waste tank explosion in 1957 rank worse than the Three Mile Island meltdown.)(4)" No nic dziwnego, skoro praktycznie nic innego nie było... W Czarnobylu spartolono od groma spraw, zaczynając od projektu reaktora po gaszenia go dniami wodą, przez co para wodna rozniosła radiację jeszcze bardziej. Oryginalny artykuł jest z 2010r i ciekawe czy tamten incydent jest poniżej awarii japońskiej elektrowni, bo wystąpił w 2011r "However, the Federal Trade Commission (FTC) already determined in 1999 that the Nuclear Energy Institute’s claims touting nuclear power’s supposed environmental benefits were misleading because it did not disclose the fact that the production of nuclear fuel produced greenhouse gases. The FTC concluded that NEI’s claims could not be substantiated, “(s)ince there is not yet any permanent disposal system for radioactive waste and since the process of uranium enrichment that fuels nuclear reactors emits greenhouse gases…”(8)" Ciekawe czy chodzi o parę wodną, odnośnie gazu odpowiedzialnego za efekt cieplarniany... Niestety do niektóry źródeł z artykułu nie ma linku, więc nie wszystko sprawdzę. Wiec powodem taki groźnych słów o byciu opłaconym przez branżę jest pomoc w administracji Busha w tworzeniu elektrowni atomowej? Serio tylko tyle z 2006 roku? Akurat w tym siedzę głęboko... Wiele z tych rzeczy i tak nie wchłania się przez błonnik oraz substancje antyodżywcze, które blokują wchłanianie się pewnych związków, a błonnik działa jak gąbka. Na dodatek nie wiem jak mierzyli tą odżywczość, po przemysłowej obróbce? Po ugotowaniu? Surowego ryżu? Ryżu z łupiną? I znowu jest to również kwestia przeprowadzenia badania i założeń... Bo przy mniejszym zużyciu wody, potrzebaby większego stężenia składników w niej, aby pobór choćby nitrogenu był ten sam. Ale artykułowi pod tezę nie potrzeba taki szczegółów. Część już wspomniałem, artykuły to komentarze na podstawie badań, jeśli badania są liche to i artykuł, szczególnie tak napisany, bo praktycznie nie odnosi się do badań, lecz od swoich opinii, zauważonych korelacji, niekoniecznie słusznych oraz lania wody porównaniami. 1. Zwiększenie temperatury nie zawsze ma związek z poziomem CO2, jeśli w ogóle, bo na razie są to twierdzenia na podstawie korelacji i teorii gazu cieplarnianych, gdzie wpływ to znowu szacunki... Para wodna też jest gazem cieplarnianym i to chyba jednym z mocniejszych, ale to już tylko moje mgliste wspomnienie sam nie wiem skąd. 2.Wiesz że ludzkość sobie poradzi? I znowu to nie dziesiątki, ale tysiące lub przynajmniej setki lat. Klimat zmieni się i bez nas. Patrick Moore mówi również o różnych epokach, ale to jużtakie nazwy że nie powtórzę, a cały film odsłuchałem już dawno temu, więc powtórzę w najbliższych dniach. Znalazłem również inny podcast gdzie mówił bezpośrednio o poziomie wody. 3. To tylko ja się na tym skupiłem, ponieważ to był argument najbardziej zapadający mi w pamięć oraz tego dotyczyło badanie w linkowanym artykule przez ciebie. Czytasz je w ogóle? Było o tym na początku filmu, który oglądałem miesiące temu, a wsparłem się wiki na szybko W filmie chyba chodziło o bycie założycielem dane oddziału lub coś. Obejrzę ponownie to skomentuję tą sprawę... Ale znowu skupiasz się na grach wizerunkowych, a nie na tym co gość ma do powiedzenia. Np. o tym Glifosacie znalazłem tylko tamten filmik, gdzie powiedział to w irytacji przy dziennikarzu i nie jest to jego punkt w przekazie. Zgaduje że głupio mu było i nie wiedział jak się zachować, ale marnuje czas na