Skocz do zawartości

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
15 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Natomiast nie rozumiem twojego oburmuszenia na to że poziom CO2 w pomieszczeniu po nocy może sięgnąć nawet 2000ppm...

Bo to nie ma znaczenia. 

 

Jak ci brakuje oddechu pod wodą to możesz zawsze wrócić na powierzchnię i go zaczerpnąć. Domowa ekspozycja na CO2 po wzroście CO2 w atmosferze nie będzie mogła być zmitygowana wyjściem na zewnątrz. 
A przecież każdy z nas lubi odetchnąć świeżym powietrzem i widzimy różnicę?

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Przecież to górna granica, zależąca od wentylacji, ilości osób oraz wielkości pomieszczenia i choćby obecności roślin w nocy, które również dodają od siebie. Był to ode mnie luźno rzucony przykład, znaleziony przy okazji szukania czegoś innego, aby pokazać, że codziennie borykamy się z wyższym poziomem CO2 w pomieszczeniach. Każdy przeżył szkołę zimą, gdzie rzadko jest dobra wentylacja i bez problemu poziom wzrośnie powyżej 500ppm lub pewnie dużo więcej w jakimkolwiek zgromadzeniu ludzi, bez ogromnej wentylacji i biłem do twojego zmartwienia poziomem już o 100ppm wyższego niż w atmosferze.

Ale rozumiesz, że ty "luźno rzucasz przykład" i już traktujesz badania jako błędne. Przecież to głupota :E Ito ci cały czas piszę. Nie masz więksego pojęcia o tych procesach, które są badane - ja też nie. Dlatego ja zdaję się na naukowców i prace naukowe, które są przedmiotem oceny innych naukowców.

 

Bo właśnie na tym polega świat nauki. Dlaczego miałbym ufać gościowi, który nie opublikował badań ani pracy naukowej, a dodatkowo został przyłapany na kłamstwie i np. ciągle kłamie w sprawie tego, że jest współzałożycielem greenpeace?

On to robi po to, żeby się uwiarygodnić, a ty to łykasz. 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Biję do tego czy jest to poprawnie udowodnione i tłumaczyłem że nie mam sił lub jestem w stanie tego obecnie rozbić i podałem możliwe podejrzenia, które mogą się pojawić..., jak również robiłem to w niektórych innych kwestiach. Nie neguje wniosków, lecz możliwości wadliwego dojścia do nich, tak jak z tym artykułem na podstawie badania, które od razu miało złe założenia odnośnie rozwoju roślin. Nawet nie zagłębiałem się jakie to były dawki, w jakiej temperaturze było te tworzywo itd, bo już byłem tu parę godzin. 
Natomiast robisz wszystko by zrobić z drugiego rozmówcy lub autora twierdzeń debila. 

Nie masz możliwości zweryfikować badań, bo nie jesteś naukowcem i nie masz kompetencji w tej dziedzinie. Nie ma co się oszukiwać. Dlatego żeby zanegować jakieś badania musisz znaleźć badania, które negują te poprzednie. Żaden inny argument mnie nie przekona. 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

 

Również zmarnowałem mnóstwo czasu odnosząc się do spraw wizerunkowych, choćby o tym Glifosacie, gdzie nie kłócę się o tym czy jego cała wypowiedź była poprawna, tyko z tym, dlaczego mógł to powiedzieć i dlaczego może to być po prostu zły dobór słów w irytacji, używając powiedzenia "wypić litr czegoś", gdzie widać w jego całej wypowiedzi ciąg myślowy...
Nie spotkałem się żeby później wspominał o tych środkach, a to było tylko 45 sekund z 2015r... Nie wiemy nawet czy zmienił zdanie, a biję do tego, że przytaczasz badania w tej sprawie, które odnoszą się do korelacji z rakiem, gdzie samo badanie z 2017r wzywa o potrzebę dalszego zbadania, w domyśle aby odkryć czy jest przyczynowość... A właśnie główny punkt wypowiedzi z 2015r dotyczył tego, że nie wierzy w słuszność korelacji. 

 

Ale mnei nie interesują te tłumaczenia w ogóle :E 

 

Powiedział głupotę i to bez przyczyny. Dodatkowo, już w 2015 było wiadomo że glifosat jest problematyczny.

Ale ten człowiek nie powie niczego co mogłoby uderzać w interesy wielkkich korporacji bo jest ich pieskiem. Pajacem, który przekonuje naiwnych do tego, żeby korporacje dalej robiły to co robią :) 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):



Może spróbujesz w końcu zrozumieć skąd wychodzi moje rozumowanie i zamiar wypowiedzi? Mimo że nie jest to najlepiej napisane :E Gdybym pisał to na jakimś blogu to myślałbym o tej sprawie tygodniami, redagując to i zbierając informacje, zamiast podając coś z dawnego zasłyszenia i szukając na bieżąco podstaw. 

Ja wiem z czego - z tego, że wydaje Ci się, że jesteś w stanie zweryfikować badania naukowe bez robienia badań naukowych i tylko oglądając w necie filmiki.

 

A ponadto z tego, ze to stanowisko jest wygodne.

Ja ufam nauce, a nie pieskom na smyczy korporacji. Czemu ty nie ufasz nauce? 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Na razie tylko ta możliwość dyskomfortu przy wyższym poziomie CO2 do mnie przemawia w drobnym stopniu, ale fakt że ssaki żyły przez miliony lat przy ~1000ppm jakoś mnie uspokaja. Również Patrcik Moore stwierdził, że CO2 mógłby urosnąć 2-3 krotnie, w zamyśle pewnie mając nieszkodliwość tego poziomu, lub utrzymujący się w dostateczny granicach. 

Gdzie byli ludzie przy poziomie 1000ppm? 

 

Nie zauważyłeś, że ludzie nieco stracili możliwośc naturalnego przystosowywania się do pewnych warunków? :) 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):



Z tego co dosłuchałem z jego "wykładu", a nie podcastu to CO2 na prawdę nie ma przyczynowego związku z temperaturą, jak już to temperatura reguluje poziom CO2.
Dlaczego? Ponieważ nawet korelacja nie trzyma się kupy, gdy spojrzy się np. na epokę lodowcową przy 4-krotnie wyższym poziomie lub obecny wzrost i praktyczny brak reakcji temperatury.

DLaczego nie opublikował w tym zakresie "paper"? 

Bo podlegałoby peer review i zostałby rozgnieciony przez cały świat nauki. Dlatego robi wykłady w których nik nie kwestionuje tego co mówi, a naiwni się na to łapią. 

 

 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Heh, mogłem wcześniej szukać wykresów, bo oszczedziłoby to nam czasu :E W następnej kolejności będą musiał w końcu prześledzić, czy ten poziom 400-800 lub nawet 1200ppm jest długotrwale bezpieczny, szczególnie przy aklimatyzacji, bo przecież to nie nadejdzie z dnia na dzień, lecz przez dziesiątki, jak nie setki lat.

Te wykresy to typowa maniupulacja korelacją.

 

Efekt cieplarniany CO2 jest dokładnie zbadany i negowanie go to głupota. 

 

I jeszcze raz - żebyś zrozumiał:

Tak, klimat ma swoje okresy o moze się naturalnie ocieplać lub oziębiać. Ale:\

 

- wiemy, że wzrost CO2 podwyższa średnią temperaturę na Ziemi (efekt cieplarniany)

- wiemy, że w ostatnich 150 latach nastąpił wzrost ilości CO2 na ziemi i znamy tego przyczynę (działalność człowieka)

 

MARTWIMY SIĘ WIĘC O TO, ŻE NASZA DZIAŁALNOŚĆ ZMIENI ZIEMIĘ W TAKI SPOSÓB, ŻE KONIECZNE BĘDZIE PRZETASOWANIE CAŁEGO PORZĄDKU ŚWIATA.

 

Jeśli średnia temperatura wzrośnie o kolejne 2-3-4 stopnie i np. Afryka będzie niemożliwa do zamieszkania już za 20 lat to czy jesteś gotów na przyjęcie milionów uchodźców z Afryki na nasz kontynent? :) 

 

 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Zrzuty z tego nagrania "wykładu" którego część miałem okazję odsłuchać dziś rano w drodze, ponieważ w końcu postanowiłem spróbować usystematyzować to co słyszałem. 

Ja nie chcę wykładów - pisałem to co najmniej 8-krotnie. 

Ja chcę artykułu naukowego, który podlega peer review i który będzie weryfikowany przez innych naukowców.

Bo, ani ja ani Ty nie mamy kompetencji do całościowej oceny tego co on mówi.

 

Ale.... ja nie ufam gościowi, który od 50 lat kłamie w tak prostej sprawie jak ta:

image.png.8ec37fdf36f31650f64b841a8c9c98e9.png

 

Nie można być Co-founder, jeśli dołączyło się rok po założeniu organizacji :) 

Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Nie masz możliwości zweryfikować badań, bo nie jesteś naukowcem i nie masz kompetencji w tej dziedzinie. Nie ma co się oszukiwać. Dlatego żeby zanegować jakieś badania musisz znaleźć badania, które negują te poprzednie. Żaden inny argument mnie nie przekona. 

Każdy może sprawdzać ich przebieg i sprawdzać czy założenia są poprawne... Tylko gdy człowiek nie zna się na tym, to trzeba czasem szukać wielu informacji, ponieważ można ich nie znać.
Analiza i weryfikacja możliwych wad w przeprowadzonym badaniu to kwestia czasu i zdolności do rozbicia niektórych rzeczy tam zawartych.  Ja się na tym nie znam, ale regularnie odsłuchuję Bartosza Czekała który robi to z badaniami od żywności itp., wiec mam obycie jak można to robić. Problem w tym że zajmie mi to czasem naprawdę długo, aby to samemu rozbić z wyszukiwaniem informacji.  Chcę sprawdzić ich poprawność przebiegu, ponieważ to normalne, że jest mnóstwo badań które mają błędne wnioski, jeśli nie ze względu na przebig to np. ze względu na błędne założenia. 

Kwestię PVC sobie daruję, bo nie chcę poświęcać na to aż tyle czasu, co najwyżej zerknę na warunki przeprowadzenia badania i na jakiej zasadzie dane rzeczy twierdzą. 
W następnej kolejności skupię się na przejrzeniu i analizie tych 3 linków od CO2 przy ~400ppm które linkowałeś. Może dziś co najwyżej jeden poruszę lub możliwe podejrzenia, wobec niego...

 

20 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale.... ja nie ufam gościowi, który od 50 lat kłamie w tak prostej sprawie jak ta:

image.png.8ec37fdf36f31650f64b841a8c9c98e9.png

 

Nie można być Co-founder, jeśli dołączyło się rok po założeniu organizacji :) 

Skoro w tej chwili Ci tak przeszkadza to poszukam dlaczego może tak twierdzić. O tej historii słyszałem w pierwszym podcaście, ale nigdy nie odsłuchiwałem jej ponownie, skacząc do reszty materiału przy szukaniu innych rzeczy.  Był jednym z chyba 6 "dyrektorów" w pewnych latach oraz był tam w momencie wymyślania nazwy, bo zaczynali inaczej. Również jako jedyny miał wykształcenie z naukami natury czy jakoś tak. Tyle mogę przytoczyć z pamięci.

To na razie tylko tyle, potem przysiądę znowu do ekranu... ale jeszcze to krótko skomentuje, przynajmniej w tej chwili

20 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

MARTWIMY SIĘ WIĘC O TO, ŻE NASZA DZIAŁALNOŚĆ ZMIENI ZIEMIĘ W TAKI SPOSÓB, ŻE KONIECZNE BĘDZIE PRZETASOWANIE CAŁEGO PORZĄDKU ŚWIATA.

