Skocz do zawartości

Pandemie, epidemie, patogeny na świecie - temat zbiorczy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Bono_UG kolejne głupoty piszesz , jesteś ograniczony intelektualnie jeżeli coś nie dotknęło cię osobiście to uważasz że problem nie istnieje , otóż istnieje mnie dwa razy nie chcieli wypuścić z kwarantanny covidowej bo odmówiłem zrobienia testu na covid i dopiero jak zrobili to zostałem zwolniony z "aresztu" domowego 

 

Jeszcze kłamiesz na mój temat pisząc o przymusu szczepień na covid gdzie ja tak napisałem? Pisałem jedynie że lewica i kilka innych środowisk domagało się wprowadzenia takiego przymusu 

 

Moja ciotka musiała zmienić oddział w szpitalu bo była jedyną niezaszczepiona na covid , był ostracyzm w jej stronę i traktowali ja jak trędowatą 

 

Nie wiem co ty robisz w życiu ale czasem warto wstać od komputera i zaznać realnego życia 

 

Idź się jeszcze zaszczep kilkoma dawkami na covid to może ci kaszel przejdzie

 

A antybiotyki biorę ponad 35 lat zawsze mi pomagają i jeszcze się nie uodporniłem , w średniowieczu mieli podobne podejście jak ty że organizm miał zwalczyć chorobę dlatego była taka wysoka śmiertelność

 

Edytowane przez voltq
  • Haha 1
Opublikowano
W dniu 27.01.2025 o 11:20, voltq napisał(a):

A antybiotyki biorę ponad 35 lat zawsze mi pomagają i jeszcze się nie uodporniłem

Bo to nie człowiek uodparnia się na antybiotyki, tylko bakterie stają się mniej wrażliwe na preparaty. Jak każdy organizm, dostosowuje się by przetrwać. Nie zmienia to faktu, że biorąc antybiotyki po prostu albo walczysz z infekcją bakteryjną, albo w przypadku infekcji wirusowej nie doprowadzasz do rozwoju infekcji bakteryjnej, które często towarzyszą infekcjom wirusowym w dalszych stadiach ze względu na osłabienie odporności. Lecz dalej organizm walczy z infekcją wirusową sam, bo antybiotyk wsparcia w tej kwestii po prostu nie może zapewnić. Dlaczego? W uproszczeniu antybiotyk działa wtedy gdy jest metabolizowany przez bakterie, bo one mogą to zrobić, wirusy nie posiadają własnych układów metabolicznych, więc po prostu ani fizycznie, ani chemicznie, ani biologicznie jest nierealne, żeby antybiotyk zadziałał tą drogą bezpośrednio na wirusy.

 

Co do reszty, to zrobiłeś dokładnie to samo co zarzucasz @Bono_UG czyli uważasz, że Twój przykład jest bardziej reprezentatywny, korzystając z tak samo małej próbki, z własnego otoczenia.

A z kwarantanny Cię nie wypuścili na Twoje własne życzenie z tego co piszesz, bo nie dostosowałeś się do bardzo prostej i w niczym nie groźnej zasady, czyli wykonania prostego testu.

  • Confused 1
  • Upvote 3
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Origins of Covid: the Academy of Medicine leans towards a laboratory leak

 

https://www.liberation.fr/societe/sante/origines-du-covid-lacademie-de-medecine-penche-pour-une-fuite-de-laboratoire-20250402_FYJVUIBDIJH3FDJIW72JFQWBK4/

https://www.nysun.com/article/members-of-frances-academy-of-medicine-conclude-with-near-unanimity-that-covid-19-emerged-after-a-laboratory-error

https://www.bfmtv.com/sante/le-covid-19-possiblement-issu-d-un-laboratoire-l-academie-de-medecine-se-defend-apres-un-rapport-controverse_AN-202504030562.html

 

Ciekawe jak to się rozwinie. Jednak bardziej nurtuje mnie kwestia czy osoby tutaj obecne byłyby skłonne przyznać się do niesłusznego szkalowania, wzywania do banowania, bo przecież prawda jest tylko jedna i oczywista, a każda inna metoda to szarlataństwo (tyczy się wiele innych tematów gdzie są również wątpliwości co do pewności)? Czy jednak  97% ludzi z francuskiej akademii medycznej to szury gotowe zniszyczć sobie karierę fake'iem?

