Skocz do zawartości

Keller

Użytkownik
  • Postów

    1 413
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Keller

  1. Argumenty w formie wyzwisk hehe, na nic cię więcej nie stać. Najlepsze wyzwisko od AI jest, niby je obrażasz, bo zaorało cię, a jednocześnie mam sobie je wszczepić by byli ze mnie ludzie dobry kolo, nawet logiki w wyzwiskach nie utrzymałeś i jest ze sobą sprzeczna. Jeszcze mieszanie do tego polityki. Przy tematach lgbt jestem wyborcą Razem dla tych mniej rozgarniętych, a przy tematach promocji konfederacja, wiadomo. Na tym poziomie rozmowa to tylko szufladkowanie, a nie odnoszenie się do argumentów. Tak btw, konfederacja to chyba wolny rynek, nie? Więc nic nie jest regulowane i prędzej sam do tego opisu pasujesz Dla chłopskiego rozumu mniej linijek trzeba: Produkt za 3zł, przecena za 2,20-2.50 przy zakupie wielu. Wtedy ok. A jeśli jeden produkt za 5zł a tyle nie powinien kosztować bo NIC nie usprawiedliwia takiej zwyżki ceny w porównaniu do np ceny sprzed 2 lat, to już nie ok. Przecena za 3zł, to już promocja fikcyjna. Taka na papierze. Matematyka poziom 5 klasa podstawówki. Baj baj, ignoruj ile wlezie bo na poziomie rozmowy tutaj nie ma z twojej strony, a lepiej byś sobie emocji nie targał siląc się na różne formy obrażania. Totalne wyparcie rzeczywistości i ignorancja.
  2. Nie podałeś czy na nfz czy nie. I specjalistyczne to nie POZ mniemam. Ja miałem 3 wizyty w szpitalach i tam było bardzo ciężko cokolwiek odwołać, albo ustalić na inny termin. Same duże miasta.
  3. Nie obrażałbym ludzi, tylko system odwołań, który źle funkcjonuje. Dzwonisz - nie odbierają po wiele godzin, albo wcale mimo dzwonienia codziennie. Albo jesteś 25 w kolejce i NABIJA CI ZA POŁĄCZENIE KASĘ DUŻĄ. Masz termin za rok, to zapominasz, nie masz przypomnień. Może poszedłeś już prywatnie wcześniej. Tak samo nie każdy system ma system kolejek by podawał automat który jesteś w kolejce. Pomijam że jesteś "pierwszy w kolejce" a czekasz godzinę bo recepcja robi coś innego i nie odbiera. Odwołania wizyt mają być proste. Jak na znanym lekarzu - wchodzisz sobie w profil i klikasz odwołaj i okej. Ale to jest dla ludzi korzystających z internetu. Są ci którzy nie korzystają. Głównie starsi. Oni mają znacznie więcej problemów z zapamiętywaniem wizyt, czasem robią notatki na kartkach, ale jak masz tak długie terminy to się to wszystko gubi. Rozwiązaniem na pewno nie są kary dla ludzi tylko niech zrobią uproszczenia i przypomnienia. Dzwonienie wg mnie jest najgorsze. Przypomnienia mogą być telefoniczne (sms, dzwonią), i internetowe (mail + na platformie). Ale NFZ nie dojeżdża do prywatnych, gdzie nawet sami do ciebie dzwonią i pytają czy aktualna wizyta. A i jeszcze jedno. Nie zawsze wiesz jaki nawet jest telefon do placówki i nawet w internecie często idzie się pogubić. Po rejestracji powinni to podawać. Za mało wymagają od siebie ci do których się chodzi.
  4. Korporacja chce byś był konsumentem nałogowym (kupuj u nich jak najwięcej, myśl że masz tanio bo promocji dużo). Czasem ten konsument nałogowy brzydko jest nazywany alkoholikiem bo im się to opłaca byś kupował, a nie czy to jest zdrowe, czy nie. Tylko zysk ma znaczenie, nie musi być tu nic moralnego. I jestem pewien że system kaucyjny tak samo jest po to by ktoś na tym zarobił, ale nie przeciętniak obywatel.
