Krauziak 61 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego Nasz scenic miał 146tys na budziku jako pięcio letnie auto. Tylko brane od dealera, jeszcze na gwarancji po pierwszym właścicielu. Nigdy wcześniej ani po tym zakupie nie wydałem tyle na auto. Fakt, że mamy go do dziś siódmy rok i jakoś parę dni temu przebił 300k świadczy o dobrze wydanych pieniądzach. 1.5dci złoty silnik.
bergercs 1 398 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego U mnie Laguna ma 350k (jeśli tylko raz była cofana), Pierdek 250. A wracając do awaryjności - "na zachodzie" naprawy są tak drogie, że najczęściej pierdnie coś grubszego to auto idzie "na wschód" - a w Polsce itp po przypudrowaniu trupa trafia do kolejnego zadowolonego właściciela z nabytku nie wymagającego wkładu własnego - a potem wysyp postów "jak podetrzeć szkłem d..ę" /jak trafiają się geniusze szukający dodatku, który zatrzyma wyciek spod uszczelki miski olejowej, gdzie nowa uszczelka to 25zł/. Jakiś czas temu pisałem o Maździe 6 2.2d 157k przebiegu: auto od pierwszego właściciela, który jeździł tym głównie po mieście i trzymał się instrukcji co do wymiany oleju: oba wałki na śmietnik, łańcuchy do wymiany, moduł wałków wyrównujących na śmietnik - do kompletu sprzęgło też na wykończeniu: gdyby trafiło w ręce handlarzyny to pewnie motodoktor i jazda na olx. Czy też opisywana Zafira z 1.6CDTI (tam same części w hurcie około 15tys zł). Więc tak jak pisałem: "na zachodzie" też się sypią, tylko tam się nie użala na forum tylko zmienia auto. Jak będziecie w warsztacie to zapytajcie jak często trafiają im się walnięte wtryski w 1.4 lub 1.6hdi a jak często np w 1.3jtd (żywotność okolice 200k)- oraz zapytajcie jaki mają zdanie o wtryskach z 1.6TDI (bo te potrafią się zesrać "od dotknięcia".
Krzysiak 1 523 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego U nas dodatkowo przez wielu każda wymiana eksploatacyjna traktowana jest jako awaria...ile razy ja już słyszałem od klientów "panie jakie to auto awaryjne, ino dokładać trza", gdy pytam cóż to za awarię słyszę "klocki, tarcze, olej, filtry, rozrząd" 1 1
Krauziak 61 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego Na zachodzie też pudrują I leją moto doktora, uwierz . Ile to moich znajomych kupiło tu mechaniczne, przypudrowane trumny na kołach. Ci sami znajomi patrzą na jak najniższy przebieg. Zasada jest prosta 10letni diesel z nalotem średnio 15k na rok woził dzieci do szkoły i zakupy z Lidla. Będzie zajechany jak sandały, mechanicznie jak i wizualnie. Ja zawsze patrzę na ogólny stan, przebieg to sprawa drugorzędna. Pozatym auta zazwyczaj biorę z pewnych źródeł gdzie mam w razie co powrót. Tak było z Laguna, chłop na swój koszt zrobił dwa kompletne wahacze oraz zapłacił za jedną oponę. Nie może sobie pozwolić żeby za koszt raptem 200e stracić reputację. Klient zadowolony zawsze wróci.
huudyy 2 842 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego 3 godziny temu, Krauziak napisał(a): Pozatym auta zazwyczaj biorę z pewnych źródeł gdzie mam w razie co powrót taka jest prawda, że najlepsze używki to się kupuje po kimś, kogo znamy (i najlepiej wiemy jak serwisował auto) - od teścia brałem 10 letnie A3 8P 2.0 TDI z przebiegiem 161k km - normalnie nigdy bym nie uwierzył w ten przebieg, a tak chociaż z tym miałem pewność. Od tamtej pory zrobiłem 70k km w 7 lat, auto jeździ i spełnia swoje zadanie - czego chcieć więcej? 1
Krauziak 61 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego (edytowane) Tak jest. W taki sposób kupiłem Megane 2 grandtour, całe 470e . Dopiero co po serwisie, 140tys nalotu. Tylko miałem powiedziane od razu że aku wciąga w 2 dni.Problem rozwiązałem w ciągu tygodnia, jeden silnik od szyby robił zwarcie. Przelatala prawie 4 lata, nabilem około 90tys aż padło ecu. Złoty samochód. Oddałem w rozliczeniu za Lagunę. Przelutowali płytę od kompa i auto jeździ dalej. Edytowane 1 Lutego przez Krauziak
zdunzdun 201 Opublikowano 26 Lutego Opublikowano 26 Lutego W dniu 1.02.2025 o 17:31, huudyy napisał(a): taka jest prawda, że najlepsze używki to się kupuje po kimś, kogo znamy (i najlepiej wiemy jak serwisował auto) - od teścia brałem 10 letnie A3 8P 2.0 TDI z przebiegiem 161k km Dokładnie. Ja wczoraj z ojcem jechałem jego autem i mówi mi, że właśnie przebił 51k. Auto z 2016 roku Mam w pracy takiego gościa, który zmienia co kilka lat auto. Właśnie chce niebawem wystawić na sprzedaż swojego Captura pierwszej gen. Obecnie coś koło 60k ma nalatane.
