Skocz do zawartości

Yahoo86

Użytkownik
  • Postów

    407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yahoo86

  1. @Sidr @Karister Taka moja uwaga - mówimy tu o monitorach bliskiego pola, czyli konstrukcjach przeznaczonych do odsłuchu z bardzo niewielkiej odległości. One nie są projektowane po to, by „napompować pokój” basem jak kolumny stereo w salonie. Grają głównie dźwiękiem bezpośrednim i ograniczają wpływ pomieszczenia, ale też z założenia nie schodzą nisko w paśmie. Porównywanie ich do kolumn to trochę jak porównywać mikroskop do lornetki - inne narzędzia, inne cele.
  2. @kubikolos Dzięki za doprecyzowanie - szczerze to doceniam, bo z kontekstu mogło rzeczywiście wybrzmieć inaczej, a ja odebrałem to jako wrzutkę w moją stronę. Zgadzam się - artykuł poglądowy nie musi być kompletny, ale warto mieć świadomość, że niektóre jego skróty mogą się rozjechać z rzeczywistością, jeśli ktoś potraktuje go zbyt dosłownie. I właśnie dlatego uzupełnienia, jak sam piszesz, mają sens. Fajnie że możemy to oddzielić od reszty tego hałasu w wątku.
  3. Skoro zarzucasz mi nadinterpretację, to OK - możemy się różnić w odbiorze tonu i treści. Natomiast moją intencją od początku było uzupełnienie uproszczonego przekazu artykułu o kontekst, który dla wielu inwestorów czy projektantów może być istotny - zwłaszcza że wymagania będą miały realne konsekwencje przy odbiorach czy planowaniu kosztów. Jeśli uważasz, że wszystko zostało tam trafnie opisane i nie ma czego dodawać - w porządku. Ja po prostu uważam, że warto nie mylić popularyzacji z pomijaniem ważnych rzeczy. Rozczaruję Cię, ale nigdy nie miałem konta w żadnych mediach społecznościowych - jak ktoś wrzuci linka, to czasem zajrzę, i tyle.
  4. @kubikolos Jeśli ktoś widzi próbę wyjaśnienia złożonych przepisów jako „fikolki” albo „propagandę”, to chyba naprawdę trudno będzie mu kiedyś ogarnąć ich praktyczne skutki, gdy pojawią się problemy na etapie odbioru budynku. Tak - artykuł jest uproszczony i właśnie dlatego warto go uzupełniać, a nie robić z siebie bohatera, że „przeciętny odbiorca nie musi wiedzieć”. To nie jest opowieść z TikToka, tylko rzeczywistość, którą za chwilę regulacje prawne wymuszą z kosztami, obowiązkami i odpowiedzialnością włącznie. @Bono_UG Celnie zauważyłeś i masz rację - to był skrót myślowy z mojej strony. Budynek zeroemisyjny wg EPBD nie musi koniecznie sam produkować energii. Chodzi o to, by jego operacyjne zużycie energii wiązało się z zerową emisją CO2 - co może być realizowane m.in. przez: lokalną produkcję (PV, solary, pompy ciepła), zakup energii z certyfikowanych źródeł zeroemisyjnych, wysoką efektywność energetyczną (konstrukcje pasywne, nZEB), integrację z systemem energetycznym, który sam staje się coraz bardziej "zielony". To oznacza, że nie zawsze musi być PV na dachu, ale w praktyce często jest to jedno z niewielu realnych rozwiązań, zwłaszcza w przypadku zabudowy jednorodzinnej lub małej wielorodzinnej.