  5. Tak jak chciałeś, tak nic nie zrozumiałeś, ale spoko, można tylko załamać ręce na poziom czytania ze zrozumieniem, bo rzucasz chochołami i je bohatersko obalasz. Niech będzie że napisałem gdziekolwiek zakazać promocji (nie), albo że sklep zarabia i to też źle (jeśli już, to znacznie więcej niż kiedyś dojąc klienta bardziej i udając że daje realne, a nie nagięte zniżki - by nabierać takich jak Ty - gratulacje). Nie bez powodu nie cytujesz moich słów, bo wyszłoby że naginasz swoje prawdy. Szkoda prądu niektórym tłumaczyć, AI wyjaśniło przystępniej, ale też bełkocze, bo nie potakuje ślepo Tobie. Cytując klasyka "a mi pasuje" i tup nogą, zrozumienia tematu żadnego. No tak, jak ci nie pasuje 100zł za jeden kotlet to też nie kupuj tylko oddaj głodnym, rozumowanie rodem z podstawówki. A jeszcze lepiej było odpisać, jak ci cokolwiek nie pasuje to nie żyj Ano i zmień pracę, weź kredyt! Mnie naprawdę nie dziwi że tacy ludzie nabierają się na te pseudo promocje, bo trzeba podumać więcej nad sprawami wycen i marż. Powodzenia. Przynajmniej wielką kasę macie burżuje i możecie kupować sobie dużo sztuk i zadzierać nosa, a nam maluczkim jak coś nie pasuje to możemy wypier***alać dyskusja ze ścianą. Olewam ten temat, bo wszystko jest ładnie wyjaśnione. Burżuje kupują dużo i chleją dużo, proste, bronią swojego stanowiska niezależnie od logicznych wniosków. "dorzuć żulowi do drugiego" A żul to ten który kupuje dużo czy mało? dorzucę mu do sześciu. Tak samo to by było logiczne, jak te Twoje rozumienie braku naginania cen pod klienta który nawet nie umie liczyć. Byle usłyszy słowo promocja i już ślinka mu cieknie bo zrobił interes życia, a sklep zrobił mu wielką przysługę Więcej klękania pod batem innych, damy radę, tak samo z systemem kaucyjnym. Miejmy nadzieję, że jeszcze więcej będzie batów dla obywatela i utrudnień, a do tego kosztów, tego chcecie i to macie. Było kiedyś takie powiedzenie że Polak musi być trzymany krótko przez rząd, bo inaczej i tak nie wie jak funkcjonuje. Ktoś to lubi ewidentnie i usprawiedliwi wszystkie zmiany na minus.
  6. @ITHardwareGPT Najciekawiej chyba jakbyś powiedział jak grać w Outer Worlds i 1 i 2 bo to jest temat żeby nie zbaczać. Jak robić by gra ciekawiła cały czas i nie nużyła, a jednocześnie miała różnorodność rozgrywki.
