Skocz do zawartości

Karister

Użytkownik
  • Postów

    356
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karister

  1. Karister

    Luźny kącik audio

    Sonusy z problemami na basie? Hm... ciekawe... nowe Sonetto V G2 są bardzo hojne w tej kwestii. Ja właśnie poluję na jakiś fajny model tego producenta w zaprzyjaźnionym sklepie. Może a nuż się uda. Gdyby faktycznie nie domagały z dołem, to w tym samym salonie mają też JL Audio. Mam nadzieję, że coś mi w końcu urwie na tych odsłuchach i się zdecyduję na zakup. Póki co B&W wciąż u mnie no.1, ale wrocławskie Top Hi-Fi mnie odpycha i wolałbym kupić coś gdzieś indziej.
  2. Karister

    Luźny kącik audio

    @jankooo, możemy sobie w kółko pisać jest albo nie jest do końca świata. Ja akurat w tym temacie oraz powiązanych siedzę długo. Co to znaczy obiektywny odbiór muzyki? Zawsze jest subiektywny dla danej jednostki, ale jak wejdziesz głębiej w świat audio, muzyki oraz psychoakustyki, dowiesz się, że w rzeczy samej są pewne kanony ustalone w oparciu o badania, pomiary i eksperymenty przeprowadzone na dużej grupie ludzi. Obiektywnie i wg badań większości ludzi nie podoba się granie neutralne. Jako że w przypadku głośników dochodzi akustyka pomieszczenia, skupię się na słuchawkach. Po pierwsze poczytaj o krzywej Harmana. To jest brzmienie, które większość ludzi uważa za dobre. Co ciekawe, ta też się na przestrzeni lat zmienia. W sumie trudno się dziwić, skoro dzisiejsza młodzież wali sobie 100dB dokanałówkami po kilka godzin. Słuchawkami, które niemal idealnie podążają za nową krzywą Harmana oraz są doskonale zaprojektowane technicznie (bardzo krótka odpowiedź impulsowa, brak problemów z group delay, małe problemy z impedancją) są DCA Expanse. Obiektywnie więc są dobrymi słuchawkami. Są pozbawione problemów technicznych, a ich dźwięk spodoba się większości ludzi. Dla mnie - subiektywnie - grają strasznie nudno. Miałem przez tydzień i pas. Dlaczego? Bo bo ja lubię podbite wysokie tony, a wielu ludziom takie granie się nie spodoba. Wykracza ono poza oczekiwanie ogółu. Na takiej podstawie mogę stwierdzić, że obiektywnie jakieś nagranie, czy sprzęt jest przesadzony w danym kierunku pod kątem brzmienia. Trafi to do niszy. I nie ma w tym niczego złego, ale trzeba być świadomym tematu. Moje Meze Empyrean II czy HEKSE to nie są normalnie brzmiące słuchawki. I to jest obiektywne stwierdzenie. Ich FR jest przedziwaczna. Zresztą nawet mnie one kłują w uszy, ale są wdzięczne na PEQ, o czym już pisałem wcześniej. Obiektywnie to jest nagranie z V-ką zaakcentowaną w rozsądnym stopniu, bo tak taka muzyka ma brzmieć: https://www.youtube.com/watch?v=eVTXPUF4Oz4. A to jest obiektywnie umcykowa przesada, która na chwilę może się podobać w ramach ciekawostki: https://www.youtube.com/watch?v=WNeLUngb-Xg. Co do dalszego obiektywizmu i tematu audio, a raczej ludzkiego słuchu, istnieje coś takiego, jak izofony. Człowiek źle słyszy niskie tony i z tego powodu nagrania brzmiące dla nas naturalnie mają już na dzień dobry podbity bas o 10dB albo i więcej. Obiektywnie więc podbicie basu o te 10dB względem reszty pasma jest czymś normalnym i ogólnie oczekiwanym. Podbicie go o 30dB to jest ekstremum, które nie ma nic z normalnym brzmieniem muzyki, ale subiektywnie może się jednostkom podobać. I jeszcze kolejną sprawą jest wiek. Niestety, ale płeć brzydka została bardzo źle potraktowana przez ewolucję: https://www.thelancet.com/journals/lanwpc/article/PIIS2666-6065(21)00040-7/fulltext oraz https://www.researchgate.net/figure/Age-related-hearing-loss-according-to-the-International-Organization-for-Standardization_fig2_338597788. Ciężko zatem, aby statystyczni panowie w wieku 20 oraz 50 lat znaleźli wspólny język w temacie audio na ucho. Ogólnie audio to jest bardzo złożony temat i trzeba go zrozumieć. Podbicie jakichś dźwięków o kilka czy nawet kilkanaście dB to może być preferencja słuchacza, czy zamysł twórcy, ale wywalenie dziury kilkadziesiąt dB w zakresie 500-5000Hz to jest po prostu karykatura brzmienia. Jak się to komuś podoba - spoko, jego sprawa, ale nie bierzmy tego jako argument do sensownej dyskusji. To tak jakby ktoś wykonał kilka losowych ruchów pędzlem, nazwał to obrazem i na tej podstawie budował całą argumentację w temacie sztuki. A co do szumu - jest bardzo potrzebny podczas porównywania ze sobą różnych par słuchawek bądź kolumn.
  3. Karister

