Skocz do zawartości

Isharoth

Użytkownik
  • Postów

    172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Isharoth

  1. Fajerwerki też będą, w naszych blaszakach.
  2. No to lecimy
  3. W skrócie to co u UV jeszcze usłyszałem: + eksploracja + oddanie klimatu starszych części - bugi
  4. Włączyłem na chwilkę stream UV. Na 5 minutek, bo nie chcę sobie spoilerować gry jak za 2 godziny odpalę. Ale usłyszałem jak chwalił eksplorację i klimat.
  5. Jak kupiłeś na Steam, to zobacz jak chodzi. 2 godzinki na zwrot masz.
  6. Właśnie odebrałem paczkę. Bardzo fajne to pudełko w standardowej limitce. Cena jak za zwykłą grę na premierę (a nawet taniej), a dużo różnych pierdół w środku. No i steelbook.
  7. Bo tam pewnie nie gry są najważniejsze, a 'the message'.
  8. To polecam Zeldę Link's Awakening i Echoes of Wisdom na Switchu, jeśli jeszcze nie grałeś.
  9. @Element Wojny Nie zniechęcaj się tak, mi tylko ostatni 'rozdział' się mniej podobał. Nie ukrywam też że chciałem go już zrushować, bo mam sporą kupkę gier uzbieraną, a zaraz będą kolejne. A Metaphorem byłem już lekko zmęczony bo nie jest to krótka gra. Dlatego wolałem go dokończyć, zanim bym się wypalił. O co u mnie bardzo łatwo. Nie potrafię już grać w długie gry A od jRPG potrzebuję odpoczynku.
  10. Mi sklep wysłał już maila że paczka niby wyjdzie dziś/jutro. Ale i tak gry nie odpalę, bo będzie kod na Steam.
  11. Ostatnio tak sobie myślę, że wiele gier jest za długich. Rzadko kiedy spotykam się z grą na 100 godzin, przy której bawiłbym się tak samo dobrze w ciągu każdej kolejnej godziny spędzonej na graniu w nią. Zwykle są to rozwleczone tytuły wypełnione generyczną zawartością. Pójście w ilość zamiast w jakość. Kiedyś gierki były o wiele krótsze niż dziś. Prawie nikt nie bawił się tak ogromne openworldy, bo zwyczajnie technologia na to nie pozwalała. Światy w grach były mniejsze, ale ciekawiej wypełnione. Mam wrażenie że też częściej mieliśmy do czynienia z projektami, gdzie ktoś rzeczywiście usiadł i pomyślał trochę nad rozgrywką. O tym że nie było takiego przepychania różnych ideologii, jak jest to dziś chyba nawet nie muszę się rozpisywać, bo było to już wiele razy poruszane na forum. Podsumowując... To że gra jest na 100 godzin nie znaczy, że będziemy mieć ochotę i siłę przez te 100 godzin grać. To że gra jest na 30 godzin, nie znaczy że po tych 30 godzinach odłożymy ją na 'półkę'. Dziękuję za uwagę.
  12. Cień Czarnobyla to sztos.
  13. Prawdopodobnie chodzi o sprzętowo akcelerowane RT. Lumen ma być na premierę i nie zdziwiłbym się gdyby nie dało się go wyłączyć. A Lumen to też RT, tyle że softwareowy (wbudowany w UE5).
  14. To po pierwsze. Ale Lumen i tak zarżnie każde starsze GPU, a nie wiem czy będzie dało się całkowicie wyłączyć RT. W takim Wukongu np. się nie da. Pora się przyzwyczajać że DLSS + FG to będzie podstawa. Takie są już standardy, tym bardziej jak ktoś chce pograć w 4K Już kilka lat temu było wiadomo że twórcy zamiast celować w dobrą wydajność bez uscalingu, będą traktować upscaling jako podstawę. Teraz jeszcze dojdzie FG i będzie 'optymalizacja' pełną parą.