dumanie co mógł sobie myśleć te +~10 lat temu. W szybkim poszukiwaniu nie znalazłem żadnej kampanii na temat tego środku z jego strony, ale internet zaspamował linkami do tego filmu. Nauka to podważanie tezy i patrzenie co się przylepi... Wierzę mechanizmom i dobrze wykonanym badaniom... W artykułach naukowych nie interesują mnie korelacje ani potok słów autora, tylko tekst odnoszący się do badań oraz ich przebiegu. Potem sprawdzę czego dotyczyło 95%, ale z pamięci 95% badań jest błędna przez wady metodyki i machlojki w statystyce korelacji lub czym tam jeszcze Akurat to było moje dumanie na podstawie nie jego słów Z tego drugiego podcastu, którego fragment słyszałem na spacerze odnosi się do poziomu wody... Wynika że raczej nie mamy wpływu lub nie warto. Zmiany będą następować powoli i przez bardzo długi czas i nawet Rzymianie radzili sobie z podnoszącą się wodą na chyba wyspach brytyjskich, lub coś źle usłyszałem. Ludzie się dostosują, szczególnie że to nie będzie potop i technologicznie jesteśmy bardziej zaawansowani niż Holendrzy. Przejęzyczyłeś się z tym nie? Bo to właśnie naturalne, cykliczny klimat o tego prowadzi. Mógłbym epoki jakieś przytoczyć, ale nie zdąże przed nocą wiec będzie na jutro No to podaj, bo w filmie będzie i o tym wspominał. Tak uwalniamy CO2 do atmosfery, zgromadzone w materii organicznej, jego argumentacja jest taka że to jest nawet całkiem dobre oraz CO2 i wzrost temperatury nie zawsze idzie w parze, co wynika ze statystyk i historii Ziemi, a nie jakiś śmiesznych 17 lat które są pogodą, a nie klimatem. Jego zdaniem warto ograniczyć użycie paliw kopalniach, gdy jest dostępna inna dobra technologia jak właśnie atom... Nie ze względu na klimat, lecz ze względu na ograniczone zasoby, bo kiedyś się skończą. Znowu czytaj wyżej, chyba na początku bo się powtarzasz. Perfidna manipulacja, uderzająca we wizerunek, a nie dyskutująca z twierdzeniem. To była tylko ciekawostka z dokumentacji Przegapiłem ten link lub dalej nie widzę. Już w tym posiedzeniu się nie odniosę, ale powtarzam, przebieg badania jest ważny. Widzisz jaką moc ma artykuł, który odniósł się tylko do zatrudnienia go do projektu administracji Busha z 2006r? Tak silną opinię o nim sobie wytworzyłeś, na czymś tak małym i w sumie normalnym... Poruszałem to na początku tej wiadomości. A ty czytasz co piszę, bo cytuję artykuł ? W poprzedniej wiadomości również to robiłem, wraz z cytowaniem badania, do którego był link. Chyba też klikałem coś drugiego, ale tam badania nie było, a artykuł sam w sobie jest nic nie wart. Nie zawsze, oj nie zawsze. Chyba brak Ci praktyki w obyciu z badaniami lub śledzeniu ludzi którzy w nich grzebią. Choroby metaboliczne są powszechne i mówimy tu również o otyłości, cukrzycy, ciśnieniu... Nie zawsze pilnuje się by grupa była dobrze dobrana, szczególnie że jest to trudne, a badania pod tezę o to nie dbają. EJ, ego wybija? Wiem że już długo tu siedzimy, ale serio czytanie artykułów naukowych nie czyni cię kimś wielkim, szczególnie że chyba nie widzisz różnicy w artykule, a badaniu... Choć to już niepotrzebny przytyk z mojej strony Linkuję film odnośnie czytania badań naukowych oraz ten drugi podcast. W sumie wkleję dwa od badań, bo może ten drugi też się przyda. Chciałem dać w spoiler filmy, ale coś się kaszani Jestem pewny że nie przeczytasz tego co pisałem, ani nic nie obejrzysz, więc krótko przed moją przerwą Peterson zaprasza tylko gości, w początku tego fragmentu tylko podsumował wnioski i pytał o nie gościa, ponieważ on również robi research przed zaproszeniem kogoś. Ciekawe jak sobie radziły, gdy poziom był dużo wyższy ? Wiesz że paliwa kopalnianie są m.in. z roślin i kiedyś to wszystko było w atmosferze? Baaa, cała gleba to mi.in. szczątki rośliny, a raczej to co zostało z nich. Ciepły okres Rzymu (Rome Warm Period) 2 tysiące lat temu mógł mieć nawet wyższy poziom CO2 niż teraz, ale zależy to od pomiaru, nowsze podają ponad 400 jednostek, chyba widziałem nawet 440. Na szybko możesz zapytać choćby przeglądarkowe AI o badania z najwyższym poziomem CO2 w tym okresie oraz z najniższym, poda również daty. To samo z poziomem wody, np. w okresie miliona lub 50 tysięcy lat, bo wyszukiwarka jest do niczego. Potem można sobie zweryfikować szukając już konkretnych fraz. Powodzenie z dysonansem poznawczym, ale na pewno obronisz się nie robiąc nic z tego. @GordonLamemanNa sam koniec sprawdziłem drugi raz i linków nie ma, wiec lepiej się upewnij co piszesz, zanim zaczniesz oskarżać o nieczytanie. Już myślałem że tryb ciemny je schował, ale na jasnym też nie ma. AAA, są te trzy linki w poście wyżej, musiałem przeskoczyć po przeniesieniu, bo już zdawko skomentowałem, gdy było to w innym temacie. Więc zwracam honor.
  20. Topnienia lodu i tak nie zatrzymasz co najwyżej spowolnisz, może lepiej zacząć myśleć jak można przenieść się na inne tereny, bo ta zmiana przecież nie będzie z dnia na dzień? Muszę jeszcze raz to prześledzić, bo możliwe że w ogóle nie mamy wpływu na cykl temperatury, lecz na CO2. Dużo bardziej niebezpieczna jest wizja spadnięcia poziomu CO2 poniżej zdolności roślin do przetrwania, co mogłoby nastać z kolejnym zlodowaceniem, a klimat jest cykliczny... Wpływ człowieka na niektóre zmiany jest przesacowany, a wychodzimy obecnie z małego zlodowacenia. Ludzie rozwinęli osady w ostatnich tysiącleciach. Chcesz zmieniać cykl klimatu, bo osad nie można przenieść lub zabezpieczyć ? No podaj te "NAUKOWE artykuły" to zerknę w badania na których są opartę i pogrzebię czy abstrakt jest słuszny... Zamiast czytać artykuły naukowe, lepiej zerkaj w badania naukowe lub słuchaj ludzi którzy umieją je przefiltrowywać wedle dobrze wykonany metodologii oraz poprawnych wniosków bez przegapienia niektórych elementów, trzymając się założeń, niekoniecznie słusznych. Od tego są choćby podcasty Zalecany poziom CO2 w pomieszczeniach jest poniżej 1000, więc ciekawe jak tam zakręcili w badaniu, szczególnie że od groma jest tam zmiennych. Edit. "Za niebezpieczny dla zdrowia poziom dwutlenku węgla uznaje się 40000 ppm (przy czym norma wynosi do 1000 ppm), jednak już przy 2500 ppm obserwuje się bóle głowy, znużenie i dekoncentrację, będące objawami niedotlenienia." Dokładność pomiaru niektórych urządzeń to +/-100 i badanie twierdzi, że 400 już wpływa negatywnie? Nawet 2 razy więcej niż teraz nadal będzie wedle normy w pomieszczeniach. Edit.2 Ciekawe czy CO2 i wzrost temperatury to też tylko korelacja w badaniach, ale znam teorie od gazów cieplarnianych, wiec ciekawe co tam Patrcik Moore ma do powiedzenia o tym i dlaczego. Szkoda tylko że media zaszczuły wyniki wyszukiwania to ciężej się dogrzebać. Edit.3 Och przypomniałem sobie o różnicy w aklimatyzacji ludzi, zależnie od choćby wysokości i dostępności do tlenu. Powinni ich trzymać w warunkach badania dłuższy czas, ponieważ to również kwestia czy organizm może się przyzwyczaić... A tacy z chorobami metabolicznymi na pewno mają gorzej. Założę się że nic takiego nie zrobili i pewnie nawet nie wkluczyli grupy z problemami.
