-
Postów
407 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Yahoo86
-
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Zgoda, wiele krajów UE szybciej odchodzi od węgla, ale problem w tym, że bez stabilnego i taniego miksu energetycznego (atom + OZE + gaz) trudno mówić o odbudowie przemysłu energochłonnego i zbrojeniowego w Europie. Transformacja przyspiesza, ale to proces, który wymaga lat i sporych inwestycji. Polska dopiero stoi przed poważnym wyzwaniem, żeby nie zostać energetycznym „wykluczonym” w tym procesie. Ciekawi mnie, jak Ty się zapatrujesz na to, że drogi prąd dobija nie tylko bezrobotnych, ale i przemysł - szczególnie energochłonne sektory, gdzie energia to 30-50% kosztów operacyjnych. Bez taniego miksu energetycznego żadna repatriacja produkcji z Chin się nie uda. UE może pisać rezolucje, ale gospodarka nie działa na granty i hasła, tylko na liczby. Zamiast kpić z bezrobotnych, warto się zastanowić, czy za kilka lat nie będziemy wszyscy nimi, jeśli energia dalej będzie tak kosztowna. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@Badalamann Zgadzam się co do potrzeby repatriacji produkcji (leków, elektroniki, zbrojeniówki) - to fundament niezależności. Ale zwróć uwagę: sama decyzja o "ściąganiu produkcji" nie wystarczy, jeśli nie idzie za nią odbudowa zaplecza energetycznego. Europejski przemysł bez taniej energii to iluzja - a dziś w UE (poza Francją) brakuje taniego i stabilnego źródła. Rewolucja w kierunku OZE nie rozwiąże tego w 5 lat, bo problemy przesyłowe i magazynowania to nadal realne wąskie gardło. I tu jest moje największe „ale”: czy Europa, poza słuszną diagnozą geopolityczną, ma plan energetyczno-przemysłowy inne niż symboliczne rezolucje i granty pod fotowoltaikę? Ściąganie produkcji z Chin brzmi dobrze, ale dopóki nie zderzy się z kosztami energii i pracy w Europie, to będzie tylko hasło, nie strategia. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@adashi @voltq @huudyy @Fatality @Klakier1984 @Norrberrto To bardzo uproszczony i wprowadzający w błąd obrazek. Po pierwsze: Polska nie „importuje prądu awaryjnie z Ukrainy” jako normy. To sytuacje incydentalne, a nie codzienność. Nasz system elektroenergetyczny opiera się głównie na krajowej produkcji (wciąż w dużej mierze węglowej), a jeśli już dochodzi do importów, to przede wszystkim z Niemiec, Szwecji czy Czech - przez połączenia transgraniczne, stworzone właśnie do bilansowania chwilowych niedoborów. Po drugie: Ukraina, od początku wojny, sama boryka się z deficytem energetycznym, więc sugerowanie, że „nas ratuje”, to zwyczajna nieprawda. Import energii z Ukrainy w praktyce jest marginalny – w 2023 roku Polska sprowadziła z Ukrainy ok. 309 GWh, podczas gdy z Niemiec ponad 8 100 GWh. Różnica mówi sama za siebie. Poland Electrical energy imports by country in 2023 Tak, zdarzają się awaryjne dostawy – np. 2 czerwca 2025 r., kiedy import 200–400 MW pomógł ustabilizować krajową sieć i zapobiec blackoutowi. Ale to właśnie to: mechanizm awaryjny, a nie stały model zasilania - aktywowany sporadycznie, wyłącznie na wniosek operatorów, w ramach uregulowanych procedur. Awaryjny import prądu z Ukrainy. Polska na krawędzi blackoutu Twierdzenie, że Polska „importuje prąd awaryjnie” na co dzień? Nawet nie skomentuję. PS: Nie mówisz wprost, że dzieje się to „codziennie” czy „ciągle”, ale kontekst i ton wypowiedzi sugerują stałość zjawiska. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- To zdanie nie tylko wyczerpuje znamiona ad persona, ale też niebezpiecznie zbliża się do stygmatyzacji osób z niepełnosprawnościami - może warto czasem ugryźć się w klawiaturę, zanim coś przeleje się na ekran? Zarzucanie „antypolskości” w odpowiedzi na dyskusję o podatkach i strukturze budżetu to już klasyka z katalogu emocjonalnych etykietek. Budżet państwa nie składa się wyłącznie z jednego pola transferowego, a jeśli widzisz tylko socjal jako źródło oszczędności, to znaczy, że sam przyjąłeś bardzo selektywny filtr. Czyli: więcej ideologii niż ekonomii. Zgoda, tylko że technologia przyszłości nie działa wstecz. To, że coś może się pojawić, nie jest powodem, żeby stać w miejscu przez dekady. OZE i gaz to realne rozwiązania dostępne teraz, a nie za „może 30 lat”. To akurat samo w sobie brzmi jak argument za - nie przeciwko - inwestycjom. Jeśli przesył nie nadąża, to może pora inwestować w modernizację sieci przesyłowych i lokalne bilansowanie, zamiast rzucać hasła „zakończyć dotowanie”, które nie uwzględniają całego systemu energetycznego? ----------------------------------------------------------------------------- @Badalamann Dzięki za głos - i faktycznie, to już inna liga rozmowy niż zaczepki wyżej. Zgadzam się z Tobą w wielu punktach - szczególnie jeśli chodzi o nadrabianie opóźnień w OZE i realia inwestycyjne. To nie jest wybór ideologiczny, tylko konieczność - zarówno kosztowa (ETS), jak i systemowa (stare bloki węglowe się kończą). Co do farm wiatrowych - masz rację, nie mamy całej Danii do dyspozycji, ale mimo wszystko obszarów z dobrym wiatrem w Polsce nie brakuje (szczególnie północ, część centralnej, a także Bałtyk). Wbrew pozorom, rezerwy są spore, tylko potrzebna jest stabilna legislacja i infrastruktura przesyłowa. Dobrze też, że wspominasz o gazie - bo OZE + gaz to bardzo realistyczny scenariusz na kolejną dekadę. Atom, jak sam napisałeś, będzie raczej uzupełnieniem - i to w optymistycznym scenariuszu, jeśli coś wreszcie ruszy realnie z łopaty. Nie liczyłbym na cud z SMR czy koreańską drugą elektrownią. Działać trzeba tu i teraz. Co do socjalu - masz rację, że zbliżające się wybory oznaczają raczej dalszy populizm, a nie odważne reformy. Ale warto, by w tej rozmowie o kosztach państwa - jak to powiedziałeś - nie wszystko sprowadzało się do socjalu dla imigrantów, bo to de facto mniejszość w budżetowych przepływach. Cięcia muszą być systemowe, a nie wyłącznie polityczne. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Jasne, poradzimy sobie - jak zwykle, tylko szkoda, że zawsze musi to być "damy radę mimo bałaganu", zamiast "rozwiązaliśmy to dobrze i z wyprzedzeniem". Bo tu nie chodzi o to, czy przetrwamy, tylko czy nie zafundujemy sobie zbędnego chaosu przez brak decyzji, który uderzy w urzędy, pracodawców i ludzi chcących po prostu żyć legalnie. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
To nie do końca tak (jeśli się mylę to mnie popraw). Wygaśnięcie specustawy nie oznacza automatycznego nakazu opuszczenia kraju - osoby objęte ochroną czasową (status UKR) mogą dalej legalnie przebywać w Polsce, nawet jeśli już pracują. Dla tych, którzy chcą stabilniejszego statusu - jest opcja ubiegania się o pobyt czasowy, choć nie jest ona obowiązkowa. Nowelizacja planuje ułatwić tę ścieżkę - dzięki specjalnemu trybowi konwersji statusu. Problem nie leży po stronie ukraińskich uchodźców, lecz w logistycznym zatorze administracyjnym. Zawieszone terminy, nierozpoczynane postępowania i długie oczekiwania - to realne wyzwania, które mogą skutkować de facto utratą statusu przez osoby, które chciały go zalegalizować. Jeśli nie zostaną wprowadzone przejściowe rozwiązania - jak przedłużenie ważności PESEL UKR albo uproszczona ścieżka na pobyt tymczasowy - grozi nam nie chaos administracyjny, a efekt „szarej strefy” - nie z winy jednostek, lecz przez niedostosowanie systemu. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@adashi Zgadzam się, że masowe nakazy opuszczenia kraju dla osób, które pracują i są zintegrowane z polskim rynkiem pracy, byłyby nie tylko niepraktyczne, ale i szkodliwe gospodarczo i społecznie. Polska od początku wojny na Ukrainie przyjęła ponad 1,5 miliona osób, a wielu Ukraińców stało się ważnym elementem polskiej siły roboczej, zwłaszcza w sektorach, gdzie brakuje rąk do pracy. Dlatego konieczne jest stworzenie jasnych i uproszczonych ścieżek legalizacji pobytu, aby osoby te mogły normalnie funkcjonować, płacić podatki i korzystać z systemu opieki zdrowotnej. Brak takich procedur mógłby spowodować nieformalną pracę, wykluczenie społeczne i wzrost napięć. Co do ‘końca ukraińskiego Eldorado’ - warto pamiętać, że wiele osób rzeczywiście korzystało z uproszczonych przepisów, ale to nie jest tylko kwestia „darów” czy przywilejów. Ukraińscy pracownicy wnoszą realny wkład do polskiej gospodarki, zwłaszcza w budownictwie, logistyce, rolnictwie i usługach. Wygaszanie specustawy to przede wszystkim próba uregulowania i uporządkowania ich statusu prawnego, a nie zamknięcie granic czy wyrzucenie ludzi na bruk. Oczywiście, rząd musi pilnować, żeby system był sprawiedliwy i nie nadużywany, ale jednocześnie musi pamiętać, że integracja i legalizacja to najlepsza droga, by uniknąć problemów społecznych i ekonomicznych w przyszłości -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@Camis Masz rację, urzędy już teraz ledwo zipią, a przy większej liczbie wniosków może się zrobić jeszcze większy paraliż. Ale to tym bardziej argument, żeby rząd już teraz zapowiedział, co dalej - czy będzie przedłużenie specustawy, czy może jakaś uproszczona ścieżka pobytowa, np. dla osób pracujących. Bo jeśli tego nie zrobią z wyprzedzeniem, to nie tylko urzędy się zapchają - firmy, szkoły, samorządy też zostaną bez jasnych wytycznych i zaczną działać na ślepo. A to idealny przepis na chaos. @Badalamann Jasne, tylko warto rozróżnić: status uchodźcy (w sensie formalnym, przyznany decyzją urzędu ds. cudzoziemców) to jedno, a specustawa, która automatycznie uznaje pobyt za legalny dla Ukraińców od 24.02.2022 - to co innego. Większość osób, które przyjechały po wybuchu wojny, nie ma formalnego statusu uchodźcy, tylko korzysta właśnie z tej specustawy. Jeśli ona wygaśnie i nie zostanie zastąpiona innym rozwiązaniem, to te osoby stracą legalność pobytu, chyba że przejdą przez standardową procedurę (np. pobyt czasowy, karta pobytu itd.) - a z tym, jak już wyżej padło, jest teraz dramatycznie wolno. