Skocz do zawartości

Serwer Nas niewidoczny w eksploratorze plików na windows


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej. Mam taki problem. Otóż skonfigurowałem serwer Terramaster i zmapowałem dysk w eksploratorze w windowsie. Wszystko ogólnie działa itd. ale teraz nie widzę go w eksploratorze przez co nie mogę zrobić backup'u peceta na serwer. Mam widoczny dysk zmapowany, ale w tej zakładce "sieć" z lewej strony go nie widzę. Na laptopie poprzez wifi normalnie się wyświetla a na desktopie go nie ma. Ktoś wie co trzeba zmienić w karcie sieciowej, żeby on się pojawił? Laptop i desktop są w tej samej sieci lokalnej i podsieci. 

 

 

Bez tytułu.jpg

Opublikowano
56 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Wszystko ogólnie działa itd. ale teraz nie widzę go w eksploratorze przez co nie mogę zrobić backup'u peceta na serwer.

To nie jest w ogóle potrzebne do robienia kopii. Jeżeli jesteś w stanie połączyć się z NASem, to i program do backupu sobie poradzi.
Po prostu wpisz w exploratorze na pasku adresu \\ip_nasa albo jak znasz to \\nazwa_nasa i tyle.
 

Dobrym pomysłem jest utworzenie na NASie udziału dedykowanego do backupów i danie mu uprawnień do zapisu wyłącznie dedykowanemu użytkownikowi, którego dane trzeba będzie też podać przy robieniu backupów:
image.png.565c0154a8f100af3118ef47538217fd.png

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, narmiak napisał(a):

To nie jest w ogóle potrzebne do robienia kopii. Jeżeli jesteś w stanie połączyć się z NASem, to i program do backupu sobie poradzi.
Po prostu wpisz w exploratorze na pasku adresu \\ip_nasa albo jak znasz to \\nazwa_nasa i tyle.
 

 

Nie wiedziałem o tym, bo mam jakiś program do backupow i nie mogłem dodać tam lokalizacji jak w eksploratorze nie widniał Nas. Ale udało mi się coś przestawić i teraz go widzę, lecz nadal w tym programie nie mogę zrobić backupu na serwer. 

Ten backup na serwer bardzo mi potrzebny nie jest, mam kilka dysków na pc i tam partycję do tego. Ale spróbuję zrobić jak piszesz. Nie jestem na bakier z elektroniką ale serwery to dla mnie mega nowość i w zasadzie niewiele o nich wiem. 

 

Jeśli mógłbyś mi powiedzieć od czego zależy prędkość zrzucania danych na serwer? U mnie kopiowanie na Nas to max 12mb/s. Porty w Nasie mam 2.5 Gb/s i karta w pc też. Natomiast w karcie sieciowej widnieje jej stan 100 mbps. Ustawiłem duplex na 2.5 Gb/s ale nic to nie dało. 

Kable w ścianie mam kat. 5e bodajże. Dyski wd red serwerowe 2x 4tb w raid 1 zrobione. Pamięci podręcznej z ssd nie mam zrobionej jeszcze. Dorzuce chyba dwa dyski nvme w raid 1 i utworze taką pamięc buforową. Ale czy prędkość przesyłu się zwiększy?

Edytowane przez Dominik92
Opublikowano
25 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Jeśli mógłbyś mi powiedzieć od czego zależy prędkość zrzucania danych na serwer?

Między innymi od tego:

26 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Natomiast w karcie sieciowej widnieje jej stan 100 mbps.

Oraz tego:

26 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Kable w ścianie mam kat. 5e bodajże.

Połączenie z komputera do switcha czy gniazdka w ścianie spina się z prędkością 100 Mbps, co daje jakieś 12,5 MB/s. Kable cat5e są certyfikowane na 1Gbps, ale jak są dobrej jakości to na krótkich dystansach 2,5 Gbps też pójdzie. Do 1 Gbps potrzebują jednak, aby sprawne były wszystkie żyły, wiec albo masz uszkodzony kabel, źle zarobione/nie dociśnięte wtyczki po drodze, albo pierwszym aktywnym urządzeniem do którego łączy się komputer jest switch z portami FastEthernet (FE = 100 Mbs).
Dyski talerzowe bez problemu obsłużą prędkości na poziomie 120 MB/s, czyli gigabit.

 

33 minuty temu, Dominik92 napisał(a):

Nie wiedziałem o tym, bo mam jakiś program do backupow i nie mogłem dodać tam lokalizacji jak w eksploratorze nie widniał Nas. Ale udało mi się coś przestawić i teraz go widzę, lecz nadal w tym programie nie mogę zrobić backupu na serwer. 

