Skocz do zawartości

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jakby ktoś chciał odsłuchać coś innego lub "prześwietlić" kolejnego człowieka to tym razem jest osoba skupiona na badaniach, mając ~250 publikacji, a skupia się na chyba meteorologii, radiacji, termodynamice płynów i czym tam jeszcze, cały wstęp jest od tego.... 
Będzie też o skali wpływu CO2... Gdzie odczyty są praktycznie niemierzalne, ponieważ mieszczą się w skali błędu pomiarowego pary wodnej :E Tylko się je hipotetyzuje przez to.
Również dużo skomplikowanych rzeczy odnośnie ruchów powietrza, których nie jestem w stanie powtórzyć... Gdzie napomknął również o cyklach Milankovicia, jako czymś oczywistym. 
Mówi o modelach, przebiegu zmian w instytucjach i nie tylko, również o zwolnieniach i przyznawaniu grantów, ~15-krotnie zwiększonym finansowaniu w porównaniu do jego czasów.... Gdzie administracja nawet nie pozwala mu przyjść wypowiedzieć się gdzieś tam.... Baa, pracowników administracji czasem jest więcej niż profesorów i studentów razem wzięty na uczelni :E 
Również uważa termin "climate scientist" za bzdurny, ponieważ kwestia klimatu to składowa wielu rzeczy, gdzie nie da się być specjalistą we wszystkich, a "świeżaki" spod tego znaku nawet nie rozumieją fizyki i chemii, nie mówiąc o nieznajomości danych. 

Podcast był już 2 lata temu, więc nic dziwnego że praktycznie nic nie zapamiętałem z pierwszego odsłuchu, poza m.in. modelami i nastawieniem. Dziś miałem czas powtórzyć go.

 

Edit. Od siebie tylko dodam.... Nic dziwnego że CO2 praktycznie nie ma zauważalnego wpływu, ponieważ jak to dziś liczyłem, pozostałość atmosfery to ~2500 razy więcej, więc nie ważne jak ciepły jest ten CO2, musi przecież zmienić temperaturę otaczającego go otoczenia. Nie rozkłada się to 1:1, ale spróbujcie podgrzać jedną kroplę wody i ogrzać tym setki pozostałych :E 

Edytowane przez musichunter1x
literówki, literówki v2 i doprecyzowanie
Opublikowano (edytowane)

Przypomniałem sobie o jeszcze jednym polskim źródle, które kiedyś śledziłem... Ten człowiek zajmuje się przede wszystkim statystyką i analizą danych. 
W skrócie, jest jeszcze kolejna zmienna wpływająca w ogromny stopniu na klimat... Słońce :E , a raczej jego cykle. Jest dokładniej obserwowane dopiero od ~45 lat, ale wychodzi z tego już hipoteza o cyklu 100-120 letnim, która pokrywa się z danymi. Najpewniej jesteśmy za szczytem tego cyklu i będziemy obserwować ochłodzenie już w tym roku, które wcześniej szacowało się na późniejsze lata. 
Również z danych i obserwacji wynika, że pokrywa śniegu na biegunie się zwiększa :E Od lat i jest tego 3x więcej, niż szacunki topnięcia , którymi straszyli, ale oni biorą pod uwagę topnięcie lodowców.

Z ilości cyklonów można próbować wywnioskować czy temperatura oceanów jest niższa lub wyższa, ponieważ im są chłodniejsze, tym jest ich mniej.  Akurat dane z satelit meteroologicznych, odnośnie m.in. temperatury oceanów zostały wymazane, ale to chyba kwestia ich wieku i zawodności, która wymaga częstej kalibracji. Mają niedługo wymienić satelity na nowsze.
Tak, on pisze bezpośrednio do jakiegoś instytutu, prosząc o roczny zbiór danych, będzie o tym w pierwszym linku.

Jednak się myliłem, propaganda upadnie pewnie jeszcze w tym roku :banana:Bo nie będą mogli dłużej hamować publikacji badań odnośnie słońca i wpływów grawitacyjnych i co tam jeszcze, gdy administracja Trumpa rozwiąże problemy z przerośniętą administracją na uczelniach i nie tylko.
Nawet PIG się wysypał niedawno, ale już wywalili na bruk autora tekstu i się tłumaczyli w gazetach:
image.png.a1789e97e3c5b7658e33f9a9a280b3bb.png
Również z końcówki roku: "Wells Fargo & Co. ogłosiło, że opuszcza największy na świecie sojusz banków na rzecz klimatu. To najnowszy sygnał, że Wall Street zaczyna odchodzić od takich grup."

I chociaż parę linków, zaraz zacznie się krzyczenie "szur szur" :E 
https://pawelklimczewski.pl/2024/12/11/kryminal-pt-globalne-ocieplenie-z-satelita-unii-europejskiej-w-tle/
https://pawelklimczewski.pl/2025/01/18/czy-roczny-bilans-sniegu-moze-byc-nie-zerowy/
https://pawelklimczewski.pl/2024/08/15/cud-znikajacego-sniegu/
https://pawelklimczewski.pl/2024/02/03/kosmiczna-prognoza-do-2045-globalne-oziebienie/
https://pawelklimczewski.pl/2024/10/27/cyklony-i-slonce-postscriptum/
https://pawelklimczewski.pl/2025/01/04/to-rosliny-nie-politycy-mowia-nam-jaki-mamy-klimat/
https://pawelklimczewski.pl/2023/01/17/ksiezyc-klamca-co-noc-podnosi-kontynenty-po-cichu-gdy-spimy/
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02sY4Dq6LtaAT6LrbcYxehL3ignYZbuutswbLArLGP75JiEXyZXqoNJ9MXmvZ9Nk1sl&id=100077779835195&rdid=ddjHyDW4JoERWzxD#
https://www.facebook.com/profile.php?id=100077779835195
Nie wszystkie jego tematy mnie interesują, czy nawet nie trzeba się z nim zgadzać we wszystkim, ale jak to się mówi nawet w przypadku Trumpa "Ilość zalet przewyższa wady", choć tutaj nawet nie wiem czy są tu wady ;)
Powiadomienie na mailu mi o nim przypomniało, bo na facebooka już prawie nie zaglądam. Za parę tygodni będzie głośno, ponieważ będzie przemawiał w sejmie. 

