Skocz do zawartości

Element Wojny

Użytkownik
  • Postów

    4 302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Element Wojny

  1. Uroki grania na premierę. Za parę miesięcy ktoś usiądzie nad tą grą, poczyta Wasze posty i pomyśli "o czym oni gadają?" Niedawno były podobne przykłady - Dragons Dogma 2, teraz nawet Outlaws zaczyna dostawać zmiany gameplayowe, poprawki i mody, kiedy wszyscy grający na premierę już dawno pokończyli.
  2. Bellary to ja nie wybrałbym w absolutnie żadnym scenariuszu, wolałbym już rękodzieło do końca życia. Sam wybrałem Neve, bo wydawało się że to najbardziej ogarnięta Pani w całej tej żenującej ekipie. Niestety, szybko dostosowała się do poziomu reszty, pierdzieląc totalnie o niczym im dalej w grze. Już pomijając ten metalowy kikut, kobiece atrybuty odpowiednio pomniejszone by nie przykuwać wzroku, ubrania to worek w kilku wersjach by absolutnie niczego nie podkreślić, a romans to pocałunek, widok sofy i zamknięte drzwi. To miał być ten hiper reklamowany rozbudowany romans? To nawet nie leży obok tego co Bioware oferowało w swoich własnych grach, a do tego co zaoferowali REDzi z Judy i Panam to nawet nie niebo a ziemia, a cała galaktyka różnicy w jakości.
  3. Coś jakby z tytułem tego tematu jest nie tak...
  4. A pisałem już na Labie, żeby nie zakładać tematów o grach jeszcze oficjalnie nie ogłoszonych, też nikt nie słuchał Tylko jakieś 99%.
  5. Brakuje mi Bellary, chyba zagram raz jeszcze.
  6. Heh, ja ukończyłem wszystkie Nie jest wspierane bo Yuzu jak i Ryujinx'a już nie ma, są inne emulatory dostępne w odpowiednich miejscach (rozwijają Yuzu) ale nie szukaj ich, bo 99% tego co znajdziesz to typowy spam i trojany. Ostatnia oficjalna wersja Yuzu działa ze wszystkim, ten emulator był rozwijany wiele lat i był prawie doprowadzony do perfekcji, nie trafiłem jeszcze na tytuł z którym byłyby jakiekolwiek problemy.
  7. Cóż, jeśli multiplatformowy Veilguard sprzedał się gorzej o 21% od ex'a na PS5, to ja naprawdę nie mam pytań. Jak oni dobiją do progu 2,5mln kopii łącznie to będzie cud, a przecież muszą sprzedać minimum 5mln kopii, żeby wyjść na zero.
  8. Oczywiście, na ostatniej wersji Yuzu wszystko działa jak trzeba. Jeśli nie grałeś, polecam Fire Emblem Three Houses - mega gra, mega fabuła. W każdym scenariuszu ginie osoba, która wyznaczysz na dywersję, reszta może przeżyć.
  9. Na koncu i tak wszyscy gina, wiec nic nie stracisz. Baw sie dobrze w Stalkerze!
  10. To nie jest żaden plot-twist, tylko wymysł którego nikt nigdy nie podchwyci w przyszłości. Jeśli kiedykolwiek powstanie jakaś kolejna gra w tym uniwersum, będzie to coś zupełnie innego. Dokładnie, szkoda wysiłku tych uzdolnionych, którzy włożyli w tą grę mnóstwo pracy.
  11. A Ty grasz? Jakie wrażenia? A co do tych "modów"... żal komentować.
  12. Pokonywalem bez zadnego problemu przeciwnikow nawet 15 leveli wyzej, po prostu dlugo to trwalo bo wolno im schodzil pasek zycia, ale nie bylo to zadnym wyzwaniem.
  13. Podbilem poziom trudnosci do gory, jedyna roznica byla taka ze walki byly o wiele dluzsze, ale nie fajniejsze, wiec wrocilem do normalnego.