  5. Zamiast wejść w dyskusję o rozwiązaniach, odbijasz piłkę ironicznym komentarzem, unikając merytoryki. Właśnie dlatego, że jedno nie powinno wykluczać drugiego - potrzebna jest sensowna równowaga między wymaganiami a wykonalnością techniczną i ekonomiczną. Jeśli ktoś w UE miałby rzeczywiście sprawdzać sprawność PV, to akurat dobrze - bo to oznacza, że skupiamy się na efektach, a nie tylko na „sztuce dla sztuki”. A co do sprzedaży PV - wielu instalatorów i firm w Polsce przez lata korzystało z wysokiego popytu, dotacji (np. „Mój Prąd”) i niskiej świadomości klientów. Efekty? Marże rzędu 40–70% nie były rzadkością, Klienci często płacili 10–15 tys. zł więcej niż realnie warte były komponenty i robocizna, Sprzedaż pakietowa („darmowy” audyt, falownik + magazyn + pompa itd.) maskowała faktyczny koszt instalacji, Często pomijano rzeczywiste zapotrzebowanie budynku, skupiając się na „maksymalnym dofinansowaniu”. Unia nie mówi: „kup panel, nieważne jak działa” – tylko: „budynek ma produkować energię w sposób efektywny”. A to oznacza: Dobór systemu do rzeczywistych potrzeb energetycznych, Uwzględnienie warunków lokalnych, Realną sprawność systemu, a nie tylko spełnienie formalnego wymogu. Jeśli rynek PV będzie dalej opierał się na sztucznie pompowanym popycie, dotacjach i zawyżonych cenach, to wchodzenie z takim podejściem w wymogi EPBD może się źle skończyć - bo UE może zacząć wymagać realnych dowodów na sprawność i uzasadnienie techniczne, a nie tylko: „bo jest PV”.
  6. @Karro Świadectwa energetyczne nie są dane raz na zawsze i będą podlegać aktualizacjom wraz z postępem technologicznym i zmianami przepisów. Dlatego tym bardziej warto podchodzić do tematu z otwartością i dbałością o praktyczne rozwiązania, a nie tylko teoretyczne dywagacje. Podsumowując - niezależnie od szczegółów, priorytetem powinna być efektywna produkcja energii OZE oraz modernizacja sieci, które pozwolą tę energię realnie wykorzystać. Chętnie usłyszę konkretne propozycje, jak w obecnych warunkach można te cele najlepiej osiągnąć.
  7. @Karro Największym wyzwaniem i prawdziwym priorytetem, powinna być modernizacja i rozbudowa sieci przesyłowej oraz dystrybucyjnej, która jest zaniedbywana od lat. Bez tego nawet najbardziej ambitne cele OZE będą traciły sens. No jasne - najlepiej sprowadzić dyskusję do „UE ci coś poserwuje” i udawać, że temat załatwiony. Tylko że budynki nadal będą musiały spełniać konkretne wymagania, a projektanci nadal będą musieli szukać realnych rozwiązań - nie ogólników z komentarzy. Co do dachu i styropianu - właśnie dlatego trzeba myśleć o efektywności w kontekście konkretnych warunków, a nie w oderwaniu od nich. I na tym polega sens tej dyskusji.
  8. @LeBomB Mój punkt dotyczył raczej tego, że unijne przepisy (jak EPBD) nie narzucają formy instalacji, ale wymagają osiągnięcia konkretnego efektu. I tu pojawia się pytanie, w jaki sposób nasze krajowe regulacje dostosują się do tego celu, nie wprowadzając przy tym sztucznych ograniczeń. Nie chodzi więc o to, że tylko dach = odbiór, ale że liczy się skuteczność, a w wielu przypadkach dach może być jedynym realnym miejscem aby ją osiągnąć.
  9. Rozumiem sceptycyzm - państwo potrafi zaskoczyć absurdalnymi przepisami, ale to nie zmienia faktu, że PV i magazyn dają dziś realne oszczędności. Nawet jeśli nie pełną niezależność, to mniejszy rachunek za prąd to konkret, niezależnie od polityki. A spółki Skarbu Państwa? Temat rzeka - ale likwidować to łatwo powiedzieć, trudniej przeprowadzić, zwłaszcza przy obecnym bałaganie. Potem i tak się okazuje, że ktoś „zastępuje” stare układy nowymi. Modlitwa to może być jedyna strategia, skoro modernizacja sieci wlecze się jak ślimak. Bez sensownego planu rozbudowy sieci i magazynów to się skończy blackoutem, a nie zieloną rewolucją Samo stwierdzenie, że montaż PV na gruncie jest „bezpieczniejszy”, nie wystarczy, by Polska mogła swobodnie zignorować unijne wymogi. Dyrektywa EPBD nie narzuca dokładnej formy instalacji (np. tylko na dachu), ale wymaga osiągnięcia konkretnego celu - realnej produkcji energii z OZE na poziomie budynku. Jeśli dach to jedyne miejsce, gdzie taka produkcja jest możliwa lub opłacalna, to przeniesienie obowiązku na grunt będzie trudne do uzasadnienia, szczególnie w gęstej zabudowie. UE patrzy na efektywność i wykonalność, nie tylko na preferencje lokalnych przepisów. Wracając na moment do EPBD 2024/1275 – Art. 2(22) - mowa tam o tzw. „ważniejszej renowacji”, czyli sytuacji, w której: a) całkowity koszt prac renowacyjnych związanych z przegrodami zewnętrznymi lub systemami technicznymi przekracza 25% wartości budynku (bez gruntu), lub b) modernizowana jest więcej niż 25% powierzchni przegród zewnętrznych. Państwa członkowskie mogą wybrać jedną z tych definicji (a lub b), co oznacza, że próg uznania renowacji za „ważniejszą” może być stosunkowo niski. W praktyce oznacza to, że większość pełnych termomodernizacji - np. ocieplenie całej elewacji bloku lub domu, będzie kwalifikować się jako ważniejsza renowacja. To z kolei może uruchomić obowiązek spełnienia określonych wymagań energetycznych, a także - jeśli będzie to technicznie i ekonomicznie wykonalne - zastosowania odnawialnych źródeł energii (np. instalacji PV). Dotyczy to potencjalnie większości budynków mieszkalnych poddawanych pełnej modernizacji. Dla części domów, wspólnot czy spółdzielni może to oznaczać poważne obciążenie finansowe - a w skrajnych przypadkach wręcz „gwóźdź do trumny” dla planów modernizacyjnych.
