Skocz do zawartości

Kawały (+18)


Gość Kelam

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzy kolejne na szybko:

 

 

Dwie blondynki oglądają pornola i kiedy się skończył pierwsza mówi do drugiej:
- Czemu płaczesz?
- Myślałam, że się pobiorą...

````````

Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał seks. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

``````````

 

Chłopak z dziewczyną siedzą w kinie. Gdy minęła godzina filmu, on mówi do niej:
- Już godzinę tu siedzimy i nic. Nawet buzi mi nie dałaś...
- Jak to? Przecież przed chwilą ci obciągnęłam.
- Mnie?!

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

:witojcie2:

 

Wysoka kobieta poznała karła na imprezie. Gościu miał trochę ponad metr wzrostu, ale pomimo to spodobali się sobie. Po kilku drinkach poszli do jej apartamentu.
- Nie mogę sobie wyobrazić jak to będzie kochać się z karłem - mówi kobieta - te różnice wielkości i w ogóle...
- To rozbierz się, połóż się na łóżku, zamknij oczy i rozłóż nogi - odrzekł karzeł.

Kobieta zrobiła co kazał i po chwili poczuła w sobie największą rzecz, jakiej doświadczyła w swoim życiu. Po paru chwilach kobieta szczytowała kilka razy. Widząc jej rozkosz karzeł uśmiecha się i mówi:
- Jeśli uważasz, że to było super, to poczekaj aż włożę Ci obie nogi!

````````````````

Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty. Jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm? OK spróbuję.

Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

```````````

 

Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks grupowy - impreza swingersów. Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu Kowalski zapala światło i mówi:
- Stop, k*rwa, stop powiedziałem! Trzeba ustalić jakieś zasady, bo trzeci raz pod rząd robię loda!

``````````

 

Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad.
 Wp***dolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją.
 W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.

 

 

 

  • 1 miesiąc temu...
  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Na ulicy całuje się mężczyzna z kobietą. Podchodzi do nich gość i tak przez ramię zagląda. Raz zagląda, obchodzi w kółko i znowu zagląda i tak dłuższy czas.

W końcu facet (ten całujący) zdenerwował się i mówi do gościa:

– Panie co pan, zboczeniec jakiś?

– Nie, ale żona ma klucze do mieszkania.

Opublikowano

Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.

Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Ale dzisiaj przeczytałem niezły kawał xD

Jasiek, który się chciał żenić poszedł do ojca i mówi

- tato chcę się ożenić z Basią od Kowalskich.

- synu, trochę jest problem ale nie mów matce. Jak byłem młody to spotykałem się z jej matką i Basia jest moją córką! Szukaj innej dziewczyny...

Jasiek posmutniał ale jakoś po miesiącu znów przychodzi do ojca i mówi

- tato chcę się ożenić z Kasią od Nowaka!

- synu, trochę jest problem ale nie mów matce. Jak byłem w twoim wieku to spotykałem się z jej matką i Kasia jest moja córką! Szukaj innej dziewczyny...

Jasiek załamał się całkiem i nawet jeść nie chciał. Matka zauważyła, że jej Jasiu taki smutny i pyta

- co ci się Jasiu stało, opowiadaj! - Nie mogę, obiecałem ojcu!

- opowiadaj co się starym przejmujesz, matce możesz wszystko powiedzieć!

- Mamo chciałem się ożenić z Basią a ojciec mi mówi, że to jego córka, chciałem się ożenić z Kasią a on mówi, że to też jego córka no i co ja mam zrobić?

- a żeń się Synu, z którą chcesz. Przecież ty nie jesteś jego synem

 

:E

Edytowane przez Spl97
  • Upvote 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Pewna żonka wpadła na pomysł by swojemu mężowi kupić na urodziny zwierzątko. Chodziła po mieście, zwiedziła wiele zoologicznych sklepów, ale nie było nic co by się jej spodobało. Dotarła w końcu do ostatniego w mieście sklepu zoologicznego i mówi do pani sprzedawczyni zrezygnowana: - Niech pani mi doradzi... Chodzę cały dzień za prezentem dla męża, chcę mu kupić zwierzątko i nic nie mogę znaleźć... - Polecam pani żabę! Tylko 50 zł - odpowiada ekspedientka. - 50 zł za żabę?! Czy pani oszalała?! - Proszę pani! To nie jest zwykła żaba! Ona umie robić loda! Mężowi na pewno się spodoba! Żona dała się namówić i kupiła żabę. Wróciła w końcu do domu, zastała męża w pokoju i złożyła mu życzenia i wręczyła żabę. Minęła noc, żona budzi się i słyszy hałasy w kuchni. Poszła tam i zobaczyła że mąż i żaba siedzą przy książce kucharskiej i coś kombinują z garnkiem... - Kochanie? - pyta żona - Co się dzieje? - Jak żaba nauczy się gotować... Ty WYPIE*DALASZ!

  • 1 rok później...
Opublikowano

Podwędzone z sieci, ale solidne :rotfl::

 

Turysta przybywa do austriackiej wioski gdzieś w Alpach. Wynajmuje pokój w jedynym hotelu. Przychodzi pokojówka, turysta zagaduje:
- Czy jest tutaj jakiś burdelik?
- Oczywiście. Frau Marta, drugie piętro, 100 euro.
- Hm... Przepraszam za niedyskrecję, ale wolałbym, wie pani, mężczyznę.
- Oczywiście. Florian, trzecie piętro, 500 euro.
- Przepraszam, a czemu Florian jest taki drogi?
- Cóż, wiesz, to wiocha. Wszyscy wiedzą wszystko. Nasz burmistrz nie lubi męskiej miłości, dajemy mu 100 euro za milczenie.
- A to Florian ma 400 euro?
- Nie, szef policji też nie lubi męskiej miłości, to zacofana wiocha, więc też dostaje 100 euro i wszystko jest w porządku.
- Więc 300 euro dla Floriana?
- Nie, jest jeszcze ksiądz, on to brzydzi się męską miłością, dostaje 100 euro na uspokojenie sumienia.
- A to Florian dostaje 200 euro?
- Nie, dzielimy 200 euro pomiędzy Hansa i Marka.
- Jak to?
- No oni mocno trzymają Floriana, bo Florian też nie lubi męskiej miłości.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Troszkę za łagodne :E.

 