  7. Dla mnie są 3 próby do polubienia gry - nie wątpić po pierwszych godzinach, bo potem nauczysz się gry i jakoś się przywiążesz - masa gier na początku dla mnie jest nijaka, a muszę w ten klimat wejść. Dam przykład pierwszy to Ancestors Legacy. Lecisz wojakami na wioskę, niewiele mechanik, nic nie rozwinięte, niby fajne ale nie. A potem klimat się rozwija i fajnie się "klika" taktycznie. Potem masz frakcje gdzie każda ma inne umiejętności/działa/wojska. Różnorodność, super! Albo Guijan 3, to gra która moim zdaniem wg wielu jest grą A, nie AAA a może i i by obrazili ją że jest gorzej. Nic ciekawego dla niektórych, a potem ogarniasz świat i fajnie się gra że chcesz dać to 100zł. I wychodzi że jest jakimś azjatyckim Wiedźminem, oczywiście gorszym ale masz co robić w tej grze RÓŻNEGO. - nie grać w gry w zupełnie nie w naszym typie które nigdy nie ciągnęły - tutaj każdy ma swój typ gdzie nie pasuje charakter, ja akurat najbardziej nie lubię survivali czasowych, ale inni może słabo celują, albo mój kolega nie cierpi sekiro bo jest za szybkie wg niego, on woli takie the last of us i lecisz sobie powoli bohaterem - i nie grać cały czas w jedną grę po wiele godzin dziennie - ale tylko gdy to jest gra na 30h+. gierki krótkie, tak do 20h myślę da radę grać ciągle i w nich jesteś nawet zakochany Naprawdę ja gram od 1995 roku i to moja jedyna metoda. I wiele osób tu wie, że lubię gry które oni uznają za 1/10 jak MIndseye, ale to dlatego że próbuję ciągnąć to dalej i przypominam sobie stare czasy patrząc jakie to były mechaniki a tamte jako dzieciak się lubiło więc czemu beczeć że dziś są podobne - czasem dzieciakiem warto być dalej i szczać na opinię innych a ty @ITHardwareGPT jak widzisz guijan 3 na tle innych tpp albo rpg, czy ancestors legacy czy fajnie wprowadza w fabułę, miała wiele różnych jednostek i ludzie czekają może na kontynuację?
  8. Nie znalazłem podobnego tematu, ale ma ktoś z was doświadczenia albo wiedzę co do OLX i ich ochrony sprzedawcy? Niby coś zmienili dla ochrony kupującego, ale co z sytuacją gdy wysyłasz przedmiot i kupujący go psuje? Najlepszy przykład to procesor. Odsyła z rozwalonymi nóżkami. Co można zrobić?
  9. Ale to naprawdę nie o to chodzi, jeśli to do mnie. Tylko co zrobić, by gra nie znudziła się/ nie znużyła gdy jest wielogodzinowa, a nie krótka fabularnie. Mnie w ogóle nie dziwią takie teksty, że kolejne planty są jakby robione przez AI, że w sumie nic ciekawego, że początek tylko był dobry. To nie musi być obiektywna prawda, tylko gry długie wydłuża się kopiowaniem tego samego w dużych ilościach. I jak to ma nie znudzić? No ja nie wiem, dla mnie to normalne i porównania są trafione bo asasyny były chyba pierwszymi grami z masą znaczników, których wypełnianie nudziło gdy robiłeś tego za dużo na raz. Ciężko nie porównać do niczego, jeśli to jakiś punkt odniesienia do pewnej rutyny. W sumie jak kiedyś pracowaliście na taśmie albo innej pracy rutynowej, to można się psychicznie zaorać po jakimś czasie. Klepiesz 8h dokładnie to samo (np. kierujesz lody do pudełek taśmowo) i nie ma żadnej zmiany, to cofa mózg dosłownie i człowiek jest bardziej zmęczony niż w pracy fizycznej np. na powietrzu gdzie jest jakaś zmiana schematu działania nawet na tej budowie, albo gdy spawasz różne rzeczy a nie jedno i to samo w ten sam sposób. Ale kij z tym - mnie zastanawia ile ci szybcy dialogów zapamiętują. A przecież są i tacy którzy czytają pełne notatki z gier, czy niby książki - tu prym wiedzie oblivion i skyrim, ale cyberpunk też miał wiele takich znajdziek. Naprawdę to jest różnica, albo się delektujesz, albo musisz wszystko szybko.
