Skocz do zawartości

abudabi

Użytkownik
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez abudabi

  1. Czy ja wiem, gra ma już dwa lata, wielkiego ciśnienia nie mam, więc mogę poczekać
  2. Ograłem demo na ps5 jakiś czas temu i nawet mi się to spodobało. Stwierdziłem jednak, że poczekam jak gra będzie kosztować poniżej 100 zł, a może dadzą niedługo w abonamencie?
  3. Ale to Trump jest lepszy bo mniej kłamie?? Jak raz kłamie, a raz mówi prawdę to jest bardziej wiarygodny?? Czy akurat pasuje do twoich poglądów.
  4. Ale co to ma do rzeczy w stwierdzeniu, że Trump mówi prawdę? Przecież on mówi jedną rzecz jednego dnia, po to żeby następnego udać głupa, że nic takiego nie miał na myśli.
  5. W 24h godziny zakończył wojnę
  6. Czytam sobie często to forum i twoje słowa pokazują tylko, że nie rozumiesz nic co Gordon pisze. Nie lubię jego napuszonego tonu, ale chyba z tobą nie da się inaczej rozmawiać. Przecież i tak argumenty olejesz albo wrzucisz jakiś film, który ma za Ciebie odpowiedzieć. Zresztą i tak wszystko sprowadzisz to poziomu, że DEI jest złe i koniec. A jest to bardziej skomplikowane zagadnienie. Imo ktoś, kiedyś na szczeblu korporacyjnym (politycznym) musiał dojść do wniosku, że na tym idzie zarobić . Przeanalizowali dotychczasowe trendy i zdecydowali, że warto w to pójść i zaryzykować. Wielkie firmy, które tworzą gry miały wywierać nacisk na media branżowe, aby o tych grach mówiło się jak najlepiej i jak najwięcej. Przecież tak to działa w branży muzycznej. Wielkie wytwórnie decydują o tym co jest grane w radiu czy telewizji. Dodatkowe kolorytu miały dodawać kontrowersje np. z obraniem czarnego bohatera w Japonii czy stworzeniu ugrzecznionej i oderwanej od poprzednich części wersji Dragon Age. Nie ważne, przecież czy mówią o tym dobrze, ważne, żeby mówili. Efektem tego kierunku było zatrudnienie ludzi, którzy zamiast skupić się na tworzeniu gier, skupiali się głównie na przekazaniu tej ideologii. Z jednej strony dobrze, że mamy dużo contentu w internecie, które można obejrzeć i dojść do własnych wniosków. Niestety większość filmików z tego tematu, wali swoimi "hasłami" od razu w miniaturce i zamiast zastanawiać się nad tym, to biorą za pewnik. Najlepszą walką jest po prostu niekupowanie gier na premierę, jeżeli nie jesteśmy pewni zawartości. Niektórzy jednak wolą krzyczeć w tym wątku, że DEI jest złe a i tak narzekać i kupować
  7. Sytuacja pokazuje, że brak marketingu przy takiej marce to też bardzo dobry marketing
  8. Oczywiście, że nostalgia ma duże znaczenie, ale widocznie czegoś takiego brakuje graczom. Właśnie wyszedłem z kanałów, jedynie do czego mogę się na razie przyczepić to animacje, w trakcie blokowania przeciwnicy przenikają przez tarcze, dziwnie to wygląda. Lepiej mi się gra w FPP. Nie mogę patrzeć na "pływanie" postaci po terenie. Po tych kilkunastu minutach mogę powiedzieć, że ta gra w obecnych czasach nie ma się czego wstydzić. Wiele gier gorszych lub podobnych poziomem wyszło w ostatnich latach. A to ma przecież prawie 20 lat.
  9. 400k oglądających na twitchu, dużo. Nie spodziewałem się takiego zainteresowania.
  10. Ściągam z GP. Ciekawe czy znowu jak wyjdę z lochów będę miał 5 klatek
