Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Panowie i Panie - przeprowadziłem się w wakacje do innego mieszkania. Latem byłem mega zadowolony, ale od jakiegoś września w całym mieszkaniu są wibracje na podłodze, przenoszone na meble i łóżka. Ostatniej nocy to już czułem się jakbym spał na łóżku z masażem. To jest tragedia. 24h/7 są mniejsze lub większe wibracje. Podczas większych nawet się budzę... Wszystko zaczęło się jak zaczęło robić się zimno co podpowiada mi, że ma to coś wspólnego z ogrzewaniem.

 

Mam obecnie następujące podejrzenia:

 

- wibracje przenoszone przez pion kanalizacyjny

- wibracje przenoszone przez pompę ciepła w bloku

- węzeł ciepła za ścianą w dużym pokoju

- bojler u sąsiada w klatce

- ładowanie akumulatora przez sąsiada

- jakieś ładowanie ogrzewania u sąsiada

 

Nie może to być sub bo to jest dzień i noc i sam mam też. Dodam przy okazji, że te wibracje są na tyle mocne, że jak włączę film/grę z naprawdę dowalonym subem to jedynie wtedy przebija "tamte" wibracje... Jedyny pożytek tej sytuacji to beztressowe korzystanie z suba :) Ale i na to nie mam już ochoty :) Trzeba też dodać, że mieszkania, a pewno i cały blok bardzo, bardzo przenoszą wibracje... Wystarczy nawet włączyć czajnik z wodą i jak się bulgocze to wibracje w całym mieszkaniu.

 

W środku nocy nie tylko czuć te wibracje, ale i słychać. Taki jakby dźwięk jakby gdzieś daleko non stop chodziła pralka. Czasami na parę godzin jest mniej, ale większość czasu jest STRASZNIE. Ja kompletnie nie znam się na fizyce i takich sprawach. Humanista od zawsze. I nie wiem już co robić.

 

Dyskomfort to jedno, ale boję się o zdrowie. Po nocy nie czuję się jakoś super wyspany i wypoczęty. Nie mogę długo zasnąć przez te wibracje. Być może jak ludzie są tu od lat to przywykli, a ja wiem, że tak nie powinno być. W poprzednim mieszkaniu to było przez 2 lata po 2 miesiące, ale też było w mniejszym stopniu. Czy takie coś może powodować jakieś choroby nowotworowe lub neurologiczne jak ciało jest non stop narażone? Bo oczywiście w dzień też są tylko chodząc czy oglądając film/grając/pracując nie przeszkadza mi to, ale one są cały czas.

 

Czy ktoś może wie co to może być i jakie mam opcje rozwiązania tego problemu. Po sąsiadach kompletnie nie mam ochoty chodzić. Tym bardziej, że te wibracje są chyba w całej klatce bo raz sprawdziłem i dotykałem ściany aż do piwnicy i po ścianach na całej klatce też były. Zdumiewające jest to, że największe wibracje czuję po środku dużego pokoju, a potem po środku sypialni. Ale źródło wydaje mi się w łazience i od kaloryferów w dużym pokoju.

Edytowane przez hubio
Opublikowano

Wibracje w całym mieszkaniu od gotującej się wody? Nie obraź się, ale zacząłbym od badania głowy i błędnika. Kiedyś nocowałem w takim starym hotelu w Łodzi, co sie trząsł jak tramwaj przejeżdżał. A raz koło pracy budowali hotel i wbijali słupy pod fundamenty, to były wibracje...

Opublikowano

Poproś zarządce budynku o wejście do tego węzła ciepłowniczego. Raz też miałem jakieś dziwne hałasy i lekkie wibracje od czegoś takiego bedącego pod moim pokojem. Coś tam się popsuło jakiś zawór czy coś.

  • Thanks 1
Opublikowano

Bez zdrowego snu nie tylko ucierpi zdrowie, ale cały się rozpadniesz, wszystko ci wysiądzie, piszę niestety z własnego doświadczenia. Dlatego nie wolno ci tego zlekceważyć.