Edytowane przez musichunter1x
dodanie m.in. linków
Opublikowano (edytowane)
W dniu 14.02.2025 o 21:45, musichunter1x napisał(a):

Coś musi powodować te cykle temperaturowe na Ziemi z wykresu ~500 tys lat.... Zwalenie tego na samo CO2 to jest dla mnie odpowiednik tej szurii, niczym kult krzyczący "Koniec jest blisko".

o cyklach dowiesz się więcej z angielskiej wiki i np. z materiałów NASA 

https://en.wikipedia.org/wiki/Milankovitch_cycles

https://science.nasa.gov/science-research/earth-science/milankovitch-orbital-cycles-and-their-role-in-earths-climate/

https://science.nasa.gov/science-research/earth-science/why-milankovitch-orbital-cycles-cant-explain-earths-current-warming/

 

Ale teraz @musichunter1x @Auberon jak zatem wytłumaczyć fakt, że Ziemia znajduje się w cyklu dążącym do ochładzania, czyli dociera mniej promieniowania słonecznego, a mimo wszystko Ziemia globalnie się ociepla i to ocieplenie zbiega się w czasie z rozwojem działalności człowieka w kwestii spalania paliw kopalnych i działalności przemysłowej?

  

15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

Jakby ktoś chciał odsłuchać coś innego

O, to ten co go wywalili za forsowanie hipotezy związanej z parą wodną i chmurami? :) Efekt tęczówki bodajże.

Coś co istnieje teoretycznie, ale przez 24 lata nikt tego nie udowodnił? :) 

2 godziny temu, musichunter1x napisał(a):

Jednak się myliłem, propaganda upadnie pewnie jeszcze w tym roku :banana:Bo nie będą mogli dłużej hamować publikacji badań odnośnie słońca i wpływów grawitacyjnych i co tam jeszcze, gdy administracja Trumpa rozwiąże problemy z przerośniętą administracją na uczelniach i nie tylko.

O i to jest element, po którym dalsza dyskusja nie ma sensu, bo w tym momencie jasno określiłeś, że wszystko co uważasz za niezgodne z tym co Tobie się wydaje właściwe, traktujesz jako polityczną propagandę. Kolejne "HA TFU" w twarz nauce z Twojej strony. I Ty oczekujesz poważnej dyskusji...

 

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

o cyklach dowiesz się więcej z angielskiej wiki i np. z materiałów NASA 

https://en.wikipedia.org/wiki/Milankovitch_cycles

https://science.nasa.gov/science-research/earth-science/milankovitch-orbital-cycles-and-their-role-in-earths-climate/

https://science.nasa.gov/science-research/earth-science/why-milankovitch-orbital-cycles-cant-explain-earths-current-warming/

 

Ale teraz @musichunter1x @Auberon jak zatem wytłumaczyć fakt, że Ziemia znajduje się w cyklu dążącym do ochładzania, czyli dociera mniej promieniowania słonecznego, a mimo wszystko Ziemia globalnie się ociepla i to ocieplenie zbiega się w czasie z rozwojem działalności człowieka w kwestii spalania paliw kopalnych i działalności przemysłowej?

Sam linkowałem wam angielską wersję i tylko ją czytałem. (Edit.3 Teraz tym bardziej wiem, że tylko zerkacie na to co piszę, więc nie ma sensu się rozpisywać, bo po prostu ignorujecie tekst, a co dopiero z brakiem chęci zrozumienia...)
Gdybyś czytał ostatnie linki i oglądał ostatnie nagranie to wiedziałbyś, że właśnie na tym polega kłamstwo, że rzecz biorąc to niezbyt się ociepla, a raczej że jest tam więcej niuansów niż czarno biała rzeczywistość. 
Wiedziałbyś również skąd bierze się ta ogólna, średnia temperatura świata oraz że wiele stacji pomiarowych jest podbijanych przez rosnące ośrodki miejsce. Tam jest jakieś skomplikowane dobieranie danych, bo uśredniają miejsca gdzie jest dostatecznie duża różnica., a kiedyś ten parametry w ogóle nie był brany za coś ważnego. Ten stary naukowiec mówi również jak zmieniało się postrzeganie spraw.
To nie jest coś, na co szary człowiek w pełni dobrze odpowie, a nawet jeden specjalista nie wyczerpie tematu :E Nie zamierzam nawet próbować tego powtarzać, po tym co słyszałem, bo z godzinę zajęłoby mi wyłapanie wszystkich terminów poprawnie, a i tak sam bym wszystkiego nie rozumiał. Z resztą w tamtym filmie nawet nie wyjaśni całego tematu, tylko naświetlił i nie zajmuje się innymi działami, które poruszył Patrick Moore, ale i tak jest tego więcej, a CO2 to przy tym pikuś. 
Miałeś wyżej napisane, że z obserwacji słońca wynika, że właśnie minęliśmy szczyt aktywności słonecznej. Przewidywanie nie są dość celne co do dat, bo wcześniej ponoć szacowano minięcie tego szczytu na trochę późniejszy czas. 

 

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

O, to ten co go wywalili za forsowanie hipotezy związanej z parą wodną i chmurami? :) Efekt tęczówki bodajże.

Coś co istnieje teoretycznie, ale przez 24 lata nikt tego nie udowodnił? :) 

 

Parę lat temu (lata 90) wywalono edytora który zamieścił jego badanie, a właśnie w 2001 wywalono kolejnego edytora po kolejnej publikacji. On dużo dłubał w radiacji, termodynamice płynów i czym tam jeszcze... I był bardzo cenionym naukowcem, póki nie zaczęły im przeszkadzać jego prace odnoszące się do klimatu ;) Nie powinno ośmieszać się i wywalać na margines naukowca, z którym się nie zgadza, lecz dyskutować nad jego przytoczonymi informacjami. Co jak co, ale on ma kompetencje, większe niż wiele osób w tym środowisku i mówi również o tym jak wygląda proces peer review oraz jak zmieniał się na przestrzeni lat oraz jak zmieniało się odrzucanie badań do publikacji, teraz przeciągają, zamiast odrzucić natychmiast. 

