VRman

To napisał @Yahoo86 Odpowiedź zwinę, bo w tym wątku już to pisałem kiedyś. No przynajmniej większość. Poza tym jak wchodzi nostalgia + Amiga to się rodzi ściana tekstu

Może poczekaj i kup asusa z tych co ostatnio testował Monitors Unboxed. Wady: - musisz czekać do października-stycznia - w tym czasie jeszcze musisz dozbierać do 3200-3500. Ma kilka wad, ale moim zdaniem kandydat na najfajniejszy. Nawet ma jakieś BFI (w kiepskiej wersji niestety), które w nocy w niektórych typach gier się nawet ma szansę do czegoś przydać, Przede wszystkim jednak: - nie ma wad QDOLEDów, przede wszystkim trochę światła nie skasuje ci czerni - ma błyszczącą powłokę co pomoże przy graniu wieczorem i w nocy - jest najjaśniejszym WOLEDem póki co, choć tu jest tylko trochę lepiej od reszty, a brakuje jeszcze sporo do zabawy symulatorami CRT - 280Hz to trochę mało, ale i tak wyraźnie lepiej niż 120Hz. Tu może następca za następny rok wskoczy na 480 i będzie bardzo dobry monitor "all around" - nowy rozkład sub-pixeli, więc mimo 1440p nie ma tragedii z czytelnością tekstu. Nie jest idealnie, ale jest całkiem znośnie. Dla osób z gorszym wzrokiem lub patrzącym na monitor z trochę większej odległości, pewnie blisko "idealnie".

https://www.roadtovr.com/sandbox-vr-review-squid-game-virtuals-deadwood-phobia-social-beats-spectacle/ Weźcie idźcie z żonami do kina na Szeregowca Ryana. Potem pójdźcie na komedię romantyczną. Wróćcie i mówcie, że kino się najlepiej nadaje do opowieści o miłości. Sorry, za taki nic nie warty post, ale jak widzę, że ktoś "UDOWADNIA" że social>gaming to mnie skręca. Już widzę te baby, jak się zachwycają spektakularną akcją w grze ala Call of Duty, albo fajnym future racerem. Taaa.. na pewno. Eh... i to jest jedna z lepszych stron o VR

Czemu tu nagle dyskusja o WoF i dlaczego ta gra nagle jest poważnym symulatorem uczącym pokory przy lądowaniu? O te WoF chodzi aby na pewno?

No tak, ale Trump blokował nawet to co już było umówione, i nawet rzuca kłody pod nogi pomysłom sprzedaży broni Ukrainie. To nie ma żadnego sensu, a teraz widać że nie ma sensu jeszcze bardziej. Co z tego że Intel to amerykańska firma? Blackrock też. Czy jakby dać krawaciarzom z Microsoftu kilka milardów to pomogłoby to w jakikolwiek sposób Amerykanom? Wydawanie nie na to co potrzeba vs. wydawanie nie na to co potrzeba - tak przynajmniej to powinno być postrzegane przez MAGA'wców i ludzi którzy nałykali się ruskiej propagandy. Ale nie będzie. Nie muszę nawet sprawdzać kanału Cejrowskiego czy Toola, żeby wiedzieć, że logiki tu nie znajdę. Oczywiście intela należałoby ratować, ale pytanie czy to nie jest już próba reanimacji trupa. Kilka dni temu czytałem, że wielu dobrych inżynierów zatrudnił Samsung po tym jak ich nowy szefunio zdecydował zwolnić. Zwalnianie INŻYNIERÓW w takiej sytuacji, w jakiej jest Intel, to najgłupsze co można zrobić. Kto wie, moze ten nowy boss to koń trojański, który chce rozwalić firmę do reszty. Poprzednik nie zdążył nawet doczekać efektów zmian jakie proponował a ten nowy włazi i zamyka i zwalnia co popadnie, w typowo korpokrawaciarskim stylu. Mam mocne obawy czy choć cent z tych 5.5 miliardów przysłuży się USA czy Amerykanom. Tymczasem pomoc Ukrainie dawała wymierne korzyści - osłabianie części wrogiej osi (Ruscy-Korea-Chiny) do tego... zarabiały AMERYKAŃSKIE firmy zbrojeniowe. Już pomińmy nawet bzdury w tym co podaje trump i jego przydupasy a ile faktycznie USA Ukrainie podarowało.