  14. Rozwinalem wszystkie umiejetnosci, zarowno 20, 30 jak i 40-ego poziomu, postac mialem wymaksowana. Tak jak pisalem wczesniej, tutaj gra sie na automacie, zmieniaja sie tylko kolory podczas combosow, nawet przed sekunde nie musialem myslec, wciskalem tylko przyciski. Wczoraj wrocilem do Ishina, i probujac grac "na automacie" jak w Veilguardzie, dostalem momentalnie takie baty od jakiegos przypadkowego bossa, ze zajelo mi dobre 30 minut, zeby sie przestawic na normalne granie.
  15. Tak, jest lepsza, szybsza, płynna, dynamiczna - a po 15-20h jedziesz na automacie, wciskasz w kółko te same przyciski i robisz te same kombinacje aż do znudzenia. W trakcie rozgrywki magiem 3 razy zmieniałem profil ofensywny - nekromanta, lód, ogień - żadnej różnicy, zmieniały się tylko graficzne fajerwerki przy combosach. Nie jesteś casualem, wiesz o co chodzi. Walka ma nie tylko ładnie wyglądać, ale też angażować, a tego tutaj nie było. W Inkwizycji co rusz przełączałem się na Varrica, uwielbiałem naparzać z Bianki.
  16. Walka w Veilguardzie przegra za każdym razem i w każdym scenariuszu, bo w Inkwizycji mogłeś w dowolnym momencie przełączyć się na wybranego kompana i kompletnie zmienić sposób i dynamikę walki.
  17. Z tymi nagrodami robi się podobna parodia jak z recenzjami.
  18. Od kiedy jest się Geoffem Keighleyem i siedzi się głęboko w dupie wydawcy.
  19. A gdzie Stellar Blade ? Fajne dupy za fajne dla GOTY ? Ok, czy ja tam widzę... Veilguarda?
  20. Kurde, mam ochotę na Romancing SaGa 2. Recki ma naprawdę dobre, opinie graczy jeszcze lepsze. https://gameonly.pl/recenzja/recenzja-romancing-saga-2-revenge-of-the-seven
  21. Ja też potrzebuję odpoczynku, dopiero co wtopiłem 70h w Veilguardzie, a przed nim ponad 130h w BG3. Z chęcią zagrałbym w coś krótszego
  22. Taash ma spoko wątki, jak długo tyczą się one Dragon Age. Omijaj wszystkie wykrzykniki, poczujesz się lepiej. Pod tym względem topka, za samo to dałem ocenę do góry, już dawno nie grałem w tak dobrze zoptymalizowaną grę.
  23. Jeszcze dodam 2 rzeczy, do których się nie odniosłem w recenzji, a o które ktoś mi się zapytał na disco: - czy nie przeszkadzało mi, że gra po finale nie pokazuje co się wydarzyło, jak wygląda się świat, jakie były dalsze losy towarzyszy itd. ? Szczerze nie, bo nie bardzo mnie to interesowało. Los Harding był dostatecznie nakreślony w queście po zakończeniu jej wątku w grze, Darvin a cała reszta kompanów mnie nie interesowała i szczerze, waliło mnie, co się z nimi stanie. - co sądzę o sekretnym zakończeniu ? Cóż, uważam że twórcy Veilguarda powinni stuknąć się w głowę. Że niby ktoś podszeptywał Loghainowi, Bartrandowi czy Koryfeuszowi? A ciekawe jak to miało się wydarzyć, skoro Koryfeusz przez tysiące lat był uwięziony w miejscu, do którego nie mógł dotrzeć nikt, kto nie miał w sobie krwi Hawke'ów? Idiotyzm i tyle, takie pseudo-otwarte zakończenie, które do niczego nie prowadzi i które zostanie olane, jeśli Dragon Age kiedykolwiek doczeka się jakiejś kolejnej gry.
  24. Jak ktoś grał DAI Trespassera, i miał romans z Solasem, będzie zadowolony z dobrego finału. Twoje zakończenie oglądałem na YT, w zasadzie powtórka z tego co było w ME2 jak wszyscy zginęli. Ale przyznam że bad ending jest naprawdę bad, dla wszystkich. Szkoda, że podobnych motywów nie było w samej grze. Ja stosuję starą skalę ocen.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...