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Moim zdaniem trzeba podejść do tego racjonalnie. Rozumiem, że specustawa miała charakter tymczasowy i nie da się jej ciągnąć w nieskończoność. Pomoc humanitarna to jedno, ale państwo musi też mieć kontrolę nad sytuacją i jasne kryteria, kto może zostać na dłużej. Z drugiej strony - wiele osób z Ukrainy już się tu realnie zadomowiło: pracują, płacą podatki, ich dzieci chodzą do szkół. Cofnięcie legalnego pobytu z dnia na dzień byłoby nie tylko nieludzkie, ale też zwyczajnie nierozsądne - zwłaszcza dla pracodawców, szkół i lokalnych społeczności. Jeśli nie przedłużenie specustawy, to przynajmniej trzeba im dać jasną i uproszczoną ścieżkę legalizacji pobytu. Inaczej zafundujemy sobie chaos i rosnącą frustrację - po obu stronach. -
Nielegalni imigranci i uchodźcy w UE - temat ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Fatality temat w Dyskusje na tematy różne
@Henryk Nowak Ehh, edytowałeś, więc nie mogę tego zacytować dosłownie - ale w pełni się z Tobą zgadzam, że "ona jest..." i uważam, że osoby promujące taki kierunek są całkowicie oderwane od realiów. Kwestia kulturowa i cywilizacyjna: Polska ma zupełnie inną historię, religię, normy społeczne i poziom integracji niż np. kraje afrykańskie czy inne miejsca z diametralnie różnymi warunkami życia i tradycjami. Próba „wstrzykiwania” ludzi z obcych kultur w dużych liczbach zawsze kończy się konfliktem społecznym, nie integracją. Nawet w krajach Zachodu, gdzie integrację próbuje się prowadzić od dekad, widać rosnące podziały, radykalizację i przemoc. Demografia: Twierdzenie, że „ściągniemy ludzi, to będą pracować na emerytury” to myślenie życzeniowe. W rzeczywistości większość państw z masową imigracją wciąż zmaga się z bezrobociem, napięciami społecznymi i spadkiem poziomu usług publicznych. Do tego integracja kosztuje - język, mieszkania, opieka socjalna, a my już mamy wielką dziurę budżetową. Bezpieczeństwo społeczne i porządek: Przykłady z Francji, Szwecji czy Niemiec mówią same za siebie - getta, przemoc, gangi, zamieszki. Eksperymenty kulturowe na żywym organizmie społeczeństwa kończą się zawsze źle. My nie mamy obecnie zasobów, by utrzymać własny system - a co dopiero zarządzać „importowanym” konfliktem. I na koniec jedno: Jeśli ktoś mi powie, że mam „rasistowskie” poglądy, bo chcę bezpieczeństwa i stabilności we własnym kraju - odpowiem krótko: Czy domaganie się zdrowego rozsądku i ochrony własnego społeczeństwa to rasizm? -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Rozumiem Twoje zdanie, ale kluczowe jest pytanie, jak wykorzystywane są dodatkowe dochody z podatków. Oto kilka przykładów marnotrawienia środków: Biurokracja i administracja publiczna - duża część podatków idzie na utrzymanie administracji, która nie zawsze działa efektywnie. Subsydia dla nierentownych firm - publiczne środki trafiają do firm, które nie są w stanie samodzielnie utrzymać się na rynku. Dotacje na projekty, które nie przynoszą efektów - wiele programów dotacyjnych nie osiąga zamierzonych celów. Niedofinansowanie służby zdrowia i edukacji - środki zamiast na poprawę infrastruktury idą na wysokie wynagrodzenia kierownictwa. Infrastruktura publiczna - kosztowne projekty, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Korupcja i nadużycia w zamówieniach publicznych - fundusze marnotrawione przez nieprzejrzyste przetargi i korupcję. Polityka socjalna i transfery społeczne - transfery, które zamiast wspierać potrzebujących, są nadużywane. Wydatki na reklamę rządową - kosztowne kampanie reklamowe, które nie wnoszą realnej wartości. Dlatego warto domagać się większej przejrzystości w wydatkach publicznych, kontroli nad biurokracją i bardziej odpowiedzialnego inwestowania w przyszłość społeczeństwa. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Świerzyński ma rację - najtańszy prąd z węgla, był w 1987 Tylko potem przyszła rzeczywistość. Może nie każdy pamięta lub warto przypomnieć, jak wtedy to wyglądało (bardzo w skrócie aby nie zanudzić na śmierć). W 1987 roku polska energetyka opierała się niemal wyłącznie na węglu kamiennym i brunatnym, a koszty produkcji energii były niskie, bo: Nie było żadnych kosztów środowiskowych - brak opłat za emisję CO2 i innych zanieczyszczeń, ponieważ nie istniały jeszcze odpowiednie przepisy. Państwo centralnie planowało i dotowało wydobycie oraz produkcję energii, więc nie musiano liczyć pełnych kosztów rynkowych. Elektrownie były stosunkowo nowe i sprawne, co przekładało się na niższe koszty eksploatacji. Co się zmieniło od tamtej pory? Po transformacji w latach 90. skończyły się dotacje i rynek wymusił uwzględnianie wszystkich kosztów - wydobycia, transportu, podatków, inwestycji. Wprowadzono opłaty za emisję CO2 w ramach unijnych regulacji, co znacząco podnosi koszty produkcji energii z węgla. Elektrownie i kopalnie się starzeją i wymagają kosztownych remontów oraz modernizacji. Wydobycie węgla stało się droższe ze względu na wyczerpywanie łatwo dostępnych złóż, rosnące koszty pracy, transportu, bezpieczeństwa, a także presję ze strony związków zawodowych (które negocjują lepsze warunki i płace dla pracowników) oraz wymogi społeczne (normy środowiskowe i oczekiwania dotyczące ochrony zdrowia i środowiska). Wiele kopalni utrzymuje się dzięki dotacjom z budżetu państwa, które mają na celu przede wszystkim zabezpieczenie miejsc pracy i stabilność energetyczną, co jednak podnosi realne koszty funkcjonowania branży. Do tego dochodzi konkurencja ze strony coraz tańszych OZE, które dzięki niższym kosztom operacyjnym i subsydiowaniu mogą oferować energię taniej niż węgiel. Podsumowując: węgiel w 1987 roku był tani, bo nie musiał „płacić” za zanieczyszczenia, był dotowany, a elektrownie były nowe i efektywne. Dziś koszt jego produkcji jest dużo wyższy i nie jest najtańszą opcją na rynku. Kto twierdzi, że „węgiel jest najtańszy”, często nie zna obecnych realiów ekonomicznych i ekologicznych albo po prostu żyje przeszłością. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@LeBomB Masz rację - czasowo to faktycznie marginalna sprawa: kilka minut rano i wieczorem, tylko przy bezchmurnym niebie, tylko gdy Słońce jest niemal dokładnie na linii. Nie kwestionuję - sam cień nie jest technicznym problemem, szczególnie przy dobrze dobranej lokalizacji. Ale zauważ, że czasem temat wraca nie ze względu na realne zagrożenie, tylko przez tzw. efekt stroboskopowy (migotanie cienia na oknie), który niektórych ludzi irytuje psychicznie, nawet jeśli trwa chwilę. Więc pełna zgoda - to nie powinien być główny argument przeciw wiatrakom, ale czasem warto mieć świadomość, że temat „cienia” bywa używany bardziej jako pretekst społeczny niż fizyczna przeszkoda. @ITHardwareGPT Only tan can save the shadow realm. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@ITHardwareGPT Dzięki, dokładnie tak - u mnie „kąt padania” = elewacja Słońca nad horyzontem (α). Czyli operuję wzorem: L = H / tan(α) A nie przez żadne sinusy (choć już się zastanawiałem, czy nie podzielić przez cosinus, żeby cień poszedł pod górkę). Zgadzam się - doprecyzowanie pojęć kluczowe, bo inaczej łatwo o zamieszanie. Kąt zenitalny (Z = 90° − α) daje dokładnie to samo, tylko inny zapis: L = H · tan(Z) Spokojnie - jeszcze nie dzielę przez sinus, ale kto wie, co będzie po północy. @ryba Haha, dokładnie - nie bez powodu cień wiatraka nie wyżera trawy na łące To nie jest ostra kreska jak od lampy punktowej, tylko bardziej rozmyta strefa: blisko podstawy masz jeszcze względnie wyraźny cień (umbra), ale dalej to już głównie penumbra – czyli taki „półcień z klimatem”, przy 500 m i kącie 1,7° to cień jest długi, ale bardzo miękki i szybko się rozprasza. No i oczywiście tylko przez kilka minut dziennie - i tylko jeśli akurat Słońce stoi idealnie w osi. Więc spokojnie - demon nie zabija, najwyżej chwilę przeszkadza w złapaniu zasięgu WiFi -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@LeBomB Dla elektrowni wiatrowej o wysokości 150 m i kącie padania Słońca 15°, długość cienia to: L = H / tan(α) L = 150 / tan(15°) ≈ 150 / 0.2679 ≈ 560 m Ten kalkulatorek z darekk.com jest ok - ale nie wylicza długości cienia, tylko kąt padania promieni słonecznych. A długość cienia to po prostu: cień = wysokość / tan(kąt padania) Długość cienia = wysokość / tan(α) α - kąt elewacji Słońca nad horyzontem (czyli jego „wysokość na niebie”) (alternatywnie: L = H · tan(Z), gdzie Z = 90° − α, czyli kąt zenitalny) @ITHardwareGPT Sprawdź czy nie pisze bzdur tutaj i mój post wcześniej, jestem tak zmęczony że oczy dosłownie mi się zamykają, a mózg ledwo pracuje. @Kris194 Cień przy tak niskim kącie Słońca (~1,7°), będzie bardzo długi, ale też rozmyty i zniekształcony z powodu: rozpraszania atmosferycznego, refrakcji, częściowego zasłaniania tylko części tarczy słonecznej (nie jest to punktowe źródło światła). Więc ten cień nie będzie „ostry” jak laser - raczej rozciągnięty, stopniowo z ciemniejącą strefą. Do tego dojdzie jeszcze efekt penumbry i umbry, czyli cień częściowy i całkowity. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
