Karister
Użytkownik-
Postów
356 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Karister
-
To samo pomieszczenie? Brzmi jak akustyka. Kiedyś słuchałem bardzo dobrrej klasy kolumn w pokoju odsłuchowym i było mega dobrze. Dwa tygodnie temu poprosiłem o odsłuch większego modelu z tej samej serii. Dali mi pokój o 10m2 bez sensownej adaptacji. Wyższy bas dudnił, subbas wyszedł na spacer do pokoju obok. Zmusiłem się do przeskipowania playlisty do końca i wyszedłem znudzony. Sprzedawca zajarany pyta mnie "i jak, i jak wrażenia?". Mówię mu, że te kolumny są za duże do tego pomieszczenia i dudni. A on na to "no, dudnią one tu, ale je do niego wstawiamy, bo jest ładny". No, beczunia. Wstawiają hi-end do pokoju, w którym wiedzą, że nie grają, ale jest ładny.
-
Jeśli chodzi o 42. sekundę, to raczej się nie ma co dziwić. Do efektywnego odtwarzania rejonu 40Hz trzeba trochę więcej niż małe monitorki. Poza tym drugie tyle do powiedzenia ma akustyka pomieszczenia. Jak Edifiery i kolumny nie stoją w tym samym miejscu i nie są słuchane w tym samym punkcie, to nie ma czego porównywać.
-
Hej, ma ktoś może doświadczenie z wieszaniem dużych TV na ścianie? Mam 100" 75kg ze standardem VESA 600 x 400. W polskich sklepach znalazłem jedynie Uchwyt SLIM GOTZE & JENSEN TM7121FMS. Nada się? Na Amazonie jest tego więcej, ale opinie nie zachęcają. Ktoś coś a nuż zna?
-
Demografia Polski - System Emerytalny
Karister odpowiedział(a) na Camis temat w Dyskusje na tematy różne
Tyle że to sama prawda. Wrzask, chlew i plątanie się pod nogami. Od lat jeżdżę do hoteli dla dorosłych. Zupełnie inny wypoczynek. -
Archiwizacja zdjęć i filmów na płytach Blu-ray 50GB
Karister odpowiedział(a) na CozyHog temat w Nośniki danych
Temat backupa wraca niczym bumerang raz na kwartał. Moje trzy grosze: Archiwizacja danych na jednym medium nigdy nie jest bezpieczna. Dyski SSD czy pendrive to nie jest dobry pomysł, jeśli ma to leżeć 10-20 lat w szafie. Te nośniki degradują się, jeśli nie mają zasilania przez tak długi czas. Osobny PC z dyskami wewnętrznymi to też nie jest dobry pomysł. Podczas awarii zasilacza dysk też może zakończyć swój żywot. Chmura to jest niezły pomysł. Napisałbym, że dobry, gdyby nie OVH, które nie tak dawno temu pokazało, że nie umie odzyskać danych swoich użytkowników po awarii serwerowni. Fajna ta ich chmura. Taka bez dobrze zrobionej replikacji. Płyty są ok, ale ich nagrywania to rak. Ja bym wybrał dysk HDD leżący w szafie plus chmura (ale taka prawdziwa, a nie serwerek z dostępem przez Internet) i jednak sprawdzał to raz na rok czy dwa. Ewentualnie dwa dyski, jak komuś szkoda kasy na chmurę. Leżące w innych szafach. I na koniec dla przypomnienia: RAID to nie backup. -
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
Bądźmy realistami. Domy się teraz buduje małe nie dlatego, że taki jest lepszy, tylko dlatego, że jest drogo i mało kto ma na to kasę. Ja bym chętnie jeszcze dorzucił z 50m2 do swoich 200m2. Na sprzątanie jest masa sposobów. Jak nie masz zagraconych przestrzeni oraz masz wiszące meble lub w zabudowie, to robot sobie dobrze radzi. Do kurzów na blatach oraz czyszczenia armatury i ceramiki można kogoś zatrudnić. -
Ciekawe, czy sztuka z wrodzoną wadą. Pamiętam tę mękę z nią.