@Winter W tym problem, że wydanie kilku milardów na pomoc Ukrainie to "skandal, zdrada polityka który nie dba o los Amerykanów, którym doskwiera inflacja i bieda!" ale wywalanie takiej sumy na takich durnych zasadach jak tutaj, to już spoko, nie ma problemu To w końcu jak? Brak pomocy Ukrainie przez Trumpa to miał być największy "plus" tego prezydenta w oczach MAGA'wców i teraz co? Samego wydatku nie oceniam jakoś mocno krytycznie, bo uważam, że owszem. Rząd powinien zadbać o Intela bo ma funkcję strategiczną. USA potrzebuje niezależności. Ale jak znam życie, no i to administracja Donalda Dumba, to pewnie są to pieniądze wywalone w błoto. Najpierw powinni się zabrać za zatrzymanie wycieków do Chin, bo im chinole kradną na potęgę, a potem robią na bazie skradzionego know-how "konkurencję". Bez tego to jak lanie kasy do sita. I tak Intel przegra z konkurencją z Chin. Nawet bez kwestii TSMC i Samsunga. Powinni to jakoś ogarnąć, ale 10% udziałów to raczej najgłupsze możliwe podejście. Chociaż.. może się tu kompletnie mylę bo nie znam się na takich sprawach.

Z pozdrowieniami dla wszystkich osób, które łyknęły kremlowską narrację Trumpa, że Ukrainie nie wolno pomagać, bo to marnowanie kasy a TYYYYYLE jej już niby USA dały. A tu pyk, 6 miliardów w zdychającego intela. Przecież jak "it's not our war" tak tu "it's not our problem". Ale założę się, że wszelkie Cejrowskie, Brauny i inne Tim Toole, nie połączą kropek i nie będą tak jechać po tym wydatku jak po tym, że Ukraina dostała od USA broń za kilkaset milionów.