    Luźny kącik audio

    To nie jest kwestia subiektywna. Można zmierzyć, że udział basu względem całości pasma w tym nagraniu jest absurdalny. A nawet mierzyć nie trzeba, bo wyraźnie słychać, że brakuje tam tak z 70% częstotliwości. To nie jest ambitna muzyka i nie ma jakiegokolwiek sensu używać jej do krytycznej analizy audio. Jak wyżej - to nie jest materiał do krytycznej analizy. Zgodnie z definicją fałszu nie jest możliwe, aby wystąpił on w oryginalnym nagraniu artysty. To nie jest żaden fałsz, tylko właśnie wieśniacki autotune, który został uwypuklony przez agresywnie strojone Klipsche. Logitechy, jak to typowe komputerowe pierdziawki zlały to w jedną wielką zamuloną papkę. Po raz trzeci: gwiazda z ryczącym basem i autotune to nie jest materiał do analizy czegokolwiek. Jeśli chodzi konkretnie o moje uszy, to błagały o przełączenie repertuaru.
  4. Karister

    Luźny kącik audio

    @jankooo, ja bym polemizował z niektórymi stwierdzeniami, które tu padły. Sprzęt grający bardziej rozdzielczo uwypukli problemy z nagraniem - ok. Pewne artefakty łatwiej jest usłyszeć, gdy nie zagłusza ich nadmierny bas. Podlinkowany materiał jest zaprzeczeniem tego. Tu jest jedno wielkie dudnienie w stylu umcyk, umcyk. Nie tak z wokalem ten jest już sama obecność autotune, więc nawet nie ma co nawet startować z krytycznym odsłuchem. Problemy z jakością audio to jest zazwyczaj kwestia realizacji nagrania, nie YouTube, Spotify, czy innego serwisu streamingowego. Kompresja na YT, choć znaczna, wciąż jest niewykrywalna w ślepych testach dla około 98% ludzi. I to jest wynik w ślepym teście, gdzie się siedzi i skupia jedynie na odsłuchu. Przy słuchaniu przy okazji do pisania na forum, grania, jazdy samochodu czy sprzątania ta kompresja nie ma to żadnego znaczenia. Ludzie się przepychają, że lepiej gra YT, Tidal, Spotify itd, a tak naprawdę lepiej gra wydanie, które akurat dany serwis posiada. Przykładowo na płytach Tiny Turner czy Roxette łatwo jest znaleźć liczne kliknięcia i pyknięcia. Są one z nami zarówno na YT, Tidalu, jak i tłoczonych płytach CD. Kolejna sprawa to mastering. Kup sobie oryginalną płytę CD Fiction Factory - Throw The Warped Wheel Out z 1984 w jakiś antykwariacie oraz remaster z 2013. Tu masz przedsmak tego, co się stanie: https://www.youtube.com/watch?v=kC8BQlhv8yc https://www.youtube.com/watch?v=KQBoeBgb0uk Właśnie z tych powodów, ja mam czterocyfrową kolekcję płyt CD audio. Niejednokrotnie dany album posiadam w kilku wydaniach. Potem leci to na serwer muzyczny i streaming z Roon. Wówczas gra tak, jak założył artysta. Czy to oznacza, że gra dobrze? Niekoniecznie. Vide powyższe linki. Zazwyczaj jednak warto powalczyć o wydania albumów z lat 70-90 w przypadku starszej muzyki. Z nową różnie bywa. W przypadku nowoczesnej sieczki, bo muzyką tego nie nazwę, i tak nie ma to często znaczenia.
  5. Karister

