Suchy211

Oni chyba na poważnie biorą pod uwagę udział w potencjalnym rozbiorze Ukrainy.

Ludzie przede wszystkim wybierają w co chcą wierzyć. A jak akurat dany fakenews sie w to wpisuje, to trudno.

Nic nowego. Tylko naiwniacy myślą, że obcokrajowcy będą zajmować tyko wolne stanowiska. Oczywiście że będą wysyłać Polaków na bezrobocie, jeśli tylko okażą się tańsi. A poziom bezrobocia w gospodarce ogólem będzie miał na to tylko umiarkowany wpływ. To się zawsze będzie działo. Jeśli ktoś myśli inaczej, to się po prostu myli.

Ja nie jestem aż tak radykalny. Jeżeli ktoś jest wstanie załatwić legalny wjazd do Polski i wie jak zorganizować sobie tutaj życie, to zapraszam, niezależnie skąd jest. Jednak równocześnie nie przewiduję możliwości legalizacji pobytu tutaj kogoś kto dostał się tu nielegalnie. Tylko deportacja, pushback, więzienie z przymusem pracy choćby do końca życia, albo do momentu aż taki imigrant sam zdecyduje się wyjechać. Co nastąpi pierwsze.

Kwestia perspektywy. Ja w wieku emerytalnym będę 2 metry pod ziemią. Natomiast teraz jestem w szczycie, jeśli chodzi o czas poświęcony na pracę.

no jakoś tak. Ach te fikuśne tytuły. Też racja. Bez parowania i uników już na normalnym poziomie trudności część walk jest niewykonalna dla normalnego człowiek. Te walki z opcjonalnymi bossami na przykład.

Kwestia oczekiwań. Ja już nie mam energii i czasu dla takich gier jak Wiedźmin czy Elden Ring, a które przecież są świetne i jak najbardziej trafiają w mój gust. Jako nastolatek, student nawet grałbym do białego rana. Tymczasem właśnie sobie uświadomiłem że nie zarwalen nocki z powodu gry od minimum 8 lat.

@GrolshekMi to zupełnie nie przeszkadza. Ta gra to przede wszystkim poznawanie historii, turowa walka i całkiem przyzwoity system rozwoju postaci. Możliwość wejścia do wody albo do miejsc w których i tak nic nie ma jest mi zbędny.

Avowed jest ok. Ale na razie porzuciłem. Outer World's przez to że jakby mniejsze i krótsze wydawał mi się lepszym tytułem i jedna z niewielu względnie nowych gier, które udało mi się ukończyć

Widzę że jest hype na takie gry. W zeszłym roku fantazji remisterio była popularna, a teraz to. Próbowałam Persony 5, ale jednak w pewnym momencie porzuciłem. Te Expedition może dokończę. Doom pewnie jest ma 5 godzin rozgrywki więc chyba też

Ja Doom 2016 i Expedition 33. To znaczy udaję że gram, bo praca wysysa ostatnio że mnie całą energię i bardziej wolę patrzeć jak inni grają. W obecnym tempie ukończenie tych gier zajmie mi kilka miesięcy. A jak przychodzi co do czego, to po raz kolejny uruchamiam jedna z moich ulubionych gier z początku mojej growej kariery.

https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/9794220,chinskie-rakiety-stracaja-francuskie-mysliwce-rafale-zestrzelone.html To pewnie odnośnie tej wyżej linkowanej walki powietrznej. Bez szerszego komentarza na razie bo nie mam czasu.

@crush Leczenie nalogów nigdy nie było i nigdy nie będzie łatwe. To trochę jak leczenie z depresji kogoś ktoś skoczył z wieżowca i jest w drodze na dół. Są ludzie zdolni samodzielnie rzucić fajki czy alkohol z dnia na dzień. Jeśli jednak ktoś jest do tego zdolny, to znaczy że nigdy tak naprawdę nie był uzależniony, tylko truje się z wyboru, mimo że w każdej chwili może i potrafi przestać. Uzależniony nie może/nie potrafi. Mam w rodzinie alkoholika, który próbuje rzucić nałóg, ale raz za razem pęka. Miałem znajomego, który strzelił samobója. Po czasie okazało się, że był uzależniony od hazardu i narobił długów. Mi się na przykład w pale nie mieści jak można się uzależnić od przegrywania pieniędzy. Akceptuję jednak fakt, że można.

@GordonLameman Tak. Z grubsza jeśli ktoś ma do czynienia z zusem to najprawdopodobniej pracuje, ewentualnie pobiera jakieś świadczenie Liczba pracujących: https://stat.gov.pl/statystyki-eksperymentalne/kapital-ludzki/cudzoziemcy-wykonujacy-prace-w-polsce-w-listopadzie-2024-r-,15,24.html A między innymi tu jest wymieniona liczba 2,5 mln: https://pie.net.pl/co-trzeci-polak-zawyza-liczbe-cudzoziemcow-w-polsce/ A ilu mamy nielegalnych? Któż to wie. Taki problem z nielegalnymi, że są niezarejestrowani nigdzie. Minimum tyle, ile wdziera się przez wschodnią granicę. A jeśli nie są nasi, to między innymi dzięki paktowi zaraz mogą być. Pseudoazylanci, którzy wdarli sie tutaj nielegalnie to też nielegalna imigracja a nie już legalna bo poprosili o azyl. Syria, Afganistan są dosyć daleko. Jak to się stało, że przemierzając tyle krajów o azyl proszą dopiero w Europie? Konkretnie tej zachodniej. U nas na szczęście jeszcze mniej. https://oko.press/ile-osob-pokonuje-granice-polsko-bialoruska-dane-niemieckie

Taki syf nie jest wart żadnych korzyści. Poza tym w Polsce jest 2,5 bańki migrantów, z czego połowa jest zarejestrowana w zusie. Z czego żyje reszta? Poza tym tu mowa o wszystkich migrantach. A jak wygląda sprawa z nielegalnymi? Bo to przecież to oni stanowią problem.

