Skocz do zawartości

LeBomB

Użytkownik
  • Postów

    1 971
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LeBomB

  1. @Henryk Nowak https://www.prawo.pl/oswiata/podwyzki-dla-nauczycieli-i-budzet-na-oswiate-w-2025-r,524269.html Ja wiem, że nauczyciel nie jest obecnie łatwym zawodem, ale nie jest tak, że nikt im nie wychodzi na przeciw z różnymi rozwiązaniami. W której pracy możesz wziąć roczny urlop płatny na podreperowanie zdrowia nawet przy wypaleniu zawodowym? Czy na przykład spawacz taki dostanie? Czy dostanie dodatek za pracę w warunkach szczególnych czy uciążliwych? Temat rzeka, od ilości godzin po przywileje, gdzie jedne owszem są słuszne, ale są też takie, bez których mogliby funkcjonować.
  2. Oczywiście że się zmienia i na to nawet zwracała uwagę rzecznik praw dziecka, ze chce się przerzucić większą odpowiedzialność na placówkę i nauczycieli. Proste pytanie. Jakbyś miał oddać swoje dziecko komuś pod opiekę na 2-3 dni, to wolałbyś, żeby opiekunów wybierał papier z sądu, czy ktoś kto zna Ciebie, Twoje dziecko i potencjalnych kandydatów? Bo obecnie można to załatwić pierwszą opcją i mieć wywalone.
  3. No i właśnie o to chodzi, że to minimum spełnia wymogi ustawy i po robocie, a jak coś się wydarzy, to od strony formalnej wszystko się zgadzało. Może jaśniej: (tu też @ibizpl w odpowiedzi do "jedno nie wyklucza drugiego") Obecnie taki papier załatwia sprawę. Wychowawca może wziąć takiego rodzica tylko na tej zasadzie "bo ma papier". Jakby się coś działo, formalnie wszystkie wymogi zostały spełnione i wszyscy mogą się wymigać, bo "był papier". Oskarżony i osądzony będzie co najwyżej sprawca, będzie kontrola z kuratorium, będą pogadanki i szkolenia, dalej wystarczy tylko "papier", by spełnić wymagania formalne. Wiem, że to nie wyklucza innych działań jakie można podjąć, ale większość i tak chce spełnić jedynie formalne minimum, bo takie zrzuca już właśnie odpowiedzialność. Szkoła formalnie spełniła wymagania. Natomiast w przypadku proponowanych zmian zmusza się ludzi do myślenia i odpowiedzialności (dlatego chyba taki opór). Jak szkoła chce to dalej może wymagać takiego zaświadczenia, ale musi również podjąć inne działania by być pewnym że taka osoba nie jest "czysta tylko na papierze", bo bierze pełną odpowiedzialność. Przecież za takie rzeczy bierze się najczęściej wychowawca, który jednak w jakimś stopniu rodziców poznał, szczególnie jeśli chodzi o podstawówki.
  4. Ale zrzuca odpowiedzialność. To jest zasadnicza różnica. Beznadziejna analogia... Jak chcesz porównywać, to tak jakbyś na TIRach wymagał jedynie prawka dowolnej kategorii uznając, że ktoś umie jeździć i nie wymagał badań psychotechnicznych. Ma papier, więc może jeździć. Co do informacji o oświadczeniu, to właśnie dlatego poprzednio napisałem że: Bo to jest główna luka w przepisach, którą szybko dałoby się załatać i mam nadzieję, że to zrobią. Pozostałe argumenty, które sprowadzają się i tak do zasłonięcia się papierkiem w każdej wątpliwej sytuacji są moim zdaniem po prostu złe i prawo za nimi stojące wymaga zmian. Obecnie jak masz taki papierek, to szkoła może w wielu przypadkach "umyć ręce", bo oni zrobili to czego prawo wymaga. A. Wszystko jasne. Nie zgadzam się w jakiejś opinii, to znaczy że fanatyk peło... masakra...