  11. Liczyłem na pełnoprawny remake, nie remaster. To jest pierwsza gra od bethesy w którą grałem, dlatego mam do niej sentyment. Jak będzie w GP to na pewno od razu obadam.
  12. I bardzo dobrze, tu nie chodzi tylko o to, żeby szpiedzy nie robili zdjęć, tylko także aby wrogie agentury nie brały informacji z przypadkowo zrobionych zdjęć/filmów.
  13. Bez ciężaru konsekwencji słowa są nic nie warte, póki nie jesteś w takiej sytuacji tak na prawdę nie wiesz jak postąpisz.
  14. Mam na myśli Abby, ona mówi o operacji, a przecież jej nie przejdzie
  15. Kolejna głupia rzecz imo, pytanie się osoby która w żaden sposób nie ponosi konsekwencji tego czynu ...
  16. Fabuła w obu częściach The Last of Us jest dosyć prosta. Przedstawiała ona historie w dosyć przystępny dla gracza sposób. Nie zliczę ile razy przeczytałem, czy widziałem bardzo pretensjonalne hasła typu "Jeżeli nie podoba Ci się TLoU2 to znaczy że nie zrozumiałeś gry". Jakby to była fizyka kwantowa. Największą zaletą Tlou1 były postacie oraz interakcje między nimi. Nie były one czarno białe, można było się z nimi identyfikować. Chemia i tempo rozwoju postaci tworzyła nam piękny i prawdziwy świat, który mógłby się wydarzyć. Decyzja Joela z końca gry była jednym z lepszych rzeczy jakie mogliśmy dostać, pozwalała odbiorcy zastanawiać się czy Joel jest na pewno tym dobrym i co byśmy zrobili w takiej sytuacji. W drugiej części natomiast wprowadzone nowe postacie, które z nie wytłumaczalnych dla mnie powodów specjalnie stworzone tak aby ich nie lubić. Ich motywy są dosyć czytelne i zrozumiałe, ale nie usprawiedliwiają czemu daje im się aż taki długi czas gry. Jedynie widzę powód tworzenia w graczu skrajnych emocji, co według jest mało subtelne.
  17. Widzę, że większości rzeczy nie zauważyłeś, bo do nich jeszcze nie dotarłeś Ciesz się grą, po zakończeniu można podebatować.
  18. Uwielbiam te prymitywne próby zdyskredytowania osób o innym zdaniu. Na pewno dobrze je rozgryzłeś. Przecież wiesz najlepiej Twórcom też było na rękę skupianiu się na debilach, którzy najgłośniej krzyczeli. Najłatwiej im było sprowadzić wszystkich krytykujących do homofobów i nietolerancyjnych. I nie, dla mnie żadne DEI w tej grze nie jest problemem. Niektóre rozwiązania fabularne są co najmniej zastanawiające. Sam zamysł nie był zły, wykonanie bardzo średnie.
  19. Ale kto powiedział, że on to pisał do zwykłego amerykanina. Przecież widać, że odbiorcą byli koledzy, miliarderzy.
  20. No i kwestia podejścia do otoczenia. Przecież też można puszczać bąki w towarzystwie lub jeść czosnek z cebula, ale chyba tego nie robisz??
  21. Wygląda na takiego co sam wierzy w to co mówi. Smutne
  22. To już na prawdę zaczyna być śmieszne.
  23. Ja pier....e, oni tam wiedzą co robią?? Czy to jest tylko taka gra pod publikę. Wg mnie na baranów wychodzą. Może na boku dogadują jakiś deal o którym dopiero się dowiemy, więc grają na czas. Podejrzewam, że jednak odzew po ostatnim przedstawieniu jest jednak trochę inny niż się spodziewali.
  24. Trump i Vance oczekiwali, że Zełeński ich będzie błagał na kolanach. Chcieli go upokorzyć. Jaki będzie tego efekt czas pokaże.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...