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

O i to jest element, po którym dalsza dyskusja nie ma sensu, bo w tym momencie jasno określiłeś, że wszystko co uważasz za niezgodne z tym co Tobie się wydaje właściwe, traktujesz jako polityczną propagandę. Kolejne "HA TFU" w twarz nauce z Twojej strony. I Ty oczekujesz poważnej dyskusji...

Za propagandę widzę robienie z CO2 nowego źródła wszelkiego zła, gdzie za stwierdzenie że jego wpływ jest pomijalny ludzie tracą pracę lub są spychani na margines, zamiast dyskusji nad tym dlaczego tak uważają. Przypominam że w latach ~60 było straszenie zlodowaceniem poprzez również jakieś absurdy z przemysłu, a nie realnych powodów, które mogą ku temu prowadzić.
Edit.
Mogę to samo powiedzieć o tobie, a raczej o was, bo jest tu wielu takich, że co nie pasuje to zaraz szur, wystarczy że jedyny słuszny przekaz, wrzucił coś do jednego wora myśli niepoprawnych. 
Sam ten naukowiec mówi, jak i wielu innych ludzi z renomą, że to jest goebbelsowskie kłamstwo.... Więc, ująłem to w stonowany sposób ;) Takie kłamstwo musi być na tyle duże, by trudno było uwierzyć że jest nieprawdziwe, po wielokrotnym powtórzeniu oraz musi mieć luki / niedopracowane szczegóły o które będą się spierać przeciwnicy, zamiast o prawdziwość całego założenia. 
Koniec edycji.

Natomiast są mechanizmy:
-cykle aktywności słonecznej
-ruchy mas powietrza oraz wilgoci wraz z nimi i gromadzenia się śniegu, który potrafi się odkładać 
-prądy morskie, również ich zmiany
-cykle milankovica, a raczej sprawy z nimi związane, zmienia to ilość energii słonecznej docierającej do powierzchni ziemi i np. tempo roztopu śniegu na wysokich terenach, część cyklów pokrywa się z ~100-tys letnimi cyklami
-nie wiem czy to dotyczyło efektu tęczówki, ale właśnie głównie terenów tropikalnych dotyczy jakiś tam efekt, przez położenie geograficzne i co tam jeszcze powiedział w tej masie terminów :P 
-pyły wulkaniczne , ale to widzę jako "krótkie" zmiany
-cyklony ponoć również wytracają część nadmiaru ciepła szybciej w kosmos, a powstają z energii nagromadzonej w oceanach - ciepła ich wód 
-z tego co rozumiem wpływ CO2 jest nieco zbieżny z parą wodną i odczyt jego wpływu jest w skali błędu pomiarowego, wpływu pary wodnej...

-co tam jeszcze mogłem pominąć... 

Natomiast możemy:
-mierzyć temperatury wody oceanów za pomocą satelitów meteorologicznych, ale niestety dane tych odczytów były wyzerowane w zbiorze danych wysłanych do Pawła Klimczewskiego, jak z resztą dane odnośnie chmur.
-obserwować gromadzenie się śniegu na biegunach oraz ile z nich ostało się po po najcieplejszych momentach, również dane są często usuwane, ale idzie się dogrzebać... Ponieważ wiadomo że go sporo przybyło przez lata.
-zbierać dane odnośnie częstotliwości oraz intensywności cyklonów, przez co można wywnioskować czy temperatura oceanów rośnie lub spada, było o tym w linkach
-mierzyć promieniowanie podczerwone z atmosfery lub coś, nie wiem co top był za odczyt wspomniany w podcaście i nie chcę znów marnować czasu na wygrzebywanie poprawnej nazwy i wytłumaczenia z podcastu, gdy top będzie i tak zignorowane, a już nauczyłem się, że są lepsze rzeczy do robienia, niż siedzenie na forum  :E 
-zbierać dane o aktywności słońca i próbować wysnuć z tego jakieś wzorce... Z tego co rozumiem dyskusji nie podlega sam cykl, tylko jeszcze szczegóły oraz tego czy nie jest zawarty w innym cyklu i kto wie ilu jeszcze zmiennych 
-zbierać dane meteorologiczne np. z przebiegu chmur i próbować wysnuć z tego wnioski na temat kolejnych procesów. Niestety nadal chmury są nie do przewidzenia, ponieważ to zbyt "chaotyczny" proces, wraz z jego zmiennymi. 
-obserwować naturalne występowanie niektórych roślin, ponieważ dane gatunki nie rosną tam, gdzie mogą występować anomalie. Obecnie słynne zdjęcia cytr w śniegu z Turcji, ale były zasiane nieco poza swoim naturalnym miejscem występowania. 
-jakieś aktywności wulkanów podwodnych to śmieszne sprawy dla ogólnej temperatury oceanów... To tak jakbyś zapałką chciał ogrzać basen.
-.... Zapewne jest tego więcej, ale CO2 to jest pikuś, dlatego mieliśmy zmiany klimatyczne w różnych okresach bez względu na jego poziom. W oceanach jest jakieś ~50x więcej CO2, niż w atmosferze... Więc to naturalne że gdy temperatura rośnie to CO2 z wody trafia do atmosfery i na odwrót przy spadku temperatury.... Natomiast szybko nie zmienisz ogólnej temperatury takiej ogromnej ilości wody, która ma prądy mieszające ją ze sobą. 

Edit...
Eh, powinienem wcześniej skupić się powtórzeniu materiałów i podsumowaniu. Zmarnowałem czas na rozdrabnianiu się nad duperelami, gdzie często mogłem to podważać od złej strony :E 
Następnym razem jak za coś się wezmę to po prostu obejrzę wszystko co widziałem na przestrzeni lat i przejrzę resztę swoich źródeł, bo powinienem zacząć od tego podsumowania.


Nowa wiadomość, już połączona, bo zapomniałem przypomnieć o tym wcześniej.

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

i to ocieplenie zbiega się w czasie z rozwojem działalności człowieka w kwestii spalania paliw kopalnych i działalności przemysłowej?