 

Co do źródła hałasu: ja tak mam jak się na piecu dmuchawa załącza. Trzeba to gówno wymienić, bo wibruje tak, że inni słyszą, a ja czuję te niskie tony całym ciałem. W łóżku od razu mózg reaguje pobudzeniem. Nie da się spać normalnie a z tego co opisujesz, masz 10x gorszy problem.

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, hubio napisał(a):

- wibracje przenoszone przez pion kanalizacyjny

Mało prawdopodobne

2 godziny temu, hubio napisał(a):

- wibracje przenoszone przez pompę ciepła w bloku

Prawdopodobne ale zależy gdzie jest zainstalowana i jak.

2 godziny temu, hubio napisał(a):

- węzeł ciepła za ścianą w dużym pokoju

- bojler u sąsiada w klatce

Prócz wibracji przenosi się hałas? Jak tak to możliwe, choć węzły głównie hałasują, rzadko wibrują tak samo jak bojlery, chyba że pompy zostały tak zamontowane że coś się przenosi.

2 godziny temu, hubio napisał(a):

- ładowanie akumulatora przez sąsiada

Jak nie ładuje agregatem to skąd miałyby być wibracje?

2 godziny temu, hubio napisał(a):

- jakieś ładowanie ogrzewania u sąsiada

 

Co rozumiesz przez ładowanie ogrzewania u sąsiada?

 

Co jeszcze może być:

Urządzenia typu oczyszczacze powietrza, pompy, nagrzewacze od innych instalacji, alb o u sąsiada/sąsiadów.

Wibracje mogą się nieść na spore odległości, jeżeli nie masz żadnej dylatacji w budynku. Tak samo jak nie została zrobiona dylatacja na podłodze, czyli szczelina między panelami/deskami czy innym materiałem twardym na podłodze. Wtedy jak coś przenosi się na konstrukcję to idzie też podłogą. 

 

Ewentualnie czy masz w pobliżu jakiś zakład produkcyjny, czy sklep który miałby jakieś pompy ciepła lub agregaty, albo ostatecznie elektrownię wiatrową gdzieś w okolicy? 

2 godziny temu, hubio napisał(a):

Wystarczy nawet włączyć czajnik z wodą i jak się bulgocze to wibracje w całym mieszkaniu.

🤨 nie no, bez przesady. Jak miałoby coś wibrować od gotującej się wody w czajniku. Dom musiałby być kartonowy...

 

2 godziny temu, hubio napisał(a):

Czy takie coś może powodować jakieś choroby nowotworowe lub neurologiczne jak ciało jest non stop narażone?

Nowotworowe z reguły nie, problemy neurologiczne może, ale to wysokie poziomy wibracji, a tu nie wiesz jakie są, bo oceniasz tylko subiektywnie, trzeba by to zmierzyć odpowiednim sprzętem. 

To równie dobrze nie muszą być wibracje jako takie, a infradźwięki które błędnie odczuwasz jako wibracje, a te mogą nawet pochodzić z wentylacji jeżeli jest mechaniczna. 

 

Edit: dobra, bo tak dopisuję po kawałku, czas na finisz odpowiedzi ;) Co możesz zrobić? Chodzić i szukać źródła na własną rękę, co przy niskich częstotliwościach może być bardzo trudne. Możesz zgłosić to do zarządcy budynku. Możesz zlecić pomiary, ale te tanie nie są. 

Edytowane przez LeBomB
  • Like 1
Opublikowano

A to, że zaczęło się  to od czasu jak zaczęło być zimno? Raczej jakby był okap albo oczyszczacz powietrza to byłoby cały czas. Dźwięki są prawie niesłyszalne, ale w środku nocy można powiązać je z tymi "wibracjami". Słychać po prostu jak coś pracuje i przenosi wibracje. Dźwięki korelują z wibracjami. Co do czajnika to pod sam koniec gotowania jak bulgocze to przenosi mi na cały blat. Z przenoszeniem na mieszkanie przesadziłem, ale generalnie to mieszkanie o wiele bardziej przenosi wibracje wszystkiego. Dziwne jest to, że czy siedzę w jakimkolwiek miejscu w dużym pokoju czy w sypialni czy łazience to wszędzie czuć te wibrację. Całe mieszkanie.

