Toni 35 Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca 8 minut temu, adashi napisał(a): Ale od czasów Cricka nauka poszła sporo do przodu. Obecnie negacja ewolucji chemicznej to kompletny margines. Odkryto proste związki organiczne nawet w obłokach materii międzygwiazdowej. Teoria panspermii straciła na znaczeniu bo nigdzie nie odkryto śladów obcego życia jak na razie. Nic nie wiem na ten temat.
GordonLameman 8 449 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca Godzinę temu, Toni napisał(a): Oczywiście że są i o nich mówi też David Asscherick powołując się na różnych naukowców jak Francis Harry Compton Crick. Z Wikipedii: Pomimo swoich ateistycznych przekonań, był jednym z uczonych negujących możliwość samoistnego powstania życia z materii nieożywionej. Odrzucając możliwość ewolucji chemicznej w warunkach ziemskich, Crick starał się wytłumaczyć pochodzenie życia na Ziemi za pomocą teorii panspermii. Nie ma to jak całe życie omijać szerokim łukiem argumenty (książki, filmy) za Bogiem a potem próbować wmawiać innym że ich nie ma. Obejrzałbyś to byś wiedział że takie argumenty oczywiście są. Ten materiał filmowy jest tego przykładem. Wystarczy obejrzeć. Przeczytaj najpierw czym jest teoria panspermii. ona odnosi się wyłącznie do sposobu rozprzestrzeniania się życia, a nie tego jak powstało. Czemu się z nią nie zapoznałeś? Bo zobaczyłeś filmik, który potwierdza to co w ciebie wtłoczono i na tym kończą się “twoje poszukiwania”. Czy zatem Twoje poszukiwania są tak płytkie że wystarczy ci byle jaki filmik? Żółte napisy też lubisz? 54 minuty temu, Toni napisał(a): Nic nie wiem na ten temat. Czemu więc nie szukasz? czemu nie zweryfikowałeś podstawowej “wiedzy” z tego “filmiku”.
jagular 669 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca 4 godziny temu, Toni napisał(a): No tak 30 sekund. Nawet nie wiesz o czym ten koleś mówił. A argumenty miał naukowe i logiczne. Bardzo przekonujące. Nic dziwnego że nie wierzysz - jest jak w tym żarcie - w sejmie PRLowskim przewodniczący rady państwa pyta się "kto za" a następnie "kto przeciw" (i w tym momencie zakrywa oczy) - i mówi "nie widzę". Parafrazując można powiedzieć jagular - dowody myślowe na istnienie Boga? Dopowiedz sobie sam. A tak się składa, że facet odpowiada na wiele zarzutów jakie sami stawiacie w zagadnieniu. Po prostu w 30 sekundowym materiale trafiłem jak koleś ignoruje to, co mu nie jest wygodne. Nie będę marnować godziny, koleś nie jest na tyle istotny. Resztę twojej wypowiedzi daruję sobie. 1
Toni 35 Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca (edytowane) 14 minut temu, GordonLameman napisał(a): Przeczytaj najpierw czym jest teoria panspermii. ona odnosi się wyłącznie do sposobu rozprzestrzeniania się życia, a nie tego jak powstało. Czemu się z nią nie zapoznałeś? Bo zobaczyłeś filmik, który potwierdza to co w ciebie wtłoczono i na tym kończą się “twoje poszukiwania”. Czy zatem Twoje poszukiwania są tak płytkie że wystarczy ci byle jaki filmik? Żółte napisy też lubisz? Czemu więc nie szukasz? czemu nie zweryfikowałeś podstawowej “wiedzy” z tego “filmiku”. Ale tutaj bardziej chodzi o to że życie nie może powstać z środowiska nieożywionego a panspermia to trochę wygodne wytłumaczenie czegoś czego nie da się udowodnić odnośnie do powstania życia na ziemi. Crick po prostu potwierdził, że życie ziemskie nie mogło powstać bez udziału inteligencji. Nie zweryfikowałem tej wiedzy bo trudno znaleźć jakieś zjadliwe info na temat a o sprawie dowiedziałem się z filmiku. Do tego wyszedłem z założenia, że jeśli opiszę to na forum to z pewnością jeśli jest ku temu powód ktoś wyprowadzi mnie z błędu. Przecież rozmowa na ten temat to też jakaś forma weryfikacji. Edytowane 2 Marca przez Toni