Ah jeszcze jedno... Jakie zbiega się? To jest jeszcze mniejszy szczyt niż poprzednio, nawet nieoznaczone okresy mają większe skoki temperatury niż ten z "działalności przemysłowej". Jeszcze raz powtórzę wykresy odczytów.
image.png.7561e26f9c94230b02a72afa11460bb5.png

Normalne tempo wzrostu, przynajmniej dla Anglii, a nie wiem gdzie jest położony ten termometry, może w Londynie i przekłamuje przez zabudowania:
image.png.ea6b40f8dffe279705b459353c663bca.png

Cykle ~100 000 letnie:
image.png.e4af73118ede45c3201bea96528210c9.png

Oraz największy, mierzalny przekrój czasu, a przynajmniej ten gdzie dokładność odczytów jest jeszcze przydatna:image.thumb.png.21dd0f2139dff7e775df8e0cca07a5ab.png

Edytowane przez musichunter1x
dokończenie paru sentencji, literówki, doprecyzowanie... jeszcze kilka doprecyzowań i skończone ;)
Opublikowano

@musichunter1x dobra, bo to już zakrawa o totalny absurd :E 

Jakbyś zainteresował się nauką, to wiedziałbyś, że oprócz stacji naziemnych, są pomiary satelitarne i pomiary na różnych wysokościach i wypadkowa temperatura to zbiór tych wszystkich pomiarów.

Zatem tu jest podstawowy błąd Twojego myślenia, który podważa całe dalsze dywagacje.

 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, LeBomB napisał(a):

@musichunter1x dobra, bo to już zakrawa o totalny absurd :E 

Jakbyś zainteresował się nauką, to wiedziałbyś, że oprócz stacji naziemnych, są pomiary satelitarne i pomiary na różnych wysokościach i wypadkowa temperatura to zbiór tych wszystkich pomiarów.

Zatem tu jest podstawowy błąd Twojego myślenia, który podważa całe dalsze dywagacje.

 

Tak, gdybyś odsłuchał któregoś filmu to byś wiedział, że wspominają o pomiarach satelitarnych, z balonów, naziemnych stacji, tych mniej i bardziej oddalonych od ośrodków miejskich itd...
Nie jest to wypadkowa wszystkich temperatur... Proces dobierania danych do uśredniania był tłumaczony w ostatnim linkowanym nagraniu...

Edit. Więc to ty nie masz pojęcia jak jest to robione ;) To są twoje dywagacje. 
Edit.2 Wolę zaufać gościowi podcastu, który siedzi w tym od dziesiątek lat i był ceniony zanim zaczęto go marginalizować.

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Walisz ściany tekstu, które są kompletnie niespójne, a potem się dziwisz że nikt tego nie czyta.

Ponadto wymagasz odnoszenia się do źródeł które podajesz, jednocześnie kompletnie ignorując te które dostajesz (gdzie Twoje odniesienie do linku ze środy o tym jak CO2 pochłania promieniowanie cieplne?), albo myślisz że jednym zdaniem możesz sobie ot tak zanegować badania NASA (linki które dostałeś wyżej, na które odpowiedziałeś jedynie: 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

że właśnie na tym polega kłamstwo, że rzecz biorąc to niezbyt się ociepla, a raczej że jest tam więcej niuansów niż czarno biała rzeczywistość. 

i myślisz że po czymś takim, na przykład ja, będę traktował poważnie dalszą dyskusję. Nie, nie będę, tu ją zakończę.

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Ponadto wymagasz odnoszenia się do źródeł które podajesz, jednocześnie kompletnie ignorując te które dostajesz (gdzie Twoje odniesienie do linku ze środy o tym jak CO2 pochłania promieniowanie cieplne?),

 

Odniosłem się do tego i to nie raz :E Chyba rzeczywiście nic z tego nie czytasz. Bo ja cały mówię o SKALI zjawiska, a nie neguję samemu faktu ze istnieje. Nawet w ostatnim filmie właśnie omawia skalę tego zjawiska z CO2, przy odczycie zmian.
To że pochłania promieniowanie cieplne to oczywiste i nikt nie neguje. Wystarczy, że przeczytasz ostatni długi post, bo zrobiłem z tego podsumowanie. 

4 godziny temu, LeBomB napisał(a):

albo myślisz że jednym zdaniem możesz sobie ot tak zanegować badania NASA (linki które dostałeś wyżej, na które odpowiedziałeś jedynie: 

i myślisz że po czymś takim, na przykład ja, będę traktował poważnie dalszą dyskusję. Nie, nie będę, tu ją zakończę.

Heh, wszystko o czym mówią (goście podcastu) służy właśnie udowodnieniu tego i od tego są te ściany tekstu... Szybciej odsłuchasz ostatnie nagrania lub przejrzysz linki w tamtym poście. 

Edytowane przez musichunter1x
Poprawa błędów autokekcji, literówka
Opublikowano
Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Odniosłem się do tego i to nie raz :E 

Odniosłeś się w postaci negacji i porównania zjawiska do wody gazowanej i zanegowałeś w ogóle uwzględnienie tego zjawiska w czymkolwiek dalej, a teraz piszesz, że zjawisko jednak jest dla ciebie oczywiste...

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Heh, wszystko o czym mówią (goście podcastu) służą właśnie udowodnieniu tego i od tego są te ściany tekstu... Szybciej odsłuchasz ostatniego nagrania lub przejrzysz linki w tamtym poście. 

A mnie nie interesuje słuchanie godzinami ludzi, którzy już na starcie popełniają błędy rozumowania, którzy zostali dawno zweryfikowani przez świat naukowy i z tego powodu z niego po części lub w całości wylecieli. Mnie interesują konkrety, a nie na zasadzie "odsłuchaj sobie" albo "poczytaj w linkach" po czym dajesz ich ileś tam. Skoro tak, to rozumiem, że mogę Ci tutaj zaraz przytoczyć tytuły kilkudziesięciu książek i oczekiwać, że jak ich nie przeczytasz, to określić, że się opierasz na kłamstwach? Bo tak zrobiłeś niejednokrotnie, nie podając żadnych konkretnych i rzeczowych argumentów, bo ściany tekstu w których co rusz powtarza się "słyszałem", "czytałem", "gdzieś było". Po czym pierdylionowy raz wstawiasz te same wykresy, ale kolejny raz je sobie interpretujesz pod kolejne argumenty, po swojemu, samemu już się w tym gubiąc. Raz piszesz, że nic się nie dzieje, potem piszesz, że to przecież normalny wzrost temperatury, potem powołujesz się na cykle Milankovitcha, z których jasno wynika, że Ziemia powinna się przez najbliższe około 6000 lat jeszcze ochładzać, więc Ci to nie pasuje, to teraz piszesz, że to kłamstwo :E 

Wstawiasz wykres temperatur z Anglii, ale w takiej skali żeby nie było widać szczegółów, bo to też byłoby niewygodne

image.png.32b74d5f8936371940ae961c91ba0112.png

Od którego roku temperatura nie spada poniżej 9 stopni Celsjusza i zachowuje trend rosnący? Co? Pewnie powiesz, że wykres kłamie, albo że wzrost nieistotny, olewając tym razem trend. Zgadłem? 