 

Dodam jeszcze, że to blok z lat 90tych z wielkiej cegły. Kaloryfery nie mają np. odpowietrzacza. Jak włączę je to dźwięk jest tak głośny, że słyszalny w całym pokoju. A jak włączali ogrzewanie to przez 2 dni rury tak dawały, że nie można było zasnąć. Wydaje mi się, że to chyba jednak coś bardzo nie tak z instalacją w tym bloku. Dziwne, że ludzie mają wywalone, ale może tak jak @209458 nie zwracają na to uwagi. Widać, że ja jestem jednak na to jakoś czuły. Ale naprawdę to jest mega odczuwalne. Nie wiem jak można tego nie czuć.

Opublikowano (edytowane)

@hubio to najprościej do zarządcy budynku czy to wspólnota, czy spółdzielnia, nie ważne, zgłoś problem, zobaczysz czy coś zrobią.

 

U mnie kiedyś buczenie wynikało z tego że jak się później okazało sąsiad okresowo znosił akwarium do piwnicy. Jak założyli ograniczniki napięcia i powywalali podłączenia do gniazdek w piwnicach i przerobili instalację na 12V czy tam 24V to buczenie ustało, bo już nie dało się podłączyć sprzętu w tym akwarium do prądu :E 

Teraz wiem że sąsiedzi używają dość często właśnie albo jakiegoś oczyszczacza powietrza przez kilka godzin po południu w okresie jesiennym i wiosennym, albo to jakiś inhalator lub coś w tym rodzaju, bo pracuje cyklicznie i dźwięk przypomina właśnie ten z pompek w inhalatorach.

Edytowane przez LeBomB
  • Thanks 1
Opublikowano

@LeBomB dzięki za wszystkie rady. Zauważyłem jeszcze, że zdecydowanie poziom tych wibracji jest różny. Np wczoraj jak zasypiałem było w miarę ok, ale dzisiaj ok 13 po prostu podłoga i łóżko - masaż. Czyli to jest nieregularne. Natomiast jeśliby to miałby być sąsiad to nie wiem jaki by trzeba mieć zryty łeb aby w bliskiej obecności takiego źródła funkcjonować. Ale powstanie tego wraz z okresem grzewczym uprawdopodobnia raczej hipotezę, że coś jednak w budynku. Zresztą w poprzednim mieszkaniu gdzie był ten epizod zaczęło się to też dokładnie w tym samym czasie czyli wrzesień/październik.

Opublikowano

W czasach schyłku phenoma ii wyciszałem swojego kompa jak mogłem bo lubie ciszę. Obudowa fractala z wyciszeniem, jakieś gumki na talerzowcach i cisza była na tyle duża że slyszałem jakieś  dziwny gwist... Blok w którym wtedy mieszkałem był swieżo oddany do użytku, po kilku miesięcznych prośbach do SM udało sie z konserwatorem dostać do wezła c.o. Węzeł był w tej samej klatce co ja, 2 piętra niżej, już przed drzwia węzła hałas był dużo większy. Problemem okazała się pompa do cyrkulacji ciepłej wody, wymieniono ją bo hałasowała niemiłosiernie. Jednak przez 7-8 miesięcy tylko mnie to przeszkadzało :E

 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

Może ogrzewanie zostało włączone. Ja mam coś podobnego w domu. Mamy ogrzewanie na gaz i jak piec zaczyna grzać wodę to słychać szum od tego prawie w całym domu. Niesie się to ze względu na to że są stalowe rurki. Choć ten szum to jeszcze najmniejszy problem bo jak odkręcę kaloryfer w pokoju to zaczyna się przepływ wody w kaloryferze i dopiero się zaczyna koncert robić. Ja już od tego dostaje nerwicy. Pomaga włączenie innych dźwięków jak, np. muzyki w tedy zostaje to zagłuszone.    Pisałeś że masz też problem z wibracjami. U mnie całe szczęście to nie występuje. Ale te wibracje też też mogą być od czegoś podobnego. Może gdzieś jest zainstalowana, np. pompa ciepła i jak wchodzi na wyższe obroty to może być taki efekt odczuwalny. Gdzieś słyszałem że ten problem przy pomie ciepła występuje jak jest przymocowana do ściany.

