Skocz do zawartości

Bono_UG

Użytkownik
  • Postów

    125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bono_UG

  1. Na pewno taniej, ale spróbuj dorwać jak mają może po kilka sztuk na sklep i się ludzie na to rzucają (pewnie część, żeby potem opchnąć drożej na allegro).
  2. Dron będący w stanie przenieść ładunek nuklearny nie będzie mały ani zwrotny. Samego będzie dosyć łatwo wykryć i odstrzelić. Pod przykryciem innych dronów ciężej z uwagi na liczbę celów do zniszczenia. Owszem były pociski artyleryjskie o wadze w okolicach 40-50kg (dla porównania pocisk moździerzowy 120mm niecałe 15kg) o sile 1-2kt (o ile poprawnie zdetonowały), ale po zimnej wojnie praktycznie całe zapasy zostały zniszczone i raczej technologia nie była rozwijana. Poza tym takie pociski nie były tanie, liczone w mln $. Bomby o podobnej sile rażenia będą kosztować tysiące $. To nie jest nowa technologia, bo już dawno były używane rakiety przeciwpancerne kierowane po kablu (takim normalnym miedzianym). Światłowód jest względnie odporny na zerwanie, kwestia żeby nie napinać za mocno. Pewnie bęben ma mały silnik i dostosowuje rozwijanie do prędkości lotu ewentualnie stopnia napięcia. Ale nie powiem, też jak kilka miesięcy temu przeszukałem trochę temat, to się mocno zdziwiłem zasięgami.
  3. Masz podane źródła, masz podanego X z wykresem tych temperatur: Punkt odniesienia to lata 1991-2020. Anomalia to odchylenie od średniej. Szare linie to min/maks. Na niebiesko poniżej średniej, najciemniejszy to temp. rekordowo niska. Analogicznie dla czerwonego, tylko powyżej średniej. Skalę z lewej chyba odczytasz.
  4. Jeżeli mowa o walce ze źródłem, to chyba są różnego rodzaju programy edukacyjne o zdrowym odżywianiu, ruchu itp., które mają zapobiegać nadwadze i otyłości. Tu nie ma się co czarować, większość nadwagi to złe nawyki żywieniowe, siedzący tryb życia. Tak, najlepiej walczyć ze źródłem, ale ze skutkami też trzeba, a uzależnionych niestety ale mamy sporo. Tak jak wspominałem, w przypadku alkoholu skutki odczuwają też najbliżsi, otoczenie alkoholika. Nie chodziło mi o dziedziczenie genetyczne (choć predyspozycje mogą przejść), a o środowisko w jakim się wychowuje. Jeżeli jesteś w rodzinie alkoholików, to masz dużo większe prawdopodobieństwo skończenia jako alkoholik lub związać się z osobą uzależnioną. To przechodzi z pokolenia na pokolenie.
  5. Uroki klimatu morskiego Jak brakuje mrozów i zimy, to trzeba przeprowadzić się na wschód lub w góry.
  6. a) opierniczają się w robocie b) moderatorzy jak korzystali ze standardowych opcji, to nabijała się standardowa formułka o zamknięciu tematu, czyli +1 do postów c) większość z największą liczbą postów, to jednak byli starzy Labowicze, przez te 20 lat można nabić licznik bez większego wysiłku Nie spojrzałem przed zamknięciem, ale pewnie Boro nadal był w pierwszej 10 może 20, a od wielu lat już nie logował się. Nabił licznik w spamerskich tematach i tyle (jeżeli dobrze pamiętam, to był bardzo aktywny w Humorze). Jak się siedzi w jakichś popularniejszych ale luźnych tematach, to można dosyć szybko nabić paplaniną.