    Luźny kącik audio

    Jeszcze nie wiem, co z nimi zrobię. Może zostaną jako dziwaczna alternatywa dla moich Bose. Swoją drogą wyszły v2 i też mnie świerzbi. Niemniej da się to zrobić w bardzo nielicznych sklepach i właśnie w takim kupiłem na wszelki wypadek.
  6. Karister

    Luźny kącik audio

    Nie wytrzymałem i wziąłem z ciekawości, czy dalej jest tak kiepsko, jak w dwójkach. Po prostu wow! Nie rozczarowałem się, jest beznadziejnie. XD Strojenie to jedna z większych karykatur dźwięku, jakie spotkałem. Full treble & go! Ja lubię nadmiar wysokich, ale tutaj to jest jakaś parodia. Niskiego basu brak, średniego w sumie też brak, średnica zagłuszona świszczącą górą. Jak w to Apple nic nie można ustawić, więc EQ brak. To znaczy jest jest, ale działa tylko w Apple Music bądź per inna apka (jeśli ta takowy posiada), zamiast globalnie na system, jak to ma miejsce u konkurencji. Skoro już jesteśmy przy byciu za konkurencją - wciąż brak sterowania dotykiem słuchawki i nadal trzeba dusić patyczek. Noise cancelling rzekomo świetny, a ja wciąż uważam, że żaden. Takie Bose Utraquiet Buds pierwszej generacji wciąż robią to sto razy lepiej. Z plusów - najwygodniejsze dokanałówki ever. Apple chyba nigdy się nie nauczy w audio.
  7. Karister

    Luźny kącik audio

    Spoko, spoko. Kto co lubi. Inaczej świat byłby nudny.
  8. Karister

    Luźny kącik audio

    Ale po co? Nie da założyć kilku par słuchawek. Wolę je kupić raz, a dobrze, zamiast wiecznie żonglować sprzętem. Ewentualnie jakaś korekcja cyfrowa w razie potrzeby. A co do samych Kossów Porta Pro - źle je wspominam. Wziąłem dawno temu z ciekawości wersję black po kabelku i strasznie szorstkie granie bez finezji. Miałem też jakieś wymienne pady z ekoskóry, ale to samo. Wykonanie również dziwaczne. Blokada odchylenia nauszników na klik nie zdawała egzaminu, bo zaczepy za małe i od każdego dotyku się składały. Regulacja pałąka także koszmarna. Trzeba za każdym zakładaniem go rozsuwać, co powodowało wieczne rozregulowanie muszli z powyższego powodu. Zaś przy zdejmowaniu wyrywa włosy, które się dostały między dwie metalowe blaszki. IMO przereklamowany kicz i doprawdy nie rozumiem tego całego hype'u wokół nich.
  9. Karister