-
@j4z , dzięki. No tak, to są Meze Empyrean II. Słucham różności. Bardzo często wracam do klasyki pop-rock lat 80-90, czyli Sting, The Police, Queen, Dire Straits, Tina Turner, Roxette, Phil Collins, Genesis, Michael Jackson, Paul McCartney, Lenny Kravitz, Jon Seceda, Hall & Oates, Santana, Tanita Tikaram, Tasmin Archer, Billy Joel, Eton John, Sandra, Kim Carnes, Paula Abdul, Tasmin Archer, Simply Red, The Alan Parson Project itd itp. Synth pop w stylu Pet Shop Boys czy Alphaville też dla mnie spoko. Generalnie taki 80s & 90s mega-mix. Poza tym jazz (np. Candy Dulfer, Lee Ritenour, Snowy White & The Flames, Robert Cray), R&B/Soul (np. Billy Ocean, Zucchero), reggae (np. Inner Circle). Czasem coś nowszego, jak Rihanna, Savage Garden czy Anastacia. Bywa i alternatywa jak Imagine Dragons, Machester Orchestra, Hanne Boel, Vanessa Fernandez, Marta Sanchez, Tash Sultana, Sohn, Moby, Welshly Arms, Rag’n’Bone Man i inne. Na koniec sountracki i instrumentalna nowoczesna, czyli Hans Zimmer, Zack Hemsey, Two Steps From Hell, Brand X Music, Alexandre Desplat, Ramin Djawadi. Jak widzisz, sporo tego jest, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie słucham ciężkiego rocka, Hip-Hopu/Rapu i metalu. Do ciężkiego brzmienia bym tych słuchawek nie polecił. Jak ktoś jest przyzwyczajony do gaminowego, podbitego mid-basu, to się rozczaruje. Tutaj jest nacisk na mruczący, ładnie rozciągnięty subbas bez dominacji nad resztą pasma. Jest nieco dołu, który pozwala na relaksacyjny, długi odsłuch, ale to nie jest mocno basowe brzmienie i jest też dużo angażującej, choć niemęczącej góry. Niemęczącej dla mnie, bo lubię, jak cyka ipsyka. Na pewno będzie sporo osób, którym się to nie spodoba. Także jest sporo wysokich tonów, ale z drugiej strony potrafią też uderzyć mocnym basem z trzewi, jeśli faktycznie takie jest nagranie. Przynajmniej w padach duo, bo w welurach basu jest faktycznie niedużo. Z ciekawości zamówiłem jeszcze skórzane (te, co dają do Elite). Prawdopodobnie dociążą brzmienie. Dla mnie spójne, niemal idealne granie oferujące wiele smaczków, ale bez skrajnej przesady w którąkolwiek stronę. Brzmieniowo są blisko moich poprzednich HiFiMAN Arya Organic. Ciut mniej basu, ale za to lepiej rozciągniętego i lepiej kontrolowango plus przyjemniejsza dla mnie barwa wysokich tonów. Do tego są mega wygodne i oferują premium look & feel. Ogólnie szukałem właśnie czegoś o podobnym brzmieniu do moich HiFiMANów, równie wygodnego, ale lepiej wykonanego i w końcu się udało. U mnie grają z RME ADI 2 DAC FS. Można się pobawić PEQ i jeszcze więcej wyciągnąć z zestawu. Poza tym crossfeed jest dla mnie zbawieniem przy słuchaniu na słuchawkach, a nie stereo. To jest już w drodze. Buduję chatę z pokojem odsłuchowym projektowanym przez doktora akustyki, więc pewnie to są moje ostatnie i jednocześnie najfajniejsze słuchawki. Pomimo nie tak dużych różnic względem Arya Organic sprawiły, że znowu chce mi się siedzieć w fotelu tylko po to, aby słuchać. Pomimo że nie porównywałem jednocześnie, to jedyne, na co bym jeszcze rozważał jeszcze wymianę to Focal Utopia 2022. Bardzo mi utkwiły w pamięci. Za to te Meze są wg mnie dużo lepsze od chwalonych pod niebiosa i trzy razy droższych Abyss 1266 czy Raal Immanis pod kątem dźwięku. Pod kątem wygody nokaut.
