Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zacznijmy od niego, że w tym dysku na 100% nie będą kości MLC, a najtańszy możliwy chłam.

 

Chińczyki na noname'wych dyskach często i gęsto nie tylko oszukują na stosowanych kościach, ale również na pojemnościach dysków, zamawia się tam dysk o jakieś tam pojemności, to przychodzi dysk z dużo mniejszą rzeczywistą pojemnością :E.

Zresztą kości MLC były produkowane do bodajże 2020/2021 roku o ile się nie pomyliłem, a ostatnim producentem tych kości NAND był Samsung.

Opublikowano

Brak DRAMu w dysku na kościach MLC jeszcze można przełknąć. Tylko ważniejsze jest to, że Chińczyk w tym dysku wcale nie musi montować prawdziwych MLC, a to równie dobrze może to był najgorszy możliwy chłam, jak nie TLC, to QLC.

Tu się zgadza z tym, że Samsung kości TLC nazywał i nazywa nadal jako 3-bit MLC na określenie TLC.

Opublikowano
15 godzin temu, Spl97 napisał(a):

to raczej nie na długo.

Niby dlaczego? Jeśli tylko nie pochodzą z jakiś serwerowni albo farmienia CHIA (co wątpię bo to za wolne kości do tego), to te MLC przeżyją znacznie więcej zapisów niż współczesne TLC o QLC nie mówiąc.

Opublikowano

Jak pochodzą z serwerowni to mogą mieć dużo zapisów, to raz. Dwa - kontroler bez DRAMu. Dyski SATA nie wspierają HMB więc wszystko będzie biło bezpośrednio po kościach pamięci. Trzy - niezawodność dysku to nie tylko niezawodność kości, ale też kontrolera i pozostałych podzespołów, jakości lutów itp, jak padnie jedno wysiada cały dysk.

Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, cichy45 napisał(a):

Niby dlaczego? (...) to te MLC przeżyją znacznie więcej zapisów niż współczesne TLC o QLC nie mówiąc.

Jakość kości określa m.in. prędkość zapisu po wyczerpaniu wszystkich buforów, no i tu mamy zagadkę - ten 'chińczykowy' dysk MLC, w max wersji pojemnościowej 1 TB, jest w stanie zapisywać ciągle z prędkością ~ 400 MB/s.

Przykładowo taki Samsung 860 Evo (też 1 TB, ale na TLC) robi to z prędkością bliską 500 MB/s.

Więc co - w dysku 'chińczykowym' kiepski jest kontroler, kiepskie są jednak te kości MLC, czy oba naraz? To jest właśnie to ryzyko ;)

 

Edytowane przez rzymo
Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, rzymo napisał(a):

Przykładowo taki Samsung 860 Evo (też 1 TB, ale na TLC) robi to z prędkością bliską 500 MB/s.

Tak, ale tylko do momentu zapełnienia bufora. 1 TB akurat jest tak duży że prędkość mu nie spada, ale 500 GB już tak. Tak samo przy QLC NVME, po przepełnieniu bufora to z 3000 spada na 200 albo i mniej.

Samsung z QLC na sata ma sustained write bodaj na poziomie 70 MB/s. Przy MLC tego problemu zwyczajnie nie ma.

Edytowane przez cichy45
Opublikowano

Jak będzie na miejscu, to go podłącz i uruchom AIDA64 Extreme, zakładka magazyn, następnie ATA, tam pokaże jakie kości, kontroler w takim dysku siedzi. Jestem tego całkiem ciekaw.

Co tam jest :E.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Wersja z Gog jest chyba bardziej kompatybilna. Mam u siebie i działa aż miło.
    • Nie zrozumiałeś o co mu chodziło. Czym Pit 50 różni się od Pit 100 oprócz procentowym zeskalowaniem HP/DMG? Niczym.  Jak pisałem wcześniej wróciłem do S6 aby dokończyć Battlepass. Wbiłem na Uber Lilith z beznadziejnym gearem i każda faza na hita a jedyna trudność to omijanie niebieskich duszków w międzyfazie. Wbiłem na infernal hordy i tam paragon idzie bardzo szybko a całość polega na rozwalaniu ekranów wrogów bez unikania czegokolwiek bo tam po prostu dopasowujesz sobie Tier do sprzętu a i tak klepie się to na Tier niżej niż normalnie dla szybszego expa.  W D4 farmienie sprzętu nie otwiera ci nowych bossów, mechanik, możliwości, dokładnie to samo robisz mając Paragon 50 czy Paragon 300. Jedyna różnica to taka że zamiast klepania Duriela na T1 klepiesz na T4, zamiast Pit 50 robisz Pit 100 czy 150 ale to nadal jest to samo.    W PoE nie obniżysz sobie w opcjach poziomu trudności, tam zdobywanie lepszego sprzętu otwiera ci nowe możliwości jak np Uber Bossów czy robienie juice mapek/waystone dopakowanych mechanikami których bez konkretnego sprzętu nie jesteś w stanie zrobić bo by cię na hita wszystko ściągało.    Dlatego po tygodniu gry w D4 dalej mi się nie chce bo ja tam nie widzę dla siebie żadnego celu. Po tygodniu gry ogrywasz już wszystko i nic nowego nie zobaczysz. A w PoE mam cele do zrealizowania, ubieranie postaci ma sens bo umożliwia mi to próbowanie Uber Bossów i trudniejszego kontentu który jest trudniejszy ze względu na mechaniki a nie samo zwiększanie %.    Dodatkowo sama itemizacja w PoE jest dużo ciekawsze gdzie masz dużo więcej unikatów kompletnie zmieniających sposób gry czy budowanie postaci.   Ja zakupu D4 nie żałuję, od czasu do czasu lubię wbić w nowy sezon, poblastować przez tydzień i tak odstresować się nie myśląc kompletnie a tylko rozwalać kolejne ekrany wrogów. Ale w obecnej formie nie ma tam nic co by mnie zatrzymało na dłużej niż tydzień.   Ale jak piszesz niech każdy gra w co lubi. 
    • Wiesz, mnie to rybka, mogą dać 8gb czy 50gb, i tak to nie ta półka cenowa, nie wydam tyle na kartę.
    • Ten tryb jest ciekawy bo widac roznice w plynnosci i nie rezgnuje sie z RT.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...