  15. Wysokie wymagania jak w większości gierek na UE5 będą się brały głównie z racji użycia Lumen.
  16. UE5, więc raczej nie było szansy na niskie wymagania.
  17. U mnie logo też przenosi na stronę główną forum. Jedynie link 'ITHardware Portal' przenosi na portal.
  18. Wybacz @Kelam, ale przypomnę się @tomcug Zrobimy tą ankietę co do kolorków cytatów i rang przy profilu itp.? Zobaczylibyśmy ile osób lubi bordo
  19. No właśnie nie wiem o co chodzi. Próbowałem różnych sposobów, również z ignorowanie weakness. I zawsze zadawałem zbyt mało obrażeń, żeby później przeżyć. Najśmieszniejsze jest to że oglądałem filmik jak ktoś to robi i on z Royal Sword, czy jak nazywał się ten skill na głównej klasie MC, uderzył za >1000 a ja ledwo za 200-300. Tak samo użyłem tego wind spella co ignoruje weakness i też po 300-400 bije. Jak szukałem informacji na Internecie to ludzie nie mieli z tym aż takich problemów. Może kwestia lvl czy poziomu trudności? Ano, nie pomyślałem że będzie jakieś 'wymaganie' co do farmienia , więc zużyłem wszystkie zanim tam doszedłem. Ogólnie za krótko to trwa. Powinno być 60s, jak jedzonka na regen HP/MP. Ja właśnie ten ostatni dungeon trochę przebiegłem bo i tak miałem już za niski lvl, ale w sumie nie zauważyłem żadnych bossów. Wszędzie widziałem po prostu zwykłe mobki na wyższych lvl od mojego. Trochę słabo zrobili że takie rzeczy aż tak mocno potrafią wszystko zmienić. Tym bardziej że wcześniej pomijanie pobocznych rzeczy nie miało właściwie jakiegokolwiek wpływu na grę. A tu nagle na koniec takie coś i do tego jeszcze grind. Wychodzi na to że walczyłem z tym sekretnym bossem już. Też mi się spodobały postacie, bardziej niż w Personie 5. Ja właśnie nadal nie rozumiem motywów głównego antagonisty. Być może coś mnie ominęło w tych dialogach. Raczej problemu ze zrozumieniem nie miałem, chociaż kto wie. Tak jak mówisz, łatwe do czytania to one miejscami nie były. Co do reszty rzeczy to generalnie mam takie samo zdanie. Jedyne co to ostatni segment jak dostajemy dużo czasu wolnego, a później jeszcze ten ostatni dungeon (czy raczej dungeony) mnie dobiły. Strasznie popsuła moje wrażenie ta końcówka. W dodatku za dużo tych 'finałowych' walk. Wolałbym gdybyśmy pokonali go tam gdzie na nas czekał i wtedy byłby koniec. A tak to bez sensu przeciągane. Niestety takie rzeczy potrafią się często pojawiać w jRPG. Ogólnie jest to dobra gierka, także polecam.
  20. Oj szykuje się rant. Tak jak końcówka pogorszyła moje zdanie o tej grze to jest rzadkość. Ostatni miesiąc w grze jest strasznie męczący. Nagle pojawia się masa rzeczy do grindowania, pobocznych dungeonów, questów itp. Myślę że to już wcześniej gra powinna być tak otwarta, a nie na sam koniec. Zrobiłem znajomości na max, umiejętności na max, mam w miarę przyzwoity ekwipunek i lvl myślałem że też, bo grindowałem przy wielu okazjach w grze. Inne poboczne aktywości odpuściłem bo byłem już zmęczony grą. Okazało się potem że lvl i tak miałem za mały, bo grałem na hardzie, gdzie jest chyba jakaś kara do expa Zrobiłem 'ostatni' główny dungeon. Po czym okazuje się że wcale nie był ostatni. Tydzień wolnego czasu który mi niby został i tak musiałem wykorzystać żeby wejść do kolejnego dungeona. W kolejnym dungeonie wszyscy przeciwnicy byli nagle na znacznie wyższym lvl od mojej postaci. Myślę że nawet jakbym zrobił te wszystkie poboczne dungi to wbiłbym najwyżej 1-2 lvl bo już bardzo mało expa dostawałem. No dobra, ale doszedłem znów do 'ostatniego' bossa. I okazało się że był cholernie trudny. Musiałem odpuścić i pójść trochę podlevelować. Czyli konieczny grind pod koniec gry, nie ma to jak dobre wrażenia fabularne Oczywiście poszedłem w miejsce w którym powinny dropić te itemki które niby miałyby mi mocno ułatwić walkę z ostatnim bossem. I przeciwnicy z których dropią te itemki mają resisty, jeden na wszystkie typy obrażeń fizycznych, a drugi na magiczne. Ale jakby tego było mało to mają tak dużo defa że zadaje się im bardzo mało obrażeń, a w dodatku potrafią się wzajemnie leczyć za pół