  10. @adashi W pełni się zgadzam, rynek i tak będzie się rozwijał, bo zapotrzebowanie na magazyny energii raczej nie zniknie, szczególnie przy rosnących cenach prądu. Jednak to, co bardzo ważne, to właśnie jakość i przewidywalność regulacji - bez tego wielu inwestorów może stracić zaufanie i poczuć się oszukanymi. Masz rację, że pojawią się różne grupy: legaliści, którzy będą działać zgodnie z prawem, i kombinatorzy, którzy spróbują obejść przepisy. Niestety, to ryzyko rozmywa zaufanie i może zwiększyć koszty nadzoru i egzekwowania prawa, a to w efekcie dotknie wszystkich. Co do kontekstu makroekonomicznego - duży deficyt, zadłużenie i wysokie stopy procentowe faktycznie ograniczają pole manewru rządu. Dlatego właśnie potrzeba rozsądnych, jasno określonych i stabilnych przepisów, które nie zablokują rozwoju OZE i nie wprowadzą niepotrzebnej biurokracji czy kosztów. Inaczej czeka nas sytuacja, gdzie państwo jednocześnie chce rozwijać „zieloną energię”, a jednocześnie ją utrudnia, a to nie jest dobre ani dla gospodarki, ani dla obywateli.
  11. Zgoda, że pełna niezależność energetyczna dla każdego Kowalskiego to utopia – system tego nie udźwignie i politycznie też się to nie spina. Ale to nie znaczy, że trzeba się całkowicie poddać. Magazyn energii i PV nie dają 100% niezależności (teoretycznie off-grid tutaj pominę), ale realnie pozwalają ograniczyć rachunki, szczególnie przy ładowaniu auta czy ogrzewaniu domu. A im bardziej państwo lub operatorzy kombinują przy odkupywaniu energii, tym bardziej opłaca się inwestować we własne zużycie. Jasne, jak robi to promil – to cisza. Jak robi to milion osób – to albo regulacje, albo podatek. Ale to chyba nie znaczy, że mamy czekać z założonymi rękami, aż będzie za późno, nie? Jasne, nikt nikomu nie zabroni się dostosować albo zrezygnować – tylko że mówimy tu o realnym ryzyku straty zainwestowanych pieniędzy, które dla jednych będzie „strategiczną okazją”, a dla innych po prostu ciosem finansowym. Jeśli regulacje będą źle napisane, to nawet sprzedanie magazynu może być problemem – bo znajdzie się w szarej strefie, nabywca nie dostanie pozwolenia, instalator odmówi montażu, a ubezpieczyciel umyje ręce, itp... . Rynek często „robi swoje”, to prawda – ale dopiero po tym, jak większość prywatnych inwestorów najpierw dostanie po kieszeni. I choć Ty się „nie boisz kontroli”, to sporo ludzi może się przestraszyć na etapie: „proszę nam udowodnić, że wszystko zainstalowano legalnie i zgodnie z normą DIN z 2023 roku”. Więc lepiej mieć zrobione porządnie zawczasu, a nie kombinować po fakcie.