    Luźny kącik audio

    Ja odwrotnie - lubię, gdy mruczy na sub basie i nie atakuje na mid i wyższym basie. Stąd ten dołek w moim PEQ. W słuchawkach nie jest o to tak trudno, ale z głośnikami to zupełnie inna bajka. Puszczam elektronikę i nagle po prostu pewnych dźwięków nie ma. Aczkolwiek to często jest kwestia akustyki. Ja w jednym salonie słuchałem w niby zaadaptowanym pomieszczeniu i właśnie na Utopiach, ale po prostu zamiast niskiego wejścia w soundtracku Solar Sailer z Tron, nastała cisza. Tanie to pojęcie względne, podobnie jak oczekiwania, ale z g bicza nie ukręcisz.
  10. Karister

    Luźny kącik audio

    Czyli bez zaskoczenia. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wybór w ciemno albo na podstawie opinii czy recenzji coś mi się spodobało w praktyce. Ja dalej odsłuchuję różnych kolumn i zawsze są jakieś niespodzianki. Aczkolwiek tutaj są dużo mniejsze różnice niż w przypadku słuchawek. Do tego większość sprzętów nie sięga skutecznie do niskich rejestrów basu, więc IMO 2.2 to rozsądna opcja. SVS, JL Audio czy Velodyne ma sporo dobrych opcji. RELa bym raczej omijał.
  11. Karister

    Luźny kącik audio

    Ja w końcu spełniłem swoje marzenie o rumuńskim produkcie i mam Meze Empyrean II. Bez EQ i wymiany padów IMO nie ma co podchodzić, ale potrafią się odwdzięczyć jak mało co za doinwestowanie. Ja do nich wziąłem w pełni skórzane pady (to chyba te z modelu Elite) plus korekcja z Luxsin X9 i jest pięknie. Poniżej moje PEQ: Preamp:-3.50dB Filter 1: ON LSHELF Fc 100 Hz Gain 3.5 dB Q 0.7 Filter 2: ON PEAK Fc 140 Hz Gain -3 dB Q 0.8 Filter 3: ON PEAK Fc 800 Hz Gain 2.5 dB Q 0.6 Filter 4: ON PEAK Fc 1700 Hz Gain 0.5 dB Q 1 Filter 5: ON HSHELF Fc 6000 Hz Gain -2 dB Q 2 Polecam też to:
  12. Karister

    Luźny kącik audio

    Trochę bez sensu oceniać całego producenta po jednym modelu, podczas gdy każdy intencjonalnie gra zupełnie inaczej. Ja ponownie przeprosiłem się z PEQ + crossfeed i mam słuchawki, które pozwalają z siebie wiele wyciągnąć, a do tego są wygodne, porządnie wykonane oraz oferują wymienne części. W końcu jakiś endgame bez HiFiMANa na biurku.
  13. U mnie nie ma żadnych problemów z przełączeniem się na Dual Mode w moim LG 45GX950A. Nie wiem tylko, czemu ktoś chciałby tego używać. To jest taka pikseloza, że oczy wypadają.
  14. Chcesz, to się kłóć, ja nie widzę sensu. Jekylla też nie można nazwać CMSem, a przy okazji jest topornym mułem z gorszym wsparciem. Oba te rozwiązania są tylko generatorami statycznych stron i można ich użyć z jakimś headless CMSem typu Contentful, notabene, za którym będzie stał właśnie jakiś backendowy język. Można też użyć Next.js, ale on też wtedy robi za backend dla CMSa. Ciężko sobie takowego wyobrazić bez backendu na zapleczu.
  15. Karister

    Zestaw stereo

    Audiostereo... No to jest faktycznie źródło informacji najwyższego uznania. Raczej Audiololo. Pacuła dalej tam napieprza o tym, że każdy dysk SSD jest zaprogramowany do innego brzmienia? Każdy, kto ma mózg i nie wyrzeka się praw fizyki, jest tam zakrzykiwany przez oszołomów jego pokroju. Dziw bierze, że ktoś normalny tam jeszcze w ogóle się ostał.
  16. Karister