Yahoo86 odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
@Henryk Nowak Tak jak pisał @adashi, pod warunkiem bardzo niskiego kąta padania Słońca (~1,72°). L = H / tan(α) gdzie: H = 15 m L = 500 m α = arctan(H / L) = arctan(15 / 500) ≈ 1,72° Jeśli Słońce jest tylko ~1,72° nad horyzontem, to cień 15-metrowego wiatraka może sięgnąć aż 500 metrów długości. Taka sytuacja ma miejsce tylko przez kilka minut dziennie - o wschodzie lub zachodzie słońca. Jak ktoś się nudzi to może sprawdzić. Poniżej przybliżone czasy, kiedy Słońce ma kąt ~1,7° nad horyzontem: Dla dnia 21 marca - równonoc wiosenna: Lokalizacja | Wschód Słońca | Czas kąta 1,7° rano | Zachód Słońca | Czas kąta 1,7° wieczorem ------------------------------------------------------------------------------------------ Gdańsk 05:44 ok. 05:47-05:48 17:53 ok. 17:49-17:50 Warszawa 05:50 ok. 05:53-05:54 18:00 ok. 17:56-17:57 Kraków 05:56 ok. 05:59-06:00 18:06 ok. 18:02-18:03 Rzeszów 05:54 ok. 05:57-05:58 18:05 ok. 18:01-18:02 Wrocław 06:01 ok. 06:04-06:05 18:12 ok. 18:08-18:09 Dla dnia 23 września - równonoc jesienna: Lokalizacja | Wschód Słońca | Czas kąta 1,7° rano | Zachód Słońca | Czas kąta 1,7° wieczorem ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Gdańsk 06:33 ok. 06:36-06:37 18:41 ok. 18:37-18:38 Warszawa 06:37 ok. 06:40-06:41 18:45 ok. 18:41-18:42 Kraków 06:43 ok. 06:46-06:47 18:50 ok. 18:46-18:47 Rzeszów 06:41 ok. 06:44-06:45 18:49 ok. 18:45-18:46 Wrocław 06:50 ok. 06:53-06:54 18:58 ok. 18:54-18:55 Solar zenith angle Sunrise equation SunEarthTools.com Sunrise and Sunset Calculator SunCalc -
Górniczy związkowcy straszą rząd. „Będą płonąć ulice” Paradoksalnie - im głośniejszy krzyk związków, tym lepiej. Bo to właśnie przez sztuczne utrzymywanie górnictwa płacimy dziś jedne z najwyższych rachunków w Europie. Powyższe dało mi do myślenia, co by było gdyby, Scenariusz: całkowity strajk w energetyce - co się dzieje i kiedy? Celem jest zrozumienie, jak kruchy jest system, na którym opiera się codzienne życie każdego z nas. Kto strajkuje, zakładamy, że z pracy wycofują się: pracownicy elektrowni (węglowych, gazowych, OZE, wodnych), dyspozytorzy PSE i OSD (czyli zarządzanie siecią KSE), technicy, operatorzy, elektromonterzy (utrzymanie infrastruktury), służby zabezpieczeń, automatyków, służby reagowania. ETAP 1 - Pierwsze 2-4 godziny System KSE działa jeszcze, bo działa na automatach i bieżącej inercji sieci. Rezerwy wirujące podtrzymują stabilność napięcia i częstotliwości. Elektrownie dalej produkują energię, ale nikt już nie zarządza ich synchronizacją, rozdziałem mocy, ani reakcją na awarie czy nadprodukcję. Co może się wydarzyć: Jeśli dojdzie do większej nierównowagi podaży/popytu - sieć może się rozregulować. Wystarczą 2-3 niezsynchronizowane reakcje (np. duży spadek częstotliwości, zanik napięcia) - i zaczynają działać zabezpieczenia automatyczne - stopniowe wyłączanie bloków (tzw. kaskada awaryjna). ETAP 2 - Po 4-8 godzinach Zaczynają się lokalne blackouty - głównie w aglomeracjach (Warszawa, Śląsk, Trójmiasto, Kraków), gdzie zapotrzebowanie jest największe i wymaga ciągłego balansowania. Jeśli nie ma nikogo przy sterowaniu i dyspozycji - rozpoczyna się kaskadowy zanik napięcia. Elektrownie OZE (PV, wiatr) - bez sterowania, SCADA, komunikacji - również się odłączają. Sieć staje się niestabilna. ETAP 3 - 12-24 godziny od początku strajku W całym kraju dochodzi do rozległego blackoutu, zatrzymują się: Stacje transformatorowe Systemy automatyki przemysłowej Ruch kolejowy (trakcja, sygnalizacja) Stacje benzynowe (brak zasilania do pomp) Telekomunikacja zaczyna tracić zasilanie (po wyczerpaniu UPS/agregatów) Elektrownie, które przestały pracować, nie mogą się same uruchomić (systemy nie działają). ETAP 4 - 24-48 godzin i dalej Brak zasilania w całym kraju. Nawet jeśli prąd „jest” lokalnie - nie ma kto go dystrybuować. Start KSE od zera to proces, który może trwać od 48 godzin do kilku dni, i wymaga: fizycznego dostępu i obecności przeszkolonych techników, synchronizacji regionalnych wysp energetycznych, działania minimum jednej elektrowni zdolnej do pracy „z zimnego startu”. Co może pójść najgorzej? Elektrownie mogą doznać uszkodzeń bloków, jeśli automatyka zawiedzie. Systemy wodociągowe, kanalizacja, chłodnie - bez zasilania. Szpitale działają na agregatach, ale tylko kilka-kilkanaście godzin/dni. Chaos informacyjny, panika, niedobory paliwa, zakłócenia logistyki, cyberataki mogą pojawić się jako wtórny efekt. Wnioski: Strajk całej kadry technicznej energetyki = blackout w max. 12-24h Polska nie ma pełnej zdolności do automatycznego startu bez ludzi. System energetyczny jest wysoko zautomatyzowany, ale nie samowystarczalny. Kluczowe są kompetencje ludzi - i nie da się ich „kliknąć zdalnie”. Unia Europejska na ratunek, czyli wysłanie personelu do Polski w przypadku ogólnokrajowego strajku. 