  7. W tygodniu też praktycznie nie robię tras, tyle co dojazdy do roboty, uśredniając 2x9,5km, 25-30min + 35-45min (mieszkam na górce, do pracy jedzie się szybciej ). W weekendy, wolne to rzadko kiedy schodzę poniżej 3h, ale liczone z postojami, więc przy dłuższych trasach spokojnie można odjąć godzinę jeśli nie dwie. Sam stojak tego nie załatwi, ba może pogorszyć sprawę, bo kierownica nie opiera się o ścianę/meble, koło nie ma żadnego tarcia z podłogą. Trzeba kombinować z jakimiś sznurkami lub płacić za "specjalne" trzymaki. Np. taki Park Tool HBH-3 za sugerowaną cenę prawie 300zł
  8. Z tego co widzę w instrukcji to: Advanced Menu -> NB Configuration -> Primary Video Device, do wyboru IGFX i PCIE. Doraźne rozwiązanie jak już się zatrzyma na grubie lub biosie, to wyłączenie i włączenie monitora. U mnie na poprzedniej grafice (gtx970) potrafił Win wstać bez obrazu na ekranie logowania (monitor się nie budził, mimo ruszania myszką, czy klepania w klawiaturę). Taka akcja przeważnie pomagała. Czy zmiana wersji sterowników pomogła nie pamiętam, teraz mam inną grafikę (rtx4060) i nie pamiętam, żebym miał taki problem. Można też spróbować przestawienia źródła obrazu w monitorze o ile masz szybkie menu od tego. W jedną, drugą i może załapie.
  9. Nie bardzo, może niektóre ustawy hamował jeżeli wychodziło, że im poparcie spada. To co mógł robić jako premier i prezes partii, nijak nie mogło być formalnie blokowane przez prezydenta. Lech mógł co najwyżej rozmawiać i nakłaniać do innych działań, ale nie czarujmy się, to Jarek ciągnął ten tandem. Jedyne co realnie ich hamowało, to brak stabilnej większości w parlamencie. Tylko dzięki temu nie zrobili już wtedy bałaganu. Bo pewnie kryją się pod innymi programami dotyczącymi przyczyn otyłości, a nie skutków. Stawiam, że najczęściej powiązane z cukrzycą. Skoro nie traktujemy otyłości jako "za dużo żresz", to chyba leczenie będzie się sprowadzało przede wszystkim do podstawowej choroby, która do otyłości prowadzi. Zrzucenie nadwagi będzie częścią takiego leczenia. Ten program dla palaczy bez szału - wygląda przede wszystkim jak pogadanka z lekarzem rodzinnym/podstawowej opieki. @Yahoo86 Nie siedzę tak mocno w temacie (ciut więcej na bieżąco byłem z kilkanaście lat temu), no ale właśnie kojarzyłem, że interferon lepiej działał w młodym wieku. Jakie były inne leki, terapie nie mam pojęcia, co się zmieniło przez ostatnie lata też. Kasa i tyle. No i skala problemu. Jeżeli SM to około 50-60k, a palaczy jest około 28% populacji (nałogowych około 22%), to co bardziej obciąży system? Podobnie z alkoholizmem, to są pojedyncze miliony osób z problemami alkoholowymi i uzależnionych. To nie tylko problemy zdrowotne, ale też społeczne. Można to nazwać okrutnym, że się nie finansuje rzadkich chorób (zazwyczaj ciężkich), ale też nie bardzo jest sens kłaść nacisk na nie, skoro obok jest problem obejmujący sporą część społeczeństwa. Można mówić, że choroba nie wybiera, a nałóg jest na własną prośbę. Tyle że to tak samo cyniczne, zwłaszcza że alkoholizm bywa dziedziczony. Jak dla mnie, to tytoń mógłby być całkowicie zakazany, ale zbyt duża kasa za tym stoi, żeby ktoś to przepchnął przez legislację. Ale dowalenie akcyz, czy podatków celowych do używek czemu nie. Byle faktycznie te środki szły na cele leczenia, profilaktyki, edukacji, a nie do zapychania budżetu.