 

 

 

 

Edytowane przez Fatality
Opublikowano (edytowane)

@GordonLameman  :wariat:???

 

 

Najbardziej aktywni na forum za szurów uważali, idąc chronologicznie: osoby wychodzące z domów podczas lockdownów, niezakładanie maseczek i niestosowanie dystansu pomiędzy innymi, twierdzenie, że śmiertelność nie jest duża, szczepionki nie dają 100% ochorny przez zarażeniem (pozniej się okazało, że dają 0%), szczepionki powodują NOPy, itd itd

 

Każdy post, że zostało to sztucznie zrobione to było uważane za najgorszy sort. Ba! Nawet ostatnio po ujawnieniu finansowań USAID - i o tym, że USA finansowało badania nad covidem w Wuhan (określenie "badanie nad covidem" w dokumentach datowanych wcześniej, jeszcze przez jego pojawieniem się w 2019r) uważano za szurstwo miesiąc temu. Pamięc złotej rybki :E

8 minut temu, ryba napisał(a):

Szury mowily tez, ze tego nie ma/mocniejsza grypka/nie bylo grozne

No właśnie nie jest to mocniejsza grypka, równorzędnie z normalną grypą. Ale są jednocześnie dwie kwestie:

1) Grypa to poważna choroba, zwłaszcza dla osób ze słabym organizem lub chorobami - często lekceważona, bo się mówi "a to tylko grypa", w rzeczywistości dla niektórych osób bardzo zdradliwa choroba a powikłania prowadzą bo poważnych problemów lub śmierci

2) To, że coś zrównuje się z grypą - tak jak wyżej - nie oznacza lekceważenia; po drugie: inny wirus - inne objawy i zagrożenia i stopień w jakim się zarażamy. Z jednej strony bardziej atakuje w innym miesjcu, mniej w innym. Ostatecznie, badając wpływ statystyczny zachorowań/zgonów - możemy zrównać jeśli chodzi o to jak groźna jest choroba. 

Edytowane przez Fatality
  • Haha 2
Opublikowano
Teraz, Fatality napisał(a):

@GordonLameman  :wariat:???

 

 

Najbardziej aktywni na forum za szurów uważali, idąc chronologicznie: osoby wychodzące z domów podczas lockdownów, niezakładanie maseczek i niestosowanie dystansu pomiędzy innymi, twierdzenie, że śmiertelność nie jest duża, szczepionki nie dają 100% ochorny przez zarażeniem (pozniej się okazało, że dają 0%), szczepionki powodują NOPy, itd itd

Nie było mnie na Labie wtedy, ale zmniejszenie mobilności społecznej to był sposób na chronienie jednostek, które gorzej przechodziły COVID.

Niezakładanie maseczek - tak, to był objaw szurstwa, debilizmu, a także braku odpowiedzialności społecznej. 

 

W uwielbianej przez konserwy Azji siedzielibyście w więzieniu za to, albo zostalibyście na miejscu pobici :) 

 

Szury to ogólnie mają NOP-a zamiast mózgu. :) 

 

Teraz, Fatality napisał(a):

No właśnie nie jest to mocniejsza grypka, równorzędnie z normalną grypą. Ale są jednocześnie dwie kwestie:

1) Grypa to poważna choroba, zwłaszcza dla osób ze słabym organizem lub chorobami - często lekceważona, bo się mówi "a to tylko grypa", w rzeczywistości dla niektórych osób bardzo zdradliwa choroba a powikłania prowadzą bo poważnych problemów lub śmierci

2) To, że coś zrównuje się z grypą - tak jak wyżej - nie oznacza lekceważenia; po drugie: inny wirus - inne objawy i zagrożenia i stopień w jakim się zarażamy. Z jednej strony bardziej atakuje w innym miesjcu, mniej w innym. Ostatecznie, badając wpływ statystyczny zachorowań/zgonów - możemy zrównać jeśli chodzi o to jak groźna jest choroba. 