 

Wymagasz, żeby wszyscy dostosowali się do argumentów jakie ty dajesz, a to co niewygodne po prostu odrzucasz nie widząc jak wiele błędów logicznych i argumentacyjnych popełniasz posługując się dziurawymi tezami. Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu, bo czy ja, czy ktokolwiek inny będzie poświęcał czas po prostu niepotrzebnie. Masz swoje zdanie? Ok, miej. Jesteś przekonany o swojej totalnej nieomylności w tej sprawie i tym, że ludzie, których działania obrałeś sobie za wzorzec się nie mylą mimo iż miałeś nieraz pokazane, że może być inaczej. Twoja sprawa. Tyle.

Opublikowano
1 minutę temu, LeBomB napisał(a):

Odniosłeś się w postaci negacji i porównania zjawiska do wody gazowanej i zanegowałeś w ogóle uwzględnienie tego zjawiska w czymkolwiek dalej, a teraz piszesz, że zjawisko jednak jest dla ciebie oczywiste...

Podałem wodę gazowaną jako przykład abyś pomyślał i dotyczyło to czego innego... Dotyczyło to rozpuszczania gazów w płynie zależnie od temperatury.

Odnosiłem się szerzej w wielu postach oraz wielokrotnie powtarzałem, że chodzi o SKALĘ zjawiska. 

 

Poczuj się teraz jak ja, bo resztę przeczytam później ;)

Jak nie czytasz, a tym bardziej nie próbujesz zrozumieć to nie oskarżaj mnie o to że nie piszę o czymś. Jeśli chcesz więcej wyjaśnię to masz osobistości które mówią o tym mądrzej i bez błędów.

Opublikowano (edytowane)

Edit. W sumie zamiast tego komentarza, możesz przeczytać poprzednie z tej strony, bo tu jest więcej tłumaczenia się niż faktów, a wiem że twój czas czytania jest ograniczony, wiec szkoda byłoby zmarnować to na akurat to :E Sama lista  :Natomiast możemy" praz "natomiast są mechanizmy" byłaby lepsza, a jest nad wykresami, które dodałem dla przypomnienia później.  

Więc zaczynam pełniejszą wypowiedź 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Odniosłeś się w postaci negacji i porównania zjawiska do wody gazowanej i zanegowałeś w ogóle uwzględnienie tego zjawiska w czymkolwiek dalej, a teraz piszesz, że zjawisko jednak jest dla ciebie oczywiste...

A mnie nie interesuje słuchanie godzinami ludzi, którzy już na starcie popełniają błędy rozumowania, którzy zostali dawno zweryfikowani przez świat naukowy i z tego powodu z niego po części lub w całości wylecieli. Mnie interesują konkrety, a nie na zasadzie "odsłuchaj sobie" albo "poczytaj w linkach" po czym dajesz ich ileś tam.

Mam jeszcze raz przytoczyć wszystko co wspomniałem, przeczytasz to?
Od kiedy naukowców wyrzuca się za niezgadzanie się? Jeśli coś im wyszło z badania, analizy danych, pomiarów oraz zazębiania się zjawisk to dlaczego karać ich za wnioski, zamiast dyskutować z procesem dojścia do tych wniosków? 
Przyznam że część rzeczy powtórzyłem sobie w trakcie tej wielodniowej rozmowy i teraz mam to lepiej ułożone niż na początku. Richard Lindzen słyszałem pierwszy raz te ~2 lata temu, a Pawła Klimczewskiego przestałem czytać regularnie lata temu, a całkowicie z rok, dla spokoju umysłu :E Mail z powiadomieniem przypomniał mi o nim wczoraj wieczorem. 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Skoro tak, to rozumiem, że mogę Ci tutaj zaraz przytoczyć tytuły kilkudziesięciu książek i oczekiwać, że jak ich nie przeczytasz, to określić, że się opierasz na kłamstwach? Bo tak zrobiłeś niejednokrotnie, nie podając żadnych konkretnych i rzeczowych argumentów, bo ściany tekstu w których co rusz powtarza się "słyszałem", "czytałem", "gdzieś było".

 

Było w różnych rzeczach, które odsłuchałem w ciągu lat, były to głównie te dwa podcast oraz potem odsłuchałem więcej rzeczy od Moore, gdy zacząłem się kopać po kostkach w walce wizerunkowej.
Tobie też zdarzało się tylko coś słyszeć, czytać itp., bo przecież nie zajmujesz się tym tematem. Część zrozumienia tematów pochodzi u mnie jeszcze z czasów edukacji i oglądania programów przyrodniczych oraz naukowych, gdzie to bardziej wykształciło u mnie intuicję, niż realne zrozumienie. Może dlatego nie jest dla mnie coś prostsze i "rozumiem" np. że oceany inaczej się ogrzewają niż ląd, rolę prądów morskichi mas powietrza, potrzebę zrozumienia skali efektów zjawiska... Bo przecież jedna ciepła kropla nie podgrzeje ~2500 pozostałych.

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Po czym pierdylionowy raz wstawiasz te same wykresy,

Tak bo kompletnie ignorujecie ich przebieg i wnioski za tym idące, choć może po prostu nie umiecie ich czytać. Ocieplenie występowało już wcześniej... A ~pół stopnia to jest nic, tak samo jak różnica poziomu wody w centymetrach lub nawet milimetrach .

