Skocz do zawartości

Element Wojny

Użytkownik
  • Postów

    4 302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Element Wojny

  1. Casey był odpowiedzialny za KOTORa i trylogię Mass Effect. I tak, jest też odpowiedzialny za zakończenie ME3. Brał też udział w początkowych pracach nad Andromedą (wtedy zwaną projekt Dylan), ale tam się chyba nie dogadali jak to powinno wyglądać i Casey odszedł w 2013/2014 roku, jeszcze przed premierą Inkwizycji. A jego ostateczne odejście z Bioware (gdzie wrócił 2-3 lata wcześniej by "ratować" studio), były tematem długiej dyskusji na niektórych forach. Po pierwsze Casey (CEO i ojciec Mass Effecta) i Mark Darrah (ojciec Dragon Age) ogłosili odejście tego samego dnia, po drugie w tym samym czasie EA ogłosiło zamknięcie projektu Anthem (kiedy prace nad resetem zwanym Anthem 2.0 były już dość zaawansowane) i kolejny restart Dragon Age Dreadwolfa (który ostatecznie zmienił się w Veilguarda). Można tylko zgadywać, jak bardzo Casey i Mark nie zgadzali się z obranym kierunkiem, że woleli odejść razem niż brać w tym udział. Mam nadzieję, że już w swoim własnym studiu, zrealizuje w końcu ten projekt AAA o którym mówił od lat w wielu wywiadach, a nigdy nie było mu dane w ramach Bioware. Pomimo pewnych błędów, ambicji i zaangażowania nie można mu odmówić. Tutaj poniżej masz fotkę z nim, jak dyskutowano proces wybory/konsekwencje przy tworzeniu jednej z gier z serii ME.
  2. A to akurat masz jak w banku
  3. Zawiodłem się strasznie na Azganie.
  4. Ludzie ze starego Bioware bawią się w nowe na całego. Oprócz Exodusa, jest jeszcze nowy, nieujawniony projekt AAA sci-fi od Humanoid Origin, którego założycielem jest Casey Hudson, chyba największy weteran serii ME. Prace nad grą rozpoczęły się w 2022r., a w połowie tego roku zakończono rekrutację do zespołu. https://humanoidorigin.com/ Casey póki co nie chce ujawniać nic związanego z samą grą, jak powiedział w jednym z wywiadów "jeszcze przyjdzie na to czas", pokazał tylko te 4 grafiki koncepcyjne (w spojlerze poniżej).
  5. Na takie to ja nawet nie zwracam uwagi, gadam sobie na forach i disco z ludźmi którzy grali (bo sporo nie ukończyło nawet), i sporo tego co pisał Ish pokrywa się z ich opiniami. Poradzić sobie poradzę, ale nie o to chodzi. Struktura gry jest totalnie do dupy w finałowych rozdziałach, ile razy tutaj główny boss wstaje i trzeba go obijać do znudzenia aż w końcu padnie - 3,4,5,6 razy ?
  6. Greedfall 2 to jest powtórka z Veilguarda przecież - dostarczenie graczom zupełnie innej gry, niż oczekiwano. To co było dobre zmienili na gorsze, a to co było złe jeszcze bardziej pogorszyli, nawet devsi do końca nie wiedzieli czym ta gra ma ostatecznie być. Recenzje są fatalne, sprzedaż żadna, w studiu strajk, będzie cud jeśli oni znajdują fundusze by gra wyszła z etapu EA.
  7. https://www.gry-online.pl/newsroom/glowny-bohater-nowego-kosmicznego-rpg-bedzie-niczym-shepard-z-mas/z52b58d Chociaż w Mass Effect 5 możemy nie zobaczyć słynnego komandora Sheparda, to jego pierwiastek powinniśmy odnaleźć w Exodusie. Głównym bohaterem gry będzie Jun, a gracze otrzymają możliwość personalizacji jego wyglądu. Podobnie jak Shepard będzie on miał własną osobowość, co odróżni go chociażby od „pustego” protagonisty ze Skyrima. "Wciąż oczywiście będziecie w stanie podejmować wybory. Znajdziecie też dużą liczbę przerywników filmowych, pełne udźwiękowienie bohatera, a także dużą dawkę dramatu. To trudne do zrobienia, jeżeli postać nie posiada osobowości. Twórcy wspomnieli również, że nie wszystkie zadania w grze będą uwzględniały wybory wynikające z dylatacji czasu. Mimo to każda decyzja będzie miała znaczenie i może wywołać efekt domina, który ujrzymy w późniejszych etapach." Ponadto broń nie stanie się przestarzała, gdy wrócimy z misji Exodus (czyli tych związanych z dylatacją czasu), ale technologia w grze będzie ewoluować wraz z graczem. Twórcy zdradzili również, że ujawniony w zeszłym miesiącu C.C Orlev, odgrywany przez aktora Matthew McConaugheya, będzie bardzo ważną postacią. Hahaha a dopiero co pisałem że Exodus będzie konkurentem ME5
