Skocz do zawartości

Monitory OLED - temat zbiorczy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Troszkę irytuje mnie banding na MO27Q28G, zastanawiam się nad testem GIGABYTE Aorus FO27Q5P, może na black frajer cena będzie lepsza.

244 Godzin już ma i wcale nie jest lepiej xD

Pytanie czy w ogóle jestem w stanie sprzedać ten monitor :P

 

Foty

Spoiler

20251122_152459.jpg

 

 

Spoiler

20251122_152445.jpg

 

Edytowane przez Nex1M
  • Confused 1
Opublikowano
Godzinę temu, Nex1M napisał(a):

Troszkę irytuje mnie banding na MO27Q28G, zastanawiam się nad testem GIGABYTE Aorus FO27Q5P, może na black frajer cena będzie lepsza.

244 Godzin już ma i wcale nie jest lepiej xD

Pytanie czy w ogóle jestem w stanie sprzedać ten monitor :P

 

Foty

  Ukryj zawartość

20251122_152459.jpg

 

 

  Ukryj zawartość

20251122_152445.jpg

 

To nie możesz dać jasnego motywu?

Opublikowano (edytowane)

wiadomo aparat troche uwydatnil ale widac to golym okiem, w grach tez zwlaszcza jesli w nich jest noc xd

50 minut temu, ODIN85 napisał(a):

To nie możesz dać jasnego motywu?

Nie cierpie jasnego motywu :P pozatym w grach to tez jest

Edytowane przez Nex1M
Opublikowano

Coś z tymi matrycami i bandingiem jest na rzeczy, bo ludzie na redit narzekają.

A kiedy ostatni raz słyszałyście jakiś "wybuch" narzekania na banding WOLED przed wyjściem tych matryc TANDEM?

Ciekawy jestem co LGD zmieniało w produkcji ze problem bandigu powrócił z taką siłą, bo przecież mieli już to opanowane dobrze.

Opublikowano
26 minut temu, Kadajo napisał(a):

A kiedy ostatni raz słyszałyście jakiś "wybuch" narzekania na banding WOLED przed wyjściem tych matryc TANDEM?

Mój tandem wygląda lepiej niż zwykły WOLED... Afera jest bo za 2200 zł masz genialny monitor i się ludzie rzucili. 

 

Sprzedałem poprzedniego AOC i kupujący napisał że obraz petarda. Pewnie się nie zna i powinien narzekać na banding :hihot: 

Opublikowano

Ja u siebie bandingu nie mam wcale na monitorze, mogę nawet wam zdjęcie zrobić, ale myślałem ze to już standard w WOLED.

Jakbym wam zrobił zdjęcie swojego B7 to by wyglądał jak te zdjęcia co tutaj wrzucają chłopaki.

IMG_20251122_184607.jpg

Opublikowano

Schodzą cenami do coraz niższych segmentów więc "optymalizują" proces produkcji ;) Normalne

 

3 godziny temu, Nex1M napisał(a):

Troszkę irytuje mnie banding na MO27Q28G, zastanawiam się nad testem GIGABYTE Aorus FO27Q5P, może na black frajer cena będzie lepsza.

FO27Q5P to już mocny zawodnik 500Hz :D byle QD też będzie ok

Opublikowano
Teraz, Gret napisał(a):

Coś tam masz, ale taki to jest pomijalny. Tamte screeny wyżej to tragedia, monitor do zwrotu/wymiany. 

Tak, chodziło mi ze nie widzę nic podczas normalnego użytkowania.

Trochę podkręciłem zdjęcie żeby uwydatnić wszytko.

 

IMG_20251122_184607copy.jpg

 

Opublikowano (edytowane)

Jak naświetlałem swoją C3 przy zakupie to nie było mowy o takich paskudnych pasach. Generalnie same pasy na początku zanim matryca się ułoży to wydaje mi się, że nią są aż takim problemem dla tych ludzi co zakupili tandem. Problemem jest to, że te pasy dalej widać po kilkudziesięciu h pracy, gdzie przy starszych generacjach nie było już tego praktycznie widać po takim czasie. Tutaj mamy efekt wzmocniony kilkukrotnie.

 

Schemat jest ten sam. Ktoś wrzuca zryty ekran tandema po wyjęciu z pudełka. Wszyscy mu odpisują, że to normalne i się ułoży, a gościu za kilka dni pisze, że dalej problem występuje i widzi to przy normalnym użytkowaniu. Tego zjawiska nie było wcześniej na taką skalę.

Edytowane przez DżonyBi
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
    • nie ma takiej możliwości niestety ,żeby tam codziennie zaglądać
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...