Ten jakiś program ma nazwę albo instrukcję? Tam powinno być wszystko opisane.

  • Upvote 1
Opublikowano
10 minut temu, narmiak napisał(a):

Połączenie z komputera do switcha czy gniazdka w ścianie spina się z prędkością 100 Mbps, co daje jakieś 12,5 MB/s. Kable cat5e są certyfikowane na 1Gbps, ale jak są dobrej jakości to na krótkich dystansach 2,5 Gbps też pójdzie. Do 1 Gbps potrzebują jednak, aby sprawne były wszystkie żyły, wiec albo masz uszkodzony kabel, źle zarobione/nie dociśnięte wtyczki po drodze, albo pierwszym aktywnym urządzeniem do którego łączy się komputer jest switch z portami FastEthernet (FE = 100 Mbs).
Dyski talerzowe bez problemu obsłużą prędkości na poziomie 120 MB/s, czyli gigabit.

 

Ten jakiś program ma nazwę albo instrukcję? Tam powinno być wszystko opisane.

Nie mam switcha. Laptop łączy się przez wifi a desktop z routera. Może rzeczywiście coś z kablem jest nie tak.. Musiałbym wszystkie sprawdzić. Kiedyś sam je zaciskałem więc może zrobiłem coś nie tak. 

Smart bakcup od Gigabyte (sterownik płyty głównej zainstalował ten program i go zostawiłem bo jest łatwy w obsłudze). Ale co ciekawe narzędzia windowsa do robienia backupu też nie chciały się połączyć z serwerem jak nie widniał w eksploratorze. Albo ja coś źle robiłem. Co jest prawdopodobne. Bo teraz wybieram w opcjach "sieć" i dalej folder docelowy i śmiga. 

Opublikowano
8 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Smart bakcup od Gigabyte

To jest program od tworzenia RAIDu na płytach głównych Gigabyte i z backupem ma niewiele wspólnego :)
 

9 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Ale co ciekawe narzędzia windowsa do robienia backupu też nie chciały się połączyć z serwerem jak nie widniał w eksploratorze.

Ta. Ten nowy program do backupów z W10 i pewnie 11 jest jakiś upośledzony. Dlatego ja korzystam z programów typu Veeam (darmowy do użytku domowego. Szukaj "Veeam Agent"), albo kiedyś z Cobian Backup.

Opublikowano
13 godzin temu, narmiak napisał(a):

Między innymi od tego:

Oraz tego:

Połączenie z komputera do switcha czy gniazdka w ścianie spina się z prędkością 100 Mbps, co daje jakieś 12,5 MB/s. Kable cat5e są certyfikowane na 1Gbps, ale jak są dobrej jakości to na krótkich dystansach 2,5 Gbps też pójdzie. Do 1 Gbps potrzebują jednak, aby sprawne były wszystkie żyły, wiec albo masz uszkodzony kabel, źle zarobione/nie dociśnięte wtyczki po drodze, albo pierwszym aktywnym urządzeniem do którego łączy się komputer jest switch z portami FastEthernet (FE = 100 Mbs).
Dyski talerzowe bez problemu obsłużą prędkości na poziomie 120 MB/s, czyli gigabit.

 

Połączyłem Nas bezpośrednio do Pc. Mam gniazda w ścianie więc nie było problemu. Prędkość Nas wzrosła do 2.5Gb/s. Kopiowanie po 250Mb/s. ALe jak przepnę przez router znowu mam 100mbps prędkość. Można zmienić ustawienia routera, żeby działało to szybciej?

Opublikowano

250 MB/s. B = Bajt, b = bit. 1 Bajt = 8 bitów. Prędkość podawana na speedtestach, przez dostawców neta i we właściwościach kart sieciowych podawana jest w bitach, prędkość wyświetlana podczas kopiowania plików, ściągania czegoś przez przeglądarkę itp jest podawana w Bajtach.

 

Co to za router? Może ma po prostu takie porty?

Opublikowano
3 godziny temu, narmiak napisał(a):

250 MB/s. B = Bajt, b = bit. 1 Bajt = 8 bitów. Prędkość podawana na speedtestach, przez dostawców neta i we właściwościach kart sieciowych podawana jest w bitach, prędkość wyświetlana podczas kopiowania plików, ściągania czegoś przez przeglądarkę itp jest podawana w Bajtach.