  21. Taki artykuł co zalinkowałeś jest dla "głupców", co wypunktowałem. Twoja kolej na wypunktowanie jakże "głupiego" filmu No cóż w końcu pójdziemy do właściwego tematu, a moderacji dziękuję za cierpliwość. Panie ktoś już o tym wspominał, zanim rozpędziliśmy się z offtopem Ponoć cały dev team dostał bana.
  22. Ja mogę również powiedzieć ze to nie ma znaczenia, ponieważ wraz ze wzrostem CO2, ziemia się zazielenia. Pierwszy akapit już porusza to oczym mówią również w podcaście, gdzie dobierają dane sprzed epoki przemysłowej do obecnie możliwie wygodnych dla nich pomiarów, ignorując wtedy przebieg tysięcy i milionów lat. "human activities have increased the amount of this gas in the atmosphere by 45% since widespread industrial activities began in the mid-1700s." "Nature is a carefully balanced system, and over the years, humans have disrupted this balance." Bzdura, natura balansowała się mając znacznie wyższy poziom CO2 nawet przed ludźmi i będzie to udowodnione w podcaście, na podstawie jego danych. Epoki lodowcowe oraz zlodowacenia zmniejszały ten poziom, bo tak działają mechanizmy natury / fizyki. "Another facet to this myth is that CO2 is natural, so therefore it can’t be a bad thing. Again, a “gut check” can show how that logic doesn’t hold up to scrutiny. For example, nitrogen and phosphorus are also plant fertilizers, but they’re pollutants when there’s too much of them. An overdose of nitrogen or phosphorus triggers algae blooms, kills fish, and turns lakes into smelly swamps. Even oxygen is explosive in high concentrations. Many serious pollutants – mercury, lead, arsenic – are naturally occurring. But they’re still dangerous. The same holds true for CO2, and it’s both a natural, necessary substance and a pollutant in high concentrations." Jak i wiele innych akapitów, jest to zwykłe paplanie na podstawie porównań dla przedszkolaków, a nie przedstawianie mechanizmów. Atmosfera to nie mały worek do którego pompuje się CO2, aż szybko przekroczy górne widełki. "By studying Earth’s history, scientists have learned that when there was a lot of CO2 in the atmosphere, the planet was hot. In fact, the last time the Earth had as much CO2 in the atmosphere as it now does was the Pliocene Epoch, more than 3 million years ago. At that time, Earth’s atmosphere was 3.6 to 7.2 degrees Fahrenheit warmer (2 to 4 degrees Celsius) than it is today. And global sea level was 50 to 80 feet (15 to 25 meters) higher." Znowu, on nie twierdzi że zmiany nie istnieją, tylko że są one pozytywne, oczywiście nie bez wad jak zalanie miast przybrzeżnych, bo to już nie czasy nomadów. "Climate change is hard on plants. The basics of climate change are actually easy to understand. Human activities emit around 100 million tons of CO2 every day, mostly by burning fossil fuels, which causes the atmosphere to trap more heat. As a result of that heat-trapping pollution, the atmosphere, land, and oceans have all become warmer. The added heat triggers side effects like more intense rainstorms, floods, prolonged heat waves, and droughts. In turn, those unpleasant conditions lead to more frequent and severe wildfires, insect outbreaks, and crop failures. Sure, today’s plants have a bit more fertilizer from the extra CO2 in the air, but that additional CO2 causes many other problems, harming many plants and crops. Climate change is disrupting plant growth." Gdzie jest tu tłumaczenie mechanizmów, wedle których zmiana klimatu jest zła dla roślin? To tylko KORELACJE, niczym w badaniach epidemiologicznych, a wiemy jak bardzo błędne potrafią one być, bo wszystko jest kwestią metodologii i dobrania statystyk. Szacuje się że 95% badań (lub czegoś z nauki, bo