Nikt nie czci banderowców? W jakiej bańce człowieku żyjesz?
Ichniejsze władze duchowne, polityczne stawiają pomniki tym bydlakom i się przy nich fotografują.
W szkołach są organizowane teatrzyki, apele ku czci banderowcom.
Sam dyskutowałem ostatnio z jedną ukrainką co to ona twierdziła, że ona nie będzie się kryła z tym, że dla niej bandera to bohater.
"Baćko nasz bandera..." to tam każdy zna. Wyjdź z tej swojej złudnej bańki ojkofobie.
Przepraszam, że dopiero dzisiaj odnoszę się do twojej wypowiedzi, ale musiała mi gdzieś umknąć.
Wracając do meritum, porównujesz to co robili europosłowie KO w parlamencie europejskim, któy jest jak na to nie patrzeć także naszym parlamentem do którego wybieramy przedstawicieli, i co PIS robił przed 2015 rokiem non stop, do donoszenia/skarżenia nie wiem wybierz sobie, na Polskiego premiera i ministra spraw zagranicznych, czyli w pewnym sensie na Polski rząd a co za tym idzie na kraj, do przedstawicieli przyszłego rządu sojuszniczego ale jednak obcego mocarstwa? Nie można pomiędzy tymi przypadkami stawiać znaku równości, i tak jak nigdy nie miałem pretensji do PiS-u za skargi i konferencje prasowe ich europarlamentarzystów w PE za rządów Tuska, tak nie widziałem niczego złego w skargach PO w czasach rządów PiS-u, ale to obecnie to obrzydliwy serwilizm i próba obalenia rządu własnego kraju (bo do tego prowadzą obecne krzyki co głupszych pis-owcowi konfederatów o dymisje rządu bo wygrał Trump) przy pomocy władzy innego kraju (nawet bliskiego sojusznika), a to już kiedyś u nas grali, tylko obiekt westchnień zmienił miejsce na kompasie ze wschodu na zachód.
Mi osobiście osoby pana Tarczyńskiego z PIS czy Berkowicza z Konfederacji, kojarzą się z posłem na sejm w XVIII wieku, ktory pisał to Katarzyny II donosy. Tacy ludzie powinni zostać poddani publicznemu ostracyzmowi, a ich kariery polityczne przekreslone raz na zawsze. Przypomnę tylko jesteśmy suwerennym państwem, krajem członkowskim EU a nie kolejnym stanem USA, rząd w naszym kraju wybierają obywatele, i mam nadzieję że to co zrobił pan Tarczyński et consortes, ich partie zapłacą przy urnach wysoką cenę a ich przeciwnicy polityczni będą to przypominać Polakom na każdym etapie kampanii wyborczej.
A nakręconym Trumpowskim lizidupom z PiS i Konfederacji, przypominam taki termin z historii "Konfederacja targowicka"