-
To jest tylko poglądowa grafika... Syreny to raptem jeden z przykładów, a kosiarki też są różne. Z kalkulatorem na pewno wszystko jest tak, jak trzeba. Znajdziesz takich w sieci multum. To są zwykłe wzory z logarytmem. Jedynie trzeba uważać na to, że strony o słuchawkach raz podają dB/mW, a raz db/V i radośnie zamieniają pojęcia czułości, efektywności i skuteczności. Dlatego warto patrzeć na jednostkę. Może nie tak jest coś z Cube 2? Szybkie Google i podobno siedzi w nim Wolfson WM8776. Wedle tej strony - http://alldatasheet.com/html-pdf/90473/WOLFSON/WM8776/1495/6/WM8776.html - ma 0.9 VRMS. Wynik denny. Choć wciąż nie aż tak denny, aby nie dało się osiągnąć normalnej głośności. Nie aż tak głośno, abyś czuł ból. Nie wiem tylko, czemu miałbyś chcieć go czuć.
-
Głośno, cicho to już jest pojęcie subiektywne, wiec się nie odniosę. Obiektywnie przyjmuje się +/- takie wartości, jak tu: https://salemaudiologyclinic.com/decibels-and-hearing-loss/. 70-80dB to jest już hałas i dla mnie takie natężenie dźwięku jest uciążliwe. Z drugiej strony 60dB uznaje się za raptem średnią utratę słuchu. A 60dB to jest w uj. 60dB to jest 64 razy głośniej i wymaga milion razy więcej mocy. Mam nadzieję, że nie pokiełbasiłem obliczeń. Każde +3dB wymaga dwa razy tyle mocy, a każde +10dB to dwa razy głośniej. Słuch to może być jeden z powodów. Skopana karta dźwiękowa może być kolejnym. Ukryte ustawienia robiące gdzieś -30dB jeszcze kolejnym.
-
Ależ już je miałeś podane kilka razy, paniczu. 80dB dla 1kHz (bo dla tej częstotliwości są zazwyczaj podawane wszystkie wartości) to jest uciążliwie głośno dla człowieka, co nie ma skopanego słuchu. Powiedzmy, że lubisz bas, który człowiek słabo słyszy, więc go podbijasz o 10dB. Muza też ma go często podbitego o 10dB względem reszty pasma. Wychodzi 100dB, jak ma być głośno. A do normalnego użytkowania możesz śmiało IMHO dać o 10-20dB mniej.
-
Serio. Jakbyś wpisał jakieś sensowne dane i je łaskawie pokazał, a nie zostawiał default do uszkadzania słuchu, to by wyszło coś zupełnie innego. Ale ok - Realtek się zesrał, bo nie zagrał 110dB, które naprawdę szybko może uszkodzić słuch. W takim razie mój RME się codziennie zesrywa, bo go trzymam na low power mode z miernym 1.7VRMS na wyjściu i faktycznie nie mogę uszkodzić sobie ani słuchu, ani słuchawek.
-
Mój się nie posrał. Popatrzcie sobie, jak wpływają impedancja i efektywność - którą z uporem maniaka ignorujecie - słuchawek na wymagania względem wzmaka: https://www.headphonesty.com/headphone-power-calculator/. Dla czepialskich - tak, są jeszcze izofony, więc możemy sobie doliczyć ze 20dB headrooma.
-
No i wszystko ok - wiem, że VRMS to wartość uśredniona, impedancja też nie jest stała plus sporo innych niuansów. Można dyskutować, czy słuchawki z takiej dziurki grają dobrze, czy źle. Tak, jak pisałem - nie będę tego czynić z opisanych wcześniej powodów. Możemy przyjąć, że mogą zagrać, źle, co nie znaczy, że cicho w większości przypadków.