nie pamiętam dokładnie) jest błędnych. Patrcik Moore mówi o MECHANIZMACH, gdy "pory" są bardziej rozwarte aby wychwycić więcej CO2 przy niskim poziomie, rośliny tracą więcej wilgoci, przez co potrzebują więcej wody lub schną szybciej. A statystyki pokazują że ziemia się zazielenia. CO2 jest "nawozem" w takim sensie, że przy wyższym poziomie, rośliny potrzebują mniej wody, aby się utrzymać. "To conduct a more “real world” experiment, other studies have given plants extra CO2 plus an increase in temperature. In these conditions, many plants and crops grew poorly. In most cases, the boost from CO2 was overwhelmed by the hotter conditions. These experiments demonstrate that the myth of CO2 fertilization is false, and peer-reviewed reports find that major crops like wheat, rice, corn, and soybeans will become less productive as the world heats up." Oh, mogę ten test zrobić bardzo łatwo pod tezę, wystarczy dać odpowiednio za dużo ciepła, albo mieć od razu suchą ziemię i wiele innych, nie ma linku do przebiegu badania, ani nawet wspomnianej różnicy temperatur, wiec to jest nic nie warte. Bartek Czekała zajmuje się badaniami od strony odżywiania i stamtąd znam jak bardzo pod tezę potrafią być robione badania i zawsze trzeba weryfikować proces ich przygotowania i wysnuwania wniosków, zamiast patrzeć tylko na abstrakt. "Likewise, a landmark study in 2018 found that growing rice in high-CO2 conditions makes it less nutritious. As a basic grain, rice plays a critical role in feeding the world’s population. The extra CO2 caused an imbalance within the crop’s chemical makeup, which resulted in rice that had lower amounts of protein, iron, zinc, and B-vitamins. “The entire elemental balance is out of whack,” explained plant physiologist Lewis Ziska, an author of the study. This result is yet another example of how the recipe of nature is being disrupted by excess CO2." Ej, chwila, ale celem roślin nie jest być bardziej odżywczym, lecz rośnięcie. "Variation among [CO2]-induced changes in secondary compounds, such as vitamins, may relate to the well-established decline of nitrogen in plants exposed to elevated [CO2]" Więc większa ilość CO2 sprawia że mają mniej nitrogenu w sobie = rosną przy użyciu mniejsze ilość nitrogenu, który jest składową nawozu. Poza tym różnice w "składnikach odżywczych" to 10-30% zależnie od poziomu CO2, który nie wiem jak się ma do obecnego i przyszłego poziomu w atmosferze, ponieważ nie porównują. Nie ma również nic o zużyciu wody, a powinny zużyć mniej wody = mniej minerałów przez nie przepłynęło = mniej składników odżywczych. Serio to ma być artykuł naukowy? To jest bardziej plotkarskie / populistyczne lub jaki tam inny przymiotnik który mi uciekł, niż nasze rozmowy tutaj i dużo bardziej mdłe i bez treści, niż podcasty. Twoja kolej na wypunktowanie filmu, który przynajmniej tłumaczy mechanizmy Linkuję już od właściwego momentu.
  23. Zdaj sobie sprawę, że do niebezpiecznego poziomu on nie urośnie. Znowu, jeśli chcesz dyskutować to zapoznaj się z 10 minutami filmu, jeśli nie chcesz całości. Widełki w których rosną rośliny są obecnie na dolnym poziomie i poznaje się to po rozwarciu ich "porów". Ich rozwarcia nie oszukasz.
  24. Moim zdaniem jest to kompletnie nieistotne, ponieważ powiedział to tylko w tym programie, będąc zirytowany że zadaje mu takie pytanie, zamiast rozmawiać o tym na czym mu zależy. Ale przeniosę to już na PM, aby nie spamować offtopu. Jeszcze raz, wykaż inicjatywę i chociaż raz powiedz co z tego jest nieprawdą, zamiast szukać głupot sprzed lat, powiedzianych natarczywemu prowadzącemu. On mówi to na podstawie źródeł które zna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...