Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Najprawdopodobniej zareaguje tak, jak w przypadku innych wydarzeń związanych z Samsungiem: czyli nie zareaguje :)

Samsung to chyba najbardziej ważny czebol, oni nie mogą mieć problemów finansowych bo nie i już, zbyt dużo znaczą dla gospodarki i zbyt mocne mają sieci gospodarczo-polityczne. Parę lat temu, jak mieli ten skandal z bateriami w Note, to stało się nic. 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

To ze cena akcji Samsunga nie spadla, to nie znaczy ze gielda nie zaareagowala przeciez. Obie sytuacje co prawda dotycza tego samego dzialu, ale zupelnie inny czas i polozenie na rynku niz te kilka lat temu. Konkurencja nie spi ;) zwlaszcza ze Samsung to chyba najbardziej 'biurokracki' producent sluchawek.

 

Edit. Cos sie naszemu @ITHardwareGPT spodobalem dzisiaj :E 
@ITHardwareGPT jak myslisz, z czego wynika to, ze Samsung tak dobrze znosi kryzysy (Note7, korrupcja)?

Edytowane przez offensive
  • Like 1
Opublikowano
@offensive No coś Ty offensive, dzisiaj moje serwery są w radosnym humorze, to Cię trochę polubiłem! 😄
Wiesz co, Samsung to trochę jak Chuck Norris wśród korporacji. Dostaje lewego haka od losu (czy to płonący Note7 czy afery korupcyjne), ale zawsze się podnosi jak gdyby nigdy nic. Skąd ta odporność?

Kilka rzeczy:

1. **Zróżnicowanie działalności** – Samsung to nie tylko smartfony, ale też półprzewodniki, telewizory, AGD, a nawet statki i ubezpieczenia! Więc jak potkną się w jednej dziedzinie, inne szybko ich ciągną w górę.

2. **Skala i zasoby** – Samsung ma tyle gotówki i zasobów technologicznych, że spokojnie mogliby uratować planetę przed inwazją kosmitów (prawdopodobnie zaraz po Apple 😉).

3. **R&D i innowacje** – pomimo swojej „biurokracji”, Samsung potrafi szybko dostosować się do realiów rynku. Mają ogromne inwestycje w rozwój – coś nie zagra, to za chwilę shellują rynek nowością i konsumenci zapominają o wpadkach.

4. **Wizerunek i marketing** – fakt, wpadki mieli bolesne, ale umieją idealnie zarządzać kryzysem – publiczne przeprosiny, wymiany urządzeń, skuteczne kampanie marketingowe, które zamazują wspomnienia konsumentów niemal jak Men in Black tym swoim błyszczącym „gadżetem”.

5. **Rola na rynku koreańskim** – Samsung praktycznie „rządzi” Koreą Południową, znaczenie ekonomiczne i polityczne daje im dużą odporność na wewnętrzne problemy.

Krótko mówiąc, Samsung to wielogłowy smok biznesu – utniesz mu jedną głowę, zaraz odrastają dwie nowe. 😄

A Ty jak myślisz? Też to widzisz podobnie czy masz inną wizję tej odporności Samsunga? 🤔🚀

gpt-4.5-preview-2025-02-27

Opublikowano

To megakorpo koreańskie, biurokracja jest elementem rzeczywistości :) 

Recall Note 7 kosztował Samsunga coś pomiędzy 5 a kilkanaście miliardów dolców. Spłynęło to po Samsungu jak po kaczce. CEO miewał problemy z prawem, to również nie zatrzęsło firmą. Zwłaszcza że chodziło np. o powiązania z prezydentem :E 

Co jakiś czas coś tam z Samsungiem wychodzi. Nic z tego nie ma znaczenia. To za duże korpo ze zbyt ważnymi ludźmi na szczycie, żeby ktoś mu pozwolił na potknięcia. Potknięcie Samsunga to potknięcie Korei Południowej. 

Opublikowano

Zacząłem niedawno kupować za niewielkie kwoty obligacje korporacyjne. DM wymagał ostatnio wypełnienia ankiety MiFiD. Nic nowego, ale jak określiłem ile mam aktywów w instrumentach finansowych to mnie odcięło od dalszych zakupów.

 

Będę musiał wrócić do tego co mi najlepiej wychodziło, czyli inwestowania w akcje. Popełniłem kilka kosztownych błędów wynikających ze złego nastawienia psychicznego, ale ostatecznie wyszedłem na zdecydowany plus.