 

Jeśli średnia temperatura wzrośnie o kolejne 2-3-4 stopnie i np. Afryka będzie niemożliwa do zamieszkania już za 20 lat to czy jesteś gotów na przyjęcie milionów uchodźców z Afryki na nasz kontynent? :) 

Właśnie takie obawy uważa za przesadzone i porusza dlaczego tak jest. Afryka sobie naprawdę świetnie poradzi i takie straszenia on ciągle gdzieś tłumaczy. Właśnie m.in. przez wzrost CO2, ponieważ dzięki temu rośliny mogą rosnąć w cięższych warunkach, zużywając mniej wody oraz mniej nitrogenu, to drugie wnioskując z badania z twojego artykułu, bo nie pamiętam czy wspominał również o tym. 
 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
3 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Każdy może sprawdzać ich przebieg i sprawdzać czy założenia są poprawne... Tylko gdy człowiek nie zna się na tym, to trzeba czasem szukać wielu informacji, ponieważ można ich nie znać.
Analiza i weryfikacja możliwych wad w przeprowadzonym badaniu to kwestia czasu i zdolności do rozbicia niektórych rzeczy tam zawartych.  Ja się na tym nie znam, ale regularnie odsłuchuję Bartosza Czekała który robi to z badaniami od żywności itp., wiec mam obycie jak można to robić. Problem w tym że zajmie mi to czasem naprawdę długo, aby to samemu rozbić z wyszukiwaniem informacji.  Chcę sprawdzić ich poprawność przebiegu, ponieważ to normalne, że jest mnóstwo badań które mają błędne wnioski, jeśli nie ze względu na przebig to np. ze względu na błędne założenia. 

Nie, nie masz wiedzy niezbędnej do tego, żeby to robić. 

 

To jed dokładnie to samo co z domorosłymi prawnikami z google'a. 

Za każdym razem błędne wnioski, bo nie mają odpowiedniego poziomu wiedzy i umiejętności interpretacji prawa. 

 

3 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Skoro w tej chwili Ci tak przeszkadza to poszukam dlaczego może tak twierdzić. O tej historii słyszałem w pierwszym podcaście, ale nigdy nie odsłuchiwałem jej ponownie, skacząc do reszty materiału przy szukaniu innych rzeczy.  Był jednym z chyba 6 "dyrektorów" w pewnych latach oraz był tam w momencie wymyślania nazwy, bo zaczynali inaczej. Również jako jedyny miał wykształcenie z naukami natury czy jakoś tak. Tyle mogę przytoczyć z pamięci.

Bez jakiegokolwiek znaczenia czy był dyrektorem, jakie miał wykształcenie. To jest kłamstwo :E 

 

Nie zakładał greenpeace - jak dołączył był założony, koneic kropka. Cała reszta to rozmywanie tematu. On po prostu w tej kwestii kłamie, żeby sobie dodać "splendoru", powagi, wiarygodności. A ty się na to nabierasz i jeszcze tłumaczysz jego poszczególne kłamstwa.

 

Wiesz kto tak robił? Korwiniści :E 

 

3 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

 



To na razie tylko tyle, potem przysiądę znowu do ekranu... ale jeszcze to krótko skomentuje, przynajmniej w tej chwili

Właśnie takie obawy uważa za przesadzone i porusza dlaczego tak jest. Afryka sobie naprawdę świetnie poradzi i takie straszenia on ciągle gdzieś tłumaczy. Właśnie m.in. przez wzrost CO2, ponieważ dzięki temu rośliny mogą rosnąć w cięższych warunkach, zużywając mniej wody oraz mniej nitrogenu, to drugie wnioskując z badania z twojego artykułu, bo nie pamiętam czy wspominał również o tym. 
 

Sam pisałeś o tym, że jak woda się podniesie trzeba będzie się zrelokować. Zamiast Afryki dajmy na to wszystkie nadmorskie miejscowości z europu i Afryki. Gotowy na to? ;) 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, musichunter1x napisał(a):

Każdy może sprawdzać ich przebieg i sprawdzać czy założenia są poprawne... [...]

Właśnie takie obawy uważa za przesadzone i porusza dlaczego tak jest. Afryka sobie naprawdę świetnie poradzi i takie straszenia on ciągle gdzieś tłumaczy. Właśnie m.in. przez wzrost CO2, ponieważ dzięki temu rośliny mogą rosnąć w cięższych warunkach, zużywając mniej wody oraz mniej nitrogenu, to drugie wnioskując z badania z twojego artykułu, bo nie pamiętam czy wspominał również o tym. 
 

Kolego, ja nie wykluczam, że masz dobre intencje i że po prostu odczuwasz potrzebę zrozumienia tego. Nawet uważam to za prawdopodobne. Natomiast jest widoczne, że nie masz orientacji w sprawach, o których piszesz. Czemu przykładowo uparcie używasz określenia nitrogen. Zdajesz sobie sprawę, że to coś, po polsku nazywa się azot? W tym co piszesz (a są to ściany tekstu godne argumentacji dotyczącej Płaskości Dysku) widać dużo bezradności. Naczytałeś się jakichś szuriackich pierdół o korelacjach i próbujesz teraz zainteresować tym innych.

 

Napiszę Ci najważniejszy powód, z którego nie można oczekiwać liniowej korelacji stężenia CO2 oraz temperatury. Jest ich więcej, ale ten jest najważniejszy. Mamy wiele gazów dających efekt cieplarniany. Sam zresztą pisałeś o jednym z nich, czyli o wodzie. One pochłaniają promieniowanie na różnych długościach fal, ale częściowo te zakresy się pokrywają. Zatem czasami, jeżeli zmienimy stężenie tylko jednego z gazów, pewne długości fal i tak zostaną pochłonięte przez inny gaz. Pewne długości tak, a pewne nie. Przeliczamy wszystko na równoważnik CO2, bo to umożliwia łatwiejsze porównania. Ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Negacja związku przyczynowo-skutkowego poziomu CO2 i temperatury to nieuctwo albo celowe oszustwo. To, że się oczekuje, iż będzie to związek liniowy to niewiedza. I uwaga, to że on jest nieliniowy, nie oznacza, iż jest słabszy niż liniowy.

 

Droga do zrozumienia tych zagadnień wiedzie na początku przez podręczniki klimatologii. Dopiero później można przejść do prac naukowych albo filmików jutubowych czy tiktokowych (tu to głównie po to, aby zrozumieć ich miałkość). Nie da się inaczej, bo w obecnym stanie swojej wiedzy jesteś całkowicie bezradny. Czy zdajesz sobie choćby sprawę z tego, że powierzchnia Ziemi otrzymuje więcej ciepła od własnej atmosfery niż od Słońca? Właśnie na skutek istnienia efektu cieplarnianego.

 

Ja oczywiście rozumiem atrakcyjność mirażu zrozumienia jaką może dawać jutub. Napiszę Ci gdzie to się czasami kończy. Otóż żarliwe, zdemenciałe emerytki kończą czasami na jutubowych kanałach, gdzie przykładowo rozmawia się z duszami zmarłych, zazwyczaj zmarłych wybitnych szurów. I owe dusze zawsze są skłonne do współpracy. Dokładnie mówią tym emerytkom w podkastach, na które kanały jutubowe powinny regularnie wpłacać te swoje emerytury i je wspierać, a które konkurencyjne kanały są - jak to się mówi w tym środowisku - zwiedzeniem. Chcesz się za ileś lat obudzić w takim miejscu, Twój wybór. Ja nie odczuwam w sobie misji, aby Cię do czegokolwiek przekonywać.

Edytowane przez adashi
  • Upvote 2
Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Nie, nie masz wiedzy niezbędnej do tego, żeby to robić. 

 

To jed dokładnie to samo co z domorosłymi prawnikami z google'a. 

Za każdym razem błędne wnioski, bo nie mają odpowiedniego poziomu wiedzy i umiejętności interpretacji prawa. 

Nie dokładnie to samo... Możesz spróbować prześledzić proces analizy jakiegoś złego badania, choćby słynnego badania siedmiu krajów odnośnie diety i zawałów. Naukowcy już wtedy uderzali w to, że jest wybiórcze pod tezę itd., a było robione na potrzeby marketingowe. Jest wiele filmów które prześledzą ten proces za Ciebie, jak m.in. odrzucał kraje które nie pasowały do tezy, bo korelacje nie zachodziła lub była nawet odwrotna. 
Możesz również zapoznać się jakie przykładowe błędy są w badaniach i na co trzeba uważać, po to wklejałem te dwa linki odnośnie czytania badań naukowych. 
Prawo to nie metodyka i założenia badania badania. Bez wiedzy wymaga to po prostu znacznie więcej czasu, ponieważ mozolnie zadajesz sobie pytania i szukasz odpowiedzi, czy są uzasadnione, gdy specjalista będzie już znał odpowiedzi, bo zerknięciu w nie.

2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Sam pisałeś o tym, że jak woda się podniesie trzeba będzie się zrelokować. Zamiast Afryki dajmy na to wszystkie nadmorskie miejscowości z europu i Afryki. Gotowy na to? ;) 

Również piszę że CO2 nie podnosi temperatury, ponieważ korelacja nie zgadza się. Natomiast są mechanizmy dzięki którym temperatura reguluje poziom CO2.
Tak, CO2 jest gazem cieplarnianym, ale jego działanie nie ma aż tak silnego efektu, a go nie ma aż tak dużo, by podowować takie zmiany...
Pytanie, co powoduje cykle temperatury? Jedna z bardzo trafnych teorii jest wpływ grawitacji Jowisza (mogłem się przejęzyczyć co do planety) na nachylenie Ziemi oraz jej orbitę. Pokrywa się to z występowaniem tych okresów, trafniej niż poziom CO2.  Teoria istniała już w ~1920r, ale teraz mamy więcej danych i detali, choćby z obserwacji i badań "osadów". Jak dobrze zrozumiałem te cykle występują co jakieś~20 tys lat i trwają ileś tam tysięcy lat... Mówi o tym ten człowiek, a ja pomylę wiele rzeczy, chyba że spędzę z godzinę :E Chyba ~85 tys lat zajmuje przebieg do jakiegoś tam momentu tego cyklu.

W swoim zaznajomieniu  się z tematem spotkałeś z okresami 10 tysięcy lat, 100 tys, miliona, 500 milionow? Powyżej ~500 milionów lat trudno o dobre wyniki. Patrick Moore również tłumaczył jak te statystyki z próbek są robione. 

 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Powiedział głupotę i to bez przyczyny. Dodatkowo, już w 2015 było wiadomo że glifosat jest problematyczny.

Jeszcze raz, we wywiadzie mówił że nie wierzy w korelację z Argentyny, bo korelacja to nie przyczynowość Podaj jakieś badanie które nie byłoby tylko korelacja sprzed 2015r, jeśli tak bardzo chcesz ciągnąć temat. Nawet nie wiadomo czy zmienił zdanie, bo nie mówi o tym :E Zgaduje że dziennikarz nakierował go na ten temat, ale nie znam całego wywiadu. 
Skoro w badanie z 2017r było tylko kolejną korelacją i prosiło o więcej badań w kierunku przyczynowym, to domyślam się że nie było takich. 
Jego głupotą było powiedzenie że moną wypić litry tego, bo w głowie miał historię samobójców, którzy przezywają taką próbę, a litry jest jednostką powszechną w powiedzonkach. 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

 

A ponadto z tego, ze to stanowisko jest wygodne.

Ja ufam nauce, a nie pieskom na smyczy korporacji. Czemu ty nie ufasz nauce? 

Nic z tego co linkowałeśnie udowodniło ze jest pieskiem korporacji, były to tylko próby ośmieszenia go.
Wiesz że lobbing w USA jest legalny i firmy ciągle finansują różnych polityków? Musi to być tyko na papierze, wiec to co rząd finansuje, też jest częściowo pod wpływem firm

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Gdzie byli ludzie przy poziomie 1000ppm? 

Nie zauważyłeś, że ludzie nieco stracili możliwośc naturalnego przystosowywania się do pewnych warunków? :) 

A gdzie byli ich przodkowie? Skoro aklimatyzują  astronautów do >3000ppm to wieloletnia stopniowa aklimatyzacja  do nieco większego CO2 nie będzie trudna. 
Dokończyłem odsłuchiwać "wykładu" i wspomina na koniec, że nie ma potrzeby tak szybko uwalniać CO2, ponieważ odsunęliśmy się się dość wystarczająco od niebezpiecznych 150ppm, gdzie poniżej rośliny umierają (mogę to nieco źle powtarzać). Nie tak dawny, najniższy poziom miał ~180ppm, a ~280ppm również nie było zbyt dobre. 
On skupia się na tym, że paliwa kopalniane warto ograniczyć do tego, gdzie jest to potrzebne, ponieważ są ograniczone, a nie ze względu na szkodliwość. Dlatego jest za energią atomową lub dowolnie inną, która byłaby lepsza, ale fuzja na razie jest w powijakach... Francja w ~70% czerpała prąd z energii atomowej, choć planuje ograniczać, mając 50% mniej emisji niż Niemcy. Chiny budują dziesiątki elektrowni atomowych, dlaczego się ich obawiasz

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

 

DLaczego nie opublikował w tym zakresie "paper"? 