GordonLameman 8 449 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca 11 minut temu, Toni napisał(a): Ale tutaj bardziej chodzi o to że życie nie może powstać z środowiska nieożywionego a panspermia to trochę wygodne wytłumaczenie czegoś czego nie da się udowodnić odnośnie do powstania życia na ziemi. Crick po prostu potwierdził, że życie ziemskie nie mogło powstać bez udziału inteligencji. Nie zweryfikowałem tej wiedzy bo trudno znaleźć jakieś zjadliwe info na temat a o sprawie dowiedziałem się z filmiku. Do tego wyszedłem z założenia, że jeśli opiszę to na forum to z pewnością jeśli jest ku temu powód ktoś wyprowadzi mnie z błędu. Przecież rozmowa na ten temat to też jakaś forma weryfikacji. A o czym ja pisałem? O tym, że nie ma naukowych dowodów na istnienie Boga. Na ty wyskakujesz z hoście od panspermii, która jest o czymś zupełnie innym, i która jest dalece nieaktualna. No to jak to jest z tymi poszukiwaniami? Kto z nas szuka głębiej? podpowiedź: na pewno nie Ty
Toni 35 Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca (edytowane) 16 minut temu, GordonLameman napisał(a): A o czym ja pisałem? O tym, że nie ma naukowych dowodów na istnienie Boga. Na ty wyskakujesz z hoście od panspermii, która jest o czymś zupełnie innym, i która jest dalece nieaktualna. Poziom komplikacji DNA jest dowodem na to że musiała go stworzyć inteligencja czytaj Bóg a jak wiesz coś innego to proszę - podaj linki - chętnie się zapoznam. Ja nie skończyłem szukać więc w tym szukaniu z pewnością dojdę dalej od kogoś komu nawet nie chce się już szukać. Co to znaczy głęboko szukać? To znaczy szukać czy przestać szukać? Znasz tą bajkę o żółwiu który wyprzedził zająca? Zając biegał bardzo szybko i był tak pewny swoich atutów że przestał biegać i postanowił sobie odpocząć bo myślał że zawsze wyprzedzi żółwia. Pomylił się. Ja powoli ale szukam, nie mam umysłu geniusza, który zjada setki książek i potrafi wszystko spamiętać i zrozumieć, ale powoli poruszam się do przodu a tutaj ktoś zwyczajnie śpi bo jak sam stwierdził poszukiwania ma za sobą. Edytowane 2 Marca przez Toni 2
GordonLameman 8 449 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca 5 minut temu, Toni napisał(a): Poziom komplikacji DNA jest dowodem na to że musiała go stworzyć inteligencja czytaj Bóg a jak wiesz coś innego to proszę - podaj linki - chętnie się zapoznam. Ja nie skończyłem szukać więc w tym szukaniu z pewnością dojdę dalej od kogoś komu nawet nie chce się już szukać. Co to znaczy głęboko szukać? To znaczy szukać czy przestać szukać? Znasz tą bajkę o żółwiu który wyprzedził zająca? Zając biegał bardzo szybko i był tak pewny swoich atutów że przestał biegać i postanowił sobie odpocząć bo myślał że zawsze wyprzedzi żółwia. Pomylił się. Ja powoli ale szukam, nie mam umysłu geniusza, który zjada setki książek i potrafi wszystko spamiętać i zrozumieć, ale powoli poruszam się do przodu a tutaj ktoś zwyczajnie śpi bo jak sam stwierdził poszukiwania ma za sobą. Pierwsze zdanie to wierutna bzdura. W jaki sposób poziom skomplikowania miałby świadczyć o tym że to bóg go stworzył?! komórki rakowe też mają skomplikowane DNA. Bóg je stworzył? A wirusy DNA? 1
Toni 35 Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca 6 minut temu, GordonLameman napisał(a): Pierwsze zdanie to wierutna bzdura. W jaki sposób poziom skomplikowania miałby świadczyć o tym że to bóg go stworzył?! komórki rakowe też mają skomplikowane DNA. Bóg je stworzył? A wirusy DNA? Gordon jeśli chcesz wiedzieć o co mi chodzi to poświęć tą godzinę i obejrzyj filmik. Ja szukam głębiej bo tego Boga znalazłem A ty nie znalazłeś to co ty chcesz? 1
adashi 1 638 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca DNA to jeszcze nic. Dendrymery to dopiero są skomplikowane związki. Też zapewne musiał je stworzyć Pan Bóg (faktycznie wytwarza je między innymi firma Merck oraz Starpharma Holdings). Czyli filmikowy gość jest na etapie DNA. To jest lepszy etap niż wcześniejsze, czyli etap Zeusa Gromowładnego i sfer niebieskich, ale dalej jest słabo. 1
GordonLameman 8 449 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca 12 minut temu, Toni napisał(a): Gordon jeśli chcesz wiedzieć o co mi chodzi to poświęć tą godzinę i obejrzyj filmik. Ja szukam głębiej bo tego Boga znalazłem A ty nie znalazłeś to co ty chcesz? Nie będę oglądał. Możesz napisać o co ci chodzi, co będzie dowodem że rozumiesz. Odsyłanie do filmu jest dość infantylne - bo nie twój film. w dodatku jak pisałem - nie ma dowodów naukowych na jego istnienie z i tyle. Ja znalazłem odpowiedzi na pytania które zadałem sobie. ty szukasz tylko potwierdzenia dla wtłoczonych ci przekonań. Ok, ale nie nazywaj tego “naukowym”, bo nim nie jest.