  5. @Henryk Nowak ale właśnie cały czas pozostaje kwestia czy został za coś skazany. Wszystko sprowadza się do tego, że dajesz taki papier i z głowy, podkładka jest, nikt się nie może czepić, nawet jak ktoś wie, że taka osoba nie powinna jechać. Widziałem już takie dyskusje, wiele kończyło się właśnie "ale jest papier". Według mnie właśnie przekazanie większej odpowiedzialności na placówkę, a nie "na papier" jest minimalizowaniem ryzyka, bo dopiero gdy ktoś konkretnie za coś odpowiada, to ludzie zmieniają podejście.
  6. To dowiedz się jeszcze, że takie akrobacje na niższych pułapach organizuje się wyłącznie równolegle do publiczności. Zatem nie, nie byłoby kuli ognia zmierzającej w ich kierunku. Byłem na tych pokazach wielokrotnie. Strefa widzów jest równoległa do pasa startowego i to w odległości większej niż zalecana. Prócz akcji z wodą pitną jaka miała miejsce 2 lata temu, to pozostałe elementy organizacyjne jak na tak dużą imprezę były bardzo dobre. Co do rajdu, no to sorry, sam pisałeś, że tam się lepiej da zabezpieczyć niż pokazy lotnicze, po czym sam dajesz cytat, że jednak nie, bo zawsze ktoś może coś spierniczyć organizacyjnie... no bo kto pozwolił tym ludziom tam przebywać? Kto nie dopilnował tej strefy?
  7. @209458 no dokładnie. Dlatego była propozycja, by nauczyciele i szkoły były odpowiedzialne za to, kogo biorą jako dodatkowych opiekunów na wycieczki. Tak to teraz wystarczyło pokazać papiery i git, w zasadzie jeszcze można się było wykłócić o uczestnictwo jak się miało papiery, a to i tak nie gwarantowało tego, że taka osoba nie jest po prostu jeszcze złapana za taki czyn. Kto wtedy by poniósł odpowiedzialność? NIKT, bo przecież był papier. @ibizpl a co jak szkoła weźmie rodzica, który ma papier, że nie jest przestępcą seksualnym, nie jest pedofilem, ale po prostu się do tego nie nadaje z innych względów? Np. bywa agresywny, ma wybuchy złości, agresji itd.? Nic, bo przecież ma papier, który okazuje się nic nie warty. Natomiast w przypadku zrzucenia odpowiedzialności na szkołę, dyrekcję i pedagogów, będą musieli zadbać o to, żeby brać na takie wycieczki ludzi zaufanych, co do których są odpowiednio pewni na tyle, na ile taką osobę znają. Tylko powinno im się dać wtedy również możliwość dodatkowo wymagania takiego papierka, ale nie powinien on być ostatecznie rozstrzygający w sprawie.
  8. No oczywiście że nie, ale procedura może zostać uproszczona zachowując swoją skuteczność. Edit: @adashi Nie no serio, jakbym gadał z ludźmi, którzy nie rozumieją co czytają. Czy ja napisałem że należy znieść te procedury? Nie. Napisałem tylko że przez weto nie ma uproszczeń, które zachowałyby skuteczność procedury.
  9. Np. pozostaje zapis, w którym rodzic jadący na wycieczkę szkolną jako opiekun musi spełnić te same formalności co osoba ubiegająca się o pracę z dziećmi. Nie ma żadnych uproszczeń proceduralnych.