SweetDreams 16 Opublikowano 3 Kwietnia Opublikowano 3 Kwietnia W jamimś automagazynie (chyba Motor) kiedyś był test gdzie porównywali paliwo z Niemiec i Polski i wyszło, że jest minimalnie gorsze - to niemieckie.
twojaoferta 0 Opublikowano 25 Września Opublikowano 25 Września Jeździłem po Polsce, kilku krajach Europy i po Stanach i nie widzę większej różnicy - jakby się dokładnie przyjrzeć to pewnie jakaś lekka jest, ale na co dzień nieodczuwalna.
Krzysiak 1 523 Opublikowano 27 Września Opublikowano 27 Września (edytowane) Co do małych przebiegów, ojciec kolegi zawsze kupował nowe auto i po 5-6 latach sprzedawał z przebiegiem nie wyższym niż 15k. Przy ostatnim już nikt z rodziny czy znajomych nie chciał/nie potrzebował, auto było wystawione dość długo i tylko telefony z pytaniem "czemu tak cofnięte?". Zdjęli ogłoszenie, pchnęli licznik o 60k km do przodu, poczekali ze 3 miesiące, wystawili w cenie wyższej niż poprzednio i poszło w 2 dni 😆 Edytowane 27 Września przez Krzysiak
SylwesterI. 865 Opublikowano 27 Września Autor Opublikowano 27 Września (edytowane) Kiedy sprzedawał to ostatnie auto? Dziwi mnie, że nikt nie sprawdził iż auto zrobiło 60k km od ostatniego przeglądu, skoro wcześniej kręciło się wokół komina, a ciągle w rękach 1 osoby. Edytowane 27 Września przez SylwesterI. 1
Krzysiak 1 523 Opublikowano 28 Września Opublikowano 28 Września To było już ładnych kilka lat temu, możliwe że zanim wpisywane były przebiegi w cepik. Co do sprawdzania aut...mój szef handluje okazjonalnie, nadal większość nawet nie chce obejrzeć auta od dołu na skp mając to w jego ofercie za darmo przy sprzedaży Zresztą to samo jest z handlarzami którzy są stałymi klientami, mit że ludzie (typowy "Kowalski") są bardziej świadomymi kupcami sprawdzającymi auto nadal pozostaje w sferze mitów Oczywiście są pojedyncze przypadki ludzi dobrze oglądających auto, ale to nadal przypadki Nie ma dnia na stacji żeby ktoś nie przyjechał sprawdzić auta...po zakupie
SylwesterI. 865 Opublikowano 28 Września Autor Opublikowano 28 Września No w cepiku to chyba od 2014 liczniki są wpisywane, a ja nie znam nikogo, kto przy zakupie auta by po VIN nie sprawdzał przynajmniej. Ale wiem że są tacy co im sie kolor spodoba i już sie widzą za kierownicą.
Krzysiak 1 523 Opublikowano 29 Września Opublikowano 29 Września Większość oglądających należy do tej drugiej grupy 😁 To tak z moich obserwacji na skp.
HappyLittleGamer 190 Opublikowano 29 Września Opublikowano 29 Września W Polsce cena za litr na shellu czy bp 5.80zł, a jak jechałem w Niemczech i Francji to 9-10zł na shellu. Może źle trafiałem ale oczom wierzyć nie mogłem na te ceny i płakałem jak wlewałem, więc nie liczyłem czy mniej pali bo wolałem o tym zapomnieć.
SylwesterI. 865 Opublikowano 29 Września Autor Opublikowano 29 Września (edytowane) Ceny w DE są wyższe ostatnio, nawet od tych w NL, z drugiej strony nie tankuje się przy autostradach, w NL przy autostradzie 2.00-2.10 po wioskach 1.80-1.85 W DE to samo, w połowie zjeżdżam na hotel i w tej wiosce paliwo tańsze o 25 centów. I mówię o normalnych stacjach, nie jakiś regionalnych. Edytowane 29 Września przez SylwesterI.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się