Szury cały czas lekceważyły COVID. I nie mów, że było inaczej.

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Niezakładanie maseczek - tak, to był objaw szurstwa, debilizmu, a także braku odpowiedzialności społecznej. 

Niezakładanie maseczek było uważane za coś skandalicznego, pośrednim morderstem itd. Brak odpowiedzialności społecznej to co innego.

 

6 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Szury to ogólnie mają NOP-a zamiast mózgu. :) 

Wylądowałem na SORze, po pierwszej dobie od wzięcia drugiej dawki. Dostałem wysokiej gorączki, drgawek całego ciała i problemów z oddychaniem. Od tamtej pory w losowych momentach roku mam skoki ciśnienia, gdzie normalnie jest ono na poziomie biegacza (akurat tutaj nie twierdzę, że przez to, ale z medycznego punktu widzenia  - lekarze nie widzą nic innego).

6 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Szury cały czas lekceważyły COVID. I nie mów, że było inaczej.

Szur szurowi nierówny. Jeden twierdził że to ustawka, manipulowaniem sztucznie zapchanymi szpitalami w TV, ze z laboratorium, nie jest to śmiercionośna choroba, ot - epidemia grypa nie wymagająca zamordyzmu na skalę światową.

 

Inni twierdzili, że covid nie istnieje. To manipulacja i temat nie istnieje. Covid to zawsze katar a osoby, które umarły niby na covid to manekiny. 

 

Jest różnica czy nie? Inni poddawali w wątpliwość narracje z mainstreamu, a inni mieli urojenia

Edytowane przez Fatality
Opublikowano
Teraz, Fatality napisał(a):

Niezakładanie maseczek było uważane za coś skandalicznego, pośrednim morderstem itd. Brak odpowiedzialności społecznej to co innego.

Nie, to była kwestia braku odpowiedzialności społecznej. I widzimy to wciąż wśród tych, którzy chcą się wykpić od obowiązkowych szczepień.

Teraz, Fatality napisał(a):

 

Wylądowałem na SORze, po pierwszej dobienie wzięcia drugiej dawki. Dostałem wysokiej gorączki, drgawek całego ciała i problemów z oddychaniem. Od tamtej pory w losowych momentach roku mam skoki ciśnienia, gdzie normalnie jest ono na poziomie biegacza (akurat tutaj nie twierdzę, że przez to, ale z medycznego punktu widzenia  - lekarze nie widzą nic innego).

od wzięcia drugiej dawki czy od "niewzięcia" drugiej dawki? 

Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Nie, to była kwestia braku odpowiedzialności społecznej. I widzimy to wciąż wśród tych, którzy chcą się wykpić od obowiązkowych szczepień.

Ale dlaczego mówisz tu o obowiązkowych szczepieniach, które są pzepadane itd? Poza tym one też powodują NOPy i jest jakiś ułamek % gdzie np powodują śmierć u dzieci. W sumie od paracetamolu też można odstać udaru.

 

5 minut temu, GordonLameman napisał(a):

od wzięcia drugiej dawki czy od "niewzięcia" drugiej dawki? 

Wzięcia drugiej dawki. 

 

Rozmawiałem z neurologami, kardiologami i mówią, że widzą związek pomiędzy pojawieniem się covidu/szczepień (jednego i drugiego, bo nie da się wybrać jednego), a problemów z ciśnieniem, uwidocznieniem się problemów z ciśnieniem ze względu na jakieś drobne schorzenia kręgosłupa, czy korelacją między okresem przed covidem i po covidzie - a nadmiernym wypłukiwaniem elektrolitów z organizmu i łatwiejszymi tendencjami do odwodnienia. Ale to ich luzne spostrzerzenia jakimi się dzielili bo widzą różnice na przestrzeni lat.

Edytowane przez Fatality
Opublikowano
10 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Nie, to była kwestia braku odpowiedzialności społecznej. I widzimy to wciąż wśród tych, którzy chcą się wykpić od obowiązkowych szczepień.