  10. Poczytaj sobie przepisy i wytyczne dotyczące organizowania pokazów Tam masz i minimalne odległości https://ulc.gov.pl/_download/bezpieczenstow_lotow/materialy-doradcze/PORADNIK_-_jak_zorganizowac_i_przeprowadzic_pokazy_lotnicze__002.pdf https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-lotnicze-16975592/art-123 Masz informacje jak powinna wyglądać organizacja, przeloty, wszystko jest ustalone. Jakiekolwiek wydarzenia to najczęściej awaria maszyny lub błąd ludzki. Twierdzisz, że w wyścigach nie giną kierowcy? Auta nie wpadają w oglądających? https://rzeszow.tvp.pl/86902923/wypadek-w-krosnie-samochod-wjechal-w-tlum-ludzi https://www.tvp.info/88031800/francja-tragedia-podczas-rajdu-samochodowego-fourme-auto-wjechalo-w-kibicow-w-miejscowosci-les-ribires-trzech-mezczyzn-zginelo No ale tak, zakazać wszystkiego zatem. Nie, po prostu trzeba najpierw poczekać na to co było przyczyną, a potem podjąć działania by zmniejszyć ryzyko ponownego wystąpienia takiej sytuacji. Ryzyka w 100% nigdzie nigdy nie wyeliminujesz, nawet jak zastosujesz najlepsze dostępne zabezpieczenia.
  11. @krukkpl @galakty tak pokazy widzą chyba ludzie, którzy nigdy na pokazach nie byli, albo oglądali je za ogrodzeniem. Do całego pokazu masz komentarz wraz z wyjaśnieniami. To jest prezentacja możliwości maszyny i umiejętności pilota. Nie chodzi o to żeby sobie polatać, tylko właśnie pokazać konkretne cechy maszyny i umiejętności pilotów. Dlatego też powstają całe zespoły akrobacyjne. Co to ma na celu? Zapoznanie ludzi z potencjałem w pewnych zakresach, zachęcenie młodych do zainteresowania się, może ktoś po takich pokazach zachce zostać pilotem, może kogoś zainteresują w ogóle militaria, wojsko itd. Całe takie imprezy służą zarówno krzewieniu patriotyzmu w młodych ludziach, jak i starszym uświadomieniu, że wojsko to już nie stare MIGi, Stary, Jelcze i rozpadający się sprzęt. Jak ktoś chce tylko popatrzeć to niech jeździ na defiladę w Warszawie w Święto Wojska Polskiego. Jak ktoś chce bliżej poznać zasoby i możliwości to od tego są pokazy i pikniki, imprezy lotnicze i militarne. Na AirShow w Radomiu zawsze można było z bliska zobaczyć wiele sprzętów, jak ktoś był ciekawy to można było porozmawiać z żołnierzami, pilotami, ludźmi będącymi blisko tego wszystkiego. Można się było dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, pytać o wszystko, choć wiadomo że nie wszystko mogą powiedzieć.
  12. Zwróć uwagę, że cała figura tak jest wykonana, na tym polegała jej trudność i zwiększenie przeciążeń. Ponadto jeden z pilotów mówił, że większy płomień tuż przed uderzeniem mógł świadczyć o próbie wyciągnięcia maszyny, gdy już wiedział że jest bardzo źle (edit: o ile pilot był przytomny). Tam już działają odpowiednie służby, prokuratura od wypadków lotniczych jest w drodze, czarna skrzynka będzie odczytana, to będzie wszystko wiadomo. Póki co wiele wskazuje po prostu na błąd lub jakąś awarię samolotu. Pozostaje czekać na oficjalne informacje.
  13. Po prostu prawdopodobnie zabrakło ciągu, bo przeciągnął figurę. Tak samo jak zrobił w 2009 białoruski pilot na su27 też na Airshow w Radomiu https://youtu.be/WLO8ODqxOiA?t=139 Edit2: Szanując prośbę żony i rodziny pilota usuwam wideo.
  14. @Krystian03 nic takiego nie będzie miało miejsca. Butelka nie jest przypisana do sklepu.