HP. W tym momencie postanowiłem że obniżę poziom trudności na najniższy jaki się da, bo już zwyczajnie nie chce mi się więcej grindować. Zabiłem te mobki może 2 razy, ale item nie poleciał. Odpuściłem i poszedłem na bossa. Pokonałem go. Ale oczywiście to nie mógł być koniec. Bo jak to tak. W całej grze walczyłem z nim dopiero z 3-4 razy? Więc to jest za mało jak na jRPG! Okazało się że potem był jeszcze inny boss, a potem znów wrócił ten boss który miał być ostatnim, tylko znacznie większy! Pokonałem go i okazało się że to była dopiero pierwsza faza! Bo to przecież za wcześnie żeby skończyć grę. No i w drugiej fazie ten boss dostaje 8 tur, a ja 1, z czego w większości przypadków missuję każdy atak. I to na najłatwiejszym poziomie trudności. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Okazało się że to moja wina, bo odpuściłem parę pobocznych dungeonów przed pójściem do głównego. Także gra mnie za to nagle ukarała, mimo że wcześniej poboczne dungni nie były kluczowe. A ja żeby to naprawić musiałbym teraz ślęczeć i kombinować na buildem, albo cofnąć się o kilka godzin do starego save (o ile go mam). I poświęcić znów kolejne 10-15 godzin żeby dojść znów tu gdzie byłem. Nie chce mi się. Jestem zmęczony i sfrustrowany. Dawno takiej głupoty nie widziałem, nawet w jRPG. Szczerze to jestem już zmęczony tym gatunkiem, bo trochę za dużo ostatnio w jRPG grałem, a jednak jest tutaj czasem trochę absurdów jak np. final fighty które okazują się nie być final fightami po raz dziesiąty. Co do fabuły to nadal nie jestem w stanie do końca zrozumieć motywacji głównego antagonisty. I jak opowiadał mi o tym po raz piąty to już szczerze mówiąc nie byłem tym zainteresowany. @Jaycob Jestem ciekaw jakie ty miałeś odczucia z końcówki. Przez większość czasu gra mi się podobała na równi z Personą 5. Czyli tak strzelając na ślepo cyferkami takie 8/10? Końcówka to dla mnie mocne 2/10.
  21. Nie no ogólnie najlepiej było za czasów kiedy Twitter banował Trumpa Najlepiej jest też na Reddicie jak subreddity, nawet niezwiązane z polityką typu r/pics korzystają z crawlujących botów do banowania ludzi, którzy napisali coś na innym subreddicie, który był na czarnej liście światłych lewicowych moderatorów z Reddita, nieważne co by nie napisał. Nawet to porównanie co wrzuciłeś wygląda tutaj zabawnie. Elon Musk zaangażowany w kampanię Trumpa vs jawne banowanie za posiadanie innego zdania i bycie z przeciwnej opcji politycznej. Skrajna lewica tworzy sobie ogromne bańki informacyjne, w których jeszcze bardziej się wzajemnie nakręcają. Później taki Trump wygrywa, a oni dostają ataku paniki jakby z dnia na dzień był armageddon. Dziwne by było gdyby Rosja była na lewo. Trzeba sobie uświadomić że nikt poza zinfitrowanym przez skrajnie lewicowe środowiska Zachodem, nie wyznaje takich samych 'wartości'. Argument typu 'ruski troll', który jest już dawno zużyty, odkąd oskarżają się o to wzajemnie przeciwne opcje polityczne. Rosja nie ma interesu w tym, żeby Zachód stał się prawicowy, ponieważ to lewica osłabiała przez lata zachodnie państwa od środka. I tu znów przytoczę mój ulubiony argument z imigrantami. O właśnie, a czy to też nie lewica (i centro lewica) była za imigracją i tak płakała za tym że na polsko-białoruskiej granicy postawiono mur? Czekaj, jak to było 'wpuśćmy ich wszystkich, a potem sprawdzimy kim są?'. Przecież to jest idealne wpasowywanie się w ruską propagandę i ruskie cele. Bo celem sprowadzenia tych imigrantów na granicę z nami była właśnie destabilizacja państwa. Jakieś problemy lewica rozwiązała przez te wszystkie lata, oprócz stworzenia nowych? Mi chodziło o to że nawet to co teoretycznie było ich zamiarem, czyli sprawienie że mniejszości (orientacje seksualne, rasowe itp.) będą czuły się u siebie jak w domu, wywołało zupełnie odwrotny efekt. Czyli zamiast sprawić że ludzie będą bardziej tolerancyjni, wyrozumiali, to spowodowali że świat będzie teraz bardziej radykalny w stosunku do mniejszości. Dlaczego? Przez nachalną propagandę, cenzurę i hipokryzję właśnie.