Ludzie sami zaczęli zakładać maski. Nikt im nie kazał tylko media zaczęły nawiać o maskach i co niektórzy popłynęli z prądem i zaczęli je nosić. Nawet ówczesny premier od zdrowia był zdziwiony że oni je noszą. Dopiero później je wprowadzili choć i tak to było nielegalne. Po za tym maski miały przypominać wyłącznie o tym że jest jakaś pandemia, a nie pomagać przed czymś chronić. Jak ten niby wiru był by taki groźny jak go malowali to te maski na nic by się zdały. 

  • Haha 1
Opublikowano

Najbardziej niesamowitym zjawiskiem w tamtej pandemii było to, jak szybko pod wpływem strachu można ukierunkować myślenie całego społeczeństwa w jakimś kierunku. Do tego stopnia, że z powodu braku maski czy odległości traktowano drugiego jak potencjalnego mordercę. To zajęło może 2 tygodnie. Jest to niesamowite i przerażające. 

  • Haha 2
Opublikowano
11 minut temu, sabaru128 napisał(a):

Ludzie sami zaczęli zakładać maski. Nikt im nie kazał tylko media zaczęły nawiać o maskach i co niektórzy popłynęli z prądem i zaczęli je nosić. Nawet ówczesny premier od zdrowia był zdziwiony że oni je noszą. Dopiero później je wprowadzili choć i tak to było nielegalne. Po za tym maski miały przypominać wyłącznie o tym że jest jakaś pandemia, a nie pomagać przed czymś chronić. Jak ten niby wiru był by taki groźny jak go malowali to te maski na nic by się zdały. 

Fajne bzdury. Takie 2/10, a teraz idź się wylogować.

26 minut temu, Fatality napisał(a):

Ale dlaczego mówisz tu o obowiązkowych szczepieniach, które są pzepadane itd? Poza tym one też powodują NOPy i jest jakiś ułamek % gdzie np powodują śmierć u dzieci. W sumie od paracetamolu też można odstać udaru.

Bo obowiązkowe szczepienia, tak jak szczepienia na COVID, są aktualnie w IV fazie testów klinicznych. :)

 

Yup, skutki uboczne paracetamolu są gorsze niż szczepionek :) 

 

26 minut temu, Fatality napisał(a):

 

Wzięcia drugiej dawki. 

Ok.

26 minut temu, Fatality napisał(a):

 

Rozmawiałem z neurologami, kardiologami i mówią, że widzą związek pomiędzy pojawieniem się covidu/szczepień (jednego i drugiego, bo nie da się wybrać jednego), a problemów z ciśnieniem, uwidocznieniem się problemów z ciśnieniem ze względu na jakieś drobne schorzenia kręgosłupa, czy korelacją między okresem przed covidem i po covidzie - a nadmiernym wypłukiwaniem elektrolitów z organizmu i łatwiejszymi tendencjami do odwodnienia. Ale to ich luzne spostrzerzenia jakimi się dzielili bo widzą różnice na przestrzeni lat.

Czytałem o tym, że zauważono korelację, ale jak dotąd zidentyfikowano, że te osoby dostawały chyba zawału wciągu miesiąca od dawki. Jak znajdę materiał medyczny to dam znać. 

Opublikowano
16 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Czytałem o tym, że zauważono korelację, ale jak dotąd zidentyfikowano, że te osoby dostawały chyba zawału wciągu miesiąca od dawki.

Pierwsze co udowodniono w jakiś sposób, to, że osoby z wysokim % tkanki mięśniowej miały bardzo zwiększone ryzyko na dostanie się jakiegoś zakrzepu do serca albo innego cholerstwa powodujące zapalenie mięśnia sercowego. Dlatego dużo było tych głośnych przypadków, że zdrowi i wysportowani ludzie miesiąc po szczepieniu byli już w dole.