1. Technicznie - w bardzo ograniczonym zakresie, raczej NIE Systemy energetyczne krajów UE są zintegrowane, ale operacyjne zarządzanie (czyli: kto co włącza/wyłącza, kto synchronizuje bloki, kto reguluje napięcia) należy do krajowych operatorów - w Polsce to PSE i OSD. Wysłanie techników lub operatorów z innego kraju wymagałoby uprzedniego przeszkolenia na konkretnym sprzęcie, znajomości lokalnych procedur i dostępu do systemów sterowania (SCADA, EMS, rozdzielnie WN, dyspozytornie). Nawet jeśli Niemcy czy Francja mają świetnych specjalistów - nie wejdą tak po prostu do elektrowni w Bełchatowie czy Kozienic i nie włączą bloków. Potrzebny jest personel znający konkretne instalacje. 2. Prawnie - to bardzo trudne (ale teoretycznie możliwe) UE może udzielić wsparcia, ale tylko na wniosek kraju członkowskiego - np. po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. W takim przypadku możliwa jest pomoc w ramach: ERCC - Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego UE, działające w ramach Mechanizmu Ochrony Ludności. Odpowiada za szybką reakcję na sytuacje nadzwyczajne w Europie i poza nią. rescEU - Część Mechanizmu Ochrony Ludności UE, obejmuje strategiczne rezerwy sprzętu (np. agregaty prądotwórcze, sprzęt medyczny, cysterny z wodą) dostępne dla państw członkowskich w razie kryzysu. ENTSO-E - Zrzeszenie europejskich OSP, np. PSE (Polska), 50Hertz (Niemcy), RTE (Francja). Koordynuje pracę sieci elektroenergetycznych w Europie. Ale: to nie oznacza wysłania techników do obsługi polskiego systemu. To wsparcie strategiczne, nie operacyjne. 3. Realnie - Unia mogłaby pomóc w inny sposób: Zasilanie awaryjne z zagranicy przez połączenia transgraniczne (z Niemiec, Czech, Słowacji, Litwy) - jeśli system będzie w stanie je przyjąć fizycznie przez dłuższy czas. Wsparcie sprzętowe - agregaty, urządzenia do startu, transformatory mobilne. Pomoc wojskowa lub ochronna - np. w ochronie obiektów krytycznych, ale to już ekstremum. Problem kluczowy: brak ludzi = brak restartu Nawet najlepszy sprzęt nic nie da, jeśli nikt nie obsłuży rozdzielni, nie zsynchronizuje bloków, nie wykona procedur startowych. Nie da się „ściągnąć” z zagranicy ludzi, którzy „od ręki” ogarną KSE - to zbyt złożony system, z wieloma lokalnymi różnicami, procedurami, przepisami prawa energetycznego. Jeśli ktoś ma pytania lub chce podyskutować - zapraszam, póki czas pozwala. Od poniedziałku zaczynam nowy, wymagający projekt, więc na dłuższe analizy może chwilowo zabraknąć czasu.
-
@Kris194 Dzięki, miło to przeczytać. Co do pytania - tak, przesunięcie kadry po odpowiednim przeszkoleniu mogłoby sporo dać, szczególnie w kontekście uzupełniania deficytów na styku techniki i systemów IT/OT (np. SCADA, AMI, sterowanie rozproszone OZE, pomiary bilansujące itp.). Ale z osobistej praktyki i obserwacji - to nie jest szybki proces i ma kilka warstw: 1. Bariery techniczne i mentalne Nie każda osoba z „tradycyjnej” energetyki ma gotowość wejścia w nowe technologie (np. IoT, systemy telemetryczne, komunikacja LoRa, diagnostyka sieci). Nawet jeśli mają uprawnienia, to czasem brakuje elastyczności lub motywacji. 2. Dostosowanie kompetencji do zadań Dobrze sprawdzają się modele mieszane: Monter z doświadczeniem + młodszy tech z kompetencją cyfrową Starszy brygadzista jako mentor w terenie + młody planista z zapleczem analitycznym 3. Realne przesunięcia - tylko przy zachętach Bez mechanizmu wsparcia (szkoleń, certyfikatów, dodatków za nowe zadania) ludzie zostają przy tym, co znają. Przesunięcia działają lepiej, jeśli: Są osadzone w projektach (np. wdrażanie AMI/OZE w danym regionie) Awans poziomy uzupełniają benefitami, by utrzymać motywację i rozwój Mają wsparcie pracodawcy (np. sfinansowane SEP, GWO, SCADA etc.) 4. Ściana - jak napisałeś - to nie tylko sprzęt Czasem barierą nie jest brak urządzeń, a ograniczenia systemowe: Przestarzałe procedury w OSD Brak narzędzi IT do zarządzania danymi z sieci Brak standaryzacji pomiędzy systemami Podsumowując: samo przesunięcie ludzi do bardziej zaawansowanych zadań to za mało. Potrzebne są konkretne szkolenia, motywacja, sensowna struktura wsparcia i realna zmiana kultury technicznej w firmach/osd. Bez tego stoimy w miejscu, nawet jak mamy ludzi „na papierze”.