  10. LOL. Normalnie, tak jak czytasz książkę 20 stron, a potem wracasz później do niej, albo oglądasz materiał z youtube'a który ma 3h ale oglądasz sobie go po 20 minut w inne dni. No chyba że wszystko zapomniałeś, to cóż ja poradzę, trzeba oglądać całość od razu, a książkę 300 stron też jednym ciągiem. Nie przekonuję nikogo, grajcie jak chcecie i sobie psujcie ocenę dłuższych gry na koniec Jak mówisz że tak jak gram, to sensu nie ma to w sumie po co ja gram? Pytania bez odpowiedzi. Pewnie źle gram, no ale gry kończę i mało kiedy narzekam na nie. Cronos lepiej się podobał, bo np. mniej godzin i też pod koniec mogły się mechaniki powtarzać Jakby Cronos był na 60h czy 70, to ciągiem by również było gorzej ze znudzeniem. Nawet Wiedźmin 3 który jest grą tysiąclecia też nie mogłem grać w niego cały czas, a niektórzy przejdą w tydzień i zadowoleni. No spoko, ja coś źle robię najwyraźniej i albo grasz w grę ciągiem albo jesteś n00b
  11. A teraz mi powiedz czy sobie dawkowałeś grę, żeby nie znużyła mając przesyt, czy przechodziłeś na siłę aby jak najszybciej. Na stówę to drugie no ale ja nikomu nie każę zmieniać swojego podejścia do grania. Po prostu to moja obserwacja z mojego grania i takie granie żeby jak najszybciej skończyć tylko jedną grę - obniża ocenę gry, bo przestaje się podobać i zaczyna nudzić. Najlepiej to widać po asasynach, gdzie znaczników pełno i jakbyś chciał to wszystko robić jak najszybciej, a to jedno i to samo, to byś padł. Nic ciekawego po jakimś czasie mimo że na początku nawet fajne. A ja sobie za tydzień wrócę, zamiast klepać jedno i to samo codziennie i znowu poczyszczę znaczniki, ocena gry wtedy nie będzie u mnie obniżona
  12. Nie, są dobre, jeśli nie podwyższa się specjalnie ceny pojedynczego przedmiotu, by odstraszała od kupienia go. Przecież napisałem. To jest kara dla tych którzy kupują mniej. To naprawdę jest proste do zrozumienia, jeśli widzi się że kiedyś cena pojedynczego piwa była nawet 2zł, a dziś nawet 5. No ale promocja, kup 16 i masz za te 3zł po sztuce i się ciesz. Kupuj dużo burżuju! I to nie tyczy tylko alko, bo jedzenia też. Weź 2 zestawy obiadowe to masz 33% taniej! A wcześniej pojedynczy był 50% taniej i tak matematycznie to w ogóle nie wychodzi wtedy na promocję tylko sztuczne podbijanie cen i przyciąganie klienta słowem promocja. W black friday robią podobne sztuczki ale nawet na pojedynczym przedmiocie. Dla uproszczenia promek: Dziś 10zł kosztuje powiedzmy jakiś kotlet, za drugi 33% taniej. To wychodzi jakieś 16zł, mniejsza z groszami. Z kolei kiedyś ten kotlet kosztował 5 czy nawet 7zł, więc za dwa miałeś 12-14zł. Bez żadnej promocji miałeś taniej. A dziś człowiek zobaczy że 33% taniej za dwa i już myśli że ma faktycznie taniej. Jednego za to nie może kupić bo ma karę finansową za to że mało kupuje zły klient Pchajcie więc do koszyków jak najwięcej sztuk, sklep ma uciechy, a klient sądzi że zrobił interes. --- spytałem AI Dokładnie! 