  10. To i tak dobry wynik Ale to załatwi tylko te 40-42 procent jazd, mieszczuch ma standardowy licznik, który wypluwa dane wyłącznie przez ekran Ja się w końcu skusiłem w zeszłym roku i wrażenia mam mieszane. Regulacja przerzutek, hamulców trochę lepsza. Demontaż kół imho gorszy, wyjmiesz ośkę i koło leci ci na nogi Na plus, że ściana w przedpokoju tak nie cierpi Do standardowego przetarcia łańcucha i nasmarowania, szkoda czasu z rozkładaniem. W sumie tak jeszcze raz zerkam na statystyki i @jagular @Vulc wychodzą wam bardzo małe średnie dystanse i czas na wypad. Tak po godzince i 30km. Faktycznie tylko takie krótkie trasy robicie?
  11. Nie było kabla DP razem z monitorem? Może nie wyrzuciłeś i leży w kartonie. Może da radę od kogoś pożyczyć i przetestować. Ciekawe jest, że przy resecie z Win takich problemów nie ma. Linux daje jakieś dziwne komendy na wyłączenie grafiki? W biosie spróbowałbym: - w zaawansowanych, NB, priorytet grafiki, jak nie jest na PCIE, to przestaw - w boot, wyłączyć fast boot, może to da trochę więcej czasu, żeby grafika się wybudziła, ogarnęła w który port podłączony monitor
  12. Pytanie czy te metody byłyby jakkolwiek skuteczne. Może źle kojarzę ale leczenie interferonem najlepiej działa w młodym wieku. Wydaje mi się jednak, że na NFZ można spokojnie zrobić diagnozę przyczyn otyłości i dojść np. do zaburzeń hormonalnych, czy innych schorzeń. Z tego co wiem do psychologa też da się dostać. Jakichś specjalnych ułatwień dla palaczy raczej nie ma, też jest zwykle "po prostu przestań palić", "w razie coś weź gumę/plasterek/cokolwiek tam wymyślili". A co z kadencją 2005-2007, nikt już nie pamięta jakie wtedy miał zapędy? Od tamtego czasu nic się nie zmieniło, ba nawet wzmocniło. Nie spadnie. Lepsze alkohole są kilkukrotnie droższe od najtańszych, a ludzie i tak kupują, bo wybierają jakość i smak. Stać ich na to, bo to nie opoje, żeby tylko się nawalić. Kto chleje, ten chleje i wtedy bierze najtańsze co jest, byle mocno trzepało. Za wino własnej roboty nie bierze się byle kto, trzeba na to poświęcić czas. Jeżeli komuś nie starcza na butelkę, to się za taką robotę nie weźmie. Bimber wydaje się prostszy w produkcji, ale też mało kto się za to zabiera. Jak już, to wzrośnie przemyt, choć przy domkniętych wschodnich granicach może być trudniej.
  13. Monitor podpięty przez hdmi, dp? Spróbowałbym wpiąć w karcie w inne gniazdo. Niby powinny wszystkie działać tak samo, ale bywa że mają inny "priorytet". Kiedyś miałem przypadki, że żeby mieć obraz w biosie, to musiałem przełączyć się na d-sub lub dvi, bo dp był nieaktywny. Tutaj może być coś podobnego tylko między gniazdami tego samego typu. Potem jak system załaduje sterowniki, to jest już normalnie obraz na wszystkich portach (+/- ile karta potrafi monitorów na raz). Dla EVGA ale być może będzie podobnie w twoim asusie na tym samym chipie: https://www.evga.com/support/faq/FAQdetails.aspx?faqid=59560 Zajrzałbym też jednak do biosu i sprawdził czy domyślnie jest integra, czy karta w pcie. Nawet jak nie masz integry, to być może daje to dodatkowe opóźnienie w wykryciu grafiki i w konsekwencji podania sygnału do karty i monitora. Nie posądzam, ale w razie co jednak zapytam, czy nie masz przypadkiem monitora podpiętego przez płytę główną. Niektóry płyty chyba potrafią przesłać obraz z dedykowanej karty, ale jak wyżej to może wprowadzać dodatkowe opóźnienia i problemy.
