Skocz do zawartości

Katystopej

Użytkownik
  • Postów

    894
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katystopej

  1. Stał jakiś szumacher na poboczu z maską u góry, może on, od tego łognia mu się silnik lekko zagrzał
  2. Jechałem dzisiaj o 12 czwórką do Gliwic, nie było sensu jechać szybciej jak 130, i to przy 3 pasmowej autostradzie, ruch jak w środku tygodnia o 8 rano
  3. W Piekarach na A1 jak dociśnie do 170 to nie będzie potrzebował samolotu z Pyrzowic
  4. Chyba nocą w pierwszy dzień świąt
  5. W Katowicach, centrum potężnej metropolii - 14 miast, ponad 2mln mieszkańców - jest Supercharger z 4 stanowiskami w malutkim zadupiu Sindorf 40km od Kolonii gdzie jeżdżę do rodziny jest Supercharger z 20 stanowiskami
  6. Nie, to jest najlepsze, co mogę zrobić dla swojej rodziny, a nie okłamywanie samego siebie zdając sobie sprawę ze swoich słabości. To się nazywa ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
  7. Nasz Lord chyba nie potrafi czytać ze zrozumieniem, widocznie zanikła ta umiejętność u niego od spanka do 9 Gordą, jeszcze się załapiesz, masz honorowe miejsce w tej naszej karuzeli spierdolenia
  8. Ze 3-4 lata temu pojechaliśmy na Poraj popływać, żonka rozkłada koc, ja jechałem w kąpielówkach i japonkach więc tylko koszulkę ściągnąłem i nura do wody, popływałem, wychodzę a syn mi "Tata, a gdzie masz okulary?". Tak, wparowałem do wody z okularami, później wracałem 60km bez bryli, matko bosko jaki to był dramat, mniej więcej tak się czułem.... to Krzysiak był na urlopie w Grecji.
  9. Bardzo możliwe, że teraz nie byłoby problemu, ostatni raz nocą jechałem z 10 lat temu, jak jeszcze okularów nie nosiłem i mnie to strasznie męczyło, wtedy powiedziałem dość dla jazdy nocnej, a od 2017 noszę okulary ale nigdy nocą nie jechałem trasy, został "uraz"
  10. Ja mam lekki astygmatyzm i pomimo okularów (2x -1,25) męczy mnie jazda nocą i trudniej mi ocenić odległość do auta czy słupka na zwężeniu, tylko dla tego zdecydowałem się nie jeździć nocą, świadomy wybór kierowany bezpieczeństwem rodziny
  11. Patrz za tą walizką po okolicznych lombardach, na 90% będzie do kupienia. Skurwysyny nieroby jebane. Ale bym takich ludzi jebał prądem po jajach.
  12. Właściciel danego parkingu, w tym wypadku spóldzielnia/deweloper może sobie wymyślić znak "Zakaz wjeżdżania w czerwonych butach" i masz obowiązek go respektować.
  13. Szlachetnie urodzeni świtu nie znają. To wszystko wyjaśnia. Lord nam się trafił. Musiałbym być niespełna rozumu żeby z tygodniowego wyjazdu do rodziny tracić 4 dni na dojazd. Za neandertalczyka lecisz do ignorowanych (coś czuję że zasilisz też listy ignorów u innych znamienitych neandertalczyków z tego forum). Nie mam zamiaru czytać twoich wysrywów intelektu
  14. Z młodym od zawsze jeździmy w dzień, nigdy nie było problemu, zawsze szedł w kimę więc to się nie sprawdza Czyli robisz 5-6h jazdy i jesteś wielce zmęczony, pół dnia i potrzebujesz hotelu i nie, po 10-12h jazdy w klimatyzowanym samochodzie nie jesteś ściorany jak średniowieczny chłop po żniwach. Pokolenie płatków śniegu.
  15. Jeśli to 1250km po ujebach i jazda 60-90km/h to jak najbardziej to rozumiem, ale jeśli to 1250 autostradami to cienki zawodnik jesteś i szybko Cię jazda męczy. Regularnie raz w roku robię 1100km, przy czym jak w Mysłowicach wjeżdżam na a4 tak zjeżdżam z autostrady pod Kolonią, wychodzi 11 max 12h jazdy z kilkoma przystankami, jedne dłuższe drugie krótsze, kawę robimy sami - kuchenka i cyk pachnąca kawa zrobiona, tak samo jakieś posiłki na szybko się zagrzeje na mopie. W Polsce trasy 500-650km to w zasadzie wsiadam w auto i jadę, przystanki tylko dla tego że żona czy młody chcą albo pies na siku. Ale mam jedną fundamentalną zasadę - NIGDY nie jeżdżę w nocy. Dzień wcześniej idę o 20 max 21 spać, wyjeżdżamy nie wcześniej niż 6 rano.
  16. Czekam więc na mapkę trasy Mysłowice-Ełk z dwoma postojami, jeden 5min na siku, drugi z macdonaldem tak 30-40min. Pokaż mi gdzie i jak naładuję auto oraz gdzie na miejscu w Ełku będę mógł bez problemu naładować auto nie idąc specjalnie na godzinne, wymuszone zakupy
  17. Opisałem trasę tej samej długości co Dj i zwracałem uwagę, jak by to było elektrykiem, ale Ty jesteś za głupi żeby to pojąć.
  18. Właśnie wróciliśmy z Ełku, 530km z czego 150km autostrady jechałem na tempomacie 140 i 380km eSek gdzie jechałem 120-125 na tempomacie, netto czas wyszedł równo 5h, jeden postój przed Wyszkowem w macu, drugi postój na wysokości Częstochowy na 5 minutowe siku, spalanie Astry 1.6 136KM wyszło 5.9, dojechałem mając jeszcze 1/3 zbiornika. Przed Wyszkowem na tym MOPie nie było ładowarki, przynajmniej mi się w oczy nie rzuciła i google też podają że nie ma. Chyba bym se w łeb strzelił mając lecieć taką trasę elektrykiem i zastanawiać się gdzie i czy naładuje auto. Na miejscu w okolicach apartamentu najbliższa ładowarka była 500m dalej na Kauflandzie, wczoraj byliśmy w Giżycku i bunkry w Mamerkach, w samym Giżycku jest stacja Tesli na uboczu miasta i kilka na sklepach. Jeszcze z 10 lat zanim bez stresu będzie można się przesiąść na elektryki w 100%.
  19. Pchasz się w gips i żywienie się mleczkiem jak twoja córa
  20. Simens i Bosch to jedno i to samo, ja w domu staram się kupować głównie Boscha, od listopada mamy nową zmywarkę Boscha właśnie z szufladą na sztućce i automatycznym otwieraniem drzwi.
  21. Ale dzisiaj rodzynka spotkałem i ten bejsbol...
  22. Ale 140 to maksymalna dopuszczalna prędkość na autostradzie, nie NAKAZ jazdy z prędkością 140. Może sobie wyprzedzać jadąc 120 i nic nikomu do tego.
  23. Wystarczy nie doić wody z kranu jak wielbłąd i nie pić nic z lodem. Tylko tyle i aż tyle Opie, ja już się chyba wyleczyłem z Outlandera 3gen, za 2015r 2.2 chcą 60 koła, abstrakcja za 10 letnie, wysłużone auto.
  24. listopad-grudzień Egipt i obowiązkowo basen z podgrzewaną wodą, bardzo przyjemnie wtedy jest, 25-30°.
  25. Panie, ja to się rozbijam na Mazurach. Może i pada deszcze i jest drogo, ale za to jest 17°
×
×
  • Dodaj nową pozycję...