 

Prawda jest taka, że szczepionki na covid to nieznane - wpływ na organizm może poznamy za 20-30lat albo nigdy (z prostego powodu - zbyt ciężko będzie rozróżnić powikłania po szczepionce a po covidzie)

Opublikowano (edytowane)

Nie każda jest promowana jest jako "zaszczep się albo zgiń", albo "zaszczep się albo nie polecisz na wakacje". Zwłaszcza na wirusa - jak się okazuje - wyhodowanego w laboratorium i możliwe (bo tego jeszcze nie wiadomo więc może to nieprawda) wypuszczonego celowo w jakimś celu.

41 minut temu, Totek napisał(a):

Najbardziej niesamowitym zjawiskiem w tamtej pandemii było to, jak szybko pod wpływem strachu można ukierunkować myślenie całego społeczeństwa w jakimś kierunku. Do tego stopnia, że z powodu braku maski czy odległości traktowano drugiego jak potencjalnego mordercę. To zajęło może 2 tygodnie. Jest to niesamowite i przerażające. 

Osiągneli w wielu krajach efekt odwrotny od zamierzonego bo:
 

1) Kolejny tego typu zamordyzm bedzie ciezki do wprowadzenia - ludzie się bardziej zbuntują

2) Jeśli na prawdę bedzie groźna pandemia to ludzie to oleją i bedzie to opłakane w skutkach

 

Lewaki i ich pomysły. Kończy się zawsze o 180 stopni tak jak chcą

Edytowane przez Fatality
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano
12 minut temu, Fatality napisał(a):

Nie każda jest promowana jest jako "zaszczep się albo zgiń", albo "zaszczep się albo nie polecisz na wakacje". Zwłaszcza na wirusa - jak się okazuje - wyhodowanego w laboratorium i możliwe (bo tego jeszcze nie wiadomo więc może to nieprawda) wypuszczonego celowo w jakimś celu.

Obowiązkowe szczepienia na polio czy żółtą febrę w krajach nieco bardziej egzotycznych niż Chorwacja mówią nieco inaczej ;) 

 

 

  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, 209458 napisał(a):

A po czym poznano, że wyhodowany w laboratorium? Jakoś ten wątek mi uciekł

https://www.academie-medecine.fr/wp-content/uploads/2025/04/ANM-Rapport-Virus-et-Biosecurite-.pdf

tu masz oryginal

 

Hipoteza ma ogolnie pare ciekawych zalozen:

1. W Wuhan byly prowadzane badania nad modyfikacjami ktore zwiekszaja zakazalnosc 

2. Specyficzna modyfikacja koronavirusa, ktora jest unikalna (inne tego nie maja)

(1 i 2 sie mocno lacza, bo jedne z badan dotyczyly wlasnie tej specyficznej modyfikacji).

3. Chiny cos nie chca wspolpracowac i dawac danych na ten temat ;) 

4. Do tej pory nie ma zidentyfikowanego brakujacego ogniwa nietoperz > X > czlowiek.

 

To tak w skrocie. 

Opublikowano

Dodałbym jeszcze 5 punkt czyli reakcja Chin na pojawienie się tego wirusa. Tam średnio co dwa lata jest jakaś epidemia czegoś ale nigdy takich środków, jak podczas Covid19, nie wprowadzali.

Na szczęście dla nas wirus mutował z form bardziej śmiercionośnych do mniej.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Obowiązkowe szczepienia na polio czy żółtą febrę w krajach nieco bardziej egzotycznych niż Chorwacja mówią nieco inaczej ;) 

Nad jednymi badania były prowadzone przez kilkadziesiąt lat i teraz mają kolejne kilkadziesiąt lat a inne powstały w rok i jeszcze nie znamy ich skutków. Jaki sens porównywać to nie wiem. Poza tym tamte szczepionki realnie chronią przez chorobą a nie że powoduja łagodniejsze objawy u 1% populacji (bo wirus mutuje ciągle)

41 minut temu, trepek napisał(a):

Na szczęście dla nas wirus mutował z form bardziej śmiercionośnych do mniej.

Wirus zawsze z natury tak mutuje. On chce przeżyć jak najdłuzej a nie zabić jak najszybciej ;) 

Edytowane przez Fatality

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...