-
Twoje prawo, ale dla mnie to są dwie różne rzeczy. Owszem z integry może być słychać różne zakłócenia z GPU czy CPU. Sam miałem z tym duże problemy, dlatego łączę DAC optykiem. Ale w sytuacji, gdy wszystko działa ok, obstawiam, że większość nie usłyszy żadnych różnic. Wiele razy już na forach mi pisano, że dźwięk się zmienia diametralnie, faktura basu, separacja, scena i bla bla bla. Potem sadzasz zawodnika z zawiązanymi oczami i klops. Wiadomo - test zły, a on i tak słyszy i się obraża. I na tym bym zakończył, bo w związku z tym nikomu na słowo nie uwierzę w jego słuch. Ludzie wielu rzeczy nie rozumieją i popełniają masę błędów w takich porównaniach. Może nie tyle mocy, bo ta zależy od podłączonej impedancji, co napięcia. I to napisałem. Ma 1.25V RMS, więc dla 33Ohm strzeliłeś blisko. Ty chcesz faktycznie prouszyć jakiś temat, czy po prostu się naparzać? Jakbyś uważnie poczytał całość, to byś zauważył, że właśnie o te dB chodziło, gdy @Send1N napisał "nawet zwykłe 32 omowe grają zbyt cicho na max głośności". Jednak nie grają cicho nawet z marnej dziurki laptopa, co widać na załączonych fotach. A co do tego, co miałem, najzwyczajniej w świecie pociskasz banialuki po próżnicy. Na wspomnianym foto masz dwie party dobrych słuchawek. Do tego miałem jeszcze Nighthawki Carbon, Audeze LCD-3, HEKi Stealth i Focal Utopia 2022. Pożyczałem do domu Abyssy 1266 i Raal Immanis. Obecnie testuję B&W 802D4 i 803D4 oraz Chario Academy Sovran do pokoju odsłuchowego. Tak poza tym odsłuchiwałem jeszcze Focali Utopia Scala, Traingli Magellan Cello, Spendorów D9.2, Sonusów Stradivari g2, Dynaudio Confidence 60 i z tuzin innych. No, w ogóle nie miałem styczności z lepszym sprzętem i nie wiem, jak on gra. Elektroniki nawet nie chce mi się wyliczać. A kroki to był osobnym temat. Tak więc, ja masz coś sensownego do napisania, to śmiało, a jak chcesz po prostu uskuteczniać pyskówkę i głupawe zaczepki, to nie ten adres. To już też miałeś wytłumaczone. Na głośnikach możesz mieć zamulony dźwięk albo badziewną akustykę pomieszczenia (z naciskiem na to drugie). Mogę kiedyś wrzucić foty i projekt adaptacji akustycznej wspomnianego wyżej mojego pokoju, to będziesz mógł napisać, że nie widziałem lepszego ustroju audio. Ale z czym tu się nie zgadzać? Ta mizerna moc (napięcie dla purystów) integry/laptopa to jest dość, aby napędzić słuchawki na normalny poziom głośności, a przytoczone wcześniej stwierdzenie, że jest za cicho na max głośności, to zwyczajna bzdura. Już sobie zmierzyłem i sprawdziłem organoleptycznie, że było zarąbiście głośno. No chyba, że dla kogoś 80dB to za mało i nie słyszy, to pora na aparat słuchowy. I jeszcze raz dla opornych - tu nie chodzi o kroki czy jakość dźwięku, tylko o całokształt "za chicho". Kiedyś inny koleś mi pisał, że jego Scarlet jest za chichy i tak samo się kręciliśmy w kółko. Ja nie wiem, co ludzi robią, że im jest za cicho.