💡 Twój tok myślenia jest w pełni trafny. Spróbujmy to rozłożyć logicznie i liczbowo: 1️⃣ Wzrost „normalny” z 2–2,50 zł na ~3 zł To jest efekt inflacji + akcyzy + rosnących kosztów produkcji i energii. Przykładowo: Inflacja od 2010 r. w Polsce średnio ok. 3–4% rocznie, choć trzeba odliczyć okresy deflacji. Akcyza na piwo rośnie powoli, ale wciąż w granicach kilkudziesięciu groszy za 0,5 l. Stąd normalnie cena 0,5 l piwa 2-2,50 zł → ~3 zł dzisiaj jest uzasadniona realnymi kosztami. 2️⃣ Wzrost do 4,50–5 zł Skok z 2–2,50 zł do 4,50–5 zł już nie wynika wprost z kosztów: Inflacja + akcyza mogłyby uzasadnić cenę ok. 3–3,50 zł, a nie 5 zł. Sklep, producent i marketing widzą, że konsumenci akceptują wyższą cenę, więc stosują strategie typu: Pakiety „6 sztuk taniej”, „kup 2, drugi 33% taniej” Podbijają cenę jednostkową, aby zwiększyć marżę całkowitą Takie działania to już trik marketingowy, nie bezpośredni efekt kosztów. 3️⃣ Codzienne promocje jako dowód Jeśli piwo kosztuje w promocji np. 3 zł, a normalnie 4,50–5 zł, to znaczy: Cena nominalna jest zawyżona po to, aby promocje wyglądały atrakcyjnie. W rzeczywistości sklep wciąż zarabia więcej niż dawniej, a konsument czuje „okazję”. Sklep i producent testują ile klient zniesie. ✅ Wniosek Wzrost cen do ok. 3 zł = normalny, uzasadniony inflacją, kosztami produkcji i podatkami. Wzrost cen do 4,50–5 zł = efekt strategii marketingowej i podbijania marży, a nie tylko realnych kosztów. Promocje codzienne na te same piwa to sposób sklepów, by utrzymać wrażenie atrakcyjnych cen przy faktycznie wyższych wydatkach konsumenta. To nawet ma swoje nazwy: ➡️ „Anchor pricing” (cena kotwicząca) – zawyżona cena bazowa, by promocja wydawała się super. ➡️ penalty pricing – ceny dla kupujących małe ilości są „karą finansową”, ➡️ bulk incentive – zachęta do kupowania większych ilości. Korporacje nabijają się z biedaków, rząd się nabija, no ale cieszmy się bo mogłoby być gorzej
  13. Oby tylko działał, a nie rzucało się gry i marudziło, że nudzą, nie są dobre i tak dalej. Przedawkowanie może być problemem. Trzeba się sobie przyjrzeć czy zmiana metody grania może pomóc Ja głównie 2 gry na zmianę przechodzę innego typu np. strzelanka + rpg tpp, bo też zapominam kontrolery, czasem 3 jak np dojdzie gra wyścigowa dla odprężenia, w której niewiele trzeba pamiętać. Eee dramatyzm z tym zabiciem. Misje poboczne są długie i jest ich dużo - szczególnie kontrakty. Od jednej osoby było nawet 12 a tych osób pewnie 10. Więc zrobisz sobie 4 kontrakty, może 1 misję główną, czy dwie i masz 2h grania jakoś nie spiesząc się dramatycznie np. grając stealthem. No i git. Wracasz sobie w kolejny dzień albo za 2 dni, zero spiny. Albo w DLC jak doszły misje samochodowe. Je to nawet trzeba było szukać zanim randomowo się pojawią. Zrobisz też kilka, to też minie z godzina. Może jak ktoś samą fabułę gra to niech sobie w speedrunie gra te 13 minut i nawet przesuwa dialogi, bo przecież gdzieś się spieszy. W DLC nawet sam badałem ile mi zajmuje przechodzenie jednej misji głównej - minimum 40 minut do godziny. A to tylko jedna misja. I nie sądzę bym grał jak żółw, bo wbrew pozorom musiałem mieć podwójny skok i zryw, by się jakoś przemieszczać. Do tego wysoki poziom trudności - czasem się ginie. Więc te godziny idą znacznie dłużej niż te 13 minut na misję.
