-
Postów
894 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Katystopej
-
Mój S5 Max od dobrego roku tak ma, nie udało mi się ogarnąć tego. Czujnik wyczyszczone, lidar wyczyszczony, mapa chałupy robiona kilkanaście razy i nic. Czytałem o takich problemach z nimi po jakimś czasie, imho Srajomi ubiło je jakąś aktualizacją, podejrzewam, że gdyby istniał sposób na downgrade firmware'u to by się naprawił.
-
Pokręcone z rana, 78km wpadło i 521m up, Hałda Kostuchna dała mi w kość, później przez całe Murcki w zasadzie ciągły podjazd. Formę dopiero odbudowuję, póki co zostaje przy dystansach do 50-60km, setka kiedyś pęknie ale nieśpieszno mi do niej.
-
Najpierw rozgrzejemy to na jego grillu, później zrobimy mu wzorek na tyłku
-
W tle widać linię średniego napięcia, trzeba by popatrzeć gdzie taka leci i w najbliższej okolicy przejrzeć najnowsze działki/domy, do ogarnięcia Albo poświęcę jeden dzień i objadę cały Imielin, mniej więcej kojarzę gdzie się nowe domy postawiły
-
Świetny przykład odnośnie całej naszej dyskusji od przepisach. Pedalarze to debile. Żeby była jasność, pedalarze to świadomie łamiący przepisy i utrudniający ruch, cała reszta to zwykli rowerzyści. https://dziennikzachodni.pl/rowerzysta-ze-slaska-nie-zatrzymal-sie-przed-stopem-w-sadzie-przegral-dwa-razy-jest-zawiedziony-ale-nie-zaluje/ar/c1p2-27511491?fbclid=IwY2xjawJ_6HBleHRuA2FlbQIxMQABHj5MhcXXKgDx2WONvwOcFZL-o4ICeXka5KvYNQsHCZUMTWrRXlVx3sKaO-xB_aem_o-8ktVQBRsO59bI_mi8OUw
-
Zrobić zdjęcie? Dalej wystają kikuty pod biedrą na Skotnicy, kilometr ode mnie
-
Ok, wyjeżdżajcie mi przed maskę na pewniaka. Zarówno w służbowym jak i prywatnym mam kamery. Prywatny waży 2 tony, służbowy 2,4. Zapraszam na starcie tytanów na przejeździe rowerowym.
-
Dobrze Ci tak Żeby nie było, jeszcze nie byłem tam na rowerze, to nie mój zamach na twój bebzon
-
Nie, dla tego w dalszym ciągu apeluje nas zarówno za kółkiem jak i na rowerze o zdrowy rozsądek. Minimum myślenia i jedni drugim nie będą robić stresujących sytuacji, a na drogach będzie bezpieczniej. Przydałby się jakiś kurs dla osób po 18 roku życia a nie mających prawa jazdy, bo u nich najbardziej leży znajomość przepisów. Absurdalnym jest dopuszczenie takich osób tylko na podstawie dowodu osobistego na drogi publiczne.
-
Moja mama ma prawo jazdy dłużej niż ja żyje a uwierz mi, nie chciałbyś z nią jechać, jak również nie chciałbyś z nią jechać na rowerze po drodze publicznej
-
Z dedykacją dla bandytów umysłowych, którym na 100% jesteś. Takich jak Ty powinno się izolować od społeczeństwa. "Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż chłopiec znajdował się na drodze sam." wiedziałem, że napisałeś coś idiotycznego Nie zrównuj mnie i berga do swojego poziomu intelektualnego, który niewiele odbiega od bezkręgowców. Czyli moje kilkanaście tysięcy w butach spd jest czarną magią, skoro nawet w adidasach się spada z roweru Z każdego tygodnia jazdy miałbym kilkadziesiąt filmów zaprzeczających twoim rewelacjom. Ty musisz być trolem, peron Ci odjechał razem ze wszystkimi rowerami.
-
Mrówka pcha się pod nogi słonia, bo nie potrafi przewidzieć związku przyczynowo-skutkowego. Rowerzysta jako homo-sapiens ma najbardziej rozwinięty mózg ze wszystkich zwierząt, a i tak zachowuje się jak mrówka.