  8. Henryk się pochla i będzie czerwiec.
  9. I dlatego Persona 5 mnie zawiodła - rozwleczona do granic możliwości. To ciągłe "jeszcze jeden boss", "jeszcze ze 3 razy wstanie i od nowa", "kolejny, 2 razy większy zamek do zrobienia z wrogami napchanymi wszędzie" "grind, grind, grind". A faza finałowa to była dla mnie droga przez mękę. Brakuje balansu - częstotliwość walk, ich długość i to ciągłe "jeszcze jeden raz" frustruje na amen, dlatego wolałem Personę 3 Remake, bo tego było po prostu mniej, fajniej się grało a mniej frustrowało. A tutaj widzę jeszcze gorzej. Oj, chyba jednak nie znajdę siły na tą grę. I nie dziwi mnie, że komentarze tych którzy ukończyli, są zupełnie inne od tych całych recenzenckich 9-10/10.
  10. W przypadku Andromedy, EA wyciągnęła wtyczkę po 5 miesiącach, więc na ostateczne decyzje przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. O ile coś się nie zmieniło, Mass Effect 5 nadal znajduje się w fazie pre-produkcji, a w pełną fazę produkcyjną ma wejść po premierze i (oczekiwanym sukcesie sprzedażowym) Veilguarda. Biorąc pod uwagę, że Andromeda sprzedała się poniżej oczekiwań, Anthem źle a Veilguard zapowiada się na wręcz fatalnie, jaki jest sens trzymać studio, na którym się nie zarabia, a które od 10 lat tylko i wyłącznie przynosi straty? Sytuacja na rynku jest trudna, nie zarabiasz - wyciągamy wtyczkę, cześć czołem do widzenia. Dragon Age nie miał żadnej konkurencji i poległ, a Mass Effect będzie ją miał, i to w mocnym i poważnym wydaniu - w końcu to ich byli pracownicy to robią https://www.exodusgame.com/en-US Szczerze, będę zdziwiony jeśli Bioware to przetrwa, a EA rzuci im jeszcze więcej kasy, i pozwoli wejść ME5 w fazę produkcyjną.
  11. https://www.ppe.pl/news/356991/to-powinno-dac-ea-do-myslenia-nowy-dragon-age-sprzedaje-sie-gorzej-od-polskiego-rpg-sprzed-4-lat.html Z wielkim rozczarowanie mamy natomiast do czynienia w kontekście nowości, jaką jest Dragon Age: The Veilguard. Świeży tytuł EA uplasował się na 14. miejscu i sprzedawał na Steam gorzej w ostatnim tygodniu (od 5 do 12 listopada) od znacznie starszych produkcji, takich jak Cyberpunk 2077 (premiera w grudniu 2020 roku) czy Baldur's Gate 3 (premiera w sierpniu 2023 roku). To potwierdzałoby przecieki i doniesienia na temat mizernego zainteresowania projektem BioWare. Według nieoficjalnych informacji całkowita sprzedaż nowego Drago Age jest szokująco niska, jak na wielkie przedsięwzięcie AAA. W takiej sytuacji, gdy nowe Dragon Age po prostu nie sprzedaje się w tempie, na jakie liczyło EA, łatwiej zrozumieć decyzję o zakończeniu szerszego wsparcia tego RPG. Wydawca błyskawicznie ogłosił, że nie stworzy fabularnych rozszerzeń dla Dragon Age: The Veilguard, prawdopodobnie reagując w ten sposób na informacje o niskim zainteresowaniu na rynku. Wiemy, że BioWare skupia się obecnie już głównie na nowym Mass Effect.
  12. Według tego co czytałem, realny proces produkcyjny Veilguarda trwał max. 3,5 roku, ale wykorzystano sporo assetów z prac poprzednich ekip, które pracowały nad grą do 2021r.
