Walka z Hamasem to z perspektywy historii bohaterskie rozwiązywanie problemu, który się samemu stworzyło. Ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że taka walka bez przejmowania się ludnością cywilną na każdego zabitego hamasowca daje co najmniej jednego nowego radykała, który stracił kogoś przypadkowo w ostrzale czy bombardowaniu. I nawet jak rozwiążą problem "likwidując" Autonomię i tworząc "Izrael od Jordanu do morza" jak to mają w programie politycznym to przecież z Libanem i resztą sąsiadów już tak nie zrobią.
Poza tym inna droga była możliwa i nawet w trakcie realizacji: Izrael stworzył przyzwoite stosunki z Jordanią, byli w trakcie dogadywania się z Arabią Saudyjską. Z Egiptem może się nie lubili ale mieli stabilne status quo opierające się na tym, że władzom Egiptu tez wcale nie na rękę jest Bractwo Muzułmańskie i inne organizacje ekstremistyczne.
Jasne Arabia Saudyjska to też de facto dyktatura z niskim poziomem praw obywatelskich, ale o obalaniu dyktatorów na hura to już @sk09372 pisał.
Tak jak kobiety z Afryki były oszukane programem uczelnianym, tak Huti zostali oszukani perspektywą dobrej pracy. Część z nich z frontu już wróciła do kraju za sprawą jakiejś fundacji od nich.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się