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

ale kolejny raz je sobie interpretujesz pod kolejne argumenty, po swojemu, samemu już się w tym gubiąc. Raz piszesz, że nic się nie dzieje, potem piszesz, że to przecież normalny wzrost temperatury, potem powołujesz się na cykle Milankovitcha, z których jasno wynika, że Ziemia powinna się przez najbliższe około 6000 lat jeszcze ochładzać, więc Ci to nie pasuje, to teraz piszesz, że to kłamstwo :E 

 

Kompletnie odmawiasz zrozumienia niuansów, upraszczając wypowiedzi, aby je móc wyśmiać. Znowu gdybyś odsłuchał 50 minut to byś miał omówienie tych wykresów, baa wykresy to może 15 minut.
Ziemia powinna się schładzać już nawet od ~2000 lat, co występuje! Ciągle nie rozumiesz, że są cykle w cyklach, które są jeszcze w innych cyklach? Wiele spraw się NAKŁADA! 
"interglacial period" zazwyczaj trwa około 10 tys lat, a obecny trwa około 12 tys lat, pisałem już o tym!
Każdy, niedawny ciepły okres był coraz chłodniejszy i obecny również taki jest.
Nie rozumiesz, że trend może być coraz chłodniejszy, a okres cieplejszy, jak się okazało choćby z powodu większej aktywności słońca w obecnym krótkim cyklu...
Więc rozbijając oskarżenia:

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 az piszesz, że nic się nie dzieje,

Bo nic się nie dzieje przez CO2, skala efektów tego zjawiskach jest pomijalna i nawet mieści się w błędzie pomiarowym odczytów wpływu pary wodnej. Dzieją się normalne rzeczy. 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

potem piszesz, że to przecież normalny wzrost temperatury,

Bo to był normalny wzrost zapoczątkowany już wcześniej, a wybicie ponad ten "normalny wzrost" jest znikome, jak się okazało wynikające zapewne z ostatniej aktywności słonecznej... Mogliby dać granty na badanie tego tematu ;) 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Ziemia powinna się przez najbliższe około 6000 lat jeszcze ochładzać

Z trendu wyraźnie wynika ze się schładza, czy jakkolwiek trafniej chcesz nazwać spadek temperatury we większym okresie czasu. Kilkanaście lat to praktycznie pogoda, a nie zmiany klimatyczne. Doświadczony badacz praktycznie macha ręką na pół stopnia ponad normalny wzrost. 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Wstawiasz wykres temperatur z Anglii, ale w takiej skali żeby nie było widać szczegółów, bo to też byłoby niewygodne

Z 4 stopni trzeba zrobić całą skalę ;) Możliwe że osiągnęliśmy poziom w okolicy średniowiecznego ciepłego okresu, ponieważ wykres z nim, kończy się około 150 lat przed teraźniejszością (100 lat BP), byłby to ~1885 rok. A dlaczego? Ponieważ to są odczyty z lodu... Teraz zdałem sobie sprawę, że od złej strony kłóciłem się z lokalnością wyników, ponieważ wykres ma wyniki globalne z naniesionym okresami czasowymi. 
Już większe wahnięcie było między ~1700-1740r ~1.8 stopnia, gdy obecne ~1.1 stopnia, a logiki tego co się obecnie dzieje, powinien wystąpić spadek już w tym roku, jak i najbliższych następnych, jeśli cykl słońca się potwierdzi. 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Od którego roku temperatura nie spada poniżej 9 stopni Celsjusza i zachowuje trend rosnący? Co? Pewnie powiesz, że wykres kłamie, albo że wzrost nieistotny, olewając tym razem trend. Zgadłem? 

Zapewne ten wzrost zamiast oczekiwanego spadku wynika z pokrycia z cyklem słonecznym, który dopiero jest dopracowywany, ponieważ zawansowane obserwacje słońca są prowadzone dopiero od ~45lat ;) 
A temperatura spadała wielokrotnie poniżej 9 stopni, ale nie umiesz czytać wykresu... Pogrubiona linia to trend, a dane pomiarowe są na szaro. Widzisz nietrudno się pomylić ;) Ale dobra, nie spadała od ~2010r, bo w sumie nie o to pytałeś :E 

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

 

Wymagasz, żeby wszyscy dostosowali się do argumentów jakie ty dajesz, a to co niewygodne po prostu odrzucasz nie widząc jak wiele błędów logicznych i argumentacyjnych popełniasz posługując się dziurawymi tezami. Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu, bo czy ja, czy ktokolwiek inny będzie poświęcał czas po prostu niepotrzebnie. Masz swoje zdanie? Ok, miej.

Właśnie sam popełniłeś błąd nie sprawdzając wykresu który linkujesz lub nie umiejąc ich czytać. Choć mogłem źle zrozumieć intencje tego pytania i chodzi Ci o to że ~15 lat to dużo :E 
Oczywiście że będę się posługiwać dziurawymi tezami i nie najlepiej dobranymi argumentami, ponieważ to nie ja się na tym znam, dlatego odsyłam do kogoś innego... Może gdybym wcześniej przysiadł na tydzień, zanim cokolwiek odpisałem to byłoby to lepiej złożone... Gdybym przypomniał sobie wcześniej o wizualizacji statystyk Pawła Klimczewskiego, to zamiast mojej niejasnej ściany tekstu , przeczytalibyście coś, od kogoś kto ma wprawę i wiedzę.

1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Jesteś przekonany o swojej totalnej nieomylności w tej sprawie i tym, że ludzie, których działania obrałeś sobie za wzorzec się nie mylą mimo iż miałeś nieraz pokazane, że może być inaczej. Twoja sprawa. Tyle.

Cały czas mówię że mogę coś źle wyrazić, ba pomylić sprawy również, natomiast zgadzam się z twierdzeniem tamtych ludzi oraz ich argumentami.
Sporo spraw w których niby się mylą lub było celem ośmieszenia było błędnych lub zinterpretowanych w złej woli, jak ten glifosat. Mimo że sam wolałbym nie używać takiego Roundup to rozumiem dlaczego mógł coś takiego powiedzieć i dlaczego odpowiedział na pytanie - czy się napije?, "Nie jestem głupi." Dużo więcej było w tych linkach, jak również o próbie udowodnienia opłacania przez firmy, gdy tylko 2 bzdety był przytoczone, opłacanie transportu do PE oraz pomaganie administracji Busha. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
39 minut temu, musichunter1x napisał(a):

A temperatura spadała wielokrotnie poniżej 9 stopni, ale nie umiesz czytać wykresu...