Bo podlegałoby peer review i zostałby rozgnieciony przez cały świat nauki. Dlatego robi wykłady w których nik nie kwestionuje tego co mówi, a naiwni się na to łapią. 

Nie wiem co opublikował, wspominał o jakiś swoim badaniu w tym wykładzie, gdzie właśnie komentował również inne badanie w sprawie jego błędności... 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Te wykresy to typowa maniupulacja korelacją.

 

Efekt cieplarniany CO2 jest dokładnie zbadany i negowanie go to głupota. 

Powtarzasz tezę, nie proces który do nich prowadził. CO2 nie jest jednoznaczne z temperaturą, były nawet epoki lodowcowe z dużo większym poziomem tego gazu...
M.in. temperatura wpływa na poziom CO2, choćby dlatego że chłodne oceany pochłaniają więcej gazów. Od wielu lat następował spadek CO2 w cyklach, jak również spadek temperatury, ponieważ ciepłe okres trwały krócej. Moment w którym jesteśmy jest właśnie z niższym szczytem temperatury niż poprzedni, a CO2 też było niższe nim zaczęliśmy je uwalniać do atmosfery w dużej ilości.
Inny powód ciągłego spadku CO2, przed ludźmi? Życie na ziemi używa go jako budulca, szacuje się że same rafy koralowe przez miliony lat zgromadziły 50% CO2 z atmosfery, inne organizmy również robił z tego skorupy i szkielety. Rośliny przetwarzają to na mniej trwałe związki, ale też zostaje to w glebie. 
Kopiuje jeszcze raz wykres:
image.png.881afa5940dfa86ef517f9017b968530.png

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

 

I jeszcze raz - żebyś zrozumiał:

Tak, klimat ma swoje okresy o moze się naturalnie ocieplać lub oziębiać. Ale:\

 

- wiemy, że wzrost CO2 podwyższa średnią temperaturę na Ziemi (efekt cieplarniany)

- wiemy, że w ostatnich 150 latach nastąpił wzrost ilości CO2 na ziemi i znamy tego przyczynę (działalność człowieka)

Jeszcze raz, czy znasz inne powody podnoszenia się temperatury na ziemi?
Czy znasz na większe okresy niż setki lat?

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Jeśli średnia temperatura wzrośnie o kolejne 2-3-4 stopnie i np. Afryka będzie niemożliwa do zamieszkania już za 20 lat to czy jesteś gotów na przyjęcie milionów uchodźców z Afryki na nasz kontynent? :) 

W "epoce" / czasie czy co to jest "Eemian"; więcej niz 100 tys lat temu, temperatura była większa i to o więcej niż 2-3-4 stopnie.
Znalazłem dokument jego autorstwa, gdzie wykresy będą trochę lepszej jakości po powiększeniu, ale bez oznaczenia epok, jak w tych na poprzedniej stronie tego tematu. 
https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

 

Ja nie chcę wykładów - pisałem to co najmniej 8-krotnie. 

Ja chcę artykułu naukowego, który podlega peer review i który będzie weryfikowany przez innych naukowców.

Bo, ani ja ani Ty nie mamy kompetencji do całościowej oceny tego co on mówi.

To masz chociaż dokument w linku nad tym cytatem. Co jest nieprawdą w cyklach temperatury? Nie mów, że to co spotkałeś nie wspominało o szerszym zakresie czasu, a ni o wpływie grawitacyjnym planet na odchylenie Ziemi... To właśnie nazywam złymi założeniami badań, ponieważ m.in. nie biorą innych czynników pod uwagę. 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Nie można być Co-founder, jeśli dołączyło się rok po założeniu organizacji :) 

Niestety nie dogrzebałem się do tego jeszcze, bo okazało się że nie było to na początku nagrani, więc nie wiem dlaczego może tak twierdzić, wiec JESZCZE nie dodam nic ponad to co w poprzedniej wiadomości

Opublikowano (edytowane)
44 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

wspominało o szerszym zakresie czasu, a ni o wpływie grawitacyjnym planet na odchylenie Ziemi...

A co to takiego wpływ grawitacyjny planet na odchylenie Ziemi? Miałeś na myśli zmianę nachylenia osi wobec płaszczyzny ekliptyki czy co?

Edytowane przez adashi
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, adashi napisał(a):

Natomiast jest widoczne, że nie masz orientacji w sprawach, o których piszesz. Czemu przykładowo uparcie używasz określenia nitrogen. Zdajesz sobie sprawę, że to coś, po polsku nazywa się azot? 

Cytowałem od razu badanie z jego artykułu, a takie treści - podcasty pochłaniam głównie po angielsku... Np. doskonale wiem ze nawozy to związki azotowe..., wiec po prostu nie zadałem sobie trudu podmienić nazwę na polską. Potem tak zostało.

Godzinę temu, adashi napisał(a):

 

Napiszę Ci najważniejszy powód, z którego nie można oczekiwać liniowej korelacji stężenia CO2 oraz temperatury. Jest ich więcej, ale ten jest najważniejszy. Mamy wiele gazów dających efekt cieplarniany. Sam zresztą pisałeś o jednym z nich, czyli o wodzie. One pochłaniają promieniowanie na różnych długościach fal, ale częściowo te zakresy się pokrywają. Zatem czasami, jeżeli zmienimy stężenie tylko jednego z gazów, pewne długości fal i tak zostaną pochłonięte przez inny gaz. Pewne długości tak, a pewne nie. Przeliczamy wszystko na równoważnik CO2, bo to umożliwia łatwiejsze porównania. Ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Negacja związku przyczynowo-skutkowego poziomu CO2 i temperatury to nieuctwo albo celowe oszustwo. To, że się oczekuje, iż będzie to związek liniowy to niewiedza. I uwaga, to że on jest nieliniowy, nie oznacza, iż jest słabszy niż liniowy.

Znowu biję do skali udziału CO2 w utrzymywaniu temperatury na ziemi. Tutaj już dodam od siebie... Gzzy cieplarniane, jak i atmosfera to po prostu izolator ciepła uciekającego z Ziemii.
Promieniowanie słoneczne i tak pada w kierunku Ziemi i nie znika magicznie. Patrcik Moore bił również do tego, że wiele badań w ogóle nie bierze pod uwagę prawa zachowania energii i wspominał o jednym które je uwzględniło... A dokładnie to użył terminu związanego z entropią, co jak rozumiem jest właśnie tym. 

Pytam jeszcze raz, tym razem pod twoim cytatem. Znasz inne mechanizmy które wpływają na cykle temperatury na Ziemi? Zdajesz sobie sprawę, że temperatura bardziej wpływa na poziom CO2, niż CO2 na temperaturę, co też jest zależne od zasad fizyki? Dlatego, gdy się schładza to CO2 maleje. 
Wiesz dlaczego CO2 od milionów lat maleje, oczywiście w cyklach, które po prostu mają coraz mniejszą ilość w górkach i dołkach? O tym właśnie mówi Patrick Moore, bierze pod lupę szerszy zakres czasowy, który pomija wiele artykuł lub nawet badań, bo biorąc krótki okres, można łatwo dopasować to pod dowolną tezę.

Nie wiem czy widziałeś wykresy, wykonane ze zbioru pomiarów..., które w końcu dodałem na poprzedniej stronie, są również w linku, który dopiero co wkleiłem wiec nie widziałeś, ale bez opisu epok itp.  https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf

Godzinę temu, adashi napisał(a):

 

Droga do zrozumienia tych zagadnień wiedzie na początku przez podręczniki klimatologii. Dopiero później można przejść do prac naukowych albo filmików jutubowych czy tiktokowych (tu to głównie po to, aby zrozumieć ich miałkość). Nie da się inaczej, bo w obecnym stanie swojej wiedzy jesteś całkowicie bezradny. Czy zdajesz sobie choćby sprawę z tego, że powierzchnia Ziemi otrzymuje więcej ciepła od własnej atmosfery niż od Słońca? Właśnie na skutek istnienia efektu cieplarnianego.

I ten człowiek właśnie studiował większość swojego czasu naukę życia na ziemi, zagłębiając się w procesy, które doprowadziły do życia oraz tego jak funkcjonuje. 
Powiedz mi czy spotkałeś się z przedstawieniem szerszego zakresu czasu? Po często skupia się na wykresie od epoki przemysłowej. Z szerszych wykresów wynika że jesteśmy w małęj epoce lodowcowej i nie wiemy ile będzie trwał ten szczyt temperaturowy. 
Inny wykres z tamtego dokumentu, zakres 50 tys lat:
image.png.1d3791db5875eb6fa3a1c903b3e9cab9.png

 

Wykres z poprzedniej strony, ale z dokumentu, wiec lepsza rozdzielczość, ale brak m.in. oznaczeń epok lodowcowych. 

 

image.thumb.png.e8e0be8a185df226bc62717d75101a55.png
Miliony lat, przy czym powyżej ~570 milionów lat to bardziej szacunki lub coś tam, bo trudniej przeprowadzić trafne badania. Do ~500 milionów lat umieją trafnie to oceniać dzięki próbkom, bo ileś lat wcześniej organizmy nie używały CO2 do budowy m.in. muszli / szkieletów zewnętrznych i stąd wysoki poziom CO2 przed tym. Nie pamiętam dokładnie lat rozwoju danego typu życia na Ziemi i przepraszam że nie chce mi się zaglądać w google już film, aby się upewnić, bo zejdzie z tym jeszcze dłużej. 

Godzinę temu, adashi napisał(a):

Ja oczywiście rozumiem atrakcyjność mirażu zrozumienia jaką może dawać jutub.

Youtube to tylko forma przekazu, kiedyś pisaliby dokumenty, czasopisma naukowe itd... Z resztą robi również takie rzeczy, tylko przed naszą dyskusją tego nie szukałem.  Osobiście poznaję różne tematy słuchając paru podcastów, na których są zapraszani różni goście, którzy przestawiają dany przeróżne. Potem mogę zdecydować, czy chcę to zgłębić dogłębniej czy nie. Nagrania pozwalają mi to odsłuchać robiąc coś innego. 

Przyznam że naiwnie wierzyłem, że to ktoś obejrzy i sprawi że nabędzie chęci grzebać dalej, widząc dysonans z tym co jest najpowszechniej mówione. Kiedyś miałem zamiar zbierać różne tematy do archiwum i je zgłębiać, przekształcając to w bloga, ale dawno temu porzuciłem chęci nawet podjęcia tego tematu.  Oczywiście wtedy spędziłbym co najmniej tygodnie przed udostepnieniem czegoś, zamiast pisać prawie na bieżąco w ciągu godzin :E 

@adashi@GordonLameman
Chcę sprawdzić co zasłyszeliście w sprawie niedźwiedzi polarnych, raf koralowych i tej wyspy śmieci na oceanie oraz o ptakach "karmiących" młode plastikiem. Bez sprawdzania, może być że nic nie słyszeliście... Po prostu chcę zobaczyć czy do was też dotarły pewne mity, bo po przesłuchaniu całego nagrania, było tam to naprawdę mocno udowodnione, w tym zmianami prawnymi i przedstawieniem ich "środowiska" oraz sposobu funkcjonowania, wraz z manipulacjami medialnymi stanu faktycznego (fałszywe fotografie niezwiązane z tematem).
 

13 minut temu, adashi napisał(a):

A co to takiego wpływ grawitacyjny planet na odchylenie Ziemi?

Jowisz odpowiada za część tych cykli temperatur, bo nachylenie ziemi jest zmienne, a na to właśnie wpływa grawitacja innej planety co jakiś czas. Wspomniał o tym, a teoria powstała w ~1920 roku, gdzie z czasem doszło więcej detali i danych. Słyszałem coś podobnego lataaaa temu, z książki o astronomii, ale o szczegóły musiałbym googlować jak ty. Po wstępnym sprawdzenie wygląda na to że to prawda, ale mogłem się przesłyszeć i może chodzi o 40 tys letnie cykle, a nie 20 tys.