  12. Jasne, najlepiej wszystko olać i liczyć, że nikt się nie zorientuje. W końcu, co może pójść nie tak - poza kontrolą, odmową wypłaty odszkodowania, karą administracyjną i koniecznością przebudowy instalacji. A Tauron czy Enea? Oni tylko na tym zyskują - przecież oddajesz im prąd za grosze, a potem kupujesz za 4x tyle. Im mniej magazynów, tym lepiej dla nich. Dotacje? Może wzrosną, może znikną, może się zmienią tydzień po starcie programu - jak zwykle. A co do państwowych reform... skoro „Czyste Powietrze” można było spartolić w kilka miesięcy, to nie mam wielkich złudzeń co do magazynów.
  13. Moim zdaniem Twoja odpowiedź trochę lekceważy potencjalne skutki: Nowe regulacje dotyczące magazynów mogą pojawić się szybciej, niż się wydaje, i skutecznie ograniczyć inwestycje, zwłaszcza w większe magazyny. Przepisy często mają tendencję do działania wstecz albo nakładania dodatkowych wymogów na instalacje już działające lub planowane. Dla osób, które chcą inwestować teraz, zwlekanie może oznaczać wyższe koszty, formalności i ograniczenia w przyszłości. Generalnie w Polsce prawo nie działa wstecz, co oznacza, że nowe przepisy zwykle dotyczą przyszłych sytuacji, a nie zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie. Jednak: Nowe przepisy często nie nakładają retroaktywnych obowiązków na istniejące instalacje, czyli nie każą rozbierać czy przebudowywać tego, co już działa. Zdarzają się jednak wyjątki, gdy ustawodawca wprowadza przepisy przejściowe lub wymogi modernizacji, np. ze względów bezpieczeństwa, ochrony środowiska czy dostosowania do nowych standardów (szczególnie w przepisach technicznych, przeciwpożarowych lub budowlanych). W takich sytuacjach właściciel istniejącej instalacji może być zobowiązany do dostosowania się w określonym terminie. Podsumowując: jeśli nowe wymogi mają na celu poprawę bezpieczeństwa (np. związane z ochroną ppoż), to mogą pojawić się wymogi dostosowania istniejących magazynów, co może wyglądać i faktycznie być działaniami wstecznymi.
  14. Z tymi magazynami to się dopiero okaże za rok, tak to jest jak rząd podchodzi do tematu od dupy strony. MRiT złagodzi wymagania dla magazynów energii? Minister zapowiada korekty Stanowisko SBFiME w sprawie projektowanych przepisów dot. magazynów energii
  15. Ja dzisiaj z samego rana byłem z mamą w szpitalu na bytomskiej i przejeżdzając widziałem jak blokowali drogę - nie wiedziałem tylko dlaczego (radia nie słucham). Dzięki za info.
  16. @eyeliner Trafiła się wadliwa sztuka, na pozycji 6 czy 7 u brata jest grobowa cisza. Zapewne "sieje" trafo, bez rozbieranie gł. głośnika i miernika trueRMS (nie chińczyka) się nie obejdzie - odsyłać i po problemie.
  17. W pełni się z Tobą zgadzam, jestem zdanie że należy robić selekcję. Przy okazji odsyłam do mojej propozycji dotyczącej selekcji:
  18. Napisałbym że trochę słabo, biorąc jedynie Azjatów nie wiesz kto się trafi. Moja propozycja (wymaga jeszcze sporo pracy i szlifu): 1. Selektywny system przyjmowania imigrantów (wzór australijski) Imigranci są przyjmowani na podstawie systemu punktowego, obejmującego: wykształcenie, doświadczenie zawodowe, znajomość języków (dodatkowo za PL), wiek oraz gotowość do integracji. Minimalny próg punktowy kwalifikuje do otrzymania pozwolenia na pobyt i pracę. Preferowane osoby do pracy w sektorach z deficytem kadrowym. Kandydaci przechodzą badania lekarskie oraz weryfikację bezpieczeństwa (brak przestępstw). Brak automatycznego prawa do sprowadzania rodzin - rodziny mogą być sprowadzone jedynie po minimum 5 latach legalnego pobytu i pozytywnej integracji imigranta, oraz spełnieniu rygorystycznych kryteriów finansowych i mieszkaniowych. Warte rozważenia wyjątki humanitarne lub wsparcie dla rodzin imigrantów już dobrze zintegrowanych. 