Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, userKAMIL napisał(a):

Powiem Ci, że nawet przez chwilę przykro mi się zrobiło, że tak to odbierasz...

 

To jest kolejny mit, który już wielokrotnie wyjaśniałem... 

Nie widzisz mnie generalnie w tematach gdzie gra mi się nie podoba. Kupuje na premierę każdy duży tytuł. Czy to Fifa w którą po 10h i ponad 4 stówach wywaliłem z dysku. Czy ostatni ARC gdzie chyba po 6 poleciał. Silskom2 czy jak ta popierdółka 2D się nazywa? Mógłbym tu naprawdę wymieniać. Jednak trafiasz na moje wpisy głównie w tematach gdzie gra mi się podoba i pewnie stąd taki odbiór mojej osoby. W tym roku moje GOTY to Cronos i też zaznaczałem to nie raz.

Jajca se robie - easy.

Bf6 sam zwróciłem bo mnie zawiódł. Na ARCA liczyłem jak na THE DIVISION 1 i sie przeliczyłem

A ten cod - nie wiem, wykupie gp i pewnie ogram niebawem.

Poprostu nie widze zmian w tej serii, chyba że się mylę.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, zozolek napisał(a):

Jajca se robie - easy.

Luzik ;) Ale zobacz narracja już inna co nie? XD

10 minut temu, zozolek napisał(a):

Na ARCA liczyłem jak na THE DIVISION 1

Cuuudo była ta gra wizualnie na premierę i ten świąteczny klimat...

Edytowane przez userKAMIL
Opublikowano

Ja jestem 82 rocznik- za miesiąc mam urodzinki i mnie takie gry raczej przyprawiają o nerwy itd, nie mam zamiaru się stresować, wkurzać itd. Wystarczy mi to co doświadczyłem w dzieciństwie, a nie teraz na "starość" się użerać z "adhd" w grach. Do tego trzeba mieć spokojną głowę:E

Dlatego trzeba dobierać odpowiednie gry, a nie lecieć jak przecinak za każdą nowością.

 

Co do szachów, to marzyło mi się zagrać z Kasparovem, z legendą. Niestety do tego nie dojdzie. Zostaje mi kurnik, chess com lub lichess. 

  • Upvote 1
Opublikowano
17 godzin temu, Phoenix. napisał(a):

Gdyby ktoś nie odróżniał ocen kampani od multi a są tacy ;) 

 

 

Dlugo jestes juz na scenie fps'ow, wiec dobrze wiesz, ze wszystkie te big-portalowe recenzje to sobie mozna wsadzic. 

 

Realnie gre oceniaja gracze, obecny score online na steamie swietnie pokazuje jak 'dobre' MP to jest. Paradoks jest taki, ze scena BFa miesiac po kreci 2x/3x lepszy online od online w tygodniu premiery CODa. Tyle ze scena BFa non-stop narzeka, a scena CODowa probuje sobie wmowic ze gra jest swietna. 

 

 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Cod sprzedaje się w milionach i jest to najbardziej dochodowa gra Multi w histori a Steam to ostatnia platforma na której ludzie kupują tą grę więc te staty tam nikogo. 
 

Co do redakcji to chciałem tylko pokazać że niektórzy nie odróżniają recenzje kampani od recenzji reszty gry ;) 

Dziwne żebyś zobaczył stary na steam jak cod głównie jak nie w większości sprzedaje się i bije rekordy na konsolach a bo6 to najbardziej dochodowy cod i teraz porównaj sobie staty Steam w szczycie które nijak maj się do wyników sprzedaży ;)  I faktem jest że bo7 sprzedaje się gorzej no bo trudno przy tak marnej kampani przebić rekordzistę.

 

 

IMG_5918.png

https://www.gamereactor.pl/black-ops-6-jest-najlepiej-sprzedajaca-sie-gra-na-ps5-w-historii-w-usa-wedlug-nowych-danych-circana-1137763/

I przypomnę że bf6 to ponad 50% sprzedaży na PC ;) Chociaż jak na tak krótki okres po premierze to już ilość graczy na Steam mocno stopniała. 

A w obecnym stanie bf6 to pomyłka…

 

A to czy komus sie gra podoba lub nie to nie wnikam, praktycznie co premiere w watkach o cod wchodza te same osoby i pisza te same negatywy, nic nowego ;) 

Edytowane przez Phoenix.
Opublikowano

A @Phoenix. zawsze w temacie coda przytacza argument, że gra w to najwiecej ludzi in daaa world, wiec musi być dobre..

Dostaja w reckach po łapach, od graczy również - dno przesuwają sukcesywnie co odsłonę, w końcu i najwięksi fanatycy dostrzegą ryse na szybie..

Opublikowano
1 minutę temu, zozolek napisał(a):

Dostaja w reckach po łapach

Owszem i nikt tego nie neguje, ja tylko zwrocilem uwage na to, ze trzeba odroznic recki kampani o multi, kotre sie diametralnie roznia i to tyle ;)   W mojej ocenia multi jest jedno z lepszych ostatnich lat, a kampania to 1/10. No i sam poziom dopracowania gry na premiere to tez diametralnie inny lvl niz to co bylo dotychczas. Pierwszy CoD z "ery warzone" tak dobrze dopracowany, bez żadnych błędów, z fajnym gameplayem, fajnym movementem, super gunplay, mnóstwo zadań, świetne mapy, super streaki itd. Na prawdę ciężko się do czegoś przyczepić. Jak będą go dobrze wspierać całym rokiem, to będzie lepszy, od MWIII, kotry pod katem wsparcia byl mega udana czescia. Mapy są klasyczne - 3 liniowe i świetnie zaprojektowane. Jedne z najlepszych jakie otrzymaliśmy na premierę.