Raster i CPU No i tyle MLiD gada, że "PS5 power in a handheld", a tymczasem te 0.55x rasteru jest dla trybu docked. Przeliczamy różnicę zegarów na portable i dostajemy... 0.4x mocy rastera PS5. Dosłownie rzut beretem od PS4. Czyli z PS4 odpada kupiasty CPU, choć o ile lepszy będzie ten tutaj to ciężko powiedzieć, bo tu jest tak samo mało cache'u jak w Klakierze z PS4, choć 1x4, a nie 2x2MB (mam nadzieję) i sam proc może być taktowany wyżej niż 1.65GHz (choć wcale nie musi, skoro Switch 2 działa na 1GHz). Dalej odpada za mało RAMu i HDD. Ale zostaje kupiaste GPU. Wpływ na branżę Sony tym ruchem dowiązuje ogromną kulę do nóg branży. To się dopiero będzie nazywało "Crossgen era" jak pod niektórymi względami developer będzie musiał kisić się na tym samym przez 21 lat. (2013-2034). Ale to nie wszystko! Przy tak kupiastej wydajności, która i tak nie wystarczy do rasteru w sensownej jakości, ten sprzęt dostanie RT, które jest szybsze od tego z PS5, czyli będzie ciśnienie u developerów na robienie gier 30fps i "up to 30fps". Jeszcze będą to chwalić nazywając "dobrym i pełnym wykorzystaniem możliwości tej konsolki" AI i Sony vs. cloud Gaming Jeszcze tylko niech FG dorzucą i będzie skakało, cięło, haczyło i "pływało" elegancko, tak że na PS7 już nikt nawet nie spojrzy, bo tnące, skaczące i lagujące granie z gównianą oprawą to będą mieli w Cloud Gamingu. No chyba, że taki był plan Sony aby zniszczyć granie "lokalnie", no to brawo za szachy 5D. Są geniuszami. Dowalą tonę pamięci, wcisną tam jakieś modele AI, które się do niczego tak naprawdę w grach nie przydadzą (możecie mi to wypomnieć za kilka lat, jeśli się pomyliłem) i będzie "super nextgen bulwo!" No ale NPC będą tańsi do zrobienia, gra będzie mniej zajmować przez kompresję, będą znowu filmo-gry bez realnej interakcji jeśli puszczą na tym np. jakąś grafiką AI w cinematic 24fps, do tego na premierę remaster Skyrima i macie się gracze cieszyć, a jak im się nasza kuchnia nie podoba, to mogą iść do McDonalda. Głupota MLiDa i jego punktu widzenia MLiD też do mocy wlicza upscallery, porównując nieużywalne FSR z PS5 do FSR4 w przenośnym PS6. To już jest mega-kretynizm, bo przecież są gry bez FSR i bez TAA. Owszem, z biegiem lat coraz mniej, ale to nie znaczy, żeby od razu robić kurtyzanę z logiki. Jak mówimy o wydajności w rasterze to o wydajności w rasterze, a nie o upscallerach. Ale jeszcze dostajemy tu info o konsoli przenośnej i tak jak DLSS4 ma się nijak do DLSSu na Switchu 2, tak samo tutaj. Nie chodzi o brak wsparcia jak z DLSS4 na Switchu 2. Chodzi o wydajność tego upscalowania, bo w przenośnym sprzęcie zwyczajnie trudniej jest upchać tranzystory, które to liczą, i trudniej im zapewnić odpowiednią ilość prądu. Czyli o FSR jak na 9070 moim zdaniem można zapomnieć. A przecież FSR4 i tak bywa mocno kijowe w ruchu i są tu spore problemy do naprawienia. Tymczasem PS6m będzie krokiem wstecz A jeśli nie? To tutaj znowu będzie kolejna rzecz, która pchać będzie developerów w gry 30fps, albo mega gównianą rozdziałkę, bo jak napchają tam RT czy innych zasobożernych technik, to nawet przy pełnym i prawdziwym FSR4 czy FSR5, będzie albo 30fps albo rzeczywista rozdziałka 480p. PS. Gość jeszcze raz podkreśla, że niby w Sony celują tym w tych, co zostali na PS4. Minął może rok od momentu gdy branża zaczęła robić większość gier pod currentgeny a nie pod PS4. Wyciąanie wniosków "ludzie nie kupują PS5, bo za drogie" dzisiaj, to jest kompletny kretynizm. Po pierwsze - dajcie gry, dla których warto mieć PS5, to ludzie chętniej będą kupować. Po drugie - może nie podbijajcie ceny PS5 5 lat po premierze. Po trzecie może policzcie ile lat działa sprzęt. To, że ktoś siedział dekadę na PS4, nie znaczy, że chce na niej siedzieć przez dwie dekady. Sprzęt się ludziom psuje, a nawet biedny uzna "dobra, jak już mi padła ta konsola, którą miałem od 2014r. a jest 2027r. to może już nie będę kupował PS4, tylko coś nowszego, bo wydatek kilkuset $ raz na kilkanaście lat to nie problem". Pamiętajmy! Krawaciarze wiedzą lepiej. W 2011 ci sami mieli panikę, bo "ludzie już nie będą grać na konsolach! Wszyscy idą w granie na komórkach! PS4 musi być ultratanie bo nikt nie kupi!" i teraz to samo "za dużo ludzi nie kupiło jeszcze PS5! Trzeba cofnąć branżę o 14 lat wydając tańsze PS6 z jedną nogą w roku 2013, bo inaczej nigdy nie zostawią PS4!" Jedni kretyni w MS, a drudzy w Sony. Tanio więc wspaniale i hurra! - mówi MLiD Pamiętacie co Nintendo zrobiło 7 lat po premierze x360? Ano wydało Wii:U które było niemal dokładnie tak samo wolne jak x360? Tylko wtedy nie było żadnych debili gadjących, że to przez ogromne koszty u TSMC i blablabla. To że Nintendo dało takie gówno po maskę Wii:U wynikało tylko i wyłącznie z tego, że tak sobie krawaciarze wymyślili. Gracze core ich wtedy zweryfikowali, olewając sprzęt i kupując PS4/Xone. Tylko że teraz nie będzie alternatywy. Będzie kupiaste PS6 ze śmiesznym PS6 mobile, do tego jakiś jeszcze bardziej pewnie kupiasty następca Xbox Series S, na koniec superdrogi i szybszy, ale nadal nie robiący szału Klocek z pierdylion cebulionów i Nintendo Switch 2 multiplatformami w 240p. Fajna ta przyszłość branży gier.