A ja tam piszę o trendzie, zatem nie wiem kto nie umie czytać... Także tyle w temacie, bo serio szkoda mi już czasu

Opublikowano (edytowane)

"Od którego roku temperatura nie spada poniżej 9 stopni Celsjusza i zachowuje trend rosnący? ".
Cóż masz rację, ale pytałeś o temperatury, a nie o trend temperatury :E No ale mogłem się domyśleć. Teraz wyobraź sobie że większość czasu tak przekręcacie moje odpowiedzi, jak z tym przykładem wody gazowanej.

Gdzieś jeszcze machnąłem błąd przy przywoływaniu tekstu z pamięci, 45 lat obserwacji, dotyczyło raczej cyklonów, a nie słońca, bo aktywność słońca obserwują już od dłuższego czasu na podstawie plam. Ale wtedy nie wiem dlaczego cykl słońca nadal jest niedokładny co do lat trwania, ale może dotyczyło to nieznania jeszcze większego okresu i chaosu układu. 


Edit. Przejrzałem kilka swoich, starych wiadomości i ktoś nie zauważył, że tam nie ma przecinka " Nie ja jestem ekspertem" wziął za "Nie, JA jestem ekspertem". Musiałem wyjść na bufona przez to nieporozumienie, ale mogłem lepiej ułożyć to zdanie :E 
Dobra od dziś odpowiadam po dniu od przeczytania; chyba że to jakieś nieporozumienie do wyjaśnienia, bo bez większego redagowania jakość wypowiedzi szoruje po dnie. 


Połączyło wiadomości, wstawiam dla zachęty zerknięcia w linki.

Dla tych co dalej obawiają się potopu w skutek topienia się lodu za sprawą "wzrostu CO2".
Przekopiowane z moich linków, bo najpewniej zostaną zignorowane...  Przynajmniej oszczędzi to wam zmagania się z moimi marnymi zdolnościami pisarskimi i błędami ;) 

"Z tego to powodu zespół naukowców postanowił „ręcznie” przeanalizować dane z satelitów o 100-krotnie większej rozdzielczości. Z 10 lat znaleziono zaledwie kilkaset zdjęć dających faktyczny obraz wybrzeża. Wykorzystano 350 wielospektralnych obrazów optycznych, uzyskanych przez instrument MODIS na pokładzie satelitów NASA Terra i Aqua, aby ocenić zmiany szelfu lodowego Antarktydy w tym okresie. Jak podkreślili autorzy badania, nie było wcześniej analizy całego szelfu a jedynie opisy wybranych lodowców. Przykłady zdjęć tego badania w grafikach „e” i „f”.

image.png.643d55ef7860807ab24307e9a68d78c2.pngimage.png.4573c877e0bf5fb12305bed496552e26.png
Badanie „Zmiana powierzchni szelfu lodowego Antarktydy w latach 2009–2019” https://tc.copernicus.org/articles/17/2059/2023/ wykazuje, że w badanym okresie stopniało kilka lodowców (czerwony na mapie Antartydy), ale znacznie więcej się powiększyło i to znacznie. co ilustruje na niebiesko mapa Antarktydy. Obraz ten jednoznacznie nam mówi, że zmiany lądolodu nie są skutkiem zmian temperatury atmosfery a są wynikiem różnorodnego oddziaływania i zmian prądów morskich. Jednocześnie widzimy obecnie bardzo dobre warunki dla powiększania się szelfu lodowego na południu planety.

image.png.af94efc3b8c5b9935bad79b585f72f5b.png

Jak to możliwe, że ponad 5 lat od opublikowania tego badania Europejskiej Unii Nauk o Ziemi nie zajął się nim żaden dziennikarz poza moją skromną osobą."
Koniec cytatu https://pawelklimczewski.pl/2024/12/11/kryminal-pt-globalne-ocieplenie-z-satelita-unii-europejskiej-w-tle/

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, musichunter1x napisał(a):

Obraz ten jednoznacznie nam mówi,

Nie, nie jednoznacznie i tylko ktoś kto nie ma odpowiedniej wiedzy wyciągnie taki wniosek. Jeżeli nawet autor tego wniosku (bo sama praca nie stawia tak daleko idącej tezy) sam zwraca uwagę że MOŻE  to być spowodowane np. zmianami prądów morskich, to moim zdaniem jest w błędzie. Dlaczego? Bo powinien doczytać co może powodować zmiany prądów morskich, jakie będą ich konsekwencje jeżeli zmiany te będą stałe lub postępujące, a nie tymczasowe. Kolejny błąd metodyczny w wyciąganiu wniosków. I o tym zarówno ja i kilku innych użytkowników pisze ci od kilku dni, że opierasz się właśnie na takich materiałach, które mają tego typu błędy lub które wyciągają jednoznaczne wnioski, z danych niejednoznacznyh.

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 2
Opublikowano

Marnujecie się tu chłopaki jak twierdzicie, że jakaś praca naukowa jest totalnie błędna, zakłamana lub mająca fundamentalne błędy merytoryczne - jednoczesnie nie mając żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. 

 

 

PS: a jak się odnosić do dość szerokiego postu, to wyglądało by to lepiej niż wycięcie pół zdania i odniesienie się do niego, bo nie ma tam nic merytorycznego co można było by obalić / zakwestionować.

Opublikowano
23 minuty temu, Fatality napisał(a):

Marnujecie się tu chłopaki jak twierdzicie, że jakaś praca naukowa jest totalnie błędna, zakłamana lub mająca fundamentalne błędy merytoryczne - jednoczesnie nie mając żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. 

 

Z tym brakiem doświadczenia w pracach naukowych byś się zdziwił.

 

Co do odnoszenia się do fragmentu, to jak czyjaś wypowiedź skacze co zdanie z tematu na temat, to odniesienie się całościowe stworzy jeszcze większy chaos. 

Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, LeBomB napisał(a):

Z tym brakiem doświadczenia w pracach naukowych byś się zdziwił.

Wiem jak wyglądają prace naukowe. Mówimy o pracach naukowych naukowców z wieloletnim doświadczeniem a to różnica. Nie wygląda zupełnie na byle jaką pracę, zwłaszcza w takich tematach

8 minut temu, LeBomB napisał(a):

Co do odnoszenia się do fragmentu, to jak czyjaś wypowiedź skacze co zdanie z tematu na temat, to odniesienie się całościowe stworzy jeszcze większy chaos.