2. Bezpieczny i aktywny system integracji (wzór szwedzki) Imigranci mają obowiązek uczestnictwa w obowiązkowych kursach języka polskiego oraz kursach kulturowych (certyfikowany poziom języka jako warunek przedłużenia pobytu). Aktywne uczestnictwo w programach adaptacyjnych, poznawanie prawa i norm społecznych. Wymóg podjęcia legalnej pracy lub aktywnego poszukiwania zatrudnienia. Raportowanie postępów integracji do odpowiednich urzędów. Państwo zapewnia wsparcie: kursy językowe, pomoc mieszkaniową, wsparcie zatrudnienia, dostęp do edukacji dla dzieci i opieki zdrowotnej. Brak zaangażowania i spełnienia obowiązków integracyjnych skutkuje odmową przedłużenia zezwolenia na pobyt. 3. Migracja sezonowa i odpowiedzialność pracodawców Pracodawcy muszą rejestrować zatrudnienie cudzoziemców i posiadać stosowne pozwolenia na pracę sezonową. Migranci sezonowi nie mają prawa do stałego zamieszkania na terenie Polski - ich pobyt jest tymczasowy i ograniczony do okresu wykonywania pracy sezonowej. Po zakończeniu sezonu muszą opuścić kraj. Pracodawcy ponoszą odpowiedzialność finansową za deportację imigrantów sezonowych w przypadku naruszeń prawa (pokrycie kosztów deportacji). Wymagana kaucja zabezpieczająca, zwracana, jeśli zatrudnienie przebiega legalnie i zgodnie z warunkami pobytu. Kontrole legalności zatrudnienia prowadzone są przez inspekcje pracy i służby migracyjne. Za łamanie przepisów grożą wysokie kary finansowe oraz zakaz zatrudniania cudzoziemców do 5 lat. Pracodawcy są zobowiązani do uczestnictwa w szkoleniach z zakresu prawa pracy i prawa migracyjnego. Możliwość uzyskania stałego pobytu lub obywatelstwa dla tych, którzy wykażą wyjątkową integrację i wkład w społeczeństwo. 4. Szybkie i skuteczne procedury deportacyjne Naruszenia prawa (nielegalny pobyt, przestępstwa, praca bez pozwolenia) skutkują wszczęciem procedury deportacyjnej w ciągu 14 dni od wykrycia. Możliwość odwołania w ciągu 7 dni, ale deportacja może być wykonana mimo odwołania (poza przypadkami zawieszenia). Rejestr deportowanych osób ogranicza możliwość ponownego nielegalnego wjazdu. Współpraca z krajami pochodzenia. 5. Edukacja społeczeństwa i przygotowanie służb Kampanie społeczne budujące świadomość i pozytywne nastawienie do kontrolowanej i selektywnej imigracji. Programy przeciwdziałania stereotypom i konfliktom międzykulturowym. Szkolenia dla urzędników, służb migracyjnych i pracodawców. Monitoring i ewaluacja systemu - mechanizmy oceny skuteczności i elastyczności polityki migracyjnej oraz możliwość jej modyfikacji w oparciu o wyniki i zmiany sytuacji gospodarczej czy geopolitycznej. 6. Ryzyko kar i polityka solidarnościowa Polski wobec UE Polska świadomie akceptuje ryzyko kar finansowych wynikających z niewypełniania w pełni obowiązków przyjmowania imigrantów i uchodźców zgodnie z unijnymi wymogami. Decyzja ta wynika z dążenia do prowadzenia kontrolowanej, selektywnej polityki migracyjnej, dostosowanej do realnych możliwości kraju i bezpieczeństwa społecznego. Mimo ryzyka kar, Polska deklaruje solidarność z Unią Europejską poprzez przyjmowanie ograniczonej liczby imigrantów oraz uchodźców, spełniając jednocześnie własne kryteria bezpieczeństwa i integracji. W ramach tej polityki Polska dąży do negocjowania z instytucjami UE elastycznych rozwiązań, które pozwolą na realizację narodowej strategii migracyjnej bez naruszania zobowiązań wobec wspólnoty. Przejrzyste monitorowanie i raportowanie działań migracyjnych ma na celu minimalizowanie ryzyka sankcji oraz budowanie zaufania między Polską a partnerami unijnymi.