Już pisałem - nie kupię poleasingowego gówna bez znajomości ze sprzedającym. Jak poleci ktoś z forum (nie licząc osób z którymi się nie lubimy to można myśleć. Ale inaczej nie. Nie moja kasa, mogę na takim ryzyku tylko stracić czas, nerwy o dobre relacje z kolegą. Nie ma co ryzykować.

Witam Kolega ma już dosyć wkurzania się na swojego laptopa i chce coś kupić, żeby to działało porządnie. Myślę, że coś na N100 by spokojnie dało radę, ale nie chcę mu doradzać chińskiego sprzętu. Zastosowania to typowe "domowe". Przyszły właściciel to laik, nie będzie na pewno w nic chciał na tym grać. Od czasu do czasu zrobić coś bardzo prostego w Excelu, obejrzeć film i.. no żeby ten sprzęt na 5 lat starczył do tak ekstremalnie niskich wymagań. Nie wiem czy jest sens kupowania miniPC. Jeśli w tej samej cenie będzie lap z baterią i ekranem, o nie gorszym komforcie w tym konkretnym zastosowaniu, to nie będzie chyba sensu. Rachunek za prąd niższy o kilka złotych w przypadku miniPC biorącego np. tylko 15W, nie jest argumentem. Przede wszystkim ma być bezproblemowo. Mile widziane łatwe czyszczenie, dostęp do SSD w razie awarii, opcja na dodanie RAMu (ewentualnie można się zastanowić czy np. coś z wlutowanymi 16GB na prawdę będzie zbyt małą ilością do netu w 2029r.) Dostęp do dysku mile widziany, żebym koledze mógł wpaść na 10 minut i wymienić dysk w razie awarii. Kolega może to postawić w salonie pod TV i tak używać, nie musi być ekranu, tylko kwestia co (miniPC czy lap) będzie miało więcej sensu. ---------- PS Doradziłbym wzięcie jakiegoś używanego lapa za 800zł poleasingowego, ale nie znam żadnej firmy godnej zaufania, a ryzykować nie chcę. Pomagam z dobrego serca, za darmo. Nie chcę potem wysłuchiwać, że lap używany się wiesza, że przestał się ładować, że ekran się popsuł albo USB nie działa. Jeśli jednak macie wśród znajomych kogoś zaufanego, kto oferuje jakiś np. Delle* poleasingowe ze stuprocentową pewnością, że wszystko będzie OK, to piszcie *Delle - tak się kiedyś kupowało. Teraz to nie wiem czy jakikolwiek sprzęt w tej cenie jest OK, czy tylko i wyłącznie złom.

I co będziesz na takiej karcie z 24GB liczył? Subskrypcja na miesiąc za 20$ raczej nie da szans temu co ci te domowe AI wyliczy. Może przemawia przeze mnie ignorancja, bo nie jestem programistą, ani kimś kto dłubał z własnym AI.

