Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Powiem szczerze że warto walczyć o swoje zdrowie psychiczne. Często słyszę że psychiartia to lekaż szarlatan a jeśli bierzemy leki jesteśmy ćpunami. Chciałbym zwrócić uwagę że warto szukać pomocy jeśli mamy problemy psychiczne. W tym temacie chiałbym rozpocząć dyskusje na temat leczenia chorób psychicznych i o tym z jakimi problemami psychcznymi zmagamy się na codzień.

 

Choruje na depresje nawracującą i OCD . Mogę potwierdzić że branie leków regularnie oraz terapia reguralna u psychologa pozwala na normalnie życie.

Edytowane przez Czubatka Boża
  • Upvote 1
  • Czubatka Boża zmienił(a) tytuł na Dlaczego warto walczyć o swoje zdrowie psychiczne?
Opublikowano

Dam tylko czysto informacyjnie ale czy próbowałeś medycznej marihuany? 

Ponieważ google mówią tak "Medyczna marihuana może być pomocna w zmniejszaniu objawów związanych z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, takich jak natrętne myśli i kompulsywne zachowania. Co więcej, może również łagodzić dolegliwości lękowe, depresyjne oraz tiki, które mogą współwystępować u pacjentów z OCD"

Jak nie próbowałeś to może warto lekarza zapytać?

Opublikowano

Tak z czystej ciekawości wpisałem w ogóle co to jest OCD, dopisałem medyczna marihuana i google wypluło to co wkleiłem, także warto zapytać, a nóż może będzie lepiej działać niż farmaceutyka którą teraz bierzesz :) choć teoretycznie lekarz powinien takie rzeczy wiedzieć, ale dużo jeszcze traktuje marihuanę jak narkotyk, więc spróbować zapytać nie zaszkodzi . 

Opublikowano

Świadomość zdrowia psychicznego nadal jest niska w społeczeństwie. Rośnie, ale powoli i nadal jest daleko. No i często jest jak autor napisał na początku, że mogą cię inni zaraz zwyzywać. Przeważnie są to mniejsze miejscowości. W tym momencie należy takowych zwyczajnie zignorować, skoro taki poziom inteligencji posiadają. Ciekawostka poza tym jest taka, że nie istnieje nikt w 100% normalny. Nie ma takiego człowieka. Tylko ludzie, których ogólnie uważamy za normalnych, posiadają na tyle małe zaburzenia, że typowy Kowalski ich nie wyłapuje, dopiero specjalista (psychiatra lub psycholog) byłby w stanie. Zresztą sami specjaliści nie bez powodu ciągle biorą udział w szkoleniach i sami poddają się terapii. Tak więc... możecie każdemu mówić, że jest nienormalny :P

 

Leki od psychiatry są po to aby można było normalnie funkcjonować tu i teraz. A terapia u psychologa by w głowie poustawiać myśli, wszelkie trudności, zachowania itd. To jest akurat ciężka praca, która trwa latami. Swoją drogą pomyślcie ile taki psycholog dziennie się nasłucha. Jaką oni muszą mieć silną psychikę i potrafić oddzielić sprawy pacjenta od własnego życia. Nie jeźdźcie po nich. Też są ludźmi i mają swoje charaktery, nie zawsze jest tak, że się człowiek wstrzeli ze specjalistą za pierwszym razem.

 

P.S. ASD (dokładnie ZA).

Opublikowano

Warto się leczyć, warto rozmawiać o swoich problemach, warto pomagać ludziom którzy takie problemy mają. Nie jest żadną ujmą być chorym, być w złym stanie psychicznym, mieć depresję, mieć OCD, ASD, Aspergera czy cokolwiek innego. Sam znam sporo osób, które z takimi sprawami zmagają się na co dzień. Warto poświęcić im parę minut, zapytać jak się mają, przejść się z nimi na krótki spacer, czy chociaż posiedzieć obok nich. 

 

Opublikowano (edytowane)

Ooo... tak jeszcze mi się przypomniało. Jedną z rzeczy, którą społeczeństwo często przypisuje osobom z problemami psychicznymi jest niepełnosprawność intelektualna. To jest kwestia, którą lubią niektórzy dodawać każdemu kto tylko wspomni o psychice. I owszem, są również i takie przypadki i takimi ludźmi trzeba się zajmować, gdyż nie raz nie są w stanie sami funkcjonować. Jednak osoby z problemami fizycznymi również mogą wymagać stałej opieki.

Edytowane przez Pawelek6
Opublikowano

Warto walczyć o swoje zdrowie psychiczne, bo bez niego wszystko inne traci sens. Można mieć pracę, rodzinę, pieniądze – ale jak w środku człowiek się sypie, to trudno się z tego cieszyć. Sam przez długi czas bagatelizowałem swoje problemy, aż w końcu organizm powiedział "stop". Dopiero wtedy zrozumiałem, że zdrowie psychiczne to nie luksus, tylko podstawa.

