Paw79
Użytkownik-
Postów
175 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Paw79
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
https://ithardware.pl/aktualnosci/intel_arrow_lake_ssd_problem_z890-41500.html PS. Nie mogłem się powstrzymać.
-
To również ma swoje zalety. Przede wszystkim taka konstrukcja pozwala zachować odpowiednie tempo fabularne (nie tylko w Claire Obscure- dobrym przykładem jest np. oryginalna trylogia Mass Effect). No i nie biegasz po wielkim otwartym świecie "decydując" czy chcesz bić po raz setny te same moby, czy może wolisz je ominąć, bo w sumie wypadałoby popchnąć questa którego zacząłeś 15h temu i już nawet nie do końca pamiętasz o co w nim chodziło.
-
- Przy własnym ataku pojawiają się ikonki spacji które wzmacniają atak - Przy ataku przeciwnika unik/parowanie robi się względem jego animacji ataku- nie ma żadnych znaczników - Wyjątkiem jest atak przeciwnika, który trzeba uniknąć skokiem- tu pojawia się odpowieni znacznik, ale ma on charakter wyłącznie informacyjny. Sam skok należy wykonać względem animacji ataku, a nie względem znacznika. To wszystko z kilku pierwszych godzin gry, bo nie wiem czy coś jeszcze nie dochodzi na dalszych etapach rozgrywki. To tylko prolog. Później już chyba nie ma żadnych "romansów". A elementy czysto gameplayowe są akurat bardzo rozbudowane.
-
A, i jeszcze jeden bardzo użyteczny tip: ścieżki głównej linii fabularnej są poprowadzone wzdłuż latarni (coś w stylu "przewodnictwa łaski" w Elden Ringu), a ścieżki z zadaniami pobocznymi- bez nich.
-
W trójkę poszło już znacznie lepiej- trochę ponad 36min. parowania połącznych z umiejętnościami i po sprawie: Teraz przez pewien czas będę chyba nieco OP. Walki z bossami są świetne i miewają zaskakujące niespodzianki- jak np. z tymi olbrzymami w Latających Wodach. Coraz bardziej mi się ta gra podoba. Typ powyżej bił za 5-7k, podczas gdy moje postacie miały po ok. 500hp. Powodzenia bez uników i parowania. Polecam grę na ekspercie. A, no i te animacje kontry po udanej sekwencji parowania- twórcy zdecydowanie wiedzieli jak je zrobić.
-
Podczas swojego ataku na spokojnie wybierasz odpowiednią opcję (jak w normalnej turówce), ale przy wyprowadzeniu pojawia się ikonka spacji (1-kilka razy) wzmacniająca atak. Przy obronie można zrobić unik (Q), parowanie (E) lub skok z kontrą (spacja + LPM). Jeden atak przeciwnika może mieć kilka ciosów, które trzeba uniknąć/sparować. No i okienka na unik/parowanie są dość ciasne (podobnie jak w Sekiro/ Soulsach). Ale... W przeciwieństwie do Soulsów gra pozwala wybrać poziom trudności. Na najniższym tytuł powininen być do przejścia nawet przy słabszym refleksie, bo dmg zadawany przez przeciwników da się "przetankować" (o czym informują twórcy w opisie). Z kolei na najwyższym (ekspert) opanowanie parowania/uników to konieczność.
-
Ładnie. Tu wyżej było już wymienionych kilka japońskich gier jako inspiracji. Dla mnie sporo tu vibe'u z Nier/Nier: Automata- zarówno w utworach muzycznych, jak i w projektach niektórych wrogów/NPC'ów/postaci.
-
Gdyby komuś przyszło na myśl ubicie na expercie Chromatycznego Abbesta w pierwszej jaskini przy plaży, gdy jesteśmy wciąż tylko z Luny i na 5 levelu postaci: wczoraj w najlepszej próbie po 45 minutach parowania i "dziubana go" po 200-400hp udało mi się mu zjechać jakąś 1/3 zdrowia. Także ten... Lepiej iść najpierw po Maelle. Nie muszę chyba nawet pisać że typ ma nas na strzała swoim dowolnym atakiem...
-
Dziś już blisko 100k (lepiej od Veilguarda):
-
Wczoraj miałem czas tylko na prolog, a dzisiaj pograłem już trochę dłużej. Choć i tak wciąż jestem na bardzo wczesnym etapie (jeszcze przed "niebieskim drzewem"). Przy mojej skłonności do "lizania ścian" to przejście zajmie mi pewnie min. 100h. Na plus: - Walka - też miałem pewnie obawy co do "turówki" jak kilka osób tutaj, ale... jak coś jest dobrze zrobione, to jest po prostu dobre. Świetna mieszanka rozgrywki taktycznej ze zręcznościową. Do tego wymagająca, satysfakcjonująca i z dużą głębią. Na początku można się nawet nieco pogubić w tych wszystkich opcjach i ich powiązaniach. No i na "ekspercie" trup naszych bohaterów ściele się gęsto. - Muzyka - co tu dużo pisać: cudo. - Fabuła - bardzo oryginalny pomysł i od samego początku wciąga Na minus: - Fabuła mimo że interesująca jest miejscami nieco infantylna - Póki co eksplorowany świat, poza wrogami, to jedynie dekoracja- można co najwyżej rozwalać drewniane skrzynki i beczki (coś jak w Soulsach) - Denerwujące niewidzialne ściany. Ja wiem że to korytarzówka, i jakieś ograniczenia muszą być. Ale lubię jak są one wyraźne i logiczne- typu wysoka ściana lub bezmierna przepaść. Tutaj nieraz po prostu chciałem wskoczyć na jakiś wyższy punkt pośrodku "placu", a się nie da. I w ogóle ciężko czasami stwierdzić który teren jest dostępny do eksploracji, a który nie. - Grafika mimo że piękna, jest jakaś taka "przymglona" pomimo wyłączenia wszystkich blurów (detale High w 1440p/DLSS Q z capem na 60fps, GPU: RTX 3070Ti, CPU: 5700X3D) Ogółem, pomimo ww. wad, pierwsze wrażenia po 5h gry mam jak najbardziej pozytywne.