UWAGA! Każdego fana legendarnego Screamera (gra wydana 30 lat temu, a ja ogrywałem 28 lat temu bo dopiero wtedy się pojawił "Intel Pentium inside") który nie jest wielkim fanem anime i japońskiego stylu "chińskich bajek z postaciami o krowich oczach" OSTRZEGAM przed klikaniem w newsy i filmiki o remake'u. Co oni zrobili. Ja pierdzielę. To aż w bebechach skręca. Czuję się jakbym oglądał lokalnego kundelka, którego każdy tu lubi, a ktoś przyszedł i go kopie. Jak można było zrobić legendzie coś takiego. Kiedy to się skończy. Jak nie nasranie na legendę Flashbacka to teraz to. A dopiero co był Prince of Persia też zanurzony w japońskim szambie Ale tym razem 1000x gorzej. Z gry typowo "zachodniej" i zajebistej w tym czym była (klimat, oprawa, także oprawa audio) zrobili jakieś anime-gówno, które wywołuje u mnie po prostu grową depresję i ochotę wy(wale)nia monitora przez okno. "My expectations were low, but holy fuck...." Chyba najgorszy remake gry w historii branży. To jest gorsze niż cover "come as you are" zrobiony przez zespół k-pop. Co za kisiel trzeba mieć w bani, żeby robić grę o tytule/marce znanej tylko graczom 40+, ale robić ją tylko pod pryszczatych nastolatków, którzy w większości są fanami tego gówna. Przepraszam, że napisałem słowo "gówna", ale mi się nawet nie chce pisać "anime". Gówno wydaje się mniej odpychające.

On pyta o 360 lub 400Hz, to chyba 120Hz telewizorem nie będzie zainteresowany.

fabryczny pasek z gumką od gaci jest nieużywalny. Kup jakikolwiek sensowny, byle nie ten Elite od Mety bo nie dość, że straszne gówno to jeszcze droższe niż lepsze chińskie tanizny. Co do Bobo VR, zależy czy chcesz baterię. Czas przy dobrej zabawie mija szybko. Niby półtora godziny podziałasz na baterii samego Questa ale mija jakby to było 40minut i "to już?", więc mocno polecam albo mieć powerbanka albo właśnie kupić BoboVR z baterią. Co do reflinków - aby uruchomić questa, musisz go spiąć z apką na telefonie. Pierwsze konto Meta Quest na danym urządzeniu może być z reflinka. Wtedy Ty i "dawca" reflinka dostajecie po 30$ na gry, ale zblokowane do czasu aż nie podepniesz jakiejś metody płatności. - nie potrzebujesz tego reflinka żeby używać Questa. Tyle, że nie dostaniesz tych 30$ Co do kabla. Wiele gier jednak słabo wypada z kablem, a Questy mają BARDZO kijowy port USB-C, więc musisz bardzo, ale to bardzo uważać, aby go nie uszkodzić. Nadepniesz kilka razy na kabel i masz po sprzęcie, bo wymiana tego gniazdka jest cholernie trudna, przez co kosztowna. Co do pytania co lepsze - to zależy. Zajrzyj na kanały VR Sim Guy i MRTV. Oni się wypowiadali obszernie na temat wad i zalet każdego sprzętu. *** Nowa aktualizacja do Questów! Czy naprawili błędy jakie są od miesięcy czy lat? Nie. Czy przywrócili przydatne funkcjonalności, które zabrali jakiś czas temu (nasycenie kolorów, opcja nagrywania Mixed Reality gameplayu w każdej nawet starszej grze, ostatnio streaming z grania (chyba na PC) - Nie. To nie są dla tej firmy priorytety. Priorytety to https://www.uploadvr.com/meta-quest-v81-ptc-home-overhaul/ awatarki, lustro do przeglądania się (dziwne, że jeszcze wirtualnej kosmetyczki nie ma obok) i teraz WIELKI UPDATE - można sobie przystroić wirtualny pokoik. Już w następnej aktualizacji dostaniemy opcje robienia sweterków na drutach, i karmienia ptaszków na parapecie. No i przymierzalnię ciuszków. A w DLC będzie można wynosić śmieci zupełnie jak w realu! No i bym zapomniał: różowe stworki zamiast przycisków, bo zwykłe okienka i przyciski są takie wstrętne, zimne, nieprzyjazne i w ogóle wywołujące depresję.

