MaxaM
Użytkownik-
Postów
1 034 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez MaxaM
-
@crush Widocznie ani trochę nie potrafisz zobaczyć ponad jeden krok do przodu. Tak, USA per se nie obchodzi wsparcie Ukrainy, nie obchodzi czy tam będzie demokracja czy nie, jakie będą mieć tereny. USA obchodzi tylko wyłącznie jakie będą tego konsekwencje. Czy na tym straci, czy zyska. Już tu było pokazywane, że finansowo w średnim i długim terminie USA straci 'oszczędzając' na Ukrainie tu i teraz. Do tego doprowadzi to do destabilizacji regionu, na którym kto też straci? Również USA w nieprzewidywalnej skali. Świat od dawna jest ekosystem naczyń połączonych. Decyzje mają konsekwencje najczęściej odroczone w czasie. To tak nie działa, że wyciągasz excel na dany rok, patrzysz wydatki i je tniesz aby fajnie zamknąć rok i mówisz, świetna robota
-
Czyli USA było takie głupie i od czasu Zimnej Wojny marnowało kasę w Europie i dopiero po tylu latach zmądrzało? Bardzo ma to sens Pakowanie kasy w Europie to ich zakichany obowiązek, bo to ich interes narodowy aby utrzymywać strefę wpływów i ograniczać Rosję. Niech tylko Rosja złapie wiatr w żagle to zobaczą o ile więcej będą musieli wydawać na zbrojenia. Zresztą, były już pokazywane wyliczenia, że koszt finansowania Ukrainy jest mniejszy niż projekcja wzrostów kosztów obronnych w wariancie oddania Ukrainy. Masz jakiś bardziej odrealniony przykład? Może wsparcie pingwinów na Antarktydzie, bo foki mogą za mocno zacząć się panoszyć Swoją drogą, Rosja nie zagraża. Ale Jemen już tak, więc tam można pakować teraz kasę. A kto wie, może zaraz też i Iran. A w Izraelu to dopiero zagrożenie dla USA
-
-
Jakie imperialne profity? Chyba imperialne upokorzenie, że nie potrafi poradzić z tak dużo słabszym krajem. Rosja już teraz straciła tak dużo na każdym polu, gospodarczym i politycznym oraz imperialnym w zamiast za co? Za skrawek terenu na obecny moment.
-
Ehh i ciągle ta sama śpiewka już od 2 lat 3 dniowa operacja, koniec wojny w 24h, Ukraina przegrała, będzie cała zniszczona - a lata lecą
-
80% Rosjan mieszka w części europejskiej, 74% w miastach. Z demografią mają problem już od dawna. Rosję trapią dokładnie te same bolączki co Zachód w kwestii dzietności. Idzie ten, kto chce zarobić duże pieniądze. Tyle materiałów z martwymi Rosjanami i gdzie ci sami Azjaci wśród nich? Rozkład ludności Rosji:
-
Ciekawe na ile rozwiną produkcje.
-
@Suchy211 Ja nie będę dyskutować z Twoim filtrem na Internet i brakiem wiedzy jak wszystko sprowadzasz do przejętego skrawka ziemi
-
To są sprawy najwyższej rangi. Nie można założyć, że wydarzy się optymalny scenariusz i olać sprawę. Takich rzeczy nie da się nadrobić w dzień jeśli coś złego się wydarzy. Nie możemy obudzić się z ręką w nocniku. USA zacznie pomagać Rosji i Ukraina znika po paru miesiącach, bo Europa całkiem olała zbrojenia, a ogółem USA wychodzi z NATO. Scenariusz sci-fi? Nie sądzie, choć mało prawdopodobny, nie jest nierealny. Też trzeba dodać, że 'słabość Europy' ukierunkowuje działania innych. Możemy mieć tonę sprzętu, który na nic nam się nie przyda, ale może kształtować politykę światową pod nasze skrzypce.
-
Gdyby Rosja miała siły, to nie musiałaby rozmawiać o demilitaryzacji, tylko przejęłaby pozostały potencjał militarny Ukrainy wzmacniając siebie, poprzez zwyczajne przejęcie kraju. Tak jak zrobiła to z Krymem i wykorzystała sprzęt krymski na wojnie. Realizacja celów na 100%. Takim podejściem prędzej skończą się zasoby dla Rosji (zakładając nieprzerwane dostawy sprzętu na Ukrainę). Nie wspominając już jak gospodarka cierpi na tym. A Rosja naprawdę nie chce pozostać rozbrojonym krajem. Rosja teraz liczy na uśmiech losu. Bo co teraz się wyrabia, to nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości. Równie dobrze USA może zacząć dawać broń dla Rosji. Ostatnio Wolski wspominał, że w końcu, w 2 albo 3 kwartale Ukraina będzie posiadać rakiety dalekiego zasięgu własnej produkcji (chyba od 2 lat mówi się 'że będą mieli'?). Nie to, że zmienią się losy wojny, ale Rosja wejdzie na kolejny szczebel finansowy przez to.
-
Jeśli mają taką przewagę, to czemu nie przejadą Ukrainy jak walcem i zakończą wojnę, tylko siedzą w miejscu od 3 lat przepalając drugą połowę sprzętu ZSRR i wyniszczając własną gospodarkę? To jest przewaga książkowa aby prowadzić skuteczną ofensywę. Rosja już od jakiegoś czasu zdała sobie sprawę, że nie może wygrać militarnie tego konfliktu. Czeka co zawirowana przyszłość przyniesie. A wycofanie się nie wchodzi w grę, bo tam głowy polecą i duma nie pozwala.