Przyjeżdża św. Mikołaj do sierocińca w bardzo biednej, afrykańskiej dzielnicy. Pyta się opiekunki:
- Czy dzieci ładnie jadły w tym roku?
 Opiekunka zmartwiona:
- Ależ Mikołaju... dzieci nie mają czego jeść.
Oburzony Mikołaj:
- Nie jadły, to prezentów nie będzie!

Opublikowano

Dwa ala familaida

 

Co robi cyganka na olimpiadzie?

Śmierdzi na 100 metrów 

 

Dlaczego czarownice nie noszą majtek?

Bo lepiej się miotły trzymają 

 

Widzę że nie ma uprzedzeń więc

 

Dwóch europejczyków, Francuz i Belg, rucha sobie kozę. Nagle jeden mówi do drugiego
- Słuchaj Mohamed, nie sądziłem, że kuciapa kozy będziesz ciaśniejsza niż twojej żony, jednakże jestem ciekaw, dlaczego nie rucham dzisiaj twojej żony ?
- Widzisz Ahmed - mówi Belg - nie chciałem jej męczyć, bo wypadł jej pierwszy mleczak.

 

 

Karlica przyszła do ginekologa i poskarżyła się na pieczenie i podrażnienia w okolicach cipy. Ten ją przebadał i nic. Okazało się, że ma to w czasie ulewy, więc kazał jej przyjść zaraz po deszczu.
Tydzień później pojawia się z parasolem i w kaloszach, lekarz ją jebs na fotel. Zaczął coś mozolnie przy niej się szarpać, po 20 minutach skończył. Problem rozwiązany!
- ale co mi było?
- przyciąłem ci kalosze.

 

 

Cykl życia w Rosji:

0 lat: rodzisz się w jakuckiej stodole. 10/10 punktów u miejscowego szamana. Dostajesz imię Władimir na cześć wielkiego przywódcy wspaniałego kraju.

2 lata: umiera ojciec. Był już 46 letnim starcem więc matka nie była zaskoczona. Z zasiłku pogrzebowego kupuje nowy dywan na ścianę pokojosalonulazienki.

3 lata: zaczynasz chodzić. Po chrust, po wódkę.

7 lat: zaczynasz mówić. Podstawowe słowa: „Wielka rasija”, „Władimir”, „gdzie są kobiety i kosztowności”

10 lat: aby oderwać Cię od wódki matka kupuje ci kolorowy telewizor. W ciągu roku ma też być prąd

14 lat: poznajesz pierwszą dziewczynę. Twoją równolatka. Ogólnie porządna dziewczyna i planujesz przyszłość z nią i dwójką jej dzieci z poprzedniego związku.

15 lat: niestety to zła kobieta była. Jak walnąłeś ją po pijaku to zęby rozcięły twoją pięść. Teraz strach czy HIV mógł się przenieść.

17 lat: masz przyjaciela. Takiego na całe życie. Z Wasylem macie wspólne tematy: wódka, alkohol, pogarda do zachodu, bimber, potęga Rosji

18 lat: wezwanie do wojska. Wasyl też jedzie. Ćwiczenia podejrzanie realistyczne. Ktoś kręci je dronem ale odpada mu kamerka. Chcesz ją podnieść… urywa ci dupe… to nie była kamerka. Wołasz Wasyla i prosisz go o pierwszą pomoc. Wasyl przekazuje ci 7,62 miłosierdzia. Za to pogrzeb będzie ładny. Na tę okazję posprzątano obejście i odnowiono dom. Matka ubrała najładniejszą chustę i wypraną w potoku podomkę. Przyjechał sam komendant obwodu… Taka osobistość… Podobno spotkał kiedyś osobę która była w Moskwie w tym samym czasie co Putin… łzy wzruszenia płyną do oczu matki. Wypełnił się cykl życia soviteicusa.

 

 

 

I pamiętajcie czarny humor jest jak rusek na wojnie... Nigdy się nie starzeje :D 

 

 

  • Haha 3
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dlaczego żydowskie dzieci nie dostaną prezentów od Mikołaja?

Bo minęły się z nim w kominie.

 

Hans mówi do małego Icka "dzisiaj myje Cię mama" podając mu mydło.

 

Dlaczego kobieta nie chodzi na grzyby? Bo nie ma prawdziwka.

 

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Najciekawsze kawały z Laba wyciągnięte :D.

 

Rozmawia dwóch kolegów, pracujących w Gdańsku. Jeden pyta:

- Stary, jak ty to robisz? Masz żonę, dzieci i jeszcze codziennie prawie zaliczasz panienkę, a ja stary kawaler i nic nie mogę wyhaczyć?

- To proste - odpowiada drugi. - Po pracy jadę na dworzec do Sopotu i idę pod dworzec PKP.

Tam pełno żon, czekających na powrót męża z pracy. Ponieważ nie wszyscy wracają o czasie, wypatruję samotnej, zezłoszczonej kobiety i zagaduję.

I dalej już leci... Spróbuj, zobaczysz, ze to proste.

Na drugi dzień kawaler odświętnie ubrany, wypachniony postanowił skorzystać z rady, a nuż widelec się uda.

Ze zdenerwowania przejechał jednak Sopot, ponieważ nie chciało mu się wracać, pomyślał: "Przecież w Gdyni musi też być pełno czekających kobiet".

I rzeczywiście - kiedy pociąg opuścili już wszyscy, pod dworcem zostało kilkanaście samochodów z czekającymi kobietami.