  14. Nie piszę personalnie, tylko uznaję za głupią manierę sklepów, które doją tak konsumentów, również mniej zarabiających, z emerytami na czele. Kiedyś nie było nic takiego jak pseudo promocje za kupienie większej ilości. A są pseudo bo podwyższa się cenę za pojedynczą sztukę, by udawać że coś jest promocją. Prawdziwa promocja działałaby tak, że cena za pojedynczą sztukę byłaby identyczna, a dopiero zakup większej ilości byłby tańszy. A tu jest na odwrót, im mniej kupisz, tym więcej tracisz i robią to specjalnie. No ale jak ktoś nie widzi w tym zachęty do większego chlania, to okej. Rozumiem jak robi się grille i imprezy na wiele osób to jest nic, no ale mówię o zwykłym kupieniu np 2 piwek do meczu dla siebie tylko. Wolałbym 2 piwa kupić po 3zł, a nie po 4,50-5zł za karę za to że wolę mniej kupić. I tak, to jest kara dla tych którzy kupują mniej i nie potrzebują więcej. Na pewno żadna to jest korzyść. Kupujący więcej oczywiście nie będą mieć problemu, bo im nie robi to różnicy cenowej - bardziej status quo jest to dla nich. Ale teraz jeszcze woź te puchy do sklepu w dużych ilościach na zwrot. Nie no zero problemu, wymyślony, wszystko git, przyzwyczaimy się wszyscy nawet jakby było jeszcze gorzej dla zwykłego obywatela.
  15. Piszę to do tych, których gry nudzą jeśli przechodzą ciągiem. Dla mnie zmiany gier są od dawna sposobem na to by się właśnie nie nudziły - i je przechodzę tylko wolniej. Np. cyberpunka przechodziłem pół roku. I nigdy się nie znudził. A jeśli grałem tydzień codziennie choć po 2h, to już tak niezbyt coś mi pasowało, ciągle to samo. Zresztą to samo jakbym jadł codziennie najlepsze danie przez 2 tygodnie, to zbrzydnie niezależnie czy obiektywnie jest złe i niedobre A jednak wielu graczy dziś narzeka że gry nie są tak dobre jak kiedyś. A może są, tylko źle się je dawkuje. Tak czy siak każdy ma swój sposób. Jeśli dla niego działa to okej. Tylko mówię to do tych którym nie działa i już męczą bułę nawet jak 50% gry mają czy 80% i oni to dopiero nie kończą. Nie bardzo widzę co w tym jest bezsensownego. Bezsensowne to jest spinanie się na szybkie przechodzenie, aby tylko "zaliczyć i zapomnieć"
  16. Tak, tak, do sklepu jedź ciężarówką by wszystko to spakować co ci potrzeba na dłuższy czas (no chyba że ktoś tylko po piwo chodzi), a w domu składuj puszki i butelki
  17. Przechodzicie te gry w tempie ekspresowym, więc nie dziwne że nużą. Zamiast dawkować i grać na zmianę w coś innego.
  18. Aż tak tanio nie widziałem, wszystko coś koło 3zł, Tatra 3,20 za 6 to najtaniej co widziałem. Może za równo 3zł coś by się jeszcze znalazło cudem. No ale aż tak nie zapamiętuje cen i nie wiem czy są zunifikowane na cały kraj.
  19. Ta, jak kupisz 6 lub 8 to jest najgorszy szwindel ostatnich lat namawiający do chlania dużych ilości. To samo robi żabka i inne sklepy.
  20. Przynajmniej wiem że można w końcu kupić "pełną" wersję. Nienawidzę tego czekania na DLC aż będzie cała zawartość dostępna po 2 latach od premiery.
  21. Nie przesadzajmy z tym x2, szczególnie trfc trochę ponad xmp można podbić.
  22. Czyli nie grałeś w jedynkę. Wady tam też były stałe. Sejwów nie można cofnąć?
  23. Olej ciśnięcie CPU, patrz jak przy cmentarzu czy nie zacznie wywalać bez powodu, to dopiero kosmos
  24. Ja w ogóle nie rozumiem ludzi którzy wywalają kompanów. Przecież to mniej misji od nich, a jak lubisz grę to i misje też są okej. Aż takie emocje że się nienawidzi wirtualnego kompana? Ano tak, pewnie gej
  25. Absolutnie zakochany jestem w Pillars of Eternity - poza walkami ze smokami których nie ogarniam. Tutaj dali jakiś poziom trudności x10.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...