  14. Bzdury. Kiedyś średnia wieku pierwszej ciąży to były 22-23 lata. Czyli dziadkiem można było być już przed 50, zatem jeszcze kawałek przed emeryturą. Obecnie ta średnia jest w okolicach 29 lat, czyli wiek zostania dziadkiem przesunął się na 58 lat. Nawet jak są pary, to dzieci brak lub kończą na jednym. To nie jest wyłącznie problem kontaktów międzyludzkich i braku związków.
  15. Prosto i zwyczajnie. wystarczy porównać ile było ocen na ceneo, a ile na allegro. Żeby wystawić ocenę na ceneo trzeba ciut zachodu. Na allegro wystarczy potwierdzić co system podsuwa. To od razu przesuwa ciężar oceny, jeżeli jesteś wkurzony, to bardziej się postarasz i zmotywujesz, żeby ocenić. Z drugiej strony, jeżeli transakcja przebiegła poprawnie, produkt jest poprawny, to nikt się nie sili na porządną recenzję. Ot cała tajemnica. A ogólnie, to ludzie olewają sensowne ocenianie. Klikają byle pozbyć się upierdliwego komunikatu. Mi się odechciało w ogóle oceniać jak zmienili zasady i zostaje jedynie roczny ogon ocen. Poza tym ludzie mało zwracają uwagę na jakość tego co kupują. Jeżeli całe życie biorą szmelc, to dla nich taki szmelc jest normą. Przejrzałem te negatywne oceny tego od akumulatorków i co mi się rzuciło w oczy, to negatywna ocena mikroskopu. Pierwsza myśl to pewnie się coś popsuło, ale jak popatrzyłem co to za "mikroskop" to sprawa oczywista - szmelc za 30zł. Jak trzeba być głupim lub niezorientowanym, żeby nawet myśleć o kupnie takiego czegoś? Przecież te wszystkie szajshopy działają tylko dlatego, że ludzie patrzą wyłącznie na cenę. Ciut oleju w głowie i większość takich bazarów by padła, bo nikt tego śmiecia by nie kupował.
  16. A kto się nie starzeje: - 00:00 - jej nowy rok - 00:01 - mogą już skończyć? człowiek chce mieć trochę ciszy i spokoju Byle do 2026, bo 2025 niewygodnie się wklepuje z numerycznej...
  17. Do wypróbowania jak się z konsoli da reboot lub shutdown -r now Podobnie jak najpierw się wylogujesz, a potem dasz restart. Jeżeli będzie poprawnie, to przypuszczam, że pod przyciskiem restartu nie jest "reboot/shutdown" a "kexec" i zamiast faktycznego resetu jest tylko przeładowanie kernela. Można spróbować przejrzeć logi systemowe, może będzie coś widać jak przebiega restart. A odnośnie dlaczego Win robi normalnie. To inny system, inna obsługa resetu itd. Np. domyślnie Win 10 i 11 nie robią zamknięcia systemu, tylko wylogowują i hibernują. Ma to przyśpieszać uruchamianie, bo zamiast ustawiać wszystko na nowo, startować usługi, jest tylko ładowania pamięć z dysku (w dużym uproszczeniu).
  18. Czyli to więcej niż vpn. W takim przypadku faktycznie może być ciężko.
  19. Niestety w takich przypadkach trzeba iść na kompromis, albo lepsza ochrona, albo lepsza wydajność. W miarę możliwości, jak da się ustawić, dobrze zachować skanowanie sektora rozruchowego, autoodtwarzania i na bieżąco przy dostępie do plików. Skan całego nośnika jest zazwyczaj bezcelowy.
  20. Przynajmniej mam porównanie jak inflacja działa Poza tym wiem co kiedy kupiłem, łatwiej znaleźć kiedy zamontowane, ile km wytrzymało. Np. do opon i piasty z biegami mam napisane formuły w arkuszu, więc mi na bieżąco sumuje. Przydałoby się dorobić do łańcuchów, ale jakoś średnio mi się chce, skoro da się w miarę łatwo ogarnąć zaznaczając kawałek w tabelce. Łatwiej też zapamiętać co jaki ma rozmiar, typ.