Widać to m.in. po wykresach i to jest jeden z czynników wpływających na cykliczne zmiany temperatury.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
12 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Youtube to tylko forma przekazu, kiedyś pisaliby dokumenty, czasopisma naukowe itd... Z resztą robi również takie rzeczy, tylko przed naszą dyskusją tego nie szukałem.  Osobiście poznaję różne tematy słuchając paru podcastów, na których są zapraszani różni goście, którzy przestawiają dany przeróżne. Potem mogę zdecydować, czy chcę to zgłębić dogłębniej czy nie. Nagrania pozwalają mi to odsłuchać robiąc coś innego. 
 

Nie. Youtube to sprzedawanie swoich bzdur poza możliwością naukowej weryfikacji jego twierdzeń. 

 

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby swoje myśli przelał w praca naukową, ale tego nei zrobił i nie zrobi, bo taka praca podlegałaby recenzji innych naukowców - takich, którzy od razu zobaczą kłamstwa, niedokładności i błędy przez niego popełnione.

 

Rózni goście - zawsze popierający jego poglądy :) 

Różnorodność jak w TVPiS. 

  • Upvote 3
Opublikowano

A co ma udział do faktu przyczynowości? Jak wodę podgrzewasz gorącymi kulami, sześcianami oraz dwudziestościanami foremnymi o temperaturze 100 stopni i dorzucisz tylko gorących kulek, bez zmieniania pozostałych dwóch, to temperatura wody wzrośnie czy nie wzrośnie? Oszacowanie względnego udziału CO2 w całości efektu cieplarnianego to okolice 15%-20%. We wzroście siły tego efektu na skutek działań człowieka to około 90%.

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

image.thumb.png.50bbaf11608c70fc3e20b55a714e4fa9.png

O, wreszcie jakiś konkretny wykres, który pokazuje kilka istotnych rzeczy.

1. Temperatura zawsze w dużym stopniu zależy od zmian stężenia gazów cieplarnianych przeliczonych na CO2, nie ważne czy te stężenia są duże czy małe.

2. Pokazuje, że stężenie CO2 kształtowało się na Ziemi na różnym poziomie, powodując różne zmiany w klimacie i jak wiemy również we florze i faunie.

3. Pokazuje, że temperatura Ziemi reaguje na zmiany stężenia gazów cieplarnianych przeliczonych na CO2 z opóźnieniem, obecnie przy dokładniejszych pomiarach ustalono że znaczące zmiany pojawiają się po 30-50 latach od znaczących zmian stężenia gazów w atmosferze.

4. Wiadomo też, że po dużych spadkach temperatur wzrastała aktywność wulkaniczna, stąd późniejsze wzrosty stężenia CO2 i często wymieranie różnych gatunków.

5. Wystarczy sobie przeanalizować to co wiemy o poprzednich epokach i to jak wyglądało stężenie CO2 i temperatura, by dojść do prostego wniosku, że niższe temperatury i niskie stężenia CO2 mogły przyczynić się do wyewoluowania gatunku Homo, z którego to wyewoluował Homo Sapiens, a to wszystko dopiero w pleistocenie czyli w zasadzie końcówka tego wykresu.

 

 

Edytowane przez LeBomB
mowa oczywiście o CO2 nie o CO ;)
  • Upvote 4
Opublikowano
26 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Promieniowanie słoneczne i tak pada w kierunku Ziemi i nie znika magicznie. Patrcik Moore bił również do tego, że wiele badań w ogóle nie bierze pod uwagę prawa zachowania energii i wspominał o jednym które je uwzględniło... A dokładnie to użył terminu związanego z entropią, co jak rozumiem jest właśnie tym. 

Pytam jeszcze raz, tym razem pod twoim cytatem. Znasz inne mechanizmy które wpływają na cykle temperatury na Ziemi? Zdajesz sobie sprawę, że temperatura bardziej wpływa na poziom CO2, niż CO2 na temperaturę, co też jest zależne od zasad fizyki? Dlatego, gdy się schładza to CO2 maleje. 
Wiesz dlaczego CO2 od milionów lat maleje, oczywiście w cyklach, które po prostu mają coraz mniejszą ilość w górkach i dołkach? O tym właśnie mówi Patrick Moore, bierze pod lupę szerszy zakres czasowy, który pomija wiele artykuł lub nawet badań, bo biorąc krótki okres, można łatwo dopasować to pod dowolną tezę.

Entropia to coś innego niż energia. Bez wnikania w szczegóły można uznać, że właśnie niską entropię bierzemy ze Słońca. A nie energię, którą tylko przekształcamy na inną formę. Już to widzę, jak w jakiejś zrecenzowanej pracy ktoś nie wziął pod uwagę prawa zachowania energii. Znowu jakieś szuriackie wymysły.

 

Nie wiem co mówi ów Patryk. Takich szuriatów są setki, on nie wydaje mi się dostatecznie zabawny, w ogóle o tym gościu nie słyszałem. Zabawniejsze są te emerytki od dusz oraz misjonarze przeróżnych diet i Uzdrawiających Substancji. Twierdzisz, że temperatura bardziej wpływa na poziom CO2 niż on na temperaturę. To jest nieco zabawne, sugerujesz związek przyczynowo-skutkowy ale w przeciwnym kierunku?

 

Napiszę może zatem w uproszczonej wersji jak to działa.

 

1. Wzrost CO2 daje wzrost temperatury - niezbyt duży.

2. Temperatura wzrosła, więcej pary wodnej może się znaleźć w atmosferze, bo tu jest odwrotnie niż z rozpuszczalnością w wodzie, im cieplej tym więcej.

3. Woda to też gaz cieplarniany i to silniejszy niż CO2, temperatura znowu rośnie - niezbyt dużo.

4. Zrobiło się cieplej. Woda z powierzchni Ziemi silniej paruje, co gorzej ona też się ogrzewa i ucieka z niej dodatkowy CO2, który był w niej rozpuszczony. Znowu zrobiło się odrobinę cieplej i o odrobinę więcej CO2 w atmosferze.

5. O jejciu! Kto to zatrzyma?

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):


 

Jowisz odpowiada za część tych cykli temperatur, bo nachylenie ziemi jest zmienne, a na to właśnie wpływa grawitacja innej planety co jakiś czas. Wspomniał o tym, a teoria powstała w ~1920 roku, gdzie z czasem doszło więcej detali i danych. Słyszałem coś podobnego lataaaa temu, z książki o astronomii, ale o szczegóły musiałbym googlować jak ty. Po wstępnym sprawdzenie wygląda na to że to prawda, ale mogłem się przesłyszeć i może chodzi o 40 tys letnie cykle, a nie 20 tys.

Widać to m.in. po wykresach i to jest jeden z czynników wpływających na cykliczne zmiany temperatury.

To jest cykl około 41k lat i obecnie nachylenie osi rotacji maleje. To oznacza, że zmienność pogodowa powinna maleć. Niestety na skutek działań człowieka obserwujemy wzrost pogodowych zjawisk ekstremalnych, a nie osłabienie. Czyli jest na odwrót niż można by oczekiwac w tym cyklu. Obserwujemy też topienie się lodu w Arktyce i na Antarktydzie, co powinno być raczej charakterystyczne dla okresów z dużym nachyleniem osi rotacji. Tak że nie przeceniałbym siły efektu tego cyklu w porównaniu do działań człowieka.

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

O, wreszcie jakiś konkretny wykres, który pokazuje kilka istotnych rzeczy.

1. Temperatura zawsze w dużym stopniu zależy od zmian stężenia gazów cieplarnianych przeliczonych na CO2, nie ważne czy te stężenia są duże czy małe.

2. Pokazuje, że stężenie CO2 kształtowało się na Ziemi na różnym poziomie, powodując różne zmiany w klimacie i jak wiemy również we florze i faunie.
4. Wiadomo też, że po dużych spadkach temperatur wzrastała aktywność wulkaniczna, stąd późniejsze wzrosty stężenia CO2 i często wymieranie różnych gatunków.

Jest na odwrót, to między innymi temperatura reguluje poziom CO2, który metodycznie spada wraz ze zatrzymywaniem go po przetworzeniu w materię stałą przez rośliny oraz inne organizmy... A pytając retorycznie, co reguluje temperaturę w dużej mierze? CO2 jest daleko jeśli chodzi o skalę wpływu.
Korelacje Ci się nie zgadzają, ponieważ epoki lodowcowe występowały również gdy poziom CO2 był dużo wyższy... Poniżej 150ppm umierają rośliny.
W ogóle patrzysz na ten wykres, czy tylko zerkasz? 

Tutaj masz nawet czasy bliskie naszym, CO2 bez ingerencji z zewnątrz zawsze będzie spadać, ponieważ nie każdy rodzaj substancji po związaniu CO2 jest do "przetworzenia" przez naturę i oddaniu go z powrotem... Widzisz ten mały, obecny wzrost w skali tych całych wydarzeń?

 

image.png.7eabac8f0d7e2b48e0014491529c2e8c.pngimage.png.5e5739409aa4f64e6e247e7ea7d9d7a1.pngimage.png.5c9697a1e826f5f2a55b4adc97ec4e70.png

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

3. Pokazuje, że temperatura Ziemi reaguje na zmiany stężenia gazów cieplarnianych przeliczonych na CO2 z opóźnieniem, obecnie przy dokładniejszych pomiarach ustalono że znaczące zmiany pojawiają się po 30-50 latach od znaczących zmian stężenia gazów w atmosferze.

Opóźnieniem? To jest jak z korelacją jedzenia lodów oraz atakami rekinów, przyczyna leży głównie gdzie indziej. Tu masz bardziej dokładny wykres z ostatnich setek tysięcy lat, który był wstawiony wcześniej.
Wiec twoje wymyślone opóźnienie w ogóle nie trzyma się tezy i po prostu nie umiesz czytać wykresów. 
Wierzę że Patrick Moore umie czytać wykresy lepiej niż ktokolwiek z nas, znając się na nauce życia Ziemi oraz mechanizmach... Serio musisz aż tyle zignorować, aby wpasować siew tezę?
Z resztą nie pracuje on nad tym sam, padła nazwa instytutu lub czegoś w filmie, wraz z inną organizacją która również porusza ten temat, później znajdę nazwy.
image.png.1d92476b1ad1418f95365ec3e3229088.png

 


 

Wiem że to dla was szok, bo pewnie nigdy nie pokazano wam większego okresu czasu... Temperatura wielokrotnie malała, a CO2 miało nieproporcjonalne zmiany lub nawet nie wspólne, a innym razem temperatura rosła, a CO2 dalej malało... To już jest naprawdę czytanie pod tezę.
 

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

5. Wystarczy sobie przeanalizować to co wiemy o poprzednich epokach i to jak wyglądało stężenie CO2 i temperatura, by dojść do prostego wniosku, że niższe temperatury i niskie stężenia CO2 mogły przyczynić się do wyewoluowania gatunku Homo, z którego to wyewoluował Homo Sapiens, a to wszystko dopiero w pleistocenie czyli w zasadzie końcówka tego wykresu.

Całą ewolucję człowieka będzie podpinał pod CO2? Małpokształtne były ~50 milionów lat temu, a wczesne ssaki ponad 100 milionów lat temu... Rozumiem że małpy też są zagrożone... Nautra zachowuje mechanizmy które działają, dlatego na początku testuje się różne rzeczy na zwierzętach, ponieważ wiele wybranych mechanizmów jest wspólnych.

2 godziny temu, adashi napisał(a):

Entropia to coś innego niż energia. Bez wnikania w szczegóły można uznać, że właśnie niską entropię bierzemy ze Słońca. A nie energię, którą tylko przekształcamy na inną formę. Już to widzę, jak w jakiejś zrecenzowanej pracy ktoś nie wziął pod uwagę prawa zachowania energii. Znowu jakieś szuriackie wymysły.

