Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 godzin temu, Badalamann napisał(a):

Są nowe Krzyki, były Halloween. Teraz wchodzi oszukać przeznaczenie. Ma być też nowy koszmar minionego lata.

Plus masa niżej budżetowych slasherów.

Dobrze jest.

Ostatnio dobry slasher widziałem 20 lat temu. To była nowa wersja Teksańskiej masakry piłą mechaniczną: Początek z 2003. Były dobre horrory jak np. It Follows, Midsommar, Hereditary czy X - ale to są filmy dość specyficzne. Ostatnie wersje Halloween były strasznie kiepskie. Wersje w wykonaniu Pana Zombie były całkiem ok (ale też mają swoje lata). Krzyk to był dobry przez pierwsze 3 części jak Wes Craven bawił się konwencją filmów grozy. Już nawet nie wspomnę o ostatnich knotach bazujących na klasykach jak Egzorcysta lub Omen.

Opublikowano

Co do Wrong Turn to ma reebota niedawno wydanego. Niezły.

Mocne są też "I spit on your grave" są 4 części.

 

No i taka klasyka jak seria hostel i Wzgóza maja oczy :) 

 

Ciekawa jest też niejako seria "Pearl", "X" i "MaXXine". Ale to dużo "mieksze" i lżejsze slashery.

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Opublikowano
3 godziny temu, Badalamann napisał(a):

Co do Wrong Turn to ma reebota niedawno wydanego.

Geneza.. próbowałem, ale jakaaś taka popierdóła jakich teraz setki

 

3 godziny temu, Badalamann napisał(a):

Mocne są też "I spit on your grave" są 4 części.

pierwsza część sztos,  czym dalej tym gorzej...

 

3 godziny temu, Badalamann napisał(a):

seria hostel i Wzgóza maja oczy

hostel tak średnio, ale wzgórza w wersji z lat 06/07 mega, a nie widziałem nigdy tych starych z lat 70tych...

 

3 godziny temu, Badalamann napisał(a):

Ciekawa jest też niejako seria "Pearl", "X" i "MaXXine".

wszystkie zjadliwe, podobały się dla mnie

 

oczywiście do slasherów można też wrzucić  Piłę, pierwsza część to było objawienie, tu też czym dalej tym gorzej, tych nowszych to na przewijaniu jedynie

  • Upvote 1
Opublikowano

Horrory powstają lepsze lub gorsze ale jakoś nie potrafią się przebić się do kultury masowej, czarne charaktery i same historie są nijakie. Kiedyś był Ash z Evil Dead (akurat pozytywna postać), Freddy Krueger, Michael Myers, Jason Voorhees, Leatherface. Teraz promuje się Art the Clown, który jest kiepską kopią Pennywise. Chyba ostatnim przykładem jaki się przebił to jest Ghostface z serii Scream. Nawet jak pojawi się dobry horror to kolejne części to jest duży zjazd w dół. Sinister był bardzo dobry, druga część była już słaba, a kolejne już nie powstały.

  • Upvote 2
Opublikowano
Godzinę temu, Winter napisał(a):

Siostra zakonna z The Nun i Conjuring wg mnie też się lekko przebiła do mainstreamu. Horrory z demonami mają ten problem, że co część to pokazują innego demona :E

Pierwsza część obecności muszę przyznać że była dla mnie jednym z najstraszniejszych horrorów, kolejne części i ogólnie filmy z tego uniwersum już sporo słabsze ale jedynka mocna do tej pory mam ciary po niektórych akcjach :E Teraz większość sytuacji/postaci jest generowana przez AI i po prostu traci to klimat.... widać tą "sztuczność" 

 

1.png

  • Upvote 1
Opublikowano

Ja chyba nie pamiętam filmów sprzed ostatnich 15 lat które mnie naprawdę przestraszyły i wywołały takie poczucie niepokoju. Ostatnimi takimi filmami był Ring jak i Shutter oczywiście azjatyckie. Już bardziej poczucie grozy i zaszczucia miałem przy takim Alien Isolation gdzie się awruk bałem grać...filmy już tego nie wywołują, wiadomo pewnie przez wiek, ale już np. takie creepypasty robią mi robotę na wieczór do spania, 100x lepsze niż te wszystkie "horrory" 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Ring i Shutter pełna zgoda ;) absolutna topka :thumbup: :thumbup: ogólnie skośni to umieli w horrory (jak francuzi w komedie), stare klątwy też dobrze straszyły, jak pod kołdrą pokazywała się postać z białą twarzą  albo powyginana panna schodziła po schodach to można było zejść na zawał w nocy xD 

Edytowane przez Send1N
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Na The Ring byłem w kinie i przestraszyłem się pierwszy raz od bardzo dawna. Wtedy do horrorów byłem twardy, chyba dlatego, że życie mnie jeszcze nie doświadczyło. Teraz jestem miękki jak dętka bez powietrza, nie oglądam już horrorów. :smiech:

Chyba ostatni horror jaki obejrzałem, to był Paranormal Activity, jak się obudziłem w nocy po kilku dniach chlania i leciał w TV. Też dobrze namieszał mi pod czapką. %-)

PS muzyka i dźwięk są ważne jak ważna postać drugoplanowa. Budują klimat, wywołują emocje. 