    Zestaw stereo

    Doskonale rozumiem, ale już się nauczyłem, że nie ma sensu niczego nikomu na randomowych forach udowadniać, bo każdy wie najlepiej i tak krzyczy najgłośniej aż do zmęczenia, odwracając kota ogonem. Szkoda prądu. Kłamstwo powtórzone odpowiednio wiele razy prawdą się dla mnie nie stanie. Szkoda tylko, że ktoś na to trafi, nie przeczyta całości i potem będzie powtarzał gdzieś te bzdury dalej. Dzięki temu przez dobrą dekadę trzeba było ludziom tłuc, że 3dB to nie jest dwa razy głośniej. Bo tak trudno jest podstawić do wzoru na sony. A najgłośniej oczywiście szczekali i pluli jadem ci, co ich przerasta logarytm we wzorze, ale i tak wiedzą najlepiej. Swoją drogą pewnie lepiej nie będzie, bo widzę, że AI od Google na start robi wykład o tym, że nie da się tego przeliczyć. Beka. Wracając do tematu, skoro już wiesz, że parzyste są harmoniczne, a nie THD, to istnieje szansa, że z doedukowaniem się w reszcie tematów też dasz sobie radę. Tutaj jeszcze świeży cytat dla przypomnienia: "(np. parzystych THD)". Mam nadzieję, że nie zapomniałeś jeszcze, czyj on jest. Dla mnie tyle w kwestii głupawych wycieczek o rozumieniu jakiegokolwiek tematu. Zwłaszcza, że to nie jest pierwszy temat, w którym takie kwiatki mają miejsce. Sęk w tym, że jest to tylko buzz word. Ciepłe ciepłemu nierówne i można tak opisać tuziny różnych brzmień. A może właśnie nie te char. kątowe, skoro ma się raz a dobrze ustalony punkt odsłuchu, tylko na przykład o wodospadzie by ktoś pomyślał? Dlatego zamiast bezsensownie się przepychać na forach, lepiej samemu się wziąć do roboty i posłuchać. A potem odkryć, że i tak bez adaptacji akustycznej w swojej chacie nawet najlepszy sprzęt nie gra. I nie - komoda w rogu, dywan na środku plis randomowe kostki z Allegro oraz pudełka po jajkach to nie jest adaptacja akustyczna. Mowa była stricte o FR w kontekście równego grania, więc pudło, ale szkoda tworzyć kolejny wyrzyg. Ciao!
  17. Karister

    Zestaw stereo

    Ja niczego nie mieszam, ale szkoda mi czasu na tłumaczenie tego samego tuzin razy, żeby w końcu dotarło, jak to miało miejsce w innym temacie o skuteczności i kalkulatorze dB. Nie wciskaj mi, proszę, w usta bzdur, których nigdzie nie napisałem. Nie ma czegoś takiego jak “parzystych THD” czy “parę % THD tego mitycznego "ciepełka"”, a to są Twoje nieprawidłowe wywody. To się wprost kłóci z definicją THD. Przeczytaj jeszcze raz całość i doczytaj pojęcia na spokojnie. Co do konkretnych głośników - każdy może sobie samemu posłuchać różnych modeli i ocenić. To da znacznie więcej od teoretyzowania na temat wykresów, które nie wiadomo, gdzie i jak powstały oraz pokazują ułamek całości. Do kompletu potrzeba ich znacznie więcej niż samo FR. Na koniec polecam odsłuchać tych samych kolumn w kilku salonach. To dopiero będzie niespodzianka. Te KEFy są ok do cichego plumkania mainstreamu. Dostaną trudniejsze nagrania albo rozkręcisz wzmak na 10% mocy i po nich. Oczywiście możesz preferować kolumny grające równo. Kwestia subiektywna. Mam tylko nadzieję, że wiesz, że wówczas to, co słyszysz, nie ma wiele wspólnego z równym pasmem. Nie mówiąc już o tym, co się dzieje w realizacji samych nagrań w zakresie do 100Hz.
  18. Karister

