Po prostu nagle się okazało, że wszędzie będziemy grać Wonder Woman lub murzynem a najlepiej murzynką. Jakaś równowaga by się przydała lub chociaż drobny kreator postaci. W Mass Effect jakoś się dało.
To nic złego, że ktoś nie może wejść na odpowiedni poziom immersji gdy gra w grę opartą na wyborach nie płcią z którą się identyfikuje. Ogólnie mówię. W W4 moim zdaniem powinna na starcie być do wyboru Ciri i inny Wiedźmak. Dwa unikalne przejścia gry dla zainteresowanych. No co, przecież W4 to ma być nowa jakość, cuda, wianki.
Ja nie kupuje tego, że Ciri stała się true wiedźminką. To takie lame i prostackie. Po linii najmniejszego oporu i wpasowanie się w obecną modę na wciskanie wszędzie kobiet jako big madafaków.