  15. @kubikolos To że coś słyszysz, nie oznacza, że jest to uciążliwe lub bardziej uciążliwe od czegoś, co również wydaje z siebie dźwięki/hałas. Nie, 300 metrów bronił nie będę, bo przy wysokości niektórych elektrowni wiatrowych jest to za blisko z wielu innych względów, np. jeżeli podłoże zostanie niewłaściwie przygotowane zwiększa się prawdopodobieństwo przenoszenia drgań. Zmniejszenie do 300 metrów to również potencjalne zagrożenia z wielu innych względów, których przy większych odległościach obecnie się nie rozpatruje, bo nie ma potrzeby. Na przykład należałoby wtedy podjąć dyskusję na temat bezpiecznej minimalnej odległości również ze względu na awarie i uszkodzenia skutkujące utratą elementów elektrowni oraz np. czy może wystąpić długotrwałe narażenie na PEM w takiej odległości od zabudowań. Wtedy też zmienia się sam problem hałasu, bo zmniejszając odległość do 300 metrów hałas będzie w większości przekraczał normy nocne. Ale różnica jest teraz taka, że w tym przypadku coś wiem od strony praktycznej. Może nie wszystko, bo wszystkiego wiedzieć się nie da, ale moja wiedza i praktyka ten temat obejmuje. Co do danych odnośnie działek, to oczywiście czego innego mogłem się spodziewać w przypadku ich braku, jak ponownego wyśmiania mnie bez powodu. Tu natomiast jest dość obszerny artykuł, https://instrat.pl/500-vs-700/ w którym ludzie policzyli jak to wygląda i masz nawet na końcu podane, że to w zasadzie optymistyczne wyliczenia, bo Tu jego rozwinięcie w świetle propozycji z 2024 roku https://instrat.pl/ustawa-wiatrakowa-2024/ Zatem jak widzisz, zmiennych jest bardzo dużo i w praktyce każdy % dodatkowego terenu może się liczyć. Dochodzi przygotowane wcześniej zagospodarowanie terenu o którym pisałem i o którym masz też w linkach.
  16. Nie, hałas do 40dB nie jest na większości terenów zauważalny, bo taka sowa potrafi wydawać głośniejsze dźwięki słyszane z podobnej odległości. Robiłem kiedyś takie pomiary niedaleko lasu w nocy. Na zewnątrz domu 30dB przekraczało jak ciężarówka przejechała obwodnicą 2 kilometry dalej. Las oddalony o około 500 metrów podchodził momentami pod 35-40 dB jak się jakieś zwierzęta odzywały. Wiele godzin tam siedziałem zanim złapałem poziomy dźwięków, które miałem złapać, a nie tło, a nie było takich fajnych mierników jak teraz, gdzie wciskasz sobie pauzę, cofasz pomiar o sekundę czy dwie i po zdarzeniu dźwiękowym mierzysz dalej. Była pauza, ale jak się za późno ją włączyło i tak trzeba było mierzyć od nowa. Taki hałas będzie przeszkadzał komuś, kto jest przyzwyczajony do "ciszy". Jak ktoś mieszka niedaleko drogi, czy w odległości nawet kilkuset metrów od zakładów produkcyjnych to nie odczuje żadnej różnicy. Pierwszy wyskoczyłeś z teorią dotyczącą działek, zatem skoro sam wymagasz danych, to wypada żebyś przedstawił np. o jakie działki pod inwestycje OZE się rozchodzi i kto je posiada.
  17. Ok, to jakie masz dane na temat posiadania działek na terenach, na których mogłyby powstawać elektrownie wiatrowe, gdyby nie obecny limit odległości?