Wybrał więc sobie atrakcyjną blondynę, podszedł i zagadał. Już po kilku chwilach zaprosiła go na kawę, zaraz potem wylądowali w łóżku.

Tak byli sobą zajęci, że nie usłyszeli, jak wrócił mąż. Igraszki przerwał im dopiero krzyk:

- Mam cię, niewierna suko!

A po chwili:

- A tobie mówiłem qrwa wyraźnie - SOPOT, a nie GDYNIA!

 

Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:

– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.

Drugi opowiada:

– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.

Trzeci opowiada:

– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².

Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.

– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!

Przyjaciele:

– Biedaczek, jakie nieszczęście!

– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego?

 

Klasyg o fu hilo młymła :cool:.

Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.

- fofłose fu hilo młymła.

- SŁUCHAM?

- fofłose fu hilo młymła.

- SŁUCHAM ?!?!

- NO FU HILO MŁYMŁA !

Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi :

- obsłuż klienta, ide do kibla.

Kolega wychodzi i pyta :

- co panu podać ?

- fofrose fu hilo młymła.

- CZEGO ?!?!

- MŁYMŁA!!!!

Sprzedawca woła kierownika :

-Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet.

Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie :

- czym mogę panu służyć ?

- HUWA MAĆ, FU HILO MŁYMŁA !

- mogłby pan powtórzyć ?

- FIECHDOLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM !!!!!

Kierownik przypomina sobie że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy.

Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.

Sprzątaczka obsługuje klienta

- fucham chana ?

- fu hilo młymła.

Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.

Wszyscy do niej podbiegli:

- no i co on chciał ??

- no jah to co , fu hilo młymła

 

Spotkało się trzech Żydów.

Wino, koszerna wódeczka, pejsachówka...

Posiedzieli, pokłócili się trochę, obgadali biznesy, kulturalnie się pożegnali i poszli.  

 

Spotkało się trzech chrześcijan.

Piwo, wino, wódeczka, koniak...

Posiedzieli, pogadali, dali sobie raz po ryju, kulturalnie się pożegnali i poszli.  

 

Spotkało się trzech Arabów.

Ani grama alkoholu!!!

Ostrzelali autobus, uprowadzili samolot i wysadzili się w powietrze...

 

Na chwilę obecną tyle, mam więcej zachowanych kawałów, jak chcecie, to mogę co jakiś czas wrzucić.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 8.12.2024 o 11:36, Spl97 napisał(a):

 

 

Na chwilę obecną tyle, mam więcej zachowanych kawałów, jak chcecie, to mogę co jakiś czas wrzucić.

A będzie coś śmiesznego? Bo jak na takim samym poziomie to popieram kolege wyżej ;)  Może do Karola napisz, się razem pośmiejecie :D 

Edytowane przez AndrzejTrg
Opublikowano

Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:

- Mustafa El Ekhzeri.

- Obecny!

- Ahmed El Kabul.

- Obecny!

- Kadir Sel Ohlmi.

- Obecny!

- Mohammed Endahrha

- Obecny!

- Mi Cha El Mai Er!

Cisza...

- Mi Cha El Mai Er!

- powtarza i nadal nikt się nie odzywa.

- Mi Cha El Mai Er!!!

Z otatniego rzędu podnosi się chłopaczek:

- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!

 

Przychodzi pijany chłop w środku nocy do domu. Zamknął drzwi, i na całe gardło z progu krzyczy:

- Przyszedłeeeeeemm!!!

Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem zrzuca prawego, który zostawiwszy na su cie ślad podeszwy, pada na podłogę. Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni, gdzie wywraca stół, taborety i bije naczynia.

- Ja, kuurrwa, przyszedłemmmm!!!

Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło:

- W domuu jestemmm!!!

Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami.

- Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm!

Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko, i wzdycha:

- Jak zaejbiście być kawalerem...

 

Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała:

- Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?

- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała...

Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:

- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.