Przecież mówiłem że chodzi o zachowanie energii w układzie... Nie mówiłem że to energia, lecz jest balans w układzie... Od razu połączyłem to z zasadą zachowania energii, ponieważ znam podstawy fizyki... W tym przypadku zapewne chodziło mu również o zachowanie bilansu energii po przemianie materii lub rodzajów energii. Słońce przecież pada na ziemie i nieliczna część jej energii zostanie odbita... Przeważnie zamienia się w cieplną, która potem emituje promieniowanie cieplne ze substancji które zostały ogrzane...
Tak czy inaczej jego główna myśl dotyczyła zachowaniu stałej energii w układzie... Można sprawdzić samodzielnie co miał dokładnie do powiedzenia, ponieważ odsłuchuję to w tle. 

2 godziny temu, adashi napisał(a):

 

Nie wiem co mówi ów Patryk. Takich szuriatów są setki, on nie wydaje mi się dostatecznie zabawny, w ogóle o tym gościu nie słyszałem. Zabawniejsze są te emerytki od dusz oraz misjonarze przeróżnych diet i Uzdrawiających Substancji.

Więc może racz sprawdzić kim jest lub zapytać? Od lat zajmuje się naukami przyrodniczymi(wcześniej uciekło mi to słowo), "science of life" jako jedyny w Greenpeace miał wykształcenie w tym kierunku, przynajmniej na początku, bo nie wiem jak teraz. Pracuję również w jakiejś organizacji instytucie, gdzie nie można być członkiem za samą opłatą, chodź by składki, jak to bywa w wielu innych.

2 godziny temu, adashi napisał(a):

 

Twierdzisz, że temperatura bardziej wpływa na poziom CO2 niż on na temperaturę. To jest nieco zabawne, sugerujesz związek przyczynowo-skutkowy ale w przeciwnym kierunku?

W oczywistym kierunku... Nie wiem czy zapomniałeś podstaw fizyki lub napojów gazowanych, ale chłodna woda chłonie więcej gazów, a ciepła szybciej je wypuszcza... Oczywiste że temperatura wpływa na poziom CO2 i o między innymi tym mówi Patrick Moore.  Dlatego cały czas mówię o MECHANIZMACH, a nie KORELACJACH. Korelacja może co najwyżej dać powód to próby zbadania przyczynowości. I jeszcze raz, tak CO2 "przejmuje" część "ciepła", ale ono już i tak było na ziemi, po padnięciu na nie słońca. Para wodna - chmury robią to w dużo większym stopniu, a nie możemy ich nawet przewidzieć z dobrą dokładnością, a co dopiero zbadać ich poziom tysiące lat temu. 
CHODZI O SKALĘ wpływu CO2, a on jest znikomy aż do stopnia niemal pomijalnego, a badanie próbujące udowodnić jego wielką rolę skupiają się na wąskim okresie czasu. Korelacja tak naprawdę jest w tym przypadku często niezgodna i nieistotna, ponieważ najważniejszym czynnikiem jest powód podnoszenia się temperatury i jej cykliczności. 

Jeśli chcesz posłuchać kogoś mądrząjszego ode mnie, to masz dostęp do dokumentów lub tego "przeklętego" youtuba, który jest po prostu kolejną platformą, którego używają zarówno idioci, jak i naukowcy z ograniczonym dostępem do mediów... Z resztą youtube potrafi już robić większe zasięgi niż media, które ludziom zbrzydły po zbyt częstej propagandzie różnego typu.

2 godziny temu, adashi napisał(a):

 

Napiszę może zatem w uproszczonej wersji jak to działa.

 

1. Wzrost CO2 daje wzrost temperatury - niezbyt duży.

Powtórzę się, bo odpowiadałem na to samo...
Temperatura również wpływa na poziom CO2 i to w na większą skalę i bardziej uzasadniono mechanicznie, niż CO2 na temperaturę. 

2 godziny temu, adashi napisał(a):

2. Temperatura wzrosła, więcej pary wodnej może się znaleźć w atmosferze, bo tu jest odwrotnie niż z rozpuszczalnością w wodzie, im cieplej tym więcej.

Jest to też kwestia punktu w który następują opady, bo tam też są widełki temperatury... We "wykładzie" w spoilerze mówił o tym więcej, a ja nie przytoczę tego w dobry sposób z pamięci, oglądając to w tle. A poziom CO2 wpływa na ilość parującej wody z roślin, ponieważ "pory" są bardziej otwarte przy niskim poziomie, a nawet jest ich więcej, gdy CO2 jest niskie, a to przez nie ucieka wilgoć.

2 godziny temu, adashi napisał(a):

3. Woda to też gaz cieplarniany i to silniejszy niż CO2, temperatura znowu rośnie - niezbyt dużo.

4. Zrobiło się cieplej. Woda z powierzchni Ziemi silniej paruje, co gorzej ona też się ogrzewa i ucieka z niej dodatkowy CO2, który był w niej rozpuszczony. Znowu zrobiło się odrobinę cieplej i o odrobinę więcej CO2 w atmosferze.

5. O jejciu! Kto to zatrzyma?

Nic nie zmieniło się, spójrz na inny wykres w setkach tysiącach lat... Ponieważ cykl temperatur zależy również od czego innego, między innymi grawitacji innych planet.

2 godziny temu, adashi napisał(a):

To jest cykl około 41k lat i obecnie nachylenie osi rotacji maleje. To oznacza, że zmienność pogodowa powinna maleć.
Niestety na skutek działań człowieka obserwujemy wzrost pogodowych zjawisk ekstremalnych, a nie osłabienie. Czyli jest na odwrót niż można by oczekiwac w tym cyklu. Obserwujemy też topienie się lodu w Arktyce i na Antarktydzie, co powinno być raczej charakterystyczne dla okresów z dużym nachyleniem osi rotacji. Tak że nie przeceniałbym siły efektu tego cyklu w porównaniu do działań człowieka.

To jest dumanie wymagające podstaw, a ogromnej części lodu nie było już 3 miliony lat temu..., jeśli nie przekręciłem daty. Lód nie zawsze tam był, a twierdzi że jesteśmy w okolicy małej epoki lodowcowej na co wskazuje wykres którego realny przebieg jeszcze nie dotarł do Ciebie... A obecny szczyt temperatury na jakim jesteśmy, jest niższy od poprzedniego i przeważnie od dłuższego czasu maleją... Za ileś lat ten szczyt się skończy i temperatura spadnie bez względu na CO2, jak zrobiła to nieraz. Z resztą ten wzrost jest śmiesznie mały i większe wahania występowały przy spadkach. Przyjrzyj się dłużej wykresowi, a jak chcesz jego lepszego zrozumienia, to możesz odsłuchać jego komentarzu odnośnie tego.
Ekstremalne zjawiska pogodowe.. Które? Pożary? Znowu przyczyny szukaj też w innych zjawiskach, jak właśnie niezbierania martwego drewna z lasów to się dzieje w kwestii Kalifornijskich lasów, gdzie ludność wcześniej zbierała je, jako drewno na opał... A pożary są również naturalnym procesem.
Tornada? Akurat niedawno było ich mało w USA, gdzie ponoć jest 90% tornad przez położenie geograficzne i teren. Prądy morskie mają tu też sporo do powiedzenia. Poziom wód mniej więcej się ustabilizował, gdy roztopiło się ostatnio coś tam, w epoce jakiejś tam ~17 tys lat temu, niestety nie umiem przytoczyć tych nazw, część jest na wykresie i są we wykładzie. 
Anomalie pogodowe? Są i to również związane z chłodem, choć najbardziej pamiętam te ogrzewanie żółwi gdzieś tam, gdzie były sople w domach, parę lat temu, jeśli nie rok. 

Jak ja coś komentuje to sporo googluję, choć dużo więcej bym ułożył sobie w głowie, gdybym po prostu zaczął o tym jeszcze więcej czytać, zamiast pisać odpowiedzi. 
 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby swoje myśli przelał w praca naukową, ale tego nei zrobił i nie zrobi, bo taka praca podlegałaby recenzji innych naukowców - takich, którzy od razu zobaczą kłamstwa, niedokładności i błędy przez niego popełnione.

Nie czytasz tego co napisałem, zrobił to przynajmniej w pewnej sprawie oraz pisze również dokumenty... To nie tylko youtube... I nie jest w tym sam. Youtube to tylko platforma do również rozpowszechniania, a robi też inne rzeczy, więc pójdę szukać nazw...
Skoro przegapiłeś link to masz: https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Powołujesz się na cykl zmian nachylenia osi rotacji nie zdając chyba sobie sprawy, że na wykresie odnoszącym się do milionów lat on pozostanie całkowicie niewidoczny, bo wykres nie ma takiej rozdzielczości czasowej i nawet nie ma szans aby kiedyś miał bo nie da się tak dokładnie datować próbek.

 

Argumentujesz zasięgami jutuba jego wartość w porównaniu do publikacji naukowych o dużo mniejszych zasięgach.

 

Jeżeli to Cię nie przekonuje o własnej bezradności i podatności na manipulację to mnie to w sumie nie przeszkadza. Myślałeś coś o inwestowaniu na rynku kapitałowym? Nie ma racji ten jakiś Patryk jeżeli twierdzi, że nie ma związku przyczynowego między stężeniem CO2 a temperaturą albo, że on jest tylko w przeciwnym kierunku. Zapewne są osoby, które uważają, iż ma on rację. Oczywiście szanujemy ich.

  • Upvote 2
Opublikowano
36 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Nie czytasz tego co napisałem, zrobił to przynajmniej w pewnej sprawie oraz pisze również dokumenty... To nie tylko youtube... I nie jest w tym sam. Youtube to tylko platforma do również rozpowszechniania, a robi też inne rzeczy, więc pójdę szukać nazw...
Skoro przegapiłeś link to masz: https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf

Nie, to Ty nei czytasz.

NIE CHODZI O KOMERCYJNY, ładnie wydany raporcik pod egidą jakiejś szurskiej organizacji. 

CHODZI O PRACĘ NAUKOWĄ taką która jest recenzowana przez innych naukowców.

 

Takie raporty jak wyżej to ja wypuszczam do moich klientów co tydzień. ładnie wydany o jakimś temaciku. Ale nie podlega on recenzji naukowej "peer review". 

 

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy pracą naukową a tym raporcikiem to ja się nei dziwię, że ty łykasz wszystkie bzdury z Youtube.

Poglądy Moore'a są bzdurne i to jest udokumentowane. On swoich poglądów nie udokumentował w sposób naukowy, a jedynie w sposób odpowiedni dla YT. I naiwni się łapią. 

  • Upvote 1
Opublikowano
7 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Ale.... ja nie ufam gościowi, który od 50 lat kłamie w tak prostej sprawie jak ta:

image.png.8ec37fdf36f31650f64b841a8c9c98e9.png

 

Nie można być Co-founder, jeśli dołączyło się rok po założeniu organizacji :) 

Wracam do tematu, bo nie znajdę więcej, w skrócie ma logiczne podstawy, natomiast nie zakładał organizacji, która była pod inną nazwą przez parę miesięcy, ale będąc tam przed zmianą i kluczowym wydarzeniem... Wracając do pełnej wypowiedzi...
Dalej dłubię i dużo nie znalazłem, po za tym co już wiedziałem... Dołączył zanim to nazywało się Green Peace, gdy jeszcze spotykali się w kościele dla wszystkich religii. Był tam gdy padła pomysł na nazwę oraz przy pierwszym rejsie łajby, gdzie ją tak przezywali, zanim zmienili nazwę organizacji. 
Więc z pewnością nie jest założycielem "The Don't Make a Wave Committee" z października 1970, ale był przy przekształcaniu do Green Peace... Nie jest z wykształcenia prawnikiem, więc może bierze to na logikę, skoro dość mocno angażował się od początku, nawet przed zmianą nazwy. To już dysputa między nimi, gdzie tamci raczej nie są z nim w dobrych relacjach... Dziwne że go nie pozwali, skoro wśród nich byli chyba prawnicy ;) Może zadasz sobie pytanie dlaczego ich opuścił? I jak tak bijesz do bycia nie niekompetentnym, to taka była reszta założycieli, ponieważ nie znali się na procesach natury, gdy ponoć tylko on miał wykształcenie w tym kierunku.
“I don’t claim that has necessarily any overwhelming importance, whether I was a founder or not, but the fact is I was there at the beginning, even before it was called Greenpeace,” said Mr. Moore. “I was on the rst voyage, and I played a very central role in the organization for 15 years.” He said he left because he was alarmed by the shift in the organization’s goals. Greenpeace was originally about saving the environment and ending the threat of nuclear war. Over time, he said, the “green” overtook the “peace.” “By the time I left in ‘86, Greenpeace had drifted into a position of characterizing humans as the enemies of the Earth, a cancer on the planet,” said Mr. Moore. “One of my main contentions is that to see humans as separate from nature and the ecology and the environment is defying the most important rst law of ecology, which is that we are all part of nature.”