  18. 30 lat temu xero na studiach było dość oblegane i kserowane były różne materiały, książki itp. co w niektórych przypadkach może być wykonywaniem kopii niezgodnie z prawem. Teraz wiadomo, że skala mniejsza A pomyślałeś, że może też chodzić np. o pomiary wiatru i że są lepsze i gorsze tereny pod inwestycję, o plany zagospodarowania terenu, o lokalizacje linii przesyłowych i całą masę technicznych rzeczy, czy tylko dopatrujesz się spisku i lobby określonych osób? Przypomnę jeszcze raz, że zmiany w ustawie wprowadzone w 2015 czy tam 2016 roku uwaliły sporo inwestycji. Zmniejszenie do 700 metrów też wcale nie poprawiło sytuacji, dlatego powstanie więcej farm wiatrowych na morzu. Tylko u Ciebie i tak to będzie wyglądało w ten sposób, że wystarczy że gdzieś okaże się że jeden czy dwóch polityków miało 2-3 działki z tysiąca innych, które trzeba było wywłaszczyć pod budowę OZE i to u Ciebie będzie już 100 procentowe potwierdzanie twojej teorii, a nie 0,03% całości. A to zależy jak to będzie dalej wyglądało. Sprawa ponoć ma wrócić, ale jest już wykładania trybunału, więc ciężko będzie określić to o czym piszą. Mogą zajść zmiany w przepisach, na które czeka np. taki Axel Springer. Ponadto dlatego dałem też drugi wyrok, który dotyczył oszukiwania w grach jako potencjalnie złamania praw autorskich, gdzie orzeczono, że zmiana reakcji programu przez dane wejściowe nie jest zmianą kodu. Pod przepis podlega zmiana kodu źródłowego, co orzeka tamten drugi wyrok. No ale zobaczymy. Ja tylko po prostu zauważyłem, że skoro Axel Springer czepia się o adblocki że im zmieniają kod strony by blokować reklamy, to na podobnej zasadzie działają takie narzędzia jak np. MSN, bo tam to w ogóle pakują w swoją otoczkę i zarabiają na reklamach które oni tam umieszczają, nie oryginalny twórca treści Takie MSN robi coś co robią np. ludzie na tiktoku czy yt, podbierając czyjeś nagranie i wrzucając na swoje kanały dla lajków
  19. Jest już wyrok niemieckiego trybunału. Pisałem w środę i dawałem linki.
  20. Tak jeszcze wracam do tematu adblocków jak to Axel Springer wywalczył, że adblocki zmieniają kod źródłowy czym naruszają niemieckie prawo ochrony praw autorskich. Zatem taki MSN, który potrafi dostarczać newsy i pakować to w swoją otoczkę reklamową też powinien być tak samo potraktowany Zaczną się sądzić z Microsoftem?
  21. No ma być edukacja zdrowotna, to się przecież wielu nie podoba "bo bedo dzieci uczyć homoseksualizmu i LGBT!"
  22. LeBomB

    Windows 11

    @Send1N no dziwne że przy tak niskich przeciążeniach, bo np. do kioxia exceria g2 w specyfikacji masz coś takiego: mega wysoka wartość przeciążenia, ale jednak na jakiejś podstawie ją określili, przez co producent twierdzi, że dysk w całości wstrząsoodporny nie jest To samo w przypadku Samsunga 970 EVO Plus, tam wartość przeciążenia jest jeszcze wyższa Także dysk w laptopie albo był wysłużony, albo po prostu pech, ewentualnie upadek poruszył jakieś powstające zimne luty.
  23. @AndrzejTrg Albo denka starych, przepalonych patelni i garnków
  24. @Yahoo86 tak na prawdę jakby nie liczyć, to finalnie czas trwania takiego cienia będzie mniej więcej do 10, góra 15 minut na dobę, przy czym około połowa tego czasu rano i połowa wieczorem, co sprawia, że w mojej opinii temat jest w zasadzie całkowicie pomijalny i nie stanowi solidnego argumentu przeciw jeśli rozważamy cienie dłuższe niż 500 metrów.
  25. @Yahoo86 no to jeszcze lepiej mi wyszło jakieś 15 stopni, może kwestia źródeł. W tym co dałeś to już w ogóle nie ma o czym mówić, bo sytuacja marginalna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...