Maż na to:

- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?

Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...

Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.

 

Zatwardziałemu kawalerowi matka wiecznie głowę suszyła żeby się ożenił.

-A po cóż mi to? - Pytał. -Przecież mi tak dobrze

-A po to że jak będziesz umierał to żeby ci miał kto szklankę wody podać

Przyszła w końcu na faceta pora i ożenił się.

Minęły lata, nadeszła ta chwila ostateczna, leży facet na łożu śmierci, ducha Bogu oddaje, patrzy w sufit i mówi:

-I kur*a pić się nie chce...

 

Spotykają się trzy rozwódki.  

Pierwsza opowiada Amerykanka:

- Jak mnie John zdradził pierwszy raz, to kazałam przepisać na siebie połowę majątku. Jak mnie zdradził drugi raz to kazałam przepisać na siebie drugą połowę majątku. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo mężczyzna bez majątku jest nic nie warty.  

Opowiada Rosjanka:

- Jak mnie Sasza zdradził pierwszy raz to poszłam do komitetu miejskiego partii i dostał naganę. Jak mnie zdradził drugi raz to poszłam do komitetu wojewódzkiego i zabrali mu legitymację partyjną. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo mężczyzna bez legitymacji partyjnej jest nic nie warty.  

Opowiada Polka:

- Jak mnie Kazik zdradził pierwszy raz to ja się puściłam 2 razy. Jak mnie zdradził drugi raz to ja się puściłam 4 razy. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo kurwy ze mnie robił nie będzie.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 15.12.2024 o 13:58, Spl97 napisał(a):

 

3708299.jpg

 

Ty to miejsce w familiadzie masz gwarantowane :E 

 

 

Troszkę podciągniemy poziom 

 

"

Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje zjawa i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz?
- Garb.
- To dawaj.
I zabrała. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia się powtórzyła. Wyskakuje zjawa i mówi:
- Masz garb?
- Nie.
- To masz!"

Edytowane przez AndrzejTrg
Opublikowano

Dziś dzień kawałów o Jasiu :E.

 

Jasiu pyta nauczycielkę:

- Proszę panią, czy można ukarać kogoś za coś czego nie zrobił?

- Oczywiście że nie można, Jasiu.

- Więc ja zgłaszam, że nie zrobiłem pracy domowej...

 

Mały Jasio przechodzi obok sypialni rodziców idąc po szklankę wody. Słysząc jęki i stękania zajrzał do rodziców i zastał rodziców uprawiających sex. Zanim ojciec zdążył zareagować. Jasiu zawołał:

- O! Ja chcę na konika! Tato mogę Ci wskoczyć na plecy?

Ojciec zadowolony, że nie będzie musiał odpowiadać na inne pytania, zgodził się widząc w tym możliwość dokończenia tego co zaczął. Synek wskoczył mu na plecy i zaczęła się jazda.Wkrótce mama zaczęła jęczeć i stękać coraz głośniej i szybciej. Jasio obejmuje ojca mocniej, tak że mało go nie dusi.

- Synu, co ty robisz?!

- Trzymam się mocno, bo w tym momencie listonosz zawsze przyśpiesza!

 

Jasiu bawi się swoją kolejką.

- ku*wa wsiadać, ku*wa wysiadać

tato usłyszał to z sąsiedniego pokoju

-Jasiu jeśli jeszcze raz przeklniesz przez godzinę zabiorę ci twoją kolejkę.

-5 minut nic

-10 minut nic

-20 minut nic

-40 minut nic

-60 minut nic

-60 minut i sekunda: Ku*wa wsiadać ku*wa wysiadać bo przez tego sku*wysyna mamy godzinę opóźnienia.

 

Jasio wraca bardzo późno do domu. Ojciec wita go słowami:

- Co, znowu się szlajałeś!? Chlanie, papierochy i baby!?...

Na co Jasio spokojnie:

- Tato, zawiść to bardzo złe uczucie...

 

Pani wywołuje na lekcji niemieckiego Jasia do tablicy i każe mu powiedzieć jakieś zdanie po niemiecku. Jasiu na to:

- ja nie potrafię

- Jasiu, musisz powiedzieć chociaż jedno zdanie po niemiecku, bo dostaniesz jedynkę

- ale ja nic nie umiem po niemiecku

- Jasiu, jak nie powiesz chociaż jednego zdania po niemiecku, nie zdasz do następnej klasy

Na to Jasiu zwiesza głowę, myśli, myśli i nagle mówi:

- postraviam pelgszymuf spolsky

 

Głupi Jasio wraca z wojska do swojej rodzinnej wsi.

- Cześć Jaśku - witają go koledzy pracowicie spędzający czas przed sklepem GS-u

- Chyba byłeś najgłupszym żołnierzem w jednostce ?

- Nie, był jeden głupszy - odpowiada wesoło Jaśko

- Cały rok brał mnie za kobietę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...