  13. A tutaj w ogóle był jakiś zamysł ? Różne gry fabularne grałem w ostatnich latach, ale w żadnej z nich nie kierowałem bezosobowym manekinem. Ja po prostu wykonuję polecenia innych osób, moje własne "ja" w tej grze ogranicza się do zmiany strojów. Wstyd też, co oni zrobili z Varrikiem, od 30h leży na łóżku.
  14. To nie jest dobry pomysł, by oni pracowali nad ME5. Może Sims 5, albo nowe Pokemony ? https://www.gry-online.pl/newsroom/farming-simulator-25-juz-przescignal-dragon-age-the-veilguard-na/z32b57c Fani rolnictwa dziś oficjalnie wyruszyli w pole w Farming Simulatorze 25. Gra na Steamie już przyciągnęła ponad 100 tysięcy graczy jednocześnie – zostawiając w tyle m.in. Dragon Age: The Veilguard. Zbieranie truskawek ciekawsze od Veilgurda.
  15. Wiecie z czego właśnie zdałem sobie sprawę ? Że Rook - główny portagonista - to jest taki prawdziwy husk, zombie, totalny manekin bez jakiejkolwiek osobowości, który nie ma żadnej historii do opowiedzenia. Jego backstory ogranicza się do jednej rozmowy z Varrikiem i kilku unikatowych dialogów, w zależności od wybranej frakcji. Nie ma żadnej własnej historii, żadnej linii fabularnej, questu, czegokolwiek. Jest tutaj tylko po to, by wykonywać polecenia innych, i przytakiwać im we wszystkich rozmowach. Ze wszystkimi się zgadza, nie może powiedzieć nie zgadzam się, zastanowię się, zrobię to po mojemu albo w ogóle tego nie zrobię. Tak naprawdę mógłby być Manfredem (tym chodzącym szkieletem) albo kimkolwiek innym. O żesz. Do tej pory każdy protagonista - bohater Fereldenu, bohater Kirkwall czy Inkwizytor - to były postacie z krwi i kości. W Origins chyba 8 różnych prologów, inne historie, inne backstory, inne lokacje startowe, ogromne przełożenie na późniejsze questy i na to, jakby byłeś odbierany; w DA2 Hawke uciekający z rodziną z Fereldenu, gdzie już podczas prologu ginął ktoś z jego rodzeństwa, a Ty musiałeś się zmagać z biedą, długami zmarłego ojca, bratem obwiniającym Cię o śmierć siostry albo siostrą obwiniającą się o śmierć brata; Inkwizytor, 4 różne backstory, które miały już mniejsze przełożenie na grę niż w poprzednich częściach, głównie jakieś misje przy stole wojennym, ale dawały Ci mnóstwo unikalnych linii dialogowych i rozszerzały lore, szczególnie jak się grało elfem. A tutaj - nic, kompletnie nic. Rook to kukła.
  16. Nie, wynikało to z osobowości Twoich kompanów. Z siostrą się dogadywałem, z bratem non-stop kłóciłem. Fenris był prawie zawsze moim rywalem i na końcu mnie zostawiał, po czym walczył ze mną i ginął, bo on miał fioła na punkcie niewolników (sam nim był) i jak słyszał słowo niewolnik to od razu chciał wszystkich zabijać - a jak się z tym nie zgadzałeś to od razu szedł punkt do rywalizacji, zamiast do przyjaźni. Merrill uprawiała magię krwi, i jak jej robiłeś o to wyrzuty, albo ją blokowałeś w tym co robi, to też szło na punkty rywalizacji. Anders... cóż, tutaj był mega spojler fabularny, i albo z nim zostałeś, odchodził, albo go centralnie ubijałeś tak jak stał - z kolei jak pozwoliłeś mu odejść po tym co zrobił, inny kompan odchodził i musiałeś go potem zabić w finale... WYBORY WYBORY, tym ta seria kiedyś stała ! Trzeba pamiętać, że to Hawke i jego ekipa rozpętali wojnę, którą kontynuowałeś w Inkwizycji. Główny złol w Inkwizycji, cóż, to też była wina Hawke'a...