Toni 35 Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca (edytowane) 7 minut temu, GordonLameman napisał(a): Nie będę oglądał. Możesz napisać o co ci chodzi, co będzie dowodem że rozumiesz. Odsyłanie do filmu jest dość infantylne - bo nie twój film. w dodatku jak pisałem - nie ma dowodów naukowych na jego istnienie z i tyle. Ja znalazłem odpowiedzi na pytania które zadałem sobie. ty szukasz tylko potwierdzenia dla wtłoczonych ci przekonań. Ok, ale nie nazywaj tego “naukowym”, bo nim nie jest. Aleś się nadął. Obejrzę jeszcze raz bo nie jestem już pewny czy dobrze pamiętam. Nie będę się ośmieszał przy takich naukowcach. Edytowane 2 Marca przez Toni
bergercs 1 398 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca Kto stworzył DNA islamistów? Twój czy ich? Jeśli twój to je spi..lił? Jeśli ich to czy twój bóg istnieje?
adashi 1 638 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca Obejrzyj, obejrzyj. Może gość nagrał jakąś nowszą wersję? Bo za jakiś czas, jak Wyznawcy nadrobią dystans, trzeba się będzie przerzucić z tego DNA gdzieś wyżej, najwygodniej na etap powstania samoświadomości (choć i to nie będzie całkiem bezbolesne, poszukaj sobie czegoś o teście lustra, który przechodzą nawet sroki czy ośmiornice). Że wprawdzie życie może i powstało samo z siebie, ale samoświadomość to już na pewno stworzył Pan Bóg. Potem, jeżeli i to stanie się jasne albo wytworzymy prawdziwą AI będzie już całkiem przewalone. Oczywiście religie dalej będą istnieć, ale skończy się istnienie filmików z "dowodami".
Filip454 209 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca (edytowane) Gwoli przypomnienia: niepotrzebnie obydwie strony marnują godzinę na oglądanie wykładu. Pobierzcie sobie napisy do TXT 👍 Wklejam poniżej obydwa filmiki. Nie czytałem, ale tylko dałem tipa 👍 [Polish] Bóg istnieje - PiÄ�Ä� dobrych powodów - David Asscherick #1 [DownSub.com].txt [Polish] Dlaczego cierpimy cz. II.txt Edytowane 2 Marca przez Filip454 1
jagular 669 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Dzięki. No, przejrzałem kawałek i upewniłem się, że obejrzenie tego byłoby stratą czasu. Ostre fikołki mentalne. 1 1
ernorator 154 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Bóg zawsze jest w lukach wiedzy "god of the gaps".