 

2 minuty temu, adashi napisał(a):

Powołujesz się na cykl zmian nachylenia osi rotacji nie zdając chyba sobie sprawy, że na wykresie odnoszącym się do milionów lat on pozostanie całkowicie niewidoczny, bo wykres nie ma takiej rozdzielczości czasowej i nawet nie ma szans aby kiedyś miał bo nie da się tak dokładnie datować próbek.

 

Wiesz jakie próbki pobierają oraz w jaki sposób? Wykres na miliony lat to jedna sprawa, natomiast do ~500 tysięcy lat można już użyć dokładniejszy badań i stąd oddzielny wykres...
Może spróbuj wysłuchać co ma do powiedzenia zamiast się bronić... Oszczędzi to nam czasu... Prezentację robił na podstawie swojego dokumentu ze zbiorem informacji, robiony we współpracy z kimś jeszcze. Jeśli wolisz czytać to już linkowałem dokument. https://fcpp.org/wp-content/uploads/2016/06/Moore-Positive-Impact-of-Human-CO2-Emissions.pdf
Linkuje film w spoilerze, bo już był jeśli wolisz odsłuchać:

Ciągle się bronisz przed zapoznaniem, już nie czytając tego co jest ze zrozumieniem
 

Spoiler

 

 

2 minuty temu, adashi napisał(a):

 

 

Argumentujesz zasięgami jutuba jego wartość w porównaniu do publikacji naukowych o dużo mniejszych zasięgach.

Nie robię tego, przeczytaj jeszcze raz.... Mówię że youtube służy rozpowszechnianiu.

2 minuty temu, adashi napisał(a):

Jeżeli to Cię nie przekonuje o własnej bezradności i podatności na manipulację to mnie to w sumie nie przeszkadza. Myślałeś coś o inwestowaniu na rynku kapitałowym? Nie ma racji ten jakiś Patryk jeżeli twierdzi, że nie ma związku przyczynowego między stężeniem CO2 a temperaturą albo, że on jest tylko w przeciwnym kierunku. Zapewne są osoby, które uważają, iż ma on rację. Oczywiście szanujemy ich.

Co ma mnie przekonywać? Przekręcanie moich słów?
Jeszcze raz wiesz jak są wykonywane te próbki? On wie i po części to tłumaczy.

13 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy pracą naukową a tym raporcikiem to ja się nei dziwię, że ty łykasz wszystkie bzdury z Youtube.

Powiedziałem przecież że to jego dokument, a badanie dotyczy czegoś, nie mogąc przytoczyć czego... Z resztą to co wiedziałem również napisałem, ale po co będę się powtarzać SKORO NIE CZYTASZ.
Widzę że szukasz tylko pretekstu żeby zrobić z drugiego człowieka debila, jeśli nie zgadza się z twoim światopogląm, przekręcają jego słowa oraz nie mając nawet krzty próby zrozumienia dlaczego coś mówi.

Opublikowano
24 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Wracam do tematu, bo nie znajdę więcej, w skrócie ma logiczne podstawy, natomiast nie zakładał organizacji, która była pod inną nazwą przez parę miesięcy, ale będąc tam przed zmianą i kluczowym wydarzeniem... Wracając do pełnej wypowiedzi...
Dalej dłubię i dużo nie znalazłem, po za tym co już wiedziałem... Dołączył zanim to nazywało się Green Peace, gdy jeszcze spotykali się w kościele dla wszystkich religii. Był tam gdy padła pomysł na nazwę oraz przy pierwszym rejsie łajby, gdzie ją tak przezywali, zanim zmienili nazwę organizacji. 
Więc z pewnością nie jest założycielem "The Don't Make a Wave Committee" z października 1970, ale był przy przekształcaniu do Green Peace... Nie jest z wykształcenia prawnikiem, więc może bierze to na logikę, skoro dość mocno angażował się od początku, nawet przed zmianą nazwy. To już dysputa między nimi, gdzie tamci raczej nie są z nim w dobrych relacjach... Dziwne że go nie pozwali, skoro wśród nich byli chyba prawnicy ;) Może zadasz sobie pytanie dlaczego ich opuścił? I jak tak bijesz do bycia nie niekompetentnym, to taka była reszta założycieli, ponieważ nie znali się na procesach natury, gdy ponoć tylko on miał wykształcenie w tym kierunku.
“I don’t claim that has necessarily any overwhelming importance, whether I was a founder or not, but the fact is I was there at the beginning, even before it was called Greenpeace,” said Mr. Moore. “I was on the rst voyage, and I played a very central role in the organization for 15 years.” He said he left because he was alarmed by the shift in the organization’s goals. Greenpeace was originally about saving the environment and ending the threat of nuclear war. Over time, he said, the “green” overtook the “peace.” “By the time I left in ‘86, Greenpeace had drifted into a position of characterizing humans as the enemies of the Earth, a cancer on the planet,” said Mr. Moore. “One of my main contentions is that to see humans as separate from nature and the ecology and the environment is defying the most important rst law of ecology, which is that we are all part of nature.”

I don't care. Nie zakładał tej organizacji - dołączył do niej. Używa tego, żeby się uwiarygodnić. Na mnie to nei działa. 

 

To nei ma większego znaczenia po za tym, że Twój klimatyczny idol ma skłonności do kłamstw, konfabulacji i półprawd. Czyli tego co robi w temacie klimatu :) 

 

 

24 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Powiedziałem przecież że to jego dokument, a badanie dotyczy czegoś, nie mogąc przytoczyć czego... Z resztą to co wiedziałem również napisałem, ale po co będę się powtarzać SKORO NIE CZYTASZ.
Widzę że szukasz tylko pretekstu żeby zrobić z drugiego człowieka debila, jeśli nie zgadza się z twoim światopogląm, przekręcają jego słowa oraz nie mając nawet krzty próby zrozumienia dlaczego coś mówi.

Ale ja pytałem o PRACĘ NAUKOWĄ, a ty w odpowiedzi na to wklejasz mi ten raporcik. Czytaj na co odpowiadasz - daj pracę naukową, która potwierdza co mówi Patrick Moore, albo przyznaj wprost i od razu, że jego tezy są nienaukowe.

To bajanie dla dzieci na YT :) 

Sponsorowane przez trucicieli :) 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Jest na odwrót, to między innymi temperatura reguluje poziom CO2,

Wskaż mi proszę, jaki mechanizm za tym stoi. W jaki sposób temperatury wpływa na ilość CO2 w atmosferze?? Tylko konkretnie jaki mechanizm chemiczny, fizyczny lub biologiczny sprawia, że CO2 "znika" pod wpływem temperatury i jakiej, niskiej czy wysokiej?

Ja twierdzę, że jest w drugą stronę i dawałem konkretny link opisujący mechanizm (będę często powtarzał, bo sam chciałeś mechanizmów)

https://obserwator.imgw.pl/2024/04/05/jak-rezonans-fermiego-wyjasnia-role-dwutlenku-wegla-w-globalnym-ociepleniu/

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

W ogóle patrzysz na ten wykres, czy tylko zerkasz? 

 

Tak, patrzę całościowo, a nie na fragmenty, które pasują do hipotezy.

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

CO2 bez ingerencji z zewnątrz zawsze będzie spadać

Jaka ingerencja z zewnątrz wydarzyła się w triasie, że zaczął rosnąć?

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Widzisz ten mały, obecny wzrost w skali tych całych wydarzeń?

A widzisz, że w tym wąskim oknie pojawił się człowiek? Czemu nie pojawił się wcześniej gdy CO2 miało wyższe poziomy?

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Opóźnieniem?

Tak, z opóźnieniem i porównywanie tego do jedzenia lodów, to totalna ignorancja i kolejny raz pokazanie że nie masz pojęcia o jakich mechanizmach dyskutujesz. 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Wiec twoje wymyślone opóźnienie w ogóle nie trzyma się tezy i po prostu nie umiesz czytać wykresów. 

Opóźnienie o 50 lat to nie mój wymysł, a obserwacja i wnioski ludzi, którzy się tematem zajmują naukowo

https://www.researchgate.net/publication/273428485_The_time_lag_between_a_carbon_dioxide_emission_and_maximum_warming_increases_with_the_size_of_the_emission

https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rspa.2021.0697

 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Wierzę że Patrick Moore umie czytać wykresy lepiej niż ktokolwiek z nas,

O! Słowo klucz. Zdziwiłbyś się, że są tutaj tacy co też pewnymi tematami naukowymi się zajmują...

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Wiem że to dla was szok, bo pewnie nigdy nie pokazano wam większego okresu czasu...

Po czym jak szerszy wykres, którego omówienie Ci nie pasowało, a który sam przecież dałeś :E zmieniasz na taki z węższym okresem, ograniczającym temat do 800 tysięcy lat, zamiast ten o milionach lat :D 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Temperatura wielokrotnie malała, a CO2 miało nieproporcjonalne zmiany lub nawet nie wspólne, a innym razem temperatura rosła, a CO2 dalej malało... To już jest naprawdę czytanie pod tezę.

Tak, dałeś wykres, który zakresem obejmuje tylko to co dla Ciebie wygodne. Powtarzam po raz kolejny wcześniejsze okresy (starsze niż 3 miliony lat) to czas, w którym nie było gatunku Homo. Ten pojawił się na Ziemi około 3 miliony lat temu, czyli w czasie, gdy temperatura była niższa, a stężenie CO2 spadło do poziomu, który nie miał już tak dużych wahań. Zaznaczone czerwonym kółkiem z wykresu, który też sam wstawiałeś.

image.png.e961532681eb6a43d4d8ac7cc4009dd6.png

Wtedy pojawił się gatunek Homo.

 

Ale i tak najlepsze jest to, że opierasz się na wykresie, który często jest wykorzystywany właśnie do udowodnienia, że jest inaczej niż piszesz :)  na przykład w dyskusji o konieczności dekarbonizacji atmosfery

https://www.researchgate.net/publication/371749671_Panel_Four_Design_Decarbonization_March_30_2021

Cytat

In Fig. 25.1, I am showing you a graph of temperature and carbon dioxide (CO2) concentration from an ice core in Antarctica covering the past 350,000 years. Temperature is reconstructed from the isotopic composition of the ice, and the CO2 is actually measured in small air bubbles that form in the ice when it comes to the surface—so it is a measure of atmospheric CO2 concentrations. For about the last 350,000 years, you can see how uniform the correlation between them has been. So CO2 and temperature are very closely related, although the relationship is somewhat complicated.

Clearly, there is some connection between the two, and you can show that in a laboratory, when you have CO2 in a glass box and shine a light on it, the temperature rises, more so than in a box that does not contain CO2. What is really scary is the right part of that graph that shows you temperature and CO2 in the last 50 years or so. We currently have a CO2 concentration of 416 parts per million (ppm), and the temperature in Antarctica has risen by about fve or six degrees Fahrenheit in the same time period. So what we are experiencing right now is enormous increases in CO2 levels compared to historical levels. The last time we had that high a level was 3 million years ago, and then the earth was much, much warmer than it is today

 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Całą ewolucję człowieka będzie podpinał pod CO2? Małpokształtne były ~50 milionów lat temu, a wczesne ssaki ponad 100 milionów lat temu... Rozumiem że małpy też są zagrożone... Nautra zachowuje mechanizmy które działają, dlatego na początku testuje się różne rzeczy na zwierzętach, ponieważ wiele wybranych mechanizmów jest wspólnych.