    Zestaw stereo

    Bo jest mało konsumenckiego sprzętu, co tak gra. W niskim budżecie praktycznie nie ma, bo tanie sprzęty mają podkoloryzowane i efekciarskie brzmienie, żeby nadrobić "kartonowy" bas. A na koniec dochodzi akustyka własnego pokoju i okazuje się, że wszystko i tak gra zupełnie inaczej. Statystycznie lubi. Wielokrotnie przebadane. Z tego właśnie powstała krzywa (a raczej krzywe) Harmana. Co z tego? Dokładnie to, co opisane powyżej. Mieszasz pojęcia. Krzywa FR to jest jedno, a harmoniczne to drugie. Definiują barwę brzmienia, a nie balans tonalny. Parzyste harmoniczne są generowane przez instrumenty i stąd przychylne spojrzenie na "ciepłe" brzmienie wzmacniaczy lampowych. Oczywiście finalnie jedno i drugie wpływa na odbiór brzmienia. Tak i jak i trzecie - czas pogłosu, którego softem czy konstrukcją głośnika nie skorygujesz. THD absolutnie nie mówi o ciepłym albo zimnym brzmieniu. No i nic. Nie ma sprzętu, na którym każda muzyka zagra tak, jak się wymarzyło. Ludzie często mają z tego dwie czy trzy pary słuchawek. Ale dokładnie to już tłumaczyłem. Wiadomo, że ucho się przyzwyczaja, a preferencje wyrabiają z czasem. Są jednak obiektywne elementy brzmienia, które da się łatwo ocenić. Przykładowo wykastrowane górne pasmo albo nieradzenie sobie z reprodukcją niskich tonów. Poza tym pomimo tego przyzwyczajenia, trafiam na konstrukcje, które też mi się podobają, pomimo innego stylu grania. Dlaczego? Bo robią pewne rzeczy dobrze. W przypadku monitorów coś tam powybierasz. Dla większych podłogówek 10k to jest dzisiaj nic. Posłuchaj sobie wspomnianych Focali Vestia. Tego nie da się obronić niezależnie od preferencji. Równie dobrze można sobie wstawić jakiś Logitechy. Za 100k masz już początek hi-endu. Chcesz posłuchać średniej półki - daj szansę wspomnianym już przeze mnie Spendorom D7.2 albo Sonus Faber Sonetto G2.
  19. Karister

    Zestaw stereo

    Nie ma czegoś takiego. Statystycznie większości ludzi podoba się brzmienie krzywej Harmana, czyli ciepłe kluchy, a nie neutralność.
  20. Karister