  21. Prywatnie siedzę jeszcze w 2/3 na Win, bo niestety nie mam zamiennika np. dla garminowego Base Camp, z odtwarzaniem Blue-ray pewnie też będą problemy. Także na razie częściowa migracja tylko na laptopie. W pracy w 80% na Debianie Mate, trochę na CentOS, a sprawy biurowe na Win. Doświadczenia mam takie, że obecnie jest całkiem ok, tylko te nowoczesne interfejsy (np. Ubuntu z Gnome 3) mi nie leżą. Ze sterownikami przeważnie nie miałem problemów. Trochę z kartami graficznymi, ale przeważnie wystarczało zaciągnąć ze strony producenta, ewentualnie dogrzebać się do właściwej wersji w repo. Przy podnoszeniu wersji systemu najczęściej się te od producenta wywalały i było trochę problemów. Największe problemy miałem z domowym laptopem, ale po prostu był zbyt nowy i stabilny Debian nie miał jeszcze wszystkiego. Na testowym poszło. Jeżeli chodzi o szybkość i wygodę, to Mate wychodzi na lekkie prowadzenie względem Win10 i 11. Nie ma tego upierdliwego obrazkowego interfejsu "zrobimy za ciebie wszystko", łatwiej dostosować system pod siebie. Bywa trochę roboty z przestawieniem domyślnych skrótów klawiszowych, ale się da. Linuksy dużo lepiej mają rozwiązane aktualizacje. Nie ma zaskoczenia resetem (w większości przypadków nie jest też potrzebny), nie ma wciskania na siłę, idą szybciej. Na minus może być konserwatywne podejście w niektórych dystrybucjach i np. przeglądarki są trochę do tyłu. Wątpię, żeby firmy miały jakieś niszowe własne rozwiązania. Przeważnie są to jakieś gotowe systemy, więc jakiś klient linuksowy powinien się znaleźć, byle znać adres i port serwera. U mnie jest Fotinet i spokojnie jest linuksowy klient openfortivpn. Być może dałoby radę pogadać z adminami i trochę przycisnąć, że musisz mieć linuksa W ostateczności zostaje wirtualizacja. Win robi za host i zestawia vpn, lunux na jakimś VirtualBoxie za natem.
  22. Przypuszczam, że w obu przypadkach normalnie przechodzi post, tylko za pierwszym razem monitor się nie wybudza poprawnie. Spróbuj klepać strzałkę w dół, żeby zatrzymać gruba. Jeżeli ekran logowania się nie pokaże, a monitor nie wybudzi, to tutaj trzeba szukać przyczyny. Na początek można go wyłączyć i włączyć i zobaczyć czy ekran gruba się pojawi. Pierwsze co bym zrobił, to wyłączył logo bootowania. Drugie, sprawdził priorytet wyjścia karty graficznej, o ile da się cokolwiek w biosie zmienić. No właśnie, masz jedną kartę czy dwie (np. jedna zintegrowana)? Przy dwóch najlepiej w miarę możliwości ustawić w biosie priorytet na tą, gdzie jest podpięty monitor.