To nie wstyd szukać pomocy – wstydem jest udawać, że wszystko jest okej, kiedy nie jest. Dziś wiem, że warto rozmawiać, warto sięgać po wsparcie, bo życie naprawdę może być lepsze. Trzeba tylko dać sobie szansę.

Opublikowano (edytowane)

Trzeba mówić głośno że warto walczyć o swoje zdrowie psychiczne. Często ludzie uważają że to wstyd iść do psychiatry. Ja biorę kipę leków psychiatrycznych ale mnie to nie obchodzi ważne żeby poprawiły jakość życia osoby chorej.    

 

Wiem że temat który poruszyłem w dyskusji jest dość delikatny ale warto otwierać ludziom oczy że choroba psychiczna nie jest końcem świata tylko trzeba iść do specjalisty i w miarę normalnie żyć jak każdy człowiek.    

Edytowane przez Czubatka Boża
Opublikowano

Panowie, pozwoliłem sobie ukryć odpowiedz typa i wszystkie odpowiedzi do niego, bo to nie jest temat do żartów tylko poważna choroba która zbyt długo jest ignorowana przez społeczeństwo.
Gdyby się dalej pojawiały tego typu teksty w tym temacie to raportujcie.

 

Pozdrawiam.

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Jutro mam wizytę u psychologa. Widziałem ludzi w najróżniejszym wieku. 

 

Powiem szczerze że jestem naprawdę wrażliwym człowiekiem.

 

Nie mam na co narzekać. Jedynie magę ponarzekać to prędkości internetu światłowodowego. Podobno mają jakieś w Neti jakieś problemy techniczne.

 

 

Edytowane przez Czubatka Boża
Opublikowano

Widzę że moja odpowiedź została usunięta. 

 

Z całym szacunkiem do wszystkich odmiennych opinii, ale uważam, że tak zwana depresja to w dużej mierze problem naszych nowoczesnych społeczeństw, które z jednej strony zapewniają niespotykany wcześniej poziom komfortu, a z drugiej oderwały człowieka od realnych trudności życia i jego pierwotnego sensu. Dawniej ludzie nie mieli czasu na analizowanie swoich nastrojów. Życie było trudne, pełne pracy, walki o przetrwanie, ale też konkretnego celu. Dziś, w dobie przesytu, natychmiastowej gratyfikacji i izolacji społecznej, wielu po prostu się gubi.

 

Nie twierdzę, że ludzie nie cierpią. Cierpienie istniało zawsze ale współczesna narracja psychologiczna nazywa depresją to, co kiedyś nazywano smutkiem, kryzysem, albo po prostu trudnym okresem. Zamiast uczyć się z nimi radzić, szukać sensu, hartu ducha, szukamy etykietek, leków, wymówek.

 

Nie jestem przeciwny wsparciu psychologicznemu tam, gdzie jest ono naprawdę potrzebne, ale mam wrażenie, że dziś każda słabość, każdy brak sensu w życiu czy nawet zwykłe znudzenie dobrobytem jest natychmiast diagnozowane jako choroba.

Opublikowano

Sam się motasz teraz. Kiedy człowiek był na etapie walki o przetrwanie, to myślisz że był w stanie przeanalizować, nazwać stan umysłu np. kryzysem? Nie sądzę. A twoje "uczenie się" wymaga nie raz po prostu wsparcia specjalisty. Każdy jest inny i ma inną psychikę. Do tego dochodzą dzisiejsze czasy gdzie jesteśmy mocno zabiegani, przebodźcowani i nie mamy wystarczająco dużo czasu na odpoczynek i faktycznie interesujące nas zajęcia/relaks. Naturalnie człowiek nie jest przystosowany do takiego trybu życia, do przetwarzania tak dużego natłoku informacji zewsząd. Z tego idzie prosty wniosek, że czasy są co raz trudniejsze dla ludzkiej psychiki. Do tego to co wspominałem wcześniej, tylko zostało usunięte (przez ciebie), nauki postępują do przodu, w tym psychologiczne, jak pracuje mózg, jaki procesy zachodzą w nim itd. 40 lat temu nie wiedziałbyś co to internet w ogóle dla przykładu. Przez takie podejście w społeczeństwie jak pokazujesz, ludzie z problemami boją się nawet zwyczajnie o nich mówić, a za miesiąc rzuca się pod pociąg. Ukazujesz zwyczajny brak wiedzy, wyłącznie swoje prywatne teorie. Osobiście akurat po znajomości mogę wejść dokładniej w temat.