-
Yasuke już wyprzedzony:
-
W prologu warto "zmolestować" jeden z koszy na śmieci (ten "najzwyklejszy" ).
-
Wada jest taka że po drodze trzeba sklepać kilka standardowych smoków (reskinów z podstawki). Tzn. teoretycznie można je olać przejeżdżając obok, ale dają max. kamienie do broni i ich ubicie jest częścią questa dla jednego NPC'a.
-
Ok. Na dodatek właśnie czytam że lip-syncing jest zsynchronizowany z angielskim, a nie z francuskim, więc to dla mnie ostatecznie przeważa.
-
A jakieś bardziej wiarygodne opinie? Zwykle najlepszy jest podkład w języku twórców, ale tu się waham, bo np. podczas walki nie zawsze da się przeczytać napisy, a słyszany angielski pozwala jednak coś tam zrozumieć.
-
Dałeś radę w podstawce, to z DLC też sobie poradzisz. Dodatek jest bardzo fajny, choć mocno nierówny. Jest dużo rzeczy absolutnie topowych (krajobrazy, dungeony czy np. najlepszy smok w grze), ale też kilka zrobionych na odwal się (wypełnienie wrogami niektórych krain). Mimo wszystko powinno Ci się podobać. Co do tipów- odłamki ostrodrzewa są w dodatku ważniejsze (dają większy boost) niż kolejne levele (na końcu podstawki i tak już poziom postaci jest bardzo wysoki).
-
Jeszcze szybkie pytanko: gracie z dubbingiem angielskim czy z francuskim?
-
Dopiero wczoraj w ogóle usłyszałem o tej grze. No i "porwany przez hype-train" przed chwilą kupiłem. Właśnie się pobiera. Lubię takie niespodzianki. Wiadomo że żadnym IGN'om nie można ufać, ale ta gierka ma hiper-pozytywne opinie również od dużo bardziej wiarygodnych recenzentów. Raczej wszyscy nie "zgłupieli", więc liczę na dobrą zabawę.
-
https://www.komputerswiat.pl/recenzje/sprzet/komponenty-pc/intel-core-i5-12400-podkrecamy-najbardziej-oplacalny-procesor/ppnb9ht Ekstrapolując- 1.35-1.40V i w Prime95 te 180W nie jest już takie nierealne. Nie twierdzę że na 100% tak było, ale nie można wykluczyć że BIOS na automacie bez limitów dowalił mu takie napięcia.
-
Pobór rośnie z kwadratem napięcia, a z zegarem zazwyczaj tylko liniowo. Nie można wykluczyć że płyta na jakimś starszym BIOS-ie, mimo skromnych 4000Mhz, w automacie dowaliła mu Vcore z d.py i waty w Prime95 wraz z temperaturą poleciały w kosmos.
-
Schedule 1 miało na Steam'ie all-time peak 7 razy większy niż Assasyn. Ale na Playstation ta gra nie trafiła.
-
@up To prawda. Gra była pokazywana na Xbox Game Pass Showcase w połowie 2022r. i miała na 100% wyjść w 2023r. A zamiast tego nastąpiła kompletna cisza, trwająca właściwie do przedwczoraj. Jest o o tyle zastanawiające, że nie mówimy o jakimś przełomowym tytule 3D z superzaawansowaną grafiką i mechanikami, a o sequelu dwuwymiarowej platformówki, gdzie całe podstawy były już stworzone i wystarczyło uzupełnić je nowymi pomysłami z nową historią. Ba! Z tego co kojarzę sam Silksong miał już nawet grywalne demo. Nie mówię że stworzenie sequela do tak rozbudowanej i genialnej gry jak Hollow Knight to prosta sprawa, ale jednak ciężko stwierdzić co im tyle zajmuje. Te kilka sekund na Nintendo Direct to bardziej deklaracja "wypadałoby grę w końcu kiedyś wydać" niż jakiekolwiek konkrety.
-
Z Reddit'a:
-
W tamtych czasach robiło ogromne wrażenie. No i dźwięk na Amidze miałem sto razy lepszy niż na tym filmie.
-
Sequel jednej z najlepszych (o ile nie najlepszej) platformówek w historii: Hollow Knight. Tym razem zagramy postacią jednego z bossów z pierwszej części- Hornet. Pierwsze zapowiedzi i trailer pochodzą z 2019r. No i cóż- mało który deweloper tak bardzo wystawił na próbę cierpliwość swoich fanów jak Team Cherry. Ale po dzisiejszym pokazie Nintendo Direct wydaje się że gra w końcu wyjdzie, i to jeszcze w tym roku. PS: Komentarz z Reddita:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
