Skocz do zawartości

Jaycob

Użytkownik
  • Postów

    1 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jaycob

  1. Przeszedłem DG2 - jaki kontent i mechaniki masz na myśli?
  2. Ja czekam na Zapowiada się świetnie!
  3. źródło: https://store.steampowered.com/app/2407270/AI_LIMIT/ Kilka SS: Czuć budżetowość i mocne inspiracje Code Vein oraz i zrzyna z innych soulsów (np. skok żywcem wyjęty z DS3 ), ale po 4 godzinach muszę przyznać, że bawię się całkiem nieźle. Animacje momentami są trochę drewniane, ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie. Bardzo podoba mi się eksploracja - jest sporo sekretów, ukrytych przejść, broni/pancerzy (bez śmieci typu +5 do obrażeń) i skrótów. Zdecydowanie więcej tu ducha soulsów niż w Khazanie (przynajmniej na podstawie demka, które ogrywałem). Z ciekawszych mechanik: jest system synchronizacji - im więcej zadajemy obrażeń, tym bardziej rośnie pasek synchronizacji, co pozwala częściej używać akcji specjalnych (np. parowania, bloku, specjalnych ataków czy magi) i zwiększa nasze obrażenia. Z kolei gdy obrywamy, pasek spada i jeśli spadnie do pewnej wartości, to ogranicza nasze możliwości bojowe i zmniejsza dmg. Niestety większość starć odbywa się w bardzo wąskich korytarzach, gdzie trudno jest sensownie unikać ciosów. A jak wpadnie na nas dwóch-trzech przeciwników naraz, robi się po prostu chaotycznie. Mimo to jak na razie gra nie była dla mnie zbyt trudna - pokonałem trzech bossów w 2-3 podejściach. Mam nadzieję, że tak zostanie i nie będzie jakiegoś nagłego przeskoku trudności. Myślę, że aktualna cena (zapłaciłem ok. 70 zł) jest jak najbardziej adekwatna do tego, co się dostaje. Graliście już? Jak wrażenia?
  4. Trochę mi zaspoilerowałeś, ale dobrze wiedzieć, że w Xenoblade 3 będzie fajna walka. Najpierw jednak muszę ogarnąć Xeno 2
  5. Ach tak, walka z ostatnim bossem w P3R - tylko i zaledwie 40 minut. Czysta przyjemność.
  6. Jak wspomniałeś o RNG to: loot zwłaszcza w grach jak Diablo czy Nioh, gdzie możesz znaleźć 10 identycznych mieczy, ale tylko jeden z nich ma +10% do obrażeń, a reszta to złom. Dobrze, że są systemy filtracji, ale i tak przeglądanie tego wszystkiego bywa upierdliwe. W grach liniowych nie mam z tym problemu - twórcy chcą, żebyśmy szli konkretną ścieżką, więc ograniczenia są częścią level designu.
  7. Zależy, jaki. W klasycznych metroidvaniach backtracking to podstawa - wracasz z nowymi umiejętnościami, odkrywasz ukryte przejścia, sekrety itp. Ja to lubię, jeśli ma to sens i jest dobrze zaprojektowane. Dla przykładu: Hollow Knight, Castlevania: Symphony of the Night czy Ori and the Will of the Wisps/Ori and the Blind Forest. Natomiast Jedi Survivor niby też jest metroidvanią… ale z backtrackingiem zrobionym na odpierdziel. Zamiast satysfakcji z odkrywania nowych ścieżek po zdobyciu skilla, masz wymuszone dreptanie po tych samych lokacjach tylko dlatego, że fabuła tak każe.
  8. Też mnie to irytuje, ale już szczytem geniuszu są obozy, gdzie na siłę każą chodzić, bo przecież sprint w obozie to zbrodnia. Np. w Red Dead Redemption 2.
  9. Obecnie pykam w The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom - bardzo urocza, relaksująca gierka ze świetną muzyczką i ładną, pastelową grafiką. System "ech”, który pozwala tworzyć kopie przedmiotów i przeciwników, na początku wydał mi się strzałem w dziesiątkę - świeże, kreatywne podejście do rozgrywki. Ale im dalej, tym zaczęło się wkradać lekkie znużenie. Przedmiotów jest cała masa, ale mam wrażenie, że i tak używam w kółko tych samych (szczególnie łóżek, które są turbo mocne ). A może po prostu brakuje mi kreatywności. Mam nadzieję, że dalej będzie lepiej...
  10. Zgadza się, to bardzo wybija z immersji. Twórcy powinni brać przykład z The Legend of Zelda: Breath of the Wild, gdzie NPC podają jedynie ogólne wskazówki w stylu "idź na północ, gdzieś za górą...”. Albo z Elden Ringa, gdzie praktycznie zrezygnowano ze znaczników, zostawiając eksplorację graczowi. Nawet w Ghost of Tsushima świetnie to rozwiązano - mechanika prowadzenia przez wiatr była ciekawa, subtelna i pozwalała skupić się na pięknym świecie gry, zamiast gapić się w minimapę.
  11. Zaciekawiło mnie Ninja to Koroshiya no Futarigurashi, ale jak zobaczyłem tag Yuri to mi się odechciało.
  12. Są takie mechaniki w grach, które dawno powinny wylecieć do kosza - nie bawią, tylko irytują albo trącą myszką. Kilka z nich które mnie irytują: Grind i powtarzalne zadania - "Zbierz 10 śmieci", "zabij 20 królików", "dostarcz to samo pięć razy". Nuda. Bez sensu, bez fabularnego uzasadnienia - tylko po to, żeby sztucznie wydłużyć grę. Level scaling - Dostaje legendarny miecz, a bije jak mieczyk z tutoriala, bo przeciwnik zawsze jest na tym samym poziomie. Całość traci jakiekolwiek poczucie progresu. Eskorty NPC - Nic mnie tak nie wybija z imersji jak powolny, bezmózgi towarzysz, który jeszcze potrafi zginąć po drodze. Jeden slot zapisu Brak możliwości pominięcia cutscenek - zwłaszcza podczas starć z bossami i na wyższych poziomach trudności, trzeba za karę oglądać przemowę bossa po raz dziesiąty. Głupie zagadki w grach akcji. Sekcje platformowe w FPS'ach. Wymuszone skradanie w grach, które totalnie nie są do tego stworzone. A jakie mechaniki Was najbardziej irytują?
  13. Wyciek z trybu Rush:
  14. Tomb Raider I-III Remastered - GOG YXLV905C652118505B Saints Row IV: Re-Elected - GOG HUWX3E2976B6D47332 Mafia III: Definitive Edition - GOG SY6LA4C50D0A15609E
  15. Jaycob