-
Przecież ja nie pochwalam zachowania kierowcy autobusu, bo za takie coś powinien stracić prawo jazdy na co najmniej 3 miesiące. Jeśli nie ma bezpiecznej możliwości wyprzedzania, nie wyprzedzam. Jak już wyżej pisałem, jestem kierowcą zawodowym, ale nie ciągnika tylko sporego dostawczaka, kręcę klilometry po Górnym Śląsku głównie, czasem jakieś góry czy stolica dojdą, miałem takich sytuacji mnustwo. Rowerzysta decydując się na jazdę niemal środkiem jezdni świadomie podjął ryzyko jechania niemal na kartkę papieru z wyprzedzającymi go pojazdami. Korona z głowy by mu mie spadła, peleton by nie odjechał gdyby na 20s zjechał na pobocze i zaczekał, aż autobus przeleci. Więc daruj sobie, bo w kwesti jazdy zarówno jednym środkiem jak i drugi mnie nie zagniesz. Sam jadąc osobówką gdy mam wyprzedzić rowerzystę to czekam, aż z naprzeciwka zrobi się wolne i wyprzedzam go jakby był drugim samochodem, zaesze z tyłu głowy mam, że może wpaść w dziurę czy zerwać mu się łańcuch i niekontrolowanie odbije do środka jezdni, wtedy będzie miał ją całą na ewentualny upadek, a nie 30cm i pod kołem. Wszystko sprowadza się do jednego Zdrowy rozsądek na drodze. Rowerem nie mamy szans w starciu z autem i autem nie mamy szans wybrnąć z sytuacji kolizyjnej z rowerzystą, bo zwyczajnie zrobimy z niego mielonkę.
-
Nie wracaj jeśli masz jeździć jak ten z powyższego nagrania.
-
Poważnie? Art. 16 punkt 4 Prawa o ruchu drogowym "4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." Nas, rowerzystów obowiązuje to samo prawo. Orać Was dalej przepisami, czy sami się doszkolicie, zanim wyjedziecie na drogi publiczne?
-
Właśnie takie czuby rowerowe doprowadzają mnie do frustracji za kierownicą. Weź Ty się przesiądź na tramwaj, zrobisz wszystkim przysługę. Lecisz do ignorowanych, kilku kolegów oszołomów z tematu o autach BEV Cię tam przywita
-
Właśnie o tym czytaniu ze zrozumieniem pisałem. Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Jeśli będąc na DDR, zbliżasz się do przejazdu rowerem i widzisz, że ja się zbliżam do niego autem w tym samym czasie to NIE MASZ pierwszeństwa przede mną, masz obowiązek mnie przepuścić, co innego gdybyś już wjeżdżał na ten przejazd, tzn nawet kawałkiem koła byś na nim był, wtedy ja mam obowiązek Cię przepuścić.
-
Przepisy są, i są bardzo jasne, tylko czytanie ze zrozumieniem zanikło w obecnym społeczeństwie. Prawo o ruchu drogowym Art. 26 punkt 4, Art. 27 punkt 1
-
Jeśli chodzi o same przejazdy DDR przez ulicę to rowerzysta nie ma pierwszeństwa, chyba że znajduje się już na rzeczonym przejeździe, co powinno być zrozumiałe. Co do reszty sytuacji, zdrowy rozsądek, rowerzysta nie ma szans w starciu z autem. Jestem zarówno kierowcą zawodowym jak i rowerzystom, za kółkiem do szewskiej pasji doprowadzają mnie bezmyślni rowerzyści, którzy uważają że są pempkiem świata, na rowerze zaś szlag mnie trafia na debili za kierownicą, dla tego staram się na dojazdówkach do lasów jechać chodnikami ale tak, aby nie utrudniać ruchu pieszym, gdzie trzeba to przejadę kawałek ulicą jeśli chodnik jest za wąski. Jeszcze nie zdarzyło się, aby pieszy czy kierowca mieli do mnie pretensje. Wszystko trzeba robić z głową.
-
S2 1923 skończone. Taylor Sheridan to Mistrz. Przez duże M.
-
Powinno być tak: Przyjeżdża Policja, mają 100% pewności co do sprawcy, badają go alkomatem i testy narko, wychodzi że jest pod wpływem więc egzekucja na miejscu. Pół roku takiego działania Policji wyleczyłoby nasze drogi od alkusów. Ten dzieciak był w wieku mojego syna.
-
1923 - kurde, Sheridan potrafi zrobić serial tak, że patrząc wczuwam się w klimat lat '20. Drugi sezon mroczniejszy niż pierwszy, bardzo fajny.
-
Wszystkiego najlepszego! Czyli ile nasze auta mają na blacie :D
Katystopej odpowiedział(a) na Krzysiak temat w Motoryzacja
e-Pedał czyli sexrobot dla gejów -
Wszystkiego najlepszego! Czyli ile nasze auta mają na blacie :D
Katystopej odpowiedział(a) na Krzysiak temat w Motoryzacja
Zegary jak z NFS:U2 -
XC90 to koszta zakupu x2 a serwisu x3 w porównaniu do X-Traila czy Koleosa.