  22. Ano, tylko znając życie, to te testy psychiatryczne byłyby wykorzystywane do eliminacji politycznych przeciwników, zamiast do rzeczywistego sprawdzania eee... sprawności i stabilności umysłowej. Niestety jeśli chodzi o regulacje takich rzeczy to nic nie jest proste i wszystko może być w łatwy sposób nadużywane.
  23. Konfa to już totalny odlot. Zadziwiające że mają tak wysokie poparcie. Chociaż patrząc na inne partie to wybór rzeczywiście nie jest łatwy. Ludzie mówili że wybór między Trumpem a Kamalą to wybór między dżumą a cholerą. Ale mam wrażenie że u nas jest znacznie gorzej pod tym względem.
  24. Czy Trump jest skrajnie prawicowy? Tego nie wiem. Nie wydaje mi się. Ale zanim mnie zaszufladkujesz. Moich poglądów nie da się jednoznacznie określić jako lewo czy prawo. Do każdej sytuacji podchodzę osobno. Nie przesadzałbym z tymi porównaniami Trumpa do Putina. Zobacz jak ludzie są zmęczeni lewicowymi rządami. Co zrobiła lewica przez tyle czasu co rządziła na zachodzie. Niszczyła państwa od środka, nie tylko pod względem kulturowym, ale też społecznym, tworząc coraz większe podziały. A co najważniejsze pod względem bezpieczeństwa, ochoczo wciągając migrantów, szczególnie tych muzułmańskich. Nie ma co się dziwić że wahadło teraz zmierza w stronę prawicy. Tego nie widzą tylko ludzie, którzy nie rozumieją też dlaczego ktoś taki jak Trump w ogóle wygrał i dlaczego ludziom nie podoba się cenzura i wpychanie ideologii na siłę. A co ma klimat do propagandy, cenzury, destabilizacji państw? Serio jesteś w stanie poświęcić wszystko inne w obronie klimatu? I kto powiedział że prawica nie będzie się przejmowała zmianami klimatycznymi? Ile jeszcze potrzebujemy przykładów rządów genialnej lewicy? Kanada? Kraje skandynawskie? Niemcy? USA? To jeszcze za mało? Zachodnie środowiska lewicowe miały niespotykaną dotąd szansę, żeby rozwiązać wiele problemów społecznych, a zamiast tego wszystko koncertowo spie... wywołując zupełnie odwrotny efekt, a przy okazji przejedli wszystko co było wypracowane ciężką pracą przez długie lata i zdestabilizowali sytuację w wielu zachodniach państwach, co zdecydowanie spodobało się Rosji i Chinom. Wybacz, ale jedyne co miała do zaoferowania lewica, to robienie loda korporacjom i przejadanie pieniędzy ciężko pracujących podatników (co jest zadziwiające, bo pierwotnie lewica działała zupełnie na odwrót). Więc nie dziw się że ludzie postawili na Trumpa. Populizmy czy nie, on przynajmniej rzucił bardziej sensownymi hasłami niż lewicowe 'defund the police' i 'refugees welcome'.
  25. Chciałbym wierzyć że Trump spełni chociaż połowę tych zapowiedzianych obietnic i że chociaż w połowie wpłynie to tak mocno na świat jak się o tym pisze. Ale załóżmy że tak będzie, to w końcu wróciłoby trochę normalności. Świat Zachodu zbyt długo był wykastrowany i pogrążony w okropnej paranoi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...