    Zestaw stereo

    @ghostdog, ode mnie ta sama uwaga, co wyżej. Co to znaczy, "lepsze brzmienie"? To jest kwestia subiektywna. Zapewne jesteś przyzwyczajony do brzmienia Dali i inny styl grania możesz z automatu uznać za groszy, bo mniej basu, więcej wysokich, inna barwa instrumentów i wokali czy cokolwiek innego. Nagle będzie tego brakować. Posłuchałbyś tak z tydzień i nagle z kolei by brakowało w starych Dali. W każdym dużym mieście jest z tuzin salonów audio, więc czemu samemu nie posłuchać? Do tego dochodzi kwestia akustyki, więc każde kolumny i tak zagrają inaczej u Ciebie i inaczej w salonie. Odsłuch powie sporo o ich charakterze, ale bez wypożyczenia konkretnego modelu wszystkiego się nie dowiesz. Jeśli nie masz jakiejś wielkiej manii na punkcie odsłuchów, być może nie będzie to dla Ciebie problemem. Jeśli miałbym w coś celować w ciemno, to Sonus Faber. Słuchałem kilku linii ich produktów i nigdy nie było źle. Być może ich najniższy model też trzyma fason. Ja wciąż mam dwudziestoletnie JBLe Studio L880 za 3k a hakiem za parę wówczas i uważam, że są wyjątkowo udaną konstrukcją. Miewałem Focale Aria, Audiovectory R i zawsze wracałem do tych staroci. Z czystej ciekawości odsłuchiwałem też Focale Vestia i to już w ogóle była tragedia, nie dźwięk. To wszystko to są znacznie droższe konstrukcje niż 3 czy 6k. Dla mnie pierwsze, co mogło się równać ze starym dobrym audio, to Spendory D7.2. Nie patrz, czy coś kosztuje 3, czy 10k, bo to i tak będzie entry level dzisiaj. Weź te, co grają dla Ciebie najlepiej i mieszczą się w budżecie. Ja bym natomiast zaproponował jeszcze pójście w innym kierunku. Parametryczny equalizer (PEQ) potrafi zdziałać cuda i wniesie do odsłuchu o wiele więcej, niż losowa zmiana sprzętu. Do tego ów zmianę masz pod kontrolą i zawsze można coś pozmieniać, gdy najdzie kaprys bez kolejnych wydatków. Na Windowsa jest darmowy APO EQ z trybem PEQ. Interfejs jest siermiężny, ale załapiesz, co i jak można pokombinować z dźwiękiem. Jeśli podejdzie, to można rozważyć zakup czegoś sensownego z PEQ na pokładzie. Z softu jest Roon integrujący się z Tidalem. Sprzętowy PEQ znajdziesz w kilku DACach od Toppinga, RME czy Luxsina.
  21. Wyjątek potwierdza regułę. Trzeba patrzeć, co się bierze. Zawsze można też zatrudnić nadzór budowlany. Wiem po sobie, że da się mieć zrobione dobrze metodą zleceniową.
  22. Zawsze można zlecić komuś sensownemu. Ja nie brałem czerwonych na mordzie kolesi, co nie potrafią złożyć zdania po polsku, tylko firmy ze średnią 4.5+ gwiazdki z kilku tuzinów opinii w Google i zrobili znaczną większość bardzo dobrze. Branie najtańszych partaczy w końcowym rozrachunku wcale nie jest tanie, bo potem masz właśnie milion poprawek i albo płacisz komuś jeszcze raz za to samo albo płacisz swoim czasem.
  23. W Polsce jest tylko jedna znana z tego firma IMO - Securitum Sajdaka.
  24. Chyba coś poszło nie tak z tym pytaniem. Domyślnie repozytoria na GitHub są publiczne, więc i tak każdy może skorzystać. Możesz oczywiście dodać licencję wyrażającą zgodę lub nie na korzystanie i modyfikowanie komercyjne bądź niekomercyjnie, ale co to zmieni? Będziesz szedł do sądu, jak jakiś Chińczyk sobie sklonuje Twoje repo do swojego projektu? A jak się o tym dowiesz, jak on zrobi repozytorium prywatne? A tym bardziej on-prem? Jako sztuka dla sztuki możesz dać licencję, która wprost powie, że wyrażasz zgodę na korzystanie w sposób nieograniczony z Twojej pracy (np licencje MIT, Apache czy BSD). Licencja PD pozwala na korzystanie bez modyfikacji. Ułatwisz życie tym, co robią poprawnie i pytają o możliwość skorzystania. Dostaną odpowiedź z góry. Jeśli jest to coś poważniejszego, do czego chcesz ograniczyć dostęp, to GitHub nie jest miejscem na to. Od biedy wspomniane już prywatne repozytorium, ale właściwym wyborem wówczas jest on-prem. Informacje o RODO są przeznaczone dla użytkowników końcowych i mają się znaleźć w odpowiednim dziale na stronie, a nie w GitHub Pages. Nikt tego tam nie będzie szukał. Jekylla omijaj szerokim łukiem. Szajs. To Ty wiesz, jak korzystasz z Google Analytics, nie my. Zapewne właśnie w celu przetwarzania danych, bo taki jest tego cel. Sam adres IP to jest już PII. Prowadzenie strony nie ma niczego wspólnego z prowadzeniem działalności. Ta jest potrzebna do zarobkowania w sposób ciągły i zorganizowany od kwoty 75% minimalnego wynagrodzenia. Albo jakoś tak. To jest pytanie do prawnika, a nie informatyka.
  25. Szkoda prądu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...