-
Po co nagle wrzucać kolejny temat niezwiązany z głównym? Ja nie pisałem, że nikt nie odróżnia formatu stratnego od bezstratnego (aczkolwiek większość nie odróżnia nawet dla 128kbps, a dla 320kbps jest pogrom), tylko o placebo odczuwania wielkich zmian po zakupie czegokolwiek. I tu dalej twierdzę, że opowieści pod tytułem zmieniłem DAC i teraz gra tak, że o ja cię kręcę i wszystko słychać, trafią do kosza po teście ABX. Nad zjedzonym m nie ma sensu się pochylać, bo wiadomo, o co chodzi. Integry często całego W nawet nie widziały, a po podawanym VRMS wiadomo, co i jak. Wiem, jak gra z Maca i na RME. Póki laptop nie ma braków w mocy - a na normalnym poziomie głośności nie ma - gra ok. Owszem przy max głośności był problem, ale to jakby osobny temat. Zaczęło się od tego, że integry grają za cicho i tu podtrzymuję, że teoria do kosza. Tak samo podtrzymuję, że trzeba być głuchym niczym bela, aby nie usłyszeć czegoś (dajmy tych kroków w grze) przy normalnej głośności w okolicach 60dB. Oczywiście przy założeniu, że gra to dobrze realizuje, kroków nie zagłuszył wybuch granatu, a słuchawki to nie jest gamingowe kupsko, które wszystko zagłusza sztucznie podbitym, dudniącym basem. Zakup DACa cudów tutaj nie zdziała.
-
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
Kostkarka spoko, ale musi być też lód kruszony. Bez tego drinki to nie to samo. Plus zimna woda dla wygody. -
To nie mnie pytaj, tylko tego, co nie umie tego ustawić. Z doświadczenia wiem, że ludzka fantazja nie zna granic. Jak liczby do Ciebie nie trafiają, to może zwyczajna logika: jak ktoś projektuje płytę główną, to nie robią tego idioci, którzy nie wiedzą, jak napędzić typowe słuchawki gracza. A tu jeszcze praktyka. Mój Macbook M4 Pro Max wedle specyfikacji Apple dla słuchawek o niskiej impedancji oferuje na wyjściu jack marne 1.25V RMS: https://support.apple.com/en-in/108351. Tak dla porównania mój RME ADI 2 DAC FS oferuje 1,7V w trybie low power i 10V w trybie high power wedle instrukcji: https://rme-audio.de/downloads/adi2dac_e.pdf. Nigdy nie użyłem tego drugiego poza chwilą czystej ciekawości. Przy low power wciąż może być głośniej, niż tego nie potrzebuję. Wspominane tu wcześniej Toppingi oferują czasem jeszcze kilka razy więcej. Wracając do wyjścia słuchawkowego laptopa, zarówno moje HiFiMANy Arya Organic, jak i Meze Empyrean II zagrały bardzo głośno. Muzykę wyraźnie było słychać jeszcze w pomieszczeniu obok. Dla mnie było tak głośno, że aż nieprzyjemnie. Nie wytrzymałem pięciu sekund, a po zdjęciu bolała mnie głowa pomimo bardzo krótkiego czasu ekspozycji na hałas. Jak komuś gra za cicho z integry, to albo czegoś nie ogarnia, albo jest kompletnie głuchy. Ewentualnie wylosował skopaną sztukę, też możliwe.
-
Wciąż uważam, że jest to kwestia gdzieś popełnionego błędu przez użytkownika. Impedancja to tylko jeden - mniej istotny - z dwóch czynników wpływających na to, jak głośno zagrają słuchawki z danej mocy. Tym drugim - ważniejszym - jest ich efektywność. I tutaj nie widzę powodu, aby słuchawki o typowym wyniku w okolicach 100dB per W oraz standardowej impedancji do 100 Ohm miały nie zagrać na przynajmniej przyzwoitym poziomie głośności z czegoś o nawet biednym napięciu wyjściowym 2V RMS. O ile kojarzę tyle właśnie mają słabe integry i raczej ciężko o groszy wynik. Dziurka mojego laptopa nie ma z tym problemu. Swoją drogą nie zdziwi mnie, jak takie opinie będą coraz popularniejsze. Często jeżdżę komunikacją miejską i potrafię rozpoznać, czego słucha młodziak w swoich słuchawkach kilka rzędów dalej. Potem będzie pisał, że cicho gra. No cicho, jak sobie wyrobił z 40dB głuchoty.