No ale jednak pewnie byś i tak nie obalił tego co tam było bo nie masz takich kompetencji. Dlatego wymieniamy się zdaniami, a nie że polega to na tym, że jedna strona atakuje a druga się broni, A tak to wygląda.

 

Edytowane przez Fatality
Opublikowano
35 minut temu, Fatality napisał(a):

Marnujecie się tu chłopaki jak twierdzicie, że jakaś praca naukowa jest totalnie błędna, zakłamana lub mająca fundamentalne błędy merytoryczne - jednoczesnie nie mając żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. 

Masz tutaj rację i ja to od początku mówiłem, że "obalanie" prac naukowych tekstami typu "słyszałem na YT" albo "ktoś tam mówił w pokdaście" jest infantylne i nie ma nic wspólnego z nauką :) 

35 minut temu, Fatality napisał(a):

 

PS: a jak się odnosić do dość szerokiego postu, to wyglądało by to lepiej niż wycięcie pół zdania i odniesienie się do niego, bo nie ma tam nic merytorycznego co można było by obalić / zakwestionować.

DO tych giga postów nie ma się jak odnieść, bo są niespójne, jest tam totalny chaos w zakresie tego co i jak przekazac, a niektóre wykresy/filmy/artykuły powtarzają się w 5-6 postach pod rząd :E 

  • Upvote 2
Opublikowano
7 minut temu, Fatality napisał(a):

No ale jednak pewnie byś i tak nie obalił tego co tam było bo nie masz takich kompetencji. Dlatego wymieniamy się zdaniami, a nie że polega to na tym, że jedna strona atakuje a druga się broni, A tak to wygląda.

Kto kogo atakuje? 

Opublikowano

Tak już wyglądają próby dyskusji z fanami teorii spiskowych.

A tu się ujawnił hardcorowiec niczym z czasów świetności youtubowych filmików z żółtymi napisami ;)

 

P.S. Te dyskusje są bezcelowe. "foliarza" się nie przekona do rzeczywistości i nauki. Tylko cały temat tym zaspamowany i nieczytelny od wielu stron.

 

  • Thanks 1
Opublikowano

Dużo osób nie rozumie pojęcia "globalne ocieplenie"  i je błędnie interpretuje. 

Tylko też nadawanie od foliarzy itp idt jest bez celowe, a nawet jeszcze bardziej potęguje błędne myślenie danego człowieka. Czasem lepiej spróbować wytłumaczyć niż rzucać tego typu tekstami, ale jak już tłumaczenie nic nie daje, no to wiadomo :) 

Opublikowano

Tłumaczenie ma sens, komuś normalnemu, kto po prostu nie interesował się wcześniej tematem. Tak młodzieży, którzy po prostu byli za młodzi jak dorosłym, którzy teraz dopiero się zainteresowali tematem.

 

Natomiast bezsensowność prób wytłumaczenia tego fanowi teorii spiskowych można zobaczyć w tym wątku na kilku(nastu?) ostatnich stronach.

Opublikowano

@Fatality nie uważam tego za jakiś atak czy coś, tak samo uważam, że to co pisałem też nie było atakiem, a po prostu ostrzejszą krytyką kontrargumentów, z którymi się po prostu nie zgadzam. Nie zmienia to faktu, że i tak wszystko stanęło na sytuacji, w której obie strony mają swoje zdanie i tyle. Każdy sobie odbiera jak chce i przyjmuje argumenty jakie chce. Mogę jedynie ubolewać nad tym, że czasem te argumenty zawierają błąd logiczny już na początku, albo są mocno nieusystematyzowane właśnie po to by podeprzeć jakąś tezę, bo w chaosie trudniej się odnaleźć. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Co za debilne porownanie 
    • #Warzone sezon 1. Będzie osłabiony sbmm, podobnie jak w BO7 Częstszy balans broni. Zmiany kategorii i balansu perków. NERF Aim Assist Nowe tryby czasowe (LTM): Amped BR (tylko weekendy) oraz High Octane BR Rebirth Island: zimowe odświeżenie (Sezon 02)    
    • Tak, teraz widzę. Myślałem że to ta sprawa o której suchy pisał. Wybacz  
    • Dokładnie, ale to dalej bardzo dobre karciochy, więc można sobie na nich jeszcze siedzieć. Ja myślałem o 5070TiS, ale chyba można zapomnieć. Teraz mi chodzi po głowie, czy może nie kupić jakiejś 5070Ti/5080 na wszelki wypadek, bardziej bym się skłaniał ku 5070Ti. Niby jeszcze mi 12GB pamięci nie brakło, ale jak ma coś pójść nie tak i ceny pójść znacząco w górę Szkoda mi tylko wymieniać kartę dla samej pamięci i tylko 25% wydajniejszą, bo fanu z tego nie będzie  Troche tak, zwłaszcza jak Ty siedzisz dość długo na jednej karcie. Ale to jest patologia w wykonaniu nvidii co oni wyprawiają z tą pamięcią. 5060Ti, która jest w rasterze 25% wydajniejsza od 5 letniej 3060Ti ma tyle samo pamięci co 5080, gdzie 5080 z miejsca powinna mieć 24GB. Już nie mówiąc o 4060Ti 16GB i 4070Ti 12GB.
    • Wkleiłem @DaveCam Nawet cytowany @Jardier zachował się prawie tak samo niekonkretnie. Mam ci wyszukać wszystkich żeby zaspokoić twoje ego ? Chyba obaj nie wypełzliśmy spod jutubowego kamienia.   Wkleiłem linki twórców, którzy uważam że coś wnoszą, testują głębiej James Baldwin, @GamersMuscle     Zaraz zaraz, ja narzekam ? Narzekają wszyscy których nadzieje nie zostały spełnione. A potwierdzeniem tego punktu widzenia mają być jutubowe opinie. No to punktuję co to za osobistości będące autorytetami.   Jak jeżdżą w kółko w ukochany iRacing ... dobrze. Jak przejechali się w PMR i zjechali go od góry do dołu ... też dobrze. Jak zwracam uwagę, że to nie ma żadnego znaczenia ... już nie dobrze.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...