 

A jesli tobie sie nie podoba i masz inne zdanie to masz do niego prawo, ja nie mam zamiaru tego negowac czy komus na sile wciskac swojego zdania :D 

7 minut temu, oldfashioned napisał(a):

Argument: bo7 jest mniej grywalne od bf6 wedlug steama (PC)

Kontrargument: bo6 jest najlepiej sprzedajaca sie gra na ps5 w USA

;)


 

Misku to ty przyoczyles staty steam ktore nijak maja sie do realiow. Nawet nie zrozumiales po co podalem przyklad Bo6, a wlasnie po to, ze najlepiej sprzedajacy sie BO6 w swoim peak na steam mial ledwo ok 300k ludu co pokazuje jasno na ile te staty sa warte. I przypomne, ze to ty uzyles tego argumentu ze w bo7 tak malo gra na steam bez zadnego rozeznania bo po prostu ci tak wygodnie. 

Skoro bo6 sprzedajacy sie kilkukrotnie lepiej niz bf6 ma tak niskie staty na steam to nie dalo ci to do myslania, ze steam to jest nisza jesli chodzi o ilosc ludzi grajacych na tej platformie?? Po czym bezmyslnie przytaczas staty bo7 jako argument ;D

  • Upvote 1
Opublikowano

"Skoro bo6 sprzedajacy sie kilkukrotnie lepiej niz bf6"
Jakies dane? Bo wszystkie estymaty mowia o tym ze bf6 w 1 miesiacu sprzedawal sie 'slighly worse' od bo6. 

 

Nie przytaczalem statow bo7 bezmyslnie, tylko z perspektywy PC. BF6 nie jest produktem pod konsole, sam dobrze o tym wiesz i wiele o tym pisales - aim assist jest bardzo slaby, co powoduje ze jest duzy prog wejscia dla konsolowcow. Wiec w dyskusji bf6 vs bo7 patrze na PC, a nie na calosc (choc i z caloscia bf6 wygrywa na ten moment i raczej do 30dni bo7 nie dogoni sprzedazy batka).

 

Obiektywnie patrzac na to jaki sukces mial bo6 i to co zrobili z bo7... to bo7 jest mega porazka pod wzgledem sprzedazy. Znowu obiektywnie patrzca na konkurenta, to jakim 'rozczarowaniem' byl bf2042 dla fanow bf'a, to bf6 to ogromny sukces. 

 

Kazdy gra w co chce, ale stety niestety, bo7 to klops i ewidentna zadyszka, ktora wsrod wielu sie nie przyjela. Na szczescie konsolowcy ratuja ;)

  • Upvote 1
Opublikowano
2 godziny temu, Phoenix. napisał(a):

Owszem i nikt tego nie neguje, ja tylko zwrocilem uwage na to, ze trzeba odroznic recki kampani o multi, kotre sie diametralnie roznia i to tyle ;)   W mojej ocenia multi jest jedno z lepszych ostatnich lat, a kampania to 1/10. No i sam poziom dopracowania gry na premiere to tez diametralnie inny lvl niz to co bylo dotychczas. Pierwszy CoD z "ery warzone" tak dobrze dopracowany, bez żadnych błędów, z fajnym gameplayem, fajnym movementem, super gunplay, mnóstwo zadań, świetne mapy, super streaki itd. Na prawdę ciężko się do czegoś przyczepić. Jak będą go dobrze wspierać całym rokiem, to będzie lepszy, od MWIII, kotry pod katem wsparcia byl mega udana czescia. Mapy są klasyczne - 3 liniowe i świetnie zaprojektowane. Jedne z najlepszych jakie otrzymaliśmy na premierę.

 

A jesli tobie sie nie podoba i masz inne zdanie to masz do niego prawo, ja nie mam zamiaru tego negowac czy komus na sile wciskac swojego zdania :D 

Misku to ty przyoczyles staty steam ktore nijak maja sie do realiow. Nawet nie zrozumiales po co podalem przyklad Bo6, a wlasnie po to, ze najlepiej sprzedajacy sie BO6 w swoim peak na steam mial ledwo ok 300k ludu co pokazuje jasno na ile te staty sa warte. I przypomne, ze to ty uzyles tego argumentu ze w bo7 tak malo gra na steam bez zadnego rozeznania bo po prostu ci tak wygodnie. 

Skoro bo6 sprzedajacy sie kilkukrotnie lepiej niz bf6 ma tak niskie staty na steam to nie dalo ci to do myslania, ze steam to jest nisza jesli chodzi o ilosc ludzi grajacych na tej platformie?? Po czym bezmyslnie przytaczas staty bo7 jako argument ;D

Przekonałes mnie, aby przetestować multika.

Opublikowano
6 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Może sobie być na szczycie listy / to nie zmienia faktu, że sprzedaje się 50% słabiej ni BO6.

 

Właśnie. Trzeba umieć wyniki interpretować, a nie być fanbojem :) 

Temu nikt nie zaprzecza przeciez i sam o tym pisalem ;)

Ale twoj szyderczy post niestety ci nie wyszedl.

 

Tak tak fanbojem gdzie nie kupilem BO6 i nie kupie BO7 :hihot: 

 

Opublikowano
20 minut temu, Phoenix. napisał(a):

Temu nikt nie zaprzecza przeciez i sam o tym pisalem ;)

Ale twoj szyderczy post niestety ci nie wyszedl.

 

Tak tak fanbojem gdzie nie kupilem BO6 i nie kupie BO7 :hihot: 

 

Czemu nie wyszedł? 
Przeciez widać , że gra się kiepsko. I to z powodów o których pisałem.

 

To, że Ty alergicznie reagujesz na krytykę coda czyni cie fanbojem.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
    • nie ma takiej możliwości niestety ,żeby tam codziennie zaglądać
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...