 

Co to za router? Może ma po prostu takie porty?

Doszedłem do wniosku, że chyba to nie ma znaczenia. Ogólnie na początku nie pomyślałem o tym, ale mam internet radiowy. Odpiąłem wszystkie urządzenia po drodze i wpiąłem desktopa z kartą sieciową 2.5 Gb/s bezpośrednio do anteny internetu. Żadnych routerów itp. I w karcie sieciowej nadal mam 100 Mb/s. Więc chyba to wina anteny. Zapytam u dostawcy czy można coś zmienić, żebym w sieci lokalnej miał możźliwość korzystania z kart 2.5 Gb/s. 

Opublikowano

Nie, to nie jest wina anteny. To znaczy może być, że jest jakaś starego typu, bo nie potrzeba dużych prędkości jeżeli masz neta 20 Mbps, ale nawet w takim wypadku jeżeli router ma porty 1 Gbps, to w sieci lokalnej też można osiągać takie prędkości. Jeżeli masz urządzenie w sieci, które pa port 100 Mbps (na przykład Raspberry Pi 3 i niżej), to ono nie spowolni wszystkiego innego. Liczy się prędkość najwolniejszego urządzenia po drodze.
Podaj jakie konkretnie urządzenia są w sieci (router, nawet ta antena jeżeli znasz nazwę, ale ona nie ma większego znaczenia dla prędkości w sieci lokalnej), switche itp. Są stare routery, które maja porty 100 Mbps (Fast Ethernet), są też nowe, które kosztują 80 zł i maja takie porty.

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, narmiak napisał(a):

Nie, to nie jest wina anteny. To znaczy może być, że jest jakaś starego typu, bo nie potrzeba dużych prędkości jeżeli masz neta 20 Mbps, ale nawet w takim wypadku jeżeli router ma porty 1 Gbps, to w sieci lokalnej też można osiągać takie prędkości. Jeżeli masz urządzenie w sieci, które pa port 100 Mbps (na przykład Raspberry Pi 3 i niżej), to ono nie spowolni wszystkiego innego. Liczy się prędkość najwolniejszego urządzenia po drodze.
Podaj jakie konkretnie urządzenia są w sieci (router, nawet ta antena jeżeli znasz nazwę, ale ona nie ma większego znaczenia dla prędkości w sieci lokalnej), switche itp. Są stare routery, które maja porty 100 Mbps (Fast Ethernet), są też nowe, które kosztują 80 zł i maja takie porty.

Czyli tak: Antena (Ubiquiti NanoStation Loco 5AC NS-5ACL LOCO5AC 5GHz) - (na tej trasie jest zasilacz do którego wpięty jest kabel Poe i Lan) - Router MERCUSYS MW325R 2.4 GHz - Z tego routera leci przewód do desktopa z kartą 2.5 Gb/s i z tego samego routera leci przewód do drugiego routera - Tp Link TL WR841N(PL) - Z Tp Linka połączony mam serwer Nas i Desktop. 

 

A internet mam 100 Mb/s download i 50 Mb/s upload

Edytowane przez Dominik92
Opublikowano

Antena ma port 1 Gbps więc tu spowalniać może ją zasilacz PoE jeżeli nie był z zestawu tylko kupiony oddzielnie. Albo kabel idący na dach jest gdzieś uszkodzony. Tak czy siak jeżeli masz prędkości do 100 Mbps od dostawcy nie ma co się przejmować. Router natomiast to śmieć. Wszystkie jego porty są 100 Mbps. Sugerowałbym więc kupienie innego routera (pierwszy lepszy TP-Link za 180 zł wystarczy), albo podłączenie urządzeń kablowych do pośredniczącego switcha gigabitowego. Wtedy prędkości w sieci lokalnej miedzy komputerem a NASem powinny wzrosnąć. Jeżeli zostawisz stary router, to wszystko łączące się przez WiFi będzie działać maksymalnie z prędkością 100 Mbps.

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, narmiak napisał(a):

Antena ma port 1 Gbps więc tu spowalniać może ją zasilacz PoE jeżeli nie był z zestawu tylko kupiony oddzielnie. Albo kabel idący na dach jest gdzieś uszkodzony. Tak czy siak jeżeli masz prędkości do 100 Mbps od dostawcy nie ma co się przejmować. Router natomiast to śmieć. Wszystkie jego porty są 100 Mbps. Sugerowałbym więc kupienie innego routera (pierwszy lepszy TP-Link za 180 zł wystarczy), albo podłączenie urządzeń kablowych do pośredniczącego switcha gigabitowego. Wtedy prędkości w sieci lokalnej miedzy komputerem a NASem powinny wzrosnąć. Jeżeli zostawisz stary router, to wszystko łączące się przez WiFi będzie działać maksymalnie z prędkością 100 Mbps.