Opublikowano
4 godziny temu, Wercyngoteryx napisał(a):

Cierpienie istniało zawsze ale współczesna narracja psychologiczna nazywa depresją to, co kiedyś nazywano smutkiem, kryzysem, albo po prostu trudnym okresem. Zamiast uczyć się z nimi radzić, szukać sensu, hartu ducha, szukamy etykietek, leków, wymówek.

jaki sens pomoże ci ze skopanymi neuroprzekaźnikami? jaki hart ducha naprawi przewlekły stan zapalny? jak szukać sensu we wrodzonej chorobie autoimmunologicznej?

 

są bardzo różne przyczyny depresji ale tak, po prostu się nie martw, idź pobiegaj, wyjdź do ludzi...

 

bardzo często leki antydepresyjne to są leki ratujące życie, tylko żeby o tym wiedzieć musiałbyś mieć jakieś doświadczenie, znać kogoś takiego

Opublikowano (edytowane)
W dniu 27.05.2025 o 19:35, Czubatka Boża napisał(a):

(...)  Często słyszę że psychiartia to lekaż szarlatan a jeśli bierzemy leki jesteśmy ćpunami. (...)

 

 

 

(...)

 

Mogę potwierdzić że branie leków regularnie oraz terapia reguralna u psychologa pozwala na normalnie życie.

ekhem..

 

image.png.5a57192f962574e4c11020cce91c1d64.png

 

 

70-90% psychologów i psychiatrów to szkodniki, które są tam tylko na zasadzie "przepiszę leki bez patrzenia na skutki uboczne, pacjentowi się poprawi i powie znajomym, że wizyta u mnie pomogła - przyjdą następni". 

I to mówią także autorytety w tej dziedzinie. Prawdziwi specjaliści alarmują, że w branży zaroiło się od tumanów, nieuków i oszustów zbijających ładną kasę na ludzkiej krzywdzie.

 

 

Pomoc może być ludziom potrzebna. Mogą być lekarze którzy faktycznie pomagają.

Ale większość ludzi nawet nie zastanowi się nad tym co na obrazku wyżej tylko od razu biegnie "na terapię". A gadanie często gówno daje. Za to dają sporo leki i placebo oraz autosugestia, w tej dziedzinie bardzo, bardzo istotne.

 

Polecam poczytać co na temat snu pisze gość będący z zawodu "neuroscienst" - Matthew Walker

Nie wiem jak to się na nasze tłumaczy. GPT mówi, że neuronaukowiec. W każdym razie gość od kilkudziesięciu lat bada co tam się dzieje w mózgu i fascynuje go tematyka snu. W ostatnich latach miały miejsce swego rodzaju przełomy. Dopiero od niedawna wiemy, że zły sen łączy się z każdą chorobą psychiczną. Wiele z nich wywołuje albo napędza, ale tu wchodzi słynne "Correlation  =/= cohesion".

 

W każdym razie sen obecnie ludziom zaburza masa rzeczy w tym wgapianie się w ekrany wyświetlaczy do późna. I zdaniem niektórych to w dużym stopniu odpowiada za plagę depresji i "depresji".

 

Polecam książkę Why We Sleep, po naszemu "Dlaczego śpimy" Matthew Walkera.

 

Od razu może zwrócę uwagę na to co bardzo ważne gdy ktoś chce sprawdzać po kolei rzeczy z listy na obrazku wyżej: NIE WIESZ czy dobrze śpisz. Nie masz jak wiedzieć, choć to jak się czujesz następnego dnia oczywiście może dawać wskazówki. Możesz mieć gówniany sen a o tym nie wiedzieć. 

 

Swego rodzaju przełomem było też nie tak dawno odkrycie, że w bebechach mamy jakby drugi mózg. Biom i to co tam żyje ma ogromny wpływ nasze zdrowie psychiczne.

 

Mam 4 znajomych którzy pobiegli "na terapie". Jednemu się udało wyjść bez szwanku. Dwoje zostało ćpunami i stacza się w coraz mocniejsze specyfiki. Jedna z nich nadal myśli, że to nie wina "leków" i że terapia jej pomaga. Niestety ostatni znajomy został przez to dosłownie wykończony. Jak w koncu poczytał czym go lekarz faszerował to się okazało, że jest bardzo źle. Rzucenie tego syfu trochę mu zajęło czasu i kosztowało przejście przez mękę. Dziś jest z niego wrak człowieka a jakby słuchał lekarzyny nadal to by go już na tym świecie nie było.

 

UWAŻAJCIE na to co łykacie! I nie łykajcie jak moich 4 znajomych - BEZ nawet próby skupienia się na zdrowiu ciała i kwestii snu NAJPIERW.