Proszę zatem o informację dotyczące następujących kwestii:

1. Ile gatunków z tamtych epok zachowało się do dziś? 

2. Jaką budowę płuc i metabolizm komórkowy w kwestii tlenu i dwutlenku węgla miały te naczelne (bo 50 milionów lat temu to pojawiły się pierwsze naczelne, między innymi były to: https://en.wikipedia.org/wiki/Plesiadapis  http://en.wikipedia.org/wiki/Teilhardina )

Odnośnie współczesnych małp, to nie prowadziło się jeszcze szczegółowych badań wpływu wysokich stężeń dwutlenku węgla na ich organizm. Wystarczyło sprawdzić.

W kwestii ewolucji, to nie, nie podciągam jej wyłącznie pod CO2, ale nie można tego pominąć, bo na wykresie jest to dość wyraźne i wystarczy sobie zadać pytanie, czemu wcześniej nie nastąpiły warunki do ewolucji naczelnych w gatunek Homo i docelowo w Homo Sapiens.

 

 

Edit: ogólnie to powiem tak. Chcesz, to opieraj się na półprawdach gdzieś tam podpartych fragmentami materiałów. Nic mi do tego. Uważam że jesteś mocno w błędzie, bo pomijasz masę oczywistych i prostych spraw, które nauce są znane od lat (jak choćby działanie gazów cieplarnianych od strony fizykochemicznej). Ja z błędu wyprowadzał Cię nie będę, bo po 2 dniach i tak widać, że to nierealne i bezcelowe.

 

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 2
Opublikowano

 

Oraz powtarzam wezwanie co wiecie o stanie raf koralowych, niedźwiedzi polarnych, ptaków podających plastik młodym oraz wyspie śmieci w oceanie?
Bo się możecie zdziwić. 

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Wskaż mi proszę, jaki mechanizm za tym stoi. W jaki sposób temperatury wpływa na ilość CO2 w atmosferze?? Tylko konkretnie jaki mechanizm chemiczny, fizyczny lub biologicznysprawia, że CO2 "znika" pod wpływem temperatury i jakiej, niskiej czy wysokiej?

Raczysz przeczytać? Bo pisałem to pewnie nawet w tym samy ciągu wypowiedzi i również jest o tym mówione. Mam marnować czas w nieskończoność, gdzie jeden odbiorca nie czyta, a drugi nie znajduje, a wszyscy nie chcą odsłuchać nagrania lub przeczytać dokumentu? W końcu będę tu pisał godzinami, gdzie wszystkie nagrania trwają krócej. 

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

sprawia, że CO2 "znika" pod wpływem temperatury i jakiej, niskiej czy wysokiej?

Jeśli miałeś zetknięcie z fizyką lub nawet napojem gazowanym to powinieneś znać odpowiedź. Czy do tego też wszyscy potrzebują badania? Widzę że ciągle mówię o mechanizmach, a pewnie wszyscy myślą że mówię tylko co ślina na język przyniesie, bo nie linkuję badania, do podstawowego funkcjonowania świata? 
Przepraszam, ale jestem zirytowany i pewnie muszę zrobić przerwę o tej porze to już do jutra. 
Korelację można nawet wyliczyć i z tamtego wykresu ponoć nawet wychodzi nieco negatywna między CO2, a temperaturą. Ktoś kto zna się na tym może to policzyć... 

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Tak, patrzę całościowo, a nie na fragmenty, które pasują do hipotezy.

Jaka ingerencja z zewnątrz wydarzyła się w triasie, że zaczął rosnąć?

A widzisz, że w tym wąskim oknie pojawił się człowiek? Czemu nie pojawił się wcześniej gdy CO2 miało wyższe poziomy?

Bo to długi proces? Ssaki pojawiły się ~125 milionów lat temu, a naczelne ~50 milionów lat temu, a pierwszy gatunek do homo ~2 miliony lat temu, na obecny stan wiedzy. Z resztą on mówi o całym procesie ewolucji życia na ziemi i mogę to przytoczyć, jak nie od niego to z internetu. Spadek w CO2 "zaczął" się gdy organizmy w oceanie zaczęły tworzyć "pancerz". Nie zapamiętałem kiedy to było, ale jest to w filmie, już nie linkuje w spoilerze, bo przegapicie, nawet jeśli był już dwa razy. Zaczyna się to mniej więcej tutaj, a lasy uformowały się w erze "Carboniferous" ponad 290 milionów lat temu, co również przyczyniło się do zredukowania CO2.... Więc kiedy człowiek miał niby powstać, skoro to tyle czasu zajmuje....?

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Tak, z opóźnieniem i porównywanie tego do jedzenia lodów, to totalna ignorancja i kolejny raz pokazanie że nie masz pojęcia o jakich mechanizmach dyskutujesz. 

Znowu, próbujesz zrozumieć to co piszę, czy szukać powodu to przyczepienia się. Podałem bardzo dobry przykład tego jak działa korelacja i że może być również czynnik zewnętrzny, a często jest ich wiele, w tym nieznane. Ta korelacja co wypatrzyłeś ponoć z tego wykresu wynika negatywna, a nie pozytywna! Ale nie umiem na tyle statystyki by to szybko móc policzyć i Ci pokazać. 

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Opóźnienie o 50 lat to nie mój wymysł, a obserwacja i wnioski ludzi, którzy się tematem zajmują naukowo

https://www.researchgate.net/publication/273428485_The_time_lag_between_a_carbon_dioxide_emission_and_maximum_warming_increases_with_the_size_of_the_emission

Krótko, wiesz że to prosty model symulujący odpowiedź na CO2 przez 1000 lat, a nie dane? A pełna wypowiedź, napisana przed tym...
Patrzą tylko na okres tysiąca lat..., a na dodatek te badania analizuje tylko model "Using simulations with an Earth System Model", a nie dane, z dobranego okresu który niby zgadza się z tezą. Również Patrick Moore bije do tego, że oni często odnoszą się do MODELI, a nie DANYCH, a historia pokazuje co innego niż modele. 
Musza udowodnić że model jest zgodny z rzeczywistym funkcjonowaniem ziemi, a to jest nie model całej ziemi tylko uproszczony model odpowiedzi na CO2

"In their study, R&C used simple representations of

the carbon cycle and the physical climate system. The

carbon cycle was simulated by impulse response func-

tions derived from the response of a range of Earth

System Models to a 100 GtC emission pulse"

Nie rozróżniasz lub nie zauważyłeś symulacji prostych modeli, niezgodnych z dowodami historii, od statystyki opartej na próbkach, gdzie do 500 tys lat mamy już dokładniejsze wyniki, a do ~500 milionów lat mniej dokładne. NA dodatek jest to symulacja 1000 lat. Powodzenia w przewidzeniu pogody za pół roku, bo takie MODELE SĄ NIENADAJĄCE SIĘ DO PRZEWIDYWAŃ, a co dopiero badaniu mechanizmów.

2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rspa.2021.0697

 

O! Słowo klucz. Zdziwiłbyś się, że są tutaj tacy co też pewnymi tematami naukowymi się zajmują...

Po czym jak szerszy wykres Ci nie 

Również jest to symulowany MODEL, gdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć klimatu ani pogody w ciągu następnych lat, a nawet wielu miesięcy.  
"...although here we use a very simple energy balance model,..."
Weryfikacja takiego badania dotyczyłaby np. trafności modelu i na jakiej podstawie jest robiony, i jakie uproszczenia wykonano, bo nie jesteśmy w stanie symulować całej ziemi, a oni najczęściej symulują tylko wybrane procesy.
Patrick Moore oraz inni właśnie biją do tego, że są używane modele, które są sprzeczne z danymi! Dlaczego wybierają modele, bo mogą nimi udowodnić tezę!

Serio, dane nie pasują to zaczynasz linkować badania na podstawie modeli... Póki nie udowodnią trafności modelu i poruszą jego wady, takie badania są nic nie warte. Gdyby modele był trafne to bylibyśmy w stanie przewidywać pogodę i klimat lata do przodu, ale Ziemia to zbyt wiele chaotycznych  procesów

Opublikowano
2 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Raczysz przeczytać?

Podałeś wyłącznie przykład, że jak temperatura spada, to CO2 zostaje uwięzione w lodzie. Nie podałeś nic na temat tego, dlaczego temperatura miałaby spadać wbrew temu jak działają gazy cieplarniane.

5 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Jeśli miałeś zetknięcie z fizyką lub nawet napojem gazowanym to powinieneś znać odpowiedź.

Jeśli Ty też miałeś, to powinieneś wiedzieć, że potem ten gaz zostaje ponownie uwolniony. Zatem to nie jest odpowiedź na pytanie.

6 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Więc kiedy człowiek miał niby powstać, skoro to tyle czasu zajmuje....?

No miał na to miliony lat, a czemu powstał dopiero wtedy gdy "dziwnym trafem" ilość CO2 w atmosferze była praktycznie najniższa, miała najmniejsze wahania, jednocześnie przy niskiej temperaturze? 

Ponadto pytałem, znasz fizjonomię ssaków sprzed 100 milionów lat? Wiesz jakie miały zdolności metabolizowania czy odporność na CO2, że wysuwasz takie śmiałe teorie, wiedząc jakie poziomy dla człowieka już są szkodliwe? Celowo to pomijasz idąc w coraz większe wymysły?

9 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Podałem bardzo dobry przykład tego jak działa korelacja i że może być również czynnik zewnętrzny, a często jest ich wiele, w tym nieznane.

Czyli podałeś domysły. Model natomiast jest oparty na danych. Taka różnica.

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

które są sprzeczne z danymi!

Których nie potrafisz również przytoczyć., bo wszystko jest na zasadzie dziecięcych porównań, określeń "słyszałem", "czytałem" i tego co mówi jedyny guru Moore. Wszystko inne jest po prostu złe i niedokładne, nie ważne czy robione na uczelni, przez doktorów, profesorów, nikt inny po prostu się nie zna :E 

10 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Nie rozróżniasz lub nie zauważyłeś symulacji prostych modeli, niezgodnych z dowodami historii, od statystyki opartej na próbkach, gdzie do 500 tys lat mamy już dokładniejsze wyniki, a do ~500 milionów lat mniej dokładne. NA dodatek jest to symulacja 1000 lat. Powodzenia w przewidzeniu pogody za pół roku, bo takie MODELE SĄ NIENADAJĄCE SIĘ DO PRZEWIDYWAŃ, a co dopiero badaniu mechanizmów.

:E Czyli plujesz prosto w twarz nauce i danym "bo tak" w dodatku samemu na to się powołując. Nie mam więcej pytań i komentarza :D 

A powiększanie czcionki żeby cokolwiek wyróżnić jest już w ogóle groteskowe. 

 

Opublikowano
2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

 

:E Czyli plujesz prosto w twarz nauce i danym "bo tak" w dodatku samemu na to się powołując. Nie mam więcej pytań i komentarza :D 

A powiększanie czcionki żeby cokolwiek wyróżnić jest już w ogóle groteskowe. 

 

Od kilku dni próbuję mu to wytłumaczyć, żę został oszukany przez klimatycnzego szura - Moore'a. 

 

Ale... łatwiej człowieka oszukać ni przekonać go, że został oszukany.

 

Dlatego ciągle "posłuchaj filmu, nie znasz się, badania niedokładni, film dobry". jak z MLM. 

 

A jeszcze zabawny był w kontekście mikroplastiku - mikroplastik bezpieczny, organizm sobie poradzi, ale nie potrafi wyjaśnić dlaczego i jak :E :E :E

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Po czym jak szerszy wykres, którego omówienie Ci nie pasowało, a który sam przecież dałeś :E zmieniasz na taki z węższym okresem, ograniczającym temat do 800 tysięcy lat, zamiast ten o milionach lat :D 

Podałem wszystkie na raz stronę temu!  Może odsłuchaj cała prezentację która omawia właśnie te wykresy? Ja już dośc poświęcam czasu, gdy nie widzę tego z twojej strony. 
Wszystkie omawia od najstarszych czasów do najnowszych.... I nie ograniczam tematu, CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM, a nie z zamiarem insynuacji.

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Tak, dałeś wykres, który zakresem obejmuje tylko to co dla Ciebie wygodne.

Dałem ich wiele, a o wszystkich jest jedna spójna prezentacja z wykładem...