Nie wiem czemu, ale widzę sygnaturki tylko kilku userów. Chyba czegoś nie wiem, ale w ustawieniach profilu mam włączone, więc kij wie o co tu chodzi: (moją i może 5 innych userów wyświetla) o tak:

To mi się coś pomyliło. Myślałem, że masz coś mocniejszego. A proca przynajmniej dobrego jak 7800x3d/9800x3d nie masz? Co do poleania gier - mi się nie podoba 99% nowych gier, więc musisz sam poszukać. A zresztą, przecież mamy bota @ITHardwareGPT Wypisz listę gier na Unreal Engine, które dostały mod UEVR do grania w VR. Ogranicz się do gier niezłych lub lepszych, bez badziewi. Obok tytułu możesz dopisać kilka wyrazów co to za gra, czyli gatunek itp.

Połączone siły Rosji i Ukrainy W sumie wjazd armii Chin i USA też nie dałyby szansy Europie. Podobnie w przypadku ataku Zjednoczonych Galaktyk przy inwazji kosmitów.

Z tego co pamiętam, to masz niezłego kompa. To może UEVR? Używany Q3 jest niewiele wart. Zostaw, zmień kartę i zobacz, może coś na UEVR się spodoba. O VR na YT nie ma już prawie nic, ale po wpisaniu UEVR każdego tygodnia jest cała masa filmików. W zasadzie wszystko co pod UE, daje się odpalić w VR. Wydajność gier na tym gównianym silniku to oczywiście problem, ale z 9800x3d i 5080 kilka razy widziałem jak autor (autorzy raczej) filmiku mówił, że gra się dobrze (w grę o której akurat jest filmik)

Ale im chodziło o uproszczenie, aby laikom wytłumaczyć. Tu chodzi o dwie nakładające się na siebie kwestie: czas reakcji piksela i czas wyświetlania klatki (tzw. frame persistence) Ciężko to wytłumaczyć szybko, łatwo i prosto, więc tak wymyślili sobie mówić - mają na myśli że np. OLED 240Hz zawsze będzie lepszy od LCD 240Hz jeśli oba pracują w trybie sample and hold. Wejdź na Monitors Unboxed i zobacz reckę asusa 540Hz: Ja bym wybrał jakiegoś WOLEDa i nie kupował zanim nie uzbierałbym na coś z natywnym 480Hz lub więcej, ale to kwestia preferencji. Jestem dobry w temacie obrazu w ruchu, ale żaden ze mnie ekspert w kwestii naturalności kolorów, pokrycia zakresów RGB, wsparcia dla różnych standardów HDR itp. itd. więc tutaj niestety nie pomogę. Nie doradzę, bo jeśli chodzi o obraz w ruchu to zakładając X klatek na wejściu i Y Hz ekranu, to każdy OLED wypadnie dokładnie tak samo w tej kwestii Zacznij od zobaczenia czy monitory, które masz w zasięgu budżetu, nie były czasem testowane na Monitors Unboxed. Kilka tańszych modeli było kupowanych przez ludzi z tego wątka, więc możesz poszukać po modelu i może ktoś akurat go ma i coś pisał. A potem to standardowo - googluj.