Edytowane przez j4z
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
38 minut temu, Send1N napisał(a):

Ring i Shutter pełna zgoda ;) absolutna topka :thumbup: :thumbup: ogólnie skośni to umieli w horrory (jak francuzi w komedie), stare klątwy też dobrze straszyły, jak pod kołdrą pokazywała się postać z białą twarzą  albo powyginana panna schodziła po schodach to można było zejść na zawał w nocy xD 

Chyba w Shutterze była scena jak kołdra/koc zaczęła się zssuwać... oglądałem to wtedy po takim czymś co zazwyczaj rośnie w lesie, i kuźwa mi też kołdra się zaczęła zssuwać... tak się przeraziłem że chyba przez godzinę miałem oczy zamknięte i się bałem je otworzyć, jak otworzyłem kołdra była na swoim miejscu :P 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Haha 2
Opublikowano

Eeeej, a ja nie wiedziałem, że coś takiego jest. Jakoś nie śledzę świata filmu ostatnio. Obejrzałem minutę i mi starczy, podkręciłem się. Pierwsza część wersji animowanej bardzo mi się podobała. Bodajże trzynastego bieżącego miesiąca u nas w kinach:

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Monitory przedwczoraj przyszły także miałem możliwość porównania ich bezpośrednio jak z również z moim obecnym Dellem. Tutaj nie sposób nie wspomnieć o tym, że nawet Samsung Odyssey G7 S32DG70 mimo, że to również panel IPS miażdży jakościowo staruszka, nawet zostawiając te same 60Hz. Kolory były zaskakująco dobre i nawet czerń wydawała mi się idealna, a przynajmniej do czasu jak obok postawiłem OLEDa Odyssey G8 . Chyba nie będę jedyny, który stwierdzi że OLED ma efekt WOW, po włączeniu gry (Clair obscur expedition 33) obraz był po prostu magiczny - oczywiście komfort gry był tragiczny bo fpsy spadły z 60 do ledwo 30-40 (od 3060 Ti cudów nie można wymagać), niemniej jednak, stojąc na łące obok świecących drzewach czułem jakbym przeskoczył o generację do przodu w kwestii grafiki  no poezja. Także w grach nie mam nic do zarzucenia. Następnego dnia wziąłem się za testy w pracy, tutaj musiałem ograniczyć jasność do 0 i kontrast z domyślnych 50 na jakieś 20 bo inaczej czułem że biel wypala mi oczy. Następnie musiałem zmienić tryb na ciemny wszędzie gdzie się dało.. Po zmianie było już spoko, jakość tekstu perfekcyjna, nie byłem w stanie zauważyć żadnych problemów z ich wyświetlaniem nawet jak wsadziłem nos w monitor w ich poszukiwaniu. Generalnie po kilku godzinach nie czułem też jakiegoś większego zmęczenia oczu czy coś także raczej nie miałbym problemów z pracą na takim monitorze.   Wracając jeszcze do Samsunga Odyssey G7, tutaj czując że to właśnie powinien być mój wybór biorąc pod uwagę przewagę pracy biurowej nad grami naprawdę byłem skłonny go wybrać... ale niestety skreśliła go nie jakość panelu, bo moim zdaniem jest super i tak, tylko tragiczny interface.. co za oszołom wymyślił takie menu wraz z niewidocznymi małym przyciskami to nie wiem ale lepiej by robotę zmienił.. wisienką na torcie jest tryb gaming który zawsze włączał mi się domyślnie po uruchomieniu monitora, ignorując moje poprzednie ustawienia, co kończyło się wypalaniem oczu.    Tutaj byłem już skłonny zaryzykować i wziąć tego OLEDa do czasu jak doczytałem, że Samsung nie oferuje 3 letniej gwarancji na wypalenia, ba! oferuje jedynie 12 miesięcy gwarancji ogólnej. Takiego ryzyka nie chcę i odsyłam oba modele. Będę szukał innego IPSa (może tego LG 32GR93U-B) bo obecna ich jakość jest naprawdę dobra, albo zamówię innego OLEDa w tym rozmiarze, który będzie płaski i z pivotem i pojawi się w sensownej cenie, ale chociaż da to małe zabezpieczenie na wypalenie.    Moja konkluzja jest taka, że nie jest tak łatwo o uniwersalny monitor w obecnych czasach   
    • Ktoś pozjadał wszystkie rozumy i zapomniał spalić te kalorie.  
    • Skoro kupiłeś WOLED to wiedziałeś na co się piszesz 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...