-
Przespałeś co się dzieje w USA? Top 10 samochodów elektrycznych w Niemczech w 2024 r. Tesla Model Y - 29 896 sztuk Skoda Enyaq - 25 262 szt. VW ID.4 I ID.5 - 21 611 sztuk VW ID.3 - 20 101 sztuk Seat Born - 16 640 jednostek VW ID.7 - 14 554 szt. Audi Q4 e-tron - 12 871 sztuk BMW iX1 - 12 640 sztuk MG4 - 12,004 jednostek Mercedes EQA - 11 476 sztuk https://www.shop4tesla.com/pl/blogs/news/die-beliebtesten-elektroautos-2024-in-deutschland-und-nachbarlandern
-
Coś mi umyka. Tak jak można jeździć samochodem spalinowym zimą? Przecież mało który ma ogrzewanie postojowe, co sprowadza się do tego samego problemu jak jest, a raczej większego, bo zazwyczaj nie ma A jeśli chodzi o te nieszczęsne rękawiczki i tablet. Czym elektryki różnią się od innych współczesnych samochodów w tej kwestii? Niczym. 95% współczesnych samochodów ma tablet do sterowania ogrzewaniem.
-
Może podkręcę dyskusję. Elektryki nie robią brym brym
-
Jak trzeba żyć, aby nie wiedzieć, czy za 3 min będzie się jechało samochodem? Zimą to więcej czasu zajmuje ubranie się do wyjścia i dojście do auta Świetny temat. Argumenty są coraz bardziej zabawne
-
-
Cóż... to pozostaje jej jedynie zmienić temperaturę jak w 95% (jak już nie 100%?) nowych samochodów. Za pomocą dotyku. Wytykanie ekranu tylko Tesli jest trochę nie na miejscu jeśli to jest już absolutny standard w każdym samochodzie.
-
I teraz jak jest 'dobrej jakości plastik', to człowiek już się cieszy... co za czasy.
-
Trzeba też pamiętać aby nie popełniać błędu poznawczego. Rosyjskie ataki powietrzne są o rząd, jak nie dwa, częstsze/większe od ukraińskich. Siłą rzeczy będzie o co najmniej o tyle więcej ofiar cywilnych. Do tego trzeba dodać, że awaryjność rakiet rosyjskich wynosi 30% (przynamniej taka była na początku wojny) więc siłą rzeczy nie da się uniknąć przypadkowych ofiar. Terror jest po prostu w gratisie, skutkiem ubocznym prowadzenia ataków powietrznych. Może Musk mu wytłumaczy jak działają cła?
-
Z tym plastikiem to teraz jakaś tragedia... ostatnio rzuciło mi się w oczy, że stare VW mają lepsze materiały niż obecne zwykłe samochody. I nie, nie chcę tu chwalić VW. Bardziej ponarzekać jak bardzo spadła jakość materiałów współczesnych samochodów, a niby wszystko się rozwija.
-
@crush Wystarczyłoby pamiętać, że premium nie jest topem i nie mylić go z luksusowymi
-
Trochę mnie rozbrajacie. Naprawdę nie odróżniacie marki premium od luksusowych? Według Waszego rozumowania byle toczydło za 100k i Tesla to ta sama półka... Jakaś tam Skoda czy fajna Audica, to jeden pies, tak? Albo Skoda albo Maybach, nic nie ma po środku Najpierw poczytaj o segmentach rynku. Nic się nie zmieniło od 20 lat. Pastuch nigdy nie był ani premium, ani tym bardziej luksusowy. Polecam sprawdzić w słowniku jak się tłumaczy 'Volkswagen'.
-
Nie próbuję stwierdzić, że Y jest ładny. Próbuję stwierdzić, że wygląd jest na tyle ok, że ludzi nie odrzuca. A Ty rysujesz Y jak jakąś multiplę, która wiemy jak skończyła, tak samo jak wszystkie inne pierwsze modele elektryczne, które wyglądały okropnie, co sprzedaż to potwierdzała, a raczej jej brak. SuperB zaczyna się od 156k na stronie. Skoda już dawno przestała być bieda marką, a tym bardziej ich najwyższy model SuperB. Mimo wszystko wciąż daleko cenowo do Tesli. No dobra, jak porównujemy dopakowane wersje. Model 3 - 299k, Model Y jeszcze droższy. Naprawdę masz Nissana osobówkę za ponad 300k?
-
@GordonLameman Oczywiście, że jest. Cena dyktuje przynależność do segmentu. W tej klasie cenowej auta uważa się już za klasę premium. Nie myl też klasy premium z klasą luksusową, bo pewnie to miałeś na myśli. Zresztą, chyba zawsze się porównuje produkty w podobnej cenie, czyż nie?
-
Sprawdź półkę premium. Nie porównuje się drogich aut z tanimi, gdzie wolumen sprzedaży jest drastycznie inny. Ale też i wyprzedza tańsze modele Moda na modele samochodów czy Balenciagę? Proszę was, tylko odsetek osób, których stać patrzy na takie rzeczy. Samochód na który stać dla 99% osób jest to po prostu wozidło, a ubranie to pierwsze lepsze z galerii handlowej. Patrzę, że spoglądacie na to trochę jak na kult iPhona. Kogo nie stać, to moda, trzeba mieć, temu kupują ludzie. Znam ogrom biedniejszych osób co mają nowe iPhony. Z kolei bogatsi znajomi mają wywalone czy iPhone czy Android, do tego zmieniają telefon rzadziej. Tak samo z autem, z tą różnicą, że biedniejszy się nie szarpnie na auto zaczynające się od 200k, bo moda, a na iPhona już tak.
