Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 22.03.2025 o 08:12, GordonLameman napisał(a):

@Toni

Widziałem tej wpis wczoraj i dziś wydaje mi się jeszcze bardziej infantylny. 
 

Kilka punktów ode mnie:

 

1. Fałszywe jest przekonanie płynące z twojego posta, że do tej “miłości” (czymkolwiek by była) potrzebna jest wiara. Nie wiem w ogóle skąd taki pomysł. 
2. Umknęło Ci, że cała chrześcijańska wiara oparta jest o to, że raj na ziemi został utracony i nie może zostać przywrócony. Na raj możesz liczyć dopiero po śmierci - to tak odnośnie braku spójności z twoją wiarą. 
 

3. Nie znasz nikogo szczęśliwego? A już w szczególności ateisty? To wpisz mnie na listę. Każdy ma swoje problemy i zmartwienia, ale ogólnie to mogę o sobie powiedzieć, że jestem szczęśliwy :) 

i wiara nie jest do tego potrzebna - ba, nawet przeszkadzała.

 

4. Jakiekolwiek założenie, że “miłość” ma zmienić świat to po prostu gigantyczna bzdura. Nie ma takiej możliwości, aby pozbyć się chciwości, egoizmu, zawiści, okrucieństwa. Wszak nawet chrześcijanie nie są wolni od tego - w zasadzie przodują w tym. 
 

5. Zaangażowałeś się kiedyś w działania charytatywne? :) Możesz się zdziwić. Ja to zrobiłem, bo moja mama od wielu lat prowadzi takie dość prężne stowarzyszenie. I ostatnio jechałem do nich do siedziby bo znowu beneficjenci tego stowarzyszenia próbowali ukraść co bramę i wywieść ją na złom. Ci, którym to stowarzyszenie pomaga. 
 

 

 

przeczytałem ten post bianki, przypomniałem sobie jeszcze jej setki wypowiedzi z laba z tamtego okresu.

fajnie, rzeczowo, punkt po punkcie odpowiedziales, ale czy masz rację? Rozbijmy to jak trzeba.

o wierze i milosci jako fundamencie szczecia - mowisz, ze milosc to za malo - potrzebna jest wiara. tymczasem bianka nie twierdzila, ze tylko milosc wystarczy. raczej probowala powiedziec, ze milosc moze byc uniwersalnym jezykiem porozumienia ponad podzialami religijnymi i politycznymi. ty gordon podchodzisz do tego z dogmatycznego punktu chrzescijanstwa, gdzie raj = nagroda po smierci i bez wiary nie ma zbawienia, bianka przeciwnie, szuka raju na ziemi, tu i teraz, przez empatie.

 

werdykt wedlug mnie, ty masz racje w ramach ortodoksyjnego chrzescijanstwa, bianka ma racje, jesli mowimy o wartosciach uniwersalnych. czyli oboje nie mijacie sie z prawda, tylko patrzycie z roznych wiez. 

 

czy ateista moze byc szczesliwy?

 

ty pytasz retorycznie i sam odpowiadasz "ja jestem szczesliwy". no i tu, pełna racja. nie trzeba przeciez wiary , żeby miec poczucie spełnienia i sensu zycia. 

bianka nawet nie twierdzila, ze ateisci sa nieszczesliwi, bardziej, ze brak milosci i duchowej glebi prowadzi do konfliktow i pustki. 

 

dobrze jej punktujesz, ale troche bijesz do przeciwnika, ktory nie postawil takiej tezy. :/

 

milosc zmienia swiat, to banał? 

ty mowisz, to bujda, bo nie usunie egoizmu, zazdrosci it. ale tu sie mijasz z sednem. bianka nie pisała o magicznym przekształceniu swiata, tylko o kierunku. To z jak zasada "kochaj bliźniego", wiemy, że nie wszyscy będą ją realizować, ale to nie znaczy, że jest błędna. 

 

wiec brzmisz jak cynik z doświadczeniem, bianka jak idealistka z nadzieja. oboje jestescie potrzebni, ale odrzucenie milosci jako wartosci zmieniajacej swiat to za daleko. 

 

aktywizm charytatywny

 

no tu błyszczysz, mowisz "działam, robię, nie tylko gadam", super. ale to nie jest kontargument wobec Bianki, która też mówi o milosci jako dzialaniu i empatii. wiec ten punkt , to raczej autolaurka niz riposta. 