Edytowane przez sabaru128
  • Thanks 1
Opublikowano

Zagłuszanie hałasu innym hałasem pomaga na nerwy, ale hałas powoduje stres, fizycznie pojawia się kortyzol. 

Także jak ktoś ma z tym problem długotrwale i nonstop cały dzień, to nie tyle od dźwięku "dostajesz nerwicy" co od zakłóconego przez stres snu, choć to też zależy od innych czynników. Z pewną ilością sobie organizm poradzi, ale jak ktoś ma na codzień na głowie ryzyko zwolnienia  z pracy, rozwód i jeszcze pamięci nie zdążył kupić miesiąc temu, to hałas może dodać swoje trzy grosze do ogólnych problemów.

 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

No chyba już wiem co jest przyczyną. W nocy z soboty na niedzielę nie było sąsiadów na dole i wreszcie była błoga cisza bez wibracji. W niedzielę po południu przyjechali i momentalnie mam wibracje w całym mieszkaniu. Mieszkają z małym dzieckiem i zastanawiam się co mogą włączać - jakieś dodatkowe ogrzewanie gazowe, bojler, okap? Co to może być waszym zdaniem? Coś raczej przy suficie u nich skoro ja czuję od podłogi.

 

Na razie nie idę do nich bo zawsze trzymam się zasady nieingerencji tym bardziej, że sam po nocach gram czy oglądam filmy z subem (ale staram się oczywiście z umiarem). Może jak im przyjdzie rachunek za prąd to wymiękną. No chyba, że to jest coś gazowe dlatego napiszcie jak wiecie.

 

Tylko jak oni mają małe dziecko to się zastanawiam jak to możliwe, że się nie boją i jego zdrowie jak się wszystko kształtuje. Bo skoro ja piętro wyżej tak to odczuwam to co się musi dziać blisko tego źródła? No i jeszcze 3 opcja, że jak oni np. załączają kaloryfery u siebie to jednak cała instalacja na tych piętrach wariuje?

 

Panowie rzucajcie pomysłami.

Edytowane przez hubio
Opublikowano (edytowane)

@hubio Tu nie ma co zgadywać, bo to może być masa różnych urządzeń. Jak pisałem wcześniej, to może być oczyszczacz powietrza, nebulizator/inhalator, tak jak piszesz, jakieś dodatkowe urządzenie do ogrzewania i żadne z nich nie zagraża bezpieczeństwu. Co do sufitu to nie, niekoniecznie musi być coś na suficie, od podłóg na ściany w górę też się ładnie niesie. 

Idziesz i rozmawiasz. Jak też powie że mu Twój sub przeszkadza, to musicie się dogadać.

Edytowane przez LeBomB
  • Thanks 1
Opublikowano

@LeBomB mam jeszcze takie pytania praktyczne. Ponieważ najgorsze dla mnie są te w nocy jak śpię to pod łóżko kupić jakiś gruby dywan tłumiący drgania? Czy to ma sens?

 

Zapomniałem jeszcze napisać wcześniej, że mam w pokojach panele, a na nich jest bardzo cienka wykładzina. Pod panelami nie ma pianki akustycznej. Aranżowane było wszystko w wakacje zanim wiedziałem o tych drganiach. Mimo wszystko nie chcę teraz zakładać pianki akustycznej pod panele. Więc czy położenie tylko pod łóżko jakiegoś dywanu ma sens? A może, ponieważ to dosyć wysokie łóżko podłożyć jakieś grube podkładki pod same nogi? Bo przecież kontakt z podłogą mają wyłącznie nogi łóżka? Bo to nie wersalka, nie tapczan - łóżko. I jak tak - to jakiego typu podkładki tłumiące mogą się przydać?

Opublikowano

Jeżeli oprócz drgań masz też hałas, to dywan będzie jak najbardziej ok, tylko nie pakuj póki co kasy w nic drogiego, bo jak się okaże że masz rodzaj drgań lub hałasu, którego nie wytłumi, a może tak być to wydasz niepotrzebnie kasę. 