-
Nie wiem, czy Cię to zaskoczy, ale nie wiem, co miałem kilkanaście lat temu, bo sprzęt często zmieniam. Pozwolę sobie jednak zostać przy swoich przekonaniach. Windows również ma swoje za uszami w kwestii dźwięku, ale jednak nie powoduje to słyszalnych defektów. Brałem już udział w kilku ślepych testach rzeczy niesłyszalnych i każdy zawsze słyszy w domu, a testy naturalnie są robione źle. Tak źle, że ostatecznie nikt nie dostał miliona zielonych nagrody, bo sponsor nie doczekał tego o nadludzkim słuchu i zmarł ze starości. A po co wszędzie dawać głośność na max? Może EQ też zawsze w górę w kształt uśmiechniętej buźki (pozdro dla pamietających preset rock w Winapie)? Wtedy to faktycznie nietrudno o zjechanie sobie słuchu i niesłyszenie. Narzędzi też trzeba umieć używać. Problem nie leży w ALCxyz lecz znajduje się między krzesłem a monitorem zazwyczaj.
-
I potem nikt nie umie tego odróżnić w naukowo przeprowadzonym teście. Były robione i na polskich forach, i zagranicznych. Wszystkie skończyły się tak samo. Lepiej zacząć od wymiany wyrobów słuchawkopodobnych pokroju Razera. Bez urazy, ale celuję, że ponad 95% złotouchych z for internetowych nie podoła odróżnieniu czegokolwiek. Także jak ktoś nie słyszy czegoś CSie czy podobnych grach na normalnym sprzęcie, zacząłbym od własnego słuchu bądź ogarnięcia skill issue, zamiast liczyć na cuda z powodu wymiany karty dźwiękowej na zewnętrzny DAC.
-
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
Zupełnie nie o to chodziło. To samo można powiedzieć o każdym sprzęcie. Nie ma czegoś takiego, jak najlepszy. Co najwyżej różne. Każdy sprzęt coś robi lepiej, a coś gorzej. Gdyby było inaczej, każdy by brał to samo bez zastanawiania. Porównanie samej wartości bezwzględnej brzmi jak idiotyczny sposób porównywania czegokolwiek. Ciężko, żeby wielka lodówa side by side brała mniej prądu od jakiegoś pierdka do kawalerki, nawet jeśli go przewyższa technologicznie. Ciężarówka 500KM będzie szybsza od osobówki 100KM, bo ma większą liczbę? Bezsens. W ten sposób możemy wrócić do telewizorów 15" i prania w misce oraz dorożek, bo mniej kWh bierze, to jest lepsze. -
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
Dzięki za silną argumentację. Najlepsze są Samsungi. -
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
IMO na te klasy A, B, C itd to nawet nie ma sensu patrzeć. Sprzęt ma robić to, czego od niego oczekuję, a te klasy energetyczne to są groszowe oszczędności. Dopłata do lepszej pewnie nawet się nie zwróci do wymiany na kolejny sprzęt. To tak, jak regularnie ktoś pisze, że RTX 5090 jest do bani, bo dużo prądu bierze. Śmiechu warte. Ja rozumiem, że ktoś chce mieć dobrze ocieploną chatę, fotowoltaikę itp. Ale oszczędzanie na prądzie zużywanym przez lodówkę? Bez jaj. To najnowszy model Samsunga ma tryb wakacje, że działa tylko zamrażalnik, a komora główna trzytma około 15 stopni. Kurczę, już się czaję na tę dychę oszczędności rocznie. -
Zakup mieszkania od dewelopera
Karister odpowiedział(a) na Isharoth temat w Dyskusje na tematy różne
Z fajnych featurów to niektóre lodówki Samsunga mają otwieranie drzwi na oścież głosowo. Dobre, jak ma obie ręce zajęte zakupami do włożenia.