-
@Kris194 - mam nadzieję że przeczytasz do końca 1. Legalna i bezpieczna wymiana liczników energii elektrycznej w Polsce. Uprawnienia SEP G1 (do 1kV) - są absolutnie wystarczające do prac eksploatacyjnych przy instalacjach elektrycznych, w tym przyłączenia czy wymiany liczników. Dodatkowe przeszkolenie z procedur operatora systemu dystrybucyjnego (OSD), np. PGE, Tauron itd. - to już kwestie proceduralne, nieformalne, ale wymagane w praktyce przy współpracy z daną spółką. Dla liczników zdalnych (AMi) przydatna może być wiedza z zakresu komunikacji LoRa / LoRaWAN, NB-IoT, LTE-M, PLC, GSM/2G/3G <--zastępowane, ale to można doszkolić osobno. 2. Ocena pomysłu: Szkolenie obecnych monterów i rekrutacja z innych branż. Zalety: Obniżenie kosztów: Wyszkolenie technika z branży pokrewnej może być tańsze niż zatrudnianie wysoko wykwalifikowanego inżyniera. Krótszy czas wdrożenia: Prace przy licznikach to prace powtarzalne i procedurowe - idealne dla techników z podstawowym przygotowaniem. Szybka skalowalność: Można tworzyć zespoły mobilne na dużą skalę (np. dla kampanii masowej wymiany liczników). Możliwość zatrudnienia zewnętrznych ekip: Nawet osoby z uprawnieniami SEP z innych branż (np. fotowoltaika) mogą się szybko przebranżowić. Wady / Ryzyka: Ryzyko błędów: Przy braku odpowiedniego przeszkolenia z procedur OSD mogą wystąpić nieprawidłowości przy montażu - np. błędne zaadresowanie licznika, zły wybór taryfy, nieprawidłowe podłączenie przewodów fazowych. Odpowiedzialność prawna: Licznik to urządzenie rozliczeniowe, więc błędna instalacja może skutkować stratami dla operatora i konsekwencjami prawnymi. Wymagana certyfikacja/akredytacja: Niekiedy operator wymaga, aby prace wykonywała firma z certyfikatem ISO lub wpisem do rejestru kwalifikowanych wykonawców. Logistyka i systemy IT: Wymiana liczników wiąże się z obsługą systemów informatycznych OSD - tu potrzebne jest przeszkolenie praktyczne. 3. Czy to ma sens? Tak - pod warunkiem: Że zbudujesz własne struktury szkoleniowe lub współpracujesz z akredytowanym ośrodkiem. Że zatrudnieni monterzy zostaną wyposażeni w odpowiedni sprzęt, przeszkolenie i dostęp do procedur OSD. Że zapewnisz kontrolę jakości i odpowiedzialność za ewentualne błędy (np. przez doświadczonego koordynatora / inżyniera nadzorującego). Że Twoja firma/ludzie zostaną dopuszczeni przez operatora systemu dystrybucyjnego. 4. Potencjalny model działania: Rekrutacja techników z SEP G1 - np. z branży fotowoltaiki, automatyki, budowlanki. Szkolenie z procedur montażu liczników (wewnętrzne + certyfikacja OSD). Wyposażenie ekip w podstawowe narzędzia (w tym kontrolery parametrów sieci, komputer z dostępem do systemu OSD). Rozliczanie prac za sztukę lub według harmonogramu rejonowego. 5. Potencjalni klienci: Operatorzy OSD (PGE, Tauron, Enea, Energa) - outsourcing licznikowy. Gminy i spółdzielnie mieszkaniowe - wymiana liczników głównych. Przemysł / logistyka - wdrażanie zdalnych systemów pomiarowych energii. Firmy zarządzające energią (ESCO) - podliczniki, automatyka rozliczeniowa. 6. Skąd brać ludzi: Branże pokrewne (z doświadczeniem technicznym) Instalatorzy systemów CCTV / alarmów / automatyki budynkowej (BMS) - znają instalacje, potrafią prowadzić kable, montować urządzenia, często mają już SEP G1. Technicy serwisu RTV / AGD - mają zdolności manualne, doświadczenie w pracy z elektroniką i narzędziami. Technicy z branży fotowoltaicznej - często mają SEP G1 i pracują z instalacjami elektrycznymi. Elektrycy budowlani - nawet bez uprawnień SEP, ale z doświadczeniem w montażu instalacji NN. Monterzy klimatyzacji / wentylacji - przyzwyczajeni do pracy w trudnych warunkach, często mają podstawowe rozeznanie w elektryce. Technicy automatyk / mechatronik - znają sterowanie, często potrafią konfigurować urządzenia. Absolwenci / uczniowie techników i szkół branżowych Technikum elektryczne / elektroniczne / mechatroniczne - młodzi ludzie często mają SEP G1 i szukają pracy w zawodzie. Szkoły policealne (kierunki techniczne) - technicy po kursach zawodowych. Branże do przebranżowienia (z potencjałem, ale wymagają szkoleń) Pracownicy produkcji w firmach elektronicznych - są zdyscyplinowani i mają zdolności manualne. Kurierzy / serwisanci terenowi - przyzwyczajeni do pracy mobilnej i zarządzania czasem. Byli wojskowi / służby mundurowe z technicznym przygotowaniem - odpowiedzialność, dyscyplina, często techniczne wykształcenie. Ukraińscy pracownicy z branży budowlanej / technicznej - wielu z nich ma kompetencje, które można wykorzystać po dostosowaniu do polskich przepisów.