Toni 35 Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca (edytowane) @adashi @jagular @ernorator @GordonLameman Ciężko zmądrzeć na tym forum bo wszyscy piszą że facet gada bzdury, ale nikt nie napisze dokładnie z czym się nie zgadza. Mam słabszą pamięć więc oglądam właśnie od początku filmik by się upewnić czy wszystko dobrze zrozumiałem i może po kolei będę tu wklejał tezy tego gościa a wy mi wytłumaczcie w czym się facet myli. Cytat aureat Nagrody Nobla na podstawie najlepszych danych jakie posiadamy dane okazują się zbieżne z tym Co mówi Pismo 13:20 Święte gdybyśmy mieli tylko pisma Mojżesza księgę Psalmów i resztę Starego 13:26 Testamentu powinniśmy się spodziewać takiego wszechświata który miał początek w czasie i przestrzeni początek który był także 13:35 początkiem samego czasu Pomyślcie o tym w ten sposób gdybym poprosił was byście policzyli do 10 każdy z was potrafi to zrobić bez najmniejszego problemu 1 2 3 13:45 4 5 6 7 8 9 10 gdybym poprosił byście policzyli do 100 też dacie radę 13:51 policzyli byście też aż do 1 nawet do Miliona gdybyście mieli dość czasu 13:57 teoretycznie mając C moglibyście policzyć do każdej skończonej liczby ale czy moglibyście policzyć do nieskończoności Otóż 14:08 nie nie można policzyć do nieskończoności bo nawet gdyby się liczyło przez wieczność bez końca to zawsze pozostaje jeszcze nieskończoność 14:17 do policzenia policzcie teraz to samo ale w drugą stronę przeanalizujmy to 14:23 razem nie mogła istnieć nieskończona liczba dni przed dniem dzisiejszym 14:30 gdyż w takim razie czas nigdy nie dotarł by do dzisiaj Przemyślmy to nie wiem ile Czy z tym się zgadzacie? Edytowane 3 Marca przez Toni
ernorator 154 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Nasz wszechświat prawdopodobnie miał początek, co do końca to już nie jest pewne. Natomiast nasz wszechświat nie istnieje w nicości. A nawet jeśli to czy ta nicość miała początek, jeśli tak co było przed nią i czy ma ona granice.....i tak dalej i tak dalej. Nie możesz wszystkiego czego nie rozumiesz nazywać bogiem. 5000 lat temu bóg opowiadał za deszcz, komety, choroby. Teraz za stworzenie wszechświata. Kto wie za co będzie odpowiadał za 5000 lat (mam nadzieję, że nie znowu za deszcz). 1
Toni 35 Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca 1 minutę temu, ernorator napisał(a): Nasz wszechświat prawdopodobnie miał początek, co do końca to już nie jest pewne. Natomiast nasz wszechświat nie istnieje w nicości. A nawet jeśli to czy ta nicość miała początek, jeśli tak co było przed nią i czy ma ona granice.....i tak dalej i tak dalej. Nie możesz wszystkiego czego nie rozumiesz nazywać bogiem. 5000 lat temu bóg opowiadał za deszcz, komety, choroby. Teraz za stworzenie wszechświata. Kto wie za co będzie odpowiadał za 5000 lat (mam nadzieję, że nie znowu za deszcz). Tak tak, to już jest wiadome, ale chodzi mi o jego argumentację? Jest dobra? Czy rzeczywiście gdyby wszechświat nie miał początku to nigdy nie dotarlibyśmy do dzisiaj?
jagular 669 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Ok, będę dosadny, więc jeżeli jesteś wrażliwy na to, to nie czytaj reszty mojej wypowiedzi. Po pierwsze: wykład wydaje się być wypełniony pierdami nie przenoszącymi realnie żadnej treści. Spójrz na fragment, który zacytowałeś: po jakiego grzyba są w nim jakieś wyliczanki? To jest poważna prelekcja na poważny temat? Czy ten koleś dostosował swój język do poziomu idioty, czy też traktuje słuchaczy jak idiotów? Po drugie: znowu to, co wkleiłeś: jest bardzo, bardzo dużym naciągnięciem tworzenie jakiegoś mentalnego pomostu pomiędzy teorią o "początku wszechświata" i fragmentem Biblii o stworzeniu świata. Tworząc tak naciągane historyjki możemy "udowodnić" w zasadzie wszystko co chcemy. Po trzecie: bo różnie bywa z tym "początkiem wszystkiego" w kontekście Wielkiego Wybuchu. Są przecież różne teorie.
Toni 35 Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca (edytowane) 2 minuty temu, jagular napisał(a): Ok, będę dosadny, więc jeżeli jesteś wrażliwy na to, to nie czytaj reszty mojej wypowiedzi. Po pierwsze: wykład wydaje się być wypełniony pierdami nie przenoszącymi realnie żadnej treści. Spójrz na fragment, który zacytowałeś: po jakiego grzyba są w nim jakieś wyliczanki? To jest poważna prelekcja na poważny temat? Czy ten koleś dostosował swój język do poziomu idioty, czy też traktuje słuchaczy jak idiotów? Po drugie: znowu to, co wkleiłeś: jest bardzo, bardzo dużym naciągnięciem tworzenie jakiegoś mentalnego pomostu pomiędzy teorią o "początku wszechświata" i fragmentem Biblii o stworzeniu świata. Tworząc tak naciągane historyjki możemy "udowodnić" w zasadzie wszystko co chcemy. Po trzecie: bo różnie bywa z tym "początkiem wszystkiego" w kontekście Wielkiego Wybuchu. Są przecież różne teorie. No tak ale ja bym teraz chciał zrobić sekcje pod względem logiki, nauki, matematyki a nie skupiał się na Bogu tylko raczej na tym jak pod względem naukowym ma się to co można tak ocenić. Czy rzeczywiście nigdy nie dotarlibyśmy do dzisiaj gdyby nie było początku? Ktoś z Was jest matematykiem? Edytowane 3 Marca przez Toni
jagular 669 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Czego dotyczy to pytanie? Pytasz się o istnienie czasu? O kierunek jego biegu? O ciągi przyczynowo-skutkowe? Co określasz początkiem?