Co do podkładek pod same nóżki, to nie wiedząc jakie to są częstotliwości zostaje skorzystać ze standardowych czyli wpisujesz w wyszukiwarkę "podkładki tłumiące drgania" i szukasz takich by były nieco większe niż średnica nóżek i średniej grubości na początek. Dlaczego większe? Bo jak chcesz tłumić drgania z podłoża to lepiej ich do nóżek nie przyklejać, więc żeby się nie zsunęły z podkładek.

 

Masz możliwość nagrania tego zjawiska?

 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

@LeBomB nie mam aż tak czułego sprzętu żeby to nagrać. Zdecydowanie to są drgania choć bardzo cicho słychać ten sam rytm ale nie nagram tego. Nawet teraz jak piszę to pod stopami w dużym pokoju mam masaż :) Niesamowite jest to, że one rozchodzą się na całe mieszkanie. Czy możliwe jest jakieś ogrzewanie sufitowe albo podłogowe u sąsiada, które to powoduje?

 

Zrezygnowałem z rozmowy bo jak oni mają małe dziecko i nawet wiedzą o tym, a raczej muszą wiedzieć, to nie zrezygnują przecież z mojego powodu z ogrzewania bo to na bank ma związek z ogrzewaniem. Jedyny plus wszystkiego, że właściwie nie muszę się hamować z subem bo raz w środku nocy włączyłem niemal na maxa samego suba (bez dźwięku) i on na maxa ledwo co dał radę tamtym wibracjom :) , a mam potężny sub 2m od fotela :) Nie mam pojęcia jak oni to tam znoszą... Chyba, że maja jakieś urządzenie owinięte matami akustycznymi i sami tego nie czują, a idzie do góry...

Edytowane przez hubio
Opublikowano (edytowane)

@hubio może być tak że u nich tego tak nie słychać i nie czuć.

Jak masz regulowanego suba, głównie fazę i częstotliwość, to możesz tak zestroić z pomieszczeniem, że u siebie będziesz słyszał stłumione niskie dźwięki a w pokoju obok będzie się niósł bas. 

Tu nie ma co kombinować tylko iść porozmawiać z sąsiadem, bo może wystarczy że to oni na czymś postawią swoje urządzenie, bo że to się zgrało z sezonem grzewczym nie świadczy o tym, że to grzejniki.