  17. W DA2 nie ma takiej decyzyjności jak w Origins, ale jest jedna zajebista rzecz - w zależności od Twoich dialogów i wyborów, niektórzy Twoi kompani w finałowej fazie gry mogą przejść na stronę wroga i walczyć przeciwko Tobie. Ja praktycznie zawsze miałem kogoś przeciwko sobie, czasem nawet 2 kompanów, ale Isabela nigdy mnie nie zostawiła. Jest taki fajny filmik na YT (totalny spojler) - Dragon Age 2 WORST PLAYTHROUGH EVER - All Companions Die, Leave or Hate Hawke
  18. W Origins można wszystko. Leliana i Alistair naprawdę się zmieniają po hardeningu, ich dialogi i zachowania są inne, ma to też przełożenie na znacznie mocniejszy finał z udziałem Alistaira. Leliana to moja ulubiona dupeczka w całej serii, ale tylko po hardeningu, w zwykłej wersji to wolę Isabelę. Hardening w DAV jest, ale to marna kopia tego co w Origins. Po pierwszym wyborze w grze (1 z 3 w całej grze ), musisz wybrać opcję A lub B. Ta której nie wybierzesz, dostanie hardening. Będzie kilka zmian w dialogach (które na nic nie wpływają) i zablokowana możliwość romansu. Tyle.
  19. Wystarczyło zrobić jej hardening, i jest osobowość bardzo się zmieniała Sam to wyhaczyłem chyba dopiero przy 3-cim podejściu. Tak samo było z Alistairem. Hardening odnosi się do opcjonalnych zmian osobowości Alistaira (po wykonaniu zadania Rodzina Alistaira ) i Leliany (po wykonaniu zadania Przeszłość Leliany ) w Dragon Age Początek. Zmiana wpływa na przyszłe dialogi postaci, ogólne nastawienie towarzyszy i linię fabularną. Normalna Leliana będzie pobożna do końca gry, będzie krytykować Twoje złe wybory moralne i jak ją zdradzisz to Cię zostawi. Leliana po hardeningu będzie miała w dupie pobożność, jak zabierzesz ją do burdelu to weźmie udział w trójkątach/czworokątach z Isabelą i Zevranem (jeśli go zabierzesz), a jak będziesz w jej obecności kradł i ubijał niewinnych podcinając gardełka to jeszcze naostrzy Ci sztylet https://dragonage.fandom.com/wiki/Hardened
  20. Widzę że kolega zmęczony Metaphorem
  21. Stellar Blade oficjalnie zmierza na PC. Shift Up potwierdza pracę nad portem i ujawnia spore nadzieje https://www.ppe.pl/news/356957/stellar-blade-oficjalnie-zmierza-na-pc-shift-up-potwierdza-prace-nad-portem-i-ujawnia-spore-nadzieje.html Rok wyłączności, więc można się spodziewać premiery jakoś w okolicach maja.
  22. Wiecie, tak sobie teraz czytając różne portale wracam myślą do Origins, jak fantastyczna to była gra. Każda rasa w prologu dostawała zupełnie inną historią poboczną, którą kontynuowała w trakcie rozgrywki aż do definitywnego zakończenia. Człowiek mag brukał się co chwilę magią krwi; szlachcicowi wymordowano na jego oczach całą rodzinę; siostra krasnoluda z biedoty musiała się sprzedawać za kasę, zaś tego bogatego własny ojciec wywalił z domu w wyniku zdrady; elfy miejskie były gwałcone i sprzedawane do burdeli przez ludzkich możnych; można było zawierać układy z demonami i sprzedawać nawet dusze niewinnych dzieci za moce, pieniądze i seks; można było wszystkich zdradzić i oszukać; można było odpowiednio naginając swoich partnerów (hardening) doprowadzić do tego że godzili się na Twój seks z innymi, a nawet brali w tym udział (trójkąty, czworokąty). Tam można było podjąć tyle różnych decyzji na tylu płaszczyznach że głowa mała. Ile ja bym dał za remake tamtej gry... ale taki 1:1, bez żadnego "uaktualniania" do dzisiejszych standardów. Przy tej grze Veilguard wygląda jak parodia, coś jak A skąd wiesz, potwierdziłeś zaimek, hmm ?
  23. Jakiej Pani?
  24. Nie tak do końca, bo coraz częściej słyszę że Hermiona będzie afroamerykanką a Ron Weasley azjatą. W końcu musi być odpowiednia reprezentacja, czyż nie? No i na bank Malfoy będzie gejem, a Luna niebinarna.
  25. Jaki wybór ? Tu by nie było żadnego wyboru, ktoś by Ci dildosa od razu zapakował w tyłek, nawet nie wiedziałbyś dlaczego, a w drzewku dialogowym miałbyś jedynie do wyboru TAK, O TAK! i CZEMU NIE?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...