Skocz do zawartości

marko

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marko

  1. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ja nie piję do Ciebie. To jest szeroko pojęta obserwacja. Podobnie jak głowa rodziny pracuje za granicą, by utrzymać dom w Polsce. Nic innego jak zmarnowane życie. Albo obydwoje pracują za granicą i równolegle budują dom w Polsce. Spoko, dom wybudujesz w rok, a ludzie wracają do kraju po 20-latach. I ten dom te 20 lat sobie taki stoi. To już lepiej było kupić mieszkanie na wynajem, żeby się spłacało.
  2. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Mi jedynie chodzi o to, że dom to nie temat dla każdego. I jak obserwuję ludzi, to zdecydowana większość nie ma pojęcia na co się porywa. Poza tym życie ponad stan, byle było widowiskowo. A jak ktoś mi jeszcze pisze, że zrobił jeden, drugi, trzeci dom, co jakiś czas gania pomagać innym przy pracach budowlanych, sam siedzi wieczorami i kładzie płytki przez kolejne 3tygodnie, to nie wiem czy tak wygląda życie, o jakim powinno się marzyć.
  3. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ale to nie jest wytłumaczenie. Inaczej. W przypadku naszych dziadków czy rodziców taka była rzeczywistość. Człowiek musiał orać, żeby w ogóle coś mieć. Aktualnie nie widzę tego w ten sposób. Jak ktoś ciągle sobie szuka roboty, to nie żeby mieć cokolwiek, tylko żeby mieć więcej. Zresztą widzę po najbliższej rodzinie. Też robią w ten sposób, tu remont, tam budowa, itd. Ludzie w wieku 40 lat wyglądają na mega zmęczonych. Mi nie chodzi o jakąś krytykę, że takie życie jest złe. Bo generalnie, żeby coś mieć to trzeba coś robić. Uważam jedynie, że jeśli kosztuje to nas zdrowie fizyczne i psychiczne, to pasuje znaleźć jakąś rozsądną granicę. Podobnie jak z pracą. Jedni robią nadgodziny, żeby szybciej wyrobić się z kredytami, itp., inni korzystają z życia. Potem możesz mówić, że masz 40-45lat i dom bez długów, ale lat młodości już nie odzyskasz Oczywiście masz rację. Jak jeszcze ktoś mieszka w jakiejś aglomeracji, to jest to totalna porażka. Ja mieszkam w średniej wielkości mieście, w malutkim bloku, zza okna mam widok na Dunaj i ponad 60ha parku. Jest to całkowicie inne mieszkanie w bloku niż w centrum z trzydziestoma sąsiadami w klatce
  4. W służbowym (2022) przed świętami wymieniony akumulator. Ciągle wywalał komunikat o niskim napięciu.
  5. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    To jest to o czym mówię. Jeb*ć całe życie, żeby coś mieć. Jak nie u siebie, to u kogoś. To ja wolę mieć mniej, ale też mieć czas dla siebie i tak samo chcę, żeby moje dzieci nie musiały myśleć o mojej starości czy sobie poradzę, tylko niech żyją własnym życiem. Doskonale znam ten styl życia, dlatego stwierdziłem, że nigdy więcej. Wolę co weekend jeździć na wycieczki, poznawać fajne miejsca niż jeździć kosiarką czy wiecznie coś naprawiać / poprawiać. Bo sobie grilla mam gdzie postawić i raz na miesiąc go rozpalę.
  6. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ty rodzicom i teściowi też tak ochoczo pomagasz? Fajnie jak mieszkasz w pobliżu, to jeszcze coś pomożesz. Gorzej jak dzieci stwierdzą, że wolą mieszkać całkowicie gdzie indziej. Nie zrozum mnie źle. Jedni wiedzą na co się piszą, budując dom, drudzy przed 60-tką zaczynają widzieć, że praca + utrzymanie domu, to orka. Najgłupsze jest jeszcze stwierdzenie "a może któreś z dzieci zamieszka z nami, przecież są wolne pokoje na górze". A potem zostajecie sami we dwójkę (prawdopodobnie, życzę Wam tego), z 70-tką na karku, a wszystkie sypialnie na piętrze. Jedyny plus, że można to sprzedać i kupić małe mieszkanie obok przychodni i kilku sklepów. Jednak nie każdy potrafi tak rzucić wszystko i się przenieść.
  7. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Chcieliście domów, to macie domy. Poczekajcie 20 lat, wtedy będzie dopiero wesoło, jak zacznie sił brakować.
  8. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Zużywają mniej nitki niż konkurencja
  9. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Też mam Brothera. Tylko, że to ja szyję, a żona patrzy na mnie "skąd ty umiesz to obsługiwać?!" Jak ostatnio sprawdziłem ceny Passata B5FL, to zatęskniłem...