-
@Badalamann - warto było dodać konkretne przykłady działań, które już są prowadzone: Program „Wiatr - Kopalnia Możliwości” Organizowany przez EDF Renewables Polska we współpracy z Vulcan Training & Consultancy oraz SRK: Szkolenie trwa 3 tygodnie, jest bezpłatne dla górników i kończy się uzyskaniem certyfikatu GWO (Global Wind Organisation) – uznawanego międzynarodowo. W czwartej edycji przeszkolono 10 uczestników - wszyscy ukończyli kurs i otrzymali oferty pracy. Do tej pory kilkudziesięciu górników odbyło szkolenie, a kilkunastu już pracuje w sektorze OZE - jako technicy, serwisanci turbin wiatrowych itp. Górnicy przechodzą do branży OZE. Energetyka wiatrowa daje im nową przyszłość Przekwalifikowanie górników na techników turbin wiatrowych – nowa ścieżka kariery w OZE Pierwsi górnicy podjęli pracę w zawodzie technika turbin wiatrowych First miners took up jobs as wind turbine technicians, thanks to participation in ‘Wind – Mine of Opportunity’ training programme Stała struktura wsparcia Program wspierają rząd (poprzez SRK), firmy szkoleniowe i podmioty z branży energetycznej - w ramach sprawiedliwej transformacji. Regiony pokopalniane (np. Śląsk) korzystają ze środków Just Transition Fund (ponad 2 mld euro) na takie właśnie inicjatywy. EDF i Vulcan planują wieloletnią współpracę szkoleniową. EDF Renewables Polska and training company Vulcan together with the SRK are beginning a multi-year cooperation Society Watch: Poland tries to learn lesson from the past as it seeks to power past coal Od siebie chciałbym dodać kwestię przebranżowienia górników (rodzaj pracy, fizycznych wymagań, zdolności poznawczych i motywacji danej osoby): Dla prac technicznych w OZE (np. serwis turbin, montaż PV, automatyka). Praktyczny górny limit to: 50-55 lat, dlaczego? Praca często fizyczna i na wysokości (np. turbiny wiatrowe). Wymaga dobrej kondycji, mobilności i szybkiego przyswajania nowej wiedzy (np. certyfikaty GWO, SEP, szkolenia BHP). Firmy często wolą inwestować w osoby, które będą pracować jeszcze 10-15 lat. Dla zawodów mniej fizycznych (np. operatorzy systemów, technicy, obsługa rozdzielni, planowanie sieci). Wiek do 55-58 lat może być jeszcze realny, pod warunkiem że taka osoba ma: Podstawy techniczne Chęć do nauki np. systemów komputerowych Dobry stan zdrowia psychicznego i fizycznego Dla osób powyżej 58-60 roku życia. Przekwalifikowanie będzie znacznie trudniejsze (choć nie niemożliwe), przeszkody: Bliskość wieku emerytalnego Mniejsza elastyczność poznawcza Mniejsza gotowość firm do inwestycji szkoleniowych Podsumowanie praktyczne (wiek - szanse na przekwalifikowanie - uwagi): <45 - Bardzo duże - idealny kandydat 45-50 - Duże - jeśli sprawny fizycznie 50-55 - Średnie do dobrych - zależy od motywacji i zdrowia 55-58 - Niskie, ale możliwe - raczej prace mniej fizyczne >58 - Minimalne - głównie administracja lub doradztwo
-
@kalderon Problem w tym, że władza od lat bardziej blokuje, niż tworzy sensowne rozwiązania. OZE to przecież temat, który powinien być poza politycznymi przepychankami - a mimo to nieustannie jest wykorzystywany jako narzędzie partyjnej propagandy. Nie wiem, czy da się przebić tę ścianę interesów i krótkowzroczności bez zmiany całego systemu - od kultury politycznej, przez ordynację wyborczą, po sposób podejmowania decyzji w Sejmie i rządzie. Może osobne ścieżki legislacyjne to dobry kierunek, ale pytanie, czy ktokolwiek na naszej scenie politycznej naprawdę ma na to wolę.
-
@GordonLameman Pewnie - w tej chwili nikt w polityce nie jest bez winy. Ale to nie znaczy, że społeczeństwo ma całkowicie pogodzić się z tym, że standardy już na zawsze mają być niskie, bo „przeciwnik to wykorzysta”. To dokładnie ten sposób myślenia („bo PiS / bo KO”) trzyma nas od lat w permanentnym klinczu i braku zaufania do procesu legislacyjnego. A potem ludzie nie wiedzą, czy prezydent zawetował ochronę odbiorców, czy blokadę OZE, czy coś jeszcze innego - bo wszystko wpakowane razem, bez ładu. Rozdzielenie tematów to nie utopia - to po prostu logiczne zarządzanie ryzykiem politycznym. Nawet jeśli żadna partia nie ma ochoty podnosić poprzeczki, to nie znaczy, że nie należy tego od nich wymagać.
-
@GordonLameman dzięki za przytoczenie konkretnego fragmentu. Owszem - ustawa z mrożeniem cen nie jest kompletną „wrzutką z dupy” i sama w sobie może być uzasadniona. Tyle że połączenie jej z ustawą wiatrakową powoduje właśnie efekt pakietu, w którym całe rozwiązanie może zostać zablokowane przez polityczne veto. Rozdzielenie nie musi oznaczać zwiększonego chaosu legislacyjnego - można przygotować osobne ścieżki legislacyjne: krótkoterminowa ustawa dotycząca taryf i ochrony odbiorców (zakres socjalno-rynkowy), osobny projekt OZE, skoncentrowany na infrastrukturze, inwestycjach i liberalizacji. To pozwala prezydentowi (lub Sejmowi) głosować nad konkretnymi rozwiązaniami, a nie całym pakietem. No i tak, to wymaga więcej pracy, ale w moim odczuciu takie „rozbicie” działa na korzyść przejrzystości i realnych rozwiązań, a nie tylko politycznej kandydatury. Ty patrzysz z punktu widzenia polityczno-technicznego realizmu: „tak się to robi, nawet jeśli nieidealnie. Ja z perspektywy jakości procesu i przejrzystości: „tak nie powinno się tego robić, jeśli mamy budować lepsze standardy".
-
@lukadd Dokładnie, to sedno problemu. Utrzymanie przystępnych cen energii to priorytet, ale równie istotny jest rozwój energetyki, który te ceny utrzyma w przyszłości. Bez inwestycji w OZE i modernizację sieci nie ma trwałej stabilności, a tym samym - nie ma szans na stabilny rachunek. Potrzeba tutaj rozdzielenia dyskusji: krótkoterminowa taryfa dla obywateli i równoległy plan działania dla przyszłości - to jest droga do zrównoważenia interesów.