  19. @eyeliner U brata rozkręcając potencjometr w MR4 na 7/12 (są stopniowane) ledwo zaczyna być słychać buczenie - wpływ pola elektromagnetycznego (obok MR4 stoi AMP, DAC, router UPC Play, Volcano Hybrid i kupa przewodów zasilających). Przenosząc je w inne miejsce z dala od źródeł pola, buczenie jest dopiero słyszalne przy 9/12 pozycji potka (trafo wewnątrz). Gwarantuję że nie będziesz rozkręcał więcej nic 4/12, tutaj mała uwaga, ten stopniowany potek jest trochę do : 0/12 - nic 1/12 - coś tam ledwo słychać 2/12 - ciche granie 3/12 - za głośno Należy kontrolować głośność DACkiem lub mikserem gł. w łindołsie. W MR3 to poprawili i jest 20 pozycji potka.
  20. Co masz tutaj na myśli, jeśli chodzi o: 1. Szumy, trzaski, buczenie Stały, cichy szum w tle, nawet gdy nic nie gra. Brumienie z zasilacza, zwłaszcza jeśli głośniki są źle ekranowane. Czasami przyciski lub pokrętła generują trzaski przy regulacji. 2. Przesterowany, płytki dźwięk Bas, który brzmi jakby miał zaraz „odlecieć”, ale nie schodzi nisko – tylko buczy. Środek i góra sycząca, metaliczna, często za ostra. Brak głębi – dźwięk wydaje się płaski i plastikowy, jak z radia za 30 zł. 3. Brak separacji kanałów Wszystko „zlewa się” razem, trudno wskazać skąd dochodzi dźwięk. Mała scena. 4. Złe strojenie Głośniki „krzyczą”, grają głośno i „efektownie”, ale męczące przy dłuższym słuchaniu. Zbyt mocny bas, który maskuje resztę pasma – typowe w tanich zestawach pseudo 2.1. 5. Problemy konstrukcyjne Obudowa rezonuje (drży) przy głośniejszym słuchaniu. Plastik „gada” – dosłownie czuć, że dźwięk przechodzi przez tanie tworzywo. Należy szukać: Z drewnianą / MDF-ową obudową (studyjne ubrane w dobrej jakości plastik nie mają w większości problemów). Od firm pro-audio, a nie „gamingowych” - typowych zestawów komputerowych 2.0 | 2.1. Jak wspomniał @Send1N, MR4 to zacny tani sprzęt bliskiego pola, nie dość że poprawnie grający, to jeszcze czarujący stereo-fonią. Dodatkowo Presonus Eris E4.5 - konkurent MR4 (odrobinę bardziej techniczne granie, ale nie robiące aż takiego efektu WOW), zależnie od naszych upodobań (tutaj należy uważać, wyszło kilka wersji i można się dosłownie przejechać na ERISach). Eris E3.5 wypada słabo przy MR4, jakiś czas temu wyszły nowe MR3 - osobiście nie miałem okazji posłuchania | wykonania pomiarów, z tego co czytałem to takie mniejsze i głośniejsze MR4 z blutuczem.
  21. 1. Stanowisko UTK – PKP Cargo nadal operuje Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wyraźnie odmówił zgody na rozwiązanie umowy między PKP PLK a PKP Cargo w trakcie restrukturyzacji, co pozwala spółce kontynuować korzystanie z taboru i infrastruktury kolejowej 2. Umowa z MON – ważna i obowiązująca Od marca 2021 roku PKP Cargo dysponuje 7-letnią umową ramową na przewozy wojskowe, wartą do 1,4 mld zł, co czyni z niej „gwaranta ciągłości” transportów wojskowych. Co więcej, MON informowało, że prowadzi rozmowy z PKP Cargo ws. inwestycji w specjalistyczny tabor wojskowy (lokomotywy, platformy), co tylko potwierdza trwającą współpracę. 3. A co z DB Cargo Polska? Nie znalazłem ani decyzji UTK, ani komunikatu MON czy DB Cargo, potwierdzającego faktyczne przejęcie transportów wojskowych przez DB Cargo Polska. Są to jedynie medialne spekulacje, że UTK może dopuszczać DB Cargo do polskiego rynku, co jednak nie oznacza, że PKP Cargo odebrano licencję ani że przewozy przeszły w ręce DB.