Więc to chyba ten zasilacz. Bo tak jak pisałem wcześniej. Wpiąłem bezpośrednio desktopa do anteny (w sensie przez ten zasilacz) i prędkość nadal była taka sama i nic się nie zmieniło. 

 

Ale w takim razie gdybym chciał mieć sieć oparta na prędkości 2.5 Gb/s to i tak antenę muszę zmienić. Wtedy fajnie by to działało. 

 

Ewentualnie takie moje pytanko jeszcze. Czyli podpinam internet do switcha i serwer Nas a ze switcha net do desktopa. Bo tylko na jednym desktopie potrzebuję dostępu do Nasa. 

Edytowane przez Dominik92
Opublikowano
34 minuty temu, Dominik92 napisał(a):

Ale w takim razie gdybym chciał mieć sieć oparta na prędkości 2.5 Gb/s to i tak antenę muszę zmienić. Wtedy fajnie by to działało. 

Pisałem wyżej. Antena od internetu ma się nijak do prędkości w sieci lokalnej. W tej chwili wąskim gardłem jest router. Wystarczy kupić switch gigabitowy (albo 2,5 Gbps), wpiąć jeden kabel od switcha do routera, drugi od switcha do komputera, a trzeci od switcha do NASa i będziesz miał prędkości 1Gbps miedzy NASem a komputerem. Ale zamiast kombinować ze switchem, który będzie kosztował od 80 do 120 zł, ja bym zainwestował w router, bo nawet podstawowy model będzie o niebo lepszy od tego, co masz podłączone teraz: https://www.ceneo.pl/113838331#tab=spec
Dodatkowo przyspieszysz sobie sieć WiFi, wiec i laptop będzie się szybciej łączył z NASem.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, narmiak napisał(a):

Pisałem wyżej. Antena od internetu ma się nijak do prędkości w sieci lokalnej. W tej chwili wąskim gardłem jest router. Wystarczy kupić switch gigabitowy (albo 2,5 Gbps), wpiąć jeden kabel od switcha do routera, drugi od switcha do komputera, a trzeci od switcha do NASa i będziesz miał prędkości 1Gbps miedzy NASem a komputerem. Ale zamiast kombinować ze switchem, który będzie kosztował od 80 do 120 zł, ja bym zainwestował w router, bo nawet podstawowy model będzie o niebo lepszy od tego, co masz podłączone teraz: https://www.ceneo.pl/113838331#tab=spec
Dodatkowo przyspieszysz sobie sieć WiFi, wiec i laptop będzie się szybciej łączył z NASem.

To tak zrobię i dam znać co się zmieniło. Dzięki za pomoc ;) Jak coś to masz u mnie piwo ;)

 

Ps. Wymienic oba routery?

Edytowane przez Dominik92
Opublikowano
7 minut temu, Dominik92 napisał(a):

Ps. Wymienic oba routery?

Zupełnie pominąłem ten drugi router do którego głównie się łączysz. TP-Link który masz obecnie też ma porty 100 Mbps, więc wymiana będzie wskazana. Chyba, że nie korzystasz z jego WiFi to zamiast routera możesz kupić switch.

Opublikowano
1 minutę temu, narmiak napisał(a):

Zupełnie pominąłem ten drugi router do którego głównie się łączysz. TP-Link który masz obecnie też ma porty 100 Mbps, więc wymiana będzie wskazana. Chyba, że nie korzystasz z jego WiFi to zamiast routera możesz kupić switch.

Właśnie głównie wifi to z tp linka. Dobra, to musze zmienić oba routery. A możesz podesłać jakiś router z portami lan 2.5 Gb/s? Sory, że tyle pytam ale czasemw tych opisach ciężko mi się połapać. 1000mbps to będzie 2.5 Gb/s?

Opublikowano
55 minut temu, narmiak napisał(a):

Routery z portami 2,5 Gbps to ciągle drogie zabawki i w większości wypadków zupełnie niepotrzebne. Zostań przy gigabicie.
1 Gbps to 1000 Mbps. 2,5 Gbps = 2500 Mbps.

Kupiłem tego tp linka. Działa 1Gb/s. Szkoda, że tamte routery drogie są ale może kiedyś :D Dzięki za pomoc :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...