To jest akurat dobre porównanie. Albo rak zostanie zlikwidowany w zarodku, albo w pewnym momencie przejdziemy już w fazę terminalną. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że ten rak do końca nas nie zabije, tylko stworzy nową, smutniejszą i bardziej niebezpieczną rzeczywistość. @GordonLameman Oczywiście że przekoloryzowane. Ja też tak lubię od czasu do czasu. Przetłumaczę. To mieli być uchodźcy. Uchodźcy w większości powinni się składać z kobiet, dzieci i starców, a tak nie jest. To miał być narybek na rynek pracy. Problem w tym, że ten narybek jest na tyle niskiej jakości, że więcej kosztuje niż przynosi korzyści. Nie mam tu na myśli tylko pieniędzy. Bo owszem, są to imigranci ekonomiczni, tylko zbyt dużemu odsetkowi nie chodzi o dostatniejsze życie z własnej pracy, tylko o dostatniejsze życie zapewnione przez system. ----------------------------------------- Mój komentarz nie dotyczy Ukraińców. To temat na odrębną dyskusję, na którą zresztą nie mam ochoty.

Tak miałem na myśli tych drugich. Nigdzie nie zarejestrowanych a zawracanych lub rzekomo zawracanych.

Znasz może mechanizm sprawdzania, czy readmisjonowany jegomość faktycznie został złapany przy przekraczaniu naszej granicy, a nie na przykład w Monachium i przywieziony tutaj, bo przez tą granicę wypchać najłatwiej? To, że temat zniknie i ludzie przestaną rozmawiać o pewnych sprawach nie sprawi że problem zniknie. Po prostu jak przyjdzie co do czego i problem się zmaterializuje wszyscy zrobią karpia ze zdziwienia i będą zadawać durne pytania "jak do tego doszło", "przecież nic na to nie wskazywało". No ależ wskazywało, wskazywało, tylko ludzie którzy podjęli działania mieli pozamykane buzie na forum publicznym i wszystko zostało dogadane i zorganizowane innymi drogami.

Gaz gaz gaz wciskam do dechy gaz gaz gaz gaz kacapy gonią nas... Do tego dodaj że pewnie sporo ich handlu zagranicznego była/jest z rosją. Do tego dodaj, że chcą mieć ciastko i zjeść ciastko. Tj. z jednej strony być w UE, a z drugiej być bramą miedzy wschodem a zachodem i czerpać z tego korzyści. Tak po prawdzie, gdyby nie okoliczności powinniśmy robić to samo. Po prostu nasi południowi sąsiedzi okoliczności mają gdzieś. Które dymanie przez korpo i państwo wprowadzą na nowy, jeszcze wyższy poziom . Co do PiSu mamy już nawet pewność że tak będzie, bo oni to już zrobili.

Do niczego takiego by nie doszło. Wielki brat jak najbardziej może wygrać że społeczeństwem. Przykład? Rosja.

Jak najbardziej potrzebujesz odpoczynku. Atakujesz bez ładu i składu absolutnie każdego kto Ci stanie na drodze. Jak wściekłe zwierzę. Wszędzie widzisz prorusków i onuce, mimo że ich tutaj tak naprawdę praktycznie nie ma. Krytyczny do rusków stosunek ma tutaj praktycznie każdy. Jednak część dostrzega już, że z nimi mimo to prawdopodobnie przyjdzie się albo z nimi dogadać, albo z nimi przegrać.

Voltq jest byłym użytkownikiem z pclaba, a VRman potrzebuje tego urlopu, bo tak się zapalił we własnych emocjach, że już chyba sam z siebie się nie uspokoi.

@voltq Marnuję czas na cos w czym nie chciałem brać udziału. Po pierwsze, co do wyborczy Metzena, kojarzę twoja wypowiedź deklarująca że na niego zagłosujesz. W najgorszym razie pomyliłeś mi się z kimś innym. Za to na pewno zdarza Ci się powtarzać, że trzeba dać szansę komuś spoza POPiSu. A druga sprawa, gdybyś nie był nakręcony jak bączek na odpieranie ataków, to może zorientował się że tamten post nie miał wydźwięku negatywnego, przynajmniej nie w twoją stronę. Ktoś Ci zadał głupie pytanie, a ja dla przerysowania zadałem jeszcze głupsze, w dodatku cytując/parafrazując kogoś, kogo raczej na pewno śledzisz. Zresztą wygogluj sobie. Powinno się dać znaleźć.

Ty z kolei dalej nie złapałeś o ci chodzi z tymi kotkami. Choć jako wyborca Metzena powinieneś. Cierpliwie czekam aż złapiesz o co mi chodziło, ale nie zamierzam Ci ulatwiać.

Trochę mnie ta wojna dronowa zaczyna przerażać. Dojdzie do tego, że takie wojny będą trwały permanentnie, albo po kilkanaście kilkadziesiąt lat, a cywile zabici to tylko będzie statystyka. Tak jak statystyka śmierci poniesionych w ruchu drogowym. Chyba wymyśliliśmy nowy rodzaj "głupiej gry".