  22. Moim zdaniem głównymi czynnikami "uwalającymi" PKP Cargo były: Rząd PiS / Morawiecki - Nakazał biznesowo nieopłacalną operację "decyzji węglowej”, co doprowadziło do utraty zyskownych kontraktów i finansowych strat. Poprzednie zarządy PKP Cargo - Nie restrukturyzowały spółki, prowadziły nieodpowiedzialną gospodarkę finansami i poddawały się politycznym naciskom. Związki zawodowe - Hamowały reformy i wymuszały koszty personalne, utrudniając restrukturyzację. Brak rozwoju rynkowego - Spółka nie nadążyła za potrzebami rynku (intermodal, elastyczne usługi, itp.)
  23. Podobnie jest w energetyce, nie jest to codzienność ale się zdarza (chodzi o szybsze terminy z pomiarami i przyłączeniami). Osobiście raczej nie praktykuję, ale znam kolegów z branży którzy chętnie za "stosowną" opłatą skrócą czas oczekiwania małej/średniej firmy/zakładu. U mnie nazywa się to Fundusz Remontowy, niewielka obowiązkowa kwota. Moja spółdzielnia jest bardzo stara i sobie dobrze radzi, na remonty dofinansowania, dotacje, pożyczki wewnętrzne, brak oprocentowania, stała marża, itd... Dodatkowo bonusy w postaci umorzenia np. 10% kredytu przy spłacie 50% lub 30-40% przy spłacie 50% i wskazaniu kolejnej inwestycji, itp... Przypuszczam że tak było, stary 3p budynek z cegły. Od ponad 10 lat jest elegancko (dofinansowania z UE i miasta), budynki ocieplone i ładnie pomalowane, nowe ogrodzenia, droga/ścieżki/chodniki, duże osiatkowane i oświetlone boisko do nogi i koszykówki (w zimie przekształcane w lodowisko - miasto płaci za prąd), wyrównanie terenu, stare i wysokie umierające drzewa wycięte i posadzone równolegle do ogrodzenia młode zdrowe - ładnie to wygląda. Zastanawiam mnie tylko jedna rzecz, jeden chodnik wzdłuż ogrodzenia szkoły i domu nauczyciela szpeci krajobraz (dwu-członowy 1p blok - kiedyś należał do szkoły, teraz wspólnota) - ten chodnik nie widział remontu od ponad 40 lat i bardzo łatwo można zrobić sobie krzywdę zwyczajnie nim idąc. Należące do miasta ścieżki/chodniki/drogi/oświetlenie/itd... wokół szkoły są nowe i nigdy nie były w tak opłakanym stanie - jak znajdę czas to chyba sprawdzę do kogo należy teren. W przypadku nowo powstających osiedli/dzielnic/miast owszem, dla istniejących będzie to bardzo często nie realne, nie tylko ze względu na koszty ale przepisy (odsyłam do prawa energetycznego).
  24. @Karro Owszem, „średnie wynagrodzenie 3,5–4,5 tys.” jest logicznie nieprecyzyjne, choć spotykane w praktyce. W rzeczywistości to zakres wynagrodzeń, a nie jedna średnia. Nie miej pretensji do mnie, tylko do tego, który przepuścił biuletyn w takiej formie - ja tylko copy-paste. Tak przy okazji (o brakujących kropkach na końcu zdania nie wspomnę ): „W przyszłym roku limity się zmienią - to na pewno.” „Już dzisiaj wieszczę, że nie obejmie to osób z podpisaną umową na 2025 rok.” „I kolejna aferka z czystego powietrza.”
  25. @Karro W przypadku mojej spółdzielnia taka sytuacja nie miała miejsca, niektóre osiedla były ocieplone ponad 15-20 lat temu i do dzisiaj się trzyma. Tylko raz byłem świadkiem, jak ocieplenie na szkole podstawowej obok mojego bloku dosłownie zwinęło się w rulon i wylądowało pod ścianą (odwilż). Wracając do termomodernizacji budynku to: ocieplenie ścian zewnętrznych + remonty balkonów (płytki posadzkowe, balustrady z wypełnieniem z płyt HPL) wykonanie nowej instalacji odgromowej ocieplenie stropodachu i nadbudówki maszynowni remont dachu wymianę/montaż drzwi p.poż. oddzielających strefę mieszkań od strefy wind malowanie klatki schodowej i innych pomieszczeń wspólnych, likwidacja części grzejników na klatkach, montaż drzwi ppoż do piwnicy montaż wyłącznika ppoż wraz z modernizacją instalacji elektrycznej i tablicy rozdzielczej na parterze. @Kris194 Z zeszłego roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...