  10. BTW. jak było puknięcie na zgaszonym silniku z wbitym biegiem, a auto zostało przesunięte, to profilaktycznie sprawdziłbym czy rozrząd zgadza się na znakach. Żeby nie było, że przeskoczył np. o jeden ząbek i póki nikt nim nie jeździ, to nie widać problemu.
  11. Nie. 4tysiące złotych to nie jest dużo, jeśli robisz w autoryzowanym serwisie. Raz: koszt części OEM, dwa koszt roboczogodziny. Było wielokrotnie pisane, w tym też przeze mnie. Zgłoś co nie działa i czekaj na decyzję. Jeśli Ci to uznają, to fajnie, ale jak nie uznają to nie będzie też żadne zaskoczenie. Serwis wpisze do protokołu wszystko co się da, bo tak zarabiają. Im większa wycena, tym więcej kasy dla serwisu. Proste jak budowa cepa. Jeśli ubezpieczalnia stwierdzi, że w wycenie jest zbyt duża kreatywność serwisu, to wyślą rzeczoznawcę do weryfikacji uszkodzeń.
  12. Zluzuj. @Kowal_Ci dobrze napisał. Zbieg okoliczności. Byle wjechanie w głębszą koleinę powoduje większe naprężenia niż lekkie puknięcie parkingowe. Zapewne, gdyby nie ta stłuczka, to w ciągu kilku dni pojawiłby się problem sam z siebie.
  13. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    @Gangczasem mam wrażenie, że Ty pół domu w Chinach zamówiłeś... Z tego co czytałem recenzje, to chińskie auta z klocków, to straszna porażka.
  14. Dobra dobra. Serwis uznał, że jest uszkodzone. Tyle, że ubezpieczalnia niekoniecznie musi uznać tę wycenę. Z drugiej strony 4tys. zł za naprawę, to nieduża kwota i ubezpieczalnia może machnąć ręką, zamiast wysyłać swojego rzeczoznawcę. Jak robisz naprawę bezgotówkową, to i tak mało Cię to obchodzi. Serwis naprawia, a czy potem dostaną pieniądze to ich problem.
  15. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Heh. Moja 4-latka to chodząca adrenalina. Matki w parkach tylko patrzą na mnie jak na wariata "przecież ona jest na to za mała...". I nie wiem czy to moja córka jest takie Rambo czy 6-7 latki takie kalectwo, bo nie nadążają za nią. 5-latki w ogóle nie wiedzą co się dzieje Teraz zapisałem ją na Parkour, bo zwykłe zabawy na sali gimnastycznej są już za nudne.
  16. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ostatnio rozmawiałem z klientem a propos alkoholi i mu mówię, że skrzynka piwa to mi na rok starcza. Popatrzył na mnie i widziałem w jego oczach szok, niedowierzanie i współczucie dał mi dwa piwa na drogę
  17. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Jakiś kompleks, że żartu nie rozumiesz?
  18. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ja nigdy nie byłem fanem alkoholu. Więc narodziny dziecka zbyt wiele nie zmieniły. I mam ten sam problem, bo ciągle to jakieś wina dostajemy. Wczoraj żona wyciągnęła jakiś Sekt. Nawet nawet. To już kalectwo
  19. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    No to chłopcy i dziewczęta, życzę Wam, żebyście 1.01.2025 nie obudzili się zbytnio odwodnieni. Nie wiem, kto wymyślił, żeby start w nowy rok musiał być taki ciężki
  20. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Dziwne. Właściciele hond lubią grube, a nie długie. Tutaj jeszcze dwie długie ... @Krzysiak wydech nie może wystawać poza obrys pojazdu?
  21. W sumie jakbym potrzebował auta, to też bym chyba to zrobił na własną rękę. No chyba, że może sobie stać, to można spróbować z ubezpieczalnią.
  22. Ja bym zaokrąglił do lewej przedniej ćwiartki... Nigdy nic nie wiadomo
  23. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Może coś w tym jest, że wyższe osoby nie muszą tak blisko podchodzić do auta, bo dostaną dalej nogą. Tylko żeby Wam nie strzeliło do głowy palnąć do swojej drugiej połówki, że ma krótkie nogi!
  24. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    W DE w autach z EURO6 jest już pomiar ilości cząstek na cm3. Wartość max, to 250 000 cząstek/cm3. DPF "w formie" to jakieś 10 000 cząstek na cm3, chociaż widzę pomiary po 20 000 i też jest jak najbardziej ok. Dużo komentarzy, że żywotność filtra, żeby mieścił się w normach, to jakieś 5lat. Ale to komentarze, bez jakiegoś konkretnego uzasadnienia
  25. marko

    Motoryzacyjna Blabla.

    Ja nie rozumiem, w czym ludzie mają problem z tym bagażnikiem? Bo to dużo ludzi ma ten problem... Moja żona też nie umie. Ja co wezmę jakiegoś QQ czy X'a, to działa mi to za każdym razem, nawet jak od niechcenia machnę nogą może masz za małe buty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...