Skocz do zawartości

co wymienić w lapku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam

mam lapka thinkPad r400 z prockiem p8400 , 2gb ram , dysk ssd cx300 (128) , win 7 pro x64. 

sprzęt służy mi głównie do pracy a w wolnej chwili nie będąc przy PC pogrywam W CS 1.6. problem polega na tym ze w czasie gry fps potrafi spaść do 20-30. 

wymienić procka na p8700 czy dołożyć ramu do 4gb?

 

  • tomcug zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Choroba postępuje. Każdy zły to lewak (i pewnie baba), każdy dobry to prawak. Dobry kibol broni Polskę i Polaków gdy są atakowani, wiadoma sprawa. W szkołach też, to że większość patusów lubi w grupkach lecieć na jednego, by ofiarę sobie znaleźć i móc się legalnie znęcać to tam nic, sami lewacy - bez testosteronu. A ci z testosteronem tylko dobrzy, grzeczni i pomocni. Staruszkom pomagają - tzn zabierają im mieszkania i zakupy, czy portfele, ale to się wytnie...  
    • No spoko, też tak umiem. Na pulpicie jest cacy, wejdę w grę i low 1% kilka klatek na sec. Daje kartę na gwarancje i jak wróci to całego kompa do serwisu. Mi już starczy.
    • Jak zwykle punkt widzenia od punktu siedzenia. Dla Ciebie coś jest proste, dla kogoś innego niekoniecznie. Czytając temat Clair i grając na easy z modem czułem się jak jakiś trędowaty, bo nawet w takiej kombinacji zdarzało mi się nie trafić okienka, a jak wyłączyłem moda to obrywałem regularnie. Włączyłem na chwilę poziom hard i zostałem zakopany żywcem w kilka tur. W Eldenie miałem podobnie i to na jakichś randomowych mobkach. W Soulsach które odpaliłem sam nie wiem po co nie mogłem wyjść z prologu bo ciągle ginąłem. Przypuszczam, że nawet w Stellarze będę się cholernie męczył z bossami. Dla kogoś fun, dla mnie zwykła frustracja.
    • Z klonów które ograłem a mają średnie opinie to np. Steelrising. Bardzo dobre to się robi po 1 lokacji która jest biedna i gdy ma się łańcuch z DLC, bo nim można bić na odległość, a mobek nas nie tknie. Więc to taki pół souls,a jeszcze można asysty włączyć.
    • Nie da się ukryć, że jest kolosalna różnica między turówkami, a szeroko rozumianymi grami zręcznościowymi. I tak, każda gra zręcznościowa polega na wciskaniu przycisków w odpowiednim momencie, co cały czas będzie bardzo mocnym uproszczeniem, w zależności od skomplikowania gry. A Soulsy to jednak nie Mario. Umiejętnie poprowadzonym buildem możne grę "złamać", sprawiając że większość bossów będzie trywialna.   No właśnie tak się składa, że da. Zmienia to wręcz bardzo dużo. Natomiast same gry jak najbardziej wybaczają błędy. W ograniczonej ilości, tak jak robią to setki innych gier. Sprecyzujmy też, uniki w tej grze są raczej proste. Parowanie jest zdecydowanie dla bardziej zaawansowanych i jest równocześnie kompletnie opcjonalne.   Jak wyżej wspominałem, mnie też to mówiąc szczerze irytuje, bo dostajemy często gry bez własnej tożsamości, próbujące urwać kawałek tortu. A Soulsy są dobre głównie jako... Soulsy. Z małymi wyjątkami gier, które potrafiły to skopiować z głową, choć i tak IMO sporo zabrakło do oryginału. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...