 

podsumujmy, bo "znam" was oboje, a nigdy nie bralem zywo w dyskusji udzialu.

 

ty napisales rzeczowo, ale z pozycji twardego realizmu + chrzescijanskiego dogmatu. Bianka z kolei to idealistka z potrzeba duchowej harmonii i wspolnoty milosci. 

Wiec czy masz racje, w swojej ramie tak, ale BIANKA tez nie napisala bzdur. Po prostu myslicie w innych jezykach. Jedno mowi logiką systemu zbawienia, a drugie językiem etyki miłości. 

 

chcesz zebym napisal ostra jak moj noz riposte i polaczyl oba swiaty, tak zeby pokazac, ze Bianka nie jest infantylna, a ty nie masz  monopolu na dojrzałość?
karabin mam naładowany, argumentacja kosa na sztorc!!!!! 

 

a teraz ide sie rozprawiac z mitologia smolenska na tiktoku oraz wystawic mencenka na swiatlo dzienne , bez filtrow z tiktokusia :/ 

 

 

 

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • PvP tu jest tragiczne, ja rozumiem że kogoś to może jarać ale tylko w założeniu że on też poluje na innych graczy. Jak tego nie chcesz to na dłuższą metę irytuje, jeszcze jakby chłop walił od startu to rozumiem, ale czekanie żebyś ubił bota i wtedy angażowanie w walkę... Szybko stracą graczy takim podejściem.    
    • Płyta główna i reszta zakupione. Temat można zamknąć. Dzięki.
    • @VRman Dobra, namowiłeś mnie do retro z lepszym ekranem, ale nie chcę kupować do tego oleda 4k, ani archaicznych monitorów.   Zamówiłem smartfon z zablokowaną siecią i ekranem OLED 120hz 1080p, 19.5:9. Kiedyś przymierzałem się, ale uznałem że po co mi to.  Samsung a55 wyszedł tylko 270 zł z wysyłką z lombardu + używany gamesir g8 za 110 zł. Ewentualnie będzie na części w razie wypadku, bo ktoś z rodziny ma a55. PS2 /Gamecube emuluje chyba lepiej niż handheldy na t820 (rg406 /rg476h). Jedynie może być niewygodnie... Wtedy wymienię na rg476h, szczególnie że IPS w technologii LTPS powinien być znośny, a społeczność zrobiła już własne oprogramowanie dla handheldów z T820.   Castlevania Rondo of Blood jednak mnie kusi, a drugi poziom pokazał, że jeszcze dobrze gra się w tak stare gry. Szkoda, że emulator PS2 na androida jest porzucony, ale może Devil May Cry działa tam znośnie i poprawnie lub pójdzie przez emulację PC na telefonie.
    • Na większe mnie nie stać, i taki mocno naginam budżet przy opcji deweloperskiej... Nawet te 46-47 m2 (mam na oku takie z genialnym układem, wysoko, bez usług, tylko ze średnim dojazdem, ale okolica jeszcze się buduje) jest już właściwie poza zasięgiem... A czekania dwa-trzy lata na dziurę w ziemi (ceny czasem niższe i nawet dałoby się upolować cos fajnego ) nie wytrzymam.   Tak, parter skreślałem od razu, podobnie wjazd do garażu. Skomunikowanie WP to duża zaleta, ale u mnie najwięcej jest ofert właśnie typu trzy małe pokoje, z najgorszych dzielnic (bardzo stare bloki, nieciekawa okolica, piecyki)    Boję się też trochę remontu. Ogarniał z was ktoś coś takiego przez jedną firmę kompleksowo? WP to masa problemów, cała łazienka do rozwalenia, gaz, brak trójfazówki, wymiana grzejników plus często problemy z instalacją. Boję się tego wszystkiego - a jednocześnie to najbardziej dostępna finansowo opcja.    Jednocześnie to może być moje docelowe lokum i wolałbym wydać kasę lepiej niż na WP z lat '80...   Wiem jak do brzmi - mierz siły na zamiary i nie pier.... Przesrane.:E    Czyli te usługi olać.. Ech, poza tą jedną "drobną" wadą to było najlepsze  co znalazłem od kwietnia, jeśli chodzi o układ, cenę itp... Ale też miałem wątpliwości. 
    • Aż taka kupa ze ST s5 że nikt nie komentuje?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...