Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewnie że nie ma dowodów, ale bardzo niedawno temu rozbito siatkę chcącą doprowadzić do pożaru lub eksplozji na pokładzie samolotów transportowych, za pomocą paczek z mat wybuchowymi lub zapalającymi.

Rozbito gdy nadawali takie paczki. Nie na etapie planowania w necie.

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

To że takie plany i próby miały miejsce nie powoduje, że katastrofa lotnicza niepowiązana z terroryzmem nie może się wydarzyć.

 

Mamy naturalne instynkty tworzące powiązania pomiędzy wydarzeniami w taki sposób że dopasowujemy wyniki do początkowej tezy, nazywa się to efektem potwierdzania.

 

Czasami instynkty działają, czasami nie.

Edytowane przez jagular
Opublikowano

Takie wydarzenie (katastrofa samolotu) ma bardzo małe prawdopodobieństwo zaistnienia, więc tak, mózg tworzy różne pomysły.

 

Ale to nie ma znaczenia tak naprawdę, bo:

1. Prawdopodobieństwo katastrofy lotniczej nie jest zerowe.

2. Liczba lotów samolotów jest bardzo duża.

Co powoduje, że działa tu statystyczne prawo wielkich liczb: bardzo dużej liczby powtórzeń wydarzeń o bardzo niskim jednostkowym prawdopodobieństwie zaistnienia.

 

Żeby nie było: nie wykluczam że to atak terrorystyczny, on też ma (zwłaszcza w obecnych czasach) niezerowe prawdopodobieństwo zaistnienia. Po prostu nie mam zielonego pojęcia co się stało i nie wstydzę się tego napisać :P 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Mar_s napisał(a):

No na razie to są spekulacje, więc wstrzymaj konie @Camis  :)

W sensie, że jacyś dziennikarze w 15 minut po katastrofie tego samolotu już wiedzieli, że to wina ruskich bo jakieś paczki się zapaliły?

No litości... toż to niżej niż poziom sekty smoleńskiej :D 

Edytowane przez krukkpl
Opublikowano

Szczególnie ze piloci nie zgłaszali żadnych problemów, bzdura na resorach. Zapewne błąd pilota/naprowadzania, bo na nagraniu widać jak samolot idzie po glide slope i po prostu się rozbija.
Albo od początku coś było nie tak z podejściem albo utrata mocy na samym końcu podejścia.

Po obejrzeniu dokładnie filmu jednak widać ze oni nie do końca byli ustabilizowani, gdy wychodzą z chmur (które są dosyć nisko) przez chwile idą normalnie, a potem widać jak nagle ostro korygują (widać to po zmianie kierunku snopa świateł lądowania)  i nagle ostro zaczynają schodzić. Błąd pilota czy zorientowanie się ze nie idą w PAS tylko w zmienię.

Na tym filmie widać ze w ostatniej chwili się orientują co się dzieje i probuja poderwać maszynę, ale jest już za późno.

 

https://www.15min.lt/video/nufilmuotas-lektuvo-kritimas-vilniuje-260836

 

Możliwe ze cos było nie tak z sygnałem ILS, bo jego używali przy podejściu.

NOTAM z 11:

Active, expires in 4 hours: ILS (LOC, GP) AND ILS/DME IAV RWY01 OUT OF SERVICE 2411251100-2411251600
Active, expires in 4 hours: ILS (LOC, GP) AND ILS/DME IBK RWY19 OPR ON TEST. DO NOT USE, FALSE INDICATIONS POSS 2411251100-2411251600

 

Czyli coś było nie halo ze ścieżką ILS. Ale że wyszli z chmur i tak późno zauważyli... Ciekawe czy światła PAPI działały prawidłowo.

 

Tak jakby ktoś nie wiedział co to PAPI :)

image.thumb.png.d39a905ba38279d0ab76a03d8d368ed7.png

Opublikowano

https://www.linkedin.com/pulse/samolot-pansa-znowu-na-litewskim-niebie-pawel-szpakowski-2vlpf/?trackingId=hwmN1XQnSfe122di5DbEkA%3D%3D

 

„Papuga” samolot pomiarowy PANSA wyrusza po raz kolejny za granicę, na Litwę. W ciągu kilku dni zaplanowane jest wykonanie serii lotów inspekcyjnych, których celem jest przeprowadzenie kontroli z powietrza urządzeń trasowych typu DVOR i DME oraz systemów podejścia do lądowania ILS zlokalizowanych w portach lotniczych Kowno i Palanga. To standardowe działania mające za zadanie okresowe potwierdzenie sprawności operacyjnej naziemnych pomocy nawigacyjnych, wykorzystywanych w służbie ruchu lotniczego.

 

Pierwszym punktem misji jest Wilno, gdzie sprawdzone zostaną systemy nawigacyjne zlokalizowane na stołecznym lotnisku. Ma to związek, między innymi, z rozpoczynającym się dochodzeniem, mającym za zadanie wyjaśnić przyczyny katastrofy samolotu transportowego linii SWIFT. Maszyna, operując dla firmy DHL, na trasie z Lipska w Niemczech do litewskiej stolicy, rozbiła się w poniedziałek nad ranem w trakcie podejścia do lądowania.

 

image.png.709657a37592cdfef8093458aae6b1fd.png

Opublikowano
18 godzin temu, Badalamann napisał(a):

Ale jak często dochodzi do podobnych katastrof w sposób "naturalny"?

Kwestia jak zdefiniujesz "podobne katastrofy". Wypadków gdzie samolot nie dotarł do pasa trochę rocznie jest. Nie tak dużymi samolotami, nie tak spektakularnie, ale takie wypadki nie są niczym niezwykłym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...