Skocz do zawartości

Isharoth

Użytkownik
  • Postów

    572
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Isharoth

  1. Nie Przekonałem że nadal będzie przydatny.
  2. Ja również właśnie skończyłem! Nie skończyłem gry, bo jeszcze zostało sporo do zrobienia. Ale główny wątek już za mną i jestem zadowolony. Oj będzie growy kac po tym. W ciągu kilku kolejnych lat pewnie nie przejdę nic lepszego. Zarówno gameplay jak i fabuła stoją tutaj na najwyższym poziomie. Z tego co widzę to nabiliście o wiele więcej godzin ode mnie, mimo że grałem prawie codziennie Mam 75h na Steam i myślę że gdybym porobił wszystkie questy poboczne to może doszedłbym do nieco ponad 100. Audentes fortuna iuvat!
  3. Isharoth

    Xenoblade Chronicles

    Na plus, ale ja prawie w ogóle nie grałem w Xeno X. Jedynie kiedyś kilka godzinek na emulatorze. Twarze na pewno lepiej wyglądają, choć nadal są czasem trochę dziwne w porównaniu do pozostałych gier z serii.
  4. Kurde... Jestem już całkiem daleko w fabule. Przeszedłem przez kolejny punkt bez powrotu. Zastanawiam się jakim cudem udało im się zrobić tak dobrą fabułą i dobrze napisane postaci, a przy tym dobry gameplay i wisienka na torcie - dobry stan techniczny. Myślałem że to niemożliwe. Jeszcze gry nie skończyłem, ale jestem już pewien że w tym roku nie ujrzę nic lepszego. Ba, w kolejnych latach pewnie też. Takie perełki trafiają się dziś tylko raz na kilka lat.
  5. W 2 nadal tak jest. Mam wrażenie że każda postać ma takie same umiejętności walki, a ich trudność różni się tylko w zależności od ekwipunku. Ogólnie po 65 godzinach twierdzę że walka jest jedyną rzeczą która wypada moim zdaniem gorzej niż w KCD1. Wszystko inne na razie na plus. Ale nie jest to jakaś duża przepaść. Po prostu jest jeszcze sporo do poprawienia. Co do trudności to od dłuższego czasu jej nie czuję. Prawdopodobnie już w pierwszych 10-20 godzinach stałem się niezniszczalną maszyną (a właściwie puszką ) śmierci. Umiejętność walki mieczem mam już tak wylevelowaną, że w pewnym obozie, w pojedynku z Jak doszło do rundy gdzie walczyliśmy na długie miecze, to wystarczyło walnąć go 2 razy i się poddał. Pokonałem go w tej rundzie w jakieś 4 sekundy. Ale za to w pierwszej rundzie na broń drzewcową męczyłem się aż mi się prawie cała halabarda zniszczyła, bo miałem niski lvl dla tego typu broni. A ja właśnie po 65h stwierdziłem że nie chce mi się na razie dalej cisnąć pobocznych. Na pewno sporo ciekawych się trafiło i wiele z nich łatwo jest przeoczyć, bo nawet nie wyświetlała się ikonka na mapie. Ale co za dużo to niezdrowo. Pewnie i tak jeszcze nie raz zagram w tę grę, a mam ochotę dalej ruszyć główny wątek, bo też bardzo wciąga. Jestem już dość daleko, więc może w weekend uda się skończyć. Mam nadzieję że przez posunięcie dalej głównych questów nie przepadnie mi zbyt wiele pobocznych. Większość chyba już zrobiłem...
  6. A ja grałem od premiery i przeszedłem chyba nawet przed pierwszym dużym patchem, czyli 1.1. Po tym co piszcie mam wrażenie że oni bardziej tę grę psują niż naprawiają. Trochę czasu im jeszcze zejdzie
  7. Isharoth

