-
Postów
1 941 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jaycob
-
No tak, a w FPS'ach: strzelasz do wrogów, potem masz bossa, potem znowu strzelasz. A każda gra wyścigowa to to samo, bo się jeździ autem po torze. Soulslike’i mają wspólne fundamenty, jasne - ale diabeł tkwi w szczegółach, w tym jak to robią. O czym wspomniałem wyżej. Jeszcze nie. Brak czasu, a i chęci brak, żeby ponownie przechodzić. Trzeba chyba dociągnąć aż do 9 rozdziału, żeby w ogóle wejść w dodatek. Może jak będzie totalna posucha (co w moim przypadku nie możliwe ) to wtedy zacznę.
-
Zbyt upraszczasz. To tak jak mówić, że wszystkie FPS-y są na jedno kopyto, bo się w nich strzela. Ale jak by się przyjrzeć bliżej, to sporo tych gier jednak próbuje czymś się wyróżnić - settingiem, mechaniką walki, podejściem do progresji. Wuchang np. ma całkiem nietypowy klimat i kilka nowych i ciekawych pomysłów, o których wspomniałem wyżej. Lies of P natomiast z pozoru klasyczny soulslike, ale klimat steampunkowego Pinokia, system kłamstw wpływający na fabułę i mechanika montażu broni (możliwość łączenia różnych ostrzy i rękojeści) jest świetna! To nie jest tylko zmiana otoczki, ale faktycznie coś nowego w formule. Sekiro to w ogóle inna filozofia walki, bez staminy i z naciskiem na parowanie. etc.
-
Jak pokonałeś tego "mnicha”, to zgarnąłeś jedną z lepszych przemian - jak się go odpali to konkretnie przywali. BTW jest jeszcze jeden "mnich" w tej lokacji - sekretny boss jak coś zrobisz na mapie. Edit:
-
Pamiętam tego bossa - jeden z trudniejszych na początku, bo ma się wtedy mało życia, tykw i praktycznie żadnych umiejętności. Do tego są dwie fazy. Najlepiej trzymać skille na drugą fazę i używać tego unieruchamiającego.
-
Wspomniałem. Phantom Blade Zero to nie soulslike. Racja, ale to wciąż raptem kilka tytułów z Azji. Ciężko to nazwać "sporo". Natomiast w chińskim settingu z Wuchang 3.
-
nvm do usunięcia.
-
W sumie się nie zgadzam - to akurat chiński soulslike, a nie ogólnie "azjatycki”. Z tego konkretnego kręgu kulturowego do tej pory mieliśmy właściwie tylko Wukonga i Wo Long. Europejskie średniowiecze to już przerabiany schemat - mi akurat taki chiński klimat daje powiew świeżości. Nie jest to "przesyt”, jeśli porządnie się przeliczy: Poza Nioh 1 &2, Wo Long i Lies of P, mamy jeszcze Sekiro, mocno średnią Thymesię, Wukong, i nadchodzące Wuchang. Czyli raptem kilka tytułów na całą Azję - jak na tak modny gatunek, to raczej niedosyt niż przesyt.
-
Klon klona? No nie do końca Jasne, trzon to soulslike jak się patrzy - walka, stamina, bossowie... wszystko znane. I fakt, na zwiastunie można pomyśleć, że już podobnych bossów gdzieś się widziało, ale Wuchang ma też parę nowości: Przede wszystkim wyróżnia się osadzeniem w realiach Chin – zamiast kolejnej wariacji na temat europejskiego średniowiecza, mamy klimat oparty na mitologii Shu i dynastii Ming. To już samo w sobie daje grze unikalny charakter. Do tego dorzucają nowe mechaniki: System Madness: im częściej giniesz, tym większe zadajesz obrażenia... ale też więcej obrywasz. To jest w ogóle ciekawe, jak zginę ze 100x to bossa będę miał na strzał? Skyborn Might: ładujesz specjalną energię przez uniki, więc podejrzewam, ze bardzo duży nacisk będzie na unikanie. Brzmi jak coś nowego niż klasyczne: blokuj, turlaj się, uderz. No i z filmiku wyżej gość mówił, że każda walka będzie wymagała innego sposobu na pokonanie... Nie wygląda na rewolucję, ale też nie zapowiada się na bezrefleksyjny klon z nową skórką. Jedyny zgrzyt to podobno system odzyskiwania "duszy” - wymaga pokonania demona, co może być męczące.
-
Nagranie jak z ziemniaka - ciężko ocenić, czy to w ogóle dobrze wygląda. To drzewko skilli: Prawie jak w POE.
-
Nowa jakość? W jakim sensie - grafiki? Bo jeśli o to chodzi, to wygląda podobnie jak wcześniej, a miejscami nawet słabiej. Roślinność w niektórych fragmentach też wygląda dość dziwnie - co tu się właściwie stało?
-
2026. Dokładnie tak.Najlepsze było po prostu... uderzanie wroga ciężką paczką, czasem nawet przewożonym ładunkiem.
-
Hym, ja to walki unikałem jak ognia. Nie było tam jakichś kar za zabijanie? Wydaje mi się, że to trochę się gryzło z ogólnym przesłaniem gry. To, co widać na filmiku. Takich fikołków nie robi się ot, tak.
-
The Alters – polska gra od 11 bit studios
Jaycob odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
Niby racja, ale gra zmusza do decyzji, które podobno mają długoterminowe skutki (wg. twórców), więc aż kusi, żeby sprawdzić różne warianty. Problem w tym, że drugi raz już nie wciąga (gameplay nie jest aż tak fascynujący) - większość badań miałem odblokowaną za pierwszym podejściem, mapy się nie zmieniają, punkty wydobywcze też. Przydałoby się więcej możliwości w kolejnych podejściach. Chciałbym też zobaczyć, jak gra działa z innym składem klonów. -
Do tego dochodziły fajne "lajki” od społeczności - na przykład możliwość zostawiania przedmiotów czy znaków, które pomagały innym graczom. To było super rozwiązanie - niby grasz samotnie, ale widzisz ślady innych kurierów podążających podobną trasą.
-
No może dla Ciebie nie, ale ja się w to wkręciłem. Lubiłem to całe układanie, balansowanie, kombinowanie z ciężarem - nawet jeśli nie było super skomplikowane, to fajnie budowało klimat. Dla mnie to był właśnie taki mały smaczek, który robił różnicę. Jeśli w dwójce to spłycili, to trochę szkoda - akurat ten kurierowy vibe bardzo mi siadł. Do tego cała ta zabawa w budowanie. Tyrolki, mosty, autostrady, generatory - dawały satysfakcję. Zwłaszcza jak z czasem wszystko zaczynało działać sprawniej i czuło się, że to faktycznie twoja sieć, którą sam sobie ogarnąłeś.
-
Kojima ma świetny gust. Szkoda, że ten zespół już nie gra… Wokalista niestety odszedł. Zostawił po sobie coś wyjątkowego:
-
To nie było jakieś turbo trudne, ale w DS1 to całe noszenie paczek dawało fajny klimat i realizm. Trzeba było ogarniać balans, bo paczki można było wrzucać na plecy, ramiona, ręce, nogi - i to, gdzie je upchniesz, naprawdę miało znaczenie. Jak za bardzo załadujesz jedną stronę, to postać zaczyna się przechylać i trzeba kombinować, jak to sensownie rozłożyć. Im więcej gratów, tym gorzej - wszystko się bujało, łatwo było się wypierdzielić, paczki się niszczyły, a rozwalona paczka = stracony towar. No i teren też robił swoje: błoto, śnieg, kamienie… potrafiło to mocno uprzykrzyć życie. Do tego ciężar wpływał na kondycję Sama, więc trzeba było dobrze planować. Jak w "dwójce” to uprościli, to trochę szkoda. Dla mnie to była jedna z fajniejszych rzeczy, ten cały symulator kuriera.
-
Nie miał jakoś dużo kwestii, najmniej z całej ekipy… ale co ja tam wiem o dubbingu.:D
-
Bardzo dobre recenzje! Pograłbym z chęcią, bo "jedynka” była świetna! Ale niestety brak PS-a. Mam nadzieję, że szybko ogłoszą wersję na PC.
-
Zamiast usb powinna być kamerka.
-
The Alters – polska gra od 11 bit studios
Jaycob odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
Nie wiem czemu, ale gra mi dalej działa, mimo że subskrypcja już wygasła. Pograłem jeszcze z 3 godziny od nowa, żeby sprawdzić inne wybory, alterów i może tym razem pójść przeciwko korpo… ale już mi się nie chce robić tego samego. Replayability praktycznie nie istnieje - poza paroma dodatkowymi dialogami nic się nie zmienia w rozgrywce. -
Szczerze mówiąc, trochę mnie drażni takie podejście. Black Myth to soulslike, więc brak poziomów trudności to nie przypadek, tylko świadoma decyzja twórców. Ten gatunek opiera się właśnie na wyzwaniu, wymagającej walce i nauce przez porażki. Jeśli ktoś oczekuje opcji łatwego poziomu na dzień dobry, to może to po prostu nie jest gra dla niego - i to też jest okej. Refund po godzinie, bo było za trudno? No cóż, lepiej byłoby się wcześniej zorientować, z jakim gatunkiem ma się do czynienia.
-
W sensie? Małpę na czarnego? Nie widzę różnicy.
-
Za kilka dni wychodzi darmowe DLC. Co prawda to tylko kosmetyka, ale zawsze miły dodatek. Jak oceniacie grę?
- 72 odpowiedzi
-
Polskie https://gg.deals/ No i https://bazar.lowcygier.pl/ mają tam legitne klucze z bundli, w bardzo niskich cenach.