Toni 35 Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca (edytowane) 8 minut temu, jagular napisał(a): Czego dotyczy to pytanie? Pytasz się o istnienie czasu? O kierunek jego biegu? O ciągi przyczynowo-skutkowe? Co określasz początkiem? Pytam się czy facet ma racje, że jeśli nie ma początku czyli jak jest nieskończoność w jedną i drugą stronę to nie dotarlibyśmy do dnia dzisiejszego. Albo inaczej bo ja matematykiem nie jestem czy fragment, cytat jaki wstawiłem jest przeze mnie dobrze zrozumiały patrząc na to co napisałem w pierwszym zdaniu tej wypowiedzi? Czy gościowi chodzi o to że jak nie było początku to nigdy nie byłoby dzisiaj? Bo jeśli tak to jak to się stało że kiedyś uważano wszechświat za wieczny? Matma była za słabo rozwinięta? Ludzie na to nie wpadli? Edytowane 3 Marca przez Toni
jagular 669 Opublikowano 3 Marca Opublikowano 3 Marca Powtórzę się: co to znaczy, w tym konkretnym przypadku, "początek"? To Wielki Wybuch w kontekście teorii o zapoczątkowaniu tego wszechświata? To pierwszy moment "historii", najwcześniejszy moment istnienia tego, co obserwujemy obecnie? Poza tym, może to nie jest istotne, gdyż są poważne naukowe opracowania mówiące o tym, że czas jest iluzją. Jeżeli je odrzucimy, to mamy też poważne, naukowe opracowania mówiące że czas istnieje i biegnie w określonym kierunku. O przynajmniej części powinieneś się uczyć w szkole na fizyce (2 zasada termodynamiki). Więc jeżeli czas istnieje i biegnie w określonym kierunku, to oznacza że było jakieś kiedyś, jest teraz i będzie jakaś przyszłość. Nic więcej. W takiej konfiguracji istnienie "teraz" nie jest zależne od istnienia "początku", lecz od istnienia biegu czasu w określonym kierunku.
Toni 35 Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca (edytowane) 28 minut temu, jagular napisał(a): Powtórzę się: co to znaczy, w tym konkretnym przypadku, "początek"? To Wielki Wybuch w kontekście teorii o zapoczątkowaniu tego wszechświata? To pierwszy moment "historii", najwcześniejszy moment istnienia tego, co obserwujemy obecnie? Poza tym, może to nie jest istotne, gdyż są poważne naukowe opracowania mówiące o tym, że czas jest iluzją. Jeżeli je odrzucimy, to mamy też poważne, naukowe opracowania mówiące że czas istnieje i biegnie w określonym kierunku. O przynajmniej części powinieneś się uczyć w szkole na fizyce (2 zasada termodynamiki). Więc jeżeli czas istnieje i biegnie w określonym kierunku, to oznacza że było jakieś kiedyś, jest teraz i będzie jakaś przyszłość. Nic więcej. W takiej konfiguracji istnienie "teraz" nie jest zależne od istnienia "początku", lecz od istnienia biegu czasu w określonym kierunku. Niestety ja ze szkoły niewiele pamiętam. Nie wiem czemu. Może dlatego że przez długi czas w życiu miałem depresje (mam zdiagnozowaną słabą schizofrenie paranoidalną) czy też traumatyczne doświadczenia i mój umysł wszystko usuwa. Mało co pamiętam ze swojego życia, dzieciństwa. Z drugiej strony nigdy nie byłem osobą której nauka przychodzi łatwo, szczególnie nauk ścisłych. Wolniej się rozwijałem ze względu na złe warunki życia. Z reguły starałem się rozumieć to czego się uczę bo inaczej nie zapamiętywałem, ale może mój umysł wszystko traktuje jako śmieci i wszystko mi usuwa z głowy. Także wychodzi na to że termodynamiki nie znam. Co rozumiem przez początek? Brak wielkiego wybuchu, brak początku. Wyobraźmy sobie że wszechświat jak Bóg istniał zawsze. Brak pierwszego momentu historii. Załóżmy że czas istnieje (też oglądam czasem na discovery science zagadki wszechświata z morganem freemanem więc o iluzji czasu słyszałem) Edytowane 3 Marca przez Toni
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się