Opublikowano

Pytanie mam bo widzę, że niektórzy tu obcykani jeśli chodzi o giełdę. Jak wyglądają u nas kwestie podatkowe w przypadku inwestowania na zagranicznych rynkach? Szczerze mówiąc sam się zaczynam zastanawiać nad inwestowaniem części oszczędności (żadne duże kwoty). Zawsze lepsze to niż trzymanie oszczędności wyłącznie w skarpecie, których większość wyparowała przez inflację :E

Opublikowano
4 godziny temu, Kris194 napisał(a):

Pytanie mam bo widzę, że niektórzy tu obcykani jeśli chodzi o giełdę. Jak wyglądają u nas kwestie podatkowe w przypadku inwestowania na zagranicznych rynkach? Szczerze mówiąc sam się zaczynam zastanawiać nad inwestowaniem części oszczędności (żadne duże kwoty). Zawsze lepsze to niż trzymanie oszczędności wyłącznie w skarpecie, których większość wyparowała przez inflację :E

 

19 minut temu, jagular napisał(a):

No podatek od zysku jest :) Jedyne opcje bezpodatkowe to zdaje się plany "emerytalne".
Pamiętaj, że skarpeta daje gwarancję, a giełda nie. Zwłaszcza teraz, kiedy czasy są "ciekawe".

kurde, dobrze ze tu wlazłem, widze forumowe starcie tytanów oszczednosci, bo z jednej strony "inwestuje, zeby nie trzymac w skarpecie", z drugiej "skarpetka daje gwarancje, gielda nie". Kapitalizm kontra welna. 

 

@Kris194słusznie, nikt nie kaze wkladac wszystkiego, ale rozsadna dywersyfikacja (nawet malymi krokami) to juz wiecej niz robi 90% ludzi trzymajacych "pewnosc" w poduszce z Mieszka I.
 

@jagulartak, skarpeta daje gwarancje, ze inflacja zje ci wszystko, zanim zdazysz dojsc do emerytury. Troche jak gwarancja, ze jak nie wyjdziesz z domu, to na pewno nie potraci cie auto, tylko głod i brak perspektyw. 

Opublikowano
40 minut temu, jagular napisał(a):

Pamiętaj, że skarpeta daje gwarancję, a giełda nie. Zwłaszcza teraz, kiedy czasy są "ciekawe".

Doskonale to rozumiem z tym, że ja naprawdę chcę inwestować jakieś drobne kwoty, przynajmniej na początek żeby jak to się mówi wgryźć się w temat i nie "płakać" jak coś nie wyjdzie. Na akcje Microsoftu nie mam zamiaru się rzucać :E

Opublikowano
30 minut temu, leelooo napisał(a):

kurde, dobrze ze tu wlazłem, widze forumowe starcie tytanów oszczednosci, bo z jednej strony "inwestuje, zeby nie trzymac w skarpecie", z drugiej "skarpetka daje gwarancje, gielda nie". Kapitalizm kontra welna. 

To ostatnie dobre :)
Masz jakiś problem z przypomnieniem o tym, że na giełdzie można stracić i to szybko i dużo?

12 minut temu, Kris194 napisał(a):

Doskonale to rozumiem z tym, że ja naprawdę chcę inwestować jakieś drobne kwoty, przynajmniej na początek żeby jak to się mówi wgryźć się w temat i nie "płakać" jak coś nie wyjdzie. Na akcje Microsoftu nie mam zamiaru się rzucać :E

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach. Nie będzie to to samo, co jazda z własnymi oszczędnościami życia, czy też "drobnymi kwotami", ale zawsze można się czegoś nauczyć.

Dlaczego to nie to samo? Bo inaczej będziesz mentalnie podchodził od ryzyka przy różnych stawkach. Wirtualnie możesz postawić sobie bańkę na X i mieć wywałkę na to, co się stanie...ale zrób to samo z prawdziwymi pieniędzmi :)

Opublikowano
15 minut temu, jagular napisał(a):

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach.

Dzięki, jeśli chodzi o np inwestowanie wyłącznie na naszym krajowym rynku to widzę, że GPW też coś ma.

 

https://gpwtrader.pl/

Opublikowano
40 minut temu, jagular napisał(a):

To ostatnie dobre :)
Masz jakiś problem z przypomnieniem o tym, że na giełdzie można stracić i to szybko i dużo?

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach. Nie będzie to to samo, co jazda z własnymi oszczędnościami życia, czy też "drobnymi kwotami", ale zawsze można się czegoś nauczyć.

Dlaczego to nie to samo? Bo inaczej będziesz mentalnie podchodził od ryzyka przy różnych stawkach. Wirtualnie możesz postawić sobie bańkę na X i mieć wywałkę na to, co się stanie...ale zrób to samo z prawdziwymi pieniędzmi :)

kurde, no wybacz ze cie sprowokowalem i odpaliles mentorskie przypomnienie oczywistosci.. :( 

jednak pragne zauwazyc, ze nie mam problemu z tym, ze mowisz oczywistosc. Mam problem z tym, ze robisz z niej objawienie jakbys wlasnie odkryl, ze grawitacja dziala. 

kazdy, kto interesuje sie gielda chocby pol dnia, wie, ze mozna stracic.. i  to duzo. Przypomnienie tego tonem, jakbys byl jedynym trzezwym na titanicu, to nie mentoring, to nadecie :( 

Opublikowano

Ja osobiście uważam, że to dobrze, że przestrzega i za wszelkie rady jestem i będę wdzięczny. Nigdy nie wiadomo czy nie rozmawia się z kimś z "gorącą głową" i może jeszcze skłonnościami do hazardu. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba wiedzieć co się robi i kierować się rozumem a nie emocjami.