    Xenoblade Chronicles

    I kolejne materiały
  8. Isharoth

    Xenoblade Chronicles

    Nowy gameplay
  9. W lato 2024 kupowałem 4080 Super za 4,6k. Teraz 40xx już w sklepach mało, a te co są podrożały do nawet 7k. 50xx dokładnie ta sama sytuacja tyle że... to nowa seria. Może skok wydajności jest mizerny, ale za to mocno podskoczyły ceny GPU Nvidii na rynku. Chyba dawno nie było gorszego momentu na kupowanie karty niż teraz. Ale byłaby wtopa gdybym czekał...
  10. https://store.steampowered.com/app/3272300/Yasuke_Simulator/ Jaki troll. Jeszcze ta nazwa producenta.
  11. Patoklimaty w Polsce mają niestety popyt.
  12. A zacząłeś od jedynki czy dwójki? Generalnie będziesz się uczył razem z Henrykiem. Na początku jest ciężko, bo sam Henryk kiepsko sobie radzi np. w walce. Przez to czuć potem rozwój postaci i jest większa satysfakcja.
  13. Świetnie że nadal wychodzą takie gry. Szkoda że tak rzadko.
  14. Tyle że ta gra jest w lepszym stanie technicznym niż większość gier po roku od premiery.
  15. Jestem w stanie zrozumieć jak ktoś co serię kupuje nową kartę, choćby miała kosztować 2x więcej niż poprzednia seria, i testuje ją z wypiekami na twarzy. Ale nadal nie rozumiem dlaczego ludzie nadal tak rzucają się na karty które są niebezpiecznym bublem, który nie powinien wyjść na rynek. Niektóre sztuki 5090 są już nawet za ponad 20k. Za taką cenę raczej nie chciałbym się codziennie obawiać że przypadkiem zjara mi się kabel. Nie chciałbym się bawić w szukanie lepszych kabli i wymienianie ich.
  16. Wierz mi, nie trzeba modów do tego. Po prostu graj i ulepszaj postać. Mody w tym wypadku to cheaty, które spłycają grę. Na alchemię wystarczy dosłownie chwilę poświęcić (i warto na początku dla samego zarobku!) żeby móc sobie wycrafić odpowiednią liczbę miksturek na save. Głód pojawia się bardzo powoli, chyba że cały czas skipujesz dzień. Mam wrażenie że w KCD2 nawet wolniej niż w jedynce. No i masz perk który sprawia że wolniej robisz się głodny. To samo jest np. z męczeniem się w walce. Wraz z kolejnymi levelami masz coraz więcej staminy. Są też perki pod to. Sprzęt też będziesz coraz rzadziej naprawiać, bo lepszy sprzęt ma większą trwałość.
  17. Słowo klucz, 'miał'. W KCD 2 nie widzę żadnych ścinek. W grach UE5 są ciągle, nieważne jak dobrze devi nie przygotują prekompilacji shaderów. Zresztą z tego co pamiętam, to nawet w UE4 był z tym problem, ale nie aż tak widoczny jak w piątce. Ja już przez to powoli zacząłem zapominać jak wyglądają gry bez stutteringu.
  18. @tuhmunud Masz całkowitą rację. Po tym co oglądałem i nasłuchałem się od Rysława, to gra stoi na bardziej prymitywnym poziomie niż taki stary Morrowind. Przecież nawet w Morku NPC byli bardziej żywi, mieli swój tryb życia i można było mieć z nimi znacznie więcej interakcji. Od długich lat jesteśmy świadkami regresu rozgrywki w grach. Może wyglądają coraz ładniej. Choć patrząc na te potworki stworzone na UE5, gdzie cała grafika jest niewyraźna jakbyś miał problemy ze wzrokiem, to też mam mieszane odczucia. Ale ogólnie gry robią się coraz prostsze i nie chodzi o poziom trudności. Dobrze że wychodzą jeszcze takie perełki jak KCD2, bo już zupełnie zwątpiłbym w ten rynek i został tylko przy indykach.
  19. Po tym co widziałem w paru gierkach na UE5, to Lumen wygląda słabo. Raczej nie przyjmie się bardziej niż tradycyjny RT, tym bardziej że coraz więcej graczy ma w swoim posiadaniu GPU, które mają sprzętowe przyśpieszenie RT. Co gorsza, to w żadnej grze na UE nie udało mi się uzyskać tak przejrzystego i ostrego obrazu z nowym DLSS, tak jak na innych silnikach. Nadal są rozmazane, nawet z ręczną podmianą .dll na DLSS 4.0. Wyłączyłem zwykły AA, wyłączyłem rozmazywacze typu CA i nadal kupa. To nawet nie ma podejścia do wyraźnej grafiki jaką mam np. w KCD2. A już najgorszą cechą UE4/UE5 jest wszechobecny i niekończący się stutter. Jak widzę że gra jest na UE, to już wiem że będzie mi rwać. I to niezależnie jaki miałbym sprzęt. W KCD2 chodzi płynnie jak na masełku.
  20. O, mi właśnie też. Szkoda że ominął mnie trochę W1, bo miałem wtedy za słabego kompa. W3 był spoko na pierwsze przejście, ale potem jak już znaliśmy całą grę, to gameplay dawał o sobie znać... na niekorzyść gry. Redzi zawsze mieli problemy z zaprojektowaniem ciekawego gameplayu. Chyba w Cyberpunku jeszcze w miarę im to wyszło, ale to też po wielu przeróbkach (chyba tej największej przeróbce skilli w którymś patchu). Ale to też nic specjalnego. Nie rozumiem jak można wychwalać W3 i jednocześnie uważać KCD za słabą grę. Już prędzej zrozumiałbym na odwrót. KCD ma o wiele większe replayability i jest znacznie bliżej rasowego cRPG, niż jakikolwiek Wiedźmin, a już na pewno 3. W dobie spłycania rozgrywki w grach, mało która gra daje tyle możliwości odgrywania swojej postaci co KCD. Z tych nowszych większych gier to może jeszcze BG3.
  21. Chwalą ci co przewalili 380 zł za wczesny dostęp.
  22. Za dnia rycerzem w lśniącej zbroi, w nocy zaś złodziejem.
  23. Nie do końca, bo nie umiałem jeszcze otworzyć drzwi z bardzo trudnym zamkiem. Nie pamiętam o której godzinie, ale późnym wieczorem jest moment kiedy kupcy wracają do domów (w których prowadzą sklepy), a drzwi są jeszcze otwarte. Właśnie tak zrobiłem u płatnerza, który cały asortyment miał na dole w osobnym, zamkniętym po obu stronach pomieszczeniu. Tam się zakradłem, żeby mnie nikt nie wygonił i tylko nasłuchiwałem czy ktoś nie idzie. Jak wracał kupiec to akurat od razu wchodził na górę, pewnie do łóżka. Miałem więc wolną rękę. To samo było u któregoś miecznika. Ale czasem się zdarzy że NPC jeszcze latają po różnych pomieszczeniach i wtedy jest trudniej. Zarówno u płatnerza jak i miecznika sprzęt leżał w różnych miejscach. Na półkach, na ladzie, w skrzyni, na stojakach, a nawet wisiał na czymś. Sporo tego było.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...