  23. Skończył się rok, to można podsumować: 313 dni z rowerem 7512km (4323 mieszczuchem, 1855 grawelowym, 1329 fullem) 59332m przewyższenia (+/-, musiałbym dokładniej oszacować z mieszczucha) 515h z rowerem (nie napiszę w siodle, bo to z postojami) Standardowo większość dystansu (około 58%) nabita po mieście. Fullem średnio niecałe 43km na wypad, maks 70km. Grawelowym 46km (odliczając zastępstwo za mieszczucha 55km), maks 125km (w końcu jakaś setka wpadła), mieszczuch 17km (sobotnie zakupy psują statystykę) i 50km (Wielki Przejazd Rowerowy). Wydatki trochę mniejsze niż w 2023 ale nadal wysokie i wyszło około 1,32zł na km. No ale było nowe koło z przekładnią planetarną do mieszczucha, nowy napęd do fulla, nowe opony, sakwy do grawelowego, nowe okulary z korekcją, w końcu buty zimowe, plus drobniejsze rzeczy i się nazbierało. Nowy rok raczej też tani nie będzie, nowe koła do grawelowego się składają, przymierzam się do wymiany amortyzacji w fullu, być może też dam mu nowe koła. Może w końcu się zepnę i wezmę za wymianę ramy w mieszczuchu, nowe błotniki i bagażnik też by nie zaszkodziły. Ogólnie rok nie najgorszy, choć taki trochę słodko gorzki. Wpadła setka, ale urlop w górach bardziej pod znakiem zdychania niż zdobywanie szczytów (mimo wszystko dystanse sensowne po 60-70km ale to razem z dojazdami na pociąg i z pociągu). Większość wypadów bardziej po 50km niż po 70km. Udało się trochę przemóc i zrobić kilka nowych tras, zacząć objeżdżać inne okolice z pomocą pociągów, ale nadal większość to rąbanie najbliższej okolicy. Kondycyjnie niby nie jest źle ale nie brakuje tej lekkości jazdy, robienia swobodnie podjazdów. Technicznie w terenie dosyć słabo, powiedziałbym że regres. Pewnie częściowo kwestia dominacji tras wycieczkowych, łatwiejszych pod grawelowego. Częściowo pewnie jeszcze jakieś echa kontuzji z 2023, gdzieś ten upadek w głowie siedzi. Standardowo planów nie robię, co wyjdzie to wyjdzie. Przydałoby się w końcu spiąć i zrobić eksplorację okolic Elbląga, kontynuację Kociewia. Może w końcu przeprosić się z PKM i zrobić wypad na Wdzydze (póki nie zaczną remontu linii kolejowej). Ustka prawdopodobnie znowu nie wypali, bo pewnie będzie kontynuacja modernizacji linii kolejowej.
  24. Bo jakiś program ciągle z tego dysku korzysta. Być może nie skończyło się kopiowanie lub jakieś systemowe usługi skanują dysk. Niestety ale system potrafi przytrzymać dysk, mimo że w zasadzie nic na nim się nie dzieje. Jak nie próbowałeś, to warto spróbować jeszcze raz. U mnie pod Win10 przeważnie jak za pierwszym razem się nie uda, to za drugim razem już jest ok. Jeżeli odłączenie z paska ma problem, to możesz spróbować z poziomu "Mój komputer". Prawym na odpowiednim dysku i "wysuń". Może być konieczne potwierdzenie wymuszenia (warto się upewnić, że kopiowanie faktycznie się skończyło). Niestety nie dla wszystkich dysków jest ta opcja dostępna. Kolejna sprawa, to można jeszcze spróbować wyłączyć buforowanie dla tego dysku. Może to zmniejszyć wydajność ale powinno ułatwić odłączanie. Menedżer urządzeń, prawym na tym dysku, właściwości. W zakładce "zasady" (chyba tak się nazywa) wybrać szybkie usuwanie. Bardziej hardkorowe sposoby, to przełączenie dysku w tryb "offline" z poziomu zarządzania dyskami lub wyłącznie w menedżerze urządzeń. Inne pomysły, to wypróbowanie innych sterowników kontrolera usb (zobacz co będzie jak wsadzisz w inny port, np. usb2), pozbycie się Intel Rapid Storage. Nie doczytałem. No ja jadę na standardowych MS, chyba że Win10 jakoś bez mojej wiedzy i zgody coś zaciąga z sieci (nie sądzę). Problemów zasadniczo nie mam.
  25. Nie prościej normalną stację dokującą i dwa dyski na dwie niezależne kopie? Wydatek ten sam, a układ mniej skomplikowany i z lepszym zabezpieczeniem danych. Jedynie trochę więcej roboty, bo trzeba dwa razy wykonać kopię. Raid daje tylko ochronę w przypadku awarii dysku, nie chroni przed przypadkowym skasowaniem, przed wirusami itp. Macierze są przydatne w stacjach roboczych, serwerach, tam gdzie liczy się zachowanie ciągłości pracy, gdzie konieczna jest obsługa przez sieć. W domowych warunkach, do archiwizacji i kopii zapasowych lepiej trzymać dane na kilku niezależnych dyskach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...