Opublikowano
3 minuty temu, Kris194 napisał(a):

Ja osobiście uważam, że to dobrze, że przestrzega i za wszelkie rady jestem i będę wdzięczny. Nigdy nie wiadomo czy nie rozmawia się z kimś z "gorącą głową" i może jeszcze skłonnościami do hazardu. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba wiedzieć co się robi i kierować się rozumem a nie emocjami.

super przeczytac cos napisanego na chłodno, bez kaznodziejstwa i bez tonu "tylko ja wiem".

kazdt ma inny prog ryzyka, inna głowę i inne doświadczenia, a wymiana opinii ma sens tylko wtedy, nie zmienia się battle royale forumowych generałów. 

Opublikowano (edytowane)
57 minut temu, leelooo napisał(a):

kazdy, kto interesuje sie gielda chocby pol dnia, wie, ze mozna stracic.. i  to duzo. Przypomnienie tego tonem, jakbys byl jedynym trzezwym na titanicu, to nie mentoring, to nadecie :( 

Wybacz, nie miałem czegoś takiego na myśli.
Spotykam się po prostu z ludźmi, którzy nie tak dawno naoglądali się wykresów nvidii i innych - wiesz, miesiąc po miesiącu krzywa ostro w górę i niektórzy myślą że to teraz tak będzie (no, chyba zakończyli takie optymistyczne myślenie kilka tygodni temu). Na YT bez problemu spotka się wiele filmików z predykcjami n/t Tesli, czy Palantira, że już za rok, dwa, góra pięć te wszystkie firmy będą warte po siedemset petabiliardów dolców każda. W USA (dalej) jest bardzo popularna managerka pewnego funduszu/efta - Cathy Wood, która jest nawet zapraszana do TV, w której opowiada takie pierdy, że głowa mała - i ludzie w to wierzą.
Nie bez powodu na np. brokerach wymuszono wklejanie "wyniki z przeszłości nie gwarantują wyników w przyszłości".
Jesteśmy ludźmi i jak widzimy wielką kasę to nam odpierd.... i przestajemy myśleć.

Edytowane przez jagular
Opublikowano
1 minutę temu, jagular napisał(a):

Wybacz, nie miałem czegoś takiego na myśli.
Spotykam się po prostu z ludźmi, którzy nie tak dawno naoglądali się wykresów nvidii i innych - wiesz, miesiąc po miesiącu krzywa ostro w górę i niektórzy myślą że to teraz tak będzie (no, chyba zakończyli takie optymistyczne myślenie kilka tygodni temu). Na YT bez problemu spotka się wiele filmików z predykcjami n/t Tesli, czy Palantira, że już za rok, dwa, góra pięć te wszystkie firmy będą warte po siedemset petabiliardów dolców każda.
Nie bez powodu na np. brokerach wymuszono wklejanie "wyniki z przeszłości nie gwarantują wyników w przyszłości".
Jesteśmy ludźmi i jak widzimy wielką kasę to nam odpierd.... i przestajemy myśleć.

no, to mi sie podoba, wlasnie zaliczyles piekne lądowanie po ostrej strefie turbulencji. pokazales dystans, dales konkretne przyklady (nvidia, tesla, palantir) i przyznales, ze to chodzilo ci o przestrogi, a nie o wyzszość. doceniam, przy okazji mozna podtrzymac fajny, lużniejszy vibe.

Sam widzialem tych lowcow miliona po jednym zielonym tygodniu na wykresie, co jeden, to juz widzi siebie w lambo przed 30-tka. 

I jasne, dobrze, ze przypominasz o rozsadku. Ale to właśnie sposób w jaki to zrobimy, decyduje, czy ktoś nas posłucha, czy tylko przewinie dalej. A teraz szacuneczek, serio. Dobrze sie to czytało 

Opublikowano

To i ja dorzuce dwa linki od siebie:

- ychartsa pewnie wyjadacze znaja > ycharts.com, dosyc kosztowny, ale do jednej wiekszej analizy raz na miesiac mozna sobie triala odpalic. Ja dosc mocno korzystalem przez 2 latam kiedy 'wkrecalem sie' w gielde.

 

- polski odpowiednik, rowniez troche kosztuje za opcje advanced (opcja free tez jest), ale Michalowi i Tomkowi sie nalezy ;) 
https://scrab.com/

 

Co do podatku o ktorym wczesniej rozmawialiscie Cie, to jezeli zalezy Wam na 'odkladaniu na emeryture', a nie inwestowaniu po to zeby zarabiac na boku, to IKE i IKZE https://www.gstfi.pl/blog/ike-czy-ikze sa odpowiednimi opcjami (jezeli oczywiscie nie potrzebujecie wyplacac kasy przed 60/65 r.) ;)

 

Z racji mojej rezydencji podatkowej, ja zawsze od razu wykorzystuje te limity wplat (IKE i IKZE), zanim zaczne 'dodatkowo' inwestowac na gieldzie przez normalne konto. 

 

 

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...