 

ps. Mam też wśród znajomych panie które porobiły kursy i są teraz upoważnione do udzielania porad i "terapii". Jednej prawie nie znam, ale druga to  osoba która nigdy w życiu nie skalała się myślą typu "a może nie mam racji". Co w książce wyczytała to na bank jest akurat to u człowieka z którym rozmawia. To są szkodniki w społeczeństwie, na które serio trzeba uważać. 


Oczywiście wszystko zależy od konkretnego przypadku, osoby i lekarza lub "lekarza". Nie mówię, że tacy ludzie nie są potrzebni. Nawet współcześni szamani zwący się "terapeutami" mogą się przydać i faktycznie pomóc gdy np. spłonie dom i trzeba pomóc dziecom, które nagle straciły rodziców. Są też prawdziwi lekarze. 

Ale conajmniej połowa leczy szamanizmem na zasadzie "urwało ci stopę? No to masz tu se popsikaj, nie będzie bolało. Dziękuję, następny"

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)

No ładnie się spisałeś. Łączysz zawody psychologa i psychiatry. Wiesz czym to się różni w ogóle? Psychiatra prowadzi farmakoterapię, a psycholog nie, nie daje ci leków. Podajesz jakieś skrajne przypadki. O higienie snu, bo o tym sporo się spisałeś, w zasadzie mówi się na początku. I nawet nie użyłeś tego sformułowania "higiena snu", gdyż pewnie również go nie znasz.

 

Oj będzie bieda w temacie już to widzę :heu: 

Edytowane przez Pawelek6
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Och, jest też druga strona medalu.

Ludzie z problemami są dalej ludźmi. Nie chcą wkładać wysiłku, nie chcą zmieniać swojego trybu życia, nie chcą z niczego rezygnować. Chcą magicznej pigułki, po połknięciu której, najlepiej na drugi dzień, wszystko będzie piękne i kolorowe. 

 

Sen to dobry przykład takiej postawy. Siedzimy po naście godzin, często po ciemku, przed ekranami z kolorowymi obrazkami, boli główka, kiepsko się śpi i pieką oczka? To wina monitora! Ale wystarczy kupić nowy, z "filtrem światła niebieskiego" i nagle sesyjki do białego rana staną się nieszkodliwą zabawą.

Edytowane przez jagular
  • Upvote 1
Opublikowano

Jeszcze to 

image.png.ffab8b5f99260ee5dd9ce8ae800d108c.png

 

 

@Pawelek6

Wiem czym się to łączy: plagą szamanów w obu zawodach. I tyle wiedzy mi wystarczy. Nie odpisuj, ja tu tylko wrzucam co może ludziom pomóc i sobie idę. Nie moja bajka, tylko mi szkoda znajomych i szlag mnie trafia jak widzę jak ludzie sobie szkodzą. 

Opublikowano (edytowane)

@jagular To już swoją drogą. Terapia trwa zazwyczaj wiele lat.

 

@VRman A odpiszę, bo skoro nie twoja bajka, to może nie rozsiewaj skrajnych przypadków. Psychiatra to lekarz, ma tytuł doktora. Psycholog nie jest lekarzem, stosuje terapię behawioralną lub psychodynamiczną. Idealnie pokazujesz brak wiedzy i tylko wspominasz o jakiś skrajnych przypadkach. Pisałem wcześniej ile taki psycholog dziennie musi się nasłuchać. To nie jest lekka praca. A to co pokazujesz na obrazku, to można stosować co najwyżej w lekkich przypadkach. W trudniejszych na niewiele to się zda. Brak edukacji w dziedzinie zdrowia psychicznego jest dramatycznie niski nadal niestety.

Edytowane przez Pawelek6
Opublikowano

OJOJ! ROZSIEWAM SKRAJNE PRZYPADKI! MILYYYCJA! :hahaha:

 

Mam 6 znajomych którzy mieli z tymi "zawodami" do czynienia. I 4 to są skrajne przypadki. I o skrajnych przypadkach mówi psychiatra z kilkudziesięcioma latami w zawodzie, szanowany na całym świecie, który alarmuje o tym, że się źle dzieje w tej "branży". Tak. Nic się nie stało. W ogóle jak ja śmiem sugerować, że najpierw należy zadbać o takie rzeczy jak sen, dieta, ruch, słońce, brak używek (w tym cukru) i tak dalej. ZAKAZAĆ MI bo nie mam papierka i nie korzystam z terminów typu "higiena snu". 

 

ja pierdzielę, właśnie takiego pierdzielenia nie jestem w stanie słuchać i dlatego od razu wiedziałem, że nie chcę tu dyskutować. Kto chce sobie przeczyta, kto chce uzna to za bzdury. 

 

Nie pisz już na ten temat do mnie, bo mam listę ignorowanych już i tak za długą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...