Edytowane przez LeBomB

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Gra opisywana jako niesamowity symulator, chyba kombajnu Lepiej gdyby dali tam że to jest EA i by to lepiej wyglądało bo wiadomo że potrzeba jeszcze sporo czasu. 
    • Hehe czyli jednak to nie praca zawodowa kobiet jest winna i brak patriarchatu, tylko chcą mieć dzieci, ale nie mogą. A nie mogą bo jest wiele przyczyn tego. No cóż, fikołki są zacne.  "Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja"  nie no nie wolą przyjemności od obowiązków i obciążeń, wcale. Dziecko to trudy, koszta znacznie większe niż kiedyś, a ludzie mają już swoje problemy na głowie. W tym lęk o wojnę. Ale prawica ma to w dupie, bo nie ma empatii i nie słucha głosów ludzi. Woli sobie dane pod tezę podrzucić.    Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek, że praca zawodowa nie przeszkadza, jeśli te dzieci chce się mieć, czy ma się warunki. Hehe nie w każdej cywilizacji trwał patriarchat i jak wspomniałem nie wszystko co dzisiaj dzieje się złego jest wynikiem jego braku. Nie każdy sukces w dziejach również jest wynikiem patriarchatu a np. złóż w danym rejonie, lokalizacji, technologii. Nie można przypisywać temu waszemu patriarchatowi samych zalet. Ale z fanatykami tak już jest.   Hehe nawet depresję przypisałeś braku patriarchatu, a ten śmieszny, terrorystyczny twór akurat najbardziej zakazuje słabości głównie mężczyznom, promuje silnych mężczyzn, ma totalnie w dupie psychologię bo to babskie i zbyt czułe by pomagać słabszym. Depresja do niedawna nie istniała i była wyśmiewana, a jedyne wyjście to sznur lub alkohol - mocno po męsku, co? Najlepiej robiąc burdy jeszcze wokół. Taki to twój model uzdrawiania społeczeństwa nie widząc ile problemów generuje. Mój model cywilizacyjny ogarnia naukę, prawa człowieka, wolność do protestów, wolność wyboru i tak dalej. Jeśli to powoduje samobóje, to jakby to powiedzieć... lepiej żeby się to skończyło niż dalej tworzyć piekło. Nie ma nic złego w tym co napisałem.  Gardzę bo napisałem, że zradykalizowani faceci popierają prawicę, luz. Incelem jesteś że tak personalnie odbierasz? Pewnie tak. No cóż, jakoś ci konserwatyści z USA "nie incele" mający najwięcej dzieci nie mają przełożenia na inceli. Może mają kasę i usłużne im kobiety bez własnego zdania, możliwości (w tym odejścia) i pracy. O to, to, najlepsze rodzinki. Incelami to najbardziej gardzą super męscy samcy alfa, od tego zacznijmy. Nie mają ich nawet za mężczyzn. I to jest patriarchat. Tak sobie wmawiaj. Geny w dziejach przekazali tylko nieliczni mężczyźni, głównie ci u władzy, poligamiczni, wysoko ustawieni, lub silniejsi. Zresztą rozumiem do czego to zmierza. Jak zabierzesz kobiecie możliwość pracy i będzie twoją niewolnicą. Niesamowitym trzeba być psycholem, by chcieć by kobieta nie chciała być z nami z WŁASNEJ WOLI tylko przymusu. Bo nie starczy jej na bułkę   Nie, to wypadkowa tego że słabych się tępi, a patriarchat jest od tępienia słabszych lub odstających (taki incel hetero miałby prawa jak homo w patriarchacie - zrzucić z budynku i zrobić z niego klauna przed tym). Prawactwo również nienawidzi państwa opiekuńczego, masz radzić sobie sam. Wsparcie jest fikcją. Jest determinizm i postawy bojowe wiecznie. Wmawiać sobie możesz winę w lewicy ile chcesz, w egalitaryzmie, w równości, w braku patriarchatu, spoko. Możesz modlić się do swojego bożka patriarchatu ile chcesz, ale błądzisz tak samo jak kobiety poniżej, które głosują na prawicę, a nie wiedzą dokładnie co się za tym kryje złego dla nich. "dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę?" A dlaczego większość ludzi jest głupia, a geniuszy jest mało? Na tej samej zasadzie to działa. Poza tym nie każdy prawak popiera patriarchat i to radykalny, bo są jakieś mniejsze odłamy. I jeszcze jest czynnik że prawicowcy lubią ustawiać sobie kobiety więc one muszą głosować jak ich mężowie. Islam jest najlepszym przykładem jak z kobiet robi się niewolnice od czasów dziecka, nie mają nawet prawa do własnego zdania. I weź nie gardź incelami którzy mają radykalną mentalność jak ci sami islamiści. Czemu? Dobrze wiemy czemu, bo jak ktoś się czuje mały, to chce władzy, a dziś tej władzy nie ma i czuje się upokorzony. Feministki później mają rację - to płacz mężczyzn wyrażany agresją bo stracili swoją dominującą pozycję. Ja nie płaczę, bo mnie nie zależy na dominacji, a kobietę ogarniam sobie bez pomocy patriarchatu. A to boli, to musi boleć, że 80% facetów jest w związkach (i sami decydują że nie chcą dzieci, nie tylko kobiety, przyczyn jest wiele a nie brak patriarchatu), 15% nie chce w nich być bo wolą się bawić i np tylko zaliczać albo uczyć się i pracować, a zostaje 5% radykalnych inceli którzy marzą o patriarchacie jako rozwiązaniu ich wszystkich problemów. Tak to jest. Korwin już wmówił pierwszy przegrywom że jak zagłosują na niego to będą bogaci. A jak zagłosujesz na patriarchat to będziesz miał niewolnicę. Same fajne rzeczy. Islamiści z obietnicą dziewic by na nawet tego nie wymyślili. W najniższe instynkty, w szczepionkę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...