Dla mnie on na zawsze zostanie Wirtuozem Harmonijki. A co do sprawy Nie wiem kto głupszy. Ukraińcy gadający oburząjące kretynizmy apropo tego Veta, czy nasi kochani rządzący, że starlinki dali w tej samej ustawie z 800plusami (O ile tak to wygląda. Czytam piąte przez dziesiąte w tym wątku, jeśli chodzi o ten temat) Ukraińscy debile nie potrafiący się wypowiadać z sensem i szacunkiem wobec Polski, nie tylko szkodzą stosunkom Polsko-Ukraińskim, nie tylko Ukrainie, ale jeszcze w dodatku pomagają zyskać poparcie ruskim agenturom ala Brałniarze u nas. I to już mnie mocno wkurza. Jedyny plus z tego to myśl, że może jednak nasi politycy i celebryci nie są największymi debilami na świecie. To pocieszające, bo jak słucham Cejrowskich i innych od "sowieci wyzwalali Polskę w IIWŚ" czy "Putin nie jest winny wybuchu wojny z Ukrainą, tylko NATO" to myślałem, że głupszych już nie ma. A jednak są.

UWAŻAJCIE jak macie konto Quest na Mecie. Zapiszcie sobie hasło dokładnie i na więcej niż jednym miejscu/nośniku, bo resetowanie hasła przy użyciu maile wygląda w Meta tak: - wchodzisz na account center. Wybierasz zmień hasło. Nie pamiętam hasła. Użyj kodu wysyłanego na email. Kod wysłano. - czekasz do końca świata na kod - sorry no bonus Meta ma problem z softem, czy to w headsecie czy przez przeglądarkę - wywala info, że kod został wysłany, ale żadnego kodu nie wysyła. Na reddit znalazłem wątki - problem znany, support nie potrafi pomóc, tylko że ich programiści nad tym pracują - i tak od 2022r. do dziś bez zmian. Napiszę to jeszcze raz: Zapomniałeś hasła = zostajesz okradziony z czasu, listy znajomych i wszystkich gier jakie zakupiłeś. Ile razy pisałem, że Meta to rak i najgorsze co mogło się przytrafić VR? No to +1 Tak jest nonstop. Dziś nie mogłem ustawić granicy. Po prostu po jej zrobieniu zapętlało do początku i "czy chcesz tu utworzyć granicę?" Straciłem pół godziny. Zresetowałem. Ale jest od pół roku jakaś "aktualizacja" że headset się wyłącza przez 10 minut. Nic. Zaktualizowałem firmware do najnowszego. Znowu jakiś bug. Tym razem headset się nie włączał przez 20 minut. W końcu się udało włączyć ale granicy jak nie mogłem ustawić, tak nie mogę nadal. Dopiero metodą prób i błędów wybrałem zmianę pozycji podłogi i nagle zadziałało. To sto ósmy problem. Jak można oczekiwać że gracze core będa grać na tym VR jak się ich tak traktuje? Na 100 godzin grania jest 40 godzin zmarnowane przez mega wkurzające bugi, glitche, błędy i ogólną katastrofę jakości softu tej zasranej megakorporacji.

Jaki ten Benq? Zależy pod jakim względem i w jakiej ilości FPS. W 120fps z zamkniętym v-sync najlepsze modele TNek Benq ze stroboskopem, w jakości obrazu w ruchu zostawią OLEDa 144Hz daleko w tyle, a nawet OLEDa 240. Pod kątem display lagu, OLED wygra, jeśli masz 144Hz a OLED 240. Pod kątem jakości obrazu statycznego, TNka do OLEDa ma się jak Trabant do bolidu Formuły 1. Jeśli jesteś osobą, która naprawdę bardzo sobie ceni jakość obrazu w ruchu, a do tego posiadany Benek to jeden z tych z naprawdę dobrze zrobionym trybem BBQ (Benq Blur Reduction, czyli stroboskop) i nie przeszkadza Ci migotanie w 120Hz, to może weź OLEDa na próbę i rozważ zostawienie starego i dostawienie obok drugiego. W każdym innym przypadku nie ma się co zastanawiać.

Podepnę się. Też chętnie pogram w co-op, ale w VR na platformie Quest (Meta) edit: przez priv, bo niegrzecznie byłoby śmiecić koledze w jego wątku. J