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Powtarzam po raz kolejny wcześniejsze okresy (starsze niż 3 miliony lat) to czas, w którym nie było gatunku Homo. Ten pojawił się na Ziemi około 3 miliony lat temu, czyli w czasie, gdy temperatura była niższa, a stężenie CO2 spadło do poziomu, który nie miał już tak dużych wahań. Zaznaczone czerwonym kółkiem z wykresu, który też sam wstawiałeś.

A zwierząt nie było? Człekokształtnych? Z resztą powtarzasz się, nie wiem po co i już na to odpowiedziałem, masz wyżej. Nie ma wahań ponieważ jest to etap mniejszej epoki lodowcowej..., z której możemy wychodzić. Z resztą pisałem o tym i powtarzasz się lub z twierdzeniami innych, na które odpowiadałem

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Wtedy pojawił się gatunek Homo.

 

Ale i tak najlepsze jest to, że opierasz się na wykresie, który często jest wykorzystywany właśnie do udowodnienia, że jest inaczej niż piszesz :)  na przykład w dyskusji o konieczności dekarbonizacji atmosfery

https://www.researchgate.net/publication/371749671_Panel_Four_Design_Decarbonization_March_30_2021

To też jest tylko panel dyskusyjny, ale oni pomijają szerszy zakres, gdy On porusza CAŁY. Bez rozumienia nauk przyrodniczych oraz historia formowania się zycia na Ziemi, wraz z przebiegiem cykli też pewnie mógłby dojść do takich wniosków. 

OH, jedyne do czego użyli tego wykresu to wykazania KORELACJI, bo tylko ten okres pasował... To jest dopiero wybiórcze dobieranie danych. Reszta to chyba tylko snucie wizji co się stanie przy wyższym poziomie CO2 i jak je obniżyĆ. CZYTAŁEŚ CAŁE BADANIE, czy tylko linkujesz bo był wykres? Bo jeśli ty nie czytałeś to już czemu miałbym ja...

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Proszę zatem o informację dotyczące następujących kwestii:

1. Ile gatunków z tamtych epok zachowało się do dziś? 

Nasi przodkowie przetrwali, jak i przodkowie innych gatunków, a wiele gatunków ewoluuje wraz z klimatem, jak właśnie niedźwiedź polarny, którego wcześniej nie było. 

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

2. Jaką budowę płuc i metabolizm komórkowy w kwestii tlenu i dwutlenku węgla miały te naczelne (bo 50 milionów lat temu to pojawiły się pierwsze naczelne, między innymi były to: https://en.wikipedia.org/wiki/Plesiadapis  http://en.wikipedia.org/wiki/Teilhardina )

Odnośnie współczesnych małp, to nie prowadziło się jeszcze szczegółowych badań wpływu wysokich stężeń dwutlenku węgla na ich organizm. Wystarczyło sprawdzić.

W kwestii ewolucji, to nie, nie podciągam jej wyłącznie pod CO2, ale nie można tego pominąć, bo na wykresie jest to dość wyraźne i wystarczy sobie zadać pytanie, czemu wcześniej nie nastąpiły warunki do ewolucji naczelnych w gatunek Homo i docelowo w Homo Sapiens.

ALE ZNOWU, trzeba postawić dobre założenia! Pytanie jest o zdolność adaptacyjną do stopniowo zmieniających się warunków, a nie do nagłej zmiany do przewidywanych wartości... Przecież to będzie stopniowe przez wiele lat i już w skrócie, bo widzę że nie lubicie długich wypowiedzi. Patrcik Moore 'zakłada" 2-3 krotny wzrost za dostatecznie mieszczący się we widełkach, ale nie widzi powodu do szybkiego uwalniania CO2 do atmosfery, ponieważ już oddaliliśmy się od zagrożenia jakim jest 150ppm i jesteśmy w dużo lepszym optimum. !80ppm był najniższym "niedawnym" poziomem. Dlatego chce on atomu, aby ograniczyć zużycie paliw kopalnianych tam gdzie jest to niepotrzebne, ponieważ kiedyś się skończą. 

Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Edit: ogólnie to powiem tak. Chcesz, to opieraj się na półprawdach gdzieś tam podpartych fragmentami materiałów. Nic mi do tego. Uważam że jesteś mocno w błędzie, bo pomijasz masę oczywistych i prostych spraw, które nauce są znane od lat (jak choćby działanie gazów cieplarnianych od strony fizykochemicznej). Ja z błędu wyprowadzał Cię nie będę, bo po 2 dniach i tak widać, że to nierealne i bezcelowe.

To jeszcze raz, uważasz za badania oparte na modela za lepsze od opartych na danych? Dlaczego? Jaką masz wiarygodność tych modeli o wąskim zakresie?

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

Podałeś wyłącznie przykład, że jak temperatura spada, to CO2 zostaje uwięzione w lodzie. Nie podałeś nic na temat tego, dlaczego temperatura miałaby spadać wbrew temu jak działają gazy cieplarniane.

Podałem więcej i nie tylko w lodzie, co w WODZIE która zwiększa chłonność gazów wraz z temperaturą. Nie zadajesz sobie pytania dlaczego spada temperatura, gdy cO2 jest wysokie?
BO TO NIE TYLKO GAZY CIEPLARNIANE, których skala jest mała w porównaniu do jednego z nich pary wodnej.
Serio możesz po prostu obejrzeć prezentację, która jest spójna, prowadzona przez kogoś kto się na tym zna, a nie czepiając się moich tłumaczeń, na dodatek nie widząc wszystkich. 

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

Jeśli Ty też miałeś, to powinieneś wiedzieć, że potem ten gaz zostaje ponownie uwolniony. Zatem to nie jest odpowiedź na pytanie.

Tak jak wzrośnie temperatura... A część zostaje przetworzona w oceanie...

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

No miał na to miliony lat, a czemu powstał dopiero wtedy gdy "dziwnym trafem" ilość CO2 w atmosferze była praktycznie najniższa, miała najmniejsze wahania, jednocześnie przy niskiej temperaturze? 

Kwestia czasu... Przecież rozwój życia zaczął się od organizmów jednokomórkowych... I znowu odsłuchaj nagrania, bo nie jestem w stanie przytoczyć wszystkiego na raz z pamięci... Mam Ci transkrypt zrobić? Musiały powstać organizmy zdolne do przetworzenia "związków organicznych" z braku lepszego słowa, grzyby itd. Jest o tym w nagraniu.

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

Ponadto pytałem, znasz fizjonomię ssaków sprzed 100 milionów lat? Wiesz jakie miały zdolności metabolizowania czy odporność na CO2, że wysuwasz takie śmiałe teorie, wiedząc jakie poziomy dla człowieka już są szkodliwe? Celowo to pomijasz idąc w coraz większe wymysły?

A ty znasz zdolności aklimatyzacyjne obecnych? Może to warto byłoby przepadać? Ktoś zarzucał mi że austonauci właśnie są aklimatyzowani... Ale przecież stopniowy wzrost przez długie lata będzie właśnie tym! 
Gdy zacząłem przeglądać tylko pierwsze badania odnośnie CO2 i kwasowości organizmu, zalinkowane dawno temu i mam od razu jedno podejrzenie błędu w założeniach... Ponieważ skupiało się tylko na jednej regulacji kwasowości przy użyciu CO2, gdy jest WIELE innych mechanizmów w ciele, które również to robią. Trzeba by udowodnić ze nie są one w stanie tego zrównoważyć. Ale nie mam czasu do tego przysiąść do tego bo piszę :E Eh, jutro do tego przysiądę zanim wejdę na forum, ale wy nadal nic nie obejrzycie do końca.
Nauka to sprawdzanie postawionych teorii przez szukanie możliwych dziur w nich, a nie ignorowanie możliwych uwag!

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

Czyli podałeś domysły. Model natomiast jest oparty na danych. Taka różnica.

DOBRANYCH DANYCH i ograniczonych, ponieważ nie symulują wszystkiego i tylko dane wąskie zachowanie które chcą sprawdzić. Skoro uważasz się za takiego mądrzejszego to podaj czego używają do modelowania. Czas na Ciebie by grzebać.
Dane historyczne z próbek to nie domysły, ponieważ ich nie możesz dobrać, co najwyżej ich zakres co wasze przytaczane linki ciągle to robią. Gdy prezentacja podana przeze mnie zaczyna od najstarszego okresu do współczesnego. 

 

 

28 minut temu, LeBomB napisał(a):

 

Których nie potrafisz również przytoczyć., bo wszystko jest na zasadzie dziecięcych porównań, określeń "słyszałem", "czytałem" i tego co mówi jedyny guru Moore. Wszystko inne jest po prostu złe i niedokładne, nie ważne czy robione na uczelni, przez doktorów, profesorów, nikt inny po prostu się nie zna :E 

:E Czyli plujesz prosto w twarz nauce i danym "bo tak" w dodatku samemu na to się powołując. Nie mam więcej pytań i komentarza :D 

A powiększanie czcionki żeby cokolwiek wyróżnić jest już w ogóle groteskowe. 

 

Przytoczyłem... Myślisz że na czym są oparte te wykresy oraz o czym jest ta prezentacja! Do że nie chcesz się zapoznać to nie moja wina. Sam linkujesz badania, bez ŻADNYCH wniosków na temat tego jak jest to przeprowadzone. Linkujesz i żujesz bez zastanowienia nad tym, a może nawet bez czytania?

 

Ty odmawiasz jakiegokolwiek zrozumienia i analizy tego co nawet wklejasz, a co dopiero obejrzenia <2godzinej prezentacji. On przynajmniej ma jakiekolwiek pojęcie i wie jak działają modele.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
25 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Od kilku dni próbuję mu to wytłumaczyć, żę został oszukany przez klimatycnzego szura - Moore'a. 

 

Ale... łatwiej człowieka oszukać ni przekonać go, że został oszukany.

Że wam się chce z nim dyskutować, od szuryzmu praktycznie nie ma odwrotu.

 

Jeszcze nie spotkałem takiego przypadku :hmm:

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Widzę że kompletnie bez zrozumienia linkujecie swoje rzeczy, może nawet bez czytania, a odmawiacie zapoznania się z prezentacja kogoś kto się zna na tym!
Zadajcie sobie pytanie kiedy badanie jest błędne? I czy był błędne badania lub wprowadzające w błąd? Jak zrobić poprawne założenia? Jaki procent publikowany badania jest wadliwych?
Na jakiej zasadzie działają badanie oparte na modelach?
Wy czytacie wszystko co wam pasuje, BEZ PRÓBY ZADAWANIA PYTAŃ.  Ze mną rozmawiacie, a szkoda wam odsłuchać co ma do powiedzenia ten człowiek, że przekonuje dużo ważniejsze osobistości niż my. Śmieszne jest że ktoś tu wierzy, że bez bycia specjalistą, nie można nawet spróbować zadać sobie pytań czy badanie jest wykonane poprawnie i czy założenia są właściwe dal tezy itd.

Zadałem wam kilka pytań na które łatwo wykazać kłamstwa, ale zostały zignorowane. 

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 3
Opublikowano
3 minuty temu, Camis napisał(a):

Że wam się chce z nim dyskutować, od szuryzmu praktycznie nie ma odwrotu.

 

Jeszcze nie spotkałem takiego przypadku :hmm:

A Tengen i Bianka? :E 

Teraz, musichunter1x napisał(a):

Widzę że kompletnie bez zrozumienia linkujecie swoje rzeczy, może nawet bez czytania, a odmawiacie zapoznania się z prezentacja kogoś kto się zna na tym!
Zadajcie sobie pytanie kiedy badanie jest błędne? I czy był błędne badania lub wprowadzające w błąd? Jak zrobić poprawne założenia?
Na jakiej zasadzie działają badanie oparte na modelach?
Wy czytacie wszystko co wam pasuje, BEZ PRÓBY ZADAWANIA PYTAŃ.  Ze mną rozmawiacie, a szkoda wam odsłuchać co ma do powiedzenia ten człowiek, że przekonuje dużo ważniejsze osobistości niżmy. Śmieszne jest że ktoś tu wierzy, że bez bycia specjalistą, nie można nawet spróbować zadać sobie pytań czy badanie jest wykonane poprawnie i czy założenia są właściwe dal tezy itd.

Zadałem wam kilka pytań na które warto wykazać kłamstwa, ale zostały zignorowane. 

Moore zna się tylko na kłamstwach. Dlatego nie publikuje prac naukowych. :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...