    Pragmata

    To odkrywanie słabości przez jakąś minigierkę hakerską wygląda... no dziwnie. Niby fajnie, że coś kombinują, ale na dłuższą metę to może być bardziej upierdliwe niż ciekawe.
  16. RoboCop: Rogue City - 15 zł z kodem OMENVIP Z letniej wyprz. Steama: Little Nightmares II - 12,90 zł GRIS - 6,79 zł Sleeping Dogs: Definitive Edition 11,25zł Metro 2033 redux, Tomb raider i Deus EX HR directors cut w bundlu - 21,67zł DEATH STRANDING DIRECTOR'S CUT UPGRADE - 16,90zł Mass Effect Edycja legendarna - 26,99zł Marvel's Guardians of the Galaxy - 26,89zł
  17. Szkoda, bo wsiąkłem totalnie - ponad 200 godzin poszło jak nic.:D Ale im dalej, tym większe rozczarowanie. Na premierę było po prostu za mało zawartości i gra przestała stawiać wyzwania. Tłuczenie na zmianę tych samych 2-3 potworków, aby zdobyć najlepsze materiały stało się nudne. Do tego optymalizacja leżała, mimo że mam sprzęt, który ciągnie nowe gry na ultra. Gra miała potencjał, ale wyszła za późno, jakby ją wypchnięto tylko po to, żeby domknąć rok fiskalny. Capcom może obiecywać poprawki, ale dla mnie już za późno. Został ułamek graczy...
  18. Czyli taki Resident, gdzie jest mniej strzelania, więcej snucia się po ciemnych korytarzach. Nie wiem, czy to moja bajka - nigdy nie byłem fanem powolnego tempa i oglądania ścian. Obie perspektywy:
  19. Zapis niby mam w chmurze, ale co z tego, skoro gra dawno wyleciała z GP. Trzeba by kupić podstawkę + dodatek i jeszcze raz przez to przebrnąć
  20. No tak, a w FPS'ach: strzelasz do wrogów, potem masz bossa, potem znowu strzelasz. A każda gra wyścigowa to to samo, bo się jeździ autem po torze. Soulslike’i mają wspólne fundamenty, jasne - ale diabeł tkwi w szczegółach, w tym jak to robią. O czym wspomniałem wyżej. Jeszcze nie. Brak czasu, a i chęci brak, żeby ponownie przechodzić. Trzeba chyba dociągnąć aż do 9 rozdziału, żeby w ogóle wejść w dodatek. Może jak będzie totalna posucha (co w moim przypadku nie możliwe ) to wtedy zacznę.
  21. Zbyt upraszczasz. To tak jak mówić, że wszystkie FPS-y są na jedno kopyto, bo się w nich strzela. Ale jak by się przyjrzeć bliżej, to sporo tych gier jednak próbuje czymś się wyróżnić - settingiem, mechaniką walki, podejściem do progresji. Wuchang np. ma całkiem nietypowy klimat i kilka nowych i ciekawych pomysłów, o których wspomniałem wyżej. Lies of P natomiast z pozoru klasyczny soulslike, ale klimat steampunkowego Pinokia, system kłamstw wpływający na fabułę i mechanika montażu broni (możliwość łączenia różnych ostrzy i rękojeści) jest świetna! To nie jest tylko zmiana otoczki, ale faktycznie coś nowego w formule. Sekiro to w ogóle inna filozofia walki, bez staminy i z naciskiem na parowanie. etc.
  22. Jak pokonałeś tego "mnicha”, to zgarnąłeś jedną z lepszych przemian - jak się go odpali to konkretnie przywali. BTW jest jeszcze jeden "mnich" w tej lokacji - sekretny boss jak coś zrobisz na mapie. Edit:
  23. Pamiętam tego bossa - jeden z trudniejszych na początku, bo ma się wtedy mało życia, tykw i praktycznie żadnych umiejętności. Do tego są dwie fazy. Najlepiej trzymać skille na drugą fazę i używać tego unieruchamiającego.
  24. Wspomniałem. Phantom Blade Zero to nie soulslike. Racja, ale to wciąż raptem kilka tytułów z Azji. Ciężko